Wartburg 353S: motoryzacyjne zło w najczystszej postaci! (PL 4K) | Classicauto
Subskrybuj nasz kanał jednym kliknięciem:
www.youtube.com/@classicauto_...
Na łamach magazynu Classicauto możecie zobaczyć, przeczytać, a także niejednokrotnie wzruszyć się na widok zdjęć i tekstów o ludziach i o ich samochodach. Znajdziecie w nim autorskie teksty, motoryzacyjno-historyczne śledztwa, a także niepowtarzalne fotografie. Tylko w Classicauto dowiecie się w jakie klasyki warto inwestować, a także, co dzieje się na największych imprezach poświęconych old i youngtimerom.
Roczna prenumerata magazynu Classicauto w specjalnej ofercie: classicautomag.pl/sklep/produ...
CLASSICAUTO - magazyn prawdziwych samochodów
www.classicautomag.pl/
W naszym sklepie znajdziecie wszystkie numery archiwalne Classicauto
classicautomag.pl/sklep/
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o CLASSICAUTO CUP - największym w Polsce pucharze dla samochodów klasycznych, to odwiedźcie koniecznie tę stronę:
www.classicautocup.pl/
Giełda klasycznych samochodów - więcej dowiecie się pod adresem www.classicautomag.pl/camarket/
--------
@classicauto_mag #classicauto #wartburg #zweitakt
Пікірлер: 226
Ze względu na wiek 60+ mam własne wspomnienia dotyczące szalejących dwutaktów. Spadek po przedwojennych konstrukcjach DKW z tej gorszej strony żelaznej kurtyny trzymał się długo. Oczywiście, przede wszystkim w postaci Wartburgów, Trabantów i Syrenek, bo (skądinąd bardzo ciekawych) Saabów 93 i 96 tu się często nie widywało. Przy czym Syrenka występowała oczywiście endemicznie tylko w PRL i w latach 80. XX w. (a właściwie już 70.) była jeszcze mniej podobna do samochodu niż produkty z DDR, głównie za sprawą dramatycznie niskiej jakości produkcji. No ale to właśnie Syrenkę ujeżdżał mój najlepszy kumpel w latach studenckich i niejedną trasę nią zaliczyliśmy. Wartburg był jeszcze wtedy (oczywiście ze względu na ubogą ofertę rynkową) pojazdem dość interesującym, przyzwoicie wykonanym, wygodnym (sic!) i praktycznym, ale studenta na taki "luksus" stać nie było. Był chwalony także za łatwość serwisowania, w tym wykonywania napraw blacharskich oraz możliwość skutecznego wykonania zabezpieczeń antykorozyjnych. Czyli w dawnym bloku wschodnim niemal do końca był produktem poszukiwanym. Oczywiście, jego "imperium" była kraina zwana DDR, w której zapach spalin z silników dwusuwowych był wszechobecny. Oprócz Wartburgów, Barkasów i Trabantów śmigało tam mnóstwo motocykli marki MZ oraz Simsonów. Cały tamten kraj (znacznie bardziej zmotoryzowany niż PRL) naprawdę pachniał dwusuwem i był to rodzaj jego znaku firmowego. Kto miał okazje bywać, ten pamięta.
W roku 1966, kiedy 353 debiutowało - było dość nowoczesny autem - miało modną sylwetkę, gięte boczne szyby (w Polsce gięte szyby dostał dopiero Polonez w 1978 roku), niezależne zawieszenie każdego koła. W latach 6o-tych jakość olejów była niska - auta 4ro suwowe po uruchomieniu zimnej jednostki pracowały na biegu jałowym aż do osiągnięcia temperatury roboczej, zaś Wartburg po uruchomieniu mógł od razu podróżować. Jakość ówczesnych dróg także stawiała miękkie zawieszenie, które nie dobijało na wybojach, na lepszej pozycji. Prędkości podróżne też nie były wielkie - na szutrówkach szerokości jednego, może półtorej pasa 6o-7o było okay, ale 8o-9o to już szaleństwo. Ocena auta nieuwzględniająca czasów i warunków, w jakich powstało - jest tak samo właściwe - jak martwienie się o dinozaury, że nie miały dostępu do internetu. p.s. Fakt, w 1988 roku to było faux pas, ale kraje demokracji ludowej itd itp bla bla bla.
oceniamy dzisiaj auta ze współczesnej perspektywy- to były inne czasy i wielu chciałoby jeździć czymkolwiek- a ten miał swoje plusy w porównaniu do tego, czym dało się jeździć
@MrPietras65
10 ай бұрын
Ciotka mojego znajomego miala model sprzed fejsingu. Kiedy gazety sie rozpisywaly o zmianach estetycznych tego pojazdu , to w wieku 14lat skomentowlem to tak: wiecie , tak patrzac na tego wartburga po fejsingu , to moge powiedziec , ze jest tak samo chujowy , jak jego poprzednik.
Dziadek jak się przesiadł z Syreny do Wartburga to to się nachwalić nie mógł jak w nim cicho i komfortowo. I biegi też łatwiej zmieniał. Wartburga też prowadziłem. Wyzwanie nie dla każdego. Moje małe marzenie to jeszcze kiedyś pojeździć 353.
Rodzice kupili w 1985 roku w Pewex Warrburga 353S. Biegi miał przy kierownicy, światła już halogeny H4. Hak musiał Tata montować dodatkowo; to samo z przeciwmgielnymi przód i tył. 353S od 353W różnił się tym, że miał przekaźniki zastosowane. Blachy dwustronnie ocynkowane. Dobre auto dla rodziny w latach 80 w cenie malucha.
@tomaszjan8598
10 ай бұрын
I ile lat używaliście? Jak się spisywał? Blacha się trzymała, czy o cynkowanie to był tylko marketing producenta?
Wartburgi nie byly fabrycznie wyposazone w hak holowniczy. Chrzanisz glupoty.
@enormalny
10 ай бұрын
Hak trzeba było dołożyć.
@kamildugosz1073
10 ай бұрын
Również parę innych baboli powiedział.
@janpacholski2989
7 ай бұрын
Oczywiście, że z tym hakiem to bzdura. Tak samo nie jest prawdą, że wariant "S" był następcą "W": o ile faktycznie 353W ("W" = "Weiterentwicklung" = "dalszy rozwój") był następcą 353, to wariant 353S ("S" = "Sonderwunsch" = "specjalne życzenie") był wyrabiany równolegle z 353W i oznaczał model z różnymi "opcjonalnymi" elementami wyposażenia, na przykład dźwignią zmiany biegów "w podłodze" (choć zdarzały się też 353W w takiej konfiguracji). Front ostatniej serii wcale nie był plastikowy (z tworzywa sztucznego była tylna klapa w wersji kombi - "Tourist"), a blaszany i występował w połączeniu z istotną innowacją w postaci przeniesienia chłodnicy przed silnik (dawniej znajdowała się za silnikiem, jak w syrence), co paradoksalnie było średnim rozwiązaniem, bo notorycznje padały czujniki włączające wentylator i auto grzało się bardziej niż starsze modele z wiatrakiem osadzonym na osi pompy wody i non stop napędzanym paskiem klinowym. W latach osiemdziesiątych auto zaiste było już koszmarnie przestarzałe, ale miało wiele zalet, dlatego do dziś sporo osób wspomina te samochody z ogromnym sentymentem.
