Dziękuje Bartku prosto jasno i do lepszego Ja! Najlepszości dla nas Wszystkich, którzy z tego czerpią💚

Dziękuję Bartku, ten film mi duzo uświadomił i pomógł odnaleźć blokady które sa we mnie. Jeszcze raz bardzo DZIĘKUJĘ 😊😊😊

👍👍👍Wesolych Swiat wielkanocnych 🐰🐰🐤🐤🐥🐥🐣🐣🐔🐔

@BartekIndygo

Жыл бұрын

Dziękuję Elu

Dziękuję Bartku, film jak zawsze pomocny...Czekam na Poniedziałek, kocham Poniedziałki ❤❤❤

Dzień dobry Bartus ,widzę zdolności artystyczne 🧐😄i Tomek przystojny i świat piękny 😎😉 dziękuje za ten filmik ,jak zawsze super ,życzę wszystkim wesołych świat 🐰🐣🌼

Świetna prezentacja ❤️Dzięki za to co robisz 🥇

Dziękuje ci Bartku każdy twój film zawsze pomaga Namaste

Uwielbiam 😇

Bardzo dobrze wytłumaczone, już prościej chyba się nie da ❤

Dzięki Bartek, zmiany się dzieją ❤❤❤❤❤❤❤❤

Dziękuję Bartku... zmiany należy zacząć od siebie 👍

Dziękuję za kolejny wartościowy materiał :)

❤

Ja leciałem balonem 2 tygodnie temu nad Nowym Targiem, odnośnie treści filmu :)

Jaka fajna marynarka😊 Namaste❤🥰

I like it 🤍🙏🏻🕊️ dzięki 🌠🥰🥳

Dziękuję 😊

Wspaniały film, w punkt powiedzenie, ze często próbujemy szukać szczęścia w świecie zewnętrznym, a tak naprawdę, gdy nie uleczymy sie od środka nic nam go nie da ❤

Hej.Super filmik ale powiedzcie mi proszę jak skutecznie pracować nad negatywnymi programami w swoim umyśle.Jaka metoda daje dobre rezultaty.Ostatnio pracowałam nad wykryciem negatywnych przekonań i jestem ich świadoma. Od czego zacząć?

Bartuś jesteś rewelacyjny, pozdrawiam ❤

☀

Dziekuje niby to wiem ale zawsze cos nowego sie dowiem

Dziekuje, Ciekawy wyklad, jak zawsze. Bartku ... 27.m 45 sek.. Moiwsz : w postaci wrazen SENSUALNYCH... ,wyswietlone jest w formie napisow .." w postaci wrazen SEKSUALNYCH" :). Pozdrawiam wszystkich .

🙏😘🐦

Świat nie ma wszystkiego dla mnie to tylko taki frazes.

To bardzo ciekawe co Pan mowi.. Pozdrawiam

Cześć,jestem od niedawna na etapie poznania prawdziwej siebie i energii . Jestem mamą dwóch chłopców; czy mógłbyś powiedzieć jak to jest że od kiedy pojawia się dziecko na świecie to czujemy kiedy potrzebuje nas ,naszej bliskości ,pomocy- czy to jest jakiegoś rodzaju synchronizacja? Jestem ciągle pod wrażeniem jak potrafię "mieć nosa" czy w dzień czy w nocy gdy teoretycznie głęboko śpię . Pozdrawiam i czekam na live 🤩🙂

Wow... Bartek w marynarce 🤩

A co z traumami z dziecinstwa I pokoleniowymi. To ma decydujacy wplyw a nie my.

