Super 😍 wszystkiego dobrego 😊

Jesteś wspaniała 😍😍 powodzenia! gratulacje.

O proszę! Gratuluję! :)

Gratulacje kochana🤗

Gratuuulacje👍😁

Gratulacje ! ♥️♥️♥️

Gratuluję, życzę dużo zdrowia

Rany julek, super, gratuluję ❤️ na pewno fajnie byłoby mieć taką mądrą i silną i odważną mamę jak Ty. Ja dzieci nie mam, więc perspektywa dziecka jest mi dużo bliższa. Życzę Wam, całej trójce, dużo zdrowia i radości i miłości w tym czasie no i w sumie zawsze. ❤️

Gratulacje

Gratulacje ❤️

Nie jestem w ciąży ale i tak oglądam filmik bo po prostu uwielbiam Motywatorkę :)

Gratuluję

Gratulacje, piękny okres w życiu 👏

Gratulacje,dasz rade.🤗

@Motywatorka

4 жыл бұрын

dziękuję!

Po pierwsze ogromne gratulacje dla Was 😊 Ciesz się kochana, że u Ciebie to minęło po I trymestrze. Ja tak okropnie przechodziłam CAŁĄ pierwszą ciąże 😭 CIĄGLE mi było niedobrze i tak jak Ty nie wymiotowałam, bo nigdy nie wymiotuje, boje się tego, nie umiem chyba, sama nie wiem. Dla mnie ciąża to nie jest stan radosny jeśli chodzi o samopoczucie, zdrowie, dietę itp. Także musiałam ciagle jeść i najgorsze jest to, ze dobrze się czułam tylko po najbardziej niezdrowym i wysokokalorycznym jedzeniu. To był dramat. Praktycznie dzień w dzień na obiad ziemniaki, pieczony kurczak i mizeria KONIECZNIE ze śmietaną, nie dałam się oszukać z jogurtem, to już nie było to 🤷‍♀️cudownie się czułam po bezie z bitą śmietaną i truskawkami 🤦‍♀️ mogłabym jeść na śniadanie i kolacje 🤷‍♀️ nie przechodziły mi przez gardło żadne warzywa, żadne fit produkty na sam widok wszystko stało mi w gardle. Ale najgorszą moją zmorą był zapach kawy ❗️ o matko co to był za dramat, aż mnie zrywało na wymioty a wymiotować nie mogłam i nie byłoby to może normalnie tak uciążliwe, bo przecież dałoby się unikać w domu zapachu kawy ale w tamtym czasie mieszkałam w innym kraju, w mieście gdzie była wielka palarnia kawy 🤦‍♀️ okna otworzyć nie mogłam, wyjść z domu się nie dało. Jak wychodziłam to z chusteczką przy buzi żeby jak najmniej czuć. Przytyłam 35 kg w ciąży i każdy mi mówił, ze to moja wina bo sama do tego doprowadziłam, było to cholernie przykre bo nikt nie był w mojej skórze i nie wiedział jak ja okropnie się czuje. Tym bardziej, ze miałam okropną obsesję, ze może stać się najgorsze i stracę ciąże bo tak się stało za pierwszym razem ponieważ w pierwszej ciąży mój organom przeżył szok ( tak mi powiedział lekarz ) dlatego, ze jak tylko dowiedziałam się o ciąży to z dnia na dzień rzuciłam papierochy co się później okazało złe. Dlatego w tej ciąży „ słuchałam” swojego organizmu aby czasem nic się nie stało. Całe szczęście moja królewna urodziła się zdrowa. Na pocieszenie Ci dodam, ze w drugiej ciąży czułam się jeszcze gorzej, podwójnie gorzej 😉 bo nosiłam pod serduchem dwie kruszynki i dawały mi o sobie podwójnie znać 😜 Tobie życzę DUŻO zdrowia i dobrego samopoczucia oraz szczęśliwego i pięknego rozwiązania 😘 Dodam, ze pięknie wyglądasz w ciąży więc starym ludowym sposobem „wróżę, że będzie chłopiec” 😜

Wiedziałam pierwsza! :D widziałam twój komentarz na mama lama o planowaniu ciąży!

