Witam Wszystkich!
Najwyższy czas na pozytywne zmiany w Twoim życiu! Moją pasją jest pomaganie ludziom takim jak Ty:)
Dowiesz się jak za pomocą prostych wskazówek i informacji rozwinąć każdą sferę swojego życia tak, żebyś był bardziej zadowolony i osiągał wybrane cele i marzenia!
Пікірлер
Ja nie mam Entuzjazmu 🎉
Sluchajcie . Jestem facetem bez nalogow . Nie pije ,nie pale . Uprawiam sport , pracuje . Od kilku miesiecy mam dziecko z kobieta i ogolnie wszystko byloby ok . Gdyby dokladala sie do rachunkow ,gotowala , nie siedziala na fb ,i ogolnie czuje ze nie kocha mnie tylko chidzi o kase . Dodam jeszcze ,ze jest uzalezniona od swojej rodziny . Nie angazuje sie w nasze ognisko domowe tylko interesuje ja jej rodzina . Twierdzi ,ze jestem toosyczny bo
Niema zaufanych osób na tym Świecie!
Robic czo chce skakać na boki😂
Da się odzyskac ex ?
Co zrobić w parze homo?
Osobiście nie uważam, aby wymagało to jakiegoś osobnego komentarza. Związek jak każdy inny. Należy ustalić wspólnie z partnerem/ partnerką czego się oczekuję od relacji, oraz co każdy z partnerów/partnerek chce/może zapewnić (najlepiej bez względnego wysiłku), bo chodzi głównie o kompatybilność. Każdy w związku może coś dać i chce coś otrzymywać, trzeba "tylko" się odpowiednio dobrać. Związki w pewnym sensie nie powinny być ciężka pracą, jeśli się odpowiednio dobrało z łatwością dając i otrzymując to, co się względnie ustaliło za zgodą, lub wynikło naturalnie (do czego dochodzi się po czasie trwania relacji).
Co to za rady,jak z jakiegoś przedszkola, dawno nie oglądałem tak słabego w mojej ocenie filmu.
Żadna afirmacja nie zadziała jeżeli jest kreowana z poczuciem braku , poza tym nie ma prawa przyciągania , bo my nie przyciągamy tylko tworzymy naszą rzeczywistość czyli ją kreujemy . A wszystko co kreujemy w naszej przestrzeni już istnieje w przestrzeni kwantowej , żeby to dostać wystarczy się dostroić do częstotliwości tego czego pragniemy. Gdy o coś prosimy to tego nie dostaniemy bo to jest energią braku czyli niskie wibracje i zamiast dostać to co chcemy dostaniemy to czego nie chcemy. Wszechświat to energią a ona nie reaguje na nasze myśli czy prośby tylko na naszą energię . Dostajesz to co wysyłasz jeżeli wysyłasz energię braku to dostaniesz więcej energii braku . Dlatego jeżeli kreujesz to czego pragniesz masz czuć że już to masz wyobrażać sobie jak z tego na co dzień korzystasz . Albo że jesteś już w danym miejscu czy że masz już te stanowisko w pracy ty masz to widzieć i czuć wtedy twoje emocje są częstotliwością tego czego chcesz i to dostaniesz.
Dziękuję za obszerny komentarz. Mogę dodać jedynie to, że o energii/wibracjach decydują nasze wewnetrzne przekonania (które są zbudowane między innymi przez emocje i wspierane nimi). Tak jak tutaj wspominasz o poczuciu braku - człowiek go odczuwa, bo tak się nauczył. A dokładniej to jego środowisko i doświadczenia, które jego mózg zaabsorbował, zarejestrował i uporządkował według własnych zasad (nie będę ich tutaj tłumaczył) decydują o specyficznych podświadomych przekonaniach tudzież częstotliwościach wibracji, na których bazuje nasza rzeczywistość w danym czasie. Nie wspominam tu o kreowaniu a przyciąganiu, dla łatwiejszego przyswojenia informacji przez oglądających
Zastanawiam się na tym, czy nawet jeżeli kolumny zgadzają się w 90% a partner ich np. zdradza, co jest dla nich nie do zaakceptowania, to czy faktycznie można się dogadać?
