Wydałam z Papierowym księżycem jedną książkę (po szyldem Młodzieżówki) i też nie zobaczyłam nigdy pieniędzy z mojego honorarium. Miałam wydać z nimi drugą książkę, czekałam na to dwa lata, ponieważ nie wywiązali się z umowy, własnie niedawno mogłam od niej odstąpić. Pan Artur faktycznie zawsze wylewnie się tłumaczy przez telefon, ale nic z tych tłumaczeń nie wynika. Mojego pisma o odstąpienie z umowy nawet nie odebrał. Z chęcią rozwiązałabym z nimi trwającą umowę na tę pierwsza książkę, może kiedyś mi się uda.

Bardzo się cieszę, że poruszylyscie tę sytuację, bo sprawa Kamili osobiście mnie poruszyła - kocham Demony Welesa i uważam, że są świetną polską fantastyką (tragicznie promowaną przez Papierowy). A widząc jak wydawnictwo jedzie po innych autorach, pracownikach etc. jest to naprawdę straszne. Mam nadzieję, że teraz więcej osób będzie o tym mówić i wszyscy pokrzywdzeni w tej sprawie otrzymają zapłatę za swoją pracę.

Hmm... Dobrze wiedzieć. Rozważam powrót do tłumaczeń literackich. Już wiem, gdzie CV nie wyślę. 🤨

Jestem tu dla Conora

Przykre, że takie rzeczy się dzieją na polskiej scenie wydawniczej. I takich wydawnictw jest niestety więcej, sama mam problem z niezapłaconymi fakturami dla wydawnictwa Dlaczemu. Tak to może się kończy, jeśli wydawane jest wszystko jak leci bez dobrej kontroli jakości?

Przestroga dla autorów - nie udawać się do Papierowego Księżyca. Jak można nie płacić autorowi? Za pracę się płaci, chyba że chodzi o wolontariat. Ale to jednak coś innego i nie o to tu chodzi. Nie pozdrawiam Papierowego...

Na instagramie juz sie nie da publikowac komentarzy xDDD

Czekałam na ten booktalk taka sytuacja nie powinna mieć miejsca a wydawnictwo działać i oszukiwać kolejne osoby.

Niestety bardzo wielu autorów zostało potraktowanych le przez to wydawnictwo

Bardzo dobrze, że nagłaśniacie tę sprawę - ku przestrodze początkującym autorom. I może czytelnicy przestaną sięgać po książki tego wydawnictwa, aby nie wspierać nieuczciwych praktyk.

Burrito z Connorka. 🤣

Wydaje mi się, że Papierowy Księżyc nie tyle usunął komentarze pod jednym z postów, co w ogóle usunął post i dodał go na nowo xD Pod innym postem rzeczywiście zniknęły same komentarze dotyczące sprawy. Wszędzie jest teraz oczywiście wyłączone komentowanie, a na instastory notorycznie wrzucają informację o wznowieniu Więźnia labiryntu i odnośniki do kont zadowolonych recenzentek, zapewne barterowych.

19:52

Apropo

Robiłam ilustracje na social media dla nich i tez musialam sie dopraszać o wypłatę. Nie mieli tez dużego na to budżetu i zrobilam to tak naprawdę po taniości.

Cieszę się, że poruszacie tak ważne tematy i głośno o tym wszystkim mówicie. Ogromne przykre jest to wszystko. Nie tylko Autor/-ka traci na tym, ale również My czytelnicy, którzy kochamy książki danej osoby, czekamy na kolejny tom i nagle okazuje się, iż nie możemy się doczekać bo wydawnictwo odwala kaszane.

Pomyśleć że jeszcze dwa lata temu to było moim marzeniem żeby wdać się w Papierwym Księżycu...

Nic nie wiedziałam o tej sprawie i bardzo się cieszę, że ją nagłaśniacie!

Dobrze ze o tym się mówi. Przemilczenie tego to przyzwolenie na takie zachowania.

Oho. Another week. Another drama. Oh, boy.