Gratulacje od mamy czwórki dzieci. Pozdrawiam:)

Jak słyszałam "ciąża to nie choroba" to miałam ochotę krzyczeć! Czułam się dokładnie tak jak Ty(dziękuję,że nagrałaś ten film,bo nareszcie w rok po porodzie utwierdziłam się w przekonaniu,że nie zmyśliłam sobie napadów głodu żeby bezkarnie się obżerać). Brak wymiotów,ale potworne mdłości gdy tylko poczułam głód. Tak jak Ty wstawałam w nocy i musiałam coś zjeść,rano przegryzalam co mi w ręce wpadło,bo z tym uczuciem nie dalabym rady uszykować sobie jakiegoś porządnego śniadania. Rosnąca waga nie nastrajała optymistycznie,a od 7 miesiąca doszło uczucie paraliżującego lęku przed porodem. Mimo całej radości z tego cudu jaki nosiłam pod sercem,czasem wyłam w głos. Najgorsze było przeświadczenie,że przyznanie się komukolwiek zrobi ze mnie wyrodną matkę,więc cierpiałam w samotności. Dla mnie to nie było 9 miesięcy nieustającej radości,ale dziś wiem że warto było. Mam piękna,zdrową córcię i został mały kroczek do dawnej formy. Życzę Ci zdrowia i wielu powodów do uśmiechu w oczekiwaniu na rozwiązanie.☺

Rozumiem Cię Ja też "nie chciałam zapeszać"😊 Gratulacje😍😘

Super film. Dziękuję ❤️ Mi pierwszy trymestr minął pod wezwaniem zgagi (plus odrobineczka mdłości, senności). Myślałam, że nie ma nic gorszego od tego pieczenia w przełyku na samym początku ciąży. Drugi trymestr super. Jeszcze w siódmym miesiącu dawałam radę być aktywna fizycznie, dużo spacerować itd (rekord: ok. 27 km/d pieszo w siódmym m.c. 😆). W ósmym miesiącu zdecydowanie musiałam zwolnić tempo życia, wróciła zgaga :-\ Natomiast w dziewiątym miesiącu męczyła mnie dosłownie każda czynność, wejście na półpiętro to był dla mnie wyczyn życia. Pewnie taka kara za ten szalony ,,środek" ciąży 😉 Pod koniec zgaga była u mnie najgorsza, marzyłam o tej z początków ciąży. Nie mogłam przez to zasnąć i bardzo często w nocy budziłam się ksztusząc kwaśną treścią żołądkową 😐 Poród miałam nie najgorszy, sn. Natomiast u mnie połóg to jakaś katastrofa, bez szczegółów, żeby nie straszyć 😋 Zresztą, z opowieści żeńskiego otoczenia, wnioskuję o swojej kiepskiej wyjątkowości w tej materii. Za to mój Dzieć wszystko mi teraz wynagradza ❤️❤️❤️ Nie oddałabym za nic i chcę następne bobasy 😍😍😍❤️❤️❤️ Wszystkiego dobrego dla Ciebie, Maluszka i Twojego Męża ❤️

