On nie jest pewien, czy jesteś tą jedyną?

CHCESZ MI PODZIĘKOWAĆ, POSTAW MI WIRTUALNĄ KAWĘ:
buycoffee.to/julittadebska
Marzysz o prawdziwej miłości? Sprawdź moje rozwiązanie:
julittadebska.com/-jak-znalez...
Zdarza się, że angażujemy się w relację z kimś komu tak naprawdę na nas nie zależy, a przynajmniej nie zależy mu tak mocno, jak byśmy tego chciały.
Jesteśmy dla niego opcją tymczasową, ale same nie chcemy się do tego przyznać.
Co zrobić, gdy mamy podejrzenie, że on nie traktuje nas poważnie?
Co gdy on nie jest w tym związku na 100% i wciąż się zastanawia, czy Ty to Ty?
Zapraszam do pracy indywidualnej: www.julittadebska.com

Пікірлер: 31

  • @aniaania6708
    @aniaania67082 жыл бұрын

    Lepszy facet który nie jest pewien i nie rzuca słów na wiatr niż taki który po tygodniu mówi "kocham cię" a za pół roku nie pamięta twojego imienia 😢 Jeśli facet mówi że nie jest Ciebie pewien to znaczy że myśli, traktuje Cię poważnie. Ale dużo zależy od konrketnej sytuacji. Bo jeśli się nie stara i traktuje tylko jak opcję to warto odejść. Przy takim facecie przynajmniej wiesz na czym stoisz, jest on szczery a nie mówi Ci piękne słówka żeby zaliczyć i zostawić

  • @antonbell7297

    @antonbell7297

    2 ай бұрын

    zgadzam się, ale z drugiej strony, faceci szybko wiedzą, jak zaszufladkować kobietę, więc taka niewiedza przy dłuższym czasie relacji powinna alarmować. Należy wziąż też pod uwagę, że nierzadko faceci umieszczają kobietę w "situationship", który trwa, póki facet nie spotka lepszej -stąd sytuacje, gdzie z jedną 5 lat i ślubu nie mogła się doprosić, rozstali się i z inna był zaręczony po pół roku.

  • @aniaania6708

    @aniaania6708

    2 ай бұрын

    @@antonbell7297 oczywiście zgadzam się z Tobą. Jeśli się spotykacie już dłużej, było kilka spotka a on dalej nie wie to ja bym skończyła znajomość. Wiem o co chodzi. Ja byłam w situationship 2 lata i był to mój najgorszy (pod względem samopoczucia) czas w życiu. Miałam nawet takie myśli żeby się zabić bo już nie mogłam wytrzymać tego bólu. Dlatego zgadzam się w 100%. Masz rację

  • @SamotnyTrampek
    @SamotnyTrampek4 жыл бұрын

    Cieszę się, ze mogłam posłuchać Pani wypowiedzi. Po 1,5 roku związku z dnia na dzień mój partner powiedział mi, ze nie wie co czuje. Nie jesteśmy już razem. Po Pani wypowiedzi mogę zdecydowanie ruszyć do przodu bez żadnego zastanowienia. Dziękuje :)

  • 4 жыл бұрын

    Cieszę się, że mogłam pomóc. Dużo siły i pozytywnej energii na tej drodze życzę!

  • @karolinastefanik8357

    @karolinastefanik8357

    4 жыл бұрын

    Wiem co czujesz.. miałam tak samo. Jeszcze biegałam przez ostatnie pół roku za nim jak cma kiedy tylko się odezwał. Masakra :( od dwóch mcy nie jesteśmy ze sobą, brakuje mi go momentami ale tak będzie najlepiej dla mnie. Po co być z kimś kto do nas nic nie czuje.. strasznie ze mam 30 lat a moje emocje jak u nastolatki.

  • @angelika.sz86
    @angelika.sz864 жыл бұрын

    Myślę, że kluczowy jest tutaj czas. Naturalnie, ze on moze nie byc pewny na początku. Ale jesli juz relacja trwa dosc długo A on nie wie to dla mnie jest powod by zabierać manatki

  • 4 жыл бұрын

    Tak, dojrzały człowiek na początku chce poznać drugiej człowieka, a nie kierować się jedynie emocjami i instynktem, bo te mogą nas zawieść. Natomiast, jeśli ta niepewność jest po dłuższym czasie, którego nie można już nazwać początkiem, to jest dokładnie tak jak piszesz.

  • @Alicja100

    @Alicja100

    2 жыл бұрын

    @ A ile ten czas trwa? Dluzszy czas czyli ile?

