MikroPrzygody

MikroPrzygody

75 kilometrów cierpienia

75 kilometrów cierpienia

Ostatni - Daily Vlog 31

Ostatni - Daily Vlog 31

Пікірлер

  • @filipkowalski3400
    @filipkowalski340023 сағат бұрын

    Ja się zanim zgadzam tak puł na puł, niby dobrze gada ale dla mnie 11żędowy system to minimum.

  • @adruxo
    @adruxoКүн бұрын

    Kask największą bójda, czapka z daszkiem na tył chroni wystarczająco noi te gejowskie ciuszki - wiadomo

  • @KubaPoland
    @KubaPolandКүн бұрын

    Ja dopuki nie miałem pedałów SPD wszystkie buty które używałem do jazdy na rowerze zajeżdżałem na nim w moment, a jak zamontowałem wreszcie te pedały i kupiłem do nich buty to buty te jak i pedały używam już 10 lat! W kolejnym rowerze również zakładam SPD i kupuje do nich nowe buty prawdopodobnie na kolejne 10 lat.

  • @kb_3224
    @kb_3224Күн бұрын

    Mam 2 rowery, ktore mam od nowosci i używam: kolarkę Sport z 1989r i gorala Superior z 2000r. W kolarce wymienilem osprzet na shimano 600/105 z lat 90-tych, w goralu wymieniam co jakis czas napęd (kaserowy, 3x7). Jezdze bezproblemowo, rekreacyjnie, ok 2 tys km rocznie. Ani jedna z 7 rzeczy, o ktorych byla mowa w filmie, nie zagoscila w moich rowerach. Zycze wszystkim wyluzowania i szerokiej drogi!

  • @niuch81
    @niuch81Күн бұрын

    Już przy butach spd wiedziałem, że już nic mądrego w tym filmie nie usłysze.i się nie zawiodłem. Jak takie gwiazdy yt mają prawo bytu?

  • @feniksor121
    @feniksor121Күн бұрын

    Pedały SPD mają sens bo nawet przy zwykłej jeździe masz tą samą pozycję stopy się nie zdołają, przemieszczają z pedałów a np. bule pleców kolan często z tego wynikają i rowerzysta jest w pewien sposób..zintegrowany.. z rowerem czyli łatwiej się pokonuję przeszkody itd ale reszta jest bez znaczenia tu się mogę zgodzić 🤔

  • @piotrmierzwa8861
    @piotrmierzwa8861Күн бұрын

    Powiedz jeszcze wdg. Ciebie , licznik rowerowy przewodowy czy bezprzewodowy? Licznik służący do pomiaru klientów w celu wymiany łańcucha, (jeżdżenie na trzy łańcuchy)😊😊😊

  • @KrzysiekCichy
    @KrzysiekCichy2 күн бұрын

    Właśnie przejechałem dystans od Świnoujścia do Krynicy Morskiej szlakiem latarni morskich na sładaku i jestem podobnego zdania że i tak najbardziej liczy się fun z jazdy :)

  • @DSDSCarlos
    @DSDSCarlos2 күн бұрын

    99,9% racji trzeba rozsądku. Do niektórych wniosków dochodzi się doświadczeniem potem czytasz 5 lat później np. o "progresywnej geometrii i krótkich mostkach" niebywałe... Myślisz sobie kurde trochę im to zajęło

  • @PERUN81
    @PERUN812 күн бұрын

    No szanowny panie każda z tych siedmiu rzeczy jest trafiona w 🎯 na identyczne odczucia i decyzję straciłem sporo czasu i kasy na nietrafione zakupy marketingowego fajansu reklamowanego przez tych jakże uczciwych i zapalonych rowerzystów profesjonalistów nastawionych tak naprawdę na zasięgi i hajs a zrozumiałe to dość późno bo dwa lata temu gdy wraz ze swoją ekipą lecieliśmy na dwudniowego tripa i ja najdłużej się zbierałem bo wszystko musiałem sobie przygotować, sprawdzić po pakować (masakra) a sumą rzeczy zawszę o czymś zapominałem i to czymś istotnym bo byłem pochłonięty pierdołami (gadżetami rowerowymi)😂 i dopiero po refleksji i doradztwie chłopaków z mojej ekipy zrozumiałe, że nie na tym polega nasz turystyka rowerowa (a często eksplorujemy odludzia, bezdroża i dziką naturę na rowerach MTB i tam nie ma nic skomplikowanego.Bardzo trafiony film szkoda że nie o dwa lata wcześniej ale powinni go obejrzeć i wyciągnąć własne wnioski następni co mają ten sam problem czy dylematy.Dzieki za dawkę mądrości i normalności.Pozdrawiam👍👍👍

