Gdy na koniec gry jesteśmy ZA MOCNI
Ойындар
✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Instagramie Jordana:
/ yuielliot
Instagramie Elessara: / elessar90
Instagramie PanaMateusza: / tenpanmateusz
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / araszperskibard
✔ FACEBOOK: / tvgrypl
Пікірлер: 883
3 odcinek Arasza, 3 raz nie mogę wyjść z podziwu jaki ten sweter jest zajebisty
@niewiemniewiem2786
3 жыл бұрын
3 odcinek Arasza i 3 raz nie moge uwierzyć ze zrobil przeszczep wlosow z brody
@mibob25
3 жыл бұрын
3 sweter Arasza 3 najlepszy
@niewiemniewiem2786
3 жыл бұрын
@@mibob25 XDD
@smoczawiedza2385
3 жыл бұрын
True, prawda śmie### (w żartach to śmie###)
@arturstefanczyk1373
3 жыл бұрын
Ja proponuję coby Arasz się wypowiedział gdzie takowy można dostać bo z chęcią kupię. Chyba że to jakiś self made i właśnie Arasz lansuje swoją zimową kolekcję
Ale linkiem do swetra, to Ty się Arasz podziel...
@szm3q534
3 жыл бұрын
W zeszłym roku go znalazłem, ale był już wyprzedany :(
@damianzochowski4722
3 жыл бұрын
On byl w reserved
@kicunio1
3 жыл бұрын
I niech poda adres fryzjera
@kamil3214532145
3 жыл бұрын
Historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał
5:00 kolejny dowód, że polska szkoła dubbingu to potęga
@MyReksio
3 жыл бұрын
Ciekawe, kiedy seria _ po Araszowemu_ ? 🤔
@CzaXu
3 жыл бұрын
to naraaaaa ftrzzz
Za Warlords Battlecry 2 wielki szacun, mało kto pamięta o tej grze, a świetnie ją wspominam!
@frywolnyrozrabiaka6431
3 жыл бұрын
Też grałem. I nawet mam swojego savea z Warlords 4. koks który przeszedł całą kampanię i też samemu robił mapę. Zgrywałem go na pendrivea zawsze jak jechałem do kuzyna zagrać 1v1.
@Raf99
3 жыл бұрын
Gra dalej żywa (TPC i serwer Strategy Games)
@bombixon58
3 жыл бұрын
Zapraszamy na Discorda, gdzie nadal ludzie grają w walordsa battlecry: discord.gg/6Sc5hH2r
@WuJoT1337
3 жыл бұрын
Ja teraz rozkminiam czy grałem w II czy III. Ale pamiętam jak odkryłem buga w tej grze. Robiłem bohatera tymczasowego, na 50 poziomie. O takim samym nicku rasie i klasie jak już miałem stworzona postać i nie pamiętam już czy wychodziłem podczas rozgrywki czy coś ale potem po wejściu do gry, miałem bohatera na 50 poziomie :3 Takiego mrocznego elfa miałem że 1vs1 nic nie miało szans. Że skilla miałem %szanse na zabicie jednym hitem z itemami które też mi to dawały, mając 50 atacku, ale oporowo attack speeda... Vs wieże czy budynki słabo to wyglądało. Typowy Glass canon ale nie zapomne jak z kolegami że szkoły się spotykaliśmy pograć, mapka Mała walka pvp z tytanami bez budynków itd. 1vs5 na luzie szło XD
@mechanicznapomarancza3930
3 жыл бұрын
Tak to świetna gra. Mnóstwo godzin w niej spędziłem 🙂
Mateusz - szacunek za wspomnienie o WBC 2! Myślałem, że to gra tak niszowa, że mało kto w nią grał, a tym bardziej mało kto ją pamięta dzisiaj.
@klawiaturaprzezleb
3 жыл бұрын
DEJM! Grałem w to. Parę razy chciałem zagrać jeszcze raz, ale kompletnie nie kojarzyłem tytułu. :D
@Examus93
3 жыл бұрын
Nie sądziłem że zobacze tu WBC2 absolutnie uwielbiałem tę strategię
@liczi12345
3 жыл бұрын
Na gameranger grałem z ludźmi na multi w to
@saint-boi6197
3 жыл бұрын
Luuuudzie.. Jak ja w to łoiłem. Świetna strategia, możliwość tworzenia własnego bohatera, dobrze zbudowane armie. Jak ja bym chciał remake WBC 2 lub 3 lub nawet kolejną część serii! Jak mogło dojść do tego że ta seria umarła...
@liczi12345
3 жыл бұрын
@@saint-boi6197 a to nie tak że wydawca jest cd projekt? Zresztą, to lata młodości wielu z nas
"okej to naraaaaaa.... plask" nie mogę z tego xD
2:45 Bohater był prawdziwym koksem tylko wtedy, jeżeli ubił w pojedynkę 20 koboldów kuszników xD Burwa ale nostalgia się obudziła. Podbijanie Etherii to było coś
@ansfay8964
3 жыл бұрын
Mod the protectors do 3 część jest zajebisty i dalej rozwijany
@ansfay8964
3 жыл бұрын
Jest to mod samodzielny do pobrania z moddb
@Raf99
3 жыл бұрын
Także polecam TPC a także polski serwer strategy games. Można pograć z innymi multi i wspólnie pogadać.
