Stryb, Korona Bieszczadów. Nasze wędrowanie. Kamperem po Bieszczadach.
Kochani, witajcie w kolejnym odcinku naszej Bieszczadzkiej Odysei! Tym razem kontynuujemy wyzwanie, którego podjęliśmy się z determinacją, a mianowicie zdobycie Korony Bieszczadów. Chcemy podzielić się z Wami naszymi przeżyciami z jednego z najpiękniejszych miejsc w Polsce, jakim jest Przełęcz nad Roztokami, skąd wyruszyliśmy na zdobycie kolejnego bieszczadzkiego szczytu, Strybu.
Spędziliśmy noc na Przełęczy nad Roztokami i nie mogliśmy oderwać wzroku od zapierających dech w piersiach widoków, które otaczały nas zewsząd. To miejsce jest jednym z najpiękniejszych w Polsce, a my postanowiliśmy wykorzystać okazję, by stamtąd ruszyć na kolejne wyzwanie - zdobycie szczytu Strybu, który jest wymagany przez PTTK Sanok do zdobycia odznaki Korony Bieszczadów.
Wybraliśmy się na Stryb, choć jest on mniej popularny od sąsiedniego szczytu, Jasła. Jasło uważane jest przez niektórych za najpiękniejszy szczyt Bieszczadów pod względem walorów widokowych. Jednakże istnieją również osoby, które uważają, że widoki z Jasła są przereklamowane. Nie jestem pewien, na czym ta opinia się opiera, ale dla nas wejście na Jasło i podziwianie jego widoków było niezapomnianym doświadczeniem piękna natury. I za każdym razem przeżywamy je inaczej.
Szlak na Stryb, naszym zdaniem, nie jest specjalnie trudny, choć nie jest też zbyt uczęszczany przez turystów. Samo wejście na ten szczyt okazało się być jednym z najłatwiejszych podejść w całym naszym wyzwaniu zdobycia Korony Bieszczadów. Szlak nie jest również widowiskowy, ponieważ większość czasu spędziliśmy w lesie, a wychodni skalnych prawie nie spotkacie, miejsc z widokami również jest nie wiele. Wyprawa na Stryb była więc naprawdę przyjemnym rekreacyjnym spacerem, który w kilku miejscach otwierał nam panoramę na przepiękne widoki Słowackiego Parku Narodowego Połonin, ale także pozostawiał czas na podziwianie polskich Bieszczadów. Ale naprawdę miejsc tych było bardzo niewiele. A jak już były to zasłaniały je nam drzewa. Niestety natura odbiera to co do niej należy. A same Bieszczady z ich cudownymi połoninami to nie wytwór natury lecz ludzkich rąk
Mimo że nie było tu spektakularnych wychodni skalnych czy innych atrakcji, Stryb zaskoczył nas swoją uroczym spokojem. Szczyt ten oferuje inny rodzaj piękna - cichą, nieskażoną naturę, gdzie można poczuć jedność z nią. To miejsce, gdzie można zatracić się w spokojnej obecności gór i lasów, z dala od zgiełku cywilizacji.
Stryb jest w całości zalesiony i jest szczytem o wysokości 1011m n.p.m. Przełęcz nad Roztokami to miejsce z którego prowadzi najkrótszy szlak na Stryb. A przejście go nie powinno zdrowej osobie zająć więcej jak około półtora godziny w jedną stronę. Sam Stryb stoi na granicy państw Polski i Słowacji. Parking na Przełęczy nad Roztokami naprawdę bardzo kameralny ale wystarczający ponieważ szlaki prowadzące z tego miejsca raczej odwiedzane są przez turystów którzy odwiedzają Bieszczady by podziwiać ich piękno.
Jeśli szukacie pomysłu na wakacje w Polsce, koniecznie wybierzcie Bieszczady! Tam czeka na was wiele atrakcji i niesamowitych widoków. A jeśli chcecie zwiedzać te piękne okolice kamperem, to polecamy nasz cykl "Kamperem na dziko w Bieszczady". Do zobaczenia!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do odwiedzania nas na naszych social mediach:
Instagram: @weekendvanlife.pl
Facebook: /weekendvanlife.pl
Na naszej stronie znajdziesz dodatkowe informacje i sugestie związane z miejscami, które odwiedzamy:
www.weekendvanlife.pl
Kontakt: Info@weekendvanlife.pl
Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszych przygód i dołączenia do społeczności weekendowych podróżników!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------