HiT- Religia- Kościół- państwo. Rozdział 3. Temat 8

Podobają Ci się moje materiały? To może postawisz mi kawę? ☕ :)
buycoffee.to/historiabywloch
🛒Kramik z gadżetami historiabywloch.dejna.pl/inde...
💰Wsparcie kanału: patronite.pl/historiabywłoch
🌍Facebook: / historiabywloch
🎥TikTok / historiabywloch
🌄Instagram / historiabywloch
Temat opracowany na podstawie podręcznika z wydawnictwa WSiP!

Пікірлер: 8

  • @historiabywloch
    @historiabywloch Жыл бұрын

    Podobają Ci się moje materiały? To może postawisz mi kawę? ☕ :) buycoffee.to/historiabywloch 🛒Kramik z gadżetami historiabywloch.dejna.pl/index.php 💰Wsparcie kanału: patronite.pl/historiabywłoch 🌍Facebook: facebook.com/HistoriabyWloch 🎥TikTok www.tiktok.com/@historiabywloch 🌄Instagram instagram.com/historiabywloch/

  • @yetorixx6542
    @yetorixx6542 Жыл бұрын

    Akurat jutro muszę umieć ten temat. Dziękuję!❤

  • @kouamechristophe8601

    @kouamechristophe8601

    Жыл бұрын

    14 Przesłanie to mówi, że protestanckie kościoły ewangelickie, w tym tak zwane kościoły objawione lub przywrócone, a misje i posługa są obrazem bestii, którą jest katolicyzm i otrzymały swój ślad, którego ducha nazywają „duchem świętym”. Nawet jeśli mówią językami, chrzczą w Imię Jezusa Chrystusa, reanimują umarłych i głoszą całą Biblię, duchy, które ożywają ich i nazywają „duchem świętym”, są duchem pytona, duchem wróżbiarstwa. To orędzie mówi, że chrzest dla restytucji jest konieczny dla wszystkich mieszkańców ziemi. #ProphetKacouPhilippe

