Zbigniew Rokita czyta fragment książki „Odrzania. Podróż po Ziemiach Odzyskanych z autografem”

Książka z autografem Zbigniewa Rokity „Odrzania. Podróż po Ziemiach Odzyskanych z autografem” dostępna w Księgarni Znak: bit.ly/Odrzania-autograf
W swoich tekstach Rokita przypomina, że historia nigdy nie jest tak oczywista jak w szkolnych podręcznikach. Opowiada o pamięci, tworzeniu mitów i przemilczeniach. O tym, co dziadkowie często woleliby zapomnieć, a wnukowie chętnie rozgrzebują.
To tu, na „Ziemiach Odzyskanych”, miało po wojnie miejsce jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń w dwudziestowiecznej historii Europy. To tu, w tych wszystkich Wrocławiach i Szczecinach, Polska stanęła przed jednym z największych cywilizacyjnych wyzwań - przemienieniem Niemiec w Polskę.
Ale wciąż widać szwy, którymi pozszywali Polski przedwojenną i powojenną. Wyłażą france. Bo tu, na „Odzyskanych”, jest jakoś inaczej. Uliczne tabliczki przypominają piastowskie drzewka genealogiczne, zewsząd wyzierają cegły o barwie wściekłej krwi, blokowiska lokowane na prawie niemieckim, wilhelmińskie gmachy otoczone przez parkingi niestrzeżone, a jednak płatne. Tutejsi Polacy często wciąż wahają się, czy już są stąd, czy jeszcze znikąd - a niektórzy dalej snują opowieść, którą ktoś ileś tam lat temu przerwał martwym już mieszkańcom ich kamienic.
I dlatego ja, kundel „Ziem Odzyskanych”, zlepiony z tutejszych i przyjezdnych, ruszyłem w tę dziwną podróż po „Odzyskanych”, po Poniemiecczyźnie, żeby to wszystko ujrzeć na własne oczy.

Пікірлер