W ubiegłym wieku w Załęczu Małym na świat przyszli: Władysław, Ryszard, Kazimierz, Krystyna, Janina, Lucjan i Henryk. Oraz mały Kaziu i Krysia, których zabrała nam wojna.
Wszystkich ich wychowali moja prababcia Władzia i pradziadek Kuba w Małym Domku.
Dziadek Lucjan przeniósł się do Wielkopolski, poznał moją babcię, doczekał się dwóch córek i tak oto jestem ja, żeby opowiedzieć Wam tę historię.
Dziękuję mojej mamie, za to, że przed nagraniem powiedziała mi „ja wiem co chcę powiedzieć, powiem to po swojemu”, za to, że nie chciała moich sugestii. Reprezentuje w tym filmie pokolenie wnuków i wnuczek babci Władzi. Jestem też ja, której nie dane było zachować silnych i licznych wspomnień o osobie mojej prababci.
Ale to nie koniec, prababcia Władzia i pradziadek Kuba mają na tym świecie już praprawnuki.
Gdzie jesteście?
Córki i synowie, wnuki i wnuczki, prawnuki i prawnuczki, a nawet praprawnuczęta Władysławy i Jakuba z Załęcza Małego, ten film zrobiliśmy głównie dla Was, żeby przypomnieć Wam, skąd wypływa źródło tej rodziny. Jest nas na świecie tak wielu, nie wszyscy się znamy, ale mamy to jedno wspólne - Mały Domek.
Dom w Załęczu oddycha lasem, który osłania go od tyłu, płynie w nim krew minimum pięciu pokoleń, bije w nim serce tej rodziny, a więc czuje. Czuje miłość tych, którzy go odwiedzają i tęskni do tych, których dawno nie widział. To nie są tylko zimne ściany, to MY.
Wróćcie. Póki jest na to czas.