Paradoksy Nazaretu

Maksymilian Nawara OSB (ur. 1979 r.) - benedyktyn lubiński, dr patrologii. Śluby monastyczne złożył w 2000 r. Święcenia kapłańskie przyjął w 2008 r. W klasztorze pełnił funkcje wychowawcy (magistra nowicjatu) oraz podprzeora w latach 2008-2018. Od 2018 opat Prezes Benedyktyńskiej Kongregacji Zwiastowania.
📚 Publikacje ojca Maksymiliana Nawary OSB: lubin-medytacje.pl/medytacja-...
📿 Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej w Klasztorze Benedyktynów w Lubiniu: lubin-medytacje.pl/aktualnosci/
Pozdrawiamy
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
tyniec.com.pl/
📚 Informacje o wsparciu naszej działalności: cspb.pl/wspieraj-nasza-dziala...
© Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie, publiczne odtwarzanie bez zezwolenia zabronione.

Пікірлер: 4

  • @zuzannamatjas3415
    @zuzannamatjas3415 Жыл бұрын

    Amen 🕊️

  • @slawomirfarej4417
    @slawomirfarej4417 Жыл бұрын

    To co dla mnie istotne to dyspozycyjność i gotowość na wolę Boga. Nie szukanie ale przyjmowanie tego co Bóg przynosi. "Modlitwa oddania" pięknie to oddaje...

  • @monikarozmyslak3404
    @monikarozmyslak3404 Жыл бұрын

    Przepiękne

  • @TradeGator
    @TradeGator Жыл бұрын

    14:04 Pytanie o telefon. Nie odebranie go i skupienie się na medytacji - jest formą pobożnego egoizmu. Odebranie telefonu - jest odpowiedzią na Boże działanie - jest formą realizacji mojej pobożności w życiu. Bóg to sprawił że zadzwonił ten telefon abyś Ty zajął właściwą postawę.Abyś życiem odpowiedział jaka jest twoja wiara. Abyś się wykazał. Czy jestem otwarty na drugiego człowieka i spieszę mu z pomocą albo zamykam się na wszystko i chcę być (egoistycznie) sam. Jeżeli Bóg chciałby abyś Go kontemplował na swój sposób, nie byłoby tego telefonu. Jeżeli się pojawił oznacza abyś kontemplował Boga tak jak On tego chce właśnie teraz. Bo pamiętajmy że w życiu nie ma przypadków, szczęścia ani pecha, wszystko dzieje się za Bożym przyzwoleniem. św. Tereska mówiła - Wszystko jest łaską ! Karol de Foucauld spędził 6 lat wśród trapistów Tam poznał Boga, który uznał że już dojrzał by realizować swoje powołanie wśród otaczającej go rzeczywistości. Stał się bratem każdego napotkanego, bliźnim dla każdego potrzebującego. Potrzebował modlitwy by nie utracić tej więzi z Chrystusem, która dawała mu tę moc. Człowiek musi mieć tę podstawę działania, właściwą motywacje. Bez Boga szybko pojawia się egoizm. Kiedy dzień wypełniony był miłosierdziem pomocy innym, nocą w modlitwie ładował akumulatory by mieć siły na kolejny dzień.