Obejrzałam do końca i zbieram szczenę z podłogi. Wiesz dlaczego? Bo w tym co powiedziałaś odnalazłam zupełnie siebie. Nie, nie jestem w ciąży, ale chodzi mi o sytuację że nagle zaczyna się "jeść inaczej", w sensie traci się kontrolę nad jedzeniem i wtedy jest koniec świata. Ja akurat po wspaniałym schudnięciu do idealnej wagi, utrzymywaniem jej ponad pół roku, zaczęłam się kompulsywnie obżerać (prawdopodobnie z nudów i braku pracy, bo wychodzenie do pracy zawsze mnie motywowało żeby ładnie, szczupło wyglądać). Jadłam, obiecywałam sobie że "to tylko jeden dzień, od jutra wracam na dobre tory", a potem... kolejny dzień obżarstwa, i kolejny. Przeraziłam się, że straciłam kontrolę. Gdzie ten mój sukces, gdzie moja samodyscyplina?? Znienawidziłam siebie za to, że tyję. W tym co mówiłaś odnalazłam siebie - też jestem kontrol freakiem, muszę czegoś pilnować, wiedzieć itd. To się też tyczy diety i wyglądu. Dlatego tak mocno - tak jak Ty - odczułam efekt jojo - że jestem beznadziejna, jak ja się teraz ludziom pokażę. U mnie poszło to nawet dalej - tak bardzo przestałam wierzyć w siebie, że bałam się wychodzić z domu, bałam się być między ludźmi, odzywać się do nich. To wszystko przez to, że miałam wrażenie że obżarstwem nie potrafię się kontrolować, że straciłam "moją dawną ja"... Także mnie też dotknęło coś w rodzaju depresji. Teraz powoli wracam na właściwą dietę i codziennie staram się ćwiczyć. Ale daję sobie czas, nie robię tego na "hura". Bardzo dziękuję Ci że w tym filmiku powiedziałaś o tej utracie kontroli nad jedzeniem, o zniechęceniu do siebie, rozpaczy. Miałam to samo. Hej, a tak na marginesie, bez "Motywatorki" my, dziewczyny Ciebie obserwujące, nie potrafiłybyśmy żyć, także dobrze że nie zamknęłaś kanału! :) On naprawdę dla nas wiele znaczy, niezależnie od tego czy przytyłaś w ciąży czy nie :)

Bardzo dobrze się Ciebie słuchało. Sama jestem teraz w 1 trymestrze, dopiero 7 tydzień i póki co nie mam żadnych uciążliwych objawów, dlatego staram się trzymać rozsądnego żywienia, może być tak ze te objawy się jednak pojawia, zobaczymy.

am już wszystkie filmy, uważam, że robisz dużo dobrego. Bardzo cię polubiłam (nie martw się,nie jestem psychofanką:p), odnajduję siebie w tym co mówisz, szczególnie w takim dłuższym filmie,w którym mówisz o tym od czego zaczęły się problemy z jedzeniem,o podejściu babci. Płakałam na tym filmie. Dziękuję ci za to. Miałam to samo tylko z mamą. Mój tata umarł gdy byłam mała, mama chyba chciała wypełnić pustkę dbając o mnie. Miała( w sumie nadal ją ma) taką teorię,że waga musi być taka jak końcówka wzrostu,np. 160 cm to 60 kg wagi. I tak, będąc najwyższą dziewczyną w klasie w dniu Pierwszej Komunii Świętej ważyłam 68 kg. Teraz mam 170 cm,ale niestety dawno przekroczyłam 70 kg. Piszę swój pierwszy w życiu komentarz w internecie,bo temat tego filmu jest mi bliski:) mam 4 synów, przejścia ciążowe były różne,a co do powrotu do formy... Nie jest lekko,zdawało mi się to prostsze. Po pierwszej ciąży fizycznie wróciłam do siebie w ciągu kilku miesięcy,ale 2,3 i 4 ciąża były rok po roku,nie szło już tak dobrze. Teraz najmłodszy synek ma 2 latka i wydaje mi się, że może się udać:) powoli widzę przed sobą odrobinę przestrzeni:) Z serca gratuluję wam maleństwa, życzę ci siły,miłości i wyrozumiałości dla siebie:)

@magdalenakraszewska9808

4 жыл бұрын

Trzymam za Ciebie kciuki, za to żeby Ci się udało.

