B-18 Bolo | bombowiec, który stał się łowcą U-bootów

Znacie to uczucie, gdy urodziliście się za wcześnie, do robienia czegoś do czego jesteście stworzeni, a potem przychodzi młodszy, lepszy, przystojniejszy i wszyscy o was zapominają? Jeśli znacie, to możecie sobie przybić piątkę z Douglasem B-18 Bolo, czyli całkiem udanym samolotem bombowym opracowanym przez Amerykanów na kilka lat przed wybuchem wojny, który w momencie gdy wojna z myślą o której go zbudowano, w końcu się zaczęła stał się przestarzały i zaczął być wycofywany z jednostek bojowych. Oczywiście nie od razu i nie ze wszystkich, bo na samym początku wojny okazało się jednak, że samoloty B-18 są niezmiernie potrzebne amerykańskiemu lotnictwu i… Straży Przybrzeżnej. Zanim jednak przejdziemy do meritum, to kilka słów na temat sytuacji w jakiej znalazły się Stany Zjednoczone w grudniu 1941 r. Jak powszechnie wiadomo 7 grudnia 1941 r. amerykańska baza floty w Pearl Harbor została zaatakowana przez japońskie lotnictwo pokładowe, co stało się początkiem do serii niefortunnych zdarzeń. Krótko potem wojnę Stanom Zjednoczonym wypowiedział wódz III Rzeszy, znany austriacki akwarelista. Był tylko jeden problem. Niemcy nie dysponowały siłami zdolnymi do opanowania położonej znacznie bliżej niż Amerykan Północna Wielkiej Brytanii, Niemcy nie mieli też ani jednego lotniskowca, ani jednego samolotu zdolnego do zbombardowania Nowego Jorku, że nie wspomnę o centralnej części USA, natomiast Niemcy mieli okręty podwodne. U-booty typu VII nie były jakimiś cudownymi okrętami, w gruncie rzeczy miały wiele wad, ale w momencie rozpoczęcia wojny problem polegał na tym, że Brytyjczycy nie bardzo potrafili sobie z nimi poradzić. Wkrótce potem na morzu pojawił się nowy typ, Typ IX, który był znacznie większym oceanicznym okrętem, który naprawdę dobrze radził sobie na Atlantyku. Miał większy zasięg i doskonale nadawał się do zwalczania tankowców, których topienie było szczególnie istotne dla Kriegsmarine. Tak czy inaczej Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych bardzo długo uchodziło za miejsce, które powinno być zupełnie bezpieczne dla alianckiej żeglugi handlowej. W 1938 r. amerykańska Marynarka Wojenna rozpoczęła program budowy małych jednostek, w ramach którego opracowane zostały niewielkie jednostki pływające przeznaczone do zwalczania nieprzyjacielskich okrętów podwodnych. Potem, z jednej strony sprawy potoczyły się bardzo szybko, a z drugiej strony… nie zrozumcie mnie źle. Jak masz do wydania określoną ilość pieniędzy i żyjesz w kraju demokratycznym, to nie wydasz ich na jakieś bieda kutry przeciwko okrętom podwodnym tylko na pancernik, lotniskowiec, niszczyciel, generalnie coś co możesz pokazać na zdjęciu chociażby w gazecie, i dać podpis „Nasza flota rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej”. Takie podejście zemściło się na amerykanach na początku 1942 r., gdy na Wschodnie Wybrzeże dotarły niemieckie U-booty. W tym czasie na wodach otaczających Wielką Brytanię roiło się już od eskorty, statki pływały w konwojach, marynarze U-bootów mieli sporo okazji do nieprzyjemnego spotkania z samolotami przeciwnika, i generalnie nie było zbyt różowo. Gdy szare wilki Atlantyku przypłynęły do wybrzeży USA, to załogi U-bootów zrozumiały co to znaczy amerykański sen. Od Mobile, aż po Halifax na północy wprost roiło się od tankowców, tłustych samotnych i nie uzbrojonych tankowców, które niemieckie okręty podwodne mogły topić nawet za pomocą działa pokładowego, bo amerykańskie środki obrony przeciwko okrętom podwodnym istniały tylko na papierze. I nie chodziło tu tylko o niszczyciele, i wspomniane kutry, ale także o lotnictwo. Sytuacja była na tyle trudna, że na początku 1942 r. do działań przeciwko U-bootom włączono wszystko co się dało, nawet balony, żaglowce szkolne oraz samoloty cywilne, które stworzyły cywilny patrol powietrzny. Szanse przeżycia załogi takiego cywilnego samolociku spotkania z U-bootem, który oprócz działa pokładowego miał też działko przeciwlotnicze, były czysto teoretyczne, zwłaszcza jeśli Amerykanie chcieli zabawić się w kowbojów i polatać nad okrętem dostatecznie długo by słabo wyszkoleni przeciwlotnicy z Ubota zdążyli się wstrzelać. Potem cywilom zaczęto wydawać uzbrojenie, ale o tym innym razem.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
W materiale wykorzystano nagrania ze zbiorów Imperial War Museum, oraz kanału:
/ @steven197106
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #myśliwiec #samoloty #usaf #ww2

