Aha jeszcze jedno, super było posłuchać i popatrzeć na rowery inne niż GRAVEL, dzięki

Studded tires are the most important thing for winter. And the simple MTB ride nice in winter. FATBIKE nice for sand and rocky mountain roads and for bikepacking trips.

1120 fajny typ roweru , bardzo uniwersalna maszyna. Swój rower (stalowy Jones) który zbudowałem rok temu też postawiłem na bontragerach 29 x 3,0. Super się tym jeździ. A oponami trochę żongluje, aktualnie Vittoria mezcal 29 x 2,6 cala. Ogólnie rowery takie jak mój oraz ten TREK 1120 to spoko maszyny właśnie min. ze względu na tak dużą tolerancję co do opon. Nie musisz się zastanawiać co by było gdybym inny rozmiar wpakował opony/koła. Robisz to na tym samym rowerze i sprawdzasz co ci bardziej podchodzi.

Gdybym miał wybrać tylko jeden rower z całej oferty treka byłby to właśnie 1120. Ale diamanta zrobiłeś mega fajnego. Bardzo lubię te "urodzinowe" coroczne rowery diamanta. Mam nadzieję, że Trek nigdy nie zaora tej marki, tak jak to zrobił z gary fischerem i powoli robi z bontragerem.

..jeżdżę 1120 ponad 2 lata, wcześniej jeździłem na Stache..cudowne rowery..i chętnie zaimplementowałbym napęd na pasek..ciekaw jestem ile kosztowałaby taka konwersja

Uwielbiam faty, mam jednego ponad 4 lata i nie zamierzam się go pozbywać👍🏻

Slyszałem taką opinię, że producenci chceli sztucznie wykreować modę na te rowery.

A mój full waży prawie 17kg :/ No ale cóż, przynajmniej się łydka wyrabia a robię nim trasy pod 150km :) Swoją drogą ciekawe jak "ciężko" się napędza takiego lekkiego fata w porównaniu do ciężkiego fulla.

Bardzo nie doceniany rozmiar koła 29x3.00 mam w Staszku. I jeat to mega uniwersalny rozmiar. Dużo plusów. Minusów praktycznie brak.

Mam tez sentyment do gatunku fatbike, maja to cos w wygladzie, charakterze, rozwazalem nawet zakup kilka lat temu zamiast ht xc. Braklo odwagi, zdecydowania. Niemniej w ht xc z trudem wbilem opony "az" 2.6 cala i mam teraz taki niby mikrofatbike. Niestety ku mojemu rozczarowaniu bardzo zle to jezdzi zima, zbyt maly i za gesty bieznik na snieg i sliski ubity snieg, a na lod bez kolcow nie ma w ogole mocnych. Rower tanczy, grozi gleba w kazdej sekundzie na prostej drodze nawet, nie ma przyczepnosci, jest duuuuzo gorzej niz na oponach 2.25. Po suchym latem jezdzi ok. Agresywna opona 2.6 raczej mi nie wejdzie, a musi byc jeszcze miejsce na bloto, liscie, kamyki, snieg. Musze przed kolejna zima zejsc do agresywniejszych opon 2.4. Twoja maszyna jest wypasiona, superlekka, kosztowna, ale tania krowa wazaca z 15 kg na deorce 1x12 bedzie juz inaczej, gorzej jezdzila, moze kiedys sobie kupie, ale raczej elektryka fatbike badz zlece konwersje kupionej uzywki. Jak sie tym monstrum jezdzi po gorach i zjezdza po grubych kamieniach, przeciez wtedy te opony balony skacza jak pilki, moze niskie cisnienie troche pomaga? Na pewno po sniegu da sie fajnie zjezdzac w gorach, widzialem filmik z zimowego zjazdu z Turbacza. Tylko trzeba tez w te gory jakos wyjechac, stad koncepcja elektryka... na razie wstepna w alternatywie do sciezkowego fulla elektryka z amortyzatorami o srednim skoku. Skoro w Polsce fatbike wyszedl z mody, to pewnie sa fajne oferty uzywanych? Kilka tysi mozna dac na zimowke i rower na zakupy itd

Moje Domne waży ponad 10kg 😅😂