Samochodami byłem zafascynowany, od kiedy cokolwiek pamiętam. Jako 8-latek nudzący się podczas zakupów w Realu spoglądałem rozmarzonym wzrokiem na rząd stojących na półkach kierownic. Jakiś rok później udało mi się ukulać ze zbieranych już przez dłuższy czas kieszonkowych od rodziców, babć i dziadków około 450 zł na kierownicę znanej pod koniec lat 90 (i później) firmy sprzedającej tanie myszy, klawiatury i podobny osprzęt do komputerów. W końcu przyszedł moment szczęścia i zasiadłem za swoim pierwszym kółkiem, żeby za chwilę uświadomić sobie, że wraz ze skrętem koła o 1/3 kąta prostego kierownica zaczynała"naciskać strzałkę" powoli, szybko albo stale. W NFS III nie pozwalało to praktycznie na jakąkolwiek rywalizację - efekt był gorszy niż gra na klawiaturze w wykonaniu mało umiejętnej osoby. Pierwszy raz w życiu popłynęło tyle łez i poczułem się tak bardzo oszukany. Do tej pory z przyjemnością bym wydrapał gardło twórcy, producentowi i dystrybutorowi tego plastikowego śmiecia. W tamtych czasach nie było polityki zwrotów, także mojemu tacie udało się jedynie wyprosić zamianę na kartę TV, która też nie była wyśmienitym zakupem.

KP500 obsługiwał MIDlety Java. Także dało się instalować gry i aplikacje a znaczna ich część była zaskakująco zaawansowana. Chociaż oczywiście zostawały te aplikacje w tyle za natywnymi na Windows Mobile, Symbiana czy Androida. O, widzę fragment filmu Piteusza. Pozdro, jak czytasz :)

@robloxd4318

Жыл бұрын

Saper!? Ty tutaj!?

@Arczi-GG

Жыл бұрын

Tylko co ci po tym jak 90% aplikacji było przystosowane do klawiatury i gry były nie grywalne bo nawet jak wyświetlały emulowaną klawiaturę, to i tak przez technologie dotyku granie nie sprawiało przyjemności

@SaperElektroZłomiarz

Жыл бұрын

@@Arczi-GG Ten telefon nigdy nie powinen powstać. Wszystko w nim było złe. Ale Javę odpalał :)

@jerkyy04

9 ай бұрын

Tylko 1 punktowy dotyk to był koniec. Sam mam jeszcze już stary Galaxy Wave 3 z BADA OS i tam parametry gdzieś jak Galaxy S2 albo i lepsze. Odpala tylko Java albo z Samsung Apps które zamknięte zostało w 2016 roku. A Java działa - ale mimo że ekran dotykowy jest wspólczesnego typu, to nie można naciskać więcej niż 1 klawisz - czyni to większość gier niegrywalnymi.

Nie jestem zaskoczony, że ktoś taki jak Jordan zakupił przenośny odtwarzacz dvd.

@XxxXxx-ed3kn

Жыл бұрын

Pewnie do oglądania chińskich bajek xD

Montażysta umie w humor, dajcie go więcej

Nie bardzo wiem czy elektryczna maszynka do strzyżenia brody w takiej sekcji dyskusyjnej by pasowała, ale jest to jedyny zakup urządzenia jaki żałuję, bo jakiś czas po tym zakupie doszedłem do wniosku, że najlepiej i najprzyjemniej jest golić się przy pomocy maszynki do strzyżenia włosów. Goli dużo lepiej i nie podrażnia tak skóry + wolniej się tempią ostrza co przy moim twardym zaroście jest mocno kłopotliwe.

Ej Jordan dobrze w śmieszki przyexpił, śmiechłem z tego jak tę anegdotę opowiedział. Pozdro.

O cholera miałem taką samą historię XD dokładnie to samo LG, też w czasach gimnazjum i też myślałem że każdy telefon z ekranem dotykowym to smartfon 🥲 umarł śmiercią nienaturalną w pralce, ale karta pamięci przetrwała XD

Myślę, że ten odcinek mógłbym trwać o wiele dłużej :)

Tablet z Biedronki w 2012 r., a konkretnie GoClever A73 (bodajże). Moje pierwsze urządzenie z Androidem, więc efekt wow był większy. Po dwóch tygodniach go odstawiłem, bo strasznie zamulał. Co ciekawe dwa miesiące temu kupiłem ponownie tablet - Huawei za 5 stówek. Obawiałem się, że znowu stanie się przyciskiem do papieru, ale póki co nie - korzystam z niego codziennie, głównie do czytania i oglądania filmów, i póki jest spoko.

@lorak2554

Жыл бұрын

Ja kupiłem iPada Air 4 za 2700 i po miesiącu sprzedałem ze stratą za 2200zł to był strasznie głupi zakup i tak wolałem przeglądać neta na smartfonie a ten tablet był strasznie nieporęczny i służył mi tylko do Spotify bo głośniki były wyborne ale takie coś za 2700koszmar teraz bym więcej niż 1500 na tablet nie wydał

Haha, zajebisty odcinek! Taki życiowy niestety. Ja bodaj najbardziej żałuję zakupu którejś tam MP4 od SanDisk (miałem ich kilka, człowiek nie uczył się na błędach młodości xD)... Design miała niesamowity dla mnie wtedy (czyli w 2007/2008 roku), ale musiałem ją chyba dwa razy wymieniać w ramach gwarancji, bo miała strasznie niestabilny soft. Optymalizacja kodu była jakąś porażką..i co z tego, że miała takie fajne kółeczko podświetlane na niebiesko, którym można było przewijać utwory itp. skoro MP4 zacinała się (2 razy na amen) przy każdym szybszym przewijaniu. Ech, dramat. ;__; Nie zapomnę też, jak dostałem (więc nie było to mój zakup stricte) w gimbazie kompa złożonego z Vobisu i zaprosiłem kumpla na oficjalną premierę GTA IV (oficjalną premierę pirata znaczy się haha) na moim kompie..i myślałem, że mi komp wybuchnie. xD Miałem taki pokaz slajdów, że do dziś wspominam to ze śmiechem i szczękościskiem... Sam komp dobry był na tamte czasy, wszystko inne dobrze chodziło, ale nie to J*BANE GTA IV.

@wiesawprokop1479

Жыл бұрын

😀

Dajcie więcej wypowiedzi montażysty, ziomek jest dobry 😆

Ja tak jak Kacper też miałem ciśnienie na smartphone i kupiłem Samsunga Avila. Takie samo badziewie jak LG Cookie. Poużywałem parę miesięcy i dosłownie wyrzuciłem. Wróciłem do starego Sony Ericssona a jak rok puźniej kupiłem też Galaxy Mini i od tamtej pory używam tylko te serię.

