Najgorsze zachowania w kinie
Wesprzyj kanał: tipanddonation.com/lstelmach89
Zapytania biznesowe: lstelmach89@gmail.com
--
🎬Główny kanał: / lstelmach89
📹Drugi kanał: / Łukaszstelmach2
📺Napisy Końcowe: napisykoncowe.pl
👤Facebook: / lstelmach89
👥Grupa: / 1937312829829049
🐦Twitter: / lstelmach89
📷Instagram: / lstelmach89
🎮Twitch: / lstelmach89
--
Produkcja: Łukasz Stelmach
Muzyka: freemusicarchive.org/music/Chr...
Wideo należy do mnie. Wszelkie wykorzystane w ramach prawa cytatu materiały należą do ich prawowitych właścicieli.
--
Główny kanał: / lstelmach89
Zadaj mi ważne pytanie: ask.fm/ihbd
Oficjalna strona: ihbd.arhn.eu/
Facebook: / ihbdarhneu
Instagram: / lstelmach89
Twitter: / lstelmach89
Пікірлер: 480
Tego się nie spodziewałem. Myślałem, że etyka filmowa będzie na Łukasz Stelmach 3.
Pamiętam jak na Black Panther, jakiś na oko 40 latek z piwem walnął tekstem ALE WIELKI SKUR****N jak wyskoczyły te nosorożce, tak się śmiałem że nie pamiętam co było dalej
Ja mam ostatnio nowe hobby w kinie. Jak ktoś na sali siedzi na telefonie to schodze do tej osoby cicho i jej szepcze przy głowie czy może go wyłączyć :D najlepsze reakcje są na horrorach.
Absolutnie nie znoszę ludzi używających telefonów w kinie. Na premierze drugiej odsłony It kilka rzędów przede mną siedziała grupka nastolatków, na oko 14-15 lat. Od momentu wejścia na salę kinową do momentu aż ktoś zwrócił im uwagę, czyli dopiero 20 min po rozpoczęciu seansu, patrzyli się na ekrany telefonów, oczywiście z jasnością ustawioną na 100%, robili zdjęcia, snapy, śmiali się do siebie i notorycznie rozmawiali. Dopiero gdy ktoś zwrócił im uwagę trochę się opamiętali i odłożyli telefony. Dzięki temu seansowi utwierdziłem się w przekonaniu, że niekiedy lepiej iść na sens jakiś czas po premierze i obejrzeć film z kilkoma osobami na sali, w znacznie lepszej atmosferze.
Niestety ostatnio zauważyłem trend wśród ludzi (głównie bardzo młodych) na chodzenie do kina na filmy "popularne" które ich kompletnie nie interesują i traktują wyjście do kina jako takie wydarzenie towarzyskie, gdzie przychodzi się nie tyle oglądać film, ile pośmiać się, pokomentować i krytykować każdą rzecz w filmie w jego trakcie, tak jakby nie dało się z tym zaczekać do końca. Powoduje to, że ludzie bardzo często nudzą się na filmie i traktują wyjście do toalety jako chwilę odpoczynku od filmu, kompletnie nie żałując, że coś ich może ominąć. Najgorsze, że ludzie czują potrzebę wychodzenia do toalety w grupach, więc wychodzą nawet jeżeli to nie jest konieczne, a potem siedzą długo w toaletach bo wchodzą do kabiny na zmianę. Często też słyszę głośne komentarze, bo przecież "jest się fajnym jak się zrobi coś głupiego publicznie". Nie wspomnę o ludziach, którzy chodzą na kontynuację jakiegoś filmu i narzekają, że był nudny, albo czegoś nie rozumieją. Zazwyczaj kontynuacje filmów mają to do siebie, że bazują na przywiązaniu do pewnych bohaterów i kontynuacji wątków, którym daliśmy się zaciekawić w poprzedniej części. Co prawda, ludzie mogą sobie robić co chcą, ale to bardzo przeszkadza i irytuje, że ktoś z takim brakiem zaangażowania podchodzi do tematu.
Prawdziwa historia:
Zanim odkryłem twój kanał nie byłem jakimś stałym bywalcem kin i nie przejmowałem się zbytnio zachowaniem w nich, po prostu nawet nie przyszło mi to do głowy, że to komuś może przeszkadzać, w końcu to tylko głupi film. Teraz grzecznie siedzę cicho, wyciszam telefon, na wszelki wypadek zmniejszam jasność ekranu do minimum, popcorn (bo nie wyobrażam sobie iść do kina bez popcornu z pewnymi wyjątkami) chrupię upewniając się, że nie jest to podczas nieodpowiedniej sceny, a na sam koniec jak pan Deadpool przykazał w scenie po napisach sprzątam po sobie, bo śmiecenie w kinie jest lame.
