Niedostępność Emocjonalna - Jak rozpoznać? Jak nie dać się nabrać?
Po czym poznać osobę niedostępną emocjonalnie? Jak zareagować, kiedy widzisz, że ktoś nie potrafi się przed Tobą otworzyć i zablokował się na dalsze budowanie relacji? Czy można takiej osobie pomóc?
Potrzebujesz wsparcia? Zapisz się na indywidualne konsultacje online:
www.psychologianawynos.pl/kon...
Czy Twoja druga połówka jest naprawdę z Tobą emocjonalnie? Odkryj tajemnicę niedostępności emocjonalnej i naucz się rozpoznawać sygnały!
Zachwyca nas ta nieuchwytna aura tajemniczości w nowych związkach - moment, kiedy wszyscy jesteśmy fascynowani perspektywą wspólnego budowania przyszłości.
Ale co się dzieje, gdy tajemniczość staje się barierą, a rozmowy o uczuciach i poważne plany są konsekwentnie omijane?
Czasem to, co na początku wydaje się atrakcyjne, może być oznaką problemu, który nazywamy niedostępnością emocjonalną. To niestety częsty problem, który zauważamy zbyt późno (kiedy już pojawi się zaangażowanie z naszej strony).
W tym filmie, będziemy badać, jak niedostępność emocjonalna może zamaskować się jako "trudno dostępny" ideał partnera, który romansujemy w naszych głowach. Od fascynacji do frustracji - odkryjemy, dlaczego czasem to, co nas przyciąga, może przerodzić się w naszą największą relacyjną przeszkodę.
Wśród rozmów o marzeniach i wizji przyszłości, możemy nie dostrzec, jak nasz partner unika głębszych rozmów, zwleka z wprowadzeniem nas do swojego życia, czy coraz częściej prezentuje wymówki zamiast zaangażowania.
Czy to biochemia miłości, która osłabia naszą czujność? Czy tak trudno jest rozpoznać niedostępność emocjonalną, bo mamy założone różowe okulary (stan zakochania)? Czy może wzorce rodzinne, które kształtują nasze podejście do relacji, są głównym powodem, że pakujemy się kolejny raz w związek bez przyszłości?
Rozpoczynając od pierwszych etapów związku, które charakteryzują się namiętnością i zakochaniem, przeanalizujemy, jak łatwo możemy przegapić realne sygnały niedostępności emocjonalnej. Przyjrzymy się, dlaczego niektórzy ludzie wydają się ciepłymi i kochającymi jednego dnia, a następnego stają się chłodni i zdystansowani.
To wideo jest dla Ciebie, jeśli zastanawiasz się: "Jak długo mogę czekać, aż on/ona zdecyduje się na kolejny krok?" albo "Czy moje uczucia są odwzajemnione na takim samym poziomie emocjonalnym?"
Przyjrzymy się, jak niebezpieczne może być wcielenie się w rolę wybawcy, podejmując na siebie ciężar zmiany partnera.
Wszyscy pragniemy głębszych więzi i prawdziwego szczęścia, ale co zrobić, gdy stajemy przed murami niedostępności emocjonalnej? Jak możemy pomóc partnerowi bez przejmowania na siebie odpowiedzialności za jego emocjonalny rozwój?
Dzięki temu filmowi dowiesz się, jak rozpoznać problem, nazywać go, wyznaczać granice, i najważniejsze, jak określić ile czasu jesteś w stanie poświęcić na oczekiwanie na zmianę.
Opowiem, jak ważne jest, aby nie zamykać się na własne emocje, nie przejmować wzorców osoby niedostępnej emocjonalnie i jak ważne jest, aby nie czekać do ostatniej chwili z decyzją.
Wsłuchaj się uważnie, aby zrozumieć niedostępność emocjonalną i nauczyć się, jak chronić własne serce, jednocześnie dając przestrzeń na wzrost i rozwój Twojego związku.
Obejrzyj film i nie daj się nabrać na fałszywą tajemniczość, która może kosztować Cię prawdziwą bliskość.
Pamiętaj, miłość to nie tylko emocje i uczucia, ale także gotowość do pracy nad sobą i związkiem. Czas włączyć film i zmierzyć się oko w oko z niedostępnością emocjonalną.
Пікірлер: 314
Potrzebujesz wsparcia? Zapisz się na indywidualne konsultacje online:
Byłem w związku z kobietą niedostępną emocjonalnie. Nigdy więcej. Wytrzymałem pół roku. Nigdy nie czułem się tak samotny jak w tym związku. O takie gesty jak przytulenie, buziak od tak po prostu, jak choćby dotyk niemal że błagałem.... wewnętrznie. Często się mówi że facet po seksie się odwraca i idzie spać... A dacie wiarę że moja ex tak się zachowywała? Seks niby super, a po, odwracała się plecami i szła spać. Próbowałem przytulać ale z jej strony niebyło wyraźnej chęci. Nieraz próbowałem rozmawiać to było jeszcze gorzej. Za każdym razem kwitowała... "znowu zaczynasz"? Kiedyś spytałem czy mnie lubi... odpowiedziała: "tak, 3/10". Odszedłem w końcu...
Szkoda, że nie byłam tak mądra 35 lat temu.
