Pieknie zaangażowany w temat basista . Aż przyjemnie popatrzeć ...
@karinamoraczewska5837 жыл бұрын
Świetna kobieta😃 cudowna poprostu.
@halinamarianowak4827 Жыл бұрын
Wspaniala jak zawsze
@joannagoral10 жыл бұрын
BOSKA!
@marcinurban5 жыл бұрын
cudowna!
@danielthomas42275 жыл бұрын
Świetne. Aktorka ma duży potencjał komediowy.
@Damian-69797 жыл бұрын
Wiersz Mariana Hemara: Dieta Mężczyźni,proszę pani-samoluby. Dla męża babsztyl dobry,jak jest gruby. A kobieta kocha dietę, Bo ubóstwia mieć sylwetę, Jak bluszcz. Po cholerę mi ten tłuszcz. Z natury mam figurę Venus z Milo-plus minus,znaczy plus 15 kilo. I nie pójdę między ludzi, Aż mi znowu się odchudzi Tu i tam- To co więcej od niej mam. Przez pierwszy miesiąc czuje pani głód. Potem też. Lecz za to w lustrze co dzień nowy cud. Wzdłuż i wszerz- Jak zaczną chudnąć biodra i ramiona, Już czujesz się jak nowo narodzona.Proteiny,białka,skrobie, Kiedy tego mam na sobie Coraz mniej, No to jasne,że mi lżej. Z tą myślą co dzień budzę się, Że znowu dziś odchudzę się, Że tu mi zniknie gram, A kilo tam. To proszę pani,kwestia silnej woli. Bez cukru tylko trzeba i bez soli. Jak sałata nie solona I herbata nie słodzona, To jest grunt. Zaraz traci pani funt. Niech pani w domu nic a nic nie pieprzy. Bo pieprz najgorszy,ocet za to lepszy. Na śniadanie przepis prosty: Pomidorek,dwa trzy tosty, Orange juice. I już,proszę pani,szlus. Lunch. Wtedy właśnie strasznie jeść się chce. Mmm-otóż nie. Jedna pastylka witaminy B Jako entrée. Oliwka,śliwka,pół jabłuszka, Cytryna,aspirynka i pietruszka, Margaryny jedna kulka I marchewka i cebulka I ten sos. I już syta pani wprost. A potem idealny podwieczorek: Kapusta na surowo, pomidorek, Marcheweczka czasem dla odmiany, Tościk i marynowany Rydz. Więcej,proszę pani,nic. Kolacja byle tylko bez kalorii,... Bo kaloria jedna-śmierć całej historii. Galaretkę sobie zrobię, Niech się trzęsie,jak w chorobie. No i cóż. I to,proszę pani,już. Odchudzić się to wielki trud Lecz jeśli kiszki skręca głód, To na to też dla pani przepis mam: Niech pani w nocy,na wszelki wypadek, Do łóżka weźmie pudło czekoladek Bułkę z szynką i z rolmopsem, Albo pajdę chleba z klopsem, Albo dwie. I niech pani żre! No nie?…
@paulinapytlak37747 жыл бұрын
Mężczyźni proszę panią, samoluby. Dla męża babsztyl dobry jak jest gruby. A kobieta kocha dietę, Bo ubóstwia mieć sylwetę Niby bluszcz. Po cholerę mnie ten tłuszcz?! Z natury mam figurę Wenus z Milo, Plus, minus, znaczy plus piętnaście kilo. I nie wyjdę między ludzi Aż mi znowu się odchudzi Tu i tam. To, co więcej od niej mam. Przez pierwszy miesiąc czuję taki głód, Potem nie. Lecz za to w lustrze co dzień nowu cud, To się wie. Gdy zaczną topnieć biodra i ramiona, Już czuję się jak nowonarodzona. Proteiny, białka, skrobie - Kiedy tego mam na sobie Coraz mniej, No to jasne, że mi lżej. To wszystko tylko kwestia silnej woli. Bez tłuszczu tylko trzeba i bez soli. Gdy herbata nie słodzona i sałata nie solona, To jest grunt - zaraz pani traci funt. Niech pani w domu nic a nic nie pieprzy, Bo pieprz najgorszy - ocet jest najlepszy. Na śniadanie przepis prosty - Pomidorek, dwa, trzy tosty. No i cóż, i to proszę pani już. Lunch, wtedy właśnie jeść się bardzo chce. Otóż nie! Jedna pastylka witaminy D, jako 'autre'. Oliwka, śliwka, gruszka, pół jabłuszka, Cytrynka, dekserynka i pietruszka, Pomidorek, czasem dla odmiany tościk i marynowany rydz. I już proszę pani nic. Kolacja, byle tylko bez kalorii. Bo kaloria jedna - śmierć całej historii. Galaretkę sobie zrobię, Niech się trzęsie jak w chorobie. No i cóż, i to proszę pani już. Odchudzać się to wielki trud. Lecz jeśli kiszki skręca głód. To na to też dla pani radę mam: Niech pani w nocy na wszelki wypadek, Do łóżka weźmie pudło czekoladek, Bułkę z szynką i rolmopsem, Albo pajdę chleba z klopsem. Albo dwie! I niech pani w nocy żre!
