Mam Takiego od prawie pięciu lat, zrobiłem jakieś 55 tysięcy kilometrów więc się wypowiem. Ten egzemplarz nie wygląda na taki którym będzie można jeździć bez włożenia w naprawy na początek niezłej sumki. Zawieszenie wydaje się być wywalone, skoro gość macha kierownicą, a auto nie reaguje, a to nie są tanie rzeczy. świeci się check engine (możliwe że czujnik spalania stukowego). Nie wierzę w ten przebieg, patrząc na ogólne zużycie. Co do mojego egzemplarza muszę przyznać że nie kupiłem najlepiej. Auto było podwyższone podkładkami o jakieś dwa cale i miało ładny lakier więc się skusiłem, kupiłem od handlarza i nie był to najlepszy interes, ale o tym zaraz. Czyli minusy: Koszty eksploatacji to pierwsza rzecz. Kupiłem swojego te kilka lat temu za 9500 zł.. Przebieg był niby 210000 km czy coś takiego, (w co nie wierzę) przez pierwsze dwa lata włożyłem około 20000zł. :-) przez kolejne lata już mniej to znaczy jakieś 4000zł, nie liczę wszystkiego dokładnie. Żeby się nie rozpisywać, to wymienię z pamięci to co w aucie zrobiłem: Amortyzatory i sprężyny przód, rozrząd po zakupie, sprzęgło( chyba 1400zł, do trochę nowszych roczników jest inne, tańsze) Opony dwa komplety. (tu dla kupujących, sprawdźcie ciśnienie w oponach przy zakupie, opony mają wysoki profil i jak handlarz spuści ciśnienie, to auto jedzie bardzo komfortowo, bo miękkie opony wybierają nierówności, a jak się napompuje to się może okazać że coś wali w zawieszeniu). Jakaś osłona przekładni kierowniczej,.Jeden komplet felg, osłony półosi, elementy metalowo gumowe zawieszenia przód, termostat, usunięcie wycieku między skrzynią, a silnikiem, jakieś paski, łożyska rolek osprzętu, pompa sprzęgła (chyba 250 zł). Hamulce przód piaskowanie, regeneracja zacisków, malowanie proszkowo,tarcze przetoczone klocki nowe. terez już pójdą nowe tarcze i klocki przy najbliższej wymianie. z ttyłu bębny rozkręcone i tam coś mechanik wymieniał zestawem naprawczym. Z tyłu skomplikowane zawieszenie z dużą ilością elementów metalowo gumowych. Wózek zawieszenia i wahacze poszły do piaskowania i zostały pomalowane proszkowo( na biało:-) ), wyszystkie gumy w zawieszeniu z tyłu ( chyba koło 20-30 elementów już nie pamiętam) zostały wymienione na poliuretanowe., tylko chyba cztery takie poduszki pod wózek zawieszenia oryginalne subaru, bo nie było w poliuretanie. Zbieżności z tyłu nie dało się bez tego ustawić, bo śruby do regulacji kątów były zapieczone i trzeba to było ciąć palnikiem. Podobno w dwudziestoletnim subaru raczej będą zapieczone niż nie zapieczone. Same śruby to koszt kilka stów. Poza tym blacharz kilka tysięcy. Zrobione progi i dziura była pod podstopnicą koło pedałów na wylot pod dywanikiem. Nadkola mam trochę wzięte lekko rude ale jeszcze długo to nie zgnije, nie ma purchli, więc nie ruszam. Teraz blacharko jest spoko, wcześniej miałem colta cjo, to tam faktycznie było pognite podwozie, a tutaj wcale nie było dużej lipy jak na rocznik. lampa z tyłu pęknięta, brała wodę, kupiem ze szrotu. Osłona przeciwsłoneczna kierowcy, parę dyszek. ogrzewanie tylnej szyby.Olej w dyferencjale z tyłu, olej w dyfrze z przodu( w manulau jest jeden olej w dyfrze z przodu i skrzyni biegów). Wybierak skrzyni biegów regeneracja. Oleje, filtry na bieżąco, chłodnica( 500zł), jakaś pierdółka przy hill holderze (parę złotych). Kable, świece. ustawienie luzu na zaworach. W moim silniku 122 konie SOHC ustawienie zaworów jest akurat tanie). czujnik spalania stukowego. Jakiś mały wyciek spod pokrywy zaworów. i Dużo innych rzeczy których obecnie nie pamiętam... Auto może i nie jest jakieś bardzo szybkie, ale nie jest to żaden zamulacz. Jak chcesz coś dynamicznie zrobić, to trzeba mu wcisnąć gazu i idzie wtedy. Musi mieć obroty, to jest dynamiczny, a jak ktoś chce żeby przy dwóch tysiącach obrotów mu auto wyrywało do przodu, to musi kupić coś innego. Prowadzi się pewnie i bardzo przyjemnie pomimo opon AT które mam na lato i liftu 2 cale. Lepiej po zakrętach lata niż moje służbowe megane 2 czy inne fiaty pandy. Progi zwalniające praktycznie nie istnieją. Auto nie zachęca charakterystyką do zapierniczania jakiegoś, ale jak trzeba to się spokojnie da. W dłuższą trasę jednak jest trochę męczący w aucie przy 130 na autostradzie już jest dość głośno (u mnie jeszcze do tego drzwi od kierowcy są trochę opadnięte i nie ma w nich wygłuszenia, auto kiedyś musiało mieć dzwona i ktoś to tak poskładał). Poza tym pomimo wymiany sprzęgla i pompy, nie chodzi to jakoś super lekko, bardziej jak w starym dieslu, ale to może wina mojego egzemplarza i jego nieznanego w sumie przebiegu który szacuje raczej na pół miliona kilometrów bardziej niź to co mam napisane na wskaźniku. Biegi też nie wchodzą super precyzyjnie, ale to znowu pewnie wada mojego egzemplarza. mi to nie przeskasza, zresztą nie jest tak że to jakoś tragicznie działa, po prostu czuć że to nie jest już nowe. Spalanie od 8litrów spokojna trasa 80-90 na godzinę po krętych wiejskich drogach, do 14 litrów przy ciśnięciu w mieście. Na trasie przy dużych prędkościach też pali powyżej 10 litrów z boksem dachowym przy 130 na godzinę przy trasie 800 kilometrów to tak 10.3 litra. Auto poza tym jest super. co do właściwości terenowych to wystarczy wpisać w youtube Forester SF offroad. Na ryby grzyby wycieczki bardzo spoko. Koszty eksploatacji, to juz sprawa indywidualna, ale jak ktoś chce lub musi tanio jeździć to niech się dwa razy zastanowi, zeby się nie rozczarować. Mówią że nic do subaru kosztuje 1000 złotych i coś w tym niestety jest. Acha auto mi się po tych wszystkich naprawach sprawuje na prawde spoko i mam zamiar jeszcze nim jeździć, tym bardziej, że sprzedając nie odzyskam nawet części włożonej kasy. Dobra, długo mógłbym pisać, ale już mi się nie chce. Mam nadzieję, że komuś tym wpisem pomogę w podjęciu decyzji. Ja nie mam założonego gazu, ale podobno silnik ten znosi gaz bez problemu. Co do tych napraw o których pisałem, to na pewno coś pominąłem bo trochę tego było, mam faktury gdzieś na zdecydowaną większość napraw, ale nie mam czasu w tym teraz grzebać