  • @xxtisanexx
    @xxtisanexx3 жыл бұрын

    Jestem własnie w takiej sytuacji. Jednak to ja jako kobieta wcielam się w rolę faceta opisanego przez Ciebie. Ciągła niepewność, wątpliwości i dawanie z siebie 30% w stosunku do 100% partnera. Podjęłam decyzję o rozstaniu dla dobra nas obojga, mimo, że partner nie do końca uważa, że to dobre rozwiązanie. Jestem jednak przekonana, że kiedyś spojrzy na to na chłodno i zobaczy jak asymetryczna i niepełna to była relacja. Niestety ciągle mam wątpliwości czy może powinniśmy jeszcze spróbować i popracować. Trudne decyzje.

  • @debramorgan2738
    @debramorgan27384 жыл бұрын

    Świetny film. Sama prawda. Super jest posłuchać kogoś bezstronnego. Dziękuję. Właśnie ostatnio krzyczałam do kogoś, że trzeba dawać po równo 50 i 50, nie ja 70 procent a ktoś 30. Odpowiedź była szczera i dosadna i chociaż bolało to lekcja wyniesiona ;)

  • 4 жыл бұрын

    Cieszę się, że mogłam pomóc. :) Ciężko jest samemu czasem zmienić perspektywę. :)

  • @debramorgan2738

    @debramorgan2738

    4 жыл бұрын

    @ jak to dobrze, że Pani nagrywa. Z całego serca się cieszę na każdy nowy film :)

  • 4 жыл бұрын

    @@debramorgan2738 bardzo mi miło, kiedy mam takie informacje zwrotne od ludzi. To bardzo motywuję, więc dziękuję! :)

  • @Qksenka
    @Qksenka11 ай бұрын

    Byłam w takiej sytuacji, na początku mnie zapewniał, że chce ślubu i poważnej relacji. Pomagał mi bardzo dużo i zapewniał, że kocha. Myślę, że w pierwsze pół roku już widziałam, że jesteśmy z innych światów, on szukał dziewczyny do pracy w domu i na polu. A ja, jaki ambitna i samodzielne wolałam się uczyć. Niestety, ale zwodził mnie, mówił, że kocha, a potem, że nie jest pewny i tak na zmianę. Jeszcze alkohol pił często z bratem. Nie szanował mnie, chamsko się odzywał. Nie miałam na kogo liczyć w ten czas więc godziłam siew na to, ale miarką się przebrała i od ponad pół roku nie jestem z nim i mam innego partnera, który jest zdecydowanie najlepszy. Uważam, że jedynie tamto mogę traktować jako nauczkę i szczęście w nieszczęściu, że nic więcej po nim nie mam. Jedynie wspomnienia, które kiedyś wyblekna i zapomnę. 😊 także uważajcie na siebie, pomyślcie po co wam to i czy same nie musicie sobie zapewnić opieki, bo nie zawsze osoba, ktora nam pomaga jest taka dobra i bezinteresowna. Ja mówią dziewczynom, żeby najpierw sobie same pomogły, bo wykorzystywaczy okazji nie brakuje. 😂😅 także głowa do góry!

  • @annawlodarczyk2201
    @annawlodarczyk22014 жыл бұрын

    Dziękuję jesteś kochana i masz rację pozdro

  • 4 жыл бұрын

    Dzięki! .

  • @katarzynanawrocka6292
    @katarzynanawrocka62922 жыл бұрын

    Czas jako zasób nieodnawialny🙂❤️

  • 2 жыл бұрын

    Moc Miłości! :)

  • @tomaszp.9424
    @tomaszp.94242 жыл бұрын

    Mozliwe, że autorka pytania ma zachowania, które go odpychają albo nie jest subiektywnie wg.niego niewystarczjaco atrakcyjna. Jezeli chcesz zwiazku to zerwij, pomilcz tydzien on wtedy rzuci się jak szczerbaty nauchary (tak to dziala niestety). Ale czy utrzumasz ten zwiazek - wątpię.

