Jak dla mnie ten cały sezon był jak dzieła Picassa, czy "arcydzieła sztuki nowoczesnej" - patrzę, czuję, że to coś genialnego, ale za cholery nie wiem o co w tym chodzi ;) A o sezon 4 bardzo poproszę :)

Najgorsze jest to, że nie ma kto przygarnąć sierot po Twin Peaks. Moim zdaniem jedyną osobą, która zbliżyła się do stylistyki Lyncha był Daniel Dnauf ze swoim "Carnivale", swoją drogą również skasowanym po 2 sezonach. Ciężko jest nawet wrócić do innych seriali, bo to co zafundował nam Lynch pozostawia w tyle wszystkie inne produkcje, on wysadza w powietrze samo pojęcie serialu. Poniedziałki nie będą już takie same... Dla fanów TP polecam "Carnivale" :)

@slawek80klin

4 ай бұрын

Czasem warto wrócić do korzeni 😊. Polecam Twilight Zone ( oryginał z 1959) Roda Serlinga. Fani Twin Peaks jeśli nie widzieli to serdecznie polecam.

Masz ognia ?

Genialny serial... Chcialbym oczywiście jeszcze zobaczyc czwarty sezon, ale myślę, że po tych wydarzeniach z odcinka 18 to już definitywny koniec... Lynch to geniusz co tu dużo mówić, a to że każdy tak naprawde widzi to wszystko inaczej jest piękne. Te omówienia pomogly w zrozumieniu niektorych wątków, pogubiłem się na przykład z przenoszeniem się Coopera do innych "światów", więc dzięki wam ;)

ten świat Judy jest zupełnie jak druga strona Silent Hill

Jak dla mnie zakończenie mocno przygnębiające i smutne po prostu, ukazanie na koniec Coopera, który jest zagubiony i zmartwiony to jak nóż w serce. Jednak jest to zakończenie typowo lynchowskie i mnie satysfakcjonuje. Oceniając całość, i może to górnolotnie zabrzmi, ale Lynch pokazał, że jest artystą i że nawet serial może być dziełem sztuki. Dziełem, które często jest niezrozumiałe, trudne w odbiorze, zmusza do myślenia i stawiania wiele pytań. Ten 3 sezon to była typowo filmowa twarz Lyncha i zdecydowanie bardziej odpowiada mi to co stworzył teraz. Ten pastiż opery mydlanej w pierwszych 2 sezonach był dla mnie momentami gorszy do strawienia niż odloty Lyncha w tym sezonie.

Jak dla mnie, historia w ogóle się nie zakończyła, tylko zapętliła, więc nie można mówić ani o szczęśliwym zakończeniu, ani o nieszczęśliwym. Ostatnia scena to powrót do Czarnej Chaty i szept Laury na ucho Coopera, czyli kolejny jej pomysł na to, jak pokonać zło. Wniosek z tego taki, że każda nieudana próba - jak choćby ta, którą widzimy w finale - skutkuje nową szansą i nowymi możliwościami.

@donatandonat9672

6 жыл бұрын

tez mialem te same uczucie po wyjsciu z kina z "Zagubionej Autostrady" :)

Ja jestem pod wielkim wrażeniem całości. Przez te wszystkie męczące dłużyzny i na pierwszy rzut oka niepotrzebne sceny, dużą ilość humoru, nawet kiczu, pootwierane bez kontynuacji zagadkowe wątki, niektóre tylko na chwilę, koncerty w Roadhouse i inne dziwactwa w połączeniu z głównym tematem fabuły i surrealizmem Lyncha mamy do czynienia z oryginalnym, szalonym i mocno pokręconym arcydziełem, które jest w pełni skończone.

Mam parę teorii. Według mnie Audrey nie może znajdować się w śpiączce od czasu pożaru tartaku, ponieważ musiała w pewnym momencie zostać zgwałcona przez złego Coopera i urodzić jego syna, a to nie mogłoby się raczej stać, gdyby nieprzerwanie była w śpiączce. Raczej stawiałabym na to, że traumatyczne wydarzenia nigdy nie pozwoliły jej wrócić do normalnego stanu, więc nadal wariuje i myli własne sny z rzeczywistością. Uważam jej wątek za zamknięty, według mnie została pokazana jako postać skazana na wieczne zmaganie z własnym umysłem, po tym, jak doznała traumy. Uważam również, że Diane podczas seksu z Cooperem miała taki dramatyczny wyraz twarzy, bo zdała sobie sprawę z tego, że po drugiej stronie wszystko będzie inaczej, że to jest jej pożegnanie, wobec czego nie zdecydowała się na wkroczenie w świat Judy i w ogóle nie dostała się do kolejnego wymiaru, uciekła. Wiadomość, którą zostawiła Cooperowi, uległa ewentualnej zmianie (np. pod kątem imion) sama z siebie, na potrzeby nowej rzeczywistości, w której znalazł się Cooper. Uważam, że Diane z własnej woli nie zdecydowała się na kontynuację misji, stąd dramat związany z pożegnaniem, bo była to po.proatu decyzja trudna. Natomiast podczas przydługiego ujęcia jazdy zgubioną autostradą, odniosłam wrażenie, że Coop i Laura powinni się z powrotem przenieść do "normalnego", wyjściowego wymiaru, z którego Laura została porwana. Samo przeniesienie jej do domu Palmerów nie ma wg mnie sensu, gdyż jest to inna rzeczywistość i inny dom. Laura zostałaby ocalona, gdyby wróciła do swojego wymiaru. Dramatyzm sytuacji polega na tym, że bohaterowie nie mogą tam wrócić. Według mnie zakończenie jest pesymistyczne, gdyż krzyk Laury spowodował wyładowanie elektryczne. To dzięki, po części, słupowi elektrycznemu i elektryczności, Coop i Diane rozpoczęli podróż między wymiarami, więc teraz Laura i Coop nie mogą wrócić, bo nie ma prądu i są skazani na wieczną tułaczkę. Jeśli natomiast uznamy prąd wyłącznie za znak Judy, to jeśli wysiadł, oznacza to porażkę Judy, zatem timeline, który stworzyła, przestaje istnieć, wraz z Laurą i Coopem, którzy w nim utknęli

Ja muszę się jeszcze odnieść do jednej ważnej rzeczy: niesamowicie pysznie śpi Wasz kotek w tle :)

Ciekawa teoria o tym zniszczeniu elektryczności. Ja z kolei czytałem teorię bazującą na tym symbolu "8" od Phillipa Jeffriesa, który można interpretować jako symbol nieskończoności, co oznaczałoby nieustanną tułaczkę Dale'a i Laury, ponieważ Bob może i został zniszczony, ale Judy przetrwała. Miałby to być symbol tego, że skutków wyrządzonego zła nie da się odwrócić bez względu na to jakie metody człowiek by nie wybrał, można je tylko zmienić ale nie całkowicie wymazać, tak jak chciał to zrobić Dale poprzez ratunek Laury w 1989.

Ja już tęsknię za Twin Peaks i waszymi "Na szybko z Twin Peaks":(

Elegancki odcinek, dzięki za filmiki. Kochałem ten serial i kocham dalej po kapitalnym sezonie trzecim. Może czwarty, kiedyś...

Jesteście kochani. Dzięki Wam przebrnąłem przez ten sezon ze zrozumieniem większości wątków.

To jest definitywny koniec. Końcowa scena "nowego " świata kończy wszystko. Wątki się zamykają - bo tak to jakby wcale nie powstały, z przed 1sezonu. Słowa Laury nie zostały rzucone na wiatr, to mi się podoba! Najbardziej tajemnicze słowa"I'll see you again in 25 years" . Ta przerażająca ciemna stacja gazu może się śnić po nocach lub czerwone zasłony . W niektórych odcinkach można się było wynudzić i zwykle się ich nie rozumiało gdyby nie potem zostały wyjaśnione.

Naszła mnie teraz taka konkluzja Twin Peaks to serial mocno niszowy dla bardzo konkretnej widowni. Wystarczy zobaczyć ile mają wyświetlenia "Na szybko" z Twin Peaks i Gry o Tron Po kilkunastu godzinach od publikacji Gra o Tron potrafi przebić 100k wyświetleń na kanale, Twin Peaks po tym samym czasie ledwo dobija do 7k wyświetleń. Oglądalnośc obu seriali pewno wygląda podobnie, albo nawet gorzej dla Twin Peaks, chociaż Showtime podobno zadowolone bo przyrost subskrypcji mieli największy w historii dzięki Twin Peaks.

