Też byłem friendzonowany ale nie zamykam się na niej, aktywnie podrywam jak jakaś inna mi się podoba bez wgledu czy tamta zmieni zdanie czy nie, zmieni zdanie super jak nie to zostanie przyjaciółka i tyle (jej strata nie moja)

No ale po co wychodzić z czegoś takiego.? Jest cudownie, pięknie jest malinowo.

Jest Pan ode mnie ewidentnie młodszy (przynajmniej tak Pan wygląda :) ) a treść filmiku uświadamia mnie jak bardzo ja w porównaniu do Pana jestem głupi w omawianej sprawie.

4 жыл бұрын

Dziękuję za komplement! Jak ktoś kiedyś powiedzial: "człowiek rodzi się głupi i głupi umiera" - dlatego codziennie powinniśmy dążyć do zdobywania jak największej ilości wiedzy :)

6:28 Sam tak zrobiłem, napisałem pożegnanie miłosne i na nastepny dzień czułem sie zajebiście. Polecam jak coś sie spierdoli. To nie jest takie trudne.

Dobre rady

5 жыл бұрын

Dzięki wielkie!

Spoko materiał nie licząc tego fragmentu o randkowaniu z inną dziewczyną tylko po to, żeby wzbudzić zazdrość i przyciągnąć uwagę dziewczyny, która cię sfriendzonowała. Mówisz, że to nieetyczne, ale i tak do tego zachęcasz, 'bo w takiej sytuacji musimy być samolubni'. Otóż nie. Niezależnie od sytuacji jest to obrzydliwe zachowanie i nic nie usprawiedliwia osoby tak postępującej. To nic innego, jak traktowanie kobiet przedmiotowo. To, co radzisz zrobić i co sam już zrobiłeś wnioskując z twojej wypowiedzi, to używanie kobiety w roli przynęty i wyrzucenie jej, jak 'rybka' się złapie.

Mój mentor...

nie działa

Ja tak miałem 😉😂😥

5 жыл бұрын

I jak, udało się wyjść czy po prostu zmieniłeś swój cel? 🤔😀

@gramnihan871

5 жыл бұрын

Odpuściłem bo znalazła sobie kogoś 😓😕

5 жыл бұрын

@@gramnihan871 Czasami to jest najlepsze rozwiązanie, inaczej być może męczyłbyś ich szczęśliwym związkiem 🤷‍♂️👎

Dobry materiał, ale mam kilka uwag. Oczywiście to nie hejt, po prostu uważam że jednej rzeczy nie dopowiedziałeś. Powinno się uważać na tej zainteresowanie w momencie gdy się zdystansujemy czy poznamy inną dziewczynę i jej będziemy poświęcać swój czas. To jej zainteresowanie jest trochę sztuczne go zaginęła jej przyjaciółka z penisem i jest naturalną reakcją w takiej sytuacji, jej atencja którą zacznie nas obdarzać jest głównie testem i jeśli po tym olewamy poznaną typiarkę dla niej to już strzał w kolano. Upewniasz ją tylko, że dalej masz ją w głowie i jesteś na zawołanie. Faktem natomiast jest, że możemy zauroczyć się w tej drugiej i z nią stworzyć związek, ale to też zależy jak długa jest relacja z naszą przyjaciółką i jak dużym uczuciem ją darzymy. Przyjaciółka/przyjaciel to miano, którego nie nadaje się osobie po 2 miesiącach znajomości czyli musi być długa, a osoby w niej znają się dobrze. W takiej sytuacji przeramowanie się z przyjaciela na potencjalnego faceta utrzymując przy tym z nią kontakt jest niemalże awykonalne. Oczywiście - warto spróbować tych punktów o których wspomniałeś, w sumie nawet należy do zrobić. Jednak punkt 5 będzie praktycznie konieczny. Sam wyszedłem z friendzonów dzięki właśnie punktowi piątemu. Zerwać kontakt, pozwolić na wymazanie swojego "starego ja" i zrobić tak zwany "powrót bohatera" (oczywiście najlepiej jeśli po długim czasie spotkacie się całkowicie przypadkowo). Ogólnie mało osób zdaje sobie sprawę, ale kobieta nie myśli "muszę poszukać sobie kolegi" tylko "przydałby mi się facet". Sam fakt wpierniczenia się do friendzona świadczy o tym, że na samym początku znajomości dziewczyna była przeważnie nami zainteresowana, ale po drodze popełniliśmy masę błędów przez co wrzuciła nas do szufladki "przyjaciel" :D Pozdrawiam!