Droga Motywatorko!gratuluje ciazy i nie martw sie, ja mam juz 2dzieci i poczatki mojej ciazy, moje myslenie bylo dokladnie takie jak Twoje, tez mialam byc fit matka, tez legly w gruzach moje narzucone przez siebie poukladane zasady zywienia i aktywnosci- dokladnie to co u Ciebie. Z doswiadczenia i z perspektywy czasu powiem Ci, ze trzeba sobie dac na luz, nie musisz byc perfekcyjna, to czas dla Ciebie na spowolnienie , wsluchuj sie w swoj organizm i jego potrzeby i jak Ci sie nic nie chce to sobie na to pozwalaj-rozpieszczaj sie psychicznie, bez napinki na ten bombardujacy nas zewszad tryb "pieknego"przezywania ciazy. Do formy spokojnie wrocisz, masz to w glowie a to przede wszystkim głową osiagasz swoje cele. Zdrowka zycze dla Was:)

@Motywatorka

4 жыл бұрын

Dziękuję Ci bardzo za ten komentarz

@lidiaczarnocka9382

4 жыл бұрын

Cala przyjemnosc po mojej stronie, trzymaj sie cieplo:)

Gratulacje! Niech Pan Bog blogoslawi Tobie, Twojemu mezowi i Waszemu malenstwu. Ciesze sie razem z Wami.

Ale fajnie. Powodzenia. Ja mam 3 bobasy i jestem siwy😁

Cześć, ja aktualnie jestem w 19 tygodniu ciąży, pracowałam do końca 15. Też planowałam być fit w ciąży, życie jednak zweryfikowało moje plany ☺️. Nie było jakoś bardzo źle. Głównym problemem był brak apetytu. Rano jadłam śniadanie, obiadu trochę poskubałam a na myśl o kolacji wszystko mi się podnosiło... Dodatkowo 8 godzin w pracy, czasem trochę więcej, sprawiało, że po powrocie do domu przyrastałam do kanapy i nie miałam siły ruszyć ręką ani nogą. Na początku się tym przejmowałam. Potem zrozumiałam, że widocznie mój organizm potrzebuje teraz najbardziej odpoczynku i ja powinnam mu go zapewnić. Do pracy i z pracy chodziłam piechotą, robiłam 5-6 tysięcy kroków i to była moja jedyna aktywność. Teraz odpoczywam w domu, trochę ćwiczę, czasem chodzę na basen, a najwięcej spaceruję. Zwyczajnie odpoczywam, bo wychodzę z założenia, że jak nie teraz to kiedy? Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka 😛

W pierwszym trymestrze przy pierwszym dziecku miałam podobnie. Wciąż chciało mi się wymiotować. no i te zdjęcia super fit mam, które wyglądają jak przed ciążą, tylko mają śliczny mały brzuszek. Ja czułam się i wyglądałam jak wieloryb. Kocham moje dzieci, ale ten stan bycia w ciąży był dla mnie nieprzyjemny i to zarówno przez te mdłości, jak i przez wielki brzuch, który był tylko większy i większy. Pod koniec MARZYŁAM żeby już urodzić, tak mi było ciężko i niewygodnie ;) dziś mogę się z tego pośmiać :) Grunt to nie dać się zwariować :) To jedyny czas w życiu kiedy czeka się na pierwsze dziecko, kiedy można sobie pozwolić na tyle relaksu ile ma się ochotę :) wiem co mówię ;) korzystaj :) Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego rozwiązania :)

Uwielbiałam być w ciąży ale od 14 tygodnia bo do 14 byłam wyłączona z życia 🙈 ciągle mdłości przez zapachy. Nawet zapach kawy która uwielbiałam powodował mdłości 😭 przez 3tyg nie wychodzilam z łóżka bo nie byłam w stanie 🙈 ale od 14 tyg do 41 było cudownie i uwielbiałam ten stan i mój ogromny brzuch 😀 powodzenia w dalszej drodze 😙

o matko, aż mi się lżej zrobiło. myślałam, że tylko mnie jest niedobrze na myśl o jedzeniu. :O team owoce i zwykły biały serek na bułeczce, tylko tutaj wybieram pomidorka malinowego! :D

Warto regularnie kontrolować swoje cykle i robić zapisy. Polecam komputer cyklu Cyclotest MyWay