Powrót roku...serial wszechczasów 🗻🗻🌲🍒🍩☕👍🔥Mnie całe zakończenie satysfakcjonuje...żaden film Lynch'a nie miał zamkniętego zakończenia...więc dlaczego TP miałby mieć... ;)

@ksionc100

6 жыл бұрын

'Blue Velvet' miał zamknięte zakończenie. 'Mulholland Drive' choć trudny w interpretecji jadnak miał obiektywnie istniejące wyjaśnienie. Z kolei 'Inland empire', 'Lost highway' i 'The straight story' dopiero będę oglądać.

@MrUmanyar

6 жыл бұрын

Tu chodzi raczej o otwartość na interpretacje, a nie o otwarte zakończenie.

@MrUmanyar

6 жыл бұрын

@ksionc100, Prosta Historia to jest zupełnie normalny film, zupełnie inny od reszty.

@andreolahan1134

6 жыл бұрын

Nie jestem pewien czy Blue Velvet miał takie zamknięte zakończenie. Jest tam mnóstwo rzeczy, które świadczą o tym, że większość wydarzeń w filmie to tak naprawdę świat marzeń głównego bohatera, znudzonego życiem w pozornie idealnym amerykańskim przedmieściu z pozornie idealną acz nudną dziewczyną, tak więc można długo dyskutować czy w BV wszystko było tym czy się wydaje :)

Serce, dzięki za wyjaśnienie

Naprawde ogromne Ogromne dzięki za wszystkie odcinki Na Szybko z Twin Peaks! Kawał fantastycznej roboty, na pewno mega ciężkiej dla Was. Ja muszę podziękować, bo bez Was bym przez to nie przebrneła, a bardzo chciałam dotrwać do końca i choć troche kumać ;-) BRAWO!

Chyba nie potrafię wybaczyć Lynchowi tych 15 odcinków wstępu. Zmarnowanych na Dougiego. I na inne spinoffy. Dopiero przebudzenie Dale'a Coopera zwróciło widzom Twin Peaks. A odcinki 17 i 18 pokazały jak fantastyczny mógłby być ten trzeci sezon. Gdyby właśnie się rozpoczynał, a nie kończył... Mimo wszystko oczywiście słowa uznania dla mistrzów, Lyncha i Frosta, za genialny serial, za arcydzieło wizualne i muzyczne, za formę, za treść, za klimat uniwersum Twin Peaks. Dawno dawno temu zakochałem się w tym Miasteczku, zżyłem się na zawsze z mieszkańcami. I wspaniale było powrócić po 25 latach.

Nie zapominajmy o kolejnej książce - Twin Peaks: The Final Dossier Marka Frosta, która wg opisu na Amazonie ma poszerzyć trochę zagadki z trzeciego sezonu. Ma również pokazać co działo się z kluczowymi postaciami w ciągu tych 25 lat, które upłynęły między seriami.

Szczerze nie przekonują mnie teorie biorące słowa Bellucci czy Jeffriesa co do snu tak dosłownie tzn. ktoś (Audrey, Laura, Cooper, ktokolwiek) śni i wszystko co widzimy to obraz czyjejś podświadomości. To pasowało idealnie w Mulholland Drive czy Lost Highway, ale nie tu. Za dużo wątków i postaci, które w takim kontekście byłyby zupełnie niewytłumaczalne i bez znaczenia. Poza tym to rozwiązanie jest zwyczajnie mało satysfakcjonujące. Bardziej pasuje mi ta teoria metafizyczna jak i to, że tak naprawdę każda z postaci była na swój sposób śniąca, doświadczała irracjonalnych wydarzeń, które wymykają się możliwości zrozumienia. Moim zdaniem zakończenie jest idealne, bo pozostawia wolną interpretację co do tego czy wygrało dobro (przebudzenie i przypomnienie sobie wszystkiego Laury) czy zło - czyli postradanie zmysłów i zatracenie siebie w alternatywnej, mrocznej rzeczywistości stworzonej przez Judy, a w której tworzeniu swoje role mieli widocznie też Tremondowie czy zbiegający ze schodów w CS i uprzedzający Coopera i Mike'a, Jumping Man. Ten świat Judy to jedna wielka pułapka, iluzja, która miała za zadanie oszukać Coopa i Laurę. Zwróćmy uwagę na to, że pani Tremond nie wpuszcza nas do domu, jej męża nie widzimy ani nie słyszymy. Tak naprawdę trudno powiedzieć czy mówi prawdę, a krzyk Sary dobiegający z domu i wyładowanie na końcu może sugerować, że także w tym świecie mieszkanie Palmerów jest siedliskiem zła.

Mnie zastanawia, czy Laura w ogóle była urodzona, skoro stworzył ją Strażak. Zastanawiam się, czy Laura mogła mieć swojego doppelgangera? (tutaj przypomina mi się scena, kiedy Laura mówi Jamesowi na motorze, że tamta Laura odeszła, że to już nie jest ona). Zastanawia mnie czego dźwiękiem było to, co usłyszeliśmy w pierwszym odcinku 3 sez. u Strażaka ("Listen to the sounds") a potem w momencie zniknięcia Laury przy Jack Rabbit's Palace. I zastanawia mnie, dlaczego Diana/Linda wygląda jak poczekalnia: czerwone włosy = kurtyna, paznokcie czarno-białe = podłoga. ??? Za dużo pytań, za mało odpowiedzi :( Ale serial genialny. Zdecydowanie przeskoczył wszystkie inne filmy/seriale, które kiedykolwiek oglądałam. Szkoda, że to już koniec... :( Co do "Na Szybko" - bardzo się cieszę, że na Was trafiłam i śledziłam. Zdecydowanie niektóre wątki mi umykały, a Wy pięknie je domykaliście :) Pani prowadzącej biję brawo za świetną polszczyznę, dykcję i całokształt :D Dzięki!

@maciekskiba7422

6 жыл бұрын

Ines Możejko dodatkowo jeszcze scena Cole - biale wlosy, Diane - czerwone i Coop - czarne. Fajnie estetycznie jest to pokazane. "See you at curtain call" jest jak dla mnie najwiekszym argumentem za tym iz jest to koniec serialu ale z drugiej strony cooper mowiacy o tym ze chcialby/ma nadzieje zobaczyc wszystkich wkrotce.. Ten serial jest kompletny.

"Życie to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, lecz nic nie znacząca..." - William Shakespeare

Chociaż jeśli spojrzeć na Twin Peaks jako całość. To zauważmy że już od początku sezonu 1 Sarah Palmer była jakaś rozhisteryzowana, miała wizje. Więc albo od początku była Judy i sprowadziła całe zło a Laura była jego przeciwstawną siłą. Albo Też Sarah była tylko bezwiednym naczyniem dla Judy. Oh Mr Lynch tyleż interpretacji :D

Zarówno w Ogniu krocz ze mną, jak i TW sezon 1 i 2 nie było żadnych, ale to żadnych śladów tego, że Sara Palmer jest "matką", czy że ma cokolwiek wspólnego osobiście ze złem, poza tym, ze jej mąż był nawiedzony przez Boba. Przeciwnie - jednoznacznie przedstawiona była jako ofiara tej całej sytuacji, znerwicowana, wystraszona, stłamszona przez Lelanda-Boba, bezradnie przyglądająca się, jak jej własna córka w jej własnym domu jest systematycznie niszczona. Tak samo (o czymkiedys tu pisałem) postać złego Coopera - Boba była przedstawiona inaczej niż w TP s.2 (to akurat było wymuszone czynnikami naturalnymi tj. śmiercią Franka Silvy). Daltego całe rozumowanie scenariusza związane z tym, że Laura mogła sie bać matki- Sary jest mocno naciągane i wynika tylko z 3 sezonu, który w tym względzie nie jest spójny z 1 i 2 i filmem.

@Pawlotscha

6 жыл бұрын

Z pierwszym akapitem poniekąd zgoda - faktycznie logiczne wydaje się, ze Sara po śmierci córki i lelanda mogłaby być idealną ofiarą. Tylko skoro Judy była wszechpotężną złą siłą, która potrafi tworzyć inne wymiary czasowe, która miała pilnować Laury jako antidotum na zło, po co wcielała się w Sare po śmierci Laury? Mogła kontrolować Laurę samodzielnie i całkowicie gdy ta jeszcze żyła, a już wtedy Sarah była zniszczona psychicznie i słaba, więc równie dobrze mogła stać się ofiarą Judy. Ponadto skoro Laura - Kelly Paige reaguje na imię Sarah, to dlaczego wpadła w lekką panikę, skoro w jej przeszłości nie było Sary-Judy?