@Pascibaz
3 жыл бұрын
@@ansfay8964 Pobierałem, ale nie chciał mi działać. Próbowałem się z tym bawić po jakiejś godzinie przestałem. W ogóle sporo zabawy było, żeby 3 działała. Jak już udało mi się ją odpalić, to nie widziałem kursora xD
Oj, WBC II... Masa pozytywnych wspomnień. Dzięki, Arasz!
@bombixon58
3 жыл бұрын
Ja też kochałem wbc2, ale odkryłem youtubera który promuje tą grę wrzucając filmiki z turniejów różnych. Zapraszam na discorda jeśli chcesz pograć online: discord.gg/6Sc5hH2r Pozdrawiam ;)
40k w pozytywnym świetle? Inkwizycja lubi to
@indrickboreale7381
3 жыл бұрын
Słyszę Dawn of War II, klikam like
@KamikazeMedias
3 жыл бұрын
@@indrickboreale7381 dwójka jest meh Ale jedynka o panie to jest złoto klasyków obok Republic Commando
@Shinobito1
3 жыл бұрын
DEATH TO THE FALSE EMPEROR!!!
@maallghurst6652
3 жыл бұрын
@@Shinobito1 :) :)
cień Mordoru - na początku dość trudna i serio trzeba było się skupiać podczas walk z orkami, potem z łatwością wycinało się całe masy
@wiryx1
3 жыл бұрын
Chyba, że zdarzył się jakiś farciarz ork, który uciekając po X walkach dostawał same perki nemesis do obrony i na koniec był praktycznie nie do ruszenia, a biegał zawsze z 2-3 kolegami. Ileż to przekleństw kosztowała mnie walka z jednym z delikwentów - tarcza, odporności na wszystko na co się da i enrage przy dowolnym ruchu Taliona..
@khornesith3811
3 жыл бұрын
@@wiryx1 Tak miałem to musiałem ciągle jedna sekwencję powtarzać. Wspinanie atak z góry i zwianie. 20 razy i się udało xD
Siła postaci wynikająca z mechaniki to jedno, ale to czego często brakuje, a co mogłoby korzystnie wpłynąć na odbiór, to reakcja świata na naszą siłę. Powiedzmy, że pokonujemy jakiegoś bossa bez problemów z zawiązanymi oczyma, a potem odpala się cutscenka, w której nasza postać ciężko dycha/kuleje/obficie krwawi/pada nieprzytomna/etc, ogólnie gra nam daje do zrozumienia, że chociaż nam poszło łatwo, to naszemu bohaterowi niekoniecznie. Najbardziej mi brakuje oskryptowanych reakcji na wyjątkowo dobrą walkę :) Czy to z bossem czy nawet w jakichś minigierkach np. w takich walkach na pięści jak w Cyberpunku, żeby ktoś nam powiedział "Wow jesteś naprawdę dobry, nie oberwałeś ani razu, zablokowałeś wszystkie ciosy" albo odwrotnie "Było blisko, jeszcze jeden cios i byś padł" Znacie jakieś gry, gdzie to występuje?
@salazar.slytherin6400
3 жыл бұрын
fallen order - jesli szybko wyrzniesz wszystkich szturmowcow poza jednym ten ostatni rzuci przerazony ,,zabiles ich". jesli zbija ci hp do 20% mowia ,,jedi jest oslabiony" albo nawet ,,on jest slaby". oczywiscie to przyklady. w grze jest masa takich tekstow
Czekamy aż Arasz będzie miał włosy dłuższe niż Pan Mateusz
@andredo4880
3 жыл бұрын
Jordan lata temu odpuścił sobie te rywalizację
@radwan9873
3 жыл бұрын
Bruh ja mam takie imię i mam włosy jak on xD
Hed: dark souls Gambrinus: bum bum wojenka Pan Mateusz: Simsy Jordan: ANIMEEEEE Arasz: Game The sweter ON
@simonthebelievierbogalo4ab426
3 жыл бұрын
Nigdy nie wybaczę Jordanowi za Gęś
@Neuroszima
3 жыл бұрын
Przecież arasz to Dark Forces...
@nach0-
3 жыл бұрын
@@Neuroszima wiem ale ten jego sweterek
@simonthebelievierbogalo4ab426
3 жыл бұрын
@@nach0- perfekcja poza perfekcją
Akurat podany na koniec cyberpunk to idealny przykład, gdzie pod koniec gry (gdybym wiedział co i jak to pewnie nawet po 2h od rozpoczęcia swobodnej rozgrywki) nasza postać staje się tak potężna, że aż nudno. Na początku grałem ze snajperką i kończyło się to wielokrotnymi zgonami, bo nie znałem zasad rozgrywki. Potem dopakowałem w inteligencję, zrobiłem legendarne hacki i stałem się zgrozą i największym terrorystą Nightcity w dziejach, bo potrafiłem zabić cały budynek przeciwników stosując hacki, jednocześnie stojąc po drugiej strony ulicy. Mimo, że grę kupiłem i ciągle jest trochę do zrobienia nawet po ukończeniu głównego wątku, to mi się po prostu nie chce. Grałem na trudnym jak coś.