Te kolumny mają na celu jedynie ułatwienie decyzji. Mogą również zgadzać się z perspektywy tylko jednego partnera/partnerki. Zdrady często wynikają z niespełnionych potrzeb i braku zrozumienia (nie mówię jedynie o potrzebach fizycznych), najprościej mówiąc braku kompatybilności tego co każdy z partnerów potrzebuje i może wzajemnie zapewnić bez potrzeby zmiany tego kim jest. Jeżeli nie ma odpowiedniej komunikacji tzn, jeżeli partnerzy nie potrafią odpowiednio rozmawiać o tym co dokładnie czują, myślą oraz jakie są ich potrzeby mogą nie być spełnieni w relacji i wypełniać "luki" innymi osobami (luki na poziomach fizycznych, mentalnych, emocjonalnych). Jeżeli zdrada wynika z wyżej wymienionych powodów, to można również brać to pod uwagę w podjęciu decyzji. Najczęstrzym błędem wchodzenia w relację jest próba "złapania" kogoś kto nam się fizycznie podoba aby później próbować go zmieniać "pod siebie" pod względem charakteru, lub związek z nieodpowiednich powodów (np "muszę wejść w związek z kimkolwiek, kto pierwszy się trafi bo nikt inny nie będzie mnie chciał" ). Musiałbym pisać do przyszłego tygodnia, żeby omówić wszystko co trzeba brać pod uwagę w związku i co robić by było to zdrowe.
Wsiąść?
Obejzalam ten film i jestem w szoku. Jak w zwazku moze Partner robic Co chce i z Kim chce.... Znam faceta ktory pracuje. Jest bardzo pracowity. Jednak zarobione pieniadze naleza tylko Do niego. Normalne, pracuje to ma. Po zrobieniu oplat, prawie wszystko wydaje na miescie... Koledzy, piwko, cos zjesc, urlop, Wyjazdy za miasto ze znajomymi... A w domu zona z dwujka dzieci dozeraja obierki po sasiadach......
Każdy ma wolną wolę. To, że według norm społecznych lub zwyczajnej ludzkiej empatii byłoby dobrze, żeby takowy Pan zajał się rodziną, to nie znaczy, że nie ma prawa żyć jak chce. Tej Pani nikt nie karze z nim kontynuować relacji. Jeżeli uważa, że nie ma wyboru na przykład bo nie ma jak utrzymać siebie i dzieci to wciąż jest WYBÓR. Wybór na bazie ograniczonego punktu widzenie, w której osoba ta nie widzi dostępnych dla niej innych opcji i wybiera mniejsze zło pozostając w toksycznej relacji. Wiadomo, że okoliczności są różne, ale nikt nie ma prawa niczego nikomu narzucać, nawet jeśli to nam się nie podoba
Bardzo interesujacy Punkt widzenia.... Ale ma pan racje.
Proponuje sterylizacje facetow. Po co dzieci produkowac jak Sie na nie czasu ani ochoty nie ma.👍😁
@@kingaegbe6345 dziękuję, ja też nie pochwalam to o czym Pani wyżej wspomniała i rzeczywiście niektórzy powinni się zastanowić nad swoim postępowaniem oraz nad wyborami. Dziękuję i pozdrawiam
😊👍
Co robić jesli po kilku latach rozjeżdżają się potrzeby seksualne? Facet naciska na codzienny seks, a kobieta nie ma ochoty na codzienną ekwilibrystykę łóżkową? Ma ochotę raz na 2 tygodnie. On nie rozumie, nie jest w stanie przystopować, mówi: mam się wykastrować? Jako człowiek OK, ale męczą mnie naciski, a z drugiej strony z doświadczenia wiem, że jesli sfera seksualna jest niezaspokojona, można się spodziewać zdrady. On na razie ucieka w porno, to wiem.
Wtf
@@krzysztofdrabczyk Czyli co, ulegać, zmuszać się?
Facet musi czasem cos wciągnać w nos albo zajarać jeśli ma ciężką stresujaca prace po kilkanascie godz dziennie. Kobieta ktora siedzi w domu lub ma lekka prace tego nie zrozumie. To mezczyzna niesie odpowiedzialnosc za byt rodziny.
Co ty pierdolisz ćpunie XD
ojej, to nie jest mądre
No tak- możemy zasugerować żeby partner nas nie okłamywał - jeśli kłamie - zaakceptować ???
zależy w czym kłamie? ;) jesli kłamstwo w zdradzie to nie ma zmiłuj każdy ma swoje granice. Ale jeśli kłamie dla dobra związku to trzeba porozmawiać że liczy się szczerość. Zazwyczaj kłamią ci co nie umieją przyznać się do błędu. To negatywna cecha.
Ja czuje w sercu że mam blokade
Umarlabys jakbys miala w sercu blokade
kzread.info/dash/bejne/nJ-FkseThtCpXbQ.html
Ale związek to nie kartka papieru podzielona na pół.
No oczywiście kobieta musi przestać narzekać na to ze mąż nie sprząta po sobie...
