Spokoju, braku pośpiechu, życzliwych i uśmiechniętych ludzi wokół, lepszego odpoczynku, troski o nasz wspólny krajobraz - tego życzę sobie i innym w nowym roku.

Pkt 5. widzę totalnie odwrotnie. Niewytłumaczalne ciśnienie mają kierowcy dojeżdżający do czerwonego światła szybko, gwałtownie hamując na koniec. Rozumiem Pana perspektywę, ale widząc czerwone światło nadal będę z daleka powoli wytrącać prędkość, aby po pierwsze - płynnie i przyjemnie ruszyć, po drugie - każdorazowo nieco oszczędzić paliwa, ponieważ jest to dobre dla środowiska i mojej kieszeni

@louvegirson6596

Жыл бұрын

Dokładnie! Bardziej obrazowe byłoby pytanie: " Czy przejeżdżasz na pomarańczowym lub czerwonym świetle, aby uniknąć czekania na ponowną zmianę świateł?"

Nie ma co się spieszyć wszyscy zdążymy na swój pogrzeb 😉

@incepcja1714

Жыл бұрын

Bardzo dosadnie i trafnie. Oby tylko umierać z godnością.

@wandastasiak5053

Жыл бұрын

Lepiej odzyskać zdrowie ( a to nie jest tylko jeden poziom) n.p po roku choroby niż przed śmiercią.....

@cristalkid

Жыл бұрын

Mów za siebie, ja już kolejnych pogrzebów dla siebie nie szykuje. To już czas na to, żeby wejść w cykl życia wiecznego

👍👍👍

Ja ponieważ jestem leniwy staram się wstawać godzinę wcześniej żeby dłużej nic nie robić. Polecam 😉😁😘 a kiedy uda się nic nie robić to robię to bez pośpiechu 😁

@5mxg

Жыл бұрын

dobre, sprawdzę :D

super!

Bardzo mnie męczy pośpiech.. Ostatnie lata musiałam pędzić dzieci, mąż, dramat ciężkiej choroby... Sił starczało na wszystko, czasu też, pędził (jak u wszystkich),ale dawałam radę...I w pewnym momencie zauważyłam odczucie "guli"w gardle, jakby "przytkana krtań", latem podczas wakacji to znikało.... Teraz wyhamowuje, jest to trudne... oczywiście... Najtrudniej nie przerywać w rozmowie!!!! Uwazność pomaga kapitalnie!!! To klucz do zmian w moim życiu! Pana wykłady pomagają dostrzec i nazwać mechanizmy, którym nieświadomie podlegamy, rozwijają, pomagają dojrzewać...Ja już po 60-tce i nadal mam dużo "że sobą" do zrobienia..🤗. Dziękuję! Pozdrawiam wszystkich!!!

Nie rozwiązywałem testu, bo nie chciałem tracić czasu na sięganie po długopis, stąd żeby nie tracić czasu przewinąłem do końca, żeby posłuchać wniosków. Chyba zdobyłem wszystkie możliwe punkty :)