🍀💓🍀 Na pytanie: "-Czy to rozumiesz ??" - odpowiadam : Tak, Bartku.. doskonale cię rozumiem.. Słucham twojego kanału prawie od roku i dzięki temu zrobiłam w moim rozwoju duży krok.. to od ciebie wiem, jak mam brać odpowiedzialność za wszystkie zdarzenia w moim życiu.. i robię to od wielu m-cy.. oczywiście, słucham też wielu innych kanałów odn roz.duchowego.. a przyznam, że 4 lata temu nie miałam jeszcze pojęcia, czym jest tzw "duchowość".. i wtedy zaczęłam od zera.. poświęciłam na to mnóstwo energii i czasu, dlatego widzę już u siebie duże efekty i jestem z siebie zadowolona.. rok temu zaczęłam proces uwalniania emocji różnymi metodami, bo jak pewnie wiesz, nie wszystko działa dla każdego.. robiłam, co mogłam na początku, zdobywając przy tym coraz więcej wiedzy, bo ona jest podstawą, by w ogóle coś można było ze sobą zrobić, coś zmienić.. 3 l temu zaczęłam wyrzucać wszystkie chore przekonania, i robię to do teraz.. to, o czym mówisz dzisiaj jest na b.wysokim poziomie.. przyznam, że kiedyś wcześniej, to nie wiedziałabym w ogóle, o czym ty mówisz 😅 Nie miałbyś nawet o czym ze mną rozmawiać, bo Ja-sama już nie chciałabym rozmawiać z tą osobą, którą byłam kiedyś.. lecz zmieniłam się wewnętrznie i zmieniam nadal..a zaczęłam bardziej zajmować się sobą, gdy fizyczne dolegliwości doskwierały mi już tak bardzo, że z 4 tabletek Nurofen, doszłam do 12u nawet dziennie, bo nie mogłam wtedy już pracować fizycznie bez nich.. i porzuciłam w jednym dniu zażywanie ich i praktycznie od 3 lat nie używam tabl.przeciwbólowych.. ostatnio, jesienią (ale wyłącznie Apap) gdy zaczęła wreszcie łamać* się moja szanowna podświadomość na miliardy kawałeczków.. dosłownie, czułam każdą komórkę, to był ból całego fizycznego ciała.. nie mogłam wtedy spać, ani w dzień, ani nocą.. rozumiem, że to działo się również w całym moim polu energetycznym.. umierała wewnątrz ogromna część mnie.. i to nie był pierwszy, ani ostatni raz.. przechodziłam taką "śmierć" już chyba ponad 20 razy, lecz nie tak silnie.. Piszę o tym, dlatego że nie słyszałam jeszcze nigdzie, żeby ktokolwiek tak przechodził przez proces oczyszczania.. ale zniosłam te wszystkie męczarnie*, żeby integrować się bardziej, i bardziej.. by móc się wyzwolić z tego, co mnie tak bardzo ograniczało w życiu.. bo ty, Bartku pewnie rozumiesz to, że każdy przechodzi ten proces inaczej.. dużo już z siebie pouwalniałam i robię to nadal, nieustannie.. biorę pełną odpowiedzialność za swoje życie i wszystkie zdarzenia w nim.. nie tylko raz, czy 5 razy.. od m-cy wypowiadam świadomie te słowa non stop.. może już nawet 1000 razy je wypowiedziałam.. ale już czuję od pewnego czasu, że moja pod-ść przyjmuje je i akceptuje.. Zrozumiałam coś