Film jest jedynie propozycją spojrzenia na własne priorytety jeśli chodzi o sytuację w relacji. Może to być pomocne w podjęciu decyzji;). Niech każdy spogląda na swoją indywidualną sytuację samemu:)
Gratuluje....rzeczywiscie Faster eft eutaptics jest najlepsza metoda na swiecie Polecam wszystkim.
twój mąż wynosi śmieci, gotuje, ale z drugiej strony cię bije i poniża - jakby, przemyśl to rozstanie, czy się opłaca
Czemu pan juz nie nagrywa?
Co jeśli już nie ma miłości, ale jest dziecko, które potrzebuje obojga rodziców. Co będzie dla niego lepsze? Życie w kłótni i w nerwach z obojgiem rodziców czy życie z jednym rodzicem? Jak być dobrym ojcem widząc go raz na tydzień i czego ja mogę go nauczyć poświęcając mu tak mało czasu?
To trudne pytania Panie Łukaszu i nie ma na nie jednoznacznej najlepszej odpowiedzi. Jako osoba, której rodzice się rozeszli, gdy byłem dzieckiem mogę powiedzieć, że na początku było to trudne i nie mogłem się z tym pogodzić. Z czasem zrozumiałem, że tak było dużo lepiej i nawet nie chciałbym by rodzice do siebie wrócili. Na związkami można pracować jeśli dwoje ludzi jest na to otwartych, ale to już bardziej z pomocą specjalisty. Jestem pewien, że można zapalić ogień miłości, który kiedyś już raz zapłonął. Oboje wciąż macie w sobie te osoby, które się pokochały. Jeśli chęci do pracy nad relacją nie ma, proponowałbym jednak oszczędzić dziecku widoku nieszczęśliwych ciągle walczących rodziców. Dzieci bardzo to przeżywają jak również absorbują co staje się częścią ich osobowości i same później powtarzają przeżyte schematy w swoich relacjach, gdyż w ich psychice tak właśnie "wyglądają związki". Jeśli do rozstania dojdzie powinniście skupić się głównie na tym by odpowiednio się zachowywać w stosunku do siebie w towarzystwie dziecka, bo należy ono do was obojga i nawet nie żyjący razem należy się o nie troszczyć odpowiednio. A każde z was zrobi co będzie mogło z taką ilością czasu jaką będziecie mieli do dyspozycji. Pozdrawiam
@@Sebastian_MroczekBardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. No cóż. Myślę, że trzeba będzie odbyć szczerą rozmowę z partnerką i postanowić co dalej. Pozdrawiam.
Rozwód odrazu, jestem tym dzieckiem "dla którego" rodzice zostali razem. Tragicznie się to skończyło. Wolałabym odwiedzać rodziców i rozumieć że mogą też być osobnymi jednostkami. Pozdrawiam.
to plac alimenty ty kurwa brudasie jebany
Mogłabym zadać pytanie? Ostatnio zaczęłam uprawiać sport niezbyt popularny w Polsce. Nazywa się on Hobby horsingiem, polega na udawaniu prawdziwych koni jeżdżąc za kukiełkach. Wracając, kiedy jestem rozgrzana zaczynam pomału wyżej skakać, dochodzę do 70 cm, przeskoczę, podwyższam do 80 cm, najeżdżam na przeszkodę, wiem, że dałabym radę to skoczyć na spokojnie, ale coś mnie zatrzymuje. Staje przed przeszkodą, albo skocze 20 cm niżej. Nie miałam nigdy żadnych złych doświadczeń dotyczących skoków w zwyż czy czymkolwiek dlatego nie wiem jakie jest tego źródło. Poprostu coś nie pozwala mi tego skoczyć, mimo że na spokojnie potrafiłabym skoczyć 90 cm, ponieważ skacząc 70 często wybijam się o wiele wyżej. Próbowałam trenować z przyjaciółką tzn. ja biegłam pierwsza na przeszkodę, ona za mną albo odwrotnie, ale nie udało mi się pokonać tego czegoś. Moja koleżanka wtedy skoczyła prawie metr, a ja ledwo 70 cm. Aktualnie skacze coraz niżej, śnieg itp wiadomo, ale na lato chciałabym pojechać na zawody, jednak nie będę w stanie przejechać parkuru klasy LL czy L przez to. Co mogę zrobić?