  • @ChidoriTensen
    @ChidoriTensen2 күн бұрын

    Jaka szerokość oponki ? 😊

  • @gameison4813
    @gameison48132 күн бұрын

    zwykły rower z marketu 3x8 42/32/22 11-32 ma 555% czyli często więcej niż te cudowne 1x a dodatkowo można szybko z przodu zrzucić na o wiele lżejsze przełożenie

  • @MichalMech
    @MichalMech2 күн бұрын

    Dorobiłbyś się wreszcie uchwytu na tą kamerę. Ani to mądre, ani bezpieczne tak jeździć.

  • @09ziomalek
    @09ziomalek2 күн бұрын

    Ja jestem zdania że czym mniej tym lepiej, tym prościej, tym łatwiej i taniej. Dobry rower i zero dodatkowych bajerów.

  • @XyzXyz-dg6ur
    @XyzXyz-dg6ur2 күн бұрын

    Zgadzam się ze wszystkim łapka i powodzenia

  • @arturk6124
    @arturk61242 күн бұрын

    Generalnie to w ogóle bez butów można jezdzic

  • @pro14ab
    @pro14ab2 күн бұрын

    Przerzutki bezprzewodowe pod wyprawy to dopiero pomysł 🤯

  • @bladawiec1
    @bladawiec12 күн бұрын

    Zgadzam się z tobą. Wiele rzeczy to po prostu gadżeciarstwo i niepotrzebne topienie pieniędzy. Ja również mam podobne zdanie na temat pedałów SPD, napędu (w jednym z rowerów mam 9 a w drugim 10 i to mi w zupełności wystarcza - przynajmniej w terenie w jakim się poruszam, gdzie jest płasko). Ale trzeba zrozumieć, że dla niektórych ten cały rytuał przebierania się w specjalne ciuchy a kończąc na specjalnych napojach i batonach dla aktywnych, to kwintesencja całego rowerowania i trzeba to uszanować. Taka już jest konstrukcja człowieka :)

  • @andrzejmularczyk3589
    @andrzejmularczyk35893 күн бұрын

    Kolego, Ty nie masz pojęcia o jeździe na rowerze - to na czym się wozisz to nie jest rower.

  • @Neroese1
    @Neroese13 күн бұрын

    Największe kłamstwo na temat graveli to to, że są potrzebne xD

  • @SebastianPolakk
    @SebastianPolakk3 күн бұрын

    MikroPrzygody a uniwersalne MTB full, do zjazdów podjazdów, dłuższych prostych. Myślałem nad fulltrail, tylko jak uważasz jaki stack/reach będzie miedzy uniwersalny na zjazdach podjazdach w górach ale i na dłuższe trasy proste +100km.

