Masowe gwałty Armii Czerwonej. O piekle polskich i niemieckich kobiet. Łukasz Kazek
Kieszonkowa latarka Olight I1R: mltr.pl/HHSowieciOlightI1R
Latarki z grawerem: mltr.pl/HHSowieciLatarkiGrawer
🔥 Zobacz najnowsze materiały dla wspierających: • Members-only videos 🔥 Wesprzeć możesz nas poprzez ten link: / @historyhiking
Dziś zabieramy was do Torunia, gdzie opowiemy o wyzwoleniu miasta ale i piekle, jakie przechodziły polskie i niemieckie kobiety, które często padały ofiarą gwałtów sowieckich żołnierzy.
🔥 Wesprzyj nas, a dostaniesz bonusy: / @historyhiking
❤️ Podoba Ci się? Subskrybuj nas, kliknij dzwoneczek i łapkę w górę!
💛 Zobacz więcej na Instagram: / history.hiking
💙 Zapraszamy też na Facebook: / history-hiking
Prowadzący: Łukasz Kazek
Reżyseria: Mateusz Kudła
Zdjęcia: Łukasz Herod
Dźwięk: Krzysztof Bąk
#torun #armiaczerwona #sowieci #urbex #history #historia #historyhiking #łukaszkazek #mateuszkudła
Kontakt: historyhiking (at) krkfilm.com
Copyright © 2020-2021 Korzystanie z materiałów History Hiking wymaga wcześniejszej zgody KRK FILM sp. z o.o. oraz zawarcia stosownej umowy licencyjnej.
Пікірлер: 2 200
Mili widzowie! Jeśli macie pytania, piszcie do nas w komentarzach. Pamiętajcie o subskrypcji i dzwoneczku, żeby nie przegapić przyszłych odcinków. Kieszonkowa latarka Olight I1R:
Babcia dużo opowiadała mi takich historii strasznych ze teraz jak wspominam jej opowieści moj mąż wychodzi z pokoju nie może tego słuchać to dla niego za mocne a ja uważam ze trzeba to opowiadać by ludzie nie zapomnieli
Moja babcia, rocznik 1903 wspominała, ze jej siostrę również zgwałcili radzieccy żołnierze w Ujściu n. Notecią. Siostra urodziła córkę, ale nigdy już nie była zdrowa psychicznie.
To co Pan opowiada mogę tylko potwierdzić słowami mojej śp. babci. Opowiadała mi jeszcze za żywota, że jak armia niemiecka przechodziła przez miejscowość, wystarczyło ich dobrze ugości, ruskich każdy się bał, ukrywano żony, synowe i wnuczki od tych zwyrodnialców, poza tym rabowali ze wszystkiego co było w gospodzie, dziadek nosił bliznę na czole od uderzenia karabinem przez radzieckiego żołnierza. Smutno było słychać tego, co przeżyli, a takie historie udowadniają tylko na jak ogromną skalę to się działo.
Zapytałem kiedyś mojej kochanej babci jak żyła , babciu jacy byli Niemcy i Rosjanie , synku jedni i drudzy byli diabłami w ludzkich skórach , Niemcy jak wkroczyli to pierwsze co zaczęli wywozić nauczycieli i Żydów ,Niemiec jak przyszedł do nas na gospodarstwo po mleko i worek pszenicy raz w tygodniu "babka dawaj mleko " i poszedł , jak weszli Rosjanie to palili gospodarstwa rozkradali co tylko mogli , gwałcili i szli dalej na Berlin z pierwszym frontem , za nimi szło NKWD które prześladowało nas przez wiele lat , trzeba było uważać na słowa bo kula w łeb gwarantowana . Więcej nie chciała opowiadać , najwidoczniej chciała o tym zapomnieć i nie wracać do tego .
Zbrodnia i gwalty nie posiadaja narodowosci kazda ,wojna czyni z niektorych ludzi zwyrodnialcow pozbawionych jakichkolwiek hamulcow .Przede wszystkim II WS nalezala do najwiekszych katastrof pod wzgledem zbrodni i ludobojstwa ,podobnie jak wojna w Wietnamie ktora Amerykanie przegrali .Super narracja ,jestes bez watpienia na takim samym wysokim poziomie jak Boguslaw Woloszanski ,lapa w gore ! .
Straszne! Mimo wszystko trzeba o tym mówić. Dziadek opowiadał mi podobne historie. Babcia również opowiadała,że jak armia niemiecka szla przez wioskę to wystarczyło ich dobrze ugościć, dać zjeść, coś słodkiego, dać jakieś złoto itp... ale to co robili ruscy przechodziło ludzkie pojęcie!!! Zostawiam subskrybcje i dziękuję za to co Pan robi.