Пікірлер: 37

  • @wacawwojaczek2853
    @wacawwojaczek2853

    Super materiał.

  • @jisaburoozawa663
    @jisaburoozawa663

    Podobny problem lekceważenia zagrożenia podwodnego miała Japonia. 1 stycznia 1942 roku z zaplanowanych do budowy w 1941 roku 34 fregat i 54 dużych ścigaczy w budowie było tylko 11 dużych ścigaczy.

  • @yoyekw
    @yoyekw

    Świetny materiał

  • @MrDarksavant
    @MrDarksavant

    Obejrzę dopiero wieczorem, ale łapa w górę w ciemno za temat się należy👍 Dodam tylko na szybko, że nie dalej jak trzy tygodnie temu wyciągnąłem takowego z paczkomatu (w towarzystwie Martina B-10 - może temat na któryś z kolejnych odcinków) 😁

  • @waldemarbiaek3549
    @waldemarbiaek3549

    Dziękuję i pozdrawiam.

  • @arkadiuszwachowski3055
    @arkadiuszwachowski3055

    Dzięki za program 😊😊😊

  • @max7218
    @max7218

    Trup jest trup i nie dycha XD. pozdrawiam. Ten co pływał tydzień zapewne miał puste zbiorniki paliwa.

  • @seboho6938
    @seboho6938

    Myślałem, że nikt nigdy nie wykopie tej szpetoty 🤣

  • @tomaszmazurek64
    @tomaszmazurek64

    Z jakiejś książki pamiętam, że B-18 startował w tym samym konkursie na bombowiec co przyszłe B-17, tylko prototyp B-17 się rozbił, więc wojsko było niejako zmuszone kupić pewną ilość B-18 - chociaż od początku wiadomo było, że większy i lepiej uzbrojony B-17 bardziej im się podobał.

  • @andrzejs6523
    @andrzejs6523

    Bardzo ciekawy epizod.

  • @henrykkroczek3847
    @henrykkroczek3847

    Interesujący materiał.

  • @piotrstrzelczyk5013
    @piotrstrzelczyk5013

    O! Douglas przybij piątkę!

  • @piotrstrzelczyk5013
    @piotrstrzelczyk5013

    B-18 były w Pearl Harbour 7 grudnia roku pamiętnego.

  • @kazimierzmarszaek1539
    @kazimierzmarszaek1539

    Dziękuję za ...❤.

  • @Krogulec1982
    @Krogulec1982

    historia świetna, ale daje minusa za brak dowcipu o stacji MIR. ;)

  • @zodiak865
    @zodiak865

    Dość długo ,podobnie jak Heinkel 111 również z lat trzydziestych . Pozdrawiam

  • @piotrtg_SP9TDC
    @piotrtg_SP9TDC

    Pozdrawiam serdecznie algorytm KZread'a

  • @Lemiod
    @Lemiod

    Pozdrawiam....... :)

  • @zbigniewgrzesiak7131
    @zbigniewgrzesiak7131

    Pozdrawiam

  • @kofeMW
    @kofeMW

    A jak brzmiał dowcip o stacji mir? Bo jakoś nie kojarzę. Ktoś przypomni?