@Pawlotscha

6 жыл бұрын

Rozumiem, filmy Lyncha mają to do siebie, że każdy może je intepretować dowolnie. Mnie akurat ta historia z 3 sezonu i cała ta mitologia Judy, Fireman, bomba atomowa w ogóle nie przekonuje i właściwie chciałem tylko stwiertdzić, że nie jest to spójne z 1,2 sezonem i FWWM, ponieważ niby w tym uniwersum Judy ma takie znaczenie, a jej obecność objawia się dopiero w 3. sezonie. Ten pomysł z bombą atomową to w ogóle jest bełkot, ponieważ w Twin Peaks s. 1,2 sugerowano, ze złe moce w Twin Peaks były od zawsze i było to mówione w kontekście Boba (choć oczywiscie nie stwierdzano wyraźnie, że te złe moce to Bob). A co do drugiej sprawy skoro w innym wymiarze Sarah jest opętana przez Judy, to również to pojawia się dopiero w 3 sezonie, tymczasem w finale 3 sezonu Coop zabiera Laurę z tego wymiaru, który był przedstawiony w 1 2i finale, w którym Sarah była przedstawiona jako ofiara Boba i nie miała nic wspólnego z żadnym złem. Nie mogła kojrzayć Sary z innego wymiaru, bo mówimy tylko o tym, gdzie jest Carrie, i o tym, gdzie Sarah jest Sarah, a Laura jej córką.

@Pawlotscha

6 жыл бұрын

No właśnie, dopiero w 3. sezonie zmienili status Boba i Laury, ponieważ musieli zmienić formułę 3 sezonu z wielu powodów (śmierć bądź rezygnacja z gry niektórych aktorów, upływ czasu itp.). Nie było to zaplanowane, bo chyba nie wierzysz w to, że Lynch i Frost 25 lat temu wiedzieli, że nakręcą 3 sezon i znali już choćby osnowę scenariusza. W 1 i 2 sezonie i FWWM postaciami centralnymi był Olbrzym i Karzeł, jako uosobienie dobra i zła, nie było mowy o żadnej Judy, tzn. była zdawkowa, ale w zupełnie innym kontekście niż ten w 3 sezonie. Teraz karzeł nie mógł być postacią 3 sezonu z przyczyn obiektywnych, więc stworzono Judy. Co do Boba to wyraźnie syganlizowano w sezonie 2 bodajże, że Bob jest związany z prastarymi siłami które były w Twin Peaks od dawna, od zawsze, i które czają się w lesie. Nie wiem, dlaczego fani TP udają, że jest inaczej i że niby to nie miało związku z Bobem. Nie miało związku z Bobem od 3. sezonu (i od tego moim zdaniem kiepskiego pomysłu z bombą atomową), ale wtedy ewidentnie powiazane było to ze złymi duchami typu Bob. Skoro złe duchy były tam zawsze to po kiego licha angażować w to bombe nuklearną - moim zdaniem to zwykłe efekciarstwo, które oglądaliśmy w 8 odcinku. To tłumaczenie z Judy w ciele Laury tez mnie w ogóle nie przekonuje - tak to można wytłumaczyć wszystko, każdą nieścisłość, każdą wpadkę scenariusza. Obejrzałem 3 sezon w całości, dobrze się przy tym bawiłem, bardzo lubię filmy Lyncha i bardzo lubie twin Peaks, ale twierdzenia - jak np. w konkurencyjnym blogu "Drugi seans", że Lynch i Frost to wzszystklo idelanie zgrali i że wszystko w 100 % się zgadza sa moim zdaniem na wyrost.

Na takie podsumowanie czekałam

3 sezon to jest według mnie mistrzostwo

@Olagfigh

6 жыл бұрын

A według mnie to okropny i wydłużony do granic możliwości bełkot. Po kolei: 1. Laura jako wysłannik "dobra" i jej niewytłumaczona niczym wartość dla świata. Co ona dobrego zrobiła w swoim życiu? Nic. Była ofiarą Boba, trochę puszczalską, trochę narkomanką. Pokrzywdzona, ale nie święta. Co w niej takiego ważnego? Nawet się nie przyczyniła do powstrzymania Boba. 2. Wybuch bomby atomowej otworzył drogę dla zła, a elektryczność może być źródłem zła. Głupie. Po prostu głupie :D Co więcej zupełnie mija się z oryginałem, gdzie złem był strach i poddanie się swojej zwierzęcej/złej naturze a nie trzeszczące iskierki w gniazdku. 3. Główny bohater przez 16 odcinków zachowuje się jak po wylewie. Na pierwszy plan wysuwają się wątki które nie mają żadnego znaczenia. 4. Zły Cooper jeździ sobie trochę w lewo, trochę w prawo, niby szuka Judy, nie wiadomo po co, nie wiadomo dlaczego. Syn złego Coopera to samo. Jeździ sobie, jest zły, krzywdzi ludzi, a potem znika bo tak i już. To wszystko nie ma żadnego celu. Zupełnie jakby Lynch sobie improwizował wszystkie sceny na planie licząc na to, że jakoś to poskleja. Brudne dziady to samo, działają zupełnie bezmyślnie i bez żadnych reguł czy celu. 5. Kicz. Karzeł zmienił się w drzewo z dynią, a agent w wielki czajnik. Do tego te celowo spaskudzone efekty. To nie jest Twin Peaks, tylko Lynch który zdecydowanie nie starał się robić 3 sezonu tego serialu tylko coś innego. 6. Sceny z zamiataniem podłogi, kupowaniem szpadli, malowaniem szpadli, koncerty i inne dłużyzny. Porównując to do dwóch pierwszych sezonów to jest to jakieś nieporozumienie. Stary Twin Peaks też nie był idealny, też były dłużyzny, ale nie było absurdów. Główny bohater był sobą, główny wątek był prawie ciągle gdzieś na pierwszym planie. Wiedzieliśmy mniej więcej do czego dana postać dąży i jaki ma charakter. Rozwiązywaliśmy tajemnicę zabójstwa Laury, a tu co robimy? Nie mamy bladego pojęcia, bo tutaj nie ma żadnej fabuły. I jeszcze kłamstewko na plakacie: "It' is happening again". Jedynie co może nadać temu bełkotowi jakiś sens to to, że Cooper nigdy nie wyszedł z Chaty. Pytanie tylko czy faktycznie musieliśmy się męczyć z oglądaniem zamiatania podłóg i całej reszty tych 18h? Wystarczyło na to 6 odcinków. Dokładniej: 1, 2, 8, 16, 17 i 18. Reszta jest do wyrzucenia.

Ogólnie myślę że można to zinterpretować tak: - gołąb Kropusia ---- Judy - gołąb Obwódka ---- Laura Palmer - gołąb przychodzi odchodzi ---- Dale Cooper - słonecznik ---elektryczność - parapet ---- Twin Peaks Czyli prosta sytuacja. Kropusia broni słonecznika na parapecie przed dobrą Obwódką ponieważ słonecznik daje siłę do czynienia zła. Przychodzi odchodzi stara się załagodzić całą sytuację i udobruchać jedną i drugą stronę. Wszystko dzieje się na metalowym i zimnym jak pogoda w Twin Peaks parapecie. I wszystko jest jasne. Ogólnie polecam piwo Halne 7% bo dobre wizje wchodzą po nim do głowy.