Blokady mogą mieć swoje źródła niekoniecznie w tematach związanych z wykonywaną czynnością (to znaczy, że przyczyna blokady wcale nie musi tyczyć się skakania w tym wypadku). Umysł często w nielogiczny sposób łączy pewne elementy ze sobą tworząc zachowania, które są pozornie "bez sensu". Aby rozwiązać problem trzeba wyobrazić sobie jak najdokładniej sytuację, w której objawia się dane zachowanie. Następnie sprawdzić jakie emocje/doznania/myśli temu towarzyszą (zwłaszcza kluczowy moment, w tym wypadku wyskoku). Mogą one w ogóle nie mieć związku z wykonywaną czynnością. Dla przykładu załóżmy, że ma Pani podświadomy ogólny strach lub opór przed osiąganiem sukcesu - głowa stopując Panią przed wykorzystaniem swoich możliwości skutecznie powstrzymuje przed osiągnięciem sukcesu, w tej sytuacji oddania najlepszego skoku. Blokady mogą tyczyć najróżniejszych kwestii, tak jak wyżej wspominając niekoniecznie związanych z danym tematem, dlatego trzeba "zbadać" czego dotyczy dana kwestia z różnych perspektyw i uwalniać emocje i myśli z nimi związane. Pozdrawiam
😮😊Sesją ududjxxnxnnrfmhfy) ² L|mjjbdjjds
Mnie się nie udało 😭
dziękuję za konkretne rady Sebastian, Kawałek dobrej roboty! Ufam, że będę miał siły aby wcielić to w związek!
Witajcie czy ja mogę liczyć na jaką kol wiek pomoc: Proszę o pomoc w powrocie do zdrowia, bliższe info na stronie: www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/pawel_chrostek_404.html Liczę na każdy 1% podatku co roku ?? Program do rozliczania Pitów: www.e-pity.pl/pity-2018/sub/program-online-epity-2019-KRS-0000270809--404 Pomóc również można mi po przez zakup twórczości mojej Mamy na aukcji allegro: allegro.pl/charytatywni/fundacja-avalon-bezposrednia-pomoc-niepelnosprawnym/cele/pomoc-dla-pawla-chrostka-subkonto-404-1 www.art-malarstwo.pl/ Za wszelką pomoc bardzo dziękuję.
Dzięki! Zostawiłem moją starą po 10 latach i teraz mam młodszą
Chodziło Ci o wiek bo tylko to podałeś jako argument?? nie wiem.
Brawo Ty! To teraz tylko czekać, aż ta młodsza cię zostawi 💪
Minusach afirmacji warto było by nagrać
Co?
:)
3:05 xd typ co jeździ rowerem w garniturze.
Kocham swoją dziewczynę,tylko szkoda że nie możemy się spotkać w rzeczywistości (związek na odległość) Ja nad swoimi wadami pracuję i ona obiecała też Tylko kiedy się oświadczyć?
Kacprze dziękuję za komentarz. Proponowałbym zanim się oświadczysz zrobić trochę mniejszy krok, choć w sumie i tak poważny - zamieszkanie razem (oczywiście jeśli wasza sytuacja na to pozwala, bo jeśli nie, to może warto najpierw poszukać rozwiązania w tej kwestii). Przebywanie ze sobą na co dzień może dużo odkryć przed wami jak naprawdę wygląda wasza relacja, oraz czy oboje czujecie się dobrze z tym jak sprawy wyglądają. Jeśli chodzi o to kiedy się oświadczyć - tego teoretycznie nikt nie może Ci powiedzieć, gdyż powinno to wyjść z Twoich własnych odczuć/przemyśleń... Poza uczuciami kierowałbym się również rozsądkiem - tzn jeśli macie za sobą kilka wspólnych lat w relacji, z której oboje otrzymujecie i dajecie tyle ile każde z was oczekuje, to z własnej perspektywy mówiąc, nie widzę przeciwwskazań. Zawsze dodatkowo możesz zapytać swoich bliskich, którzy patrząc z boku na waszą relację mogą co nieco powiedzieć jak to wygląda z innej perspektywy. Mam nadzieję, że to w jakiś sposób Ci pomoże. Pozdrawiam
@@Sebastian_Mroczek czujemy się dobrze razem,spędzamy razem czas-ze względu na odległość to pisząc bądź grając razem Jeżeli chodzi o jakieś inicjatywy to jak myślę głównie o wspólnej przyszłości, a ona o tym,co moglibyśmy robić
kzread.info/dash/bejne/iKB8r5Kvk5Wpf6w.html
Zawsze są jakieś gorsze i lepsze dni. Jeśli chce się być z drugą osobą trzeba mieć to na uwadze. Nie ma ideałów.