Strasznie Ci współczuję i mi smutno, że musiałaś przez to przejść. Domyślam się, że różnie można przechodzić ciążę, że wyczekiwane dziecko to wielkie szczęście. Znając Twoja historię utraty kilogramów jest mi tak strasznie smutno, że Ciebie to spotkało. Wiem ile wysiłku trzeba włożyć aby schudnąć i jednocześnie jeśli głośno się powie, że Ci żal sylwetki/efektów/zdrowia? to możesz być odebrana jako zła matka. Ja uważam, że zdrowie dziecka jest tak samo ważne jak zdrowie matki i że masz prawo czuć się źle. Masz prawo narzekać i myślę, że to wszystko może pomóc osobom które w podobny sposób przechodzą ciążę. Albo które się obwiniają, że w ciąży przytyły, karcą i krytykują. Myślę że część kobiet może w ogóle stracić wiarę w swoje możliwości po skoku kilogramów po ciąży, tym bardziej pokazujesz że jesteś autentyczna i dajesz nadzieję :). Nie wątpię w to, że jak urodzisz to jeśli bedziesz chciała to stracisz kilogramy. Ściskam mocno, pamietaj że nie jesteś sama i jest dużo życzliwych osób wokół Ciebie!

Od kiedy pochwaliłaś się na grupie fb ciążą nie mogłam się doczekać Twoich filmów związanych z tą tematyką. Warto było czekać - film jest super, bardzo przemyślany, składny i ciekawy! :) Nie mogę się doczekać kolejnych, które planujesz! U mnie dopiero 15 tc i trochę podobnie jak było u Ciebie, od około 7 tygodnia mdłości (choć chyba słabsze niż Twoje), które można kontrolować cały czas jedząc. Dietę też musiałam zmienić, bo mam kompletną awersję do ryb (które kochałam) i mięsa, białka roślinne i węglowodany złożone też bez szału, więc głównie owoce, smoothie i zupy :) i też mnie ciągnie do żelek! :D a poza tym od 7 tygodni mam nieustający kaszel i fatalną cerę, więc w ciąży zdecydowanie nie czuję się piękna i promienna, ale i tak bardzo się z niej cieszę i czekam z nadzieją, że w drugim trymestrze będzie przyjemniej :) Pozdrawiam, rośnijcie zdrowo! :) Ps nawet w okresach, o których opowiadasz, gdzie czułaś się źle zarówno fizycznie jak i psychicznie Motywatorka w mediach dawała radę fantastycznie! :) bardzo cieszę się z Twojej decyzji o nie zamykaniu (nawet czasowo) całego przedsięwzięcia! Buziaki i powodzenia w ciąży oraz w dalszej pracy na kanałach! :)

Ja od 7go tygodnia przez 4 dni nie byłam wstanie nic zjeść. Wszystko wracało 😵‍💫 WSZYSTKO. A od 2ch dni nawet nie mogłam pić 😵‍💫 KOMPLETNIE NIC, aż wkońcu przypisali mi tabletki przeciwwymiotne... i coś tam jem powoli 🙈

Gratulacje ja w ciazy biegalam codziennie po 10 km i super sie czulam

Też jestem typem nie wymiotujacym i całe życie słyszałam, że jak zwymiotuje to mi ulży 😆

Takie maleństwo a tak wywraca człowiekowi życie 😂 poczekaj co będzie jak się urodzi 😉 życzę wszystkiego dobrego 😄 podejrzewałam że jesteś w ciąży po którymś filmiku po dużej przerwie bo wyglądałaś "inaczej"no i wygladasz mi na mame z córeczką 😉

@1krzysiaczek

4 жыл бұрын

Filmiki pare miesięcy po porodzie będą dla mnie! Też mam obsesje kontroli a z dzieckiem mało co robię tak jak bym chciała wszystko kręci się wokół niego mój sen, jedzenie wszystko😂 miałam zaplanowane najdrobniejsze szczegóły a tu cały mój świat wywrócił się do góry nogami i już nie wrócił na swoje miejsce dlatego jest mi czasami ciężko. Kto tak ma ten wie... Niektórzy powiedzą że przesadzam ale niekiedy mam ochotę wyć do księżyca 😌

"bycie w ciąży to jest grubsza sprawa" - sikam ze śmiechu :D