A jeżeli źródłem stresu jest praca. Większość z nas niema możliwości porzucenia jej. Jestem nauczycielem wspomagającym. Klasa bardzo trudna, do tego roszczeniowi rodzice. Nawet po przyjściu do domu, do późnych godzin jestem w pracy. Wiadomości d rodziców, uzupełnianie dziennika, dokumentów. Jestem zmuszona brać wszystko "na klatę", ale w pewnym momencie pękam. Wyjściem są zwolnienia lekarskie, ale to także droga do nikąd.

😃🫂 pozdrawiam ;)) co tam

Pani prowadząca widać, że czuje temat i dobrze się przygotowała. Pani psycholog zupełnie oderwana od rzeczywistości, ma jakieś schematy w głowie, w ogóle nie rozumie o co jest pytana. Na dodatek wygląda na totalnie zestresowaną.