ooo to ja sobie w Becky Chambers chyba pół książki zaznaczyłam 😂 "Jeśli ktoś przychodzi do twojego stołu, karmisz go, nawet jeśli to oznacza, że sam będziesz trochę bardziej głodny" 🥰

Ta "Włochata kula" to dla mnie, pierwszy raz na tym kanale, 20 lat temu skończyłam matmę, pracuję w IT, więc dużo zapomniałam, można by sobie coś odświeżyć 😂 Także nigdy nie wiadomo jaki widz się trafi i co go zainteresuje akurat 😂

Z cyklu "Barbarzynka poleca"" 😂 cieszę się, że się podobało ❤❤❤

W ramach bingo przeczytałam: Prokurator Alicja Horn Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i jednak było to duże rozczarowanie oraz Wymarzony dom Anne - bardzo przyjemna, ciepełko i kocyczek.

Oooo, to ja z książek o matematyce polecam Królową bez Nobla dra Ciesielskiego (miałam z nim zajęcia na studiach, cudowny człowiek 😊) i Pogody. Ja to czytałam jeszcze w czasach liceum, gdy zaczęła mnie matematyka bardziej interesować i była to bardzo ciekawa książka, pisana w stylu rozmowy matematyka i laika, więc jest przystępna (pożycałam nawet znajomym, których matma nie ciekawiła i byli zadowoleni) i dodatkowo ma dużą ilość ilustracji. Nie mam pojęcia czy ebook istnieje, ja mam w papierze. Ogólnie inne książki tego duetu również polecam, czytałam te, które wydawał chyba prószyński w tej czarnej serii książek popularnonaukowych, ale one nie są do kupienia tak normalnie, bardziej w bibliotekach będą do dostania.

Uwielbiam wszelkie akcje czytelnicze, a Twoje Bingo i akcje Natalii Kursywa motywują mnie bardzo do sięgania po książki, na które może nie zwróciłabym uwagi albo są spoza mojej strefy komfortu, a dzięki temu trafiam na perełki w każdym miesiącu. W ramach czerwcowego Bingo przeczytałam 7 książek: "Rebeka" Daphne de Maurier ❤, "Anika" noblisty Ivo Andrica ❤, "Violet" Isabel Allende ❤, "Obsesja Lydii " Liz Nugent - dobry thriller, komiks " Louis Pasteur, rewolucja drobnoustrojowa" Bayarri, Seijas oraz książki dla dzieci: " Przyjaciel. Historia Carlo Acutisa" K.Blazejczyk - o 15- letnim współczesnym błogosławionym oraz "Zlatan. Jak złodziej rowerów został gwiazdorem futbolu" Matt i Tom Oldfield - jeden z moich ulubionych piłkarzy Zlatan Ibrahimovic😊

@kamilakamila8310

17 күн бұрын

Ja też uwielbiam Bingo Karmeny i akcje Natalii. Narazie co miesiąc u Karmeny udaje mi się coś przeczytać. Nawet w bardzo słabym dla mnie czerwcu

@AnetaZ.

17 күн бұрын

​@@kamilakamila8310Super!!

@Bookmenka

16 күн бұрын

Rebeka była bardzo dobra, reszty z Twojej listy niestety nie czytałam, ale chylę czoła znalezieniu (i przeczytaniu!) tylu tytułów :D

@AnetaZ.

15 күн бұрын

​@@BookmenkaWiększość to biblioteka i Legimi 😊

Hej, hej, Odnośnie tej pierwszej pozycji mam podobnie, "siostrat??'" "Dex ustąpili.."dex pomyśleli, dziwne to i nie dla mnie , treści żadnej, Biografię Curie czytałam bardzo dawno, cudowna książka ..., mam też przewodnik po Warszawie śladami Marii Currie Skazanego będę słuchać w najbliższej przyszłosci, lubię tę autorkę

@krzysztofkowalski4949

10 күн бұрын

bo po angielsku takiej formy prawie nie widać, czasowniki nie mają płci. Po Polsku wygląda po bardzo dziwnie bo wszystko prawie się odmienia.