kzread.info/dash/bejne/iKB8r5Kvk5Wpf6w.html
Ja i tak wieloma samotności jest pod wioloma względami lepsza moim zdaniem :)
wystarczy się uśmiechnąć
Co ty gadasz za brednie życie małżenstwo to sztuka kompromisu koniec kropka
kzread.info/dash/bejne/iKB8r5Kvk5Wpf6w.html
Tylko zacznijmy od tego że jak mąż jest narkomanem, alkoholikiem itp. to nie może robić sobie tego co chce
Zgadzam się z Tobą z perspektywy, którą moim zdaniem przyjmujesz. Nie jest w porządku, gdy działanie kogoś wpływa źle na innych jak i niego samego... Co jedynie mogę dodać, to to, że teoretycznie jeśli ktoś ma ochotę krzywdzić siebie i innych (na różne sposoby), to teoretycznie nikt mu tego nie zabroni, aczkolwiek oczywiście aż do momentu konsekwencji własnych działań. Gdy ktoś żyje z osobą, która kolokwialnie mówiąc "ma problemy", możemy postawić odpowiednie kroki by starać się ją wesprzeć i wspólnie poszukać pomocy. Jednak jeśli taka osoba "nic nie robi" by zmienić sytuację, to jak dla mnie każdy ma prawo nie chcieć żyć z takim człowiek i zakończyć związek... Pozdrawiam serdecznie
@@Sebastian_Mroczek A co jeśli sama ta osoba chce zakończyć związek mówi że kocha itp....A mi bardzo zależy i tez ja kocham jesteśmy od 6 miesięcy były kłótnie ale ona mówi że raczej się nie dogadamy poki się nie zmieni co robić ?
Wlasnie ze moze tylko niech sie liczy z tym ze druga osoba tego juz psychicznie nie wytrzyma i zostanie sam
Powiedz mi Sebastianie jak radzić sobie z poczuciem winy, które wbiła w ciebie własna mama? Mama która zawsze (jak się teraz okazuje) robiła z siebie cierpiętnice, pokrzywdzoną przez wszystko i wszystkich (zawsze biedna, zakrzyczana, pracowita...? kochająca..... - teraz mam wrażenie, że tylko samą siebie) Mama, która ustawia Twoje własne dzieci przeciwko Tobie w bardzo subtelny sposób - potrafi tak gestykulacją ciała pokazać jak bardzo czuje się zraniona, że głowa mała!!!!! (robi z Ciebie niezdarę, potwora bez uczuć, a tym samym pokazuje jak, to bardzo Cię Kocha), Matka, która próbuje Ci życie ustawiać (mimo tego, że masz już wnuk, którymi zajmowałeś się prawie 24 na h i i wychowałeś dwoje dzieci, ale z każdym gestem pokaże Ci, że robisz źle, lecz słowem zaprzeczy swój gest....? Czy może mi pomóc?
Być sobą ; po prostu to tylko tyle lub aź tyle!!!@@@
Jak ktoś Cię wysmiewa w oczy to nic nie pozostaje tylko lać w mordę.
Nieraz próbowałem nie myśleć o samotności, byciu singlem. Myślenie o mojej pasji nic nie daje. Apogeum mojego obecnego stanu była niby błaha sytuacja a mianowicie film który ściągnąłem ,, Alita Battle Angel ,, Gdy tytułowa Alita straciła Hugo nie wiedziałem co się dzieje ? Nie mogłem znaleść sobie miejsca, ciągle miałem przed oczami tą scenę śmierci. Ale później domyśliłem się że tak samo jak Alita stałem się samotny. Możecie mnie hejtować, jechać po mnie jak po suce ale wiecie co ? Mam na to wyjebane bo ten kto hejtuje takiego kogoś jak ja, nawet nie podejżewa że samotność po stracie kobiety może być jak strzał z obrzyna prosto w kolana.Mam na imię Michał i jestem sam.
Jak czytam te komentarze to nie dziwię się, że ludzie się nie dogadują i mamy takie związki.
kzread.info/dash/bejne/iKB8r5Kvk5Wpf6w.html
Animacje robił Leszek? :)
Ja mam dopiero 10 lat i bez pozwolenia rodziców kupiłam sobie doładowanie w grze i kosztowało 150 zł nie wiem czemu ale po prostu mam wyrzuty sumienia...
Pamiętam, jak moi rodzice byli w separacji. To było trudne dla mnie i dla mojej siostry. Nie mogłam wiedzieć, jak trudne było dla samych naszych rodziców. Wtedy nie byłam w stanie tego zrozumieć. Dziś kiedy sama przez to przechodzę, rozumiem jak musiało im być trudno. Razem z moim mężem zdecydowaliśmy się na terapię dla par w www.psychologgia-plus.pl. Terapeutka sprawiła, że sami podjęliśmy słuszną decyzję o rozstaniu w zgodzie i teraz wiemy, że będziemy szczęśliwsi w ten sposób.