W kwestii tego czy nowe Twin Peaks mogło być w klimacie starego to prawie do końca 3-go sezonu uważałem, że to niemożliwe, bo wiadomo wszystko się zmieniło przez 25 lat. Jednak 3 ostatnie odcinki były dokładnie w klimacie starego miasteczka przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę końcówkę drugiego sezonu. Wydawało się, że kulminacją będzie ostateczna walka Coopera ze swoim złym odbiciem, z Bobem oraz z tzw. matką. Z dwoma pierwszymi poszło gładko i właściwie bez żadnego napięcia, ale dopiero potem sprawy naprawdę się gmatwają. W 2-im sezonie jest podobnie.- wyjawienie kim jest morderca Laury niby wyjaśnia zagadkę, która towarzyszyła widzom od początku, ale okazuje się tylko wstępem do zagłębienia w jakiś straszny, mroczny świat. Właśnie czym jest ten świat? Każdy ma swoje wnioski i teorie. Moim zdaniem to wszystko od początku mogło być snem lub urojeniami chorego psychicznie niejakiego Richarda, który w swoim śnie jest agentem Cooperem i ma za zadanie znaleźć mordercę Laury, a później wydaje mu się, że może odwrócić jej tragiczne losy. Właśnie dlatego uważam, że to mógł być sen tzn. dorzucając tu własne senne doświadczenia;) - często mi się śniło, że czegoś szukam, wiem gdzie to coś jest jak tam dotrzeć, ale nie znajduję tam tego, ale wiem gdzie teraz powinno być i tak cały sen szukam bezskutecznie aż się budzę. Richard jako Cooper tkwi w takim niekończącym się śnie próbując wypełnić swoje zadanie. Być może Laura szepcze mu do ucha, że to właśnie jest sen, to go przeraża, ale nie jest w stanie wyrwać się z tego błędnego koła. Nie podoba mi się takie rozwiązanie, ale ostatnia scena jest taka mroczna, dezorientująca, nie wiadomo kto jest kim, gdzie i kiedy. Tak może się dziać tylko w naszych umysłach. Trzeci sezon zostawia nas w takim niepokoju, zagubieniu i to jest super, ale uważam że poza ósmym oraz trzema ostatnimi odcinkami pozostałe w większości zostały zmarnowane. Tłumaczenie, że Lynch to Lynch nie zmieni faktu, że bez uszczerbku dla przekazu można było to pokazać zdecydowanie ciekawiej.

"I am the FBI" to był swego rodzaju hołd złożony Donowi Murrayowi, który wciela się w szefa Dougiego, Bushnella Mullinsa. Don Murray już w 1956 roku był nominowany za rolę w "Przystanku autobusowym". Ciekawi mnie inny wątek z nim związany. Bushnell miał w swoim biurze na ścianie plakat bokserski(z nim gdy był młody). Mówił nawet Dougiemu o swojej przeszłości w tym sporcie i ciekawi mnie czy Sarah Palmer nie oglądała czasem jego walki w telewizji? :) To był chyba 13. odcinek trzeciego sezonu, gdzie widzimy Sarę wśród tony papierosów, z morzem alkoholu i oglądającą zacinającą się walkę w TV.

Pomijając niedomknięte wątki postaci pobocznych, to jest CUDOWNE. Zasadniczo o ile odcinek 8 wprowadza kosmiczną skalę, to odcinek 18 potwierdza że jesteś maluczki i i tak nic nie zrozumiesz i nic nie zmienisz. Kwintesencja kosmicznego, Lovecraftowskiego horroru.

@VaniliaSoftthe

6 жыл бұрын

Dokładnie Lynch siegnął mega mroku w tym dziele....Aż ten mrok spadł teraz na poprzednie sezony i już nie bedzie sie ich oglądało jak dotychczas.

To była czysta przyjemność po prawie cotygodniowym poniedziałkowym zamieszaniu w głowie. Trzeci sezon zakończył się w wielkim, wielkim stylu. Dzięki za "zapalenie lampki" ;) w niektórych wątkach. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od filmiku z Thassos... :) Świetna robota!

Było mi smutno po finale. Niech ten sen jeszcze trwa :(

Myślę, że prąd niekoniecznie jest czymś negatywnym, dzięki niemu np. Cooper się doladowal. Elektryczność jest raczej przedstawiona jako droga, tunel czy jakiegoś rodzaju portal i łącznik po między światem duchowym, a materialnym. Wydaje mi się, że pod koniec, swoim krzykiem Laura zaburzyła energię i kontakt różnych światów lub tego, można powiedzieć że wyprała go z jakiegoś rodzaju zasilania. Co do interpretacji sezonu to pozostał bym raczej przy tym, ze wszystkie wydarzeni odbyły się na prawdę, jeśli nie to tak naprawdę 1 i 2 sezon nie mil by za dużo sensu w istnieniu. Symbol 8, który ukazuje Philip to moim zdaniem nieskończoność i jakiegoś rodzaju diagram, mapa i symbol wszechświata i czasu, jako zapętlenia. Miałoby to sens o tyle, że znak ktory kojarzymy z twin peaks jest znakiem bramy, czerwonego pokoju, a kropka na 8 wskazuje inną rzeczywistość i czas, do której cooper musi się udać.

@sntjdh

6 жыл бұрын

Czarna kropka z moich doświadczeń to symbol esencji zła którą zawiera każdy byt w różnych wielkościach oprócz tego idealnie dobrego. Uosobienie tego stanu w wymiarze kosmicznym - Judy z TP pasuje tutaj idealnie. Krążąca czarna kropka po wstędze nieskończoności to właśnie Judy, czasami jest większa,czasami zatrzymuje się na dłużej i miała gdzieś swój początek -> jeśli dobrze zauważyłem "rozwój" ósemki w scenie na stacji paliwowej z dobrym cooperem i parą wypowiadaną przez uwięzionego agenta. Znak/symbol połamanej ósemki czyli stworzonej przez zło pułapki nienaturalnej rzeczywistości też ciekawy do interpretacji. Ale tego się nie podejmę :)

Seria mi się podobała za wyjątkiem finałowego odcinka, którego emocje najlepiej oddał Twój kot 39:59.

Super jak zawsze! Szkoda że po raz ostatni..

Jak dla mnie nie powinno być 4 sezonu. Po pierwsze, wydaje mi się, że jest to otwarte zakończenie a nie furtka do 4 sezonu ( w stylu "I'll see you again in 25 years.") Po drugie, miałabym wrażenie, że jest to trochę "na siłę". Po trzecie, smutne i niejednoznaczne zakończenie pokazuje, że walka dobra ze złem cały czas trwa, czasem niestety z przewagą tego drugiego. A może i nawet z sugestią, że w czasach, w których żyjemy zło dominuje.

Kitko :3 Głupi Dale poszedł ratować Laure. Po jasną cholerę. Laura is dead i dobrze. Było minęło, komu przeszkadza, że Laura nie żyje. Źle było? Pokonali Boba i złego Coopa, nie ma już zagrożenia. Jest Sarah-Judy, ale na razie nie robi niczego złego. Po co się tak spieszyć? Wszystko to można było dać kilka odcinków wcześniej, a nie upychać wszystko na końcu. Ale nie, trzeba było przez 10 odcinków mielić Dougiego i setkę innych wątków, które nie mają żadnego znaczenia. Najważniejsze, że jechali bez słowa jakieś 20 minut samochodem ( ͡º ͜ʖ͡º) Lynch zmarnował mnóstwo czasu antenowowego. Poza tym 4 sezon bardzo chętnie. Myślę, że zakończenie świetny punkt startowy dla kolejnej serii. Tyle wątków kompletnie olanych, aż się prosi o ciąg dalszy/uzupełnienie: Becky, Audrey, Richard, itd.

@MrUmanyar

6 жыл бұрын

jadą prawie dokładnie 10 minut i parę słów po drodze pada ;)

@Mayonez86

6 жыл бұрын

o 9 za dużo

Wpadłem na Twin Peaks zostałem na dłużej :D Teraz oglądam stare filmiki nałogowo :D Bardzo sympatycznie się z Wami oglądało Twin Peaks. W sumie możecie się zastanowić czy macie ochotę zrobić jeszcze jakiś filmik z podsumowaniem całości, to mogłoby być całkiem fajne w sumie ;) Pozdrawiam serdecznie!

