Tatry Słowackie z psem- wybili nam szybę !!!

Fantastyczna podróż, której nie chce się kończyć... Jestem dumna z siebie bo przełamałam wiele swoich "strachów" związanych z wysokością. Przeszłam szlaki, których normalnie bym nie przeszła. Oczywiście nie obyło się bez łez i paniki ;)
Góry są cudowne, piękne, majestatyczne... jednocześnie przerażające swoją potęgą i ogromem. Może dlatego są dla mnie aż tak fascynujące. Po raz pierwszy wzięliśmy Everesta w tak trudną wyprawę. Jestem zachwycona i zdumiona jak nasz pies skacze po górach (czasem myślałam, że mam kozicę, nie psa). Przeszedł z nami prawie 130 km po górach. Ale ta podróż to nie tylko góry, to wielu wspaniałych ludzi, których poznaliśmy na szlakach i kempingach :)

Пікірлер: 2

  • @Garnettka
    @Garnettka5 ай бұрын

    Fajny film. zastanawia mnie tylko czy szelki norweskie to dobry pomysł na takie długie wycieczki, może lepsze byłby zaprzęgowe (sled) albo guardy. Leci sub, nasza suczka rośnie jeszcze ale od września też zacznie wędrowanie.

  • @podrozezpsem4x4

    @podrozezpsem4x4

    5 ай бұрын

    Dziękuję za komentarz. Zdecydowaliśmy się na szelki jak na filmiku, ponieważ sakwy bez problemu mogliśmy do nich przymocować. Najważniejsza była dla nas woda dla psa. My nosiliśmy po 1,5l dla niego i Everest niósł 2 butelki po 0,5l w sakwach + swoje smaczki. Pomimo, że planowaliśmy trasy przy strumieniach nie mogliśmy pozwolić aby zabrakło wody dla psa. Sobie tyle nie nieśliśmy co dla Everesta. Zawsze mieliśmy 4l wody dla niego. Szelki dopasowaliśmy na tyle luźno aby nie ograniczały mu ruchu w łopatkach. Radził sobie w nich świetnie. Szelek typu sled nasz pies nie lubi. :)