@mattescobar8618
7 ай бұрын
Mam wrażenie że prowadzącemu nie podoba się 353 więc po co na siłę robic taki test..
Wartburg 353 zaskoczył mnie jednym... odejściem. Od 0 do 80km/h nie było na niego mocnego we Fiacie 125p/Polonezie powyżej tej prędkości przewaga szybko malała. Tak poza tym wielki bagażnik, przestronne wnętrze i to chyba na tyle... jeszcze ten dźwięk przy zamykaniu drzwi...
Stary pojechał do Bielska z asygnatą po odbiór 125p MR, jak z mamą zobaczyliśmy z balkonu, że podjechał Honekerem to Matka się schowała wkurwiona ze wstydu jak pomyślała czym się pokażemy na wakacjach, a mnie się świat zawalił jak to gówno zobaczyłem. Na Rondzie Wiatraku przy 60 km stanął na dwóch kołach, bokiem, przy hamowaniu jak tłoczek stanął z tyłu to obracał się bokiem i koło na wahaczu złamane. Jedyne pozytywy to: start do 50 km/h (lata 80) był atomowy gumy piszczały, pojemność i spłukiwalność bagażnika bo był jak pół mausera, to auto rzeczywiście uczyło jazdy i zrozumienia, nie wybaczało błędów. Nawet maska mu odstrzeliła jak zjeżdzałem z. wiaduktu, suka na dach się zawinęła szyba wybita. Ogólnie nazywano to Honekerem od Zemsty Honekera. Ale w jednym to auto wspominam z rozmarzeniem.... Zapach spalin był fantastyczny, żadne auto poza Skarpetą tak nie pachniało z wydechu, na niebieskiej z mixolem zwłaszcza.
Okleina deski byla w wartburgach od zawsze, nie tylko w wersji S. S nie oznaczalo tez dzwigni zmiany biegow w podlodze. Warto bylo cokolwiek na opisywany temat poczytac przed nakreceniem filmu pelnego bzdur.
@130rapid
11 ай бұрын
I wielce prawdopodobnie ta okleina była z prawdziwego drewienka. Jak w najdroższych Skodach. Miała grubość kartki papieru, ale jednak. :DDD
@michaschulz9511
10 ай бұрын
Ale w wersjach "uboższych" okleina była czarna ;). Niemniej masz rację - sporo w tym filmie pomyłek. Wartburg nie miał haka w standardzie, pedał hamulca (w sprawnym egzemplarzu) wcale nie wpada w podłogę i nie wymaga jakiejś wyjątkowej siły, dźwignia zmiany biegów w podłodze była dostępna jako opcja już dużo wcześniej, włącznik pod ekonomizerem służy także do sprawdzenia kontrolki poziomu płynu hamulcowego. Szpary nadwozia to też nie jest przypadek - po prostu zdawano sobie sprawę z odchyłek wymiarowych dla poszczególnych elementów, ponadto ułatwiało to samodzielnie wymienianie elementów nadwozia. Co dymu - ktoś za dużo oleju daje i tyle. Nie ma sensu być mądrzejszym od konstruktorów. Przewidzieli proporcję 1 do 50 i tyle wystarczy. Co najwyżej warto używać lepszych olejów od Miksola.
Wszyscy wiemy, że wartburg już w momencie debiutu prezentował archaiczne rozwiązania. W latach 80-tych był jeżdżącym skansenem. Jednak biorąc pod uwagę naszą sytuację gospodarczą i zamożność, nie był aż taki zły. Miedzy rokiem 94 a 00 przejechałem żółtym wartburgiem 353 w wersji tourist ponad 100tyś km. Byłem wówczas uczniem a później studentem. Samochód był absolutnie bezawaryjny. Jego wielką zaletą była duża pojemność i możliwość wygodnego spania w nim. Silnik jeśli był odpowiednio wyregulowany, a olej dozowany w ilości 1:50 to nie kopcił. Na trasie końcówka tłumika potrafiła być szara. Wartburg był prymitywny ale wykonany ze znacznie lepszych materiałów niż produkty FSO. ps jeśli chodzi o mieszanie oleju z paliwem to właśnie po to wprowadzono kilkadziesiąt lat temu olej "mixol" aby tego nie robić. Wystarczy przed nalaniem paliwa wlać odpowiednia ilość oleju do baku.
@tinybartini
11 ай бұрын
dokładnie w tych samych latach mój tato ujeżdżał najpierw żółtego z dźwignią w kolumnie, później zamienionego na piaskowego z szyberdachem i dźwignią w podłodze, pokonaliśmy sporo km tymi autami, najpierw z dziadkiem, później z ojcem i pamiętam, że poważnych awarii nie było, a wszystko inne było szybko naprawiane / 'tuningowane' u drugiego dziadka, który trudnił się handlem częściami do trabantów i wartburgów w tamtych latach, fajne wspomnienia
@robertrobecki3425
10 ай бұрын
Dokładnie tak, jak napisałeś. Ale o tym wiedzą ludzie, którzy mają ok 50 lat, albo i więcej, a nie gimbusy.
@tomekjot3025
10 ай бұрын
Po 100 tyś potrafił się zatrzeć wał, jak ktoś jeździł z za małymi obrotami i stosował gorszy olej (lux) . Komfort jazdy był lepszy niż w Fiacie 125p- zawieszenie było bardziej miękkie , szyby gięte- były większe
@motoryzacjawaldka9597
10 ай бұрын
No nie wydaje mi się, siedziałem kiedyś w 353W a pół życia jeździłem FSO 125p i miałem nawet Poloneza i pod każdym względem go biją, co do siedzeń to najwyżej tylna kanapa jest wygodna bo przypominała mi z dzieciństwa wersalkę u babci chociaż 125p ma i tak wygodniejszą bez porównania natomiast przednie są niewygodne jak w Trabantach i VW Golf 2. Jakość montażu również u nas jest lepsza niż w Wartburgu już na pierwszy rzut oka. Natomiast Wartburg również może mieć miększe zawieszenie bo jest niezależne jak w Trabantach czy Fiatach 500/600/126 i Syrenie ale za to jest mniej stabilny i pewny na drodze. Natomiast gdy miałem Poloneza to zazdrościłem właścicielom Wartburgów prześwitu bo złamałem zderzak przy cofaniu. Ojca znajomy miał starego i nowego 353 w latach dziewięćdziesiątych i bardzo je chwalił a szczególnie ogrzewanie bo to było jedyne auto w którym w mróz jeździł bez kurtki.
