Piotr Pytel - podpowiadam, jak poukładać firmę.
Piotr Pytel - podpowiadam, jak poukładać firmę.
Odbierz bezpłatny kurs "Samodzielny zastępca", w którym wyjaśniam, jak wybrać i skutecznie wdrożyć zastępcę lub kierownika, który odciąży Cię z codziennych obowiązków, a Ty będziesz miał czas na rozwój firmy. Kurs znajduje się sekcji linki.
O mnie:
Pomagam przedsiębiorcom poukładać firmę, dzięki czemu pracują mniej i zarabiają więcej. Podczas warsztatów, konsultacji lub sesji w firmie pokażę Ci, jak możesz poukładać biznes, pracować mniej i zarabiać więcej.
Przeszkoliłem ponad 7 tysięcy osób i odbyłem 10 tysięcy spotkań z przedsiębiorcami. Zarządzałem również ośmioma różnymi zespołami. Prowadzę 2 firmy i zatrudniam pracowników. Rozumiem więc wyzwania, z jakimi się borykasz jako właściciele firmy.
Cenię fachowość i precyzję. Chcę wnosić realną zmianę, dlatego, jeśli nie widzę zaangażowania ze strony klientów, odmawiam współpracy.
Jeśli chcesz poukładać firmę, odzyskać czas i zwiększyć zyski - skontaktuj się ze mną!
Rozmowa do niczego nie zobowiązuje.
Tel: 535-397-439
Пікірлер
Dołącz do darmowego kursu "Samodzielny Zastępca": piotrpytel.pl/samodzielnyzastepca/
W Pyte ....
Czy dobrze rozumiem, że treść się spodobała? :)
Dołącz do darmowego kursu "Samodzielny Zastępca": piotrpytel.pl/samodzielnyzastepca/
🌐 Dołącz do darmowego kursu "Samodzielny Zastępca": piotrpytel.pl/samodzielnyzastepca/
Bardzo Panu dziękuję.
Bardzo proszę :)
😊😊
Mega ciekawe spotkanie. Oczekuję z NIECIERPLIWOŚCIĄ na następne
Kolejne pojawią się niebawem :)
Nice
Dzięki!
Ahoj! 🎉
Ahoj!
@@piotrpyteleksperci Piotrze, z tego co widzę to już blisko do 1000 subskrypcji, czyli pierwszy warunek monetyzacji 😊 Dobijamy do tysiaka przed majówką?
@@MaciejGnyszka jadymy! :D
@@piotrpyteleksperci A jak!
Świetna relacja 😊
Dzięki!
No właśnie... Zbieranie info o pracowniku... Właśnie miałam szefostwo, które wszelkie informacje o pracowniku używało do szantażowanie emocjonalnego i manipulacji
Miałaś bardzo niefajne szefostwo :/ W materiale kilkukrotnie powtarzałem, że bliższe poznawanie się z pracownikami ma służyć do zbudowania relacji i zaufanie. Nie do manipulacji.
@@piotrpyteleksperci jest wiele rodzajów działań które mają służyć do dobrych celów... Wykorzystywanie niewłaściwe jest niestety dość powszechne, zwłaszcza gdy pozycja/ranga, stanowisko - poniekąd sprzyja i pozyskaniu informacji i jej wykorzystaniu jako narzędzie wpływu na podległego. Ostatecznie...dynamit też był wynaleziony w celu usprawnienia prac wydobywczych w kopalniach, a to że został użyty do zabijania...cóż. Każdego narzędzia można użyć dobrze lub źle. Siekiera też sama w sobie służy do pracy, a że bywa narzędziem zbrodni... Wszystko zależy od użytkownika.
Zgadzam się, natomiast nie rozumiem, czemu służy Twój komentarz?
@@piotrpyteleksperci informacja zwrotna do treści filmu- miałam takie szefostwo - brak oporów przed użyciem pozyskanych informacji. Druga informacja zwrotna- że nawet najbardziej gorliwe prośby, pouczenia i instrukcje jak wejść w relację z pracownikiem , pozyskać informacje , i właściwie - dla dobra - użyć... Nie będą respektowane jeśli tylko będą się mogły przydać niższemu moralnie a wyższemu rangą. I trzeci wniosek i rada , najlepiej ogólnie zachować dyskrecję na temat swojego życia prywatnego, i zdecydowanie nauczyć się oddzielać czas pracy i zadania biznesowe od czasu prywatnego i spraw własnych. Tak po prostu jest prościej i bezpieczniej
@@carmenhauke9862 nie zgadzam się z Tobą. Prowadząc firmę i spadając w niej 8 lub więcej godzin dziennie nie wyobrażam sobie oddzielenia jej od życia prywatnego.