Szary robak jest genialny :)

Bardzo ciekawy tekst i linia interpretacji, w szczególności biorąc pod uwagę strukturę całego Twin Peaks oraz to, jak fundamentalną rolę odgrywają w nim podwojenia. Polecam: medium.com/@onantiad/episodes-17-18-of-twin-peaks-the-return-are-meant-to-be-watched-in-sync-81352ce38e8

Wielkie dzięki za ten odcinek i za wszystkie poprzednie, mocno pomogły ;) Ja myślę, że duże znaczenie ma pierwotna wymowa imienia Judy (Jow Day, czy jakoś tak). Podobno jest wiele możliwości zapisu tego słowa, ale jedna z nich po chińsku oznacza "wyjaśniać". Podoba mi się idea, że "wyjaśnianie" jest, według Lyncha, matką wszelkiego zła i faktycznie nie istnieje jedna właściwa interpretacja serialu i jego zakończenia. Każdy widz może mieć swoją i właśnie o to chodziło :)

@karolinaczeska3222

6 жыл бұрын

o kurde, tego nie słyszałam! a może wszystkie są prawdziwe? ;)

Jeszcze jedno mi przyszło do głowy właśnie teraz. Judy to nie jest Sara Palmer. Judy to matka. Zaś Sara ma w sobie dziecko Judy. Kiedy Judy tworzyła Boba zniosła też jaja. I jedno z tych jaj zrodziło małego ropucho-robala, który wlazł do ust niewinnej, młodej dziewczyny. To była Sara. Ropucho-robal urósł i całkiem ja zniewolił. Ujawnił się w scenie w barze, gdzie wyżarł tirowcowi pół szyi. Judy to zatem matka wszystkiego zła, a Sara jest opętana przez istotę, która wprost z Judy wyszła. To naprawdę jest dość sensowny serial. W końcu panowie mieli sporo czasu, żeby to wszystko poukładać

Chciałbym 4 sezon bardzo, wcześniej myślałem że to mało realne.. bo duża część ekipy się wykruszyła, ale Lynch mógłby wyjść z tego obronną ręką. Mógłby stworzyć 4sezon nawet bez tych członków ekipy którzy już nie żyją, zastąpić ich innymi aktoram, zmiany wytłumaczyć tym że Cooper zmienił rzeczywistość swojego świata. Na całe szczęście całkowicie go nie unicestwił, ale zmieił część mieszkańców, i to by nawet miało jakiś sens... Showtime nie widzi przeciwskazań na 4sezon .. zostalo powiedziane że cała decyzja czy będzie 4 sezon spoczywa na Lynchu... tylko czy mu się jeszcze chce?

@VaniliaSoftthe

6 жыл бұрын

Do Twin Peaks potrzebna jest tylko dwójka David.L i Kyle.M reszta niekoniecznie.

Teoria co do śniącego: to Lynch we własnej osobie - demiurg świata Twin Peaks który stworzył postacie i jako jedyny zna ich przeznaczenie. Lynch to Jowday/Judy/Jiao Dai - dla samych postaci poznać jego wiedzę i zamysły byłoby egzystencjalnym koszmarem.

Gdzie jest Dona? Ważna postać z sezonu 1-2, w "Ogniu krocza ze mną" zagrała ją inna aktorka, a w 3 sezonie ani razu nie pada jej imię, nie pokazują jej matki. Wyparowała jak dowiedziała się, że jej ojcem jest Horn? :)

Witajcie, Warto wspomnieć że w jednym z odcinków (nie pamiętam numeru) "evolution of the arm" (drzewo - w "dobrej" wersji) mówi do Coopera w poczekalni by zapamiętał numer: 253. W 17 odcinku kiedy pojawia się twarz wewnętrznego (lub zewnętrznego, w zależności od punktu widzenia i interpretacji) obserwatora Coopera, tuż po pokonaniu Boba (co - jak wszystkie inne wydarzenia - jest iluzją ponieważ "We are like the dreamer who dreams and then lives inside the dream"), Cooper spogląda na zegar który stoi w miejscu wskazując godzinę 2:53. Z podświadomości lub z miejsca (o ile można mówić tutaj w ogóle o miejscu) w którym przebywa duch Coopera (każdego z nas ? "śpiącego żyjącego we własnym śnie") płynie głos który pragnie zwrócić uwagę na to co jest fikcją, snem... We śnie wskazówki zegara pozostają nieruchome. Pojawią się niezliczone wariacje snu (inkarnacji) i będą trwać do momentu przebudzenia. Lynch (jako osoba uduchowiona) i Frost, swoją twórczością nie odnoszą się do sfery umysłu, szarpią za struny podświadomości, tworząc dzieło pełne symbolizmu i archetypów (Jak wszelkie pisma święte świata oraz mitologie).Na koniec cytat z Upaniszad, z których pochodzi również "We are like the dreamer who dreams and then lives inside the dream" Moniki Bellucci: " - “This is true for the entire universe. That is why it is said, ‘Having created the creation, the Creator entered into it"... Odpowiedzmy sobie zatem na pytanie Moniki Bellucci: "Who is the dreamer" ?:)

@VaniliaSoftthe

6 жыл бұрын

Coś w tym jest....Albo Cooper albo Laura bo chyba innych opcjii nie ma....Ale to chyba nie jest do końca tak...może oni śnia ale tu nie chodzi o tak sen jaki rozumiemy ze walamy sie na łóżko ....Kij go wie trza czekać na 4 sezon.

Dzięki za całą serię. Po każdym odcinku z niecierpliwością czekałem na materiał, który pomoże mi rozjaśnić wiele kwestii. :) Super robota! Jestem w trakcie czytania "Sekretów", stąd moje pytanie. W którym odcinku recenzujesz książkę? Kojarzę, że wspominałaś między innymi o tej walce dobra ze złem. Chciałbym sobie odświeżyć ten materiał, ale nie mogę znaleźć.

Dzięki za wszystkie komentarze - bardzo interesujące teorie nt. zakończenia! Mnie ciekawi kwestia dlaczego Cooper/Richard chce zawieźć Laurę/Carrie do Sary Palmer? Czy nie wie, że to w niej jest Judy? Gigant/Strażak chyba wie, bo nie pozwala Złemu Cooperowi się z nią spotkać. Czy liczy na ostateczną konfrontację sił dobra (Laury) i zła (Judy/Sary)? Moja interpretacja końca nie jest tak optymistyczna jak Wasza! Ale ciekawią mnie wszystkie - i cieszę się, że po 25+ latach Lynch powrócił do Twin Peaks... :-)

Hej! Na wstępie chciałabym podziękować za "streszczenia" poszczególnych odcinków Twin Peaks; obejrzałam każde z wielką przyjemnością;) Co do trzeciego sezonu, to tak na świeżo, tuż po finale trudno mi napisać coś sensownego. Jestem trochę zdruzgotana finałem, trochę zaniepokojona... Trudno to opisać; cały dzień czuję się jakoś tak dziwnie zarówno z tym, co zafundował nam Lynch jak i z myślą, że (być może) to już definitywny koniec Twin Peaks. Zakończenie tak naprawdę mogłoby spokojnie być furtką do kolejnego sezonu (i jakaś część mnie bardzo by tego chciała) jak i może być pożegnaniem z tą historią i jej bohaterami. Do tej pory najbardziej skłaniałam się ku wersji, że Cooper w swej podróży uratował Laurę przed śmiercią a ostatnia scena to po prostu sen Laury, z którego wybudza ją jej matka. Biorąc jednak pod uwagę ogrom symboli i niedopowiedzeń, które pojawiły się na przestrzeni tych 18tu odcinków stwierdzam, że to mogłoby być zbyt proste. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Chyba będę musiała ciurkiem obejrzeć całe trzy sezony żeby wychwycić istotne szczegóły, które mi umknęły. Już dawno nie miałam takiej rozkminy z powodu serialu;) Podobno pod koniec października ma ukazać się kolejna książka autorstwa Frosta, dotycząca miasteczka Twin Peaks. Jeżeli to prawda, to z niecierpliwością czekam na premierę - może coś się wyjaśni a może będzie to po prostu miły, sentymentalny powrót do tego miasteczka i jego mieszkańców. Pozdrawiam :)

Ja z początku miałem mieszane odczucia. Musiałem sobie to wszystko przeprocesować i ostatecznie jestem zadowolony z takiego zakończenia, bez względu na to, czy serial będzie kontynuowany, czy nie. No i jest o czym poczytać

Sezon 3 Twin Peaks pomimo kilku słabości uważam za bardzo dobry i nie żałuję tych 18 godzin. Co do interpretacji wydaje mi się, że wiele osób popełnia błąd próbując wszystko tłumaczyć i przekładać na rzeczywistość. To rewelacyjna eskapistyczna historia, tak ją kupuję i oglądam jak zresztą inne dzieła Davida Lyncha.

Uwielbiam was oglądać ale kot skradł film i musiałam obejrzeć dwa razy :-)

Moja teoria jest taka że to jest po prostu genialny serial.