  • @Volse
    @Volse4 жыл бұрын

    A czy te wszystkie problemy i fakt ,że Pani zawód (coach relacji) istnieją nie są raczej dowodem na to ,że tzw "miłość" jest raczej w celach prokreacyjnych? Z perspektywy faceta może mieć tych jedynych w życiu bardzo wiele bo "poprzednia" takie dawała mu odczucia i aktualna też. Więc jest to raczej kwestia dojrzałości i specyficznych zaliczeń "rzeczy do zrobienia z listy kobiety" aby była przeszczęśliwa. Jednym z moich ulubionych filmów jest Eternal Sunshine of the spotless mind aka Zakochany bez pamięci czy też Groundhog Day aka Dzień Świstaka - w obu przypadkach by ta rzeczona kobieta poczuła się szczęśliwa musisz wpisać się w jej "kod". W pierwszym filmie jest to kradzież kodu, a w drugim metoda prób i błędów z resetem. 50 first dates aka 50 pierwszych randek to jeszcze jeden przykład w którym po prostu do oporu można próbować aż wyjdzie ale w zależności od zewnętrznych czynników może się to źle skończyć. Sam wierzę w to co ludzie nazywają prawdziwą miłością, ale jakoś monogamia zwłaszcza w świecie zachodniego rozumowania przynosi do otoczenia strasznie dużo przykrości i jako dojrzały mężczyzna to pragnienie bycia w związku mi się kojarzy z dzieckiem co potrzebuje cyca. Ze świata medycznego z którym miałem nieszczęście się zetknąć w praktyce - dowiedziałem się, że mleko matki zawiera związki morfino-podobne które uzależniają dziecko od matki - natura zaprojektowała to w taki sposób by dziecko nie umarło z głodu i wyło z uzależnienia gdy nadchodzi gastrofaza. Z tymi związkami jest wręcz jeszcze gorzej bo istnieje jakaś niewyjaśniona presja społeczna, że jak nie masz partnera (de facto seksualnego) to musisz być gorszy na poziomie zwierzęcym/instynktownym a przez uwarunkowanie religijne jako dorosły jak płaczesz to jesteś słaby/słaba. Skąd się ten lucyferiański paradoks wziął? Jak zostałem porzucony przez moją pierwszą miłość w bardzo okrutny sposób ze zdradą i wymazaniem z życia - przez 3 lata pisałem, malowałem i nauczyłem się dwóch zawodów w praktyce. Jak nie prokreacja to chociaż kreacja, nie? To akurat moja metoda, twierdzę że jak coś umiera (np uczucie) to na ruinach niech chociaż coś powstanie nowego - motyw tzw tarotowej śmierci. W większości jednak przypadków u mężczyzn (bo do nich też miał być ten film) powstaje plan czerwonej pigułki - zdobyć pieniądze, władzę i KOBIETY w planie dziesięcioletnim. Islam i mafia powstały na czymś takim - i kobietom się to podoba(?) więc aktualny feminizm właśnie takie przybiera formy a nie inne (?)

  • 4 жыл бұрын

    Kilka ciekawych wątków Pan poruszyła, ale mam wrażenie, że jednak w filmie mówię o czymś innym. W tytule użyłam co prawda słowa "ta jedyna", ale to nie jest jego istotą. Sama w koncept drugiej połówki i tego jedynego nie wierzę i uważam, że jest on dla nas krzywdzący. Tutaj mowa jest o tym, że partner nie jest pewien, co do nas czuje, czy chce z nami być i daje nam to odczuć. W miłość jednak wierzę i myślę, że fakt istnienia mojego zawodu nie jest dowodem na to, że miłości nie ma albo ma tylko cel prokreacyjny, a raczej tego, że mamy braki w kompetencjach związanych z komunikacją, budowaniem relacji, często wiele problemów, które źródło mają jeszcze w naszym dzieciństwie, a przekładają się na nasze związki. A skoro ludzie słuchają mojego kanału, to znaczy, że są na tyle świadomi, że chcą coś zmienić na lepsze, pracować nad sobą i jakością swoich relacji. A najważniejszą faktycznie jest relacja ze sobą. I czasem ona może wystarczyć do tego, by być szczęśliwym. Presja społeczna faktycznie może zrobić wiele krzywdy. Ja staram się tu zawsze podkreślać to, by jej nie ulegać. Życie mamy jedno i warto je przeżyć w zgodzie z samym sobą, a nie na pokaz. Co do monogamii, to żyjemy w świecie seryjnej monogamii ;) Ja przynajmniej jestem seryjną monogamistką i dobrze mi z tym. :) Jak już z kimś jestem, to chcę być z tą osobą na 100%. A jak ma to być 30%, to faktycznie często lepiej się rozstać i dać sobie szansę na szczęście. Oczywiście bardzo często jest potencjał do pracy nad tym, by z 30% zrobić 80%, ale do tanga trzeba dwojga zgodnych ciał i chętnych serc. ;)