Najlepszy samochud jaki miałem osiołek roboczy wjechał wszędzie wyjechał z każdego miejsca i nigdy mnie nie zawiódł nawet jak się zepsuł to do domu dotarłem o własnych siłach

Miałem takiego tylko w automacie :D i bardzo polecam :) nigdy mnie nie zawiodło :)

to subaru przejezdzi te nowsze zlomy

2:24

Nawet radio zabral warte 5 euro, biedny esesman.

MAM Forestera 2,0 z 98r Przejechał już ponad pół miliona kilometrów i nadal jeździ. LPG zamontowane u Fachowca. Wymiana oleju co rok Full syntetic. Bezproblemowy samochód. Polecam.

Proszę o więcej tanich aut, dzięki

Szkoda kolego, że nie pokazałeś podwozia tego auta. Polecam forka.

Dzięki Ci Wielkie Jarpen za profesjonalny przekaz,pozdrawiam, Jacek Skwara.!

Super program

Więcej takich tanich aut.

Stara miłość, pierwszy przez 7 lat prawie 200kk żadnej awarii. Po sprzedaży 😭 przerobiłem w 6miesiecy 6 kolejnych Foresterów; cudów nie ma, obecnie ciężko o dobrą sztukę, rynek zepsuty solą i handlarzami.

Pokazałbyś tamtego superba mk1? Bardzo mnie on ciekawi

Pozdr od stałego widza 😁👌🤛👍🏾

Ja bym tylko miał jedno pytanie do sprzedającego przed kupnem "czy robił pan coś w silniku? UPG ,jakaś panewka? remoncik?" - i tyle. Papier na potwierdzenie robót i dopiero wtedy moża by się było interesować,jak ktoś ma "chrapkę" ,ale... Już nie jeden sercem kupił i potem silnik napsuł krwi, ochota chłopakom szybko odchodziła na markę Subaru. Jak się ma serce i kocha mechanikę tj lubi się samemu grzebać, to Subaraki odpłacają się frajdą z jazdy. Klei dobrze do drogi, kiera "słucha", wchodzenie w zakręty ,to Baja ;) Wersje EU może ruda ugryźć,ale w moim US jest ocynk i totalny spokój. Trzeba pilnować oleju(częste wymiany,ale tylko 4l) i dbać o układ chłodzenia,żeby silnika nie przegrzać. Uszczelniacze tylko OEM. Wtedy samochód daje frajdę. Ogólnie części OEM najlepiej wkładać. Termostat 80zł, filtr oleju 40zł, uszczelka przepustnicy 25zł, manszeta półosi 80zł z solidnego materiału, wał 1700zł , tłok sprowadzany 360zł . Tak to się mniej więcej ma jeżeli chodzi o 2.5 SOHC. Dla sprytnego gościa samochód jest w pełni naprawialny (komponenty są rozbieralne i bez drutowania ,za kilka groszy można przywrócić w pełni do życia np przyciski szyb kierowcy) Jeżeli ,ktoś sam nie grzebie, to zaczyna się w warsztatach stękanie,że Subaru... że to inaczej. itd

dobry filmik dla wszystkich tych, ktorym sie wydaje, starsze auta w dobrym stanie stoja na zachodzie w krzakach do wziecia za darmo. i krotki eksperyment myslowy: jesli w polsce nawet sporo mlodsze egzemplarze mozna kupic za nizsza cene, to w jakim stanie one tu przyjechaly? pozdro.

Mam takiego w automacie i w turbo. Raz się pokusiłem na autostradzie i prędkość maksymalna to 196-197 km/h, brakuje jednak tego piątego biegu. Myślę jednak że cena za to auto jest jednak wygórowana, przebieg mały, wnętrze ładne ale check się świeci nie wiadomo dlaczego no i to wolnossak, choć zależy kto czego potrzebuje.

Jarpen, NIE IGNORUJ TEJ PROSBY!!!!! Teraz Forester II 2.5 XT PROOOSZE!!!!!!

Świetne auta, mam już 6szt :)