  • @stefanbanach3562

    @stefanbanach3562

    23 күн бұрын

    Polska ZASADNICZO JEST PAŃSTWEM ŚWIECKIM bo zasadniczo mamy rozdział kościoła od państwa. W naszym kraju w temacie "rozdziału kościoła od państwa" kluczową rolę pełnią art. 25, art. 53 oraz art. 54 Konstytucji RP. O czym poniżej. Rozdział kościoła od państwa nie może polegać pozbawieniu polityków czyli osób sprawujących władzę w państwie prawa do publicznego demonstrowania swojej wiary i publicznego praktykowania obrzędów religijnych bo to jest sprzeczne z art. 53 ust. 1, 2, oraz 6 Konstytucji RP, które gwarantują to prawo każdemu obywatelowi i oznaczałoby dyskryminację osób wierzących poprzez wymuszanie że politykiem nie może być osoba wierząca. Z kolei prawo do lekcji religii w szołach gwarantuje art. 53 ust. 4 Konstytucji RP i domaganie się usunięcia religii ze szkół jest sprzeczne z Konstytucją. Istotą jest że ci co nie chcą nie mogą być zmuszani do uczestnictwa, a ci co chcą w nich uczestniczyć nie mogą być takiej możliwości pozbawieni. W innym przypadku to nie miałoby sensu. Rozdział kościoła od państwa nie może polegać pozbawieniu osób duchownych prawa do publicznego wypowiadania się i wyrażania poglądów politycznych bo to jest sprzeczne z art. 54 Konstytucji RP który gwarantuje to prawo każdemu kapłanowi jako obywatelowi i oznaczałoby dyskryminację ze względu na wiarę i przynależność do jakiegoś kościoła. Rozdział kościoła od państwa nie może też oznaczać zakazu uchwalania prawa państwowego zgodnego z nauką kościoła bo to prowadziłoby do absurdu i ograniczało suwerenność i swobodę państwa do decydowania o własnym porządku prawnym. Przykładowo, jeżeli należałoby wykreślić przepisy ograniczające aborcję dlatego że są wyrazem "narzucania" dogmatyzmu religijnego i "zmuszaniem" do przestrzegania nauki kościoła katolickiego to by oznaczało, że należy również wykreślić z Kodeksu Karnego przepisy które zabraniają zabijania bo są zgodne z 5 przykazaniem (nie zabijaj), wykreślić przepisy które zabraniają składania fałszywych zeznań, podrabiania dokumentów, poświadczania nieprawdy bo są zgodne z 8 przykazaniem (nie kłam), wykreślić przepisy zabraniające kradzieży bo są zgodne z 7 przykazaniem (nie kradnij). I to nie koniec bo należałoby jeszcze wykreślić inne przepisy które są zgodne z nauką innych religii. Tak pojmowany rozdział kościoła i innych związków wyznaniowych od państwa prowadzi do absurdu bo ogranicza suwerenność państwa i swobodę w zakresie decydowania o własnym systemie prawnym. To nie Episkopat uchwala ustawy tylko politycy, którzy zawsze będą mieli jakieś poglądy mniej lub bardziej zgodne z nauką kościoła. PRAWO PAŃSTWOWE ZAWSZE BĘDZIE MNIEJ LUB BARDZIEJ ZGODNE Z NAUKĄ JAKIEJŚ RELIGII. W takim razie co oznacza hasło "rozdział kościoła od państwa" które bądź co bądź brzmi sensownie? Prawidłowe pojmowanie rozdziału kościoła od państwa które nie godzi zarówno w zasadę wolności religijnej oraz wolności politycznej jest tylko jedno i oznacza że stanowisko kościelne np. biskup nie ma władzy państwowej a stanowisko państwowe np. premier nie ma władzy kościelnej. Biskup nie może mianować ministrów i wydawać im poleceń, wydawać rozporządzeń, uchwalać podatków itp. I odwrotnie stanowisko państwowe minister czy premier nie ma władzy kościelnej. Premier nie udziela ślubów, nie mianuje proboszczów w parafiach, nie ustala przebiegu liturgii, nie dokonuje wykładni i interpretacji Pisma Świętego w sposób wiążący Kościół itp. Świetnym przykładem jest Wielka Brytania. W Wielkiej Brytanii nie ma rozdziału kościoła od państwa bo tam monarcha jest jednocześnie głową kościoła anglikańskiego czyli urząd państwowy jest jednocześnie urzędem kościelnym. Mało tego... w Wielkiej Brytanii aby pretendent do tronu został oficjalnie monarchą musi uzyskać zgodę arcybiskupa Canterbury oraz zgody pozostałych biskupów Anglii, Szkocji i Walii. To tak jak u nas kandydat który w wyborach prezydenckich zdobyłby większość głosów aby zostać prezydentem musiałby uzyskać zgodę Kardynała Polski oraz zgody biskupów wszystkich diecezji

  • @Wobungaz
    @Wobungaz3 ай бұрын

    super tłumaczysz!

  • @yesindeed37
    @yesindeed37 Жыл бұрын

    dziękuję za proste wyjaśnienie tematu

  • @kouamechristophe8601

    @kouamechristophe8601

    Жыл бұрын

    14 Przesłanie to mówi, że protestanckie kościoły ewangelickie, w tym tak zwane kościoły objawione lub przywrócone, a misje i posługa są obrazem bestii, którą jest katolicyzm i otrzymały swój ślad, którego ducha nazywają „duchem świętym”. Nawet jeśli mówią językami, chrzczą w Imię Jezusa Chrystusa, reanimują umarłych i głoszą całą Biblię, duchy, które ożywają ich i nazywają „duchem świętym”, są duchem pytona, duchem wróżbiarstwa. To orędzie mówi, że chrzest dla restytucji jest konieczny dla wszystkich mieszkańców ziemi. #ProphetKacouPhilippe