Jesienią 2021 w małym lokalnym sklepie chciałem po paru latach kupić nową mysz optyczną (bo stara robiła podwójne kliknięcia). Koleś miał jedynie jeden model- bezprzewodowy, na baterie. No dobra- dałem szansę. Nawet jeden wieczór nie używałem, bo laser nie działał poprawnie. Koleś nie przylał reklamacji. W biedronce popatrzyłem n szybko- przy kasie były myszki, też tylko bezprzewodowe na baterie. Ta myszka z kolei miała niedziałający poprawnie M1 ( i może M2). Z racji, że zachorowałem, używałem obaj myszy (...). Jak wyzdrowiałem, to jeszcze raz popatrzyłem regały w Biedronce, i znalazłem porządną mysz optyczną. Co prawda za ok. 80-90 zł, ale w końcu mogłem normalnie obsługiwać laptop, a 2x 20zl (bez baterii) poszło na marne. Nigdy więcej bezprzewodowych gadżetów.

Tak całkiem szczerze, to chyba VR był jednym z moich gorszych zakupów. Pracowałem w korpo, gdzie w chillout roomie mieli Lenovo Explorer i kilka razy się do tego dorwałem. Tak mi się to spodobało, że chciałem je mieć w domu. Kupowałem je specjalnie z amerykańskiego Amazonu, czekałem na nie trochę, a gdy już przyszły, to miesiąc się tym pobawiłem, a teraz leżą praktycznie cały czas w pudełku i ostatnio na nich w coś grałem może jakiś rok temu

@user-in8ve1is2e

Ай бұрын

Ogólnie jak na razie VR jest jak automaty z lat 80, może i zabawa fajna, ale jednostrzałowa.

Jeszcze pizza w niedziele na lekkim kacu 10 minut przed czasem

Jak tylko zobaczylem wstęp - LG Cookie. Pamietam tego drania. Ciesze sie, ze nie tylko ja :D

Kupiłem za 1600 zł w 2007 roku zestaw DJ'ski czyli 2 gramofony i mixer, gdzie już w tymtym roku bardziej na DJowanie przechodziło się do jednej maszyny, a nie kręcac winylami. Ale pamiętam jak 2 lata zbierałem jako młokos na ten sprzęt i byłem naprawdę z siebie dumny, jeszcze kupiłem stare winile i kręciłem nimi robiąc impreze dla samego siebie w domu... ehhh czasy

Myszka bezprzewodowa. Pamiętam jak się cieszyłem że w końcu nie będę uzależniony od kabla. Niestety okazało się że wyżerała ona baterię jak smok (w ogóle trzeba było kupować alkaliczne baterię). Bo jakimś czasie wróciłem do myszki z kablem.

@perkisowy

Жыл бұрын

ja też miałem bezprzewodową i nagle postanowiła nie działać więc musiałem znowu wrócić do przewodowych

@AndrzejZalewskiYT

Жыл бұрын

logitech G604 trzyma mi ok 2mscy na baterii

@nzsbango

Жыл бұрын

Od początku byłem nieufny do myszek i klawiatur bez kabla, lepiej sobie te dwa metry kablem przedłużającym poprowadzić i jest git ;)

@NekoTheOtaku888

Жыл бұрын

@@nzsbango Prawda 🙂

moim najgorszym zakupem był odtwarzacz mp4 lark emo. zakupiony myślę że około 2008 lub 2009 roku. użyczone byłem myślą o odtwarzaniu filmów w trakcie przerw bądź wycieczek. ostatecznie okazało się, że emo nie odtwarza większości filmów, w popularnych wtedy formatach, a i mp4 odtwarzał tylko część. do tego dochodziło raczej średnie wyjscie audio.

Bylem fanem Amigi. Najpierw 500 a potem 1200. Ale w pewnym momencie okazało się, że procesor już nie daje rady, za mało pamięci. W tym czasie już był boom na PC. Rok 1997 kupuję karte turbo do Amigi z procesorem PowerPC603e plus RAM za 1800zł, do tego karta grafiki za 900, która pracowała bardzo niestabilnie. Całość kosztowała jakieś 5-6 pensji minimalnych. Prawie nic tego sprzętu nie obsługiwało. Po dwóch latach sprzedałem to g... za pół ceny i kupiłem PCta.

@piotrmajewski5978

Жыл бұрын

No amiga miała tak pod koniec swojego żywota - dużo drogiego, macowego czy pc'towego sprzętu dało się do niej teoretycznie dokupić. Też się wtedy jarałem PowerPC - na szczęście w to nie wszedłem...Więc kupiłem pierwszego PC'ta w Optimusie za pieniądze zarobione w wakacje. Gotowca. Przepłaciłem za tą kupę złomu na pierwszych celeronach i Windowsem Millenium.

@iowa406

Жыл бұрын

@@piotrmajewski5978 A czy czasem Celeron nie pojawił się jeszcze za życia Pentium2? A tym samym Win98SE? Dawne czasy więc mogę się mylić.

@piotrmajewski5978

Жыл бұрын

@@iowa406 Też nie pamiętam. To był początek WindowsME, ale i tak trzeba było doinstalować Windows98, żeby odpalać część gier/programów. A Pentium to był wtedy dla mnie nieosiągalny luksus.

@iowa406

Жыл бұрын

@@piotrmajewski5978 Miałeś chyba słabego infgormatyka za doradcę. Chcąc odpalać ma WinME coś napisane pod Win98, Win98SE( to inny system, a nie modernizacja), czy nawet Win95., nie trzeba było instalować tych systemów. Już 98SE, a też i Milenium, a też i Vista miały wbudowany tryb kompatybilności wstecznej. Cząstkowao miał go nawet Win7. Ja na WinME grałem np w Settlers2, grę napisaną pod Win95.

Też miałem przenośny odtwarzacz DVD z tym, że mój odczytywał też nieoryginalne płyty. Też nie był zbyt długo użytkowany, ale przydał się gdy trafiłem do szpitala. Swoją drogą były to czasy bez smartfonów i wifi, więc czasem nawet w domu coś obejrzałem.Leży w szafie do dzisiaj ;)

Ha, też miałem tego Galaxy Mini, kupiłem go używanego dosłownie na chwilę, jako zamiennik, i pamiętam że miałem dość długo. I również wspominam go bardzo dobrze, miał taki swój klimat