W ramach Bingo przeczytałam w czerwcu: "Dom Małgorzaty" Ewa Kujawska, " Igła" Ken Follett, "Simona" Anna Kamińska, a w audiobook przesłuchałam "Moje dni/Moje miejsce w antykwariacie Morisaki" Satoshi Yagisawa. Wszystkie super 😁

@kasiam6509

11 күн бұрын

Igłę Folletta mam od lat w biblioteczce, ale jakoś nie mogę się do niej zabrać, choć mąż mi wielokrotnie polecał, bo jest fanem Folletta. Może w końcu po nią sięgnę 😊

U mnie w czerwcu słabiutko ilościowo ale przeczytałam bardzo dobrą Pieśń Zemsty jest to kontynuacja Pieśni Pustyni Grzegorza Wielgusa bardzo polecam 👋

Odpozdrawiam! 😉

No tak mcfadden jest tak wciagajaca… po prostu wow ❤

Zazdraszczam owocnego czytelniczo miesiąca 😁

@Bookmenka

16 күн бұрын

Trzymam kciuki, aby Twoje nadchodzące czytelnicze miesiące były równie owocne :D

A co do lektur czerwca, mam wyjątkowo dobry wynik ale po części przez to, że doczytywałam rzeczy zaczęte wczesniej- jak reportaż "Wnuki Jozuego" czytany po trochu od jakiegoś czasu. Przeczytałam (na ten moment) całość serii Kubasiewicz o Sarze, a ku mojej radości na profilu aitorki pokazała się informacja o przedsprzedaży trzeciej części będącej prequelem, no i teraz jestem na 47%. Mialam powrót do "Redshirts" Scalziego bo chcialam w końcu posłuchać naracji Willa Wheatona, w przypadku książki nawiazujacej do Star Treka to naprawdę dodana wartości kiedy czyta ci ja Wesley Crusher. Były też "Cztery żywioły magii", którę są przyjemną rozrywką ale nie powiem żeby zostawiała trwalszy ślad w mojej pamięci. Z rzeczy, które bardzo się zdziwie jak wyjdzie po polsku dokończyłam północną odnogę powojnej trylogii La Tour de garde Claire Duvivier, została mi fo dokończenia część południowa. To zdecydowanie jedna z najlepszych serii, jaka ukazała się w ostatnim czasie na rynku francuskim. Do tego pomysł jest wyjatkowy, całość sklada się z sześciu książek, jedną trylogię napisala Duvivier drugą jej partner Guillaume Chamanadjian. Każde opowiada swoją historię, swoim stylem ale wszystko się łączy i postacie jednej trylogii pojawiają się w drugiej walcząc w pewnym sensie ze wspolnym zagrożeniem chociaż, każdez dwójki głównych bohaterów ma jednocześnie indywidualnego wroga. Myślę, że jest to projekt unikatowy, ja przynajmniej nie spotkałam się z podobnym pomysłem. Dodatkowo mam wrażenie, że Amalia, bohaterka cklu Duvivier jest w spektrum autyzmu zważając na to jak myśli i się zachowuje. Jak dotąd bohaterke autystyczną kojarzę tylko u Rivers Salomon w "An unkindness of ghosts ", swoją drogą też polec ale to bardzo smutna książka, w bardzo brutalnej rzeczywistości.

Zgadzam się w 100% z tym psalmem - ta niebinarność, nienaturalne zaimki, dziwne, wręcz wypaczone formy - wybija to z rytmu i budzi niesmak. Nie pasowało mi to już choćby w "Poklatkowej rewolucji" Wattsa... Lunę właśnie czytam - bardzo ciekawe polityczne SF jak dla mnie, choć faktycznie nie wybitne, też raczej celuję w 8pkt na LC (czyli Twoje 4)...