niedawno.. a mianowicie, że mój system przetrwania, który wyrabiał się od dzieciństwa poprzez niezliczone ilości najcięższych traum, chronił mnie tak skutecznie przed wszelkimi zmianami, że po tych dziesiątkach lat trza było go rozbijać*** młotem pneumatycznym,, by się przebić do wewnątrz.. ale się przebiłam.. i przyznam, że jestem z tego dumna.. To, co piszę tutaj jest dla mnie także uwalniające, czuję teraz, jak Energia kosmosu przechodzi przeze mnie.. Ja nawet Energię widzę gołym okiem.. w ciemności moja sypialnia się świeci.. piękny dar od życia dostałam 🤍 i jestem niesamowicie wdzięczna za dar mojego życia.. nie zamieniłabym go na inny, jakiś tzw łatwy, bo dzięki takiemu życiu, jakie miałam mogę się teraz rozwijać.. Ja już od dawna nikogo, ani niczego na tym świecie nie obwiniam.. a już na pewno nie moich rodziców, których fizycznie już nie ma tutaj.. żyją jednak we mnie, tam głęboko, jestem w końcu ich przedłużeniem.. uwolniłam już z siebie nawet tą fizyczną śmierć.. ona nie istnieje dla mnie.. mamuśka moja odeszła zaledwie miesiąc temu, a dla mnie ona jest nadal żywa.. uwolniłam dzięki jej odejściu w świecie materialnym moje wszystkie straty całego życia, ale robię to nadal, bo czuję, że pod-ść robi to pomału i na raty.. Widzisz, kiedyś myślałam, że moje życie przeżywałam, a teraz już wiem, że go tylko przetrwałam poprzez ten system obronny w podświadomości, lecz gdy już to sobie uświadomiłam, to...... nie ma bata !! będę ryła* dalej.. Ja w końcu zasługuję w pełni na o wiele lepsze życie.. i akceptuję siebie z tym wszystkim, co w sobie noszę, by móc to w sobie zmienić.. Zamierzam wkrótce zacząć pisać książkę, związaną z moim rozwojem.. nie wiem, co z tego wyjdzie, w końcu jestem cały czas w rozwoju i chyba tak już zostanie.. mam teraz 100- krotnie większą chęć do nauki, niż w młodości.. I jeszcze podzielę się tym, że jestem w trakcie budowania obfitości w sobie, by stać się wolna finansowo.. bo na to w pełni zasługuję.. i również biorę pełną odpowiedzialność za to.. bo swoje wewnętrzne szczęście i Miłość 💓 do siebie już odnalazłam w sobie i też wciąż nad tym pracuję.. I jeszcze dodam, że Ja Jestem NIEOGRANICZONA.. nawet, jeśli moja pod-ść jeszcze tego nie całkiem akceptuje, to będzie musiała* to zaakceptować, bo JA nie poddaję się nigdy 🔥🔥🔥 A jeśli ktokolwiek doczytał tego do końca, to życzę wszystkim powodzenia, wiary w siebie i cierpliwości w życiu, bo WSZYSTKO DLA CZŁOWIEKA JEST MOŻLIWE - nawet, jeśli cały od wewnątrz był pokiereszowany i zabetonowane miał emocje i wszystkie blokady.. to tam głęboko WEWNĄTRZ ciebie tkwi mała iskra ⚡ która z czasem przeobrazi się w żywy płomień 🔥 Jam Jest Miłość 💓 w tobie.. tylko ją odkopaj !!!