Mówcie śmiało " Hejter Apple " Mam to gdzieś, ale najbardziej żałuje że dałem się oczarować Iphone 8 Plus. Tak więc kupiłem go w sklepie Neonet a już następnego dnia urządzenie zostało do mnie dostarczone. Wiadomo radość przy rozpakowywaniu owszem była, to uśmiech zaczął znikać z mojej twarzy wraz z upływem kolejnych minut. A to stworzenie konta Apple, a to hasło złe, a to za słabe, mniejsza. To już po chwili zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo wtopiłem pieniądze. Myślę, ok, prześlę sobie na szybkości muzykę z PC na Iphona. Na szybkości to musiałem wbić do przeglądarki i kolejno pobierać niezbędne programy by PC w ogóle wykrył to gówno zwane Iphonem 8 Plus na moim Windowsie w tedy jeszcze w wersji 7. To co się okazało? Że przesłanie muzyki, filmów czy nawet zdjęć na Iphona nie jest takie proste. A każdy utwór jaki posiadałem na Komputerze tez kawał śmiecia uznawał za pirata. Nawet te piosenki zakupione przez sklep Iphone wyświetlał jako pirackie i odmawiał ich odtworzenia. Podobnie miała się sprawa z Filmami. Co z tego że wydałem 49zł na pobranie filmu ze sklepu, skoro to dziadostwo od Apple nie chciało go odtworzyć. Czarę goryczy do tego zakupu przelało to jak w szkole padło hasło " Odpal BT to prześlę ci notatki i pytania na egzamin " Ni chuja Iphone 8 Plus nie chciał się pokazać Androidowi w BT. Tym bardziej zapomnij o tym aby otworzyć na nim plik offica. Jeżeli Iphone za blisko 5tyś na tamte czasy ma takie braki i takie powalone poglądy to wolę wrócić na androida. Jeszcze tego samego dnia dosłownie rzuciłem pudełkiem z telefonem w Lombardzie mówiąc " Chce go sprzedać!! " a na pytanie " Dlaczego chce sprzedać Iphona? " bez chwili namysłu odparłem " Nie sądziłem że to takie gówno!!! Dałem za niego blisko 5tyś a nie mogę na nim dosłownie nic zrobić!!! " Nawet się nie targowałem! zaproponował mi za niego równe 2000zł i tyle wziąłem. A nawet powiem więcej, uścisnąłem dłoń pracownikowi Lombardu za to że kupił odemnie tego gówniaka! A z tego co pamiętam także dużo na nim nie zarobił bo wystawił go za 2900 i pamiętam jak jego cena się obniżała, Ostateczną cenę jaką pamiętam była 2399, po czym Lombard został przeniesiony, za ile poszedł mój Iphone, nie wiem i szczerze nie interesuje mnie to! Pamiętam jednak że tego dnia co go sprzedałem jak mówiłem dostałem równe 2000zł. Poszedłem do sklepu Neonet i kupiłem Pocophone F1. Urządzenie które gości u mnie do dziś dnia, i które dalej potrafi przyćmić nie jednego nowszego foniaka. Co do Apple nie zmienię zdania. I nie mam zamiaru specjalnie dla jakiegoś Iphona zmieniać specjalnie systemu na Macintosha itp by wszystko działało jak należy. Z Androidem takich problemów nie ma!

@OneDonTadeo

Жыл бұрын

urzekła mnie twoja opowieść, bolesna lekcja, którą musiałeś poczuć na własnej skórze. Produkty Apple nie są dla polaka. To sprzęt dla... no właśnie dla kogo?

Kupiłem Xperie 2 miesiące przed zakończeniem wsparcia

@nalesnikizeszpinakiem9877

Жыл бұрын

Współczuję

Tego LG KP500 to chyba wszystkim wciskali bo to był też mój pierwszy "smartphone" 😂

Jak chodzi o nieudane zakupy telefonowe to w moim przypadku będzie to Alcatel One Touch Pop C5, na szczęście nie miał być to telefon główny (chociaż bywał nim przez chwilę), ale za to poniekąd dwa razy. Poniekąd, ponieważ pierwszy raz była to zamiana za Samsunga Galaxy S3, miałem już inny telefon, chciałem wypróbować coś innego i zrobiłem bardzo nieprzemyślaną zamianę, Alcatel miał wadę w postaci dotyku działającego na części ekranu nieco bliżej środka, przez co chociażby pisanie na klawiaturze było praktycznie niemożliwe. Potem zrobił się w nim bootloop, chyba przy eksperymentach ze zmianą systemu albo hardwarowy od podgrzewania ekranu suszarką, nie bawiłem się z nim dalej. I tu wchodzi drugi Alcatel, miałem taką starą Nokię 5230, która nie miała wifi, więc nie przydałaby mi się do niczego, chciałem ją sprzedać i kupić w tej samej cenie coś z wifi, to byłby chociaż zapasowy telefon do dzwonienia z funkcją robienia hot spotu na tablet (co prawda miałem też inne telefony zapasowe, ale zawsze mogłe mieć jeszcze jeden, zamiast takiego, który do tego się nie nadaje). Akurat pojawił się na OLX taki Alcatel w cenie podobnej do Nokii, stwierdziłem, że ekran w tym pierwszym to pewnie była wada tamtego egzemplarza i kupiłem, nope, dokładnie ten sam problem z ekranem, znowu. Ale za to kupiłem bez baterii, bo miałem ją z tego pierwszego, chociaż nie wiem czy coś na tym zaoszczędziłem.

Też miałem epizod z kartą graficzną, GeForce 2 mx czy jakoś tak, 64 MB czy ileś, generalnie ogromny przeskok z tego co obecnie posiadałem, no i pojawił się problem trochę większy, niż tylko zasilacz. Otóż nie miałem na płycie głównej slota pod tę kartę, bo na AGP była i tak sobie ta karta leżała do czasu, aż rodzice kupli mi nowszy komputer.

@st4lk3rPL

Жыл бұрын

GeForce 2 MX to była beznadziejna karta, ale nie ma tego złego - potem pojawił się GeForce 4 MX i okazał się niewiele lepszy, mimo, że powinien być dwie generacje nowszy. GTA 3 nadal słabo na nim chciało działać, a do tego nie posiadał Pixel Shader, które wtedy już zaczęły być wymagane do niektórych gier, chociażby Deus Ex 2, który tak, jak karta był ogromnym zawodem po poprzedniku ;)

@boniedwa

Жыл бұрын

@@st4lk3rPL Każda karta z tamtych czasów była beznadziejna, jak je porównasz do dzisiejszych... Poza tym nie wiem co ty gadasz, zarówno GTA 3 jak i Vice City chodziły elegancko.

@st4lk3rPL

Жыл бұрын

@@boniedwa GTA VC działała dużo lepiej, bo zoptymalizowali silnik. Karty MX były beznadziejne. Wtedy rządziły GF 2 GTS i GF 3 Ti. Karty marzenie. Nikt nie porównuje 20letniej karty do RTX 4090. One 20 lat temu były kiepskie.

@boniedwa

Жыл бұрын

@@st4lk3rPL Ale nie wiem dla kogo był kiepskie, bo ja osobiście z żadną grą w tamtych czasach nie miałem problemów, więc naprawdę to, że ktoś je uważa za kiepskie nie ma znaczenia ani teraz, ani nie miałoby wtedy. Mało tego, możesz sobie taką kartę uważać za kiepską, co nie zmienia faktu, że była znacznie lepsza, niż poprzednia jaką miałem. To jest tak jak byś powiedział, że rtx 4060 jest kiepski, bo 4080 wymiata.

@st4lk3rPL

Жыл бұрын

@@boniedwa ja poprzednio miałem Rivę TNT2, więc GF 4 MX był o niebo lepszy, ale niestety był marketingowym kłamstwem, bo ta karta to tylko nowa nazwa dla modelu sprzed dwóch generacji. Niestety nadal tak jest i ludzie kupują jakieś wynalazki pokroju RTX 3050, jak dopiero model 3070 ma sens odpalać z RT.

Kiedyś (ok. 25 lat temu -serio, to już wtedy istniało) kupiłem kartę umożliwiającą zgrywanie VHS na komputer. Za ponad całą moją ówczesną wypłatę! Bez sensu. Błąd młodości. Ale teraz również bez sensu jest kupienie smartwatcha - po co? Na smyczy chodzi pies, ja nie chcę. Czytam wiadomości, gdy mam na to ochotę.