Rany boskie, jestem kioskiem! Lynch, you son of a....!!! Widzieliście link w jednym z komentarzy??? Twin Peaks zostało ostatecznie wyjaśnione! To jest absolutnie genialne. Lynch i Frost są wielcy, najwięksi ever! Ten serial skończył się wspaniale. Okazuje się, ze oni wszyscy byli tak prawdziwi, jak prawdziwi mogą być bohaterowie serialu. To nie był sen żadnego z bohaterów. Śniącymi byliśmy MY wszyscy! Wątek z Audrey był kompletny, niesłychanie ważny i nie ma tam nic do dodania. Wszyscy, którzy czuliśmy niedosyt po prostu nic nie zrozumieliśmy! A Cooper stał się nam bliższy niż którykolwiek z wymyślonych bohaterów. On został przeniesiony do naszego świata. To jest absolutnie genialne dzieło sztuki z najpiękniejszym zakończeniem, jakie można sobie wyobrazić. Stary dobry Coop jest z nami. Trochę się tylko ubabrał naszą zafajdaną rzeczywistością. Zresztą, co ja Wam będę tłumaczył. Przeczytajcie. To jest szach i mat. Lynch, you crazy son of a.... You genius!!! ozba.wordpress.com/2017/08/31/twin-peaks-audrey-billy-and-living-inside-a-dream/

@nataliad9457

6 жыл бұрын

Jan Tubrok łoooo teraz wszystko wydaje sie proste w tym serialu :D

Jedna uwaga, wedlug mnie to nie nieskonczonosc a wstega mobiusa, wydaje sie ze sa dwie plaszczyzny (strony) a jeat jedna, dwie krawedzie a jest jedna - dwa swiaty (jawa i sen) a jest jeden. O tym, ze to wstega mobiusa przekonuje mnie poruszajaca sie po niej kropka

Co się stało z agentem Chesterem Desmondem z "Ogniu krocz ze mną"?????

Serial fajny ale interpretacja jakbyniepaczec jeszcze lepsza :) swietna robota! Dzieki i do zobaczenia :)

Prąd nie jest jednoznacznie czymś złym. Hawk o tym mówił w którymś odcinku. Czyli prąd nie równa się Judy.

Dzieki wielkie za wszystkie interpretacje i omówienia. Moim zdaniem zakonczenie jest otwarte i bedzie nastepny sezon. Cos poszło nie tak Cooperowi i kilka wątków pozostało nie wyjaśnionych. Pozoastaje tylko pytanie ile bedziemy czekac na kolejny odcinek?

40:00 Czy życie polega na tym co urodziłobsię w chorej (zademonionej)głowie Lincza?

Czy nikt nie zauwazyl, ze Jumping Man ucieka mijając się z Cooperem i Mikem na schodach?

Moim zdaniem to był sen Laury. Tak jak Audrey dostała jakiś impuls i się wybudziła tak Laura słysząc głos Sary zaczęła krzyczeć i się obudziła. Tylko pytanie czy obudzi się w oryginalnej serii w 89 roku i będzie wiedziała kim tak naprawdę jest jej matka czy ucieknie z Cooperem....

W czasie drogi Laury i Dale's padają słowa z ust usypiającej Laury/Carrie "those days, i was too young to know an better". To jakby świadczy o tym, że Carrie w drodze do Twin Peaks sobie przypomina. A może to kwestia stanu świadomości w momencie zasypiania? Są jakieś teorie nt. znaczenia tych słów?

Moim zdaniem 8, znak pokazany przez Jeffrisa jest nieskończonością zła a czarna kropka w nim to Cooper który szuka jego kresu, Starając się w tym wypadku zapobiec śmierci Laury. Gdy zwrócimy uwagę, to zaraz po pojawieniu się tego symbolu kropka przemieszcza się z lewej strony na prawą i wydaje mi się ze to właśnie Cooper który zrobił krok do przodu odnosząc jakieś zwycięstwo np. ratując Laure przed śmiercią z rąk Boba, ale mimo to kropka nigdy nie dojdzie do końca 8 bo zwyczajnie go niema ile by się nie przemieszczała będzie błądzić wciąż po tym samym znaku i wracać w to samo miejsce nieskończenie, ponieważ zło jest nie skończone. Jest to chyba kwintesencja naszego świata który opiera się na walce dobra ze złem która nigdy się nie skończy bo gdyby nie by nie było zła czym było by dobro ?

37:38 „Do zobaczenia za 25 lat, tymczasem” :D

Powiedziałaś, że Carrie AKA Linda nie musi się już obawiać Lelanda ale przecież on więcej szkody wyrządził Laurze w dzieciństwie. Wiec imię Leland powinno zrobić na Carrie wrażenie nawet większe niż imię Sarah.

Phillip Jeffries wygląda jak Dalek :D

Podobno ten głos matki Laury wolajaca ją to ten sam z pilota (te same audio) kiedy to Laury nie bylo w domu a już nie żyła , wiec moze to jest tak że Cooper ja uratowal a 18 odcinek to jej sen.. a na koncu sie budzi leżąc żywa w łóżku.

Po finale stałam się tą śniącą, proszę pomóżcie mi wrócić do rzeczywistości xd Nie ma innego filmu/serialu, który by w ten sposób ukradł moje myśli i serce. Cały sezon był podróżą z biletem w jedną stronę. Bardzo wątpię w kontynuację ze względów technicznych, gdyż w wielu wywiadach Lynch podkreślał, że najpierw musi dostać impuls pomysłu (o ironio jak cytat Coopera o śnie), żeby za cokolwiek się zabierać. Nie liczmy na obietnice ze strony reżysera, gdyż on pewnie sam nie wie, czy cokolwiek będzie. I za to go szanuję.

@tomaszmartusz6525

6 жыл бұрын

Doskonale Cię rozumiem, Ja po finale jeszcze żadnego filmu ani serialu jeszcze nie zacząłem, wybudzono mnie ze snu w którym chciałbym jeszcze być. Lynch powiedział, że jeśli sezon 4 powstanie, to dopiero za kilka lat.

@niepoczytalna122

6 жыл бұрын

Tomasz Martusz Każda nowina na temat nowego TP jest zawsze mieszanym uczuciem. Kocham je całym sercem, dlatego boję się, że coś może nie zagrać. Ale to chyba niepotrzebne, w końcu Lynch wielkim wieszczem jest :D

@tomaszmartusz6525

6 жыл бұрын

Z tego też powodu nie mamy co liczyć na szybkie powstanie (pewnie w ogóle nie powstanie) sezonu czwartego, bo przygotowanie obecnego zajęło mu dużo czasu.

Ja mam pytanie: jak można nie lubić "Ogniu krocz ze mną", a polubić 3 sezon TP? A ta rozkmima z "wyłączonym" prądem w ostatniej planszy "frost sms lynch" Kaju genialna :D

W 17 odcinku wg mnie Sarah nie ma nic wspólnego ze zniknięciem laury (a Judy łapie się Sary jako, że ta jest zdruzgotana stratą córki i męża). Laura chyba znika ze względu na nowy timeline gdzie cooper ją ratuje. IMO chodzi o to, że Laurę i tak by pokonały jej demony (jak jest pokazane w odc. 18), a całość wydaje się bardzo pesymistyczna.

Może Judy porwała Laurę i przeniosła do równoległego świata i wtedy wszystko się zmienia w przyszłości, ale zmienić się zatem powinno od momentu jej zniknięcia, a wiemy, że już wtedy w Lelandzie był Bob. czyli: Nawet wtedy przeniesiona do innego świata powinna bać się na wspomnienie ojca, a nie matki. Chyba, że była świadoma przeniesienia przez Judy i dlatego tak się przestraszyła na imię Sarah, ale jak mogła poznać Judy w obliczu swojej matki, skoro już była w innym świecie(bo zło opętuje Sare dużo później, czy się mylę?)? W sensie jak dla Laury łączą się postaci matki i judy... Poza tym zniszczenie zła w postaci Boba nastąpiło "teraz" czyli w przyszłości w stosunku do próby zmienienia biegu wydarzeń przez Coopa (które miało miejsce 25 lat temu), więc musiało przez te lata być w Lelandzie i Laura zdążyła to poznać. Każda interpretacja rodzi setki wątpliwości... czy już wszystko pomieszałam? ... Dzięki za całą serię, była niezwykle pomocna przy procesie "ten tegowania w głowie" ;)

Jeden szczegół: Cooper, po przebudzeniu, w trakcie podróży do baru Judy's, jego auto od wewnątrz prześwituje - tak jakby był to sen. Być może Cooper przeniósł się do zmodyfikowanego snu Audrey Horne?