@idalkaidalka8737

Жыл бұрын

👍👍👍

To ja od jakiegos czasu. 10 lat opiekowalam sie Rodzicami. Ostatnie 5 lat Mamą juz nie pracujac zawodowo. Potem...Rok mocno chorowałam na przeziebienia, grypę, zawroty glowy rzucajace mnie o 1 m w bok, bole glowy, brzucha, kurcze łydek - niektore nigy wczesniej nigdy mnie nie dotyczyly. Gdy 11 miesiecy po odejsciu Mamy- na kawalku nieoswietlonej i nieoznakowaj, remontowanej drogi, na czesci wybranych w remoncie, plyt chonikowych i wystajacym kanale, wywrocilam sie tłukac kolano i wyginajac kregoslup w pałąk tak ze mialam podejrzenie złamania kregosłupa wscieklam sie. Wreszcie zaczynalo byc lepiej. Organizm po wysilku sie stabilizowal. . Myslalam ze po zakonczeniu opieki nad Mamą ogarne się w kilka tygodni. Gdy stalo sie inaczej zaczełam sie spieszyc. Chcialam nadrobic lata gdy bylam mniej wazna bo sobie radzilam a starency Rodzice coraz słabiej, az do kompletnej zaleznosci. Chcialam nadrobic czas gdy nie wyjezdzalam, malo wypoczywalam i wciaz bylam "na dyżurze" w dzien i w nocy. Gdy cos idzie za eolno momentalnie jestem wsciekla. Ale nie wkurza mnie inny wolny czlowiek -tylko ja, moje ograniczenia. To ze musze ubierac okulary do maszyny, ze ePuap2 dziala wolno, ze internet zwslnia, ze nie mam juz sily by jednym ruchem oworzyc sloik i to trwa bo musze podwazsc pokrywke...id. itp. Przeczuwalam ze to niedobre, przyjaciolka mowila ze powinnam odpuscic, ale ja chcialam "NADROBIC ŻYCIE" Choc wiem ze sie nie da. To mnie wkurza. ...Dziekuje za ten podcast. Musze rozwiazac problem mojej niezgody na to ze sie nie da...Wielu tzeczy sie nie da z wiekiem. Nie jest łatwo zmienic spojrzenie i ciesxyc sie tym co mozna....Bo wiele mozna i wiele jeszcze porafie

Rzeczywistość i życie weryfikuje samo w naturalny sposób..

Myślę, że lepiej wstać w pociągu wcześniej, niż później w pośpiechu się ubierać, zabierać swoje rzeczy i przepychać się przez ludzi jak już pociąg stanie. Robiłam tak i tak i wolę stać przygotowana przy wyjściu niż później robić wszystko w pośpiechu, to tylko dodatkowy niepotrzebny stres.

@mangaFMAnime

Жыл бұрын

Hmm to też zależy od ilości ludzi w pociągu. Ostatnio miałam taką sytuację, że dużo ludzi wstało z siedzeń i zaczęło się zbierać (właśnie z 10-15 minut przed postojem) więc wiedziałam, że nie mam co robić tego samego i stawać w kolejce do wyjścia, skoro i tak trochę to potrwa zanim wszyscy wygramolą się z bagażami :D No i jasne, nie mówimy o tym by zacząć zbierać się dopiero w momencie, gdy pociąg stanie (a przy dużym bagażu/zimowym okryciu to już w ogóle), ale żeby właśnie nie robić tego aż 15 minut wcześniej.