"kupiłem wszystko Apple" no i tutaj już wszystko tłumaczy, cosoomer

Panie Mateuszu! A ile dałeś za konsolę? Bo nie wiem czy przypadkiem nie będę większym przegranym.

1. Zamiast Aplle Watcha wystarczy opaska Garmin za 150zł - też wyświetla godzinę, powiadamia, a jak trzeba to trakuje bieganie i spacery :) 2. Nikt nie kupił cyfrowej ramki na zdjęcia? Moim zdaniem to równie bezsensowne urządzenie jak przenośny odtwarzacz DVD. No, ale ja kupiłem... Kiedyś w lumpeksie, marki Sony, za 10zł. Wisi na ścianie i pokazuje kalendarz :)

Chyba moim najgorszym zakupem był XBOX One S. Przez pierwsze pół roku naprawdę sporo grałem ale w pewnym momencie przestałem mieć czas w cokolwiek grać. Inną sprawą jest to że błędem był zakup XBOX-a One S zamiast XBOX-a Series S bo z napędu w One-ie skorzystałem tylko parę razy, a nigdy nawet nie zbliżyłem się do wykorzystania całego 1TB pamięci.

@FanBublewicza

Жыл бұрын

Osobiście teraz to brałbym tylko napędowca ale przez wzgląd na kompatybilność wsteczna i morze tanich pudełkowych gier w okolicy którymi można nakarmić dziada. Osobiście nie kupiłbym obecnego X a tym bardziej Ps5, tam nie ma w co grać i jest piekielnie drogo

Też miałem HTC HD2 :D To był mój pierwszy smartfon z androidem - tak z androidem, bo na ten windowsowy smartfonik było mnóstwo customowych romów androida.

Ja kupiłem Apple watch, ale później zdałem sobie sprawy, że nie posiadam nawet smartfona. Pamiętajcie kupując gejmnigowe podkładki pod mysz wyciągacie 30 FPS wincyj a już przy kasie jesteście PRO gejmerami nawet nie posiadając kompa. A tablet to świetna deska do krojenia.

O tak. Mój pierwszy telefon dotykowy to był żart. Nokia Asha. Jeszcze pytałam pani w Orange czy można na to pobrać angry birds. Powiedziała, że tak. Największe kłamstwo jakie usłyszałam... I potem 3 lata męczyłam się z aplikacja Facebooka nie mogąc mieć messengera : < za pierwsze stypendium na studiach zafundowałam sobie huawei p8...

W moim przypadku to musiałbym wymienić 90% wszystkich moich zakupów. Ale z takich najbardziej świeżych to wieża audio z napędem CD, równie dobrze mogłem kupić za te pieniądze znacznie lepszy głośnik bezprzewodowy, bo przestałem słuchać muzyki z płyt chwilę po tym jak kupiłem tę wieżę, wygoda spotify wygrała, całe szczęście wieża ma bluetooth, więc i tak jest z niej pożytek. Z trochę starszych to Mi Band 2, którego używałem i tak tylko do sprawdzania godziny zamiast do treningów, a później mimo tego i tak kupiłem Mi Banda 4, który teraz leży w szufladzie rozładowany. Headset VR na telefon też kiedyś kupiłem nie wiem po co i i tak nie mogłem z niego korzystać przez parę miesięcy, bo nie miałem jeszcze telefonu z żyroskopem

@dobekpl

Жыл бұрын

XDDDD jak ja

Kupiłem niedawno używaną drukarkę 3D, używaną, ale miała być w dobrym stanie. Przyszła połamana, ze sprzedawcą nic nie dało się uzgodnić, upierał się, że wysłał sprawną. Finał jest taki, że mam ją do dzisiaj, kupiłem do niej nową ramę i będę kompletnie ją modernizował. Kiedyś kupiłem też kierownicę logitech DFGT, ale po miesiącu kupiłem g29 bo DFGT jest zdecydowanie za głośna Z takich zakupów mam jeszcze keypada od razera, używałem miesiąc głównie do gier, obecnie nie używam już prawie rok Ale żeby nie było, udało mi się zarobić trochę na elektronice mojej produkcji - mówię o sterownikach do maszyn rolniczych, głownie do siewników :D

Projektor - gówniarz się napalił ale to super jak ekran 100 cali za półdarmo. Potem rozdzielczość 800x600 czy coś takiego, koszmarny kontrast i skończyło się na oglądaniu filmów na monitorze. Wszelki stuff retro - typowe zderzenie z rzeczywistością, że kupowanie czegoś przy czym siedziałem jak miałem 8 lat nie da mi takiej frajdy jak mam lat 20+. Parę dni zabawy, działa, do pudła i na szafę :/ Całe dzieciństwo czytałem i marzyłem o Amidze 1200 bo sam miałem 500. W końcu kupiłem i okazało się, że ani gry, ani dłubanie w startup-sequence, ani arkusz kalkulacyjny ani inne użytki nie cieszą wcale i nie wiem co mam z nimi robić. Podobnie ArcaOS - płatny OS kompatybilny z OS/2 Warp, innym systemem z dzieciństwa. Licencja wygasła po roku. z tego może 2 dniach zabawy :)

a za ile można kupic działającego sony ericssona?

Też nie używam dźwięków w telefonie, ale przez pracę, bo po prostu dźwięk dzwonka zaczął wywoływać we mnie agresję. Apple Watch dostałem w prezencie i doskonale mi służy, zwłaszcza do rejestrowania treningów. Przed nim miałem Suunto i wkurzała mnie jego toporność współpracy z telefonem, a teraz jest prawie idealnie. Jeszcze mogliby wreszcie dodać klawiaturę do odpisywania na wiadomości.

Te smartwatche to w ogóle najbardziej zbędny gadżet świata

Kupiłem kiedyś MSI GL73, który stał na wystawie w ME, strasznie zamulał i nie nadawał się do płynnej pracy, po jakimś czasie dostałem służbowego GL75, który był rakietą w tamtym czasie, przez co poprzednik od 2,5 roku leży w kartonie. Kupiłem też t,ochę drobnych elektrośmieci, które nawet po 2-3 lata leżą w kartonie nawet nigdy nie wypakowane

Jakoś w 2008 kupiłem na pół z ojcem laptopa HP, modelu nie pamiętam, przeglądając internet to chyba HP Pavilion DV6000. Kompletnie się nie znałem na elektronice więc wybrałem fajnie wyglądający i mieszczący się w budżecie (czemu nikt mi nie doradzał, że wygląd to nie najlepszy parametr to nw). Miał wiele fajnych bajerów jak np pilocik do filmów który nigdy nie działał, Vistę, a resztę parametrów przemilczę, nadawał się do oglądania filmów i yt, ew niskobudżetowe gry. Nieco rok później poszła karta graficzna (miałem niekontrolowanie zmienione barwy). Okazało się że z powodu specyfiki karty nie da się jej stale naprawić (była na jakiś klej czy coś takiego, nie pamiętam). I tak nieco ponad 3k poszło do kosza. 2-3 lata odkładałem na kolejnego lapka, tym razem Lenovo Z500. To była z kolei najlepsza inwestycja tech, dopiero na studiach okazało się że i7 3gen i 8 RAMu to za mało dla programów wykonujących większe analizy. Lapek jest używany po dziś dzień, powiedziałbym że przekroczył wiek emerytalny :D