Każdy RPG w którego gram. Czyszczę wszystko co się da i jak zaczynam robić główny wątek, a przeciwnicy się nie skalują, to lecą na hita.
@khornesith3811
3 жыл бұрын
BG2 tak nie poszalejesz bo łupieżcy umysłu jak się nie przygotujesz mają Cb na hita
Warlords Battlecry II pamiętam ile godzin spędziłem w tej grze w czasach kiedy nie miałem internetu. Grałem rasą demon ze specjalizacją przyzywacz. Tworzyłem armie potworów i rushowałem inne bazy, które były słabo rozwinięte. Bohaterem nie podbiegałem tylko do innego bohatera, który miał specjalizacje zabójcy bo mógł mnie zabić na hita. Zabójca był kolejnym OP bohaterem w tej grze. Piękne czasy. Kampanie na hardzie przeszedłem chyba z 10 razy.
WBC 2 było moją pierwszą grą strategiczną. Grałem w nią godzinami. Barbarzyńca Druid przywołujący żywiołaki. Jak ja tą grę kochałem.. Szacunek za przypomnienie. Aż się łezka zakręciła :')
Osobiście chrzanię wyzwania, najmilsza część gry to dla mnie ten moment, gdy mój awatar staje się niepokonanym wymiataczem :P
@zlakobieta666
2 жыл бұрын
oj tak, +1 😎
Świetna robota Arasz z tym ostrzeżeniem przed spoilerem. Gdyby tylko w innych filmach redakcja też tak robiła :').
12:22 - wspomnieć o Cyberpunku I to "dobra, nara" na końcu było genialne :D
wow... chyba pierwszy raz o warlords battlecry II na waszym kanale... w warlordsach z herosa najczesciej robilem kaplana bajkowych istot i znizki na budynki i jednostki juz po kilku bitwach byly pozytywnym zaskoczeniem
dlatego dark souls to piękna gra, na początku dużo biegania jest, jak się potem wraca/przechodzi przez miejsca w których byliśmy czuć było progres naszej postaci.... do czas aż nie zgwałconym przez zwykłego ciecia z pochodnią :D
Dwa słowa: Cyberpunk, Wiedźmin... Tak chcesz przedłużyć, tak chcesz przylewelować, że potem siup siup, piu piu u boss nie żyje
@TheMiszaq
3 жыл бұрын
I niby jest satysfakcja bo ale dobry build złożyłem, a z drugiej strony rozczarowanie, że tak na prawdę nie mam na czym tego przetestować :/
@BudyBrodzkie
3 жыл бұрын
W dodatkach w wiedźminie miałem problem z bosami szczególnie z tym wampirem aż musiałem zmienić poziom trudności
@arturstefanczyk1373
3 жыл бұрын
A jest w CP New Game+?
@TheMiszaq
3 жыл бұрын
@@arturstefanczyk1373 Nie ma, a szkoda :/
@pehakaa8055
3 жыл бұрын
@@arturstefanczyk1373 nie. Jeszcze nie.
Zapomnieliście o Yakuzie 0, gdzie po wbiciu 99lv umiejętności brało się bossa na hita ;)
@user-qy6th3nc9x
3 жыл бұрын
już wiem cp będę robił w tym tygodniu
@vulpix3783
3 жыл бұрын
@@adamkowalski9676 bez modów to se możesz
@Agreel
3 жыл бұрын
Yakuza Kiwami i tiger drop :)
@jasparta993
3 жыл бұрын
Jak se w Skyrimi Widelec możesz ulepszyć, do obrażeń wartości dla maksymalnego Integera, to się nie dziwię, że ta gra jest upośledzona i banalna. Tak, ma swoje plusy i subiektywnie dla mnie ma więcej minusów.
@Nawrotsien
3 жыл бұрын
@@adamkowalski9676 Wystarczy alchemia i zaklinanie
Nie ma to jak sobie zapracować na to, żeby w końcu być OVERPOWERED pod koniec gry :)
Szacun za Warhammera :)
@diranasargalgarrtarkhan1053
3 жыл бұрын
For the Emperor!
@adamc.5099
3 жыл бұрын
For the emperor!!!
@rafjas9850
3 жыл бұрын
I am Alpharius !
wlasnie tak powinno byc ze wrog ucieka przed toba czy twoja potega i to jest czucie mocy ze wrogowie szcza po gaciach jak cie widza
Nie wiedziałem że arasz nagrywał już w 1990 roku fajnie że mają takie archiwalne filmiki:) fajny sweter wtedy miałeś:D
Arasz miło się słucha Twoich materiałów, 3m się chłopie 💪
Jak w Gothicku 1 i 2, było się na początku cieciem, tak w trójce od razu było się kozakiem mogącym zabić kilku orków, co mnie bardzo odrzuciło i nigdy ostatecznie trójki nie przeszedłem. Tak że mi się wydaje ze idealna gra tworzy wyzwania, ale też potrafi dać satysfakcję z bycia kozakiem tu i tam. Żeby nie było to czystą gonitwą za marchewką, która ucieka ci tylko przed nosem aż nagle niespodziewanie okazuje się że ''to ostatnia misja''.