@matibaki9414

Жыл бұрын

@@mangaFMAnime chodzi o szerszy kontekst i te pytania trzeba potraktować jako całość żeby miały sens. Jak stoisz wraz z tymi ludźmi zebranymi przy wyjściu, to subiektywnie wszystko trwa dłużej. Kiedy ktoś mówi powoli i używa argumentów z puli typowych odpowiedzi na dane zagadnienie (powiedzmy, że po prostu prowadzisz setną taką rozmowę) to trzeba przerywać w odpowiednim momencie póki wiem co odpowiedzieć, a jeśli dam mu dokończyć, to zdążę zapomnieć o czym właśnie powiedział. Kiedy sobie przypomnę albo dopytam, to zamiast sformułować nową odpowiedź próbuję sobie przypomnieć to co miałem powiedzieć, ale zapomniałem. Kiedy jadę pociągiem i skupiam się na czymś w telefonie, ale spoglądam na trasę i wciąż ją kontroluję, to wiem kiedy wstać i potem nie czekam niepotrzebnie. Kiedy jest dobrze to budzę się sam z siebie 5 minut przed budzikiem. Zwykle jednak zmęczony długo przed czasem albo nie mogę się dobudzić. Często przed pójściem spać myślę o tym co zrobię rano i obliczam ile czasu mi to zajmie i liczę jeszcze ile czasu zostało mi na sen i np teraz już powinienem spać od 2 godzin, ale to niemożliwe więc powiedzmy, że zasnę ok 1 więc muszę wstać później i zrobić wszystko szybciej po przebudzeniu. Najlepiej się czuję kiedy mam dużo czasu, ale tylko póki jeszcze jest go dużo w zapasie czyli np cieszę się z 3 dni wolnego, ale pierwszy jest na odsypianie, a trzeci przed pracą, to trzeba iść spać wcześniej, więc ten drugi też jest bezwartościowy bo ciągle w napięciu, że trzeba go fajnie spędzić, a to zawsze oznacza, że albo jest źle albo trzeci dzień jest na odpoczynek, ale co to za odpoczynek skoro kolejnego dnia do pracy i wtedy chciałbym już mieć znowu wolne. Patrzę na żuli i widzę po nich, że są bardziej pewni wyboru swojej ścieżki życiowej niż ja. Patrzę na downów i widzę, że mają ode mnie więcej entuzjazmu do życia i chyba bardziej ode mnie są swobodni wśród ludzi, a ja bym się prędzej dogadał z UFO niż z ludźmi.To są sztuczne problemy wynikające z tego, że nie żyjemy w normalnym świecie uporządkowanym według odpowiednich reguł. Dla mnie najgorsze wydaje się to, że inni jakoś się podporządkowali i kiedy ktoś przechodzi przemianę, dzięki której jest szczęśliwy, to dla mnie jest wtedy nie do życia. Jeszcze takie osoby się motywują do różnych rzeczy i szkoda, że nie są w stanie zmotywować się do myślenia, a ci myślący i negatywnie nastawieni do świata nagle przestają myśleć kiedy zaczyna się układać i w efekcie i tak wracają do punktu wyjścia.

Dziękuję :-)

bardzo wartosciowe video - oczywiscie obejrzałem je z predkoscia x2

Wszystkie te przedstawione pułapki u mnie występują. Faktycznie staram się zaoszczędzić czas, robiąc 2 rzeczy naraz, albo optymalizując pewne czynności. Zyję w pośpiechu i stresie, a jak wrócę do domu to biorę do ręki telefon i marnuję resztę dnia w internecie. Tak wykorzystuję "zaoszczędzony" czas. U moich rodziców też to zauważam, są zapracowani cały czas, nabierają ciągle nowych zadań, zgłaszają się na pracę w soboty/niedziele. I ciagle mówią o "nierobieniu pustych przebiegów". Pozdrawiam ;)

@maxiamberville

Жыл бұрын

Ah te puste przebiegi, których należy unikać...skąd ja to znam :) "Bycie zajętym" jest wciąż dla wielu trendy. Jak się przejdzie w praktyce jego "k" krytyczne, to człowiek nie da sobie już tego wmówić. I tu bywa, że syty nie zrozumie głodnego.

@modelarski

Жыл бұрын

Ale optymalizacja czynności nie jest taka głupia. Wydaje mi się, że kwestia w tym, czy robimy to ciągle, czy tylko w pewnych sytuacjach.

Bardzo ciekawy post👍

mnie praca nauczyła, że czas nie ma żadnego znaczenia. Bo jeśli uda się coś przyspieszyć, to w niedługim czasie pojawi się kolejne coś, co ten czas na nowo wydłuży , nawet jeszcze bardziej. Więc czas stawiam na samym końcu...

No dobra, ale nadal czołg wygrywa!

Wydaje mi się że wyciąganie telefonu w różnych sytuacjach oczekiwania na coś, zwykle gdy jesteśmy sami, to rodzaj społecznej niemocy bycia nagle samemu w otoczeniu, myślę że to bardziej problem społeczny niż dotyczący poczucia straty czasu

@lottax.8031

Жыл бұрын

Albo po prostu uzależnienie od dopaminy nabyte w sytuacji, gdy człowiek bardzo się nudził, a nie miał pod ręką innych aktywności. Ja sobie wyrobiłam odruch przeglądania memów i filmików przez pracę na małym stoisku, gdzie nie miałam możliwości zajęcia się czymś większym typu czytanie książki, bo to wymaga ode mnie spokojnego otoczenia (lubię się cała zagłębić w tekst, a siedzenie na środku galerii handlowej i zerkanie od czasu do czasu to tego zaprzeczenie). Nie ma to nic wspólnego z lękiem, to zwykłe uzależnienie.

