Dobry, prawdziwy filmik. Tylko wolny rynek.

dzięki za komentarz. Dużo muszę się jeszcze dowiedzieć aby móc pewnie dyskutować z socjalistami. Jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje. Skoro uważa się kapitalizm za lek gospodarczy (i społeczny?) to dlaczego wielkie koncerny, które mają wielkie wpływy nie chcą wprowadzić zmian w wyniku, których wzrosłaby konsumpcja ich dóbr (bogatsze społeczeństwa konsumują więcej)? Jakoś nie trafia do mnie argument, że boją się konkurencji zwłaszcza, że to firmy zwykle prosperujące doskonale.

Boją się konkurencji. Prosperują one doskonale ponieważ jej nie ma. Wzrosłaby konsumpcja dóbr, ale najprawdopodobniej nie ich. Chyba ze obniżyliby ceny/podwyższyli jakość, ale wtedy zwiększona konsumpcja może iść w parze ze zmniejszonymi zyskami. Poczytaj Misesa. On dobrze tłumaczy jak gospodarka dąży do eliminacji zysków i doprowadziłaby do tej eliminacji gdyby nie ciągłe zmiany danych.

i bardzo harmonijne będzie to, że jeden naród jest pracodawcą a drugi pracownikiem (Chiny, Indie, w jakimś stopniu Polska bo polskie marki nikną wyraźnie). Jestem zwolennikiem wolnego rynku, ale przeciwnikiem globalnego kapitalizmu gdzie na rynkach dochodzi do sytuacji oligopolu. Opanowanie rynku przez jednego, dwóch producentów uważam za dalekie od harmonii. Globalizm oddziałując na władze niszczy rzemieślników oraz małe firmy.

nie znam takiej korporacji, ale dochodzi do zmowy, w której kilka producentów ma jeden cel. Patrz - planowanie zużycia, przemysł farmaceutyczny i ich "leki". Z tym wyborem innej firmy w razie niezadowolenia to nie takie proste. Często nie ma wyboru, np. w zakupie podręczników dla dziecka, kiedy wydawnictwa zmieniają czcionkę, okładkę, opłacają nauczycielstwo i rodzic jest zmuszony kupić konkretny wyrób. Z lekami podobnie. Lekarze opłacani prze firmy farmaceutyczne wciskają nam BAYER zamiast leku

Leki - patenty - monopol przyznany przez państwo Podręczniki - men wydaje rozporządzenia dla państwowych szkół jakie mają być program - znów monopol ustanowiony przez państwo Przykłady podane przez Ciebie to monopole stworzone przez państwo. Zgodzę się jednak, że w sporadycznych przypadkach powstaje monopol "naturalny" - także zły (Microsoft? - piszę to używając Linuksa...). Zmowy cenowe - to się akurat zdarza i trzeba karać. Ale jak Lordrupis powiedział - żadna bez pomocy państwa nie przetrwa.

Kapitalizm ma jedną zasadę: możesz robić wszystko, byle nie ograniczac wolności innych. Celem jest zysk, dobrobyt na poziomie narodu jest skutkiem ubocznym. W socjaliźmie/społecznej gospodarce państwo, korporacje itd nie kierują się zyskiem ale dobrobytem na poziomie narodu. W praktyce okazuje się zawsze, że to pierwsze działa a drugie nie. Koncerny rosną tylko w socjaliźmie/protekcjonaliźmie bo konkurencja (kapitalizm) by je wykończył.

Źle się wyraziłem, nie miałem na myśli oligopolu a dominację jednej organizacji, czyli sytuacji, w której jedna wielka korporacja rozwinęła się do tego poziomu, że nie pozwala innym organizacjom sprzedać tej samej usługi, produktu w tej samej (a nawet niższej) cenie. Dlaczego to jest negatywne? Bo taki producent, sprzedawca może sterować rynkiem, narzucać trendy i manipulować konsumentem. Wielkie korporacje bez żadnego ryzyka obniżają jakość produktu i usługi bo ich zabezpieczeniem jest marka.

jakie pozycje Misesa proponujesz? Czy będą one dla mnie przystępne? Znam jedynie podstawy mikro i makroekonomii.

ciągłe zmiany danych? O czym mówisz?

ostatnie zdanie mocna propaganda

Jaka propaganda? Jak się ludzie dogadają co do wspólnego interesu to się nie będą wyżynać.