Genialne...genialne...
Elex byłby tutaj świetnym przykładem, gdzie człowiek cała gre się męczył tylko po to, by boss padł na 3 hity
Miałem tak z Vanhalla, nawet poziom berserk nie pomógł 🤭 uzależniony od eksploracji 🤗
@kelebri108
3 жыл бұрын
@@adamkowalski9676 jeju bardzo dobrze Cię rozumiem. GTAV nie potrafię grać Online, bo nie mam jak się bawić. Nie lubię grindu w grach czy levelowania (no chyba, że poziomy wpadają gdzieś przy okazji i nie muszę porzucać swojej zabawy żeby wbić ileś tam leveli)
@zlakobieta666
2 жыл бұрын
@@kelebri108 nie graj w ac: odyssey xD
Ja grając w kampanie Heroes 4 i 5 często mialem taki problem ze pod koniec kampani lub mapy, miałem zawalczyć z najpotężniejszym przeciwnikiem jaki był i często było tak ze tak wyexpiłem mojego heroesa i tyle miałem jednostek że na spokojnie wygrywałem finałowe walki. Jednymi problemami były jakieś konkretne ruchy przeciwnika. W H4 był to np jakiś konkretny czar przed którym wiedziałem że jak się obronie to "wygrana mam w kieszeni" za to w części piątej zdarzało mi się przegrywać przez to że nie mogłem rozbić wrót przeciwnika w zamku i przez to kusznicy z wieżyczek mnie powystrzeliwali jak kaczki :P Z tego co pamiętam to było kilku przeciwników w H4 i H5 którzy zawsze sprawiali mi duży problem, ale wystarczyło obrac właściwą taktykę.
Tutaj przykład Sekiro jest świetnym uzupełnieniem tematu. Pierwsze przejście Sekiro to męka. Pamiętam, że z taką Pani Motyl pierwszy raz tlukłem i ginąłem - bez końca. Przy drugim przejściu kiedy ma się umiejętność "smoczy błysk " i dobrze operuje się walutą to wielu przeciwników (W tym bossów i ta przeklęta Pani Motyl!) pada po kilku minutach. Oczywiście pomaga też nauczenie się ataków bossów i gracz już wie czego się spodziewać. Oczywiście jak ktoś chce, to może pewnym dzwonem sobie rozgrywkę jeszcze utrudnić.
O kurde, WB2, gra dzieciństwa, ale fajnie, że mi o niej przypomnieliście :-D
W pierwszej cześci "Fable" finałowego bossa można było ubić w mniej niż minute. Wystarczyło odpalić odpowiednie umiejętności takie jak: spowolnienie czasu, furią zwiększająca obrażenia i przyśpieszenie ataku. Po tej kombinacji przeciwnik nie stanowił żadnego zagrożenia
Warlords Battlecry II - bohater nieumarły, klasa wojownik rycerz śmierci. Jako nieumarły mógł się nauczyć magii śmierci, najważniejszy czar - wampiryzm. Po pewnym czasie rozwijałem się tylko do 3 poziomu, by zrobić ołtarz cieni pozwalający ulepszyć regenerację many. Po tym miał jak miał jej dość, na koniec jeszcze premia 20% mniej obrażeń od wszystkiego i był w stanie pokonać każdą armię (bez tytana) zyskując więcej życia niż tracił. Choć gra i tak stanowiła wyzwanie, kiedy mierzyło się z zabójcami mającymi niewielką szansę na zabicie bohatera jednym ciosem. Wtedy trzeba było rozwijać bazę.
Elex - Robisz wszystko co możesz na mapie a w walce z bossem - Hybrydą - rozwalasz go na jednego szybkiego combosa, że nawet jego świta nie zdąży do nas dobiec. Rozczarowałem się :(
No to ja tez sobie powspominam, jak jakoś 2-3 lata temu zachęcony przez Kacpra Pitalę wziąłem, się za Mirrors Edge Catalist i... zasugerowany tym jak gra działa rozwijałem postać w stronę nowych ruchów, by biegać jeszcze szybciej, skakać wyżej itd. i wszystko fajnie aż do pierwszej sytuacji, gdzie wbrew temu co sugerowała gra nie chodziło już o to, żeby nie tracąc impetu prześlizgnąć się między pracownikami K-sec, ewentualnie jednego z drugim w biegu powalając wślizgiem, odbiciom od ściany, czy innym spadnięciem na niego z wysokości, nie tracąc impetu i biegnąc dalej, ale trzeba było wyczyścić arenę z wrogów. No to zacząłem pakować punkty w drugie drzewko umiejętności nabywając parę nowych ataków i podbijając ciut ich siłę. Niestety bardzo szybko gra stawia przed nami najsilniejszego przeciwnika w grze, który na tym etapie jest gąbką na kopniaki (bo na pięści to go nawet nie idzie trafić), jest szybki, silny i w ogóle stanowi nie lada wyzwanie. Do tego najskuteczniejszy cios przeciwko niemu jest jeszcze daleko na drzewku i nie ma co marzyć o jego zastosowaniu. Męczyłem się w tej walce niemiłosiernie i kilka razy robiłem sobie przerwy od gry, by spróbować z nowym zapałem, w pewnym momencie nawet planując zacząć od początku i rozwijać postać jedynie w walkę. Ale jakoś się udało, Faith robiła się coraz silniejsza, by na koniec, gdzie jako walka finałowa