Zwiedzałem ten okręt ponad 20lat temu. Zacumowany po drugiej stronie kanału jeszcze w barwach SG. wszystko było dostępne. Byłem w CMK i pomieszczeniu radiowym gdzie o ile pamięć nie zawodzi też były "okulary" radaru a więc bliżej sterowki. Zagląda ie w każdą dziurę okrętu bez nadzoru było wielka przygoda dla młodego chłopaka.kilka lat temu będą w Kołobrzegu zajrzałem znów na pokład już wyciągniętego z wody okrętu i to już nie to samo. Schody, zabezpieczenia dla zwiedzających, wszystko wygrodzone i nie dostępne. Jak by zupełnie inna jednostka

Byłem, zwiedzałem 5 lat temu, kazde pomieszczenie bylo otwarte, goraco pozdrawiam dobra robota 👍

@tootaacoolki

7 ай бұрын

Zapraszam ponownie na OSE

Jednak prócz ODS - ów , pieliśmy jeszcze coś własnego . Serdeczne Dzięki

@tootaacoolki

Жыл бұрын

912 zasłynęły jako "wieczna prowizorka". Ale nie zmienia to faktu, że okręty te służyły bardzo długo i pływało na nich i szkoliło się kilkanaście pokoleń marynarzy. Dla tego, mimo słów krytyki, jest to kawał naszej historii i to w pozytywnym znaczeniu.

@zodiak865

Жыл бұрын

@@tootaacoolki Dzięki .

@andrzejcywindski6981

10 ай бұрын

Pływałem w KDOP na ORP Neptun OPa 311 w latach 75/78 jest mój okręcik na filmie Chłopcy z ORP Achoj Marynarze

1983-86 912M ORP Nieugiety,Hel

Film ciekawy. tylko Kapitan trochę szwankuje z terminologią, np. na okręcie nie ma drabinek ani łóżek, są trapy i koje. Osobiście byłem i zwiedziłem, straszna ciasnota.W latach 1976-79 odbywałem sł.wojsk. w 12 Dywizjonie Trałowców Bazowych Trb.609 ORP FOKA jako motorzysta.

@tootaacoolki

7 ай бұрын

Tak, wiem. Staram się jakoś mieszać terminologie morską i nie-morską. Filmy mają być docelowo dla lądowców. Czasami brakuje mi polskich odpowiedników bo w pracy gadam po angielsku. Ale postaram się poprawić. Dzięki za uwagę.

Bardzo fajny materiał dzięki 😉

@tootaacoolki

Жыл бұрын

Ciesze się, że się podoba. W przygotowaniu kuter rakietowy OSA. Powinien się pojawić w przeciągu miesiąca.

Szkoda ze nie odrkrylem tego filmu gdy tam bylem ;)

@tootaacoolki

7 ай бұрын

Nic nie szkodzi. Trzeba przyjechać jeszcze raz i obejrzeć OBA okręty :)

Zycie na okretach to inna bajka sam sluzylem w latach 90tych na ORP Wodnik w Gdyni marynarze mieszkali caly czas na okrecie tylko podwodniaki mieszkali w budynkach.Sluzba na okretach nie nalezala do latwych

@tootaacoolki

Жыл бұрын

Z tego co wiem, w straży granicznej było nieco luźniej niż w normalnym marwoju. ORP Wodnik był też zdecydowanie większy.

Miałem zaszczyt pływać na ORP Tencza w latach siedemdziesiątych

@tootaacoolki

Жыл бұрын

Będę zobowiązany za kilka słów komentarza na ten temat. Mimo, że siedzę w branży już ponad 20 lat, to te okręty nieco mnie "przerażają" :) Są małe. Na Bałtyku jest krótka fala. Służba na nich musiała być uciążliwa. Pozdrawiam serdecznie.

Wychowywałem się 50 metrów od tego muzeum. Piękne rybki tam łapaliśmy 😁

@tootaacoolki

6 ай бұрын

Ja jako dziecko mieszkałem niedaleko portu rybackiego i słynnej "Barki". Chyba właśnie wtedy złapałem morskiego bakcyla.

@jakrak3869

6 ай бұрын

@@tootaacoolki - w Barce w dzieciństwie flaczki z kalamara zajadaliśmy z całą rodziną. Pozdrawiam 👊!