Mnie najbardziej wkurza jak ktoś kopie mi fotel i po zwróceniu uwagi wielkie oburzenie.. plus bombelki.. a raczej nieumiejętność uciszenia ich lub po prostu posiadania tego w poważaniu, bo to przecież dziecko z immunitetem na wszystko..
Nie spotkałem się nigdy z dzieckiem biegającym po sali, zauważyłem natomiast że dzieci reagują bardzo emocjonalnie na to co dzieje się na ekranie. Jednym może to przeszkadzać, ale kiedy zaraz za mną dziecko powiedziało samo do siebie entuzjastycznym głosem "Ooo Spider-Man" to w sumie zrobiło mi się cieplej na serduszku. O wiele bardziej denerwujący w mojej ocenie są młode osobniki płci męskiej zazwyczaj w towarzystwie osobnika płci żeńskiej chcący popisać się swoją niezwykłą elokwencją i obeznaniem poprzez komentowanie każdej sceny.
Skoro jest Sequel Łukasza Stelmacha, pod nazwą ,,Łukasz Stelmach 2'' To będzie Prequel? ,,Łukasz Stelmach: Początek''?
Gdybym był bogaty mocno w opór, to bym wykupił cały czas "przed seansami" w polskich kinach i zamiast reklam i zwiastunów, to bym puścił im ten film, 20 minut akurat tyle co reklamy trwają
zdarzylo mi sie raz wyjsc z bezsilnosci z seansu gdzie film byl dosc cichy i spokojny a publika kibolowa. zgloszenia do obslugi zostaly olane. poszlam prosto do biura kierownika i tak im wygarnelam ze dostalam 6 zaproszen 2 plakaty i przeprosiny xD ale co sie nadenerwowalam wtedy na sali to moje.. no i stracony czas.
To nie jest tak że ludzie nie wiedzą jak przygasić telefon, oni po prostu maja innych ludzi w dupie.
Mam swoje top trzy sytuacje związane z zachowaniem w kinie:
Świecenie telefonami podczas seansu to istna plaga i wkurza niemiłosiernie. Ciśnienie mi się podnosi jak widzę ludzi wyciągających telefony bo muszą smska wysłać czy na messengerze pogadać. Tak ciężko wytrzymać bez telefonu w kinie? Po co ci ludzie chodzą do kina? Niech ich piekło pochłonie.
Mi zawsze było głupio jeść w kinie. Niezależnie na jakim filmie, zawsze miałam takie nieswoje uczucie, że kogoś tym wkurzam xD
Ja nienawidzę jak ludzie żrą w kinie. Śmierdzi to i chalasuje. To jest dla mnie najgorsza rzecz w kinie. Dlatego zwykle odczekuje na jakieś mniej obłożone seanse aby ludzi było jak najmniej. Nigdy w życiu nie kupiłem nic do żarcia. Do kina biorę swoją wodę w butelce. A do kina chodzę często bo średnio 4 razy w miesiącu. UNLIMITED rooollez. Oczywiście drażni mnie jeszcze gadanie, telefony....
Przebijcie to:
W sumie Ci Łukasz troche zazdroszcze jesli rzadko Cie spotykaja te gorsze rzeczy, ale z mojego doswiadczenia to wciąż norma. Świecenie po oczach jest praktycznie na każdym seansie tak jak mówisz, ale zawsze się znajda osoby rozmawiające, zawsze sie znajda osoby z calym szeleszczacym bufetem, ludzie z alkoholem, dzieci kopiace w krzesla i lazace po sali, rodzicow którzy na biezaco komentuja caly film pociechom, pary dla których dyskrecja jest nieznanym pojęciem. Dla mnie najgorsze sa osoby rozmawiające, bo kompletnie mnie to wybija z filmu i taka parka czy grupa potrafi zatruc zycie połowie sali. Spotkalem sie tez z ludzmi ktorzy potrafia odebrac telefon i sobie gadac xd łążę do tego kina często, bo unlimited i serio moglbym kręcić dokument z kamerą wsrod zwierząt i materialu byloby az nadto.
Świetny materiał.