dostajemy z tego co pamiętam 3 takich gostków jednocześnie - rozwalić ich jednak postacią ze wszystkim na maxa to była banalna zabawa, bardziej w stylu QTE dla obejrzenia fabuły do końca, niż wyzwanie... Ale nie sprawiło to mi zawodu, ale poczucia potęgi też nie. Jedynie żal do gry, że nie sugerowała od początku, jak powinienem rozwijać postać (pomijając, ze gra w ogóle nie sugeruje tych drzewek rozwoju, odkrywa się je niejako samemu wchodząc w mapę i zmieniając tam menu - osobiście pierwsze punkty rozdałem mając ich już kilka, bo nie wiedziałem, że je mam i mogę wykorzystać). W ogóle uważam, ze tego typu rozwój postaci w tego typu grze był po prostu głupim rozwiązaniem. Dużo lepiej dewizowiec by zrobili dając naturalny rozwój na bazie wyuczanych z czasem rzeczy, pozwalających na odkrywanie wcześniej niedostępnych miejsc jak w metroidvaniach. Fabuła gry wskazuje na to, że jesteśmy niedoświadczonym kurierem, ale takich jak my lata sporo po mieście i koledzy mogliby nas szkolić. A i walka mogłaby blokować rozwój koniecznością użycia nowego kopniaka, aby otworzyć jakieś drzwi, czy zastosowania jakiejś techniki, aby pozbyć się strażnika po drodze. Większa immersja i lepsza zabawa w jednym. Ale cóż... do tak zaprojektowanej gry już nigdy nie wrócę, ani też nie spróbuję aktywności engamowych w zakresie wyzwań i pobijania czasów tą swoją wymaksowaną Faith - bo uważam, ze była sztucznie osłabiona w trakcie fabuły, co zabrało mi część frajdy.
W zasadzie to mam 2 proste przykłady z brzegu, w których postacie przy końcu są już tak dokoksowane, że ciężko je zatrzymać. Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3. W Cyberpunku praktycznie wszystko co się chce osiągnąć ma się po wbiciu max lvlu, który przy wykorzystaniu odpowiednich exploitów i glitchy idzie zrobić w jakieś 3-4h od rozpoczęcia rozgrywki. Od tego momentu i po zdobyciu dwóch czy trzech OP broni i setów pancerzy w zasadzie jest się niezniszczalnym. O ile nie mówimy tu o wykorzystaniu błędów gry, to sytuacja wcale nie jest dużo gorsza, ale wiadomo, nie jest aż tak przesadzona. Z kolei w Wiedźminie 3 po zdobyciu konkretnych setów przez wrogów przejeżdża się jak walcem po asfalcie. Równa się ich z ziemią. Tym bardziej gdy zbuduje się odpowiednio build, to nawet walki z najtrudniejszymi przeciwnikami stają się dziecinnie proste.
Nie ważne co nagracie, i tak będzie się fajnie słuchać
7:05 Mam dziwne wrarzenie że wiem do czego bijesz. Fajnie że wyciągacie wnioski.
Piękny jak zwykle
W DbD (Dead by Daylight) bez użycia odpowiednich perków wygrana jest absurdalnie trudna, lecz gdy zaczniesz łykać dobre perki (których mogę dać całą listę) i użyteczne techniki typu 360-siątka to wygrana zależy już tylko od wkładu w wygraną
piękny jak zawsze
O mój boże imperatorze zbawicielu Świata gier :D * bije mu pokłony * :D super materiał :) Arasz przypomina mi takiego Księcia Prince of Persia w wydaniu Polskim. Zupełnie nie wiem czemu :) a na poważnie bardzo fajny materiał :) tak trzymaj.
Idealna rozgrywka jest w tedy gdy najpierw jesteśmy naprawdę słabi potem stajemy się super koksem, następnie gra znowu sprowadza nas na ziemię sprawiając, że spadamy w dół dając nowych przeciwników i znów ciężka harówką wskakujemy na szczyt i tak w kółko aż do końca. Wyzwanie, przyjemność i chęć do dalszej gry zachowana.
Ja tak samo uwielbiam kiedy dziesiątki godzin expienia w grze dają efekt i mam do dyspozycji wymiatacza, niewymagające zakończenia mi nie przeszkadzają.
Skyrim, legendarny poziom trudności: wszystkie skille na 100, perki w kowalstwie i zaklinaniu, bez problemu kładę wszystkich wrogów Karstaag i Ebony Warrior: bez problemu kładą mnie
Stary kocham Cie. Od dobrych 4 lat szukam "tej gry z duza iloscia ras i minotaurami" w ktora ostatni raz gralam jak mialam z 13 lat, dzieki Tobie juz wiem, że to warlordsi
Osobiście uważam, że Bloodborne z swoją mechaniką wglądu robi dobrą robotę. Bowiem mechanika która polega na zmianie właściwości, cech czy siły u słabszych przeciwników, w skutek przyrostu ilości surowca, który notabene zbieramy poprzez eksplorację to naprawdę ciekawe rozwiązanie. Fajnie było by zobaczyć grę w której podstawoni przeciwnicy wraz z wzrostem lvl postaci zyskują nowe umiejętności lub oręż. Np taki Doom, diabliki w późniejszym etapie oprócz swoich ognistych granatów mogły by też zionąć ogniem z bliska czy coś.