Teraz wszyscy renty albo 800 plus... Nie ma ludzi do roboty
Rzeczywiście sytuacja na rynku pracy jest skomplikowana, ale nie zgodzę się, że nie ma ludzi do pracy. Trzeba się nauczyć rekrutacji od nowa :)
Toksyczny? Kłamca/ manipulator/ wybujałe Ego/ oszust/ złośliwy/ zawistny/ intrygant/ plotkarz/ oczerniający/ obgadujący za plecami, etc. etc. "Każdy ma prawo do własnej opinii, ale nie do generowania faktów"~ filozofia Czyli zacząć od wiedzy naukowej, CZYM JEST osobowość toksyczna, a później zobaczyć "jakie mamy środowisko" (kontekst- zapewne toksyczne, co pokazują BADANIA NAUKOWE), bo- znowu z filozofii- "W nienormalnej sytuacji, nienormalna reakcja, jest zazwyczaj reakcją właściwą", czyli reaguje adekwatnie do skali "patologii społecznej", czy ludzkiej krzywdy i tutaj pojawia się jedna z głównych "patologii społecznych", które można bardzo często spotkać, czyli tzw. z psychologii społecznej: "potępianie potępiającego", czyli inaczej "palenie na stosie sygnalisty", a kiedyś znane jako "zabijanie posłańca złych wieści" (co już wiedziano przed Średniowieczem, że ŻADNEGO posłańca nie wolno zabić; tak, wiem- dla populistów była scena z filmu "300", gdzie Spartanie zabili posłańca; zwrócę uwagę, że to...film :D I nie żyjemy w czasach barbarzyńców [w filmie zostali przedstawieni bardzo romantycznie- na populistów "działają obrazy"]). Sygnalistę najczęściej "zabiją" (piętnują i mówią, że jest toksyczny, bo- UWAGA- bronił prawdy/ sprawiedliwości) skrajnie toksyczni ludzie w danej organizacji, aby oni nie zostali wykryci i aby mogli utrzymać status quo, czyli swoją władzę i wpływu (aby było, jak było; najczęściej narcyzi/ psychopaci/ socjopaci) Co zrobić z prawdziwie toksycznym? Zwolnić. Koniec filozofii.
Można zwolnic, ale można również porozmawiać i dać szansę poprawy. Widziałem już sytuację, gdy po poważnej rozmowie naprawę toksyczny pracownik zmienił swoje postępowanie.
Mądrze powiedziane 😊 Zalinkowałbym poprzednie odcinki w klikalnych kartach u góry kadru 😊
Dzięki za podpowiedź! Cały czas się uczymy :)
Swoją drogą mówiłeś w tym filmiku dużo, na co w moim środowisku (agile) mówi się Przywództwo Służebne. Czy temat jest Ci znany? Jeśli tak - masz jakieś filmiki od siebie? Jeśli nie - planujesz zrobić :D?
Temat jest mi bardzo znany ;) Mówię o nim w wielu filmach, ale nie nazywam „przywództwem służebnym”, bo bywa źle interpretowane. Wolę określenie „być dla”.
Super, że to wrzuciłeś! Cieszy, że robisz kanał. Od razu poleciała subksrybcja :)
Bardzo proszę! Miło mi z powodu suba :)
Genialne!
Dziękuję!
Nie unikać...wyjść na ambonę i powiedzieć, że dziecko trafiło do ciemnego lasu pełnego iglastych drzew i będzie bardzo się starało, żeby odnaleźć domek babci, we mgle gęstej jak mleko, z predykcją solidnego poobijania się po drodze i pokłucia się igłami, dlatego prosi o wyrozumiałość oraz wszelkie podpowiedzi w stylu: "gałąź! Unik! dzielny, głupi Kapturku! Z góry dziękuję! Zaczynając od teraz... Bardzo dziękuję za uwagę...nieroby(!!!)
Coś Ci się chyba pomyliło ;)
@@piotrpyteleksperci mało prawdopodobne, aczkolwiek możliwe, ale bliskie zera w tym przypadku, ale jakoś możliwe, czyli raczej nie rozumiesz ;)))
@@marcin3136dobrze jeśli Ty rozumiesz.