Nie jestem psychologiem, lecz stosujemy metody , które działają znacznie głębiej niż psychoterapia. Depresja 4,5 roku leczona przez psychiatrę i psychologa nie kończyła się, osoba wciąż wracał do stanu, który doprowadzał ją do powrotu do łóżka. Ubrana na czarno w stroje męskie, nie uznawała swojej kobiecości. Gdy rozmawiała o swojej rodzinie, o kobietach z rodu wyłaniała się przepuklina pachwinowa wielkości jaja kurzego, któremu towarzyszył ogromny ból. Nie zgodziła się na zabieg. Po kilku sesjach zmieniła się nie do poznania, prowadzi z sukcesem firmę, podróżuje, wiele spraw, które kiedyś nie były do przejścia traktuje z lekkością, zakłada piękne kolory , spodnie zamieniła na kobiece sukienki, jak twierdzi, to ona rozdaje karty , a rodzina i przyjaciele są zaszokowani zmianą. 3 razy gdy dzwoniła , w początkach zmian swojego życia, potężny ból i objaw przepukliny uwalniałyśmy zdalnie bez kontaktu, 2 razy natomiast face to face poprzez zabiegi na ciało. Ta przemieniona osoba zaproponowała nawet te kilka technik, które dla niej zastosowałam swojej lekarz psychiatrze. Mam 3 znajome, lekarze psychiatrii, które siedzą w depresjach, na lekach i mają totalnie nieudane życie rodzinne. To jest właśnie uznawanie specjalistów i podział człowieka, bez pokory i szacunku do potencjału, który mamy w sobie. EFT również stosuję, lecz różne choroby allopatyczne bardzo szybko uzdrawiamy przez metody pracy z ciałem. Bardzo wielu propagatorów tych metod to lekarze, psycholodzy, pielęgniarki, fizjoterapeuci, bardzo wielu ludzi nawet nie zna anatomi ciała w tym układu nerwowego, lecz osiągają piorunujące efekty z klientami , jakich nie widziałam u lekarzy w tych samych i podobnych dysfunkcjach zwanych chorobami. Nie ignorujmy takich osób, gdyż to co usłyszałam świadczy o braku szacunku do potęgi natury, wyolbrzymionym EGO i braku szacunku do ludzi i znacznie więcej..... Zarazem nadmienię, że nigdy nie chciałabym wieść takiego życia i mieć tylu problemów , zaburzeń jakie ma wielu lekarzy , czy psychoterapeutów, tzw rehabilitantów, nie mówiąc już o ograniczeniu polskich pielęgniarek. Osobiście znam ich dość dużo z racji zawodu , którzy metody z zakresu medycyny kwantowej, merydianowej ( w tym EFT ), a nawet ajurwedy, medycyny informacyjnej nazywają bzdurą, głupotą. Szokujące było dla mnie , iż za moją świadomość, za wiedzę, którą propaguję, zastanawiają się czy nie powinnam stracić prawa wykonywania zawodu. Panie Mroczek, czy sądzi Pan, że nie ma lepszych od Pana , którym umniejszacie? Wiem, że są, chociaż niekoniecznie są tzw. specjalistami. Pozdrawiam. Jestem wdzięczna za świadomość i pokorę wobec potęgi umysłu, człowieka, natury. Moi klienci modlitwą i wiarą w Boga w uzdrowili więcej niż u specjalistów. Pochylam się z pokorą nad potęgą człowieka, której 90% ludzi w sobie nie uznaje z bardzo wielu powodów. Odniosę się też, czego wiele technik nie bierze pod uwagę o innych energiach, ja je czuję, mam ich świadomość, a człowiek po kilku minutach może się poczuć, jakby zupełnie był w innym świecie pełnym lekkości i już inaczej zaczyna traktować procesy prowadzące go do zdrowia, zmian i wolności, efekty są znacznie szybsze. Pozdrawiam serdecznie. WDZIĘCZNA i WOLNA (od osądów, uprzedzeń , punktów widzenia, podziałów ). Uznajmy i wybierajmy siebie, mając świadomość potęgi każdego człowieka.