Mój dziadek schował babcię w lesie przed tą bandą stalina, kiedyś dziadek po wódce mi powiedział że za zgwałcenie dwóch dziewczyn we wsi zabili ruskich którzy tam stacjonowali
Łapki w dół to chyba swołocz daje...
Dobrze, że wreszcie odkłamuje się historię. Ja należę do pokolenia, które szkoły kończyło za komuny, tak więc zupełnie innej historii uczyliśmy się z podręczników, a innej od świadków wydarzeń (nie tylko z przekazów rodzinnych, bo szkoła w tej grze pozorów też brała czynny udział, np. zapraszając weteranów, którzy opowiadali, jak było)... ale do rzeczy.... Moja rodzina mieszka w Warszawie i okolicach od wielu pokoleń, babcia ze strony ojca mi opowiadała, że jak zabrali dziadka do obozu w Mauthausen latem 1942 roku i została sama z dwójką maleńkich dzieci, przeniosła się z Powiśla do rodziny w Markach, gdzie było łatwiej przeżyć. Niestety, od końca lipca 1944 aż do stycznia 1945 stacjonowali tam Rosjanie, czekając aż Niemcy rozprawią się z polskim podziemiem i zniszczą Warszawę. Czerwonoarmiści zachowywali się jak w podbitym kraju, kradli wszystko, na co mieli ochotę i gwałcili kobiety oraz dziewczęta, od takich ledwie kilkuletnich do 80-letnich, nieraz po 15-20 na jedną, jak psy, na podwórku, na oczach rodziny, dzieci i sąsiadów. Po ich odejściu lekarze i babki robiące skrobanki mieli pełne ręce roboty, nigdy w historii tak się nie obłowili. Nie mówiąc już o chorobach wenerycznych, najmłodsza dziewczynka zarażona kiłą miała 5 lat. 17 stycznia ruscy "wyzwolili" Warszawę, w której zgliszczach mieszkało mniej niż 1000 (słownie: tysiąc) osób, z miliona mieszkańców przed wojną. Z kamienicy przy ul. Solec, gdzie urodził się mój tata, nie został kamień na kamieniu. Moja babcia do końca życia nienawidziła tylko jednego koloru - czerwonego. Ciekawe, dlaczego?
Dobry wieczór ja się tego nasłuchałam od mamy nie tylko w domach gwalcili ale także na ulicy w mojej rodzinie ciocia padła ofiarą do końca życia była chora Poszła i zakonu nawet tam nie mogła przestać myśleć Kiedy miałam 18 lat odwiedziłam ją w zakonie i co mi opowiadała włos jezyl się na głowie po jakimś czasie dostała takiego stresu że mnie zamkla do szafy po sowieci idą . Po jakimś czasie zmarła na zawał . Usłyszała kogoś mówiącego po rusku tak siostry mówiły bo kazała im się chować.A była bardzo ładna do śmierci. Pozdrawiam Serdecznie ♥️♥️♥️💐💐💐♥️♥️♥️
W końcu coś o czerwonej hołocie, sto razy gorszej niż Niemcy, moje prośby zostały wysłuchane a komentarz przeczytany, dziękuję. Proszę o więcej.
Panie Łukaszu, jako mieszkaniec Torunia. Jestem Panu bardzo wdzięczny za to o czym Pan dzisiaj opowiedział. Dla mnie to bardzo ważne. Ukłony Panie Łukaszu.
Moja rodzina będąca w Katowicach i Tarnowskich Górach także doświadczyła "wyzwolenia" Armii Czerwonej
Dziadek mi opowiadał co to za wyzwoleńcze wojsko było. Mówił że obdarciuchy, śmierdziele, zapijaczone mordy czerwone od chlania, karabiny na sznurkach od snopowiązałki, spodnie Lub to co po nich zostało też z resztą. Krzyki co noc było słychać, kobiece i męskie też. Pradziadek ubił gołymi rękami czerwonoarmistę w zemście za matkę swoją. Brak słów, byli gorzej jak zwierzęta.
Temat przerażający, trzymający w napięciu. Standardowo świetna robota!
Za 9 lat umrą wszyscy weterani 2 wojny światowej za 14 zginą wszystkie dzieci które wojne widziały
To straszne. Codziennie dziekuje Bogu ze nie ma wojny za mojego życia i oby nigdy nie było. Pozdr
Znam całość Pana opowiadania,szedlem za ta oswobodzicielka armia z Częstochowy do Warszawy a następnie do Torunia w tym czasie do mego domu na Bydgoskim
Trudno się daje like pod dobrymi materiałami, o tragicznych tematach.