Laura spała- mama ja zbudziła

Mnie też zastanawia moment kiedy w 18 odcinku Daine widzi swoją tulpe pod motelem, może w tym momencie Coopera spotkało to samo i to nie prawdziwy Cooper wyszedł z recepcji... ale zastanawiam sie czy obecnie istnieje prawdziwy Cooper jakiego znaliśmy i czy czasem ten 3 sezon też nie był w pewnym sensie resetem... tak czy inaczej smutne to zakończenie :(

Przyznam szczerze, że sie umęczyłem oglądajac 3 sezon. Bardziej pasował mi klimat pierwszego i drugiego sezonu.

Wszystko co się dzieje kiedy Cooper nie ma wpinki w garniturze to sen

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale Cooper prawdziwy opuścił chatę dopiero w ostatnim odcinku wychodząc w tym samym miejscu, w którym wchodził (dziura w ziemi, wokół kilka drzew, pojawia się kurtyna). Zwróćcie uwagę na jego przypinkę na piersi :) Prawdziwy Cooper ją posiada (zarówno ten młody, którego znamy z poprzednich sezonów, jak i ten, który siedzi w chacie). Cooper, którego widzimy przez cały sezon to prawdopodobnie wytwór jego snu. Poza tym, Cooper przebudzony w szpitalu to nie mógł być on sam w świecie rzeczywistym (brak przypinki), ponieważ wtedy jeszcze ciągle jego zły Doppelganger był poza chatą i używał jego nazwiska. Warto też popatrzeć na różnice między tulpami a doppelgangerami: tulpy tworzone są z ziarenek i w ziarno się zamieniają (mogą być dobre lub złe), a doppelganger zawsze jest zły/ demoniczny i ginie w inny sposób. :)

@phil1208

6 жыл бұрын

To Twoja własna rozkmina? Jeśli tak to szacun, dobra jest i sensowna wg mnie :)

@inesmozejko666

6 жыл бұрын

Na początku miałam takie przeczucie, że dopiero kiedy Cooper wyszedł tam gdzie wszedł, to rzeczywiście jest na wolności. Ciężko to było jednak uzasadnić. Znalazłam na YT opinię dwóch różnych panów i opowiadają to dość sensownie :)

@inesmozejko666

6 жыл бұрын

A tu jeszcze taka wzmianka, której być może nie pamiętacie :) kzread.info/dash/bejne/dpZt1tFqpcTgnbg.html

Wstrząsające i jednocześnie mało satysfakcjonujące zakończenie. Chętnie obejrzałbym kolejny sezon tylko obawiam się, że Lynch osobiście zrobić go nie zdąży. W sumie byłoby mało zabawnie gdyby złapał się za to ktoś mniej pokręcony i wyjaśnił wszystko bardziej po ludzku ;)

jakby niepaczeć. uratowaliście mnie od depresji... przynajmniej głębokiej.

Ciekawy film, ale z jedna rzecz mi nie pasuje.. Dwie pieczenie na jednym ogniu.. W 1 odcinku 3 sezonu, kiedy Olbrzym przekazuje Cooperowi informacje m. in. mówi "Dwie pieczenie na jednym ogniu. Richard i Linda. " W 17 odcinku Gordon Cole mówi, ze ostatnie słowa Coopera do niego brzmiały "próbuje upiec dwie pieczenia na jednym ogniu". chyba chodziło o Richarda i Lindę?

Warto podkreślić że słowo "Jowday" (istota nazywana przez FBI "Judy") oznacza po chińsku "krzyknąć" lub "zawołać" , może ma to jakieś znaczenie.

Ta seria miala niektóre genialne odcinki i genialne sceny -niesamowita zabawa forma ,konwencja i obrazem ,ale...zabrakło rzeczy oczywistej czyli wciagajacej intrygi -szkoda ze tym razem (w mojej opinii )nie udało się Lynchowi polaczyc -co zazwyczaj udawalo sie mu laczyc w poprzednich tak filmach jak i we wcześniejszych sezonach TP -czyli artyzmu z czyms co widza wciąga nie tylko na poziomie doznań artystycznych i rozkminy intelektualnej -ale po prostu wciąga -najsłabszym ogniwem jest zakończenie -dla mnie rozczarowywujace bo dość banalne ,od dawna podejrzewałam ze skończy się to na klasycznym motywuje paradoksu czasowego ale po cichu liczyłam ze Lynch mnie jednak zaskoczy ,dla mnie to zakonczenie jest takie..jakby Lynchowi zabraklo pomyslu na koniec jak to zamknąć ..chyba tylko dlatego ostatecznie TP 3 jak dla mnie wychodzi in plus ze jestem miłośniczka surrealistycznej i szeroko pojętym obrazem Lynch mnie oblaskawil sztuki ale tym niemniej czegoś niestety tu zabrakło

Myślę, ze do króliczej nory zły Coop dostal się dlatego, ze takie zdobył współrzędne. Do analizy pozostaje natomiast sama kwestia współrzędnych czyli kiedy i od kogo je zdobył. Wiadomo, że dostał 3 różne, w tym jedne były pułapką, w której zginął Richard Horne. Kto dał mu złe a kto dobre? Myśle, ze Jeffrys dał złe - to był ten numer niby telefonu do Judy. Jedne wysłała mu tulpa Diane smsem, a jedne dostał od Raya tuż przed zastrzeleniem go. Do Judy wiodły zatem dwie drogi. Losowo wybrał akurat tę przez białą chatę, ale tam już czekał fireman, który przeniósł go w zastawioną pułapkę licząc na to, ze Freddie i cała ekipa posterunku da sobie z nim radę

@dawidbak1991

6 жыл бұрын

Tylko po co zły coop chciał tak bardzo odnaleźć Judy - to mnie zastanawia, on miał kartę z jej symbolem pytał czy wiesz co to jest, ale jak Philip powiedział mu o Judy to MisterC o niej nie wiedział. To mnie zastanawia

Według mnie 3 sezon skończył się idealnie i nie wymaga kontynuacji. Mimo wszystko z chęcią zobaczyłym kolejny. Inna rzeczywistość pozwala na wykorzystanie starych postaci w nowych rolach i usuwa problem śmierci niektórych aktorów z obsady. Lynch coś mówił, że nie zamierza już tworzyć filmów, a szkoda by było gdyby już nic więcej nie nakręcił. "Tak" dla 4 sezonu lub zupełnie nowego serialu.

Odessa jest stosunkowo blisko Los Alamos ... a na głowę podczas elektrowstrząsów wkłada się elektrody a nie diody ...

Błąd, 18 odcinek otwiera scena z płonącym złym Cooperem. Warto dodać, że chwilę przed zniknięciem Laury (kiedy Cooper prowadzi ją do domu), słychać ten sam dźwięk co z wstępu do pierwszego odcinka, dźwięk z gramofonu.

Planujecie serie "na szybko" z jakiegos innego serialu? :)

@Wercik93

6 жыл бұрын

Rozumiem, nagrywanie takich odcinków i bycie na bieżąco z pewnością jest czasochłonne. Za to jak się świetnie ogląda! :)