Z testu wyszło mi 17%. Hmm, medytacja to złoto. Z miłością ludzie! ;-)

Świetne! Dziękuję!

SUPER

O! Super :-) zawsze to ziarenko lepiej w życiu. Biorę się za moją listę. Dziękuję!

Bardzo dobry material do przemyslenia.Dziekuje.

Doskonale się bawiliśmy przy tym teście 😊. Bardzo pomocne, miałam tylko 45%. Nigdy nie denerwuje się w samochodzie, chętnie przepuszczam innych w kolejce. Nie przeglądam telefonu, nie mam TV, nie korzystam z miałkich serwisów społecznościowych. Jednak nie trawię emocjonalnie ludzi miałkich, niezdecydowanych, powolnych (w kolejce…). Zastanawiam się wtedy, czy Oni wiedzą, czy w ogóle żyją 😊. Po co mi zaoszczędzony czas? Dużo się uczę i podnoszę kompetencje i kwalifikacje, prowadzę dwie bardzo czasochłonne firmy, szukam możliwości zarabiania w innych segmentach (kredyty…), bardzo często robię kilak rzeczy na raz i szanuje każdą minutę mojego życia. Sprawia mi to przyjemność, bo jestem w ten sposób bardzo zorganizowana. Pozdrawiam serdecznie

@kazimierzgaska5304

Жыл бұрын

Oczywiście znasz zasadę Pareto ?

@nikayshe

Жыл бұрын

@@kazimierzgaska5304 Oczywiście :), jednak przypadłością w pewnym sensie pracoholików jest wykonywanie wielu czynności w jak najkrótszym czasie i w najlepszy sposób. Dlatego napisałam, że maruderzy są jedynym elementem na mojej ścieżce, którzy są w stanie mnie zatrzymać :). Każdy żyje jak chce, nikt naszego życia nie przeżyje za nas. Uśmiech na buzi zawsze pomaga :)

@marianna9253

Жыл бұрын

Mi wyszło 25%. Jestem osobą wybitnie cierpliwą (pracuje w laboratorium biologicznym). Też nie mam tv i nie siedzę na portalach społecznościowych. W kolejkach to ja jestem tą powolną i nie spiesząc się. Wiem że wkurzam ludzi ale totalnie mam to gdzieś ;):) Niech się uczą cierpliwości :)

@Krisfifty27

Жыл бұрын

@@marianna9253 👌😊

👍

Ja z tym walczę u siebie. Ten nawyk bardzo mi przeszkadzał i czasami mnie jeszcze dopada.

No alurat jak w firmie kest spotkanie i ktoś przynudza, to warto po prostu wyjść

Takie proste ale nie łatwe do prowadzenia niektórych tych punktów nie zauważyłem Trzeba zrobić listę dziękuję🙏

Świetna perspektywa! Bardzo mi ten temat bliski. Dziękuję za przybliżenie problemu, bo przez nawykowość sam nie doszedłbym do źródeł tych zachowań. Taki pośpiech najbardziej zauważam w piątkowe popołudnie, gdy większość ludzi w pośpiechu miejskiego zgiełku próbuje zaoszczędzić 2 minuty wykonując niebezpieczne manewry na ulicy, używając klasonu znacznie bardziej ochoczo. Ta mizerna ilość zaoszczędzonego czasu potrafi rzutować na zszargane nerwy swoje oraz swoich najbliższych, na których kolejno odreagowujemy.

Coś niesamowitego ze przez całe życie walczę z czasem ….. coś nieprawdopodobnego 🙂 nie zastanawiałem się nad tym aż tak bardzo, miałem poczucie ze ja pomostu taki już jestem…. A tu ciach…. Dzięki za materiał jakże bardzo wartościowy

Super

Jaaaj! Przynajmniej w tym aspekcie głowę już mocno posprzątałem

W pracy często mam wszystkie te pułapki i jeszcze oprócz tego jem więcej niezdrowego i piję colę żeby jakoś zbyć ten czas, a kiedy mam wolne, to ciągle patrzę na zegarek i sprawdzam ile czasu mi zostało, więc i tak nie odpoczywam.