  • @stefanbanach3562
    @stefanbanach356223 күн бұрын

    Polska ZASADNICZO JEST PAŃSTWEM ŚWIECKIM. W Polsce w temacie "rozdziału kościoła od państwa" kluczową rolę pełnią art. 25, art. 53 oraz art. 54 Konstytucji RP. O czym poniżej. Rozdział kościoła od państwa nie może polegać pozbawieniu polityków czyli osób sprawujących władzę w państwie prawa do publicznego demonstrowania swojej wiary i publicznego praktykowania obrzędów religijnych bo to jest sprzeczne z art. 53 ust. 1, 2, oraz 6 Konstytucji RP, które gwarantują to prawo każdemu obywatelowi i oznaczałoby dyskryminację osób wierzących poprzez wymuszanie że politykiem nie może być osoba wierząca. Z kolei prawo do lekcji religii w szołach gwarantuje art. 53 ust. 4 Konstytucji RP i domaganie się usunięcia religii ze szkół jest sprzeczne z Konstytucją. Istotą jest że ci co nie chcą nie mogą być zmuszani do uczestnictwa, a ci co chcą w nich uczestniczyć nie mogą być takiej możliwości pozbawieni. W innym przypadku to nie miałoby sensu. Rozdział kościoła od państwa nie może polegać pozbawieniu osób duchownych prawa do publicznego wypowiadania się i wyrażania poglądów politycznych bo to jest sprzeczne z art. 54 Konstytucji RP który gwarantuje to prawo każdemu kapłanowi jako obywatelowi i oznaczałoby dyskryminację ze względu na wiarę i przynależność do jakiegoś kościoła. Rozdział kościoła od państwa nie może też oznaczać zakazu uchwalania prawa państwowego zgodnego z nauką kościoła bo to prowadziłoby do absurdu i ograniczało suwerenność i swobodę państwa do decydowania o własnym porządku prawnym. Przykładowo, jeżeli należałoby wykreślić przepisy ograniczające aborcję dlatego że są wyrazem "narzucania" dogmatyzmu religijnego i "zmuszaniem" do przestrzegania nauki kościoła katolickiego to by oznaczało, że należy również wykreślić z Kodeksu Karnego przepisy które zabraniają zabijania bo są zgodne z 5 przykazaniem (nie zabijaj), wykreślić przepisy które zabraniają składania fałszywych zeznań, podrabiania dokumentów, poświadczania nieprawdy bo są zgodne z 8 przykazaniem (nie kłam), wykreślić przepisy zabraniające kradzieży bo są zgodne z 7 przykazaniem (nie kradnij). I to nie koniec bo należałoby jeszcze wykreślić inne przepisy które są zgodne z nauką innych religii. Tak pojmowany rozdział kościoła i innych związków wyznaniowych od państwa prowadzi do absurdu bo ogranicza suwerenność państwa i swobodę w zakresie decydowania o własnym systemie prawnym. To nie Episkopat uchwala ustawy tylko politycy, którzy zawsze będą mieli jakieś poglądy mniej lub bardziej zgodne z nauką kościoła. PRAWO PAŃSTWOWE ZAWSZE BĘDZIE MNIEJ LUB BARDZIEJ ZGODNE Z NAUKĄ JAKIEJŚ RELIGII. W takim razie co oznacza hasło "rozdział kościoła od państwa" które bądź co bądź brzmi sensownie? Prawidłowe pojmowanie rozdziału kościoła od państwa które nie godzi zarówno w zasadę wolności religijnej oraz wolności politycznej jest tylko jedno i oznacza że stanowisko kościelne np. biskup nie ma władzy państwowej a stanowisko państwowe np. premier nie ma władzy kościelnej. Biskup nie może mianować ministrów i wydawać im poleceń, wydawać rozporządzeń, uchwalać podatków itp. I odwrotnie stanowisko państwowe minister czy premier nie ma władzy kościelnej. Premier nie udziela ślubów, nie mianuje proboszczów w parafiach, nie ustala przebiegu liturgii, nie dokonuje wykładni i interpretacji Pisma Świętego w sposób wiążący Kościół itp. Świetnym przykładem jest Wielka Brytania. W Wielkiej Brytanii nie ma rozdziału kościoła od państwa bo tam monarcha jest jednocześnie głową kościoła anglikańskiego czyli urząd państwowy jest jednocześnie urzędem kościelnym. Mało tego... w Wielkiej Brytanii aby pretendent do tronu został oficjalnie monarchą musi uzyskać zgodę arcybiskupa Canterbury oraz zgody pozostałych biskupów Anglii, Szkocji i Walii. To tak jak u nas kandydat który w wyborach prezydenckich zdobyłby większość głosów aby zostać prezydentem musiałby uzyskać zgodę Kardynała Polski oraz zgody biskupów wszystkich diecezji