Zajmuje się VFX-ami i jeszcze na studiach zainwestowałem w Mac-a Pro bo słyszałem że szybki i stabilny. Później poleciałem dalej i kupiłem iPhona bo super ekosystem. W tamtym okresie nie żałowałem aż do momentu gdy zacząłem pracę zawodową. Okazało się że tańszy PC z Win te same rendery kończył nieco szybciej i wcale nie wieszał się więcej niż OSX przy dużym obciążeniu. To był moment że zacząłem żałować tych "przepłaconych" lat. PS. Po drodze jeszcze testowałem Hamaca jako ostatni podryg i chęć zostania z systemem który lubiłem z designu ale w końcu skończył jako PC :P

Pamiętam jak byliśmy w USA każdy się rzucił na Ipoda czy jak to się tam zwało, to co odtwarza mp3, jak się połapaliśmy jak to gówno działa, że nie można tam wrzucić tak po prostu żadnej mp3, że nic z niczym nie można połączyć to każdy jak jeden oddał to gówno i kupił panasonica, creative muvo itp. Smartwatch jeden z najlepszych zakupów, na równi ze smartfonem i laptopem :).

Ooo tak LG KP500... Też miałem tego elektrośmiecia. Bardzo źle go wspominam i tak się zraziłem przez niego do smartfonów, że przez kolejne 5 lat używałem telefonów z klawiaturą.

Kp500 to była męczarnia totalna ale dało się wgrać dużo więcej gier i aplikacji modując "ruletkę", co nie zmienia faktu że telefon był nie do zniesienia XD

LG Cookie nie miało gier i aplikacja java? Miałem kiedyś KU990, tam się dało instalować.

LG Cookie - o jezu, kto go miał ten znienawidził dotykowe ekrany na kilka lat 😥

@marcomarco5056

Жыл бұрын

Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪

Zasilanie karty graficznej bez problemu można było ogarnąć z molexa. Nawet w pudelku z kartą producent dodawał adaptery, przynajmniej tych lepszych kart jak EVGA :) Telefony dotykowe bez androida czy symbiana to była tragedia, szczególnie te LG. Zdecydowanie wolałem palmptopa z windowsem + normalny telefon.

Zakupiłem używkę ps4 w komplecie z padem (oryginalnym) i grą za bodajże 540zł. Pad niestety był częściowo niesprawny więc dokupiłem używkę również oryginalnego pada. Okazało się, że bateria jest prawie martwa i graniu bezprzewodowym wytrzymuje 10 minut. Tyle dobrze, że można podpiąć po prostu do przedłużacza i bezproblemowo grać. Faktem jest, że podczas półrocznego remontu wystarczyło podpiąć konsolę do prądu i monitora po czym można było się cieszyć grami lecz teraz jak jestem "po" konsola była odpalona ostatnio 1 listopada - teraz sobie dumnie leży na biurku w kącie i łapie kurz. Mam tylko nadzieję, że tak nie będzie z moim Oculus Questem 2 :)

Ja mam taki problem że gadżety które kupuję służą mi jakis czas a potem zawsze chcę nowsze i lepsze chociaz stare nadal są całkiem fajne... ogólnie gadżetem na jakim się zawiodłem to kamerka 360 stopni od samsunga - w zasadzie nie tyle sprzętem co polityką firmy- przy starym telefonie działała idealnie i mam masę pamiątkowych filmików z różnych wyjazdów ale od androida 12 wsparcie straciła i nie da sie z tego nijak korzystac na nowym smartfonie. Chyba czas na nową kamerkę 360 mimo że stara służyła znakomicie... co polecacie? Moje zainteresowanie wzbudził Instax 360 X3. A co do gadzetów to u mnie sprawdza sie taka zasada że jak kupię coś topowego na rynku to jestem zadowolony dłużej niz jak próbuje przyoszczędzić. A z drugiej strony sa rzeczy które dużo kosztuja ale nie widzę czy słyszę róznicy między tańszą alternatywą. Np projektor laserowy epsona za 20tys pln nie różni sie moim zdaniem niczym od projektora optomy za niecałe 10. Fakt - znajda się fachowcy co powiedza że tu i tam kolor jakisśtam jest lepiej czy gorzej odwzorowany. Ale jak widzi się oba obok siebie i oba zdają się ładne to po co wydawac 2 razy tyle pieniędzy? Albo głośniki... historia ta sama po co kupować zestaw za 50 tys pln gdy taki za 10 gra dla mnie o wiele lepiej? Może droższy zestaw zagrałby lepiej ze wzmacniaczem za 100 tys pln ale ja nie słyszę róznicy we wzmacniaczach do 10 tys a w takich za cenę mieszkania...

Czy ten Radeon 21-cośtam nie był w kolorze rzułtym?

HTC HD2 to był najlepszy smartfon na tamte czasy. A to dlatego że miał odblokowany bootloader i można było wgrać praktycznie każdy system. Od windows'a pe, przez windowsa xp/vista, aż po androidy. Miał też parę ukrytych funkcji takich jak np. wbudowany transmiter fm :)

Nokia (a właściwie Microsoft) Lumia RM-1077. Przesiadłem się na nią ze wspomnianego Samsunga Galaxy Mini gdzieś w 2014-15 bo ten przestawał już domagać. Po niecałym roku Microsoft wycofał praktycznie cale wsparcie, a przez brak softu poza SMS, rozmowami i przeglądarką była praktycznie bezużyteczna. Sprzętowo nie była zła, sam system wygodny w użyciu i nieźle zoptymalizowany, ale przez brak softu pod ten system nie dało się na niej zrobić praktycznie nic i by wykonać cokolwiek zdalnie musiałem to robić z poziomu PC. Przemęczyłem się z nią aż do pandemii, przesiadłem się z niej na motorole i nie żałuje. Do teraz mam ja w szufladzie i zastanawiam się do czego można by jej użyć po śmierci baterii w moim linuksowym hobby, może nauki asemblera i pisania oprogramowania pod ARM gdyby dało się ja zrootować?

😅Miałem dwie wpadki technologiczne. Pewnie było więcej, ale te dwie pamiętam. Pierwsza to Alcatel One Touch Fire - pierwszy telefon z FirefoxOS w Polsce. Pomyślałem, że to świetna okazja. Nowy system, świeży AppStore, idealna okazja by wystartować ze swoimi aplikacjami. Niestety wyszło FATALNIE - telefon miał baterię na 2 godziny, wylądował na gwarancji, system działał kiepsko, a na końcu uwalono go błędną aktualizacją 1.1, która restartowała co chwilę telefon (praktycznie nieużywalny sprzęt, nie do naprawienia na tamten czas). Musiałem walczyć z operatorem o nowy telefon. Bardzo zawiedzione nadzieje. Druga sytuacja to Nintendo Wii. Grałem z dziewczyną na stoiskach promocyjnych w sklepie. Wydawało się super, więc kupiłem. Po kilku większych grach typu Resident Evil 4, Call of Duty, Red Steel 2 itp, nie miałem w co grać. Mimo wszystko wolałem inne gry niż Mario. Sprzedałem konsolę, bo Nintendo to nie mój świat. Były też mniej udane zakupy, z których byłem zadowolony. Czyli przykładowo Siemens SX1, którego uwielbiałem. Ale to smartfon z wadami na poziomie projektowym. Płytka MMI siadała, a wygrzewanie za 2-3 razem już nie pomogło. Byłem bardzo zadowolony z tego telefonu, ale cieszyłem się nim niecałe 2 lata.

