Tradycje wielkanocne

Tradycje wielkanocne.
Opowiada Anna Staniszewska. Projekt realizowany przez Łowicki Ośrodek Kultury 2021 wg. pomysłu i koncepcji Marzeny Kozaneckiej - Zwierz i Macieja Malangiewicza. Współfinansowanie cyklu - Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ( program Kultura ludowa i tradycyjna).
Niezwykle ważne dla społeczności wiejskiej było uroczyste obchodzenie świąt, zarówno dorocznych, jak i rodzinnych. Najważniejszym czasem w kalendarzu kościelnym była Wielkanoc.
Trwający 40 dni Wielki Post to okres oczekiwania na Zmartwychwstanie Pańskie. Po tym czasie wielu wyrzeczeń miał miejsce Wielki Tydzień rozpoczynający się Niedzielą Palmową, inaczej nazywaną Kwietną, kiedy to podczas uroczystego nabożeństwa święcono wykonywane przez całe rodziny palmy wielkanocne. Kolejne dni upływały na dalszych przygotowaniach do świąt, aż nadchodziła Wielka Sobota. Tego dnia Księżacy udawali się do kościołów na święcenie pokarmów.
W niektórych wsiach, znacznie oddalonych od świątyni, święconka odbywała się w domach co zacniejszych gospodarzy. Nieodłącznym elementem każdego koszyczka wielkanocnego były jaja,
które symbolizują nowe życie, odrodzenie. Dlatego też kobiety przygotowywały specjalne, zdobione jaja, farbując je lub oklejając bibułą czy papierem kolorowym. W niedzielę obowiązkowo należało udać się na rezurekcję, odbywającą się w kościele parafialnym wczesnym rankiem. Zmartwychwstanie Jezusa ogłaszał symboliczny wystrzał z wiwatówki. Dopiero po mszy wracano do domu na świąteczne śniadanie, na które składały się święcone dzień wcześniej pokarmy. Zanim jednak można było usiąść do stołu, dzielono się jajkiem, podobnie jak opłatkiem podczas
wigilijnej wieczerzy. W niektórych chałupach resztki ze święconki wynoszono zwierzętom gospodarskim, ponieważ nie można było wyrzucić poświęconego, jako że mogło to spowodować nie tylko nieurodzaj, ale i sprowadzić karę boską. Poza tym, dzielenie się ze zwierzętami
pokarmami ze świątecznego stołu, miało zapewnić dobrobyt i płodność dla domowego przychówku. Ważnym zwyczajem wielkanocnym było chodzenie po dyngusie. Do dziś kultywuje się tę tradycję. Dawniej chłopcy wędrowali po wsi z ustawioną na wózku drewnianą figurką koguta, odpowiednio pomalowaną lub oblepioną ptasimi piórami. Z kolei dziewczęta w tym dniu chodziły z gaikiem - niewielkim drzewkiem, ozdobionym wstążkami. Poza obchodzeniem swojej wsi i sąsiednich wiosek, w tym dniu polewano się wodą. Zwyczaj ten miał niezwykle symboliczny wydźwięk, ponieważ panna, którą obficie oblewano wodą miała szansę na rychłe zamążpójście.
Do tej pory żywym zwyczajem jest obchodzenie przez mężczyzn pól z chorągwią udekorowaną kwiatami. W zwyczaju tym często uczestniczył także duchowny oraz strażacy ochotnicy. Tradycja ta, połączona ze śpiewaniem odpowiednich pieśni, miała sprowadzić błogosławieństwo pod przyszłe zasiewy.
(dr Karolina Wanda Rutkowska)

Пікірлер: 8

  • @nightowl9176
    @nightowl91763 ай бұрын

    Jaki uroczy przekaz naszych pieknych tradycji Wielkanocnych. Wesolych i blogoslawionych Swiat.

  • @79pecio
    @79pecio Жыл бұрын

    Pięknie Pani Ania opowiada ,mam również piękne wspomnienia ze wsi odnośnie świąt.

  • @sudety6598
    @sudety6598 Жыл бұрын

    Jak cudownie posłuchać ❤ dziękuję

  • @beatalyszczarz6882
    @beatalyszczarz68822 ай бұрын

    ❤❤❤

  • @yzxxyz2722
    @yzxxyz27222 жыл бұрын

    Wspaniała Pani Ania 😘

  • @januszmichaowicz7990
    @januszmichaowicz79902 жыл бұрын

    ;)

  • @kingadobiecka3942
    @kingadobiecka39422 жыл бұрын

    Miło się słucha :) Uwielbiam to bogactwo tradycji! Polecam też materiał o sztuce ludowej i Wielkanocy Łemkowskiej: kzread.info/dash/bejne/hWebxM-tksbRlNo.html

  • @MrLowicz
    @MrLowicz Жыл бұрын

    Downi nikt sie nie "przygotowywał", downi sie sykowało na świnta.