Chyba właśnie straciłem trochę czasu (; a tak serio, rozumiem koncept żeby się nie denerwować w takich sytuacjach bo przeważnie nie masz możliwości zmiany tego co byś chciał zmienić by zaoszczędzić czas. Ale jeśli zmienił bym takie nastawienie to dla mnie znak, że przestaje mi zależeć. Ogólnie to brzmi jak poddanie się rzeczywistości. A mój cel jest bardzo połączony z czasem, bo chce wszystkich we wszystkim wyprzedzić, a jak zwolnię to napewno nie wygram. W sumie im więcej z was zwolni tym lepiej dla mnie. Więc do dzieła :) krótki stres nie jest zły. Na szczęście rzadko to się zdarza bo większość sytuacji potrafię umiejętnie przyspieszyć :)

Dawno, dawno temu, natknęłam się na powiedzenie "time you enjoy wasting, is not a wasted time", czyli mniej więcej " czas, który zmarnowałeś przyjemnie/z przyjemnością , nie jest czasem zmarnowanym". Od tego momentu, gdy jestem w sytuacji, w której nie mam wyjścia i muszę na coś czekać, to staram się zrelaksować, zamiast denerwować. Na przykład - korki, nie mam wpływu na to, że będę jechać do domu godzinę dłużej - w samochodzie jest radio i wiele stacji do wyboru. Prawie zawsze znajdzie się coś fajnego do posłuchania. Długa kolejka w sklepie lub poczekalni? Mam telefon, który absolutnie nie musi być czymś negatywnym, zależy tylko jaką aktywność na nim wybierzemy - ja np mam relaksujące gry logiczne, które uwielbiam. Jeśli nie mam telefonu to obserwuję otoczenie, czytam gazetę, zawsze się znajdzie cos miłego dla umysłu :) Oczywiście jestem spokojna i zrelaksowana, gdy, na przykład, nie jestem spóźniona na spotkanie od którego zależy moja przyszłość, a więc i życie - wtedy nie da się nie stresować, gdy automatycznie włącza się instynkt samozachowawczy ;) Ps. Mam ADHD i zdobyłam 31%, więc chyba nie jest tak źle? 15 lat temu, zdobyłabym najprawdopodobniej 75-85% :D

@staszekszostak4176

Жыл бұрын

Ja nie mam ADHD. Zdobyłem 35 czyli jestem bardzo spokojny. :-D

Ja się śpieszę nawet jak się nie spieszę.. ..

Mnie zawsze robiły dobrze każde kolejne studia. Pewnie w tym roku zafunduję sobie następne.

👌👍

Ciekawy jestem z jakimi hormonami jest ten proces związany, na letroxie przez dwa tygodnie nie miałem nawet 1% poczucia straconego czasu. Ogarnia to ktoś w ten sposób? Rozumiem że uważność jest potrzebna w procesie, tak samo jak świadomość że myślenie o jedzeniu powoduje wyrzut insuliny, jednak z tego co widzę u siebie to "burdel" w hormonach odpowiada nawet za to jakie mam myśli i jak reaguję. A piszę to dlatego że więcej mi dało na emocje jedzenie jednego posiłku dziennie niż robienie list emocji i patrzenie na nie. Ciekawe to wszystko takie nie I/0 😁😉

Na 10 punktów potwierdzę jeden, z tym pociągiem. Natomiast mam wrażenie, że prawie wszyscy moi znajomi, faktycznie uważają mnie "za przeszkodę" do jakiejś pogoni za fatamorganą.

