Edward Redliński_KONOPIELKA

Zapraszamy wspólnie z Marcinem ‪@literatura-ze-srodka-Europy‬ do wysłuchania kolejnej rozmowy w ramach cyklu #pociągdoliteratury.
Tym razem sięgnęliśmy po literaturę polską i odkurzamy prawdziwą perełkę, czyli "Konopielkę" Edwarda Redlińskiego.
Książka z 1973 r., w rozmowie wspominamy także film w reż. Witolda Leszczyńskiego z 1982 r., pod tym samym tytułem.
00:00 Intro
01:57 sala Kierbedziów na Koszykowej w Warszawie --- wieś Taplary
45:24 zapowiedź następnego kursu
46:49 UWAGA! UWAGA! UWAGA!
W bonusie - aktualizacja rozkładu jazdy i wielkiej podróży naszym pociągiem po Ameryce Łacińskiej, niespodziewanie także z kawałkiem Europy, bo przystanek końcowy w Hiszpanii;-)
55:07 kilka pożegnań ....:-)
Playlista #pociągdoliteratury
• Pociąg do Literatury
Możesz wysłuchać na Spotify:
open.spotify.com/show/7wTzYli...

Пікірлер: 29

  • @annawitarzewska4238
    @annawitarzewska42384 ай бұрын

    Jestem w trakcie słuchania audiobooka. Teraz, po latach, inaczej odbieram Konopielkę, wtedy bawił mnie humor, soczysty, frywolny, śmiały język, widziałam raczej satyrę i groteskę. Dzisiaj widzę ją bardziej jak uniwersalną przypowieść. Bo właściwie czymże jest ta nowoczesność, te wszystkie "nowe technologie", ten kult szybkości? Czyż nie tęsknimy za tradycyjnymi wartościami? A z drugiej strony - czyż nie ma wśród nas tych, co uparcie kwestionują np. szczepionki, wracają do wiary w to, co "pierwotne", wielbią wszystko, co "naturalne"?

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Tradycjonalizm w kulturze zawsze powraca falowo. Jednak tutaj ma nieco bardziej zaakcentowaną twarz nietolerancji, wstecznictwa, lęku i demonizowania wszystkiego co "nowe" (nowe, inne symbolizuje diabeł jak mówi Kaziuk). Co mnie absolutnie nie przeszkadza wciąż się tą krótką opowieścią zachwycać.

  • @bibliotekazkotem
    @bibliotekazkotem4 ай бұрын

    Bardzo sobie cenię "Konopielkę", tyle ważnych o niej powiedzieliście. Cieszę się, że uczyniliście ją tematem "Pociągu", ja przepadam za jej poetyką. I film tez mi sie podobał. Bardzo mi jest to bliskie, wychowywałam się na wsi i czuję tą mentalność wiejską.

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Mogłabyś też kiedyś nawiązać do Konopielki u siebie, tam jest sporo baśniowości, symbolizmu, związków człowieka z przyrodą - takie akcenty są często na Twoim kanale ❤

  • @bibliotekazkotem

    @bibliotekazkotem

    4 ай бұрын

    @@ZnalezionePrzeczytane to świetny pomysł. Choć mam tak napięte plany że chyba nie w tym roku. Ale masz rację to opowieść bardzo w moim stylu

  • @Joanna55.
    @Joanna55.4 ай бұрын

    Co można robić o drugiej nad ranem, gdy chrapanie mojego dżentelmena,przeszkadza zasnąć. Trzeba się wynieść z sypialni. Zdziwiłam się, żadnej zajawki, że pociąg przystanie na stacji "Konopielka". Bardzo mi się powieść podobała( "Awansu nie lubię), ale wcześniej opowiadania "Listy z Rabarbaru", które mam w wydaniu pierwszym. Nakład nieprawdopodobny 100000+350 egzemplarzy., chyba książka była w każdym domu. Zawsze mi się nurt wiejski w naszej literaturze podobał, a to przez "Tańczącego jastrzębia" Juliana Kawalca. Potem miłością moją był Tadeusz Nowak, mam chyba wszystkie utwory pisarza. W "Konopielce"wszystko pięknie opisane i słowem zilustrowane. I to podejście do życia, a właściwie do śmierci i takie sformułowanie mniej więcej "ludzie kiedyś żyli pobożnie, choć pacierzów nie odmawiali, ale czort im księdza nasłał. Takie perełki można wypatrzeć przy powtórnej lekturze, i w zmienionej rzeczywistości społecznej.Dzięki za komfort jazdy w Pociągu do Literatury.A wieczorkiem może obejrzę film Awans", by sprawdzić działanie pana Azheimera.

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Nowaka znam, ale Kawalca właśnie nie kojarzę. Też lubię nurt wiejski. Jeszcze jest proza Mencwela, tylko nie mogę sobie teraz przypomnieć tytułu. Plus oczywiście Myśliwski.

  • @Joanna55.

    @Joanna55.

    4 ай бұрын

    @@ZnalezionePrzeczytane Nazwiska Mencwel nie kojarzę.🙉Dorzucam niedawno zmarłego Mariana Pilota., laureata Nike.

