Zachęcam Cie do dalszej pracy ! :)

Ach ten słodki Pitagoras. Dziękuję za wiele nowych informacji

Super seria! Dzięki za te informacje o orfikach, do dzisiaj pamiętam spór z wykładowcą na ich temat, dowiedziałem się od Ciebie o wiele więcej niż na wykładach. Natomiast chciałbym podbić temat pitagorejczyków i za prof. Dembińskim spróbować sprostować, że u pitagorejczyków arche nie jest liczba, a harmonia. Liczba jest jednyn z przejawów harmonii - jej ideą, która pozwala nam ją poznawać Dzięki za twój trud!

@Sofiofilia

2 жыл бұрын

Dziękuję za miłe słowa. Przyznam, że nie spotkałem się z takim postawieniem sprawy i brzmi ono sensownie. Aczkolwiek jakbym miał podjąć próbę obrony arche-liczby, to bym powiedział, że to jednak liczba wprowadza harmonię, bo harmonia musi być pomiędzy czymś. Idąc za pitagorejczykami i sięgając po przykład muzyki - dopiero odpowiednie liczby (dźwięki) zaowocują harmonicznym utworem. Inaczej będziesz miał losowe zgrzyty, którym jednak jakieś wartości odpowiadają. Druga sprawa, że była to forma filozofii przyrody. Arche musi nie tylko wyjaśniać świat w kontekście początku samego bycia, ale też musi jakoś uzasadniać jego fizyczny kształt. Pitagorejska arytmo-geometria, mówiąca o przestrzenności liczb i obrazująca je wzrastającymi skupiskami punktów wydaje się być idealnym odpowiednikiem np. wody u Talesa.

@marianj7757

Жыл бұрын

Może głębiej; liczba jest harmonią czyli odpowiednią proporcją ( relacją) pomiędzy monadami czyli bytami liczbowymi. Owa proporcja tworząc harmonię została skrótowo/metaforycznie nazwana liczbą. Tak więc [uporządkowanie]- kosmos i jego prawidłowe - nieskalane byty byty są skutkiem odpowiedniej proporcji miedzy nimi. Tak np definicja piękna albo dźwięków ułożonych w muzykę nie gwałcącą ucha.

Bardzo przyjemnie mi się tego oglądało, zostawiam łapkę+supa+dzwoneczek i czekam na więcej :) Dzięki!

Ciekawy temat

Fajne

asceza i lubieżność są ze sobą powiązane, bo co to za sztuka zaszyć się w jakiejś odludnej jaskini i tam medytować, trudniej jest wewnątrz takiej dzikiej lubieżności zachować stoicką postawę i zimną krew, to jest właśnie trening.

Platon wiele podróżował i w Egipcie sekty orfickie wywarły na niego wpływ.

To tak w skrócie można więc powiedzieć, że Dionizyjczycy to tacy woodstockowicze, a Apollici to tacy purytanie?

Pojmowanie bytu jako Boga to raczej panenteizim niż panteizm.

@Sofiofilia

3 ай бұрын

Panteizm to zrównanie świata z absolutem. Panenteizm to sytuacja, w której Bóg zawiera w sobie cały świat, ale go też przekracza treściowo, świat ten go nie wyczerpuje.