@barbaraminko4139

Жыл бұрын

Ja też mam ten punkt z pociągiem ( plus odbieranie telefonu przy kasie ). U mnie to pewien "uraz" z młodości kiedy grupą nie zdążyliśmy wysiąść na wakacjach na naszej stacji i potem mieliśmy sporo problemów. Tak więc prewencyjnie szykuję się kilka minut wcześniej... Pozdrawiam :)

23% 🙃

Z tym pociągiem i światłami to różnie można oceniać. 5) Fakt, że staram się nie zatrzymywać auta dojeżdżając do świateł nie świadczy o tym że strasznie mi się spieszy, tylko że tak jest oszczędniej, płynniej i ekologicznej. Lepiej dotoczyć się do świateł i w ogóle nie zatrzymywać niż szybko dojechać i gwałtownie zahamować po czym gwałtownie ruszać. 9) Pociąg - jaki sens czekanie do ostatniej chwili skoro potem mogę nie zdążyć wysiąść lub będę miał z tym problem. Ostatnio we Włoszech byłem zdumiony jak ludzie pchają się z peronu do pociągu nie zwracając uwagi na to że jeszcze ktoś chce wysiąść. A niby to u nas takie chamstwo 🤔 8) Wyprzedzanie przed światłami - czasem ma sens, gdy pas do skrętu w prawo ma zieloną strzałkę, a ktoś przede mną nie sygnalizuje skrętu. Po co wtedy czekać? Jeśli jest taka możliwość i nie rodzi zagrożenia można wyprzedzić. W innym przypadku to nie ma sensu (patrz punkt 5). 4) Zbyt wolno - to zależy co ktoś robi przede mną. Jeśli jadąc autem ktoś przede mną zbliża się do skrzyżowania z ruchem okrężnym, na którym jest dobra widoczność i widać z daleka że nikt nie jedzie, a potem się zatrzymuje i ponownie rozgląda to... sorry, ale to mnie irytuje, bo zaburza płynność ruchu. Albo na światłach budzi się z wrzuceniem biegu jak już prawie pomarańczowe po krótkim cyklu świetlnym. Potem się ludzie dziwią skąd są korki.

@Miranda1571

Жыл бұрын

Też właśnie nie rozumiem tych dwóch punktów 5 i 9. Wręcz powiedziałabym, że odwrotna sytuacja wskazuje na to, że ktoś ma poczucie zmarnowanego czasu, a nie ta przedstawiona na filmie. Jeśli ktoś szybko dojeżdża do stojących aut i gwałtownie hamuje, może oznaczać, że strasznie mu się spieszy (zamiast opanować emocje i powoli, ekonomicznie sobie dojeżdżać i hamować silnikiem). Tak samo w pociągu: siedzenie do ostatniej minuty może oznaczać, że ktoś chce wykorzystać czas na maksa, poprzeglądać te wszystkie wiadomości w telefonie, poodpisywać znajomym, a potem na szybko w stresie się ubiera i ściąga walizkę z góry.

@Miranda1571

Жыл бұрын

Do 6 w sumie też bym się trochę doczepiła, bo często czas ustawiony w mikrofalówce jest tylko mniej więcej. Wcale nie musi się coś podgrzewać dokładnie 3 minuty, czasem nawet lepiej wyjąć coś wcześniej, żeby nie było zbyt gorące.

O, to ja.