@tomekjot3025
10 ай бұрын
@@motoryzacjawaldka9597 Wartburga mieli rodzice, Polonez to było moje pierwsze auto- Wartburg miał większe (nawet gięte) szyby- było w nim więcej światła i lepszy widok na zewnątrz, zawieszenie było bardziej miękkie- wygodniej się jechało np. po kocich łbach, wygląd tapicerki- kwestia gustu- mnie bardziej się podobała czarna, - w Wartburgu, nie przeszkadzał też wał napedowy- w kabinie nie było wybrzuszenia na niego.. Ale oczywiście Fiat był autem z prawdziwego zdarzenia- z 4-suwowym silnikiem, bez mieszania paliwa z olejem. Był tez mocniejszy i szybszy
Wartburga kupiłem w 88 gdy odbierałem go z salonu nie potrafiłem nim ruszyć miał tak delikatny gaz.po przasiadce z 125 p byłem wszoku jeśli chodzi o przyspiszenie objechałem Europę. Przejechałem nim 208 000.,jedyną rzeczą która się zepsuła to zatarta pompa wodna
Baaardzo lubiłem być wożony z tyłu. Wartburg jest francusko miękko zawieszony, z francusko-tapczanową kanapą, bezwibracyjny i cichszy od wielu egzemplarzy FSO. Poza momentami, gdy pojawia się rezonans w wydechu od pyrkających nieregularnie spalin.
Uwielbiam jak ktoś wypowiada się o aucie jak przejechał nim może kilka kilometrów. Super rzetelne.😂😂😂. I ten pewny siebie głos i te okularki. Sam nie wiesz jaki jesteś zabawny.
Wartburg 353 w chwili czasie kiedy wyjeżdżał z fabryk w 1966 był samochodem o supernowoczesnej stylistyce nadwozia. Przypominam że w tym czasie VW do końca lat 60tych produkował Garbusa i VW 1600. Pierwszy nowoczesny VW to k70 i był to rok dopiero 1970. Inne nowoczesne sylwetki tamtych czasów to Renault 16 z 1966, Fiat 124 czy BMW 1600 z 1967 czy RO80 z 1968r.
Silnik dymi w momencie jak obsługują go " teraźniejsi znafcy" . Przy prawidłowo dobranej mieszance 50:1 dymienie może występować jedynie podczas jazdy na zimnym silniku na tzw ssaniu. W mojej rodzinie min. Dwa 353 jeden w wersji "s" drugi "w" obydwa przejechały po kilkadziesiąt tyś km nie mając łatwo w nieciekawych latach 90. Fakt wnętrze do dupy, w 125 i Polonezach było "przytulniej" ale co do trwałości i niezawodnosci były to wozy nie do zdarcia!
Miałem. Super fura. Pakowany,wygodny,prosty i tani.
Mój tata miał trzy Wartburgi zawsze z jedynym i fantastycznym w dźwięku dwusuwówem wersji kombi. Od 83 do 96. Wspaniałe podróże na wygodnej kanapie.
Moim pierwszym autem po zdaniu prawka w 96 roku był niebieski egzemplarz 353 z wajchą przy kierownicy. Nie wspominam go zbyt ciepło ale była to niezwykła motoryzacyjna przygoda w moim życiu i mimo wszystko cieszę się, że miałem to auto. Pamiętam jak kiedyś zatrzymała mnie policja i chcąc wysiąść do pana policjanta gałka od otwierania drzwi została mi w ręku🤣🤣🤣 Byłem przerażony bo myślałem, że zaraz zaczną mi sprawdzać czy wszystko działa i zabiorą mi dowód ale się pośmiali i puścili dalej😆 Dzwięk zamykania drzwi niepowtarzalny chociaż podobny można uświadczyć w niektórych nowych Toyotach.
Takim Wartburgiem mój kuzyn z rodziną dwa razy pojechał w latach 80 tych do Złotych Piasków w Bułgarii, dwa razy nad Balaton, i objechał turystycznie całą Polskę. Czyli nie było z nim tak źle jak na ,, samochód'' dwusuwowy czasów komuny.
@tomekjot3025
10 ай бұрын
Oczywiście , bywało że dojechał dalej i wrócił - bez awarii.
@krlchelm
10 ай бұрын
A wyroby z FSO, nie zawsze tak umiały. To nie był mimo wszystko zły samochód.
@americanopseudopotacie5511
10 ай бұрын
Znajomy mojego taty pojechał Syreną do Gruzji i nawet wrócił !
@krlchelm
10 ай бұрын
@@americanopseudopotacie5511 pytanie, ile razy naprawiał, jest chyba ważniejsze. Ale i tak jest to wyczyn.
@americanopseudopotacie5511
10 ай бұрын
@@krlchelm, tego nie wiem.
Warto dodać, że jest to jedyny seryjnie produkowany samochód fabrycznie przystosowany do przemytu. Jak dobrze pamiętam pod tylną kanapę wchodziło jakieś 50 butelek wódki :)
🙂Ech.Kto pamięta ze po zjednoczeniu naszych sąsiadów z za odry tych pojazdów stało w Polskich nadgranicznych wioskach cała masa -nie było pola/stodoły żeby nie spotkać nie tylko tą markę ale i produkcję czeską ruską.Polska też wtedy rzuciła się na zachód - składaki itp....A dziś?To klasyk - pewnie tak na ulicach tego dawno nie widziałem.Pozdrawiam.
Sam jestes plastikowy front. Front byl stalowy.