Co do tego telefonu dotykowego to łączę się z Tobą Kacper w bólu. Też jak byłem młody to myślałem, że każdy telefon dotykowy to smartfon i też udało mi się namówić mamę, by kupiła mi LG (nie pamiętam dokładnie modelu). Ogromnie byłem rozczarowany, że to nie android, a zwykły javowy telefon, tyle, że sterowany dotykiem. Dopiero jakiś rok później dostałem prawdziwego smartfona jakim był myPhone Smart (sprzedawany również był jako Fun 2), który nie całe 5 lat mi służył

najgorzej wspominam zakup tabletu lenovo, który miał pomóc w nauce do matury i potem służyć na początku studiów, zanim nie ogarnę kasy na laptopa. zaczął mulić w przeciągu miesiąca, może dwóch od kupna, nic nie pomagało, na studia już musiałam wziąć swojego zombiaka laptopowego, którego przerastało jednoczesne włączenie fb i yt, bo działał i tak lepiej

@omega9801

Жыл бұрын

heh ja kupiłam 10 calowy i też żałowałam bo cholernik miał problemy z połączeniem wi fi

ja kupilem apple watcha ale od zawsze przydawal sie do liczenia tych aktywnosci zeby co miesiac zdobywac odznaki, wiec rower, plywanie, cwiczenia fitness+ , pozniej zmienilem na ten z eSIM a ze mialem sluchawki tez od appla to nie uzywam telefonu bo tam albo gadam przez zegarek/sluchawki albo dyktuje smsy generalnie nie uzywam telefonu

Kiedyś na "Black friday" zakupiłem projektor multimedialny: odpaliłem go raz. Później pożyczyłem kumplowi: obejrzal na nim mecz piłki nożnej. Teraz nawet nie wiem gdzie leży

Wzmianka o Prawdziwej Polskiej Grze i jest łapka w górę oraz kom

Miałem tak samo z kartą graficzną i zasilaczem. Na szczęście to było na nocce u kumpla i jeden z przyjaciół stwierdził że ma taki zasilacz w piwnicy. Więc Bajlando przez całe miasto o 1 w nocy i powrót, złożenie kompa i jechane. Nocka uratowana

Sony VR które po kilku miesiącach sprzedałem po czym jak wyszły VR v2 to też je kupiłem bo myślałem że to będzie rewolucja. Te też sprzedałem chwilę później. Sony VR 2 które wychodzą lada chwila nie kupię... przynajmniej na razie 🤷🏻‍♂️

Czy można do tego zaliczyć te wszystkie słuchawki kupowane za kilka złoty mając świadomość że posłużą tylko miesiąc?

Ewidentnie takim zakupem u mnie był galaxy watch active 2 lte. Po dwumiesięcznej przygodzie z tym smartwatchem w porę zorientowałem się, że poza mierzeniem kroków i sprawdzaniem godziny w ogóle z niego nie korzystam i nie wykorzystuję jego potencjału. Sprzedałem drożej niż kupiłem - profit

Kipiłem kemere canona chyba w 2006roku.. Po jakimś casie dokupiłem do niej nagrywarke canona avchd. Którą użyłem może 3 razy a dałem za nią chyba coś koło 1000

Budżetowy Laptop yoga 300, nie dość, że duży to w dodatku mało pamięci, procesor ledwie radzący sobie z winem 10 i ładowarka ze staroświeckim IBMowym złączem. Po około 4 latach zamieniłem go na ipada 8 i do dziś nie żałuję decyzji.

Smart okulary (takie z głośniczkami bluetooth w zausznikach), które miały mi służyć do słuchania podcastów w pracy bez triggerowania kierowników o noszenie słuchawek w pracy. Okazało się że dźwięk jest za cichy żeby cokolwiek zrozumieć (zbyt hałaśliwe otoczenie), za to dostatecznie głośny żeby zwracać uwagę innych. Drugi zakup to czytnik ebooków, porządny, za kilkaset złotych. Myślałem że odnowię swoją pasję do czytania książek - nie przeczytałem ani jednej do końca, używam tylko parę razy do roku w samolocie, kiedy nie ma zasięgu i nie da się scrollować FB ani oglądać filmików na YT xd

Iphone 7 z bootloopem, mialem wiedze wiec odpialem frontowy glosnik i wszedl do systemu. Niestety sprzedawca sie nie pochwalil i uklad baseband byl uszkodzony i nie moglem przejsc aktywacji. kupiony za 200 a sprzedalem za 150 na olx wiec nieduza strata 2. telewizor samsunga ktory nie chcial sie zalaczyc. wymienilem 4 tranzystory i mialem sylwestra. okazalo sie ze plazma sie zestarzala i potrzebowala wiecej pradu wiec palilo uklady. obecnie stowa utopiona

Dźwięk dzwonka od kuriera? Pewnie jeszcze w momencie jak akurat sobie siadłeś wygodnie na kibelku. A w życiu, cudowny dźwięk SMSa od inpostu, że twoja paczka jest odbioru w paczkomacie :v

1:33 Ej odczepcie się od LG KP500 Cookie, też go miałam, i bardzo lubiłam. To na nim rysowałam różne bzdety. Tapety z twórczością Keitha Harringa były zajebiste. Mój niefortunny zakup to chyba Sony Xperia E. Pierwszy prawilny smartfon, niestety wszyscy znajomi mieli lepsze. 2 albo 4 GB pamięci wewnętrznej i nie było możliwości rozszerzenia o kartę pamięci (znaczy slot był ale nie było opcji wsadzania tam aplikacji). Poza tym to moja mama kupiła.mojemu bratu jakieś gównosłuchawki bezprzewodowe (bo ja sobie kupiłam to dlaczego mój starszy brat ma być gorszy) pomimo mojego usilnego mówienia że dobry sprzęt jest drogi i że no niestety to że ja kupiłam swoje za tyle i jestem z nich zadowolona nie znaczy, że on będzie też. Po miesiącach wkurzania się na nieintuicyjny system parowania twierdzi że jedna przestała działać i teraz pudełeczko zbiera kurz. Chcieliście przyjanuszować to to zrobiliście. XD

Jbl flip 4, fajna zabawka, bardzo głośna, ale po zakupie uświadomiłem sobie, ze dom w którym się wychowywałem, był anty halasowy. Użyłem go kilka razy, a teraz leży i czeka na lepsze czasy.(Był to wydatek rzędu 400-600zł. Mój tata był zły, bo mi go zafundował.😅)

Aparat Kodak z812. Swego czasu robił świetne zdjęcia, z resztą nawet do dziś nie ma tragedii, się z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu zżera baterię w takim tempie, że nie ma właściwie sensu go używać

Michał - kolejny przykład Apple świra. Nie potrzebuje sprzętu ale i tak go kupuje bo to Apple....