  • @SoulReaverTK
    @SoulReaverTK3 күн бұрын

    Bardzo ciekawe zestawienie i w większości się zgadzam. W szczególności polecam przemyśleć to zestawienie każdemu, kto zaczyna się bawić kolarstwem nieco bardziej niż od niedzieli i myśli o doinwestowaniu swojego nowego hobby, natomiast z jednym dużym ale (wbrew temu, co mówiłeś, punkt 2., nie 4. ;) ) Odpowiadając punkt po punkcie z własnego punktu widzenia: 1. tak, SPD było pomyłką (i to pomimo amatorskiej jazdy w maratonach kolarstwa górskiego ;) ) 2. ojjjj NIE. być może to kwestia organizmu (tylko siądę na rower i jestem mokry ;) ), ale nie wyobrażam sobie jazdy w normalnych ciuchach. nie bardzo wiem po co miałbym jeździć w "normalnych"? nie potrafię jeździć w niekolarskich gatkach. ok, na pewno znalazł bym inne dostatecznie elastyczne ciuchy (bo nie o pieluchę mi chodzi), ale nic w czym normalnie bym chodził nie nadaje się dla mnie do jazdy. trenowałem to w młodości i wiecznie cierpiałem. jak mając już 20-parę, czy nawet 3X lat zakosztowałem najpierw gaci, potem koszulki, rękawic i okularów ... nie potrafię zrezygnować z żadnego z tych 4 komponentów. koszulka - ok, można, ale pasują mi ciuchy rowerowe i nie widzę innej opcji ;) rękawice też tylko pełne (nie te bez palców) i to wynika z przygód na maratonach. przestałem aktywnie w nich uczestniczyć, ale przyzwyczajenie pozostaje. chciałbym jednak zaznaczyć jedną rzecz - to wcale nie muszą być ciuchy za miliony monet. Lidl to na prawdę świetna jakość. Znacznie lepsza niż np 4F, a cena nieporównywalnie niższa. 3. nie mam dużego doświadczenia - w nowszym rowerze "środek" jest prowadzony wewnątrz, ale jeszcze nie miałem okazji wymieniać "okablowania". na pewno nie szukałbym takiego rozwiązania na siłę. linki mi nie przeszkadzają. 4. na maratonach jeździłem "tradycyjnie", wszyscy znajomi z mlekiem. na pewno mleko ma swoje zalety, ale ... dla mnie mleko to tylko dobry powód do dyskusji i wydatków. Chyba częściej słyszałem o konieczności użycia pocisków z gazem na trasie czy innym mlecznym problemem, jaki się na maratonie przydarzył, niż ja sam musiałem na trasie w tradycyjny sposób dętkę wymieniać. sam się nigdy nie skusiłem i nie widzę powodu, by coś zmieniać. i tak, mówię o doświadczeniach górsko-maratonowych. pewnie "wymiana" była by szybsza w systemie tubeless, ale umówmy się, jeśli aż tak bardzo zależy mi na czasie, to konieczność zatrzymania się i dopompowania koła z naboju czy tradycyjnie oznacza, że w sumie i tak nie ważne ile czasu mi to zajmie. przez kilka lat jazdy w maratonach dętkę wymieniałem na trasie może ze 3 razy. nie, nie widzę sensu jakiegoś dużego w babraniu się mlekiem. 5. eprzerzutki to ciekawy wynalazek. na pewno jest zaletą, jeśli przy dużej ilości błota miało by się ono dostać do pancerza i utrudnić zmianę przełożeń (doświadczyłem tego, po maratonie musiałem wymienić manetki, bo jedną dosłownie przegwałciłem próbując zmienić przełożenie), niemniej zbyt duża ilość błota w mechanizmie takiego elektryka nawet jego potrafi zablokować (to z kolei doświadczenia kolegi), więc też jestem na nie :) 6. mam 2x11 i szczerze mówiąc zamiast 1x12, 2x12, ja mógłbym zmniejszyć tył, ale tęsknię za 3x z przodu, szczególnie podczas jazdy lokalnej. brakuje mi trochę tych przełożeń do szybszej jazdy na moim "uniwersalnym góralu" 7. zdecydowanie, zwracanie uwagi na kilogramy to tylko gonienie za ideałem. patrząc na uczestników maratonów, prędzej opłacało by się zrzucić jakieś 5-10 kg z tyłka, niż próbować choćby kilogram, czy nawet pół zrzucić z roweru. tak jest łatwiej, wystarczy rzucić pieniądzem w sprzedawcę, nie trzeba walczyć z organizmem, ale ... anyway, w jeździe "lokalnej", turystycznej, ta waga już kompletnie traci na znaczeniu. Na koniec, szczerze mówiąc byłem ciekaw czy będzie inny punkt, poniekąd powiązany z 5. - elektronika na rowerze. Często kupujemy liczniki, i to nie te najprostsze podające prędkość i pokonany dystans, ale ogromne kombajny, najlepiej z GPS, nawigacją, kolorowym wyświetlaczem, dotykiem i oczywiście HRM/CAD/POW czy jeszcze innych pomiarach, o których nie mam pojęcia ;) Fakt, wiele z tych rzeczy się przydaje gdy podchodzimy do kolarstwa nieco poważniej, ale często są to zakupy mocno na wyrost. Czujnik HRM pomógł mi się kontrolować na maratonach, by nie przekraczać wartości, po których od połowy trasy umierałem (takie np 195-6, które po maratonie zobaczyłem w logu na pierwszych 5km z około 50km mokrej, deszczowej/błotnistej trasy, którą pokonałem w co najmniej 30-40% pieszo bo już inaczej nie umiałem i całość zajęła mi jakieś 10h). Czujnik kadencji pomógł nauczyć się szybciej kręcić (ale wyżej 80 nie potrafię ;) i tak, kręciłem dużo bliżej 60 jak zaczynałem w górach się ścigać :) przepraszam, ściganiem trudno to było wtedy nazwać :P ). W czujniki mocy nigdy nie inwestowałem, bo to już było by przekroczenie pewnego dziwnego progu, kiedy uznałbym, że muszę się kolarstwu poświęcić na poważnie, a nie traktować je jako zabawę. Nawigacja - jeśli ktoś faktycznie bawi się w turystykę, jeździ z mapami po obcym terenie - na pewno polecam. Niestety często widzę osoby z nawigacjami jeżdżące po znanych sobie dobrze trasach i nie ruszających się dalej niż 5-10km od domu. Toż to gruba przesada, ale któż bogatemu zabroni ;)