Autem które w swoich czasach było autem ciekawym, prostym i mało awaryjnym i co najważniejsze tanim! To była propozycja dla tych kierowców których nie było stać na Fiata lub Poloneza czy inne zachodnie auto a pragnęli posiadać swój samochód... Niestety z biegiem lat jakość spadała a embarga nakładane na ddr hamowały rozwój. Mój Tata przez długie lata miał kilka wartburgów i sobie bardzo chwalił. To auto które konkurowało ze Skodą 105, Syrenką, Moskwiczem, Zaporożem.... W latach 70' i 80' było marzeniem wielu kierowców a na przełomie lat 90' i 00' było wielbione przez myśliwych, dzięki niskiej cenie, ramowej konstrukcji i wysokiemu zawieszeniu dobrze sobie radziło na słabych drogach. PS. hak nie był fabrycznym wyposażeniem, a świetnie wyserwisowany układ hamulcowy był bardzo sprawny i dlatego nie montowali w nim serwa. Wolne koło służyło do utrzymania ekonomii i wygody w trasach a dobrze dobrana proporcja benzyny i oleju dawała niewielkie dymienie 😉. Ciekawostką jest to, że w pierwszej telenoweli tvp "W labiryncie" jeździło takim żółtym wartburgiem jeden z głównych bohaterów granych przez Marka Kondrata, legenda głosi, że był to jego prywatny samochód w tamtych czasach. Kolejną ciekawą osobą która miała Wartburga był jubiler W. Kruk 😉
@jumma84
7 күн бұрын
Kondratowi to często dają Wartburgi, w "Psach" tez nim jezdził.🙂
Uważam, że zawsze można komentować, a nie ucinać dyskusję na temat Wartburga, weryfikując go jednocześnie ze swoimi konkurentami w tamtym okresie. Już sama przesiadka z Malucha do Wartburga, była jak wjazd na highway. Przez 3 lata miałem okazje użytkować takiego Wartburga, a jednocześnie jako drugie auto Polskiego Fiata 125p. Odczucia moje były jednoznaczne, wolałem prowadzić Wartburga, porównując tylko prowadzenie się tych aut, układ kierowniczy i hamulcowy. Miałem wrażenie, że jadąc Wartburgiem prowadzę nowocześniejsze i bardziej sprawne auto niż Fiat. Finał był taki że następnym moim autem w tamtym okresie został "Wartgolf".
obejzalem do konca , jednak slaba masz wiedze o wartburgu :-(
@przemekmical5359
11 ай бұрын
Ma rację,nie ma z nim o czym dyskutosać na temat Wartburga,bo nie obrażając p.prowadzącego :troszķe faktycznie ma małą wiedzę,zdaje mi się że nie tylko na temat prezentowanego auta.Jednak mimo wszystko trzeba mu sybaczyć.To tak jakby prosić teraz 7-tka aby uruchomił C-64.Każde pokolenie ma swoj czas,o tak to bym spłętował,nie można z powodu braku wiedzy i doświadczenia(z racji wieku),mowic ze auto jest nieudane konstr. i przestarzałe. A co by p.prowadzacy wolał,majac do wyboru wartburga i maluch w 1986r????? O ile już w tym roku p.prowadzący oddychał na tym świecie.Pozdrawiam wszystkich maniaków serdecznie.
@AutoEccentric
11 ай бұрын
XD
@jankos1380
11 ай бұрын
Wszystko fajnie, tylko ten wehikuł lat trzydziestych był lepiej wykonany i bardziej niezawodny niż 125p. Nie zapraszam redaktora do dyskusji.
@pawewojciechowski4035
10 ай бұрын
@@przemekmical5359 No tak bez sensu krytykowanie zabytkowego auta przez młodzieńca bo jak to tak głośno się bardzo zamyka nie ma nawet dociągania drzwi, głośno silnik wyje jak się wkręca na obroty, deska nudna bez wyświetlaczy a do paliwa trzeba dodać olej w dwusuwie dlatego nie warto go dzisiaj kupić... to się dowiedziałem😂
Porownaj sobie prowadzenie duzego fiata i poloneza. Wartburg np. nie miewal luzu kierownicy, jego zawieszenie bylo o epoke nowsze od powyzszych. Dla kierowcy i pasazerow, bylo o wiele bardziej komfortowe.
@classicauto_mag
11 ай бұрын
Seba, znowu zapomniałeś wziąć tabletki.
@seboc1
11 ай бұрын
@@classicauto_mag Napij sie mleka, dziecino
@michaschulz9511
10 ай бұрын
@@classicauto_mag Jednak nieco racji przedmówca ma. Wartburg ma niezależne zawieszenie na sprężynach śrubowych, a nie tył na resorach. Zawieszenie Wartburga było też dość komfortowe i w miarę dobrze dostosowane do złych dróg.
@motoryzacjawaldka9597
10 ай бұрын
@@michaschulz9511 Takie same jak w Zaporożcu i Syrenie. Na dziury to dobre ale stateczność przy szybkiej jeździe i precyzja prowadzenia były kiepskie.
@michaschulz9511
10 ай бұрын
@@motoryzacjawaldka9597 Mam doświadczenie zarówno w prowadzeniu Zaporożca - jak i Wartburga 353. Wartburg z porównaniu z Zaporożcem to szczyt precyzji i stateczności😁 Zresztą te samochody tak bardzo różnią się konstrukcją i prowadzeniem, że trudno je porównywać ze sobą. Syreny z jej poprzecznymi resorami piórowymi nie ma co tu brać pod uwagę.
Ostatni na ramie? Coś mi się nie wydaje.
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Ostatni osobowy samochód na ramie. Skrót myślowy.
13:55 Ten zarzut jest lekko nieuprawniony. :D Przy zalecanym stosunku oleju do benzyny 1-50, dym byłby niewidoczny. Tutaj chyba benzyna odparowała.
@AutoEccentric
11 ай бұрын
Jako właściciel informuję - mieszanka 1:40 jest dużo lepsza dla silnika, a obłok dodaje klimatu:)
@130rapid
11 ай бұрын
@@AutoEccentric I szybciej dodaje osadów w kanałach wydechowych. Tak "na oko", to dymi jakby miał 1 litr oleju na 25-30 litrów benzyny. To jest spostrzeżenie, a nie zarzut. :D
@AutoEccentric
11 ай бұрын
@@130rapidczasem się chluśnie odrobinę za dużo :D
@michalp642
11 ай бұрын
Dymi jak jeździsz tylko po mieście. Jak się wypuścisz w trasę i "przepalisz" wydech to przestaje.
Ferie zimowe 89, spędzałem z rodzicami w malej miejscowości w okolicach Karl-Marx-Stadt, w czymś na ksztalt salonu staly nowe wartburgi ,trabanty, barkas i jednoślady, zapamietalem egzemplarz z dwusuwem ale już ze zmodernizowaną budą od tego z silnikiem VW
6:36 Zaskakujące spostrzeżenie. A w którym samochodzie można za kierownicą wyprostować nogi do końca? Wydawało mi się dotąd, że w żadnym.
Wolne koło trzeba było blokować (czyli włączać "ostre koło") do rozruchu "na pych". Używanie ostrego koła do hamowania silnikiem to na dłuższą metę była gwarancja zatarcia silnika.
Jaki jest sens porownywania jakiegokolwiek pojazdu z Demoludow z pojazdami zachodnimi? Zgadzam sie, ze to paskudna puszka ale jakie to wielce nowoczesne pojazdy osobowe miala Polska w roku 1966? Szczegolnie jesli chodzi o karoserie?? - Mlody redaktor na dorobku, slucham z dystansem.