@joanna8355

Жыл бұрын

Ach...... i zapomniałam dodać, że z "łamaniem podświadomości" jesienią, to przeleżałam w łóżku 2 i pół tygodnia.. pierwszy tydzień czując potworny ból głowy i całego ciała, nie mogąc ani leżeć, ani siedzieć, ani spać, ani nic.. prawie nie jadłam, tylko piłam płyny.. a drugiego tygodnia leżałam wyczerpana bólem, który pomału ustępował.. ostatnie 3 dni trzeciego tyg. uczyłam się chodzić.. 14 schodów w dół schodziłam 5 minut, tak samo w górę.. czwartego dnia dopiero poszłam do pracy i nadal ledwo żyłam.. tak to u mnie wyglądało.. Nigdzie na żadnym z kanałów, które słucham nikt nie wspominał, że coś podobnego przechodził podczas procesu uwalniamia i łamania się podświadomości.. i dlatego nic mi o tym wtenczas nie było wiadomo.. I wtedy te 2 tabletki Apap 2 razy dziennie były, jak zbawienie, choć ulga była minimalna.. Mam nadzieję, że nikt nigdy czegoś takiego nie będzie przechodził.. To tyle co mam do dodania 🥰

@aleksandraardnaskela

Жыл бұрын

Dziękuję za Twój wpis. To wszystko przede mną. Mając całe chore ciało od dzieciństwa a także chore 3 letnie dziecko muszę znaleźć drogę do zmian i siły na to. Działam po omacku. Jednak opis Twojego bólu mówi mi że i u mnie jakoś nietypowo może ciało reagować i bronić się czy coś... Dziękuję za podzielenie się takimi doświadczeniami. Powodzenia w pisaniu książki i wszystkiego najlepszego dla Ciebie. 😊❤

@joanna8355

Жыл бұрын

@@aleksandraardnaskela Och, Aleksandro dziękuję 🤗 tylko pamiętaj, nie porównuj siebie i swojej drogi do mojej, ani nikogo innego.. droga rozwoju Duchowego u każdego jest zupełnie inna.. każdy to przechodzi w swój osobisty i niepowtarzalny sposób.. a gdy zaczniesz się porównywać do kogoś innego, i do jego przechodzenia w taki, czy inny sposób, to opóźniasz swój rozwój i twoja podświadomość zacznie się do tego przyklejać i dawać ci później dowody na to.. my mamy się odklejać* od tych niesłużących nam przekonań, które nie są naszą prawdą.. więc, dla twojego dobra, kochana nie wypowiadaj już takich słów, by twoje "ego" nie zaczęło się identyfikować z czymś, czego być może nie jest ci pisane przechodzić w twoim procesie.. ani Ja, ani nikt nie może być twoim autorytetem.. Ty-sama nim masz być 😇 Piszesz : że chore ciało od dzieciństwa, i dziecko także.. Ja również kiedyś z tym się identyfikowałam w swojej nieświadomości i niewiedzy.. i teraz mam tego efekt po kilkudziesięciu latach.. lecz, zanim przyjechałam do UK te 11 lat temu, to powiedziałam sobie, że niech się dzieje, co chce, ale zmienię moje życie o 180⁰.. i stres, w którym żyłam przez jakieś 70% mojego życia, zaczął ustępować z roku na rok.. w sumie, to dopiero 3 i pół roku temu zaczęłam szukać jakiegoś ratunku, gdy "przydarzały" mi się różne dziwne rzeczy.. nie chcę tego pisać, by znowu się nie zapętlać.. zaczęłam poprostu medytować (w celu uzyskania zdrowia) i natknęłam się na tzw: Duchowość.. zupełnie nie wiedząc, czym to jest.. teraz jestem wdzięczna, za te zdarzenia nieprzyjemne, bo dotarłam do tego miejsca, gdzie moje życie, moje zdrowie i fizyczne i psychiczne dochodzi do znacznej równowagi.. zrozumiałam, że powodem tego są wewnętrzne konflikty, za które jesteśmy odpowiedzialni.. i trzeba je najpierw rozwiązać, by widzieć pierwsze efekty, przynajmniej na własnym zdrowiu.. potem przenosi się to prawie, że samo na wszystkie dziedziny życia.. no, ale od czegoś trzeba zacząć.. Pamiętaj, Aleksandro, napisałam to wyżej, zwyczajnie, jako ciekawostkę dla innych.. poza tym, gdy piszę te długie komentarze, to moja podświadomość tego słucha***, jakich dokonałam u siebie zmian w życiu i następuje u mnie przełom, uwalnianie emocji z przeszłości.. Ja poprostu znalazłam na to dodatkowy sposób, by się to ode mnie odklejało*.. czuję, jak energetycznie to się dzieje podczas pisania komentarzy.. mnie nawet nie obchodzi, czy ktoś to czyta, czy też nie.. Ja piszę to, jakbym pisała do samej siebie 🤍 i w ten sposób daję sobie, a raczej swojemu "wewnętrznemu dziecku" więcej uwagi i Miłości 💓 przede wszystkim.. Mam nadzieję, że to rozumiesz, bo nie mam pojęcia, jak odbierają to inne osoby, gdy to czytają.. Tobie również życzę powodzenia i zdrowia, tak jak samej sobie 💞 ale przede wszystkim, to UWIERZ w to, zanim to dostaniesz, że już jesteś zdrowa i twoje dzieciątko także.. i tak się stanie 🤗 bądź wdzięczna i ucz się cierpliwości.. my ją wszyscy w sobie mamy, lecz ona jest do odkrycia i wzmacniania jej, jak mięsień.. cierpliwość, to Boska cecha, lecz nie podoba się to naszemu "ego"..