@oskaroskaroskar1693
3 жыл бұрын
*Bloodborne
Podoba mi się że jak Arasz mówił o tym że op buildy są ok był pokazywany cyberpunk gdzie ręczna wyrzutnia pocisków i tranquilizer rounds zapewnia one hit killa na prawie każdym przeciwniku z wyjątkiem może smashera
W Cyberpunku wykoxałem ostrza modliszek tak że wszystko było na hita ewentualnie dwa ;)
@wiryx1
3 жыл бұрын
Build na quickhacki też jest op, wszystkie walki, łącznie z końcowym bossem do przejścia bez otrzymania jednego hita
I tak najlepsze połączenie RPG i RTS to SpellForce złota edycja i nic tego nie zmieni :) I jak zwykle kozak odcinek
W Final Fantasy X zatrzymywałem się w pewnym momencie gry, i zaczynałem grind jak wsciekły, jak już byłem mega koksem to fajnie sie grało do samego końca :D
M.in. dlatego tak bardzo lubię Ori. Najtrudniejszym momentem było dla mnie Guinso Tree, które jest dość wcześnie, ale trudność nie wynikała z samego wyzwania, tylko z ogarnięcia gry. Później gra stawała się coraz trudniejsza, ale dawała też narzędzia jak sobie z tymi trudnościami radzić. Nie były to jednak zwykłe statystyki, tylko coś czego trzeba się nauczyć. Poza tym każdy biom rządził się swoimi prawami i bycie kozakiem w jednym niekoniecznie pomagało w innym.
Imperator strzeże.. i buffuje! 💙
Według mnie zajebista byłaby mechanika kiedy ulepszymy postać, gra stanie się łatwiejsza przez chwilę, a później gierka powie ,,dobrze, że się nabawiles, bo teraz dostaniesz wpierdol"
Dobra to następny materiał : Najbardziej satysfakcjonujący Final-Boss'i w grach.
Dlatego moim ulubionym rozwiązaniem jest sytuacja, w której do pewnego stopnia przeciwnicy na różnych poziomach występują obok siebie. W Gotiku na pierwszych levelach kiedy wilk przynosi nam problem możemy napotkać na orka czy nawet cieniostwora, które oznaczają ostateczną śmierć. Jednocześnie kiedy dojdziemy do poziomu, w którym kładziemy orków na easy to wciąż możemy natknąć się na ścierwojada, którego mamy na hita. Dzięki temu widzimy jednocześnie, że postać się rozwija oraz, że przeciwnicy są coraz mocniejsi. Znacznie słabiej jest to rozwiązane w takim Wiedźminie 3 gdzie nawet pod koniec można walczyć z wilkami, które mają po prostu podniesiony level. O Skyrimie nie ma nawet co wspominać...
Jestem prostym gościem, widzę Arasza to klikam. ;) sweter petarda!
Ja od siebie dodałbym do tej listy horizon zero dawn bo ta gra na początku sprawiała ogromne problemy gdy pojawiły się z trzy sztuki złomiarzy a na końcu to bossa się rozwalało bez stresu i problemu. Swoją drogą super materiał, uwielbiam humor Arasza
5:00 takie alternatywne zakończenie "Powrotu Jedi" bym obejrzał :)
Zróbcie wasze odcinki jako podcast na Spotify
@zlakobieta666
2 жыл бұрын
dobrze gada, polać mu!
Pierwsza część Gothic, gdy zobywaliśmy Uriziel i pancerz z rudy bohater był praktycznie nie do pokonania
Panie Mateuszu i tu ma Pan u mnie mega wielkiego plusa za przytoczenie Warlords-ów...Kocham tą grę
W Saints Row 3 jak się nabiło wszystkie umiejętności to gra się stała... "nudna". Odporność na kule, wybuchy, ogień, upadek, walnięcie autem i nieskończona amunicja to jak gra na kodach. Gra nie była żadnym wyzwaniem na ostatnich misjach, aż żałowałem, że to miałem. To było takie moje pierwsze doświadczenie z przekokszeniem postaci.
To jest bolączka większości gier RPG, że fatalnie skalują się do late-game. Seria Dragons Age, seria Wiedźmin, seria Persona, Baldur, Neverwinter, Nier Automata, Deus Ex, seria Yakuza, Divinity Original Sin. Zawsze odbijam się na tym samym. Na początku gra rysuje satysfakcjonujący poziom trudności, który gdzieś w połowie zabawy zupełnie ucieka, a ja steamrolluje się przez wszystko i wszystkich jedną i tą samą kombinacją. Nie mówię tutaj nawet o power buildach z Internetu, ale o takim zwykłym, typowym budowaniu się na czuja...