A wiecie, że w 1978 r. liczba szczelin we wlotach wentylacji zmalała z 9 do 8? :DDD P.S. Mam mocno zaawansowaną "Wartburgopedię" o generacji 353-1.3. Brakuje mi jeszcze dobrego źródła info o barwach w poszczególnych latach produkcji.
Paliwa z olejem nie trzeba bylo mieszac. Po prostu wlewalo sie olej do zatankowanego paliwa i juz. Zadna ceremonia.
@ZbigniewKos
10 ай бұрын
To zależało od oleju. Olej Lux trzeba było mieszać z benzyną (niewielką ilością) w takim mieszaczu a la konewka, taką mieszankę wlewalo się do baku a następnie nalewało się benzynę z dystrybutora - tak jak mówi prowadzący. Olej Mixol był już samomieszający z benzyną i wtedy robiło się tak jak mówisz tj. olej można było nalać do baku oddzielnie - przed lub po zatankowaniu.
@krzysztofs429
9 ай бұрын
Drobna uwaga. Nie piszemy paliwa z olejem tylko benzyny z olejem. To jest ogromna różnica. P.s. nie jestem polonistą😂
powiedzialbym mniej dekoracyjny front , bardziej wspólczesny pozbawiony chromu i żaluzji ale gdzie tam znalazleś jakiś plastik to nie wiem , mimo wszystko łapa w góre bo wartburgi i trabanty to pól mojego życia
Biorąc pod uwagę kraj i jego specyfikę, w ktorym powstawał, bylo to naprawdę dobre auto. Jednak ci byli inżynierowie z BMW, zrobili co sie dało. Chociaz próbowali z czymś innym, to nie udalo się z tym przebić i tego Wartburga kombinowali jak mogli. Zdecydowanie uwazam, ze to lepsze auto w latach 80 niż duży fiat.
Zniesłem do momentu, kiedy usłyszałem "genezę powstania". W każdym bądź razie bynajmniej nie zniese..
To fakt. Wiele razy widywałem Wartburgi z wygiętym do dołu tyłem i zastanawiałem się jak to możliwe.
Fajny materiał, podejście do auta współczesne. Jednak w tamtych latach,wartburg na naszych drogach był zupełnie spoko autem. Zwłaszcza jak pamiętam, malo która rodzina, posiadała jakiekolwiek auto. Tak na marginesie, rzuciło mi się w oczy, Twoje przełączanie biegów (współczesne) W tego typu gablotach biegi przełączało się jakby na dwa razy.Najpierw do luzu, a potem jak obroty silnika trochę spadły kolejny bieg.
Szczeliny w panelach to specjalny pomysł żeby było łatwiej wymieniać oblachowanie.
W tym filmie na KZread to najlepsze sa reklamy.
Miałem takiego Wartburga dwusuwowego 😍Największy jego mankament moim zdaniem to spalanie. Średnio 12-14 litrów na 100km i naprawdę nie szło tego w żaden sposób ograniczyć. Bardzo wygodny i przyjemny do jazdy, lubiłem to auto 🤗
Kolego to i tak lepiej on wygląda w środku niż późniejsze modele z silnikiem 1,3 tam zamiast kokpitu wstawili półki które trzeszczą we wszystkie strony i wyglądają ochydnie nie mówiąc już o zegarach.Mija ciocia i mój wuj mieli takie autka w tej samej wersji z dźwignią zmiany biegów w podłodze i kolorze piękny seledynek.Ten co prezentujesz też jest super i ode mnie masz łapkę w gore
Autor najpierw narzeka że jest rama, potem że jej nie ma pod bagażnikiem. Krytykuje przestarzałą konstrukcje z 1988- z końca produkcji zamiast porównać to auto z innym w 1966 gdy miała miejsce premiera i początek sprzedaży. W 1966 były u nas jeszcze Skody, Syrenki, Warszawy i Trabanty- wszystkie sporo gorsze. Fiat 125 p pojawił się rok później- komfort jazdy niewiele sie różnił- o ile nie był lepszy w Wartburgu. To auto za bardzo dymi- chyba za dużo oleju, ma być 1:50
Gadajac tyle bredni w ciagu paru minut, sam jestes beznadziejny z kazdej strony.
Hamulce to ten egzemplarz mial zepsute.
15:33 Przechyły to jest najmniejszy problem. Dobrze, że nie spróbowaliście ostrego hamowania na zakręcie. Wtedy z Wartburga wyskakuje - jak demon z omszałej flaszki - wręcz MONUMENTALNA nadsterowność. I mielibyśmy memoriał.... :D
@zman5580
11 ай бұрын
Wartburgiem nie dało się jeździć na fabrycznych Pneumantach bo było uczucie wysadzenia z siodła na zakręcie. Na norma!mych 124 czy 131 bez problemów.
@vetrieska11
10 ай бұрын
@@zman5580 jak kupiłem Trabanta był na Pneumantach diagonalnych, rzeczywiscie dramat. piszczało na każdym zakręcie po deszcze jazda jak na lodowisku. jak kupiłem 155/70 Dębicę Passio to uczucie było jakbym się w gokarta przesiadł taka róznica w precyzji prowadzenia. a jak miałem nieprzyjemne (potem okazało się że niestety tragiczne) zdarzenie z nietrzezwym pieszym i biegły przyjechał na miejsce zdarzenia sprawdzić stan auta, to sam był w szoku jak to skutecznie hamuje. i po kilku godzinach mnie puscili dalej w drogę że auto jest sprawne i nie musza go zabierać na policyjny parking. A nadmienię że wypadek miał niestety skutek ŚMIERTELNY. Wartburga miał wcześniej mój tata, nam się podobał komfort jemu kładzenie na zakrętach niekoniecznie. palił koło 10-11l . bez laminatowych nadkoli z tylu po kilku latach oparlem się o blotnik i wpadlem do srodka :)
W latach 80-tych jako mały chłopiec jechałem brązowym Wartburgiem taksówką i to moje jedyne doświadczenie z "Warczyburgiem".
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Pozytywne, czy negatywne?
Ten dźwięk blachy przy zamykaniu czegokolwiek w tym aucie - można niezłe remiksy zrobić. ;) Pozdrawiam Widzów i Ekipę! :)
@nesteknestek608
11 ай бұрын
Trzaśnij drzwiami w Toyocie IQ i posłuchaj.