@@piotrpyteleksperci tak rozumiem- to wszystko złożone, ale na koniec dnia moja metoda jest najlepsza, patrząc długoterminowo, w firmie o wysokiej kulturze organizacji (u nas jest takich mało, czyli w większości przypadków Twój model będzie lepszy). Oczywiście on nie jest bez wad, czyli nie jest idealny i trzeba też awansować odpowiedniego człowieka, czyli musi spełnić pewne wstępne warunki brzegowe, ale jeżeli już spełni, to jest optymalny :) Czy radzę stosować u nas? W większości przypadków nie, ale radzę tam nie pracować ;) Tak bym to widział...
Chłopie nie wiem co brałeś ale odstaw lub chociaż zmniejsz dawkę.
Widzę, że muszę nadrobić filmy z Twojego kanału 👍
Zapraszam!
95% małych firm to podmioty założone przez ambitnych ludzi, którzy wiedzą jak lepiej prowadzić biznes niż ich byli szefowie i dlatego mają syndrom omnibusa. Dopiero z czasem potrafią zaufać pracownikom. Niestety pracownicy wolą iść do pracy do większej firmy nawet za gorsze pieniądze, ponieważ boją się ryzyka i większej odpowiedzialności za swoje działania. Jedyne wyjście to nie zatrudniać nikogo a podpisywać kontrakty b2b. Są to zazwyczaj osoby o nastawieniu na sukces a nie byle żeby chodzić do pracy. I takie złożone zespoły mikrofirm mają przyszłość. Pracownik myśli tylko o urlopie, premii i świętym spokokoju za jak największe pieniądze bez wyrywania sobie rąk. A prowadzący działalność chce się angażować.
Niestety nie mogę się zgodzić, bo 93% polskich przedsiębiorstw to przedsiębiorstwa rodzinne, choć tylko około 34% z nich tak się identyfikuje :) Oznacza to, że niekoniecznie ich właściciele byli kiedyś pracownikami „słabych” szefów. Faktem jest, że cześć pracowników myśli o wypłacie, premii i urlopie, ale co z tego? Ważne żeby właściwie wykonywali swoją pracę, bo za to im płacimy. Nie muszą być przedsiębiorcami, żeby wnosić wartość do firmy. Jeśli chodzi o umowy B2B są jakimś rozwiązaniem, ale nie wszędzie, bo jeśli pracownik realnie pracuje na etacie, ale wystawia fakturę, ZUS prędzej czy później się do tego przyczepi. Przykładem mogą być firmy produkcyjne. Sprawa wygląda inaczej w firmach, które pracują projektowo, bo podwykonawca ma kilku zleceniodawców. A tak z ciekawości, w jakiej branży działasz i ilu zatrudniasz pracowników?
Zaczynałem jako nauczyciel, potem Key account manager W belgijskiej firmie w Polsce, następnie na działalności przez 3 lata byłem koordynatorem realizacji produkcji i eksportu za granicę dla bardzo dużej japońskiej firmy, następnie etat przez 11 lat: dyrektor handlowy w polsko-hinduskiej firmie, od 8 lat własna firma w branży rolno-weterynaryjnej. Od kilku lat nie zatrudniam już przedstawicieli, wszyscy na B2B. Sprzedajemy w Polsce, do Niemiec, Austrii oraz do krajów śródziemnomorskich.
Mój pierwszy komentarz miał wywołać reakcję i się udało. (oczywiście liczby i procenty były z mojego podwórka, gdzie albo pracujesz w zagranicznym korpo w Polsce albo masz wiedzę, znajomych itd i zakładasz firmę, żeby udowodnić innym, że zrobisz coś małego ale lepiej). Ważne, żeby znaleźć balans i nie budować kolejnych korpo-style klonów w mini skali a mieć swoją własną niszę.
Dzięki za komentarz i gratuluję wytrwałości! Powodzenia!
Tak, stwórz kurs :D
Jestem w trakcie negocjacji z filmowcem i montażystą ;)
Proszę nie zwracać się do nas tylko w rodzaju męskim. Kobiety też Pana słuchają😊
Dziękuję za zwrócenie uwagi :) Pomyśle, jak wyjść z tej sytuacji, bo z jednej strony chciałbym zadbać o obie płcie, a z drugiej powtarzanie na zmianę np. chciałbyś/chciałabyś będzie męczące dla widzów. :)
Widzowie wiedzą o co chodzi i o złe intencje nie posądzają ;)
Tak jest w tym kraju i pewnie w innych też, ludzie chodzą do pracy... Ja wolę pracować jak tylko chodzić do pracy i przeczekiwać swój czas za wynagrodzenie, jeśli nie chodzę do pracy to też nie pracuję. Jak mam przesiadywać to wolę na rybach, za to nikt nie płaci ale za siedzenie w miejscu pracy już tak. Życiowy żart polega na tym że nie mam pracy dlatego że lubię pracować. Głupi kraj i głupi naród co nie potrafi się rządzić swoim państwem
Dziękuję za komentarz, choć muszę przyznać, że nie do końca go zrozumiałem :) czy możesz doprecyzować?