Z kolei w grze Risk of Rain 2, która posiada efekt kuli śnieżnej, oraz przed ostatnim bossem można ją za pętli to ostatnia faza skazuje się z każdym przedmiotem jaki się podniosło
Fajny filmik . Jeśli chodzi o obliviona to przez skalowanie mocno się męczyłem zwłaszcza w otchłani(w skyrimie nie miałem takich problemów bo lepiej mają tam zrobione skalowanie) natomiast jeśli chodzi o dooma eternal to na pewno nie jest on łatwy nawet na łatwym poziomie trudności a walka z ikoną grzechu albo z khan maykr są trudne.
w god of war wychodzenie z piekla na hardzie, zajelo sporo czasu i wcale nie sprawilo mi przyjemnosci, nawet przejscie tego. :D
Szacunek za Warlords Battlecry 2. Gdy w to grałem wiele lat temy nawet nie zdawałem sobie sprawy że heros może być OP. Zazwyczaj robiłem wszystko byle zdobyć tytana, ale i ten przy złym zarządzeniu mógł szybko zginąć i już się nie odrodzić.
Robilem dokladnie to samo w Warlords Battlecry. Kiedy gralem kampanie, to od razu na poczatku wysylalem mojego OP bohatera, zeby zmiotl z powierzchni ziemi przeciwnika. ;p
Życzę smacznej kawusi
Tak samo saints row 3 i 4, na koniec byliśmy już biegającym czołgiem
@TOCZEKX
3 жыл бұрын
ale w SR to pasowało do absurdu samej gry, dawało satysfakcję jak się mogło rozwalać czołgi jakimiś "broniami o kolorach tęczy"
@PrzemoNicosc
3 жыл бұрын
Było się niezniszczalnym z nieskończoną amunicją w każdej broni ulepszonej na maksa.
@Schizofremik2137
3 жыл бұрын
@@adamkowalski9676 takich cheaterow akceptuje
"Na koniec...." Tja. Cyberpunk pod build Rewolwery+Crit po paru godzinach gry jest tak mocny że zabijasz każdego na 1-2 strzały, fajnie :v
@trahall05
3 жыл бұрын
Ja skończyłem z pięściami. Po kilku godzinach nie musiałem wyciągać nawet broni XD
@Bojan_9
3 жыл бұрын
Ja właśnie zrobiłem build pod pistolety nie wiedząc, że jest taki Op 🤣
@dorotanoga9024
3 жыл бұрын
Ja mam build netrunnera, wypalam typow na odleglosc zanim mnie zauwaza. Broni uzywam w ostatecznosci, kiedy ktos do mnie niespodziewanie doskoczy
@ElMaro89
3 жыл бұрын
Build pod rewoler + crafting. Burya legendarna topi wszystko, Commrade uzylem kilka razy i odlozylem, to bylo juz przegiecie.
@Bojan_9
3 жыл бұрын
@@ElMaro89 chyba wszystko co się wymaxuje kosi tak mi się zdaje,po 40h gry już się robi łatwo
W warhamerze w wersji stołowej (gimby nie znajo) Space marines jest naprawde ciężko przegrać ale trzeba odpowiednio dobrać jednostki i w miare ogarniać grę. Znacznie tródniejsi są np. Orkowie gdy zawcześnie stracą warlocka i stracą możliwość szarży. I nie mają postaci z mocami psychicznymi to idzie nimi przegrać naprawde szybko
W 4 x jest tak samo jak w heroesach bo pod końcec gry po kilku godzinach gra zamienia się w ganianego z niedobitkami których armię ściąga się w kilka tur
Dzięki Arash! To ta GRA!
12:18.... na moim Araszo-Pythonetrze jest już gruba dwucyfrówka. Pupa bene !!!
Kingom Come Deliverence ,gdy na początku kazda walka byla wyzwaniem i powtarzało się ją wielokrotnie,a pod koniec gdy każdy padał na 2 cięcia mieczem
Dla mnie taka gra bylo Heroes of Might and Magic 4. Grajac w kampanie, glowny bohater stawał się tak nietykalny, że na jeden cios z łuku pokładał dziesiątki (jak nie setki) czarnych smoków. Można było chodzić sobie samym bohaterem i ubijać wszystkich przeciwników bez problemów.
Arasz zawsze wyglądał trochę jak Alan Rickman, a z tymi włosami to już czysty Snape. Zajefajny sweterek :D
To ja ostatnio odświeżyłem se Earth 2150: The Moon Project jako ED i o ile pierwsze misje sprawiały mi problem to pod koniec gra była łatwa miałem pojazdy na każdą sytuacje i o ile finał był trudniejszy bo odcięli mnie od mojej armii tak brakowało mi jakiejś misji gdzie wojna by się toczyła na pełną skale(zwłaszcza że gra dobrze zoptymalizowana i zaczyna logować przy ok. 1000 jednostek na mapie)
Prosiło się o Baldur's Gate 2 z dodatkiem gdzie bądź co bądź stajesz się potężnym boskim pomiotem w drodze na tatowy tron. Dobrze prowadzona postać może się stać niepokonana co daje sporo satysfakcji. Zamieniać się w księcia żywiołaków albo jako chuderlawy łotrzyk ubrać paladyński pancerz i młot dający 25 siły i siepać.
Ahhh te cudowne grafiki filmów... Śmiechłem nim zacząłem oglądać
Najbardziej mi przypomina gothic 1 gdy na początku zwykły wilk jest super wyzwaniem, a pod koniec gry możemy zabić cały Stary obóz.