@aleksandraardnaskela

Жыл бұрын

Dziękuję :) no ja jestem na samym początku. Totalny początek rozwoju. Mam 37 lat i jestem wrakiem człowieka od chorób i wypadku samochodowego. Moje małe dziecko musi mieć lepsze życie i ja też w końcu muszę mieć dobre życie. Aktualnie wyprowadzka do DE.. zmiany są przerażające kiedy mamy poczucie że nie jesteśmy gotowi lub kiedy ich chcemy a nie wiemy co robić, nie wiemy czego nie wiemy. Szukam po omacku ale wkoncu znajdę włącznik i zapalę światło :) Życzę Pani Sukcesów i Dziękuję za inspirujący wpis. :*

@joanna8355

Жыл бұрын

@@aleksandraardnaskela Proszę bardzo 💞🤗💓 Tylko proszę, nie mów mi przez "pani".. Posłuchaj, kochana.. podstawą do jakichkolwiek zmian jest przede wszystkim SPOKÓJ, oddalenie się od stresu, zdystansowanie się od niego, na ile jest to tylko możliwe, a potem zaakceptowanie obecnej sytuacji.. wiem, to brzmi, jak niezły absurd, gdy w rodzinie panuje totalny chaos.. na dodatek problemy ze zdrowiem u siebie i dziecka.. lecz akceptacja, to jest podstawa do tych zmian, o które ci chodzi i których się zapewne spodziewasz. A więc... wypowiedz to na głos : (nawet, jeśli wydaje ci się to w tej chwili niepoważne, czy jakąś stratą czasu) Ja, świadoma swojej obecnej sytuacji, POSTANAWIAM wyjść z wszystkich wewnętrznych konfliktów, akceptując to, co jest, takie, jakie jest.. akceptuję w pełni całą swoją sytuację życiową, zdrowotną (lub dodaj to, co uważasz za słuszne) postaraj się tego nie analizować, nawet jeśli umysł będzie temu zaprzeczał (a pewnie będzie, więc się nie poddawaj temu krytycznemu umysłowi, który chce nami rządzić.. słuchaj Serca ❤️ i intuicji) dlatego potrzebny jest spokój, relax, a nie stres.. Weź wpierw kilka spokojnych, powolnych oddechów, potem to wypowiedz, najlepiej stojąc, przyjmując postawę poważną i zdecydowaną.. to po to, by twoja podświadomość usłyszała, że nie żartujesz, że jesteś na poważnie zdeterminowana.. nie proś o nic i nie przyjmuj postawy "ofiary", lecz osoby, która wie, czego chce.. Powinnaś po takiej manifestacji odczuć wewnątrz ulgę.. to nie rozwiąże twoich problemów, ale będzie pierwszym zdecydowanym krokiem do zmian.. Taka akceptacja sytuacji, jakkolwiek by była trudna i wydawałoby się niemożliwa do przyjęcia jest tym początkiem do wszystkiego, do rozwiązania konfliktów.. choć to wygląda na coś sprzecznego, to tym w istocie nie jest.. te konflikty powoduje brak przepływu wewnętrznej naturalnej Energii Życia.. Bartek o tym wspomina często.. lecz jego filmy teraz są na wysokim poziomie, możnaby rzec, dla zaawansowanych... ale to nie znaczy, że nie masz ich słuchać.. jednak doradzałabym ci słuchać wcześniejsze jego filmy, jako podstawa.. Niestety, nie mogę ci tutaj, w jego przestrzeni podawać innych źródeł i kanałów, z których mogłabyś korzystać, jako dla ciebie początkującej (jak mi wspomniałaś) Energia Życiowa, to