Zwrotka 1
Jego Tata ból, mama na imię bieda
Ciemny pokój, zamienia na salony w ledach
Salony w ledach
W kółko powtarza, że nie chce być biedak, że nie chce tu być biedak
Napełnię chlebem chlebak, napełnię chlebem chlebak
Dziewczyno, dla Ciebie skrawek nieba
Przyjaciół nie kupiłem, dlatego nie sprzedam
Zakręcony jak spirala andromeda
Ty cienki flamaster, ja gruba kreda
Szczerze wyjebane w to ile płyt se sprzedasz
Latam se jak francuz, Emmanuel Chedal
Wyjebane we wszystko, wyjebałem wszystkich w przedbiegach
Ref.
Oud ĐỂ THUA, Oud ĐỂ THUA
Wasz 6ni9ne rozjebał by się tu na psach
Zwrotka 2
Nie mów do mnie Future, bo nie śmigam w maskach
Nie mów do mnie Gucci, nie śmigam se w paskach
Puszczam jej tu pop, potem narkopop od Kazka
Dziwko, szesnastka jest płaska
Ref.
Oud ĐỂ THUA
Wasz 6ni9ne rozjebał by się tu na psach