Widzę u siebie pewne cechy niedostępności emocjonalnej - jestem w terapii i pracuje nad tym. Powody jakie dostrzegam to przede wszystkim brak uczuć w domu rodzinnym - skupianie się na suchych faktach "jaką ocene dostałeś?", "które miejsce zająłeś?" a nie na przeżyciach wewnętrznych "czy jesteś dumny z siebie?", "jak się bawiłeś?" itp. Nie było miejsca na wrażliwość i dzielenie się swoimi problemami (wspieranie siebie na wzajem). Mam też tendencje do unikowego stylu przywiązania, w dużej mierze dlatego że bardzo boję się odrzucenia - nie miałem relacji (bliskości) z rodzicami (niedostępność emocjonalna) -interpretowałem to jako odrzucenie, bylo to bardzo bolesne być ze wszystkim samotnym, uważałem że to ze mną jest coś nie tak (poczucie winy). Pracuje nad wyrażaniem siebie prawdziwego, nie zgrywanie kozaka na pokaz, przełymywanie siebie w doświadczaniu bliskości.. Cieszę się z każdego małego kroczku który wykonuje mimo lęku
Niedostępność emocjonalna to tez jedna z cech narcyzów, więc nie ma co sie tak nad tym rozczulać, bo taki narcyz to akurat swietnie sie bawi stawiajac mur miedzy sobą a partnerką 😢
Byłam bardzo samotna w moim związku. Zmieniło sie to po wielkim kryzysie po 9 latach związku, ale kosztem namiętności. Nie wiem co gorsze brak bliskości czy namiętności.
Tydzień temu zakończyłam taką relację trwającą 3 lata . Tak wyglądała jak Pan przedstawił . Taki związek był bardzo bolesny , dlatego doszłam do wniosku , że lepszy jest bolesny koniec , niż ból bez końca . Nie miałam pojęcia , że ten rodzaj zachowania ma swoją nazwę -niedostępność emocjonalna , to wiele wyjaśnia . Dziękuję za ten interesujący temat .
Bardzo dziękuje Panu za omówienie tego tematu. Od 20 lat jestem w związku z człowiekiem zablokowanym emocjonalnie. Szukałam dla niego i dla siebie pomocy u psychologa . Niewiele to pomogło w momencie jesli tylko jednej stronie zależy na zbudowaniu szczęśliwego związku. Partner i ojciec dorosłej juz naszej córki jest synem alkoholika i w tym głownie upatrywałam powód jego zachowania. Dziś idealnie opisal mi Pan ten problem z jakim sie mierzę od tak długiego czasu. W tej chwili odpusciłam i zdecydowałam sie na zakończenie związku . Mam juz 52 lata i większość kobiet w moim wieku godzi sie na życie z osobą , która nie jest dla nas właściwa z którą nie jesteśmy szczęśliwi. Chcę zaznaczyć ,że mój partner jest osobą niepijącą , niepalącą ciężko pracuje, nie awanturuje się ..... Mogłoby sie wydawac ,że jest idealnie...ale nie jest. Brakuje mi czułości , rozmów , sędzania wspólnie czasu. Jesteśmy razem a osobno. Ja wiem ,że już dłużej tak nie chcę żyć.
Prawda daje wolnośc, wyzwala bez względu jak jest trudna. Prawda kosztuje ma swoją cenę.
Mam w rodzinie osoby niedostępne emocjonalnie... Bardzo mnie raniło ich zachowanie, nie utrzymuję kontaktu. Nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś takim, ble.
To raczej nie jest niedostepnosc emocjonalna tylko od samego poczatku zaslepienie drugiej strony, wieksze, nierowne zaangazowanie drugiej strony, a ta rzekomo niedostepna to albo zal jej odmowic albo chce wykorzystac albo jej tak wygodnie. Niestety jak sie ktos chce wiazac to trzeba na chlodno, a nie sama chemia i wio, a potem dramat.
Niedostępny emocjonalnie mąż.
Jest Pan niezwykle mądrym człowiekiem. Dziękuję za Pańską pracę.
Dzięki. To wiele wyjaśnia. Wiele takich istot spotkałam. Wiele zranien mam od nich. Mam już dość. Za chwile upodobnie sie do nich. Potrzebuje pilnie antidotum.
Z drugiej strony barykady odzywam się, ciężko żyć z kimś, a samemu też nie jest super hiper, "the besciarskie"... Ciężko żyć mi z daleka od ludzi, pomimo, że z nimi na pozór. Może będzie Pan tak dobry, żeby podpowiedzieć czy i jak z tego wyjść... Choć pewnie już większość życia mam za sobą. Jak mogę sobie choćby ulżyć, a może nie jest to możliwe, trzeba po prostu wrócić do ludzi? Terapia, różne formy, grupowa czy indywidualna nie zawsze trafiona patrząc z mojego punktu widzenia, nawet powiedziałabym w moim przypadku nie skuteczna, być może za dużo ciężkich przeżyć miałam w życiu. Dziękuję bardzo za nie oceniający styl przekazu. Pozdrawiam Pana (serdecznie😉? .) dziękuję za podjęcie tematu .
Niestety to moja historia, nie umiałam tego nazwać, myślałam że to ze mną coś nie tak, bo przecież on nic złego nie robił. 41 lat minęło zanim zrozumiałam. Trudno mi było w to uwierzyć, bo miałam się za bystrą😂, ale poradziłam sobie i żyję radośnie
Oj smutna prawda..
Jeszcze dodanym takie objawy jakie zaobserwowałem u swojej byłej:
Nogi za pas i uciekać
Nieba przychylałem dziewczynie przez kilkanaście lat i nic z tego nie wyszło, bo zwolniła i okopała się na swoich pozycjach a do tego postawiła jeszcze absurdalne i nieosiągalne warunki. Długo to bagatelizowałem i spychałem problem. Jednak poddałem się. Szkoda czasu i atłasu. Trochę boli ale takie jest życie. Ma Pan 100% racji.