  • @kofistalker
    @kofistalker3 күн бұрын

    ten rower wygląda jak mój pierwszy MTB KTM tyle że na kołach 26 z roku 1996

  • @bartoszbukowski8084
    @bartoszbukowski80843 күн бұрын

    Kierownica "taczkkowóz" wprowadziła do mojej jazdy absolutne ożywienie! Mega polecam

  • @magorzatak4037
    @magorzatak40373 күн бұрын

    Nie zawsze ta zasada ma zastosowanie. Rękawiczki mogly być niepotrzebne a ochroniły ręce przy upadku.

  • @bartoszbukowski8084
    @bartoszbukowski80843 күн бұрын

    Serwisuję rower we własnym zakresie. Kupiłem Univegę z 90. roku i bawię się w modyfikacje: szczęki, jazda z dętkami, klucze. Mniej jeździć z telefonem. Ostatnio starym aparatem nagrałem film „Griswoldowie na rowerach” - można ocenić ;D. Brać wszystko, co jest na podróż: dywanik, kawiarkę, patelnię. Jak najwięcej przygód. Nigdzie mi się nie śpieszę i zdążam :D Jestem wolny od kupowania sprzętu odchudzania i tego całego bałaganu. Teraz planuję wdrożyć fizyczne mapy i jeździć przed siebie. Przestałem rejestrować Stravę, oglądać ultra. W zasadzie zaglądam tylko tu, ponieważ bardzo podoba mi się Twoja trzeźwość! WOLNOŚĆ!!!!!

  • @rowerowepotyczki
    @rowerowepotyczki3 күн бұрын

    Tubless jest lepszy niż sama dętka na wycieczkach w terenie moim zdaniem oczywiście :), systemy naprawcze do opon małe i lżejsze do przewożenia niż zmiana lub łatanie dentek, po za tym malutkie dziurki mleczko spokojnie łata więc nawet możemy nie zauważyć jak najedziemy na coś ostrego "np. kolec z drzewa" ważne tylko aby nie oszczędzać na oponach przy zakupie, niech będą dobre i wzmacniane a o flakach będziemy czytać w internecie ;) a jeśli ktoś chce być jeszcze bardziej zabezpieczony zawsze można awaryjnie założyć dętkę jeśli opona została mocno uszkodzona. Co do napędów do wycieczek BikePackingowych i sakwowych przy rowerze MTB jaki używam obecnie uważam, że napęd 2x11 jest idealny, nie brakuje przełożeń i jest stosunkowo mało skomplikowany w ustawieniach, 1x12 raczej do wycieczek w teren bez obciążenia a starsze rozwiązania z 3 blatami myślę, że za bardzo dają w kość przy ustawieniach i są bardziej problematyczne. Bardzo fajnie, że mówisz w materiale o swoich odczuciach bo wiekszość z nas rowerowców często kupuje rzeczy i dopiero na swoim doświadczeniu się przekonuje, że to nie dla niego "kasa w błoto", z resztą nietrafionych zakupów zgadzam się rónież. Pozdrowienia z Łodzi

