Miłość na Straży: Ślub Moniki & Bartłomieja
3 lutego - to data, która na zawsze pozostanie w pamięci Moniki i Bartłomieja jako dzień, w którym złączyli swe życie w jedno. Bartłomiej, strażak w Państwowej Straży Pożarnej, przygotowywał się do tego wyjątkowego dnia w rodzinnym domu w Naprawie. W swoim oficjalnym mundurze, gotowy do tego symbolicznego momentu, otrzymał wzruszające błogosławieństwo rodziców, zanim wyruszył w drogę do Moniki, mieszkającej w Bystrej Podhalańskiej.
Choć kalendarz wskazywał na zimę, pogoda była łaskawa - w miarę ciepła aura, brak śniegu i jedynie widok odległych gór przyozdobionych białym puchem. Monika, w przepięknej sukni ślubnej i białych trampkach, prezentowała się niezwykle kobieco. Po błogosławieństwie rodziców, para wraz z gośćmi ruszyła w kierunku kościoła, który znajdował się niedaleko domu panny młodej.
W kościele, dumny tata Moniki prowadził ją do ołtarza, a orszak strażaków dodawał uroku tej wyjątkowej chwili. Ksiądz, blisko związany z rodziną, wygłosił piękne, wzruszające, a czasem nawet zabawne kazanie, które dodatkowo wypełniło tę uroczystość niezapomnianym ciepłem.
Po ceremonii wszyscy udali się do malowniczej restauracji "Przystań w Kabanosie" w Spytkowicach, gdzie miała miejsce huczna i pełna radości impreza. Choć pogoda się zmieniła, a deszcz przybrał na sile, to nic nie zepsuło nastroju. Wręcz przeciwnie, śmiech, tańce i radość przy dźwiękach DJ-a sprawiły, że ta noc była jednym wielkim świętem miłości i przyjaźni.
Dziękujemy Monice i Bartłomiejowi za możliwość uwiecznienia tego pięknego i wzruszającego dnia. Niech Wasze życie będzie pełne miłości, radości i wspólnych przygód, które będą rozświetlać każdy dzień Waszej przyszłej wspólnej drogi.