Niestety nie mogę tego zrobić proszę się wczuć w tekst pisany pod wpływem emocji. Po głębszej analizie na pewno Pan zrozumie . Pozdrawiam@@piotrpyteleksperci
Zauważyłem, że tekst był pisany pod wpływem emocji i dlatego prosiłem o doprecyzowanie. Wydaje mi się również, że właśnie emocje będą ci przeszkadzać w znalezieniu pracy, tak, jak przeszkadzają w jasnym wyrażenie myśli :) Potraktuj mój komentarz jako podpowiedź, bo tym właśnie jest :) Powodzenia!
Gdzie ty człowieku zaobserwowałeś takie zachowania?na bazarku ?
Zgodnie z tym, co mówiłem we wstępie do filmu, w wielu małych polskich firmach. W jednych zjawisko folwarku jest silniejsze, w innych słabsze. A „ty człowieku” jaką firmę prowadzisz?
Strata nie jest winą pracownika a błędem pracodawcy w trakcie rekrutacji.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Inna kwestia to wina… nie chodzi mi o winę. Chodzi o odpowiedzialność za wynik. Jeśli pracownik robi zaledwie 10% tego co inni jest odpowiedzialny za swój wynik. Zapraszam na kanał, gdzie opisałem całą sytuację. Będzie Ci łatwiej złapać kontekst :)
Dziękuję 😊
Bardzo proszę :)
Ja hym zwolnila takiego pracownika 😢
Ostatecznie właściciele również tak zdecydowali. Uważam to za dobrą decyzję.
... Ej słusznie prawi.. . Każda forma własności ma zady i walety. Niestety sukces rodzinnego biznesu rodzi narcyztyczne poczucie wyjątkowości prezesa/właściciela. I to jest przyczyna następującej porażki. Dlatego historie rozwoju od jednoosbowego biznesu do moędzynarodowego korpo są wyjątkowe. Wytłumaczenie prezesowi że nie ma racji jeśli do tej pory miał 120% jest niewykonalne
@miko9974 czasem da się przekonać prezesa, że nie ma racji, ale zazwyczaj odbywa się to, gdy wpadnie w problem, który bardzo boli :)
Brak pozyskania klientów to jest brak zysku, a nie strata. To dwie różne rzeczy.
Skąd wiesz, że brak pozyskiwania klientów nie wygenerował straty? Ja wiem, że wygenerował. Dodatkowo istnieje zjawisko ekonomiczne zwane kosztem alternatywnym ;)
40km w 1 stronę warte prawie 500000 steaty w ciagu 2 lat? I do tego spółka. Czyli conajmniej 2 wspólników niedopilnowało interesów. Jeździłbym te 40km dzień w dzień i piłował tego aabotażystę aż się naprostuje albo bhm go wywalił.
Nie sądzę, żeby codzienne jeżdżenie 40 km w jedną stronę i przeznaczanie na to pół dnia było najlepszym rozwiązaniem, szczególnie gdy prowadzi się 25 osobowa firmę ;) Ostatecznie podjęliśmy decyzję, że pracownik zostanie zwolniony, ale najpierw musimy znaleźć za niego zastępcę, żeby nie zostać na lodzie.
Dzieki😊
Bardzo proszę :)
Czekam na kurs!!! Pzdr!
Tworzy się!
Dzieki 😊
Bardzo proszę!
Niby mądre rzeczy gadasz Ale po polsku nie umiesz powiedzieć
Dziękuję za merytoryczny komentarz poprawną polszczyzną ;D
@@piotrpyteleksperci proszę bardzo... 😁 Idę zrobić bekap. 😂
Nic nowego przyjacielu, lepiej nagraj odcinek jak pływać po błękitnym oceanie
Dla Ciebie nic nowego, dla innych wartościowe podpowiedzi :) Jeśli chodzi o ideę „błękitnego oceanu” najpierw trzeba go znaleźć. Jest na ten temat wartościowa książka. Zastanowię się i może nagram coś na ten temat :) Dzięki za komentarz.