Może i niektórzy mogą faktycznie nie mieć powodu do oszczędzania czasu. Ale jak pracuję na własny rachunek i załatwiam sprawy w czasie pracy - śpieszy mi się. Pracy której nie zdążę zrobić dziś, muszę nadganiać dziś w nocy albo jutro. Później skończona praca może oznaczać albo brak zapłaty, albo późniejszą zapłatę. Mój czas to pieniądz. Długa i intensywna praca oznacza też konieczność odpoczynku. Trudno się nie denerwować, jak ktoś niedbałością czy nieogarnięciem odbiera mi ten czas. Zakupy w sklepie dla mnie to niecałe 5 minut. Od wejścia do wyjścia. Dla większości to 15-20 minut. Przy kolejce większej ilości nieogarów - mogę stracić godzinę albo i 2 jeśli jest kilka sklepów do obejścia. Dlatego kiedy mogę kupuję wieczorem (jak jest czynne), albo w kasach samoobsługowych. Podobnie z jazdą - wcześnie rano albo późno w nocy - brak korków i nieogarów na drogach. Sprawdzałem (mierząc) ile czasu tracę na niewyprzedzaniu osób uporczywie jadących dużo poniżej dozwolonej prędkości. Na trasie 20 minutowej - 10 minut. Dokładnie połowę. Poza miastem. Sumując te wszystkie spowolnienia - różnica dla mnie jest taka, że albo praca wykonana jest w terminie, albo spóźniona o co najmniej dobę. Przyjąłem ostatnio zasadę, żeby ZAWSZE wyprzedzać auto jadące wolno lub niepewnie. Oszczędza zadziwiająco dużo nerwów. Oczywiście nie wyprzedzam przed światłami czy innym skrzyżowaniem, bo to bez sensu. Wyprzedzam jak znam dobrze drogę i wiem, że dalej pojadę bez większych przeszkód. Do szału mnie też doprowadza, jak ktoś zostawia auto przy dystrybutorze i idzie płacić, chociaż jest mnóstwo miejsca do parkowania na stacji. Dzisiejsze dystrybutory mogą przyjmować wiele tankowań, dystrybutor nie jest zablokowany po tankowaniu. Większość kierowców chyba o tym nie wie. Do tego zdarza się, że ktoś zamówi jeszcze jedzenie i je, kiedy jego auto blokuje zwykle jedyny dystrybutor od LPG na stacji.

56%

Ja to z kolei mam taki problem że zamiast żyć życiem, robię wszystko jako 'obowiązek' żeby wydłużyć czas odpoczynku i przyjemności w życiu. Dążę od chwili dla siebie do chwili dla siebie, a przecież te obowiązki też są życiem. Dlatego też staram się wszystko załatwić jak najszybciej aby mieć jak najwięcej tego czasu dla siebie. Same zdanie sobie z tego sprawy było dużym przełomem. Teraz jednak trzeba znaleźć sposób aby to zmienić. Może jakiś materiał na ten temat?

@MiloszBaj-Maj

Жыл бұрын

Poczytaj o typie osobowości nr 1 w typologii Enneagramu.

@MiloszBaj-Maj

Жыл бұрын

"Jest obowiązkowym, skrupulatnym realistą, żyje według swoich ściśle określonych zasad. Bardzo wymagający wobec siebie i innych, wiecznie krytykujący samego siebie; życie to dla niego przede wszystkim obowiązek. Uważa, że tylko on może mieć rację, a na szczęście trzeba długo i ciężko pracować. W dzieciństwie grzeczne dziecko, od którego oczekiwano zbyt wiele". Czy ten opis do Ciebie pasuje?

@michahoubowicz9143

Жыл бұрын

@@MiloszBaj-Maj jeszcze jak:o, przepraszam że tak późno odpisuje

Doskonałe. Pozdrawiam. ps. Czy ktoś pamięta może tytuł materiału z fragmentem gdzie goniło się za randomowymi światełkami na stadionie. Pamiętam taki materiał ale nie mogę odszukać konkretnego filmu.

to ja tak mam. Mam 35 lat a czuję jakby 20 lat od początku czasu dojrzewania uciekły a nic się nie wydarzyło

Pewnie że tak robię :-D ale z tym naciskaniem wciśniętego już guzika w windzie to przesada. A ten telefon przy kasie to brak szacunku.

Śpiesz się powoli

Już dawno przestałam się spieszyć....

ma Pan ładny, łagodny głos, przyjemnie się słucha zrelaksowanego głosu

To teraz wiem, skąd ci wszyscy śpieszący się w samochodach.

Ja już wszystkie filmy na KZread odtwarzam na prędkości 2,0 a po angielsku 1,75. Na wolniejsze tempo nie mam nerwów, ponieważ to za duża strata czasu.

@wandastasiak5053

Жыл бұрын

Dobrze zagospodarowany czas ...nie jest stracony...