Jak dla mnie to film ten utwierdzi w sobie samolubów
Ostatecznie każdy człowiek jest samolubem i to nie ze względów "złego" charakteru a pierwotnego instynktu samozachowawczego. Już tłumaczę: gdy mało dziecko się rodzi nie jest w stanie zapewnić sobie przetrwania i jest zależne od swoich rodziców czy opiekunów, którzy okazują mu miłość. W ten sposób człowiek prawie od początku swojego życia tworzy korelację pomiędzy przetrwaniem a miłością. Najważniejszym zadaniem naszego podświadomego umysłu jest przetrwanie, więc chcąc nie chcąc automatycznie poprzez wyżej wymienioną korelację dążymy do miłości prawie w całym naszym działaniu. Co to ma wspólnego z byciem samolubnym? Człowiek, gdy robi coś dla kogoś, robi to po to, by dana osoba mogła odwdzięczyć mu się jakimś rodzajem sympatii/akceptacji/miłości etc (co pozornie daje mu przetrwać). Prościej mówiąc: robi coś dla innych by go bardziej lubili, albo by go nie nielubili. Rzadko kiedy można mówić o prawdziwej, czystej empatii i bezinteresowności drugiego człowieka. A do filmu się odnosząć: jest to jedynie ułatwienie dla tych, którzy sami mają problem w podjęciu tak ważnej w ich życiu decyzji, a nie instrukcja obsługi do związków. Pozdrawiam
Jest pan aktywny ? (Moge zadać pytanie?)
Nie prawda, nie popadajmy w paranoję. To chore i przez takie filmy jest coraz więcej singli. Nie ma ideałów i kazdy czasem marudzi i gdera i nie wszystko da się zaakceptować. Będąc z kimś nie można sobie żyć tak jakby się było samemu! Dwie osoby to podwójne problemy! Nie ma związków idealnych a komunikacja u wielu osób jest zaburzona. Gdyby ludzie rozstawali się z powodu tego,ze uslyszeli 100x,ze nie wynieśli smieci to by w ogóle nie było par! Warto wyznaczyć granice tzn; nie wyzywamy się, nie obrażamy w sposób hamski, jesteśmy wierni i lojalni-ale nie da się robić czego sie chce i byc dalej dzieckiem szczegolnie kiedy ma sie wspólne finanse! Nie kupisz sobie nowej konsoli,bo chcesz kiedy trzeba wymienić okno albo część w samochodzie partnera,ktorym nawet ty nie jezdzisz ale on czy ona np ma daleko do pracy czy robi zakupy własnie dzięki temu,ze posiada auto. W zyciu nie slyszałam wiekszych bzdur! To promuje homofobię! Jakby się obrazac o takie głupoty to ludzie w ogóle by ze sobą nie rozmawiali! Trzeba uczyc się konstruktywnej krytyki i ją sobie wypracować,tak samo komunikację codzienną,metody, z pewnych nawyków trzeba zrezygnowac a niektóre zaakceptować i to partner bierze odpowiwdzialność nie raz na siebie za coś z czym druga osoba sobie nie radzi a to ją np niszczy albo blokuje rozwój. Zycie nie jest usłane rózami a tego typu myslenie jest banalne i infantylne. Zakłada,ze idealny zwiazek ma sie pojawić od razu bez wkładu pracy, i ze wszystko mozemy ogarnąć rozumowo,ze wystarczy raz coś powiedziec a ktoś zrozumie,i ze ludzie nie działają głupio,autodestruktywnie,i ze zawsze są opanowani. Nieee to tak nie działa!
Elwira jest dużo prawdy w tym co mówisz, zgodzę się z Tobą w wielu kwestiach. Zwróć uwagę jednak, że ten film nie jest instrukcją obsługi bycia w związku i postępowania, a ma być jedynie ułatwieniem/wskazówką dla tych, którzy mają problem w podjęciu tej ważnej dla nich decyzji. Wiele osób w natłoku okoliczności i różnych problemów mogą chwilowo utracić możliwości podjęcia odpowiedniej decyzji samemu, czasami nawet racjonalnego myślenia (chociażby ze strachu przed konsekwencjami ich działania lub poczucia, że sami takowej decyzji nie są w stanie podjąc). Pozdrawiam
Elwira podoba mi się post ale mam pytanie, w jak długim związku jesteś że ta twierdzisz? Bo to dużo zależy od stażu moim zdaniem
Kobiety zawsze mają problem, jak tutaj wyżej a większość lajków pewnie dała kobiety 😊 nic nie mam do was ale tak już z wami jest kobietami 😅
Bzdura, decyzja powinna być oparta o intuicję i o to co ten związek daje ci gdy już opadną różowe okulary, jak się czujesz w tej relacji... Nie warto się męczyć... Kompromisy to zabójstwo związków bo nie o to chodzi aby ustępować ale aby się dogadywać i rozumieć.