@classicauto_mag
11 ай бұрын
😂😂😂
Sam jestes zalosnie przestarzaly. Co bylo w PRL nowoczesne, duzy i mialy fiat, skoda 105? Ten film to dno. Poczytaj, dziecko, troche o historii motoryzacji i o historii Polski.
mieliśmy Wartburga od nowości i przez pierwszych kilka ( chyba 5 czy 6 ) lat nie zepsuło się nic - był brzydki , technicznie prymitywny, ale wygodny , całkiem niezawodny , a nasz fabrycznie konserwowany nie rdzewiał
@zenonmazur4284
10 ай бұрын
WARTBURG 353S BYL PRODUKOWANY DO 1989R. A W TYM SAMYM ROKU ROZPICZELA SIE PRODUKCJA WARTBURGA 1,3 W. Z LICENCYJNYM SILNIKIEM ,,VW, TO BYLA KONSTRUKCJA ,,IFA,, ORYGINALNY SILNIK ,,VW,, MIAL 55 KM A ,,IFY,, 57KM. KONSTRUKTORZY Z DDR TYLKO ZMIENILI TLOK. CZYLI GORE TLOKA.JAK OGLADADAM i SLUCHAM ,,GLUPIOMADRYCH OPOWIESCI O WARTBURGAH ,, LEJE ZE SMIECHU. OD 1963R JESTEM WARTBURGOWCEM !!!
Oj bo Gargamel przyjdzie w nocy za takie gadanie 🤪
Mieliśmy w szkole kolegę z podobną wadą wymowy jak prowadzący , ile razy zmuszaliśmy go do wymawiania słowa WARTBURG 🤦♂️
@classicauto_mag
11 ай бұрын
😂😂😂
@10kunegunda
10 ай бұрын
Miałem i ja takiego kolegę z wartburgiem - obaj byliśmy ludźmi pracującymi. I ten kolega też miał podobną wadę wymowy - swój samochód nazywał wajbujgiem. I taką potem miał ksywkę: Tomek wajbujg! 🤣
Prowadzący chyba nie powiedział o tym, że tankując Wartburga czy Syrenę dziś trzeba też dolewać dodatek potasowy, zastępujący ołów z wycofanej dawno temu etyliny (czyli benzyny z dodatkiem czteroetylku ołowiu). Ołów z etyliny miał bowiem nie tylko właściwości przeciwstukowe (tj. podwyższał liczbę oktanową czystej benzyny) ale miał także właściwości smarne-przeciwzużyciowe oraz obniżające temperaturę spalania mieszanki. Dodatek potasu zastępuje ołów w tych ostatnich dwóch rolach. Współczesna benzyna, nawet z niezbędnym olejem, szybko wykończy taki dwusuwowy silnik starej konstrukcji.
@michaschulz9511
9 ай бұрын
Dodatek potasowy dodaje się w pojazdach z silnikami czterosuwowymi - gdy gniazda zaworowe nie są dostosowane do współczesnego paliwa. W przypadku dwusuwa żadnego dodatku dolewać nie trzeba.
Pamiętam, że będąc dzieckiem w latach 90-tych wartburgi raziły mnie w oczy swoją brzydotą i zapamiętałem je z dzieciństwa właśnie dlatego. Wyraźnie odstawały od innych aut jeżdżących wtedy po polskich drogach (a sporo z nich to były nadal auta pochodzące z demoludów). Wartburg to było dla mnie coś ohydnego. Zastanaiwalem się dlaczego miał z tylu te okropne odstające swiatla no i pamiętam, ze przyglądając się z bliska (jeden z pracowników mojego taty jeździł wartburgiem) jako kilkulatek zwróciłem uwagę na te szpary między elementami karoserii. Przecież żaden inny samochód, chociażby polonez czy maluch nie wyglądał aż tak źle. Wartburg odstawał tak bardzo, że po prostu nawet dziecko wiedziało, że coś jest z nim nie tak
19:35 A co myślisz o tych ostatnich Wartburgach z silnikiem VW? Przynajmniej nie było w nim problemu z wolnym kołem.
Wschodnie Niemcy dosyć szybko nadrobiły dystans do zachodnich braci po upadku muru. Chociaż jeszcze się nie zrównali na wielu płaszczyznach.
Redaktorku, a ile ty masz lat? Gdybyś miał ok 50 lat, doskonale wiedział byś, że pod koniec lat 80-tych zeszłego stulecia nowy maluch kosztował tyce, co 20- to letni zgnity golf. Na tego niwego malucha statystyczni kowalscy długo oszczędzali. Więc mając do wyboru gównianego malucha albo większego i wygodniejszego wartburga za niewiele większe pieniądze, wybór był oczywisty. I jeszcze jedno. Przy wartburgu duży fiat, to mega głośne i paliwożerne auto. No, ale co średnio rozgarnięty gimbus może o tym wiedzieć...
Albo oceniamy auto, które było produkowane w swoich realiach albo patrzymy z perspektywy dzisiejszej motoryzacji. Za PRL jeździłem dużym Fiatem i potem Wartburgiem 353. To były lata 80te. Możecie powiedzieć, że Fiat 125p jest lepszy bo silnik czterosuwowy, nie jest na ramie i tak dalej. Tylko przypomnę, lata 80te to okres gdzie brakowało wszystkiego a utrzymanie samochodu było trudne. W dużym fiacie prawdopodobieństwo jakiejś awarii było dużo większe bo miał więcej podzespołów a części kupowało się na zapas nawet gdy nie były potrzebne. A gdy była jakaś część potrzebna to się szukało albo czekało miesiącami. Tymczasem auto stalo sobie i czekało na naprawę. Przesiadlem się na Wartburga 353. Auto proste jak budowa cepa, wysoki prześwit, proste zawieszenie. W PRL sprawdzał się wyśmienicie. Żadnych wymian oleju, potrzebny był tylko wszechobecny mixol, żadnych rozrządow, regulacji zaworów bo tego nie było. To było auto idealne na okres PRL, pilnowałem zaleceń producenta i praktycznie nie miałem z nim żadnych problemów i te auto przetrwało do 1994 roku. Od nowości zrobiłem nim 80 tys kilometrów, zwiedziłem prawie cały kraj. Jeszcze w 1988 szwagier kupił nową Skodę 120, zazdrościłem mu tej skody bo paliła niewiele więcej jak maluch a części do skody zawsze były. No akurat w przypadku Wartburga, rzadko się coś kupowało ale części swoje kosztowały i też sie kupowało na zapas.
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Cykl nazywa się "Jak żyć z..." jego ideą jest pokazanie jak "wytrzymać" ze specyficznym klasykiem na co dzień. Przyjrzyj się proszę autom, które do tej pory pokazywaliśmy 😉.
Ostatni na ramie był warczyburg 1.3 z silnikiem VW. Była nawet wersja pickup. Babci brat miał w kombiku. Wujek w limuzynie. Ojciec miał 1.3. Kumpel miał trabanta który słóżył jako "baniowóż" żygiało się na podłogę na linoleum a potem się po prostu spłukiwało z węza albo trochę lewarując albo dwóch podnosiło lekko z jednej strony. I gotowy do następnej imprezy. 1,3 nawet w wersji s nie miał ekonomizer. A hamować silnikiem w wartburgu trzeba na gazie, bo na dole ten silnik i tak ma słaby moment hamujący.