Mi się zdarzyło tylko raz w grze Sacred wiele lat temu.. Pamiętam, gdyż potem zawsze dążyłem do tego, by w grach więcej to się nie zdarzało, że finałowa walka trwa 5 sekund..
Osobiście brakuje mi w wielu grach tego poczucia potęgi w późniejszym etapie rozgrywki. Swoją drogą autor książki "Level Up!" (książka o game designie) Scott Rogers uważa, że ostatni boss powinien być tym najłatwiejszym (co nie znaczy, że łatwym), żeby gracz czuł swoją moc i satysfakcję z tego jaką przeszedł drogę i jaką potęgę uzyskał.
Ja większość Valhalli grałem na średnim poziomie trudności, ale od 3/4 gry przestawiłem na najtrudniejszy, bo z levelem 300 miałem misje o levelu sugerowanym 120, więc...
WBC2 to najlepsza strategia w jaką grałem. Demon rycerz śmierci i nawet zabójca nie był już straszny :D
@liczi12345
3 жыл бұрын
Taaa, odporność na ogień przebicie i miażdżenie na 9 i możesz z herosem się bić :P
@bombixon58
3 жыл бұрын
Zapraszamy na Discorda na którym gramy w warlordsa battlecry multiplayer :p discord.gg/6Sc5hH2r
@mariuszgaaj2814
3 жыл бұрын
Miałem nieumarłego rycerza śmierci, na pewnym etapie (chyba nawet przed 20 lvl) był w stanie z wampiryzmem (czarem) zniszczyć całe armię najsilniejszego komputera, ale zabójców (bohaterów) i tak się bałem. Chyba że się im niszczyło całą bazę, wtedy ich IQ spadało do 5 i nie myśleli o niczym oprócz zbudowania twierdzy poziom 1. Choć i tak moli zadać jeden cios od niechcenia, więc trzeba było przywoływać zwykłe jednostki by go posiekały. Jak Demon rycerz śmierci ma sobie z tym poradzić lepiej? Ciekawi mnie to.
@liczi12345
3 жыл бұрын
@@bombixon58 wyślij mi na priv albo maila link na disa. Chętnie pogram :)
@bombixon58
3 жыл бұрын
@@liczi12345 discord.gg/6Sc5hH2r Nie wiem jak priv napisac xd
5:20 Po ubraniu postaci w sezonie wchodzisz na U16 i tak właśnie jest. TZN pada na 3 strzały bo ma przerywnik filmowy 2 razy ale wiesz o co chodzi :-P
Pamiętam taką samą sytuację miałem z Diablo 3 gdy przechodziłem łowcą demonów, w połowie gry już na pada nie musiałem patrzeć. To samo z Wiedźminem 3, wszystkie misje poboczne i znaki zapytania a osprzęt który dostaje się za misje i powinien być ekstra, staje się zwykłym śmieciem sprzedanym pierwszemu lepszemu handlarzowi
Ja właśnie gram w Nioh i jestem dość mocno zaskoczony jak ciężko się gra i to nie tylko z boosami( nie raz miałem ochotę jeb.... kontrolerem w ścianę bo przez jeden malutki błąd ginąłem) bo czasem trafi mi się dwóch przeciwników na raz ( nie są boosami) z którymi nie mogłem sobie poradzić aż po jakimś czasie znalazłem drogę. No i po ukończeniu trzech map poziom mobów i boosów nie jest na moim lvl, tylko jest dużo wyższy i wtedy zaczynają się schody i kombinowanie :P
Dlatego tak genialnym zabiegiem jest gdy gra zaprezentuje nam jakieś wyzwanie, pozwoli się z nim zmierzyć i w przypadku porażki je pominąć po to, aby wrócić do niego później. Będąc lepiej wyposażonym czy wylevelowanym.
Warlords battlecry2 - bardzo fajna koncepcja z tym bohaterem... W Heroes IV również świetnie się sprawuje :P
W Warlords battlecry II spędziłem duzo czasu, odkryłem nawet buga na jednej wersji , że robiło się bohatera z lol 1 a potem w rozgrywce wybierało się tymczasowego bohatera z lol 50 dawało się to samo imię itd i się plik nadpisywał. Miałem mrocznego elfa zabójcę i przedmioty wężowe czy coś takiego, z premia do seta +%szansy zabicia jednym strzałem, władowałem wszystko w tego skilla jako mroczny elf i miałem coś koło 20~ % szansy na zabicie jednym hitem. I w opór attack speeda. Vs wierzę byłem słaby ale nawet tytany klekaly po 4 hitach max.
W cyberpanku polecam build pod full rewolwer i broń jednoręczną xD potem bijesz za 300k
Ja bardzo cenię sobie drogę w horizon zero dawn. Na początku każdy wróg był wyzwaniem, a po pewnym czasie, zdobyciu odpowiedniego sprzętu i przede wszystkim wiedzy, nagle stawało się predatorem zamiast ofiarą. Chociaż jednocześnie cały czas nawet prości przeciwnicy mogli nam zrobić sporą krzywdę jeśli byliśmy nieostrożni