Eh muszę coś wywalić z tych moich planów czytelniczych aby zmieścić tam tego Locke'a Lamorę bo za każdym razem gdy opowiadasz o tych tomach to chce mi się wrócić do tej serii. Z moich czerwcowych lektur polecam tylko "Unicestwienie" Jeffa Vandermeera - re-ready są jednak świetnym sposobem, aby spojrzeć na książkę bardziej krytycznym okiem, bez oczekiwań tylko tak face value. Mi się w Lunie podobała ta cała hipokryzja, w której Profesor mówi jednocześnie, że największą forma tyranii jest płacanie za coś, czego nie potrzebuje, tylko dlatego, że wydaje Ci się że tak będzie dla niego lepiej... A ja tak sobie pomyślałem "hmmm, a co powiesz drogi Profesorze na manipulowanie ludźmi i wystawienie ich na ryzyko gwałtownej śmierci dlatego że uważasz, że cel o który zabiegasz jest tego wart? Co powiesz na temat takiej wyrafinowanej tyranii?" Mi się Luna podobała chyba z tego względu, że ja się z postaciami bardzo często kompletnie nie zgadzałem i potrafiłem te moje sprzeciwy jakoś umotywować - czy to interesem społecznym, czy jakąś psychologią ludzką. I w ogóle książka ta zmusiła mnie to szukania takich kompromisów pomiędzy tym co wykonalne i pożądane, tym co nierealne a tym co stricte niewłaściwe. I w końcu trafiłem na genezę cytatu "Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad", który wszyscy ekonomiści na moich studiach przypisywali Miltonowi Friedmanowi, a dopiero później się dowiedziałem, że to zdanie spopularyzował (bo ponoć nie wymyślił, początki sięgają jeszcze dalej) właśnie Heinlein. No i muszę przyznać, że nadal było w niej sporo aktualnego. Także może nie czytam takiego political fiction, ale to mi się szczególnie podobało bo jednak zarodkowo gdzieś tam też z tych poglądów moje spojrzenie na świat gdzieś się rodzi, w tym że zgadzam się co do zasady, że państwo powinno w minimalnym stopniu ingerować w życie obywateli, choć nie w tak minimalnym, jak się to marzy tym skrajnym ugrupowaniom :) Obecnie czytam Listonosza (świat postapo) i na tej stronie, na której się zatrzymałem istnieje takie mądre zdanie: "Sednem problemu jest równowaga. (...) Jak możemy ustanowić system, który zachęca jednostki do starań i osiągnięć, a jednocześnie okazuje pewne współczucie słabszym i eliminuje szaleńców oraz tyranów?". Zdaje się, że Heinlein coś takiego w Lunie próbował osiągnąć wierząc, że trudne warunki w połączeniu z taką hermetyczną, niewielką społecznością sprawią, że na Lunie ma prawo przetrwać ta anarchistyczna struktura polityczna. Ale czy na pewno chroni ona przed wyzyskiem silniejszych? Po tym, jak sprytnie po kryjomu rewolucjoniści obsadzili swoje stanowiska w rządzie swoimi ludźmi, raczej wątpię ;-) To w ogólne piękne ile ciekawych obserwacji Heinlein poczynił jeśli chodzi o władzę i to, na jakie sposoby ludzie ją wykorzystują. O władzy, manipulacji a czasem o wyłącznie poczuciu bycia przy władzy i podejmowaniu takich jałowych decyzji. Jak to czytałem to co chwila zastanawiałem się, w której miejscu to się wszystko posypie, kiedy księżycowi farmerzy odwalą jaką głupią akcję polityczną... Ostatecznie nie odwalili, ale zagrożenie spowodowane tym poczuciem władzy wydawało mi się ciągle obecne. I cytat na koniec z Ady Palmer i serii Terra Ignota "To nie władza korumpuje ale przeświadczenie, że jest naszą własnością".

@Bookmenka

16 күн бұрын

Kurczę, no i właśnie takiego typu przemyśleń mi brakuje podczas czytania o polityce. Niestety, na tyle się rozmijam z tymi tematami, że w ogóle nie rozważam nad tym, czy zgadzam się z takim poglądem, czy wręcz przeciwnie. Ciekawie jednak się czyta opinie takie jak Twoja, bardziej mnie ten komentarz skłania do przemyślenia całej tej fabuły, niż sama książka :D

@jakubskonieczny5750

16 күн бұрын

@@Bookmenka wiesz, dużo z każdej książki wylatuje nam z głowy po czasie, zostaje tylko takie poczucie tego czy nam się dany tytuł podobał czy nie. Więc skoro głównie to po każdej książce zostaje to warto w trakcie lektury czynić wszystko co w naszej mocy, aby ją wzbogacić - zatrzymywać się, kontemplować idee. I też każdemu co innego zostanie po takiej książce. Mnie np. najmocniej zostały w pamięci te wszystkie gry polityczne Profesora, te nieczyste zagrywki. Bo on tak naprawdę trzymał tych swoich ludzi (o których walczył) w ciemności, w imię wolności... ale nie był z nimi szczery, nie spytał "hej, chcecie za to umrzeć? Bo bardzo możliwe, że podejmują te radykalne decyzje faktycznie może tak się stać". A to przecież były działania orędownika całkowitej wolności. W kontraście przyczyniał się on aktywnie do wzrostu napięcia politycznego między Luną a Ziemią (bez pewności powodzenia tego planu przecież - komputer to wielokrotnie wyliczał) aby neutralnie politycznie luniarze się zjednoczyli i chcieli walczyć... Świadomie pogarszał ich warunki w teraźniejszości aby w przyszłości zapewnić im (według swojego oglądu) lepszy byt. Ciekawe jak ocenić takie działanie. Poza tym końcówka jest słodko-gorzka (SPOILER) - niby rewolucja się udaje, ale już tuż po osiągnięciu celu i śmierci Profesora w kilku zdaniach można dostrzec, że nowy rząd zaczyna powielać schematy ziemskich rządów.. a więc ta anarchistyczna utopia, o której walczył Profesor bardzo szybko nie wytrzymuje próby czasu. Dlaczego tak się stało? Czy wydarzyło się coś specyficznego czy to nasza ludzka skłonność do tworzenia tego typu struktur? Ogólnie to taka książka, którą można czytać kilka razy, by te strzępki przemyśleń sobie jakoś przypominać, ponownie składać w całości i poddawać próbie. Szczególnie te z rozdziału rozgrywającego się na Ziemi. W każdym razie fajnie że udało Ci się przeczytać, na pewno nie jest to czas zmarnowany :) Jest wiele fajnych filmów na yt analizujących Lunę (w języku angielskim oczywiście).