@hardkorowyolek9248

Жыл бұрын

ma kase i chce tyle wystarczy, nie tobie oceniac czy potrzebuje czy nie

@gryficowa

Жыл бұрын

A znając życie, kupujesz gry, bo znana wytwórnia XD

@Doma05

Жыл бұрын

@@gryficowa yeah

@dawidpoe9477

Жыл бұрын

Właścicielami produktów marki Apple są zazwyczaj pozerzy. Nie jest to żaden top technologiczny i nic nie uzasadnia kupna tego zawyżonego cenowo g*wna...

@wojtaszor

Жыл бұрын

XD

Jeden z najważniejszych badziewii jakie kupiłem to było MP4 i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego xD

Ps5 - podobnie jak ps4... Obydwie stoją na półce nieużywane. Jak gram to na switchu lub steam deck. Ps5 nawet nie rozpakowana jeszcze. Ale kiedyś jeszcze odtwarzacz płyt blueray. Kupiłem, bo chciałem na nim obejrzeć swoje wesele. Zgadniecie kto nigdy nie oglądał swojego wesela?

do dzisiaj w szufladzie mam tego LG z rysikiem. Nieudany zakup - radeon hd9250 z allegro, po godzinie karta poszla z dymem

Xperia X10 resetowała się podczas robienia zdjęć aparatem 😆 szybko wymieniłem się za HTC desire Z z rozsuwana klawiatura 😉

Kiedyś rozmawiałem z koleżanką z pracy o zakupach wprowadzanych z Chin. Wtedy był jeszcze popularny serwis Wish. W trakcie tej rozmowy przyznałem, że od dłuższego czasu nic już stamtąd nie zamówiłem. Na pytanie dlaczego, odpowiedziałem, że kupiłem już wszystko. Bo zdążyłem już kupić wszystko, co mnie interesowało. Mam setki niepotrzebnych pierdół z Chin.

U mnie to kolejne myszki i słuchawki. Naczyta się człowiek recenzji, popatrzy na filmy na yt i kupuje. A potem jednak coś nie pasi - słuchawki to najczęściej złe "nauszniki", bo mam uszy jak słoń a myszki - zawsze jakiś drobny detal (za głośna rolka, za luźna rolka, źle położony przycisk, który naciskam przypadkowo). Tak więc mam na półce kilka myszek i słuchawek, których w praktyce nie używam. Jest też masa rzeczy, które kupiłem i albo użyłem raz lub parę razy albo używam bardzo, bardzo sporadycznie: karta przechwytująca na PCI-E (Avermedia), Steam Link, Steam Controller (zbyt blisko położone przyciski), itp.

Co do Apple Watch. To jest urządzenie bez którego człowiek w zupełności sobie w życiu poradzi. Tylko znów integracja wszystkiego u Apple. Jak się człowiek przyzwyczai do tego że AW odblokowuje Maca, to potem go drażni każdy raz, kiedy nie ma AW na ręce, kiedy chce coś zrobić na komputerze. w pandemii był turbo przydatny przy odblokowywaniu telefonu z FaceID ;) Do tego płacenie ApplePay jest mega wygodne i akurat ja korzystam z wersji LTE, więc zdarza mi się wyjść z domu bez telefonu, np. na spacer z psem, więc nadal jestem w stanie do kogoś chociażby awaryjnie zadzwonić. No i właśnie, kontrola nad powiadomieniami. Także watch jest kompletnie zbędny, ale jak się już go kupi to ciężko się z nim rozstać.

Chyba połowa zakupów elektronicznych to trochę nie potrzebne zakupy i na bazie jakiegoś hypu wytworzonym przez kogoś lub stucznie przez samego siebie

symulator smartphona czyli jakiś chiński fon ... kupiony na alledrogo z czasem oczekiwania 70 dni ... (człowiek jeszcze nie znał aliexpres) jarałem się że można czas ustawiać poprzez przewijanie cyfr a nie klikanie na plusik czy inne badziewie ... miałem go z miesiąc może i po tym czasie bateria mu spuchła, lagi i toporność działania uznałem za standard w takich urządzeniach (był to mój pierwszy) ...

Moje zakupowe rozczarowanie: monitor z zakrzywionym ekranem. Owszem, kupiłem tylko 24-calowy gdzie efekt krzywizny w ogóle nie był widoczny a wręcz odwrotnie - wyświetlana treść wydawała się jeszcze mniejsza. Testowalem 2 dni i oddałem do sklepu.

Od najnowszych: 1. Klawiatura Microsoft Surface Wireless Keyboard, która przechodzi w stan uśpienia po kilku sekundach nieużywania i pierwszy wciśnięty klawisz po wzbudzieniu nie zawsze jest rejestrowany. Profile zasilania usb ustawione prawidłowo; testowane różne baterie klasyczne i akumulatorki energizer, eneloop pro; testowane różne adaptery bluetooth (najlepiej działa z asusem bt400); testowane na różnych komputerach (o dziwo działa dobrze pod iOS); wielotygodniowa przeprawa z supportem MS - nic nie pomogło - ten typ tak ma - ale nadal jej używam bo hardwareowo jest dla mnie klawiaturą idealną (syndrom sztokholmski?). 2. iPhone 13 Pro - bateria to jakiś żart; nie sądziłem, że wyspa na ekranie może być tak bardzo irytująca; latem było mu za gorąco, gdy miał posłużyć jako nawigacja, zimą znów za zimno podczas górskich wypraw; nieustanne wrażenie, że zamiast ja kontrolować telefon, to on próbuje kontrolować mnie... zdjęcia robił całkiem ładne pod warunkiem, że było dobre oświetlenie sceny i bez powiększenia. Miałem iP 4s (z jailbreakiem), 8 i X na zmianę z Galaxy S-kami i nigdy nie byłem tak bardzo rozczarowany. 3. Playsystion Plus Premium do PS5, posiadając wszystkie poprzednie generacje Playstation z najważniejszymi grami na płytach w szafie... 4. Przesiadka z GTX 1080 Ti na RTX 2080. Pocieszam się, że dołożyłem cegiełkę do rozwoju RT. 5. LG OLED G910V w okolicach 2016r, przez całe dorosłe życie mam komputer podłączony pod TV w salonie, po zakupie OLEDa bałem się na nim grać lub używać go jako monitora, żeby mi pixeli nie wyjarało od statycznych elementów obrazu. Nienawidziłem autoukrywania paska zadań Win7, braku ikon na pulpicie i czarnego tła zamiast tapety. Dobrze, że mamy teraz QD-OLED. 6. Klawiaturka Sony montowana na DS'a do PS3 - owszem mogłem pisać wiadomości na czacie w multiplayerach, ale nikomu po drugiej stronie telewizora nie chciało się prowadzić ze mną konwersacji na padzie. 7. Motorola E365 wraz z pierwszym abonamentem (ERA), jeden z pierwszych telefonów z kolorowym wyświetlaczem i aparatem vga, telefon tak lagował, że napisanie smsa trwało kilka minut, odebranie połączenia kilka sekund, na dodatek w pamięci można było mieć jakieś 10-15 fotek, a podczas ewentualnej próby zgrania ich na kompa najczęściej pliki były uszkodzone. Do dzisiaj mam ciary na dźwięk przy uruchamianiu "HELLO MOTO!".

iPhone 13, szwagier numer 1&2 namawiali mnie na ten telefon, że super, że fajny, że aparat, że aplikacje. Kupiłem i poza sprawdzaniem godziny czy maila nie robię na nim nic innego. A mogłem kupić jakiś budżetowy telefon za 20% ceny i mieć dokładnie to samo. Ale chociaż etui ładne.