  • @jedrzejmolczyk7910
    @jedrzejmolczyk79103 күн бұрын

    Też lubię ciuchy outdoorowe na rower, ale u mnie są ok na dystansie 20 km, ale jak robię wycieczki po 60, a nawet 85 km, to jednak wtedy spodenki z wkładką na prawdę robią robotę! Co do przewodów w ramie, to przeważnie wymienia się linki, a rzadziej pancerze, więc wymiana linki tak samo nie stanowi problemu, a czystość i dzięki temu żywotność jest o niebo lepsza! Co do wagi roweru, zdecydowanie lepiej jak waży 10 - 12 kg, niż jak waży 17 kg, jak typowy trekking, bo jednak czasami trzeba rower wstawić do pociągu, albo na bagażnik dachowy w aucie, albo wnieść po schodach i wtedy te kilka kg robi różnicę, tym bardziej dla pań!

  • @LInkwizytor
    @LInkwizytor3 күн бұрын

    Bardzo zdrowe podejście tym bardziej jak ktoś jeździ rekreacyjnie i nie musi robić wyników. Pozdrawiam

  • @osnazfsb
    @osnazfsb3 күн бұрын

    Generalnie cały marketing idzie w dokładanie kolejnych super technologii zapożyczonych z wyczynowego kolarstwa do prostego urządzenia jakim jest rower i wmawianiu że jest to konieczne i celowe. Komfort jazdy jest wyższy, ale te rozwiązania są zbyt awaryjne, podatne choćby na brud i trudne do wyregulowania we własnym zakresie. Jako dziecko w latach 90. dostałem rower MTB z hipermarketu na Vbrakach i nieindeksowanych przerzutkach 3x6, z pancernymi oponami na ramie ze stali. Przejeździłem na nim wiele lat, bez wymiany łańcucha, bez centowania kół ze śladowym smarowaniem i czyszczeniem towotem. Działało to coraz gorzej, ale nigdy nie było tak że musiałem stanąć bo coś sie popsuło (poza kapciami). ] Od tego momentu przerobiłem kilka rowerów i zawsze przynajmniej 1 lub 2 razy jest jakaś awaria, a to pęknie przerzutka, wykrzywi się tarcza hamulcowa, mimo że rower jest smarowany i shejkowany i raz do roku oddawany na pełny serwis. Dochodzę do wniosku, że iower im prostszy tym bardziej jest użyteczny

  • @leetiger
    @leetiger4 күн бұрын

    Co zrobić żeby móc jeździć bez wkładki... Mnie od razu ciśnie prostata😅

  • @melvinbro851
    @melvinbro8514 күн бұрын

    Co masz do spd skoro w nich jeździsz i nie wygląda żebyś cierpiał z tego powodu? Nie potrzebowałeś nigdy w lesie podrzucić zadu nad korzeniem? Nawet w fulu?

  • @seweryn1225
    @seweryn12254 күн бұрын

    A ja mysłałem xe jestes ok a tu parówa ty jesteś !!!

  • @SatineNic
    @SatineNic4 күн бұрын

    Jak się jeździ na dłuższe trasy to gacie z pieluchą są must have

  • @niedzwwiadek
    @niedzwwiadek4 күн бұрын

    i prawie ze wszystkim sie zgodze , ale SPD to magia i super rozwiazanie nawet dla zwyklego Kowalskiego co w ciagu roku robi 1000km + noga pewnie sie trzyma i nie spada z platformy

  • @mareksaltberg1484
    @mareksaltberg14844 күн бұрын

    Dzięki za potwierdzenie większości moich wyborów 👍

  • @martines7208
    @martines72084 күн бұрын

    Dzięki za ten filmik. Tak jak mądrze prawisz każdy ma coś co mu leży albo nie. O to w tym chodzi żeby znaleźć w tym jak najwięcej przyjemności i relaksu. Trendy marketingowe są okropne w każdej dziedzinie obecnie ale nic na to nie poradzimy. Własne, subiektywne odczucia i potrzeby w stosunku do sprzętu i to tyle. Ja po przygodzie z osą w nogawce trekingowych spodenek na towerze w moim przypadku tylko "obcisłe". Pozdrawiam