Z tym hakiem toś waść pojechał. Z kilkoma Wartburgami miałem do czynienia i tylko jeden miał hak. 353S 1988. Hak dołożony przez właściciela. Dołożył też prawe lusterko, bo z hakiem bez tegoż lusterka raczej nie przeszedłby przeglądu. Mój był 353W de lux z 1978. Też nie miałem haka. Nie miał też haka mój tato, jak i wielu z jego wartburgowych znajomych.
Potrząsaliśmy nadwoziem żeby wymieszać paliwo. Dobre. Olej wlewało się do zbiornika, dolewało paliwa i tyle mnie widzieli. Żeby uczyć trzeba samemu wiedzieć a nie opowiadać pierdoły autorytatywnym tonem.
Takie pytanie OT: Dlaczego w najnowszym CA 203 w artykule "luksus na przecenie" nie napisaliście o AUDI A8 D2? Bardzo bym prosił o jakiś obszerniejszy artykuł o tym samochodzie...
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Opisywaliśmy już ten samochód obszernie w tym numerze: classicautomag.pl/sklep/produkt/magazyn-classicauto-190sierpien-2022-jaki-chcesz/
@pio1450
10 ай бұрын
Obszernie to by na pół numeru było, mam wszystkie numery od gtclassic do dziś (łacznie z różnymi okładkami tego samego numeru i wydaniami specjalnymi)
@classicauto_mag
10 ай бұрын
😂😂😂 OK, popracujemy nad tym.
Byłem w Jaipur. Dosyć fajne miejsce. Trochę tylko bardziej agresywni sprzedawcy i rikszarze/taksówkarze niż w innych czesciach Indii.
Dużo powiedziane... niestety w wiekszosci na siłe redaktor prawi swoje madrości zaczerpniete z ??? A juz fragment o wolnym kole ..to wolne zarty . Do oglądajacych - nie bierzcie tego na serio Marny ten materiał
@AutoEccentric
11 ай бұрын
A co powiedział nie tak? Jakieś konkrety? Czy pierdolamento o niczym?:)
Cudowny , wspaniały, niezawodny samochód. Miałem takiego wiele lat temu przez 15 lat, po nim też Wartburga ale z silnikiem Golfa. Nigdy sie żaden z nich nie popsuł.
Za 60 lat jakiś obywatel świata weźmie do testów auto jakim współcześnie prywatnie porusza się autor tego filmu i co się stanie? Obiektywnie obywatel naśmieje się z użytkowników takich pojazdów i wskaże, że biedota powinna się poruszać od stodoły przez oborę na pole? Wartburg nadal jeździ.
Sam jestes egzotyczny i wowczas w Polsce gowno mozna bylo kupic.
Ostre koło było zalecane do jazdy w warunkach zimowych gdzie było możliwe oblodzenie jezdni . Co do dymienia silnik na dotarciu proporcja paliwa do oleju 1 l oleju na 30 l paliwa silnik dotarty 1l oleju na 50l paliwa Tankowanie lux olej to specjalna kanka z mieszadelkiem ten pan co opowiadał to zamłody aby o tym wiedziec .Natomiast mixsol byl olejem samomieszalnym czyli wlewam w pierw okresloną ilosć oleju i odpowiednią ilosć paliwa olej sam laczyl sie z paliwem i to trwale natomiast luxs nie dawal stabilnej mieszaniny i jak w niedziele chciał ktos pojechac a samochod stal tydzień to trzeba bylo pobujac by nie zatrzec silnika
Obiektywnie to mój wujek żoną i moimi rodzicami turistem jeździli do Bułgarii Turcji Jugosławii na Węgry i obładowany jak wielbłąd z przyczepką zawsze dojechał i wrócił Było to o niebo lepsze jak FIAT 125 który przy tym był bardzo awaryjny i niepewny Kopci bo oleju przelałeś a co wolnego koła przy zjeździe z góry to zjeżdża się na niskim biegu dodając gazu i nic się nie zaciera Wuj miał wersję eksportową z pompa oleju lało się czysta paliwo do baku a olej do zbiorniczka i sam mieszankę robił Ten samochód zawartość dużego supermarketu przewiózł i materiały budowlane na 3 domy
Byly modele nawet z szyberdachem
Jak sobie radzić z wartburgiem? "Spytajcie Ola, on będzie wiedział najlepiej..." Pozdro dla znawców kina👋
@piotrspychalski7683
10 ай бұрын
Doktor Adam Racewicz, też mógłby wnieść coś do dyskusji 😊
@PlebanMuzeum
10 ай бұрын
Prawda! :D@@piotrspychalski7683
@motoryzacjawaldka9597
10 ай бұрын
Porucznikowie z Telefonu 110 również.
Mialem dwa Wartburgi, taki jak ten i nowszy z silnikiem Volkswagena 1.3 i szyberdachem.😊 Nie wspomnial pan o bardzo fajnym wlaczniku klaksonu nie w kierownicy a w manetce po prawej stronie.
zgadza się tylko komfortowy i pojemny
Piękna Alfa Romeo 👍
Ciekawe co by prowadzacy powiedzał o watburgu gdyby poprowadzil takie pojazdy jak saab z silnikiem dwusuwowym syrena dowolna trabant
Wartuburg 353S miał gałkę biegów przy kierownicy. Nieprawda,że 353S miał w podłodze. Wiem, bo mój Ojciec miał 353S kupiony w Pewex w 1985 roku i odeberany we Wrocławiu. 353 S miał przekaźniki zamiast mikroprocesorów.
i produkowany byl w pieknym miescie
Panowie, mam pytanie z serii „muszę bo się uduszę”. Mało jest u Was amerykańskiej motoryzacji dlatego zapytam. Czy warto inwestować w muscle cary lub pony cary z lat 80-90? Chodzi mi głównie o corvette c4 lub camaro z28 (3 i 4 generacja). Czy takie auta mają u nas racje bytu jako inwestycja, czy to już za duża egzotyka? Pozdrawiam
@classicauto_mag
11 ай бұрын
My tak mówimy o tym inwestowaniu Radek tylko dlatego, żeby nasze partnerki w to uwierzyły, ale tak naprawdę to najważniejsze jest to, by kupić takie auto, które się Tobie podoba, które sprawa Tobie przyjemność i którym będziesz z radością jeździł!
