Cześć, jestem Ignacy z Japonii!
Jestem rodowitym Japończykiem, który uczy się polskiego od 2016 roku. Nie jestem studentem polonistyki, ale przez rok mieszkałem w Polsce i byłem wolnym słuchaczem na polonistyce na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Na tym kanale dodaję filmiki o Japonii, Polsce, języku japońskim i polskim.
Mam jeszcze muzyczny kanał, gdzie wstawiam swoje kompozycje.
kzread.info/dron/bkUyb1ITFAXTNtG5DABF4g.html
Linki do moich kont w portalach społecznościowych:
Instagram: instagram.com/ignacy_japonia
Fanpage na Facebooku: facebook.com/IgnacyJaponia/
Wsparcie poprzez Patreon: www.patreon.com/ignacyzjaponii
Bezpośrednie donejty: paypal.me/IgnacyzJaponii
Пікірлер
Ja mam to samo, gdy widzę herbatę z mlekiem :-)
A to nie z ukrainy to ky? Tam Kowalski pisze sie przewaznie Kovalskyi (może nie mogli się zdecydować czy na końcu ma byc Y czy I). Czesto w nazwiskach ukrainskich końcówką jest KYI a przynajmniej ja się z takimi spotkałem.
Nie zgadzam się. Jak Kowalski wyjedzie do Stanów, to on już nazajutrz jest Kowalsky kiedy się przedstawia, a po trzech dniach wymówienie dźwięcznego " r" staje się niemożliwością. To samo z "ł". To się nazywa polska asymilacja😂.
Ja tam lubie szanuje Japończyków
*sky
Mnie to strasznie śmieszy, te am kołosky, 3 m-ce za granicą i języka zapomniał.😂😂😂😂 Światowcy od siedmiu boleści.
Ale się pięknie nauczyłeś mówić po polsku. Gratuluję:)
Swietna. Moj typ 😊 Pamietam jak zainteresowalam sie muzyczna strona Japonii dzieki Naruto 😊😊😊
To byl rok Ognistego Konia. Dlatego. Ognisty narowisty kon jak w przyrodzie. To troche głupie. A i też dotyczyło męzczyzn. Przynajmniej w Chinach. ❤❤😂
Zasadnicza różnicą jest to że smoki azjatyckie to smoki wodne. A ssmoki europejskiie ro smoki skalne. I zieją ogniem. Nie są błogosławieństwem. Pozdrawiam 👍👍💕
🥰🥰🥰
No ja też nigdy nie widziałem smoka.
A kysz, a kysz z tymi bredniami! Yyy... A co ja miałem powiedzieć? Tak to faktycznie słowa zawierające „ky” pochodzą z innych języków i chyba tylko z greckiego. Zaczynających na „y” chyba też nie ma.
Alez Ty jestes Japonsky fajny 🎉🎉❤❤❤
Ночной автобус в Японии
Po polsku mówi się i pisze "kyno-" w kilku słowach oraz Kyrie z greki.
No tak, w słowach pochodzących z klasycznej Greki występuje "ky", tak jak wspomniałeś: Zakynthos, Kynoskefalaj itp.
Mnie zawsze fascynowały nazwy japońskich statków , kutrów. Zawsze kończyły się na . . . . "maru" . 👍
kołolsky
Możliwe, że jest to mowa potoczna, ale dźwięk "ky" kojarzy mi się z czytaniem samotnej litery "k" np. wyrażenie "słowo na 'k' " można przeczytać "słowo na ka", ale właśnie też "słowo na ky".
Dokładnie, tak jest ogólnie z niektórymi spółgłoskami (nie chce mi się wszystkich sprawdzać 😂). Na przykład: m - my, b - by, n - ny, d- dy. To nie jest chyba bardzo popularny sposób wymawiania pojedynczych liter, ale niektórzy faktycznie tak mówią, zamiast w sposób przedstawiony podczas wymawiania całego abecadła: be", "ce", "de", "ef", "em" "en" etc.
Gdy zobaczylam tytuł filmiku w powiadomieniu, pomyślałam, że przez przypadek wcisnęły Ci się jakieś przypadkowe litery zamiast tytułu właściwego 😅 A tu niespodzianka :) Zawsze chętnie słucham ciekawostek językowych w Twoim wydaniu ❤
Miałem to samo. 😅😂🤣
Bardzo Cię lubię słuchać i oglądać;tematy bardzo ciekawe,pozdrawiam
Super, że wyszukujesz takie niuanse językowe i to w dwóch językach: japońskim i polskim.To bardzo ciekawe zjawisko, o którym mówisz. Jesteś przecież filologiem z wykształcenia i zamiłowania. Ciągle coś szukasz, badasz i analizujesz. Dla mnie to jest bardzo ciekawe, dziękuję👍🏻🤗
No i takie to podwójne standardy, u Polaków to komenty, że buractwo sciagac buty, ale u Japończyków to spoko, bo przecież taka ich kultura
☺💚💙
Nie chwaląc się, zaje*ałem wszytskie smoki jakie były, i dlatego nie ma ich już. Po smocze furry oraz dragon papiery, też szykuje krucjatę
na żywo XD
Ja to tak pamiętam z dzieciństwa: Było sobie trzech Japończyków: Jach, Jach-jachsydrach i Jach-jachsydrach-jachsydroni, i byly sobie trzy Japonki: Sypka, Sypka-drypka i Sypka-drypka-lipomponi. I ożenili się. Jach z Sypką mieli dziecko Fu, Jach-Jachsydrach z Sypką-drypką mieli Fuczyfu, a Jach-jachsydrach-jachsydroni z Sypką-drypką-lipomponi mieli Fuczyfu-fuczyfu-fuczyfoni. 😂 Dzieki za przypomnienie.