  • @Bathin1944
    @Bathin19444 күн бұрын

    Ze wszystkim się zgodzę oprócz ciuchów, bo mój tyłek nie jest przystosowany do jazdy bez wkładki. Aha, elektryka też nie potrzebuję, jeszcze😏

  • @adrianmach6176
    @adrianmach61764 күн бұрын

    Z przewagą geometrii nad wagą się zgodzę bo mój budżetowy rower waży 15,7kg a lepiej mi się na nim jeździ niż np na karbonowej meridzie która waży coś około 11

  • @Dzikdiabel666oi
    @Dzikdiabel666oi4 күн бұрын

    Jeśli chodzi o ubrania to może i kupuję koszulki typowo rowerowe, ale jeśli kosztują 30 zł za sztukę, to chyba nie jest źle, co nie? :D działa tak samo jak koszulka radvik za 150 ziko

  • @baltazargabka2891
    @baltazargabka28914 күн бұрын

    Po za krótkimi spodenkami rowerowymi zgadzam się z całą resztą. Do lasu na biwak biorę spodnie na zmianę, bo rowerowe nie ważą dużo.

  • @myroonb
    @myroonb4 күн бұрын

    Szanuję opinię, każdy musi wybrać pod siebie. Chociaż tutaj nie zgadzam się z 5 na 7. 😊 A szczególnie z tubeless, to nie tylko łatanie kapci, ale przede wszystkim właśnie możliwość zejścia na ciśnieniu. Osobiście uważam, że nawet na lekkimi szutrze ma to sens. PS Mam dziwne wrażenie, że film trochę nagrany aby celowo budzić kontrowersje i prowokować dyskusję, co by zasięgi rosły. Może to i dobra droga, zobaczymy 🫣

  • @krzysztoftomaszwojcik4827
    @krzysztoftomaszwojcik48274 күн бұрын

    100% w sedno!!🙂👍👍👍

  • @aciddict6727
    @aciddict67274 күн бұрын

    Co to za kask ?

  • @radomas3050
    @radomas30504 күн бұрын

    Zgadzam się. Zawsze powtarzam, ze jadę na kole, żeby sobie pojeździć, a nie się gonić o lansować. Zawsze w krótkich jeansach, bo tak mi wygodnie, a rower mam bardzo podstawowy trekingowy Kross 😁. Ma mieć światła i bagażnik, bo nie cierpię wozić nic na plecach. Od tego mam juki i nie przeszkadza mi, że waży 20kg. Ma mnie dowieźć z punktu a do punktu b😁. Pozdrawiam.

  • @BodzioGracz
    @BodzioGracz4 күн бұрын

    Witam i pozdrawiam :) Jeżdżę w tych lasach od lat i są to najpiękniejsze lasy w lokalnej okolicy i na całym śląsku :) Punkt widokowy między Rudami, Kuźnią a Goszycami, kolejka w Kotlarni, uroczyska zielona klasa, buk, hubertus i inne oraz mnóstwo wspaniałych ścieżek, jak na przykład Zakazana, Kręta, Szara, Kotlarska to wspaniały fundament całokształtu tychże lasów :) Świetne ścieżki do jazdy w MTB :) Pozdrower :)

  • @grzegorzwieczorek3703
    @grzegorzwieczorek37035 күн бұрын

    Siandałki chwytajo za serce 🙃

  • @alaryk3635
    @alaryk36355 күн бұрын

    Widzę, że bushcraftowy zrobił pivot na gravel i wlazł wysoko na przerzutce eskalacyjnej