Różnica w opinii nie oznacza, że jedna osoba mówi bzdury a druga wartosciowe informacje. Z intuicji nie każdy umie korzystać, a "co ten związek Ci daje" możesz właśnie zweryfikować korzystając z informacji podanych przeze mnie w filmie. Dla niektórych "różowe okulary" nigdy nie spadają bo mają umiejętności pielegnowania związku. Kompromis nie polega na ustępowaniu, a znalezieniu wspólnego mianownika, gdy opinie się różnią. Nie znajdziesz pary, która we wszystkim będzie się zawsze zgadzać na 100%. Wtedy potrzebne jest sprawiedliwe rozwiązanie, czyli każda ze stron coś daje od siebie jednocześnie otrzymując od drugiej strony. Na tym polega kompromis jak i "dogadywanie się i rozumienie" w relacji. Pozdrawiam i dziękuję za wyrażoną opinię
@@Sebastian_Mroczek związek to nie układ handlowy gdzie każde ma jakieś oczekiwania o których się nie wie przed wejściem w takowy. Bo podstawa każdej relacji jest szczerość a jej brak nie wróży dobrze związkowi zwłaszcza małżeństwu. A wiele osób pokazuje jacy są naprawdę właśnie po ślubie a skoro klamka zapadła a ofiara jest w środku to nie ma już wyjścia co nie jest prawdą ale katolickie wychowanie takie wpaja przekonanie. Owszem nie każdy potrafi korzystać z intuicji bo najczęściej negatywne emocje biorą górę typu że będzie samemu, że się nikogo nie spotka a tu trafił sie ktoś kto się zainteresował a to musi byc miłość etc. etc. Co do małżeńst tam prawie nigdy nie ma sprawiedliwości, tylko poświęcenie najczęściej jednej że stron aby zadowolić drugą... Oczywiście że ludzie się różnią zwłaszcza mezczyzni i kobiety i to jest właśnie istotą dynamiki relacji i dogadywania się docierania. Kompromisy to zgniłe jajo...
@@Lodygowaty80 Zgodzę się z Tobą w wielu kwestiach jak sytuacja powinna wyglądać. Związek to nie układ handlowy, oraz nie powinno się zawierać małżeństwa z osobą, którą dobrze nie poznamy. Oczywiście ludzie poznaje sie całe życie, jednak jeśli ktoś udaje przed małżeństwem inną osobę, to zawsze można taką relację zakończyć bo to nie koniec świata tak jak sam wspomniałeś. Jak powinna a jak faktycznie wygląda sytuacja w związkach to są już to 2 różne sprawy. Dodatkowo to, że wiele osób pije coca colę nie oznacza, że powinni ją pić. Tak samo w małżeństwach i ogólnie związkach to, że sprawy statystycznie wyglądają często nieprawidłowo (na przykład o wspomnianym przez Ciebie braku szczerości i sprawiedliwości), to nie oznaczy, że kompromis jest zły tylko dlatego, że w wielu przypadkach ludzie nie postępują jak byłoby dla nich teoretycznie lepiej. Nie można określać, że coś nie działa lub jest złe tylko i wyłącznie dlatego, że statystycznie ludzie częściej robią inaczej. Dzięki za rozmowę i przyjemniej byłoby bez określeń typu "bzdura i zgniłe jajo", bo tak jak już wspomniałem, to, że jedna osoba ma inną opinię niż druga to nie znaczy, że jej jest zgniłym jajem i bzdurą.
@@Sebastian_Mroczek pominę resztę bo to temat rzeka ale co do tekstu że całe życie się poznajemy to owszem ale głównie dlatego że ludzie się zmieniają cały czas na gorsze lub na lepsze, ale właśnie jest to ale, bo do tego momentu czyli podjęcia decyzji czy wiązać się czy nie, można poznać druga stronę na tyle aby mieć tego świadomość czy warto. A to co napisałeś to wygląda tak, że nie warto poznawać drugiej strony bo i tak tego nam się nie uda... Kończę dyskusję i pozdrawiam.
@@Lodygowaty80 Może powinien bardziej klarownie się sprecyzować, bo nie to miałem na myśli;). Nie chodziło mi o to, że i tak nie uda nam się kogoś poznać... Dodatkowo owszem ludzie ciągle się zmieniają. Weź jednak pod uwagę, że pewne nawyki/podświadomie programy dla osoby mniej świadomej są rzeczą decydującą o jej charakterze, poglądach i zachowaniach. Taka osoba nie mająca umiejętności pracy nad sobą nie zmieni swoich zachowań od tak, chyba, że pojawią się bardzo istotne doświadczenia o dużym natężeniu emocjonalnym. Interesująca, rozmowa pozdrawiam i wszystkiego najlepszego