  • @Volse

    @Volse

    4 жыл бұрын

    @ Wiem o czym Pani mówi w filmie. Poruszyłem jednak inną perspektywę która jest spotykana w większości. "Ta jedyna" to jest jeden na miliard którą jednak się spotyka i odczuwalnie ludzie taką osobę spotykają w swoim życiu ale jednak z nią nie są bo coś tam, bo zupa za słona - a energia mówi coś odwrotnego - że te osoby są antagonistami i kiedyś przeczytały gdzieś, że przeciwieństwa się przyciągają. Tak - w biznesie się przyciągają bo muszą się uzupełniać. Jednak w "inwestowaniu emocji" jest tzw gut feeling aka przeczucie aka wzburzenie śledziony który mówi Tobie i Mnie że to jest TO a reszta to jest lub była pomyłka i się odczuwa taki dziwny żal "szkoda że nie spotkaliśmy się wcześniej". Wygrana w totka, złoty strzał. Jestem monogamistą ale po jednym takim związku który się rozpadł z powodów poruszonych w tym filmie i Pani poście (po prostu byłem na 100%, a ex chciałą bym był na 60% i znalazła sobie innego który był na optymalnym 85% - dziewczyna samobój ale to moja subiektywna opinia). Apropos świetnie, że poruszyła Pani tango! To jak to jest? Oddaje się Pani partnerowi, czy ustalacie kroki po 50% przed tańcem? Bo to jest ogólnie zarys tego co mnie najbardziej interesuje. Osoba bez dobrej pamięci po prostu nie zapamięta planu kroków.

  • 4 жыл бұрын

    @@Volse te emocje, które nami potrafią wstrząsnąć przy spotkaniu nie zawsze są zapowiedzią czegoś dobrego. Najczęściej porusza nas to, co dobrze znamy, a jeśli nie mamy najlepszych wzorców w kwestii miłości, to porusza nas to i wzbudza te motyle w brzuchu, co może okazać się za chwilę bolesne i toksyczne. Można to też odebrać jako informację, że tu, przy tej osobie właśnie odrobię swoją lekcję, nauczę się czegoś i wejdę na wyższy poziom. Ja myślę, że kiedy pojawia się prawdziwe świadome uczucie i dojrzała osoba, to jest zdecydowanie spokojniej. A co do tanga, to niestety tancerką nie jestem i tylko teoretyzuję, ale myślę, że jednak sedno tkwi w ogromnym zaufaniu do partnera. Ale żeby para dobrze tańczyła, to każdy z partnerów musi mieć już jakieś kompetencje, swoje lekcje przerobić i wtedy można się dopiero dać ponieść intuicji.

  • @Volse

    @Volse

    4 жыл бұрын

    @ O to mam dla Pani ciekawy wątek. Moi rodzice są swoimi pierwszymi partnerami dla siebie, zrobili mnie i moją siostrę jak mieli po 20-22 lata. Zupełnie różne charaktery i temperamenty. Gdy moja siostra po raz pierwszy płakała po zerwaniu z chłopakiem - było w domu dziwnie ignorancko i arogancko. Moja siostra wtedy odczuwała do rodziców dających "świetne rady" conajmniej nienawiść ponieważ tego nasi rodzice "nie przerobili" więc nie mogli mieć kompetencji z doświadczenia. Wracając do motyli w brzuchu - jest to bodajże mikstura serotoniny, dopaminy i kilku innych hormonów - mi chodziło o gut feeling , to uczucie które następuje gdy jest ulga związana z zagrożeniem lub zaraz po deja vu albo wręcz wyolbrzymionej intuicji - coś jak adrenalina z melaminą. Książkowo (podobno) kobiety są w tym najlepsze, ale w praktyce wypadają dość kiepsko procentowo z powodu efektu aureoli i socjalizowania wtórnego które skierowane jest do kobiet (np reklamy - po co facetowi 10 par ładnych butów?). Jeśli potrafi się Tobie i Twojemu Partnerowi przyśnić ten sam sen 10 razy pod rząd, to jest to przeznaczenie, jedność, czy spotykanie w kolejnym życiu? Bo dla mnie to był wyznacznik bycia z tą jedyną. Później już mi się nie trafiła żadna Pani z którą dzieliłem marzenia senne. Ogólnie się o tym mało mówi. Większość ludzi się tego boji. Kiedy ostatnio ktoś Panią zapytał co się Pani przyśniło? I dlaczego nie był to mężczyzna?

  • 4 жыл бұрын

    @@Volse ok, czytałam dość szybko i pomyślałam o good feelling, a nie gut feeling. :) Jako kobiety mamy dobrą intuicję, ale kłopot w tym, że nie zawsze chcemy jej słuchać. Akurat znałam całkiem niedawno mężczyznę, z którym rozmawiałam o snach. Ale faktycznie od lat rozmawiam o tym z dwoma koleżankami, które mają bardzo dobrą intuicję. I znów wracam do zaufania. Żeby zaufać partnerowi, trzeba najpierw ufać sobie i tej właśnie intuicji. Trzeba mieć z nią dobry kontakt. Brzmi prosto, ale wcale takie nie jest, bo często mylimy intuicję chociażby z naszymi lękami.

  • @Taodklejona1
    @Taodklejona13 жыл бұрын

    🙏❤🤗

  • @sebastianprzadak5147
    @sebastianprzadak51473 жыл бұрын

    Rada pokazująca jedną stronę medalu. Jak odrzucać. Dla kontrastu dobrze obejrzeć morał z domu starców Rafała Olszaka.