  • @jonnytomala647
    @jonnytomala6475 күн бұрын

    W sumie mam podobne odczucia, ale kilka uwag, które pozwoliłem sobie zamieścić poniżej. - pedałka SPD: nie do końca się zgadzam się z Twoją opinią, bo moim zdaniem jest to genialne rozwiązanie i zawsze kiedy mogę to je używam, ale faktycznie są sytuacje gdzie może sprawiać kłopoty np. gdy nie masz pod ręką butów z progami, albo ktoś ze znajomych, który do Ciebie przyjechał na weekend chciałby pojeździć rowerkiem dajmy na to po lesie i generuje się problem. Ale jest rozwiązanie, które zadowoli wszystkich (co rzadko się zdarza) i jak to mawiają tak aby wilk był syty i Manchester City tzn. stosujesz pedałka Shimano PD-M324, czyli dwusystemowe: platforma/SPD. Sam takie zamontowałem w swoim rowerze trekingowym Scott Sonoma 2002, są naprawdę genialne. - ciuchy rowerowe: pełna zgoda. Od siebie dodam, że obcisłe spodenki są takie, jakby to powiedzieć, takie trochę ped…kie. Wyleczyłem się z nich już dawno temu. Co do samych pieluch to jeżeli masz dobre siodełko to naprawdę ich nie potrzebujesz, ewentualnie kupujesz luźne spodenki np. z codury, w których naprawdę możesz swobodnie chodzić na co dzień, z odpinaną pieluchą. Na pewno koszulki, czy spodenki muszą odprowadzać wilgoć, więc bawełniane koszulki moim zdaniem niespecjalnie się sprawdzają. - wewnętrzne prowadzenie przewodów: tutaj znowu pełna zgoda. System chyba po raz pierwszy wprowadzona przez legendarnego KLEIN-a w swoich rowerach ze trzydzieści lat temu (ale obiero kilka lat temu się przebił), podobnie jak szlifowane spawy. Oprócz tego co powiedziałeś czyli kwestii wizualnych i serwisowych, od siebie dorzuciłbym dwie kwestie, które trzeba brać pod uwagę: po pierwsze dziurawimy ramę co powoduje jej osłabienie w tym rejonie (obniżona wytrzymałość na ściskanie i rozciąganie i ewentualne problemy ze statecznością przy ściskaniu/zginaniu skręcaniu), a po drugie dziura w ramie to też możliwość, że woda i zanieczyszczenia dostanie się do środka ramy, co w przypadku ram stalowych, które nie zawsze są zabezpieczone przed korozją od wewnątrz znowu powoduje problemy. Z tym, że ramy z wewnętrznym prowadzeniem ładniej wyglądają też bym polemizował: po pierwsze otwory ramy, w które wchodzą linki stosowane są jakieś plastykowe uszczelki, często słabo wyglądające, po drugie często nie wszystkie otwory są wykorzystane (bo np. nie ma przedniej przerzutki) i wtedy producent stosuje zaślepki, a to już często wygląda tragicznie. Oprócz tego spotkałem się jeszcze innym problemem, a mianowicie źle poprowadzone linki w ramie przecierały się o suport. Niestety często tak jest w technice, że nowe rozwiązanie, które rozwiązuje stare problemy niestety generuje nowe. - tubeless: tutaj też się z Tobą zgadzam, ale nie do końca. Bo trzeba zaznaczyć, że możesz stosować tubeless z mleczkiem lub bez niego. W sumie z rozwiązania tego (tzn z mleczkiem) zrezygnowałem parę lat temu, tak bardziej z lenistwa i przeszedłem na tubeles bez mleczka (tutaj trzeba uważać, bo niektóre opony przepuszczają powietrze i bez mleczka się nie da), ewentualnie na dętki. Bo jak to zwykle bywa, nowe rozwiązanie, które miało być super, to takie super nie było, przynajmniej na początku, mam na myśli zastosowanie mleczka. Po pierwsze, wczesne wersje mleczka były na bazie NH3 czyli amoniaku, substancji agresywnej, więc jeżeli przebiłeś oponę i mleczko „zadziało”, to zwykle coś tam prysnęło na ramę, w czasie jazdy też coś mogło pryskać i jeżeli tego po powrocie do domu nie usunąłeś go, to mogłeś uszkodzić lakier na ramie. Mi to się niestety