Moim chyba sprzedaż huawei warch gt2. Kupiłem ticwach 3 pro. Zegarek lepszy bo ma system ale ten system to trochę ułomny ten android wear. I w sumie nie wykorzystuje jego funkcji. Mogłem zostać przy huawei mimo mniejszej ilości funkcji.

Tylko połowę można potraktować jako prawdziwe wtopy. Zegarek którego używa się na co dzień czy karta, która koniec końców spełniła swoje zadanie raczej nie podpadają. Na plus historie Pana Mateusza i Jordana - jako, że myślę o steamdecku to do mnie trafiły najlepiej.

Miałem to cudowne LG...jeśli nie potrzebowałeś gierek itp. tylko do dzwonienia i wiadomości ew. porysować coś głupiego to był ok. Ale tylko ok. Gdy dostałem samsunga ACE2 zrozumiałem jaka przepaść je dzieliła😅

Pozdro dla eggman'a ekipy, ojciec nabył lata przenośny odtwarzacz dvd po czym przez 4 lata oglądał na nim poranek kojota w swoim biurze. Wiadomo żeby mu nikt nie zniszczył bo co z tego że kupił sprzęt "mobilny" i miał tam też jak na te czasy przekozacki pc z 20 calowym monitorem oraz pełną, legalnie kupioną wersja powerDVD. Dał mi się nim pobawić raptem 2 lata temu. Jeśli chodzi o mnie najbardziej żałuje zakupu zestawu SpitFish FragFx Barracuda do PS3. Nie było mnie wtedy stać na nawet średniego pc'ta a bardzo chciałem zagrać w jakiś tytuł (Bioshock 2 chyba? nie pamiętam...) więc oczywiste = konsola. Tak jak dziś toż samo wtedy granie na padzie w strzelanki jest dla mnie katorgą więc miało być to złotym środkiem, niestety responsywność myszy i ograniczenia wynikające z okablowania sprawiły że klasyfikuje ten sprzęt prawie że na równi z Power Glove od NES'a. Mam nadzieję że wartość kolekcjonerska z czasem wzrośnie i po latach coś na tym zarobię bo wartości sentymentalnej z racji na koszmarny komfort użytkowania nie mam w ogóle.

LG cookie też miałem i podobne wrażenie odniosłem :) Najlepsze że ekran po godzinie w kieszeni na budowie wyglądał jak bym nim jeździł cały dzień po betonie 😂😂 Co do Samsunga mega maszynka bodajże miałem podobnie z doborem modeli :)

U mnie był to iPhone 5s. Mój pierwszy iPhone. Cała historia wydarzyła się w 4klasie szkoły podstawowej. Od zawsze używałem androidów ale chciałem spróbować Apple'a. Sam telefon był okej dopóki nie upadł mi z łóżka i ekran lekko nie odszedł od obudowy. Pare dni później bateria spuchła i uszkodziła ekran pojawiły się takie kolorowe kreski na ekranie i przestał działać dotyk. A gdyby tego było mało pare tygodni później bateria zaczęła dymić na szczęście obyło się bez ognia. Nie rozpaczam jakoś strasznie bo kupiłem go za 100zł od kolegi. Nie zniechęciło mnie to zbytnio do iPhone'ów bo od tamtego czasu zdążyłem mieć już pare innych modeli i jak narazie to najlepsze telefony jakie miałem.

Aaa cookie! Miałam go xD dobrze się sprawował całą trzecia klasę liceum i kolejne 3 lata studiów 🙆🏼‍♀️

Moje najbardziej nieudane zakupy to Samsung Galaxy Trend na którego namówiłem mamę przy przedłużaniu umowy u jednego z operatorów. Po 8 miesiącach włączenie jakiejkolwiek aplikacji było męką a do tego po wycieczce klasowej czy tam obozie do Grecji, zaczął się grzać niemiłosiernie. Więc postanowiłem go zmienić Po obejrzeniu kilku recenzji doszedłem do wniosku że Windows Phone to zajebisty system i za własne uzbierane kieszonkowe kupiłem Microsoft Lumia 535. Z deszczu pod rynnę. Telefon może działał płynie ale za to miał kompletny brak wsparcia twórców aplikacji. Z gier i aplikacji dostępnych na androida nie było praktycznie nic, żeby mieć zoom w aparacie musiałem pobrać osobną aplikacje. Generalnie tragedia. Od tamtego czasu przestałem oglądać jakiekolwiek recenzje smartfonów i jak na razie wychodzi mi to na dobre

1. Amazon Kindle. Przeczytałem na nim 3 książki i kilka komiksów, a kupiłem go jakieś 4 lata temu :) 2. Playstation 4 VR + MOVE po 2 tygodniach mi się znudziło, sprzedałem po roku na szczęście w cenie zakupu bo na rynku były akurat braki :) 3. Nintendo Switch, świetna konsola, mam już prawie rok i nie przeszedłem żadnej gry, a odpaliłem tylko 2. Nie mam czasu na nią :)

@omega9801

Жыл бұрын

uwierz z czasem przynajmniej u mnie tak jest że coś ci się odpali i zaczniesz grać konsole taki urok już mają, leży taka rok albo 2 w szafie i nagle ci się zachciewa

U mnie była to gumowa klawiatura która działała koszmarnie ciężko i nieintuicyjnie. Dosłownie na drugi dzień poszła do szuflady. Może jeszcze gogle vr do smartfona które potwornie męczyły oczy. Po obejrzeniu w 3d tron: dziedzictwo oczy piekły jak po spawaniu bez maski.

Dron fpv z okularami i opcja podpiecia go pro. Cuda woanki, 25 m na sekundę wznoszenia, 100 km na godzine predkosci. Lezy od 2 lat w szafie nie rozpakowany. 2 miesiace po zakupie wszedl obowiazek licencji ktorej juz mi sie zrobic nie chcialo.

Galaxy mini i mini 2 to były niezniszczalne cegły...można topić można rzucać, puszczać kaczki na jeziorze (tylko później ciężko wyłowić)

Smartfon/Palntop Toschiba G900 ... Napaliłem się na niego strasznie bo wydawało mi się ze to telefon i komputer w jednym, taki mini laptop w kieszenie i ze tak będe z niego korzystał. Okazało się ze jeszcze za wczesnie na konfortowe działanie takich urządzen, zamuł straszny a najardziej szkoda mi tego oszczedzania własnie na niego.

Disc-man, nokia n-gage qd i cls (łącznie 4szt), ps vita, nokia 6610, nintendo switch (najdroższy przycisk do papieru w domu) ;)