Ignacy, ja też nigdy nie widziałam smoka 😂🐲🐉🦖
Smoka najlepiej poznać po skutkach jego dziaĺalności: garabieżach i użytkowym stosunku do dziewic. Miejmy nadzieję, że gnieździ się jeszcze daleko od nas.
Uwielbiam ryż ze śmietaną i cukrem 😂😂😂
Zasadniczo to w Europie równoeż drakony greckie odnosiły się bardziej do węży (porównując słowiańskiego zmaja (czyli smoka/węża), możemy więc zobaczyć, że ten tradycyjnie europejski smok wywodzi się dopiero że wczesnego średniowiecza i mógł w praktyce pochodzić z Chin poprzez lud Rouren którzy jako Awarowie przynieśli do Europy wiele azjatyckich zwyczajów, tylko jak to Europejczycy- szerokie interpretacje pozostawili sobie.
Te azjatyckie smoki są chyba bardziej inteligentne niż europejskie, no bo który azjatycki zżarłby makietę owcy wypełnioną smołą i siarką żeby później zdechnąć...
😂
To nie herbaty Panie, tylko napary
🥰🥰🥰
No, zdziwiłbym się gdybyś na żywo jakiegoś widział
Są parady w państwach azjatyckich wschodnich z ludźmi którzy grają smoki. Chyba o to chodzi
W innych językach słowiańskich, smok to albo z greckiego "drakon" (taki sam rdzeń co angielskie słowo) albo żmija. Żmije po polsku są rodzajem węży. Może przed kontaktem z Kulturą Zachodną, słowiańskie smoki były bardziej podobne do azjatyckich smoków.
Jako ciekawostkę dodam, że żmij jest słowiańskim smokiem. Są jednak spekulacje co do tego, jak wyglądał.
Powiem Ci, że uwzględniając to, co wiemy o wierzeniach naszych dalekich przodków, ludów praindoeuropejskich i koczowniczych Azji, istnieją dwa rodzaje "gadopodobnych" stworzeń mitologicznych, Smok który włada lub zionie ogniem, sprowadza więc suszę (dalekim i nieco zniekształconym echem tego jest legenda o smoku wawelskim, który wypił wodę z rzeki Wisły), i odpowiednik smoków chińskich u nas zwany Żmijem, który rządzi wodą i sprowadza deszcz, jest więc wrogiem zionącego ogniem Smoka a sprzymierzeńcem człowieka, dlatego liczne są na ziemiach słowiańskich (również na południu Polski) miejsca kultu Żmija, najczęściej noszące nazwy Żmigrodów. Żmij na pewno jest bardziej wężopodobny niż jaszczurkopodobny, bo sama nazwa żmija (w rodzaju żeńskim) oznacza jeden z gatunków węży (Vipera berus). Smok i Żmij walczą ze sobą sprowadzając na ziemię raz suszę, raz deszcz, podobnie jak perscy Aryman i Oromaz sprowadzają na zmianę dzień (światło) i noc (ciemność). Widać, że wszystkie te najdawniejsze wierzenia całej Eurazji mają wspólny mianownik, poczucie ciągłego zmagania się dobra i zła, życia i śmierci, pozostającej w dynamicznej równowadze, którego dziś najbardziej rozpoznawalnym symbolem byłby yinyang.
Byli sobie jachty drachcy droni i scypka rybka rampomponi....ja to tak pamiętam..
To znaczy że Japończycy nie jedzą kurczaków nafaszerowanych hormonami wzrostu.
Akira Kurosawa był wielki.
Zeby też Polacy mówili tak poprawnie
🥰🥰🥰
❤
A Emilka?????
Dziękujeeee!!!!! wreszcie po polsku wcześniej musiałam po angielsku :(
no cóż, to ja jestem z tego roku, 1966. Mąż żyje. Rok płonącego konia. Nie spaliłam też żadnego domu.
Ja jestem Bawół...Nie wiem co to znaczy
A jaki znak z jakim żywiołem był w tamtym roku?
Nie będzie takiej zmiany, bo w Japonii i tak prawie się dzieci teraz nie rodzą 😅
Super, obiektywna ocena Ignacy 🌸Ja byłam tylko 2 razy w stolicy ale nie mój klimat
💚