4 жыл бұрын

Świetnie powiedziane, dzięki! Jak najbardziej zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś. Widać, że wypowiada się fachowiec w wychodzeniu z friendzone 😀 ja też sam mam za sobą 1 taką przygodę i właśnie po zniknięciu sytuacja zrobiła się o wiele protsza - zaczęło się od okazyjnego całowania, przez okazyjny seks aż doszło do związku. Na końcu okazało się, że ta dziewczyna po prostu nie widziała we mnie kandydata na chłopaka, bo nie wiedziała, że mogę o nią odpowiednio zadbać. Dopiero jak poznała mnie od tej drugiej strony to się zorientowała, że jednak nie jestem taki zły 😀

@mateusz8900

4 жыл бұрын

@ Czyli pewnie tak jak i ja na początku znajomości po prostu nie pchnąłeś znajomości, czekałeś na jej ruchy bo bałeś się tego "co sobie pomyśli" "ale jak to tak, trzeba pierw zapytać o chodzenie", do tego bardziej byłeś śmieszek aniżeli amant :D Jakie to beznadziejne uczucie słuchać gadania "ja to potrzebuję faceta, który o mnie zadba" kiedy wiesz, że nieba byś dla niej przechylił. Druga dziewczyna, z którą wrąbałem się w friendzone miała zaburzenia borderline - wychowała się w rozbitej rodzinie, nie odczuła ojcowskiej ręki przez ciągnęło ją do dużo starszych facetów. Była cały czas dziewicą i mimo tego pociągu do starszych ograniczała się do fantazji i tam wyskoczenia raz na jakiś czas na randkę z takim tatuśkiem. Zerwałem kontakt, po roku spotkaliśmy się całkowicie przypadkiem i jakoś poszło. Do tego namówiłem ją na terapię, która baaardzo zmieniła jej życie. Nie czuje pociągu już do starych gości, nie popada ze skrajności w skrajność i jestem z nią do dzisiaj - choć przyznam, że z początku było bardzo ciężko hahaha. Przejrzałem sobie Twój profil i w sumie cieszę się, że nagrywasz bo przede wszystkim masz świeże spojrzenie na świat i możesz też przelać je na polskich facetów, którzy niestety często są zaniedbani i zagubieni. Jakbym miał coś zaproponować to odcinek w kwestii związków z dziewczynami mającymi zaburzenia emocjonalne takie jak borderline czy bipolar, sam z resztą mogę Ci podrzucić w cholerę faktów bo sam mam w tej płaszczyźnie masę doświadczeń - i poza moją dziewczyną wszystkie inne były niekoniecznie miłe. Masa facetów często nawet nie wie, że z kimś takim się spotyka a przy nieodpowiednim podejściu taka dziewczyna potrafi zamienić życie w piekło.

4 жыл бұрын

@@mateusz8900 No nie ma co ukrywać - doświadczenie masz spore :D Cieszę się, że walczyłeś o dziewczynę do końca, bo dzięki Tobie rzeczywiście może mieć normalne i szczęśliwe życie, nie wiadomo jakby się to potoczyło, gdyby rzeczywiście związała się z takim "tatusiem". Dzięki za pomysł! Na pewno kiedyś o tym pomyślę, ale sam nie mam takich doświadczeń, więc musiałbym się zgłębić w ten temat, żeby nie pleść głupot. Pozdro!