@nomtbg

Жыл бұрын

Nie ma prędkości 2,0 tylko 2x. 😉 Straciłeś czas na napisanie ,0. 😀

Mi się to zdarza może w 10%, ale często obserwuje u innych takie zachowania i myślę wtedy "czemu on tak robi?" np. po co odbiera telefon będąc zaraz obsługiwany w sklepie, skoro można oddzwonić za 2 minuty?

@barbaraminko4139

Жыл бұрын

Ja tak często robię więc odpowiem na pytanie: dlaczego? Po pierwsze - z uprzejmości do dzwoniącego :) Po drugie - z obawy, że sprawa jest pilna i za minutę będzie już " za późno " Po trzecie - nie chcę ignorować ani dzwononiacego ani Pani przy kasie i zwykle odbieram i zaznaczam, że za chwilę oddzwonię. Żeby wszyscy byli zadowoleni :) Ogólnie żyje w spokoju i w pokoju więc u mnie to nie wynika z pośpiechu 🙂 Pozdrawiam 🕊

@Trance_Nation_1999

Жыл бұрын

@@barbaraminko4139 Ok, ale niektórzy odbierają i rozmawiają dociskając telefon do barku, jakby dostali kręczu szyi, jednocześnie nieporadnie pakując zakupy. Więc to trochę inna sytuacja. Ja natomiast nie traktuje siebie jak sekretarka, która musi odebrać, bo jak sam gdzieś dzwonię i ktoś nie odbiera to nie jest to dla mnie przejaw niegrzeczności tylko być może ktoś właśnie nie może teraz i ok. :)

@barbaraminko4139

Жыл бұрын

@@Trance_Nation_1999 Ja też nieco zmieniłam punkt widzenia jak przez jakiś czas pracowałam w drogerii. Fakt, że nie na kasie ale wiem od koleżanek, że to było wyjątkowo źle odbierane przez nie jak klient jednocześnie płacił i z kimś rozmawiał przez telefon. Odbierały takie zachowanie jako całkowity przejaw braku kultury i szacunku wobec kasjera. I tu się z Nimi zgodzę :)

Żeby nie tracić czasu, kiedy się tylko da mam na słuchawkach mega mini-wykład

A co jeśli samemu zalicza się zajęcie swoimi sprawami do 'poczucia straconego czasu', czyli np przeczytanie książki, obejrzenie filmu lub inne rzeczy...w imię poświęcenia swojej uwagi innym osobom lub spełnianiem oczekiwań innych ludzi?

Konkretna pułapka straconego czasu. 20 lat małżeństwa z teściową w tle... 😂😂😂

Czołg potrzebuje czołgu 😝

Prawie 100 punktów ale musiałem przewijać film x 1.75 bo mówił zbyt wolno ;).

To nie było stracone 10 minut.

Genialne.

mnie wyszło 18%,...........................................................

10 punktów czy od 0 do 10?

0:55 Pies?

Niektóre punkty tego czasu są trochę bez sensu. Chociażby przykład z hamowaniem. No liczę, że się zmieni światło na zielone zanim zahamuję, ale no oprócz oszczędzania czasu, marnuję wtedy mniej paliwa, a i ruszanie jest średnio wygodne. Kolejno przykład z mikrofalą. No zatrzymuję wcześniej mikrofalę, ale często nie wiem czy nie ustawiłem za dużo i np. ser się zbytnio nie spiecze. Największą uwagę mam co do przykładu z pociągiem. Jeżeli wolę się spakować i stanąć przed drzwiami, to nie koniecznie przez poczucie zmarnowanego czasu, ale może na przykład nie lubię się później przepychać między ludźmi na szybko, ze strachem, że nie zdążę wysiąść, czyli właśnie nie chcę się spieszyć. I to nie tak, że się buntuję, bo ktoś mi wytknął, że coś źle robię, bo nie wszystko z wymienionych rzeczy obserwuję u siebie. Nie mniej, warto spojrzeć na swoje codzienne zachowanie i się zastanowić, czy rzeczywiście nie spieszę się za bardzo.

👍👍👍