Mój pierwszy krótki film przyrodniczy, nakręcony bez wcześniejszego przygotowania. Przyznam jadąc w teren tego dnia, nie miałam zamiaru nagrywania filmu, nastawiona byłam na robienie zdjęć.
Nie mam doświadczenia w nagrywaniu i montowaniu filmików. W październiku tego roku znalazłam się w sytuacji, którą chciałam bardzo uwiecznić. Był to brzask w niebywałym towarzystwie żurawi. Liczba ich była imponująca. Było ich kilkadziesiąt, sto, a może więcej. Tego nie wiem. Prawdopodobnie zbierały się już od kilku dni do odlotu przed nastaniem zimnych nocy i poranków. Wymarzone okoliczności przyrody dla fotografa. Żurawie brodziły na nadmorskim solnisku w odległości ok. 100-150 m ode mnie. Przyznam tego ranka zrobiłam sporo zdjęć. :) Zdjęcia jednak mimo swojego dużego potencjału, nie oddają w pełni całej tej podniosłej chwili, jaką jest budzenie się ptaków ze snu o świcie. Z góry przepraszam za drgania i niedoskonałość montażu.
W chwili kręcenia filmików, lustrzanka była na statywie, ale nie była posadowiona na głowicy gimbalowej lub filmowej bo takiej nie mam.