@radeklenartowicz4633
11 ай бұрын
@@classicauto_mag Wymienione przeze mnie auta jak najbardziej sprawią mi masę radości, uwielbiam wszelkie amerykańskie V8 ;). Moje pytanie tyczy się sfery stricte inwestycyjnej, gdyż nie ukrywam że chciałbym traktować takiego amerykańca jako auto weekendowo zlotowe, którego wartość wzrośnie albo chociaż nie spadnie niżej niż jest teraz :).
@classicauto_mag
11 ай бұрын
@@radeklenartowicz4633 Nie wskażemy Tobie konkretnego egzemplarza, ale co do zasady, te auta, których ceny rosną, to najczęściej auta sportowe, wyprodukowane w niewielkiej liczbie egzemplarzy, lub takie, których pomimo masowej produkcji zachowało się niewiele w dobrym stanie, wszystkie wozy unikatowe, limitowane edycje, auta które mają wyjątkową historię (np. należały do kogoś znanego, lub znajdują się od lat w jednych rękach, są od nowości w PL, mają np. czarne blachy), a także auta w najwyższej specyfikacji, wyjątkowym kolorze, z najmocniejszym silnikiem, dodatkowo najlepiej jeśli są zachowane w oryginalnym stanie, mają znikomy przebieg. To kilka cech, które mogą sprawić, że auto w przyszłości będzie więcej warte - czasami wystarczy jedna, dwie z nich by móc się nie tylko cieszyć samą jazdą i posiadaniem takiego pojazdu, ale także, by być spokojnym o jego wartość w przyszłości. Ale najważniejsze - kup auto, które sprawi Tobie radość.
@robertrobecki3425
10 ай бұрын
Camaro 4gen egzotyka... Mam. Czy ja wiem, czy egzotyka? Podobał mi się, to mam. Części dostępne na summicie albo rockauto, auto fajne, wygodne, wyróżniające się z tłumu. Czy inwestycja... Za mojego dałem 10k 11lat temu. Teraz za zadbany egzemplarz 18-40k.
Nie będę dyskutował jak prowadzący bo nie ma oczym.kolego jesteś ograniczony
@classicauto_mag
11 ай бұрын
Pozdrowienia dla kolegi.
@staszekboroski526
11 ай бұрын
Jest gość pełen wiedzy i dzięki za jej przekazywanie !
Warburk zawsze modny.
18:49 Czyżby przed Tobą jechała ta sama Alfa Romeo 155, o której też powstał odcinek?
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Tak, często pokazujemy samochody, które są własnością kogoś z redakcji, pożyczamy je sobie, wymieniamy się i dobrze się przy tym bawimy 😜..
W latach 80 wszystkie samochody krajów socjalistycznych były gównianej jakości a i tak wszyscy o nich marzyliśmy.Ni było wielkiego wyboru i każdy dbał o swoje toczydelko a prostota konstrukcji pozwalała na samodzielne naprawy.
Mialem fiata 125p a kolega wartburga w idealnym stanie. Pamietam ze chodził cicho przyspieszał pięknie i płynął na zawieszeniu jak mercedes
@classicauto_mag
10 ай бұрын
Ale kolega, fiat czy wartburg?
Kto wie jak zapalić wartburga na zapych ? Ilu osób potrzeba do procedury zapalenia na pych ?
ladny
@classicauto_mag
11 ай бұрын
🤣
Kawał swietnej fury❤
Dzień dobry.czyscie wszyscy poszaleli??😂😂😂Wartburg 😮
@classicauto_mag
11 ай бұрын
Mamy kanał dwa lata i nie chcemy robić zbyt dużej konkurencji Motobiedzie czy Złomnikowi - dlatego nie szalejemy z pojazdami z tego okresu i z tych okolic 😜.
@adamborowski5430
11 ай бұрын
@@classicauto_mag to dobrze,,bo chłopaki jeszcze by sie przesiedli w nowe auta 😁pzdr
Coraz bardziej che mi się kupić starszy samochód. Ten jest piękny! A ja myślałem ze on miał napęd na tył!
@classicauto_mag
11 ай бұрын
Tommy, błagam nie kupuj tego! Pomożemy Tobie ściągnąć co będziesz potrzebował, ale z PRL - wybieraj - Maluch, Duży Fiat, Polonez. Syreny i Warszawy się nie podejmujemy!
@TommyLGarage
11 ай бұрын
@@classicauto_mag chciałbym naprawdę 1990-93 maluch z kubełkowymi siedzeniami. Wysokie zagłówki. Mieliśmy taki dawniej. Super sprawa
@classicauto_mag
11 ай бұрын
No to ogarniamy wysłkę!
@TommyLGarage
11 ай бұрын
@@classicauto_mag będę gotowy na wiosnę! Ale chciałbym kiedyś porozmawiać o tym naprawdę.
1:15 Ty się chyba cały posrałeś z wysiłku - dlatego takie smuty gadasz! Konstrukcja ramowa miała dużo-dużo zalet, ale ty nie znasz się na tym ni-hu-hu! Może więc zanim coś powiesz, to spytaj kogoś kumatego w rodzinie. Masz tam kogoś takiego? A tak "szybkiego" to powiem ci w skrócie tylko: te pomysły z wyrzuceniem ramy wzięty się stąd, żeby na maksa obniżyć cenę samochodu. I tyle w temacie. Zresztą te "udoskonalenia" w konstrukcji nadwozia doskonale wykorzystują obecnie różnej maści "cwaniacy-fachowcy" i przywożą z Niemieć całe DOSŁOWNIE ćwiartki wozideł i potem już tu w kraju spawają te kawałki, to wszystko do kupy i upychają takim lamusom jak ty. Może widziałeś w TVP filmiki ze stłuczek - już tu w PL - jak taki poniemiecki spawany z kawałków wieśwagen rozleciał się na poszczególne ćwiartki składowe, co? Oddzielnie dupa, oddzielne przód wieśwagema - kaźdy po przeciwnej stronie jezdni.
gdyby to była g klaa to by sie podniecali!
15,23 na 20 litrów dolewało się z pól litra więcej lux 10 i po kłopocie AAA to olej polski do 2t dla tych co nie wiedzą jak miałem syrenę to za mną jeszcze dlugi czs nic nie było widać jak w t 55 zadyma dymowa TAD
Co ty wiesz kmiotku z tym kultowym aucie , wsiadaj od razu do X7 i będziesz w domu. Masakra
Dzięki konstrukcji ramowej przeżył wypadek uderzając bokiem w drzewo.
Jak żaden inny samochód w europie, nie posiadał silnika dwusuwowego? A Trabant?
Na zaparcia są środki w aptece😁
Montażysto, jak gościu gada o innych modelach, to przydadzą się miniaturki zdjęć o czym mówi.
Przesmaruj linkę od sprzęgła, jest kalamitka
Odličan auto. J
spoko, fajny film ale... 4:46 ta geneza powstania... masło maślane :D