Stwierdzenie, że Judy została pokonana, bo elektryczność znikła wydaje się fajna i nawet sensowna. Jednak czy zło można pokonać nawet te w snach? Nie wydaje mi się, tym bardziej u Lyncha. Końcowa scena bardzo mi się podoba, ale całe to przenikanie światów i manipulacje czasem to chyba przekombinowanie. Lynch odchodzi na emeryturę, więc myślę że dlatego poszedł na maksa ze swoimi wizjami w 3 sezonie, nie miał nic do stracenia a dzięki kultowej nazwie mógł liczyć na duży budżet, czas antenowy i wolną rękę, bo przecież miliony fanów z radością ponownie zobaczą ulubionych bohaterów. Zamiast dokończenia tej niesamowitej historii dostaliśmy wycieczkę po podświadomości, snach, być może czyichś urojeniach, bo kompletnie nic w 3 sezonie nie wydaje się dziać w realnym świecie. Dodatkowo jeśli działania Coopera doprowadziły do wymazania całej tej historii od początku to wydaję się to bardzo dołujące. Nie można mieć pretensji do tych co są zachwyceni nowym Twin Peaks, jak do nich to trafiło to dobrze, bo szkoda by było jakby tyle pracy spotkało się z całkowitym odrzuceniem. Moim zdaniem niestety za mało było wciągających wątków a za dużo takich bez znaczenia i wszystkie działy się osobno, niby na koniec część się łączyła, ale trudno w śnie czy podświadomości liczyć na logikę. Nie twierdzę, że ten sezon był stracony i nic mi się nie podobało, może z czasem będzie bardziej przyswajalny. Nie będę się też czepiał braku kilku ważnych bohaterów i niedokończonych wątków, ale mnie już od dawna zastanawia w jaki sposób Laura Palmer miała być przeciwwagą dla zła/Judy/matki? Jak wiemy, zło przeniknęło ją bardzo mocno - narkotyki, prostytucja, lęki, koszmary, strach i w końcu tragiczna śmierć. I co to zmieniło? Jej poświęcenie nic nie dało. Zło było dalej, a nawet stało się aktywniejsze.Czy ona była zwykłą dziewczyną nieświadomą swojej misji czy tez innym tworem z innego wymiaru? Nie wiem czy 4 sezon jest możliwy i w ogóle potrzebny, ale chętnie bym obejrzał jak Cooper w nieskończoność robi to samo ;) Pozdrawiam

Tak sobie oglądam, robię pauzy i na bieżąco komentuję. Teoria, że wszytko było w głowie pogrążonej w śpiączce Audrey nie broni się. Obalić ją można w tak prostacki i banalny sposób, że aż głupio na tym poziomie toczyć dyskusję o Twin Peaks. No bo co z postępem technicznym? Mamy nowoczesne telefony komórkowe. Mamy komputery. Psychiatra ma własną telewizję intrnetową. Gdyby Lynch chciał nakręcić sen Audrey to musiałby wszystko zrobić w świecie z lat 90, bez komórek, komputerów, nowych modeli samochodów. On ma za bardzo wszystko dopracowane, żeby o tak banalnej rzeczy nie pamiętać. Częściowo sprawy działy się zatem w umyśle Audrey. Jej mąż wygląda jak stereotypowy, serialowy psychiatra. Rozmowy z nim odbywają się w starodawnym otoczeniu. O to ktoś wyraźnie zadbał. Natomiast ciekawa byłaby teoria, że Cooper część ostatecznej walki stoczył we śnie, w szpitalu. A może walka we śnie miała zupełnie realne skutki i prosto z niej został przeniesiony w rzeczywiśtość, np. po otwarciu pokoju hotelowego? Serial rewelacyjny w każdym razie. Długo jeszcze będą ludzie to wszystko ogarniać

Więcej TP już na pewno nie będzie moim zdaniem. Jestem wdzięczna za to, że po 25 latach Lynch dotrzymał słowa. Mimo tego zakończenia z którym trudno jest mi się pogodzić,nie uważam ogladania The Return za czas stracony. Byłam pewna że wątek Coopera, Laury i głównego wątku nie zostanie jednoznacznie wyjaśniony ale zawiodło mnie porzucenie tak wielu pobocznych wątków. Od poniedziałku cały czas nie opuszczają mnie myśli nt ostatnich odcinków...no cóż,jak to mawiają w pewnej grupie na fb- learn cinema, learn Lynch ;)

Przyjrzałem się samej końcówce może i Laura doprowadziła swoim krzykiem do spięcia elektryczności w domu ale to nie ma nic wspólnego z tym banerem na końcu. Ten baner świeci się i miga jak w każdym wcześniejszym odcinku tylko że w tym ostatnim dźwięk na koniec zostaje wyciszony może dla większej dramaturgi. Po tych świecących napisach jest jeszcze pokazywane logo Show Time przy którym też zwykle leci muzyczka a w tym ostatnim odcinku na koniec cisza. gdyby to miała mieć rzeczywiście związek z tą końcową sceną to baner nie powinien się w ogóle świecić a przy napisach Show Time powinna lecieć muzyczka tak jak zwykle. I tak zdaję sobie sprawę że to totalna pierdoła w gąszczu tych zagwozdek z jakimi zostaliśmy pozostawieni i nie ma o czym tu w ogóle rozprawiać ale trochę mnie to zaintrygowało a skoro zostało to poruszone w tym filmiku to dlaczego miałbym się do tego nie odnieść

@VaniliaSoftthe

6 жыл бұрын

Bardzo trafna uwaga co do dźwieku :)...Boże dla mnie to może jeszcze i 10 sezonów tego powstać ale licze choć na jeszcze jeden i może 5 jak Bóg da...Boje sie jednak że Lynch bedzie chciał to zamknąć tak jak teraz w trylogii 3 sezonów...Oby nie albo niech nakreci coś z samym Dale i Laurą albo samym Dale i nazwie to inaczej tylko czy tio już bedzie takie opłacalne....

Motyw rytuału seksualnego jest podwójnie ciekawy, jeśli patrzymy przez pryzmat szklanej klatki w Nowym Jorku. Matka/Eksperyment/Judy pojawia się dopiero w momencie, gdy tamta parka zaczyna uprawiać seks. Seks jest domeną BOBa oraz Judy, tak jak elektryczność.

"Spuszczony ze smyczy" Lynch nigdy sobie nie poradzi w mainstreamie, bo ludzie chcą dostawać odpowiedzi na zadane pytania, a nie więcej pytań. Ilość surrealizmu w 3 sezonie każe się zastanowić, czy to wszystko miało jakiś sens, schemat? Albo to była sztuka dla sztuki, a Lynch bez jarzma oglądalności w "konwencjonalnej TV" mógł się wyżyć artystycznie.

@zdunas23

6 жыл бұрын

Czy ja wiem? Oglądalność była niezła.

To wszystko to byl sen Coopera w chacie.Sam Lynch tak to wytlumaczyl

fajne masz koty ;)

Halo kiedy materiał o azor ahai ? :P

@amadeuszrozek7921

6 жыл бұрын

Czekam :)

Nie, nie chcę kolejnej serii. Moim zdaniem ostatnie, mistrzowskie pociągnięcie pędzlem zostało wykonane. Teraz tylko musimy je odkryć i zrozumieć. I my się zestarzeliśmy i aktorzy się zestarzeli. Niektórych już zabrakło. Nie ma sensu ciągnąc tego w nieskończoność. Niech Twin Peaks zostanie już takie, jak jest. Czy zakończyło się dobrze, czy źle? Moim zdaniem ani tak ani tak. Zakończyło się normalnie, po ludzku. Powstał świat taki, jak ten, w którym żyjemy. Bez idealnego, krystalicznego Coopera ze szczerym uśmiechem i dziecięcym zachwytem nad kawą i plackiem z wiśniami. Ale też bez Coopera będącego czystym złem i ciemnością. Świat, w którym niekoniecznie gwałcenie córki przez ojca jest normą, ale też świat, w którym zdarzają się faceci z przestrzeloną głową i mózgiem na wierzchu. Laura żyje, zły Cooper został pokonany. Cieszmy się. Choć z drugiej strony Cooper stał się ludzki, jest trochę przybrudzony złem, a życie Laury wcale nie zamieniło się w sielankę. Jestem pewien, że np. odpowiednicy Normy i Eda w tym ostatecznie wykreowanym świecie też nie są parą całującą się przy Plattersach. On może trochę pije i pierdzi, ona wkurza się, że rozrzucił skarpetki i zrzędzi. Dobrze jest. Świat Twin Peaks stał się naszym światem. Szukajmy zatem Coopa wracającego do domu z siatką z Biedronki. A jak spotkamy to zaprośmy go na najlepszą kawę, o jakiej wiemy i pozwólmy mu się uśmiechnąć i wykrzayknąć "damn good coffee!"

@Ami483

6 жыл бұрын

Thumb's up!

@krzysztofmariacki9752

6 жыл бұрын

Kurcze, moje alegoryczne i nieco pompatyczne słowa, że Cooper jest w naszym świecie prawdopodobnie okazały się strzałem w dziesiątkę. To jest najbardziej genialne dzieło w historii serialów. Prosze bardzo i sorry jeśli komuś popsuje to zabawę. Mój mózg zaraz eksploduje. Muszę to jeszcze przetrawić: ozba.wordpress.com/2017/08/31/twin-peaks-audrey-billy-and-living-inside-a-dream/