Пікірлер: 11
Pieknie zaangażowany w temat basista . Aż przyjemnie popatrzeć ...
Świetna kobieta😃 cudowna poprostu.
Wspaniala jak zawsze
BOSKA!
cudowna!
Świetne. Aktorka ma duży potencjał komediowy.
Wiersz Mariana Hemara: Dieta Mężczyźni,proszę pani-samoluby. Dla męża babsztyl dobry,jak jest gruby. A kobieta kocha dietę, Bo ubóstwia mieć sylwetę, Jak bluszcz. Po cholerę mi ten tłuszcz. Z natury mam figurę Venus z Milo-plus minus,znaczy plus 15 kilo. I nie pójdę między ludzi, Aż mi znowu się odchudzi Tu i tam- To co więcej od niej mam. Przez pierwszy miesiąc czuje pani głód. Potem też. Lecz za to w lustrze co dzień nowy cud. Wzdłuż i wszerz- Jak zaczną chudnąć biodra i ramiona, Już czujesz się jak nowo narodzona.Proteiny,białka,skrobie, Kiedy tego mam na sobie Coraz mniej, No to jasne,że mi lżej. Z tą myślą co dzień budzę się, Że znowu dziś odchudzę się, Że tu mi zniknie gram, A kilo tam. To proszę pani,kwestia silnej woli. Bez cukru tylko trzeba i bez soli. Jak sałata nie solona I herbata nie słodzona, To jest grunt. Zaraz traci pani funt. Niech pani w domu nic a nic nie pieprzy. Bo pieprz najgorszy,ocet za to lepszy. Na śniadanie przepis prosty: Pomidorek,dwa trzy tosty, Orange juice. I już,proszę pani,szlus. Lunch. Wtedy właśnie strasznie jeść się chce. Mmm-otóż nie. Jedna pastylka witaminy B Jako entrée. Oliwka,śliwka,pół jabłuszka, Cytryna,aspirynka i pietruszka, Margaryny jedna kulka I marchewka i cebulka I ten sos. I już syta pani wprost. A potem idealny podwieczorek: Kapusta na surowo, pomidorek, Marcheweczka czasem dla odmiany, Tościk i marynowany Rydz. Więcej,proszę pani,nic. Kolacja byle tylko bez kalorii,... Bo kaloria jedna-śmierć całej historii. Galaretkę sobie zrobię, Niech się trzęsie,jak w chorobie. No i cóż. I to,proszę pani,już. Odchudzić się to wielki trud Lecz jeśli kiszki skręca głód, To na to też dla pani przepis mam: Niech pani w nocy,na wszelki wypadek, Do łóżka weźmie pudło czekoladek Bułkę z szynką i z rolmopsem, Albo pajdę chleba z klopsem, Albo dwie. I niech pani żre! No nie?…
Mężczyźni proszę panią, samoluby. Dla męża babsztyl dobry jak jest gruby. A kobieta kocha dietę, Bo ubóstwia mieć sylwetę Niby bluszcz. Po cholerę mnie ten tłuszcz?! Z natury mam figurę Wenus z Milo, Plus, minus, znaczy plus piętnaście kilo. I nie wyjdę między ludzi Aż mi znowu się odchudzi Tu i tam. To, co więcej od niej mam. Przez pierwszy miesiąc czuję taki głód, Potem nie. Lecz za to w lustrze co dzień nowu cud, To się wie. Gdy zaczną topnieć biodra i ramiona, Już czuję się jak nowonarodzona. Proteiny, białka, skrobie - Kiedy tego mam na sobie Coraz mniej, No to jasne, że mi lżej. To wszystko tylko kwestia silnej woli. Bez tłuszczu tylko trzeba i bez soli. Gdy herbata nie słodzona i sałata nie solona, To jest grunt - zaraz pani traci funt. Niech pani w domu nic a nic nie pieprzy, Bo pieprz najgorszy - ocet jest najlepszy. Na śniadanie przepis prosty - Pomidorek, dwa, trzy tosty. No i cóż, i to proszę pani już. Lunch, wtedy właśnie jeść się bardzo chce. Otóż nie! Jedna pastylka witaminy D, jako 'autre'. Oliwka, śliwka, gruszka, pół jabłuszka, Cytrynka, dekserynka i pietruszka, Pomidorek, czasem dla odmiany tościk i marynowany rydz. I już proszę pani nic. Kolacja, byle tylko bez kalorii. Bo kaloria jedna - śmierć całej historii. Galaretkę sobie zrobię, Niech się trzęsie jak w chorobie. No i cóż, i to proszę pani już. Odchudzać się to wielki trud. Lecz jeśli kiszki skręca głód. To na to też dla pani radę mam: Niech pani w nocy na wszelki wypadek, Do łóżka weźmie pudło czekoladek, Bułkę z szynką i rolmopsem, Albo pajdę chleba z klopsem. Albo dwie! I niech pani w nocy żre!
Weź nagraj takim samom piosenkę e z tekstem
słaba jak zawsze!!!