przydarzyło na moim stalowym RM Blizzardzie 2007. Innymi słowy, jeżeli przebiłeś oponę, to po przyjechaniu do domu i tak musiałeś zdjąć koło i zakleić otwór, a następnie wymienić/uzupełnić mleczkiem. Oczywiście musiałeś też sprawdzić i oczyścić cały rower z kropelek mleczka. Po drugie, te mleczka na bazie amoniaku śmierdziały strasznie, więc jeżeli robiłeś to w niewentylowanym pomieszczeniu to miałeś ból głowy murowany. Po trzecie mimo wspaniałych reklam jakie to wielkie otwory zasklepia mleczko i przy jakich ciśnieniach działa, nie do końca wszystko było tak różowo. Ja po przedziurawieniu opony pineską, nie mogłem napompować koła do ciśnienia większego niż 1.8-1.9bara. Kolejny problem, to starzenie się mleczka, co pół roku trzeba je było wymieniać, więc jak wcześniej łapałeś kapcia raz na rok, a tutaj w ciągu roku dwa razy musiałeś zdejmować oponę celem wymiany mleczka - więc gdzie tu zysk? Oczywiście pojawił się kolejny problem, tym razem ekologiczny co zrobić ze zużytym mleczkiem? I jeszcze jeden, jak oczyścić oponę ze starego gumowatego osadu? Oczywiście należało kupić specjalny środek do czyszczenia. Jeżeli nie oczyściłeś opony na rantach to nie miałeś gwarancji szczelności opony. Kolejne kwestia, to w przypadku gdy nie miałeś specjalnych kół to musiałeś konwertować obręcze na ten system - wiązało się to zakupem taśmy i specjalnych wentyli. I jeszcze jeden problem, jak pierwszy raz zakładałeś oponę tubeless to musiałeś mieć dostęp do sprężarki lub pompki na naboje, zwykła pompka nie zawsze zadziałała no chyba, że potrafiłeś tak szybko „machać”, ale to już na granicy wpadnięcia w rezonans a i gwarancji, że Ci się uda nie było. Był oczywiście patent, że najpierw zakładałeś oponę tubeless z dętką celem jej ułożenia a dopiero później po wyjęciu dętki i założeniu specjalnych wentyli zalewałeś mleczkiem, więc kombinowania trochę było. Na pewno warto mieć zestaw naprawczy właśnie z mleczkiem, który pozwoli dojechać do domu. A i pojawiły się chyba mleczka bez amoniaku, pytanie czy też tak skuteczne czy nie. - co do elektroniki: to znowu pełna zgoda. Jedyna elektronika w moim rowerze to licznik i oświetlenie. - napędy >12biegowe: znowu pełna zgoda. Przy czym ja się zatrzymałem na napędach 9-cio i 10-cio biegowych z tyłu oraz 2-3 biegowych z przodu, czyli na ostatnich, moim zdaniem fajnych seriach XT (770-780) i XTR (970-980) i SRAM X0 także 10-cio biegowym. Te napędy Shimano miały jeszcze jedną fajną cechę, miski suportowe były zewnętrzne i nakręcane, z prostą regulacją w zależności od szerokości suportu 68-73mm. Po za tym serie 770 i 970 to ostatnie serie (jak do tej pory) z klamkomanetkami DUAL-CONTROL, które bardzo lubię. W przypadku „v-brejków” natomiast były to ostatnie serie, gdzie klocki miały prowadzenie na pantografach (równoległy ruch klocka w kierunku obręczy). - co do lekkości: to znowu pełna zgoda. Po prostu rama pod koło 26 w rozmiarze 17-18” musi ważyć minimum 1.6kg w aluminium, w carbonie może to być trochę mniej a stalowa ~2kg (bez zacisku podsiodłowego, sterów ale z hakiem jeżeli nie jest zintegrowany). Do Twoich uwag dorzuciłbym jeszcze kilka, ale skupię się przede wszystkim na jednej: press-fity w suporcie. To moim zdaniem najgłupsza rzecz (oprócz otworów w ramie oczywiście) jaką ostatnio wymyślono i spopularyzowano. Nie wiem też czy widelce z taperowanymi rurami sterowymi to też dobry pomysł. Aha, są jeszcze 1.5calowe kierownice (przy mostku), też dyskusyjny pomysł.

  • @MateuszPiwowarski
    @MateuszPiwowarski5 күн бұрын

    Wodzisław Śląski, gdzieś przy jeziorze Balaton?