@jakubskonieczny5750

16 күн бұрын

I z filmów okołolunowych najbardziej polecam "Libertarianism In The Moon Is A Harsh Mistress by Robert Heinlein". Kanał też jest świetny, choć juz chyba nieaktywny z tego co mi się wydaje.

@Bookmenka

16 күн бұрын

@@jakubskonieczny5750 aż chyba kiedyś zrobię jakąś głębszą analizę, zaczęło mnie to ciekawić ;)

Dla mnie ludzie którzy studiują matematyke muszą być szaleńcami!😂😂😂😂

@AnetaZ.

17 күн бұрын

Dla mnie również 😅

@Bookmenka

16 күн бұрын

A ja od dziecka byłam fanką matmy, jakiś taki szalony mózg :D

@radosna234

16 күн бұрын

Moja mama 😂🎉

@AnetaZ.

16 күн бұрын

@@Bookmenka Podziwiam:)

@kasiam6509

11 күн бұрын

Kocham matmę 😍

A mogę ci polecić jakąś książkę.

Hejka, zastanawiałam się czy czytałaś Diune,a jeśli nie to czy zamierzasz?

Perełką Pratchetta jest "Wiedźmikołaj".

@Nixx0912

17 күн бұрын

Dysk ma sporo perełek, ale jakoś nie w cyklu o Rincewindzie.

I wreszcie pierwszy!

@Bookmenka

16 күн бұрын

Widać, kto robi przegląd youtubowy do niedzielnej kawki :D

Mogę się mylić, bo zbieram się do mnicha i robota i zebrać nie mogę, ale trochę mi to pachnie Coelho. Z jednej strony chciałabym się przekonać za co zbiera pochwały, z drugiej mam tyle książek, co do których nie mam rezerw a zalegają mi na półce, że chyba mi się nie chce.

@Bookmenka

16 күн бұрын

Ja myślałam, że to będzie taki Coelho, a właśnie brakowało mi tam tych pięknych myśli-cytatów. Tak więc wyszedł Coelho bez głównej cechy Coelho 😫

Hej. Będziesz sprzedawać Mnich i robot na Vinted.?

@Bookmenka

16 күн бұрын

Już sprzedane, rozeszło się dość szybko :(

"Psalm" jest chyba dla młodszych. Ja mam 37 lat i nic ciekawego nie znalazłam. Cytaty, które każdy jest w stanie w 3 minuty na poczekaniu wymyślić typu "Jeśli spojrzysz na niebo będąc bliżej ziemi zobaczysz świat z innej perspektywy" - mój cytat, wymyślony przy tym komentarzu. Jakby no wow, kto pytał i w ogóle co mi to poszerza? Jedzie Wicijowskim jak nic.

Czwarty tom Niecnych Dżentelmenów został wydany za granicą. Nie ma jednak polskiego tłumaczenia.

@Bookmenka

16 күн бұрын

@@akinom269 niestety nie… Jest dodana na Goodreads, ale niestety nigdy nie wyszła. Są pogłoski, że może w 2025, ale to raczej bardzo niepewne ;)

@akinom269

15 күн бұрын

@@Bookmenka 😲 czyli prawie 3 tysiące osób dało ocenę w ciemno? 😂 to się nazywa zaufanie do autora 😁 czekamy w takim razie na rozwój wypadków.