dwie energie : plus i minus, dokładnie, jak w zwykłej baterii do pilota.. te energie, gdy są w sprzeczności, powodują konflikt i wszystkie choroby i niepowodzenia w życiu.. tak w ogóle, to najpierw trzeba zaakceptować, że jesteśmy niczym innym, jak Energią.. choć umysł nam mówi, że przecież jesteśmy chodzącymi po Ziemi ludźmi, czyli materią.. jednak to nie do końca prawda.. do tej prawdy ty musisz, Aleksandro sama dojść, nie wiele ci da to, że ktoś ci to powie.. przede wszystkim, od tej pory zdecyduj, że nikt, absolutnie nikt nie będzie twoim autorytetem, jak tylko ty-sama.. wtedy to twoja podświadomość będzie brała cię na poważnie.. owszem, możesz korzystać z wiedzy wielu innych ludzi i kanałów, z których będziesz czerpać to, czego potrzebujesz, ale to ty masz być osobą decydującą o swoim życiu.. Z czasem będzie lepiej, tylko samo nic się nie zrobi.. powiedz sobie, że od tej pory biorę pełną odpowiedzialność za swoje życie i trzymaj się tego, nawet gdy jest ciężko.. z czasem dostaniesz prowadzenie tzw Wyższej Inteligencji.. poproś o to, czyli o prowadzenie swoje Wyższe JA 🕊️ czyli tą prawdziwą Istotę, którą jesteś.. w religii zwanej Duszą, ale to bez znaczenia, czy jesteś religijna, czy też nie.. Myślę, że coś ci to da, co teraz opisałam.. acha...... ważne !! Zaprzestań mówić, że masz problemy, że masz ty i dziecko jakieś choroby.. to od razu zacznie przynosić jakąś ulgę.. te tzw przez nas ludzi choroby, to są wyłącznie efekty tych wewnętrznych konfliktów energetycznych.. zaczniesz z czasem czuć się lepiej, gdy przestaniesz je nazywać.. a problemy, to są w istocie sprawy do rozwiązywania ich, nawet, gdy są trudne.. chodzi tu o spojrzenie z szerszej perspektywy, a nie z perspektywy samego problemu.. Poszerzaj swoją Świadomość, patrząc na rzeczy inaczej, niż do tej pory, a zobaczysz wkrótce pierwsze zmiany.. To na tyle na początek.. czy może korzystasz z Instagrama ?? możemy wtedy pisać prywatnie, nie tutaj na publicznym.. Powodzonka kochana 💓 i jak chcesz, to się odezwij, jeśli uznasz, że nie, to też jest okay 👍

Mam pytanie Czy jak prosić o wsparcie przed egzaminem na prawko ?😅 I drugie :czy można podesłać komuś pomysł telepatycznie?

@makrela3525

Жыл бұрын

1. Po prostu poproś swoich przewodników duchowych o pomoc. Swoimi słowami w swoim tempie, po swojemu. Polecam też poczuć wdzięczność za wszystko co dla ciebie robią 2. Oczywiście że można, na KZread jest sporo filmików jak to zrobić

@Fifi-my6iy

Жыл бұрын

@@makrela3525 Dziękuję za odpowiedź Miłego dnia !

Nie dawaj napisów bo nic nie widać 😅

Co wyście zrobili!!! Odeszłam od filmu bo nie dało się zobaczyć Bartka tylko sama trsc zasłaniającą 😮 Poprawcie to bo szkoda super odcinka , zniechęca ta treść pisana na Barteczku

@BartekIndygo

Жыл бұрын

@Arleta Emka napisy zawsze można wyłączyć :) ale już powinno być lepiej :)

❤

❤

❤️