Miałem tą nieprzyjemność służyć 3 lata 1982 - 85 na omawianych patrolowcach. Najpierw 6 miesięcy szkółki w Ustce. Później służyłem w Gdańsku Westerplatte w Kaszubskim Dywizjonie Okrętów Pogranicza KDOP. Pływałem tam na okrętach typu 902. Były one z lat 50 - tych. Armaty p.lotnicze 37 mm były jeszcze starsze chyba był wybity rok produkcji 1944. Obsługa jednej wymagała ok. 4-5 ludzi. Dwóch siedziało w armacie obracając ją, jeden ładował magazynki chyba po 5 szt. naboi i komorowy który podawał amunicję z komory amunicyjnej pod pokładem. Były tam dwie takie armaty. Na okrętach typu 912 było tylko dwóch ludzi w dziale artylerii. Marynarz artylerzysta czyli człowiek od brudnej roboty, który ją czyścił, konserwował armatę i dowódca działu podoficer zawodowy lub oficer. Wspomnę że ta armata miała w taśmie 500szt pocisków 30 mm na lufę. Więc w sumie 2000. Z celnością to było różnie. Później trafiłem do Kołobrzegu do Bałtyckiego Dywizjonu Okrętów Pogranicza BDOP był jeszcze w Świnoujściu Pomorski Dywizjon Okrętów Pogranicza. Najpierw pływałem 1,5 roku na OPa 323 Zefir tak oficjalnie we wszystkich papierach nazywał się w tym czasie mój okręt. Wszystkie okręty 321 - 325 zewnętrznie były takie same. Miały działka rufowe. Może je zdemontowano później już w Straży Granicznej. My podlegaliśmy pod Wojska Ochrony Pogranicza WOP, Brygadę Okrętów Pogranicza z siedzibą dowództwa w Nowym Porcie w Gdańsku[ . Mieliśmy banderę z zieloną obwiednią oraz dodatkowe dni urlopu za służbę graniczną. W tym czasie przez 2,5 roku na stałe mieszkało się na okręcie. Nie w koszarach jak mówi autor filmu. Jedynie podwodniacy w Gdyni Oksywiu mieszkali w Koszarach z tej prostej przyczyny że koi było mniej niż liczba załogi. Okręt pełnił tygodniowe dyżury w ochronie granicy PRL. Wtedy cała załoga włącznie z kadrą musiała siedzieć na okręcie. Czas wyjścia z portu latem 15 min, zimą 30 min. chociaż wszystkie mechanizmy by w rozruchu. Normalnie okręt potrzebował ok. 4 godziny od ogłoszenia alarmu do wyjścia w morze. Musiały być najpierw podgrzewane silniki główne. Rozruch na zimno groził ich uszkodzeniem. Również żyrokompas i inne urządzenia potrzebowały czasu na poprawną pracę. Pozytywnym efektem dyżurów było dodatkowe żarcie. Bo na okręcie w morzu posiłek przysługiwał co zmianę wachty 4 godziny. Byliśmy zaprowiantowani na tydzień pływania. Zdarzało się że w dyżurze nie wychodziliśmy w morze. Więc później zjadaliśmy dodatki z dyżuru oprócz normalnych porcji. Ostatnie pół roku spędziłem na OPa 321 Fala. Autor nie wspomniał że ten okręt był trochę zmieniony w stosunku do pozostałych. Był to okręt dowódcy grupy okrętów 321-325. W związku z tym mesa oficerska była powiększona kosztem pomieszczenia dziobowego załogi. Do mesy mogli wejść spokojnie d-cy z pozostałych okrętów na narady. Natomiast pomieszczenie załogi było mniejsze i miało 3 piętra koi na pozostałych były po 2 koje. Razi mnie trochę nazewnictwo autora. Na okręcie są trapy nie żadne schodki, zejściówki czy drabinki, koje nie łóżka, kambuz nie kuchnia, luki a nie okienka do bomb. Za takie nazewnictwo autor na dzień dobry wpadł by zęzy do przeglądu. Na sterówkę mówiło się ZSD Zapasowe Stanowisko Dowodzenia na dole, i GSD Główne stanowisko dowodzenia na górze. Tam normalnie w morzu pełnił wachtę; oficer wachtowy, sternik i sygnalista. Ogólnie bardzo pozytywnie odbieram ten materiał. Byłem dwa razy w tym muzeum jak jeszcze okręt pływał na wodzie. Nawet spotkałem porucznika który był d-cą na OPa323 a później pracował w muzeum i nadzorował zwiedzających.

@tootaacoolki

11 ай бұрын

Dzięki za wyczerpujący komentarz. Stanowi wspaniałe uzupełnienie filmu. A co do słownictwa... ...mój problem polega na tym że całe morskie życie pracuje za granicą i używam angielskiego słownictwa. Czasami brakuje mi odpowiednich polskich słów :(

@FuckEkoTerroryzmLoveDiesel

3 ай бұрын

Byla tam zamontowana podwójna armata ak 230 bardzo dobra po dziś dzień wykorzystywana.

Woda w sanitariach byla słodka czy słona?? Ile planowo okręt mial przebywać poza portem?? P. S. Znów świetny materiał.

@tootaacoolki

Жыл бұрын

Dobre pytanie. Podejrzewam, że woda była słona. W tamtym czasie takie rzeczy wylatywały bezpośrednio za burtę bez oczyszczenia. Poza tym są to okręty wojenne. Nie muszą spełniać żadnych wymogów instytucji klasyfikacyjnych. Autonomicznośc była określona na 12 dni.

@krzysztofczaplicki8707

10 ай бұрын

slodka,2 zbiorniki wody ,okolo 4 ton wody. oczywiscie zakaz uzywania w trakcie rejsu,woda slodka tylko do celow spozywczych za nadbudowka,woda zaburtowa do celow sanitarnych,kazdy zalogant mial przydzial mydla,specjalnego do wody morskiej.pozd

Pierwszy

@panczarek3463

Жыл бұрын

Moje gratulacje ; )

@tootaacoolki

Жыл бұрын

Ciesze się ogromnie. A jak podobał się film? Mam w dalekim przygotowaniu następny o kutrze rakietowym Osa.