Czy prowadzenie ciągłej "rekrutacji" w sytuacji gdy nie chce się nikogo zatrudniać w danym momencie bo zespół dobrze funkcjonuje, ale jest niewielkie ryzyko, że któryś z pracowników się zwolni (zespół 4 osobowy) ma sens? Co odpowiadać tym osobom ? - świetnie Pan/Pani wypadła, ale Janek się jeszcze nie zwolnił.
Bardzo wartościowy materiał! Dziękuję Piotr.
Bardzo dziękuję! Zapraszam do obejrzenia kolejnych filmów :)
dykcja. dykcja. dykcja
Co z dykcją?
Blad to masz w glowie
Bardzo ciekawy i merytoryczny komentarz ;)
Bardzo ciekawy film. Pouczający
Dziękuję za słowa uznania :) Życzę wszystkiego dobrego!
Dziękuje
Proszę.
Dziękuje , wszystko się zgadza :) w pierwszym obszarze mam prawie max a w drugim prawie minimum odporności - ciężko pracuje od lat ażeby ze sobą wytrzymać. Najgorsze to przejmowanie nastrojów - to u nas rodzinne zauważyłem, mama i siostra + ja - mamy to. Nawet nastrój kasjerki w hipermarkecie potrafi nas zmęczyć. Teraz już szukam ekspedientki :) pozdrawiam i dziękuje
Gratuluję rozwoju!
Pisałem magisterkę o stresie :) sporo o zdrowiu psychicznym i higienie psychicznej napisał Kazimierz Dąbrowski, polecam. Dziękuje za Pana pracę
Bardzo proszę.
podoba mi się , dziękuje :)
Cieszę się :)
A co do doświadczeń, to u nas rodzinnie się nie udało. Ocaliliśmy relacje z siostrami - dzięki Bogu, choć było bardzo trudno. Minęły lata, gdybyśmy widzieli ten filmik wcześniej , to byłoby lepiej :) Popełnialiśmy chyba wszystkie błędy o których Pan mówił.
Świetnie, że wyciągnęliście wnioski i uratowali relacje!
Dziękuje, to drugi obejrzany i jest co raz lepiej , pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów , a przede wszystkim Miłości
Dzięki!
A ja powiem tak: zależy jak leży. Na wlasnym przykładzie - jestem członkiem zarządu dwóch spółek, prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą i gospodarstwo rolne. Mając dobre wynagrodzenie w spółkach, ja z JDG ani gospodarstwa nie biorę ani grosza, a wręcz dokładam, żeby jeszcze więcej inwestować. Trzeba sobie postawić zasadnicze pytanie, czy satysfakcję daje Ci wydawanie pieniędzy, czy rozwijanie firmy. Znam też takich, którzy prowadząc budkę z goframi muszą jeździć S klasą, nawet jeśli przez to klienci muszą siedzieć na zniszczonych starych krzesłach, bo po zakupie nowych nie starczyłoby na ratę za samochód.
Masz racje: zależy jak leży. Ja natomiast nie mieszkalnym pieniędzy z rożnych źródeł. A jeśli byłaby taka potrzeba, dokładnie określiłbym, ile, gdzie i z jakiego źródła inwestuje + dokładnie analizowałby czy i ile zwrotu daje inwestycja, bo nie jest sztuką ładować gdzieś pieniądze. Sztuką jest pomnażanie :) co pewnie doskonale rozumiesz.
Pierwsze co mądrusiu to musisz zaznaczyć czy to jest początek przedsiębiorstwa lub dobrze prosperujące. Ogólnie to niech każdy sobie robi tak jak chce bo po to założył działalność .
Oczywiście, rób co chcesz. Najlepiej nie oglądaj moich treści skoro ci nie pasują :) Zapytam jeszcze: prowadzisz w ogóle firmę?
@@piotrpyteleksperci tak też zrobię
@@piotrpyteleksperci tak prowadzę firmę transportową w ruchu międzynarodowym. I wiem jak to jest jeśli płatność jest 90 dyniowa kierowcy trzeba zapłacić, między czasie jakiś problem także.. chyba wypada na początku materiału powiedzieć o tym czy początek dzialnosci na jakim etapie jesteśmy lub czy możemy sobie pozwolić na ustalanie pensji.. to tylko moje spostrzeżenia co do materiału.pzdr
Jak zatem wyliczyć wynagrodzenie nas wszystkich, Polek i Polaków skoro wg pytania z referendum jesteśmy właścicielami spółek skarbu państwa?
Nie wiem :) Zapytaj premiera ;)