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    @@Joanna55. Andrzej Mencwel to antropolog kultury. Już sprawdziłam ten tytuł - to "Toast na progu" o zanikaniu kultury chłopskiej.

  • @Joanna55.

    @Joanna55.

    4 ай бұрын

    Czasem warto przeczytać i o zanikającej kulturze.Dzięki.

  • @mirazubkiewicz4571
    @mirazubkiewicz45714 ай бұрын

    Wspaniale spędzona godzina. Książka to faktycznie perła z lamusa. Wracam od lat. Też się przyzwyczaiłam do tych miłych pogaduszek na czacie, ale też i wysłuchałam w większym skupieniu. Co do planu, zmiany w dobrym kierunku, choć minimalne. Najbardziej cieszę się na "Święto Kozła"🙂Czekam na Ziemię Obiecaną.....i ogromnie nie zaciekawiliście, kto będzie gościem....

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Wspaniale - Święto Kozła wybrali jednogłośnie słuchacze 🤗 pozdrawiam serdecznie

  • @magdeuke
    @magdeuke4 ай бұрын

    Nie znam Konopielki, zawsze... odstraszał mnie tytuł, który kojarzył mi się z, za przeproszeniem, pozytywizmem😂 i niby wiedziałam, że epoka nie ta, ale jakoś nigdy nie mogłam się przełamać. A teraz jestem zaintygowana i chcę przeczytać! Jak zwykle świetnie się Was słuchało😍 Doceniam nawiązanie do powracającej dramy w milionie aktów pt. "Czy audiobook to książka"😂 Ha, Nasza część nocy będzie? Ale fajnie😊 bardzo lubię tę książkę!

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Faktycznie tytuł brzmi nieco pozytywistycznie😂 ale treść już nie (na szczęście)

  • @user-ce6sj8uv8m
    @user-ce6sj8uv8m4 ай бұрын

    Kolejna ciekawa rozmowa. Bardzo lubię filmową Konopielke i doprawdy nie wiem czemu nigdy nie orz czytałam książki, czas nadrobić... dzięki wam ...

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Czas nadrobić - rzeknę w trybie echa😅

  • @malwinaw5027
    @malwinaw50274 ай бұрын

    No właśnie, jak to bez nas😢. W takim razie obejrzę dzisiaj film, bo tylko przeczytałam i wysłuchałam książkę, jutro dodam swoje trzy grosze.

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Czekam na 3 albo 5 groszy😂😂😂

  • @malwinaw5027

    @malwinaw5027

    4 ай бұрын

    @@ZnalezionePrzeczytane napisałam długaśny komentarz, który mi zżarło. Muszę chwilę odtajeć i….@##€&*&(€(#(# . To już drugi raz :/

  • @malwinaw5027

    @malwinaw5027

    4 ай бұрын

    I jeszcze raz…moje trzy grosze. 1. Przeczytałam Konopielkę po raz pierwszy jak Ania - za wcześnie, bo była na półce, była cienka, myślałam, że Konopielka to wiejski odpowiednik Kopciuszka, a moja mama nie wyprowadziła mnie z błędu. Cieszę się, że jeszcze raz ją przeczytałam, na prawdę przeczytałam. Doceniam za stylizowany język ( bo chyba nie jest to jakaś konkretna gwara, mój ulubieniec językowy to „pan delegant”), plastyczny nieco karykaturalny ( momentami groteskowy) obraz wsi, ale nie jest to dla mnie jakaś ważna lektura. 2. Czytałam wydanie Polityki i tam na blurbie można przeczytać: „nie jest do końca pewne, czy (…) we wsiach pod Białymstokiem jeszcze po II wojnie wierzono, że kosić zboże można tylko sierpem. (…) Powieść z 1973 nie jest ani dokumentem, ani zapisem etnograficznym, ale wielkim skrótem, mówiącym o zetknięciu się tradycyjnej społeczności chłopskiej z nowoczesnością”. Zgadzam się z taką opinią w zupełności, czytając powinno się mieć to na uwadze i nie brać dosłownie wszystkich tych opisów, które bardziej pasują do epoki pańszczyźnianej. Obowiązek szkolny wprowadzono w II RP ( w niektórych zaborach obowiązywał wcześniej) owszem można było uzyskać zwolnienie i istniały problem z lokalizacją, nie w każdej wsi działał szkoła, ale trudno sobie wyobrazić, że jakaś wieś znika na tak długo z oczu i wpływów władzy. Moja babcia ( o włościańskich korzeniach) skończyła tylko parę klas, ale naukę przerwał wybuch wojny. Jej ojciec, urodzony w zaborze austriackim znał w mowie i piśmie trzy języki: polski, ukraiński i rosyjski. Szkół żadnych nie skończył, więc domyślam się jaki był poziom tych pism i listów, które dla całej wsi i okolic pisywał. Sierpem kosili tylko pierwszy pęk, a później kosą. Raz jeden przeżyłam takie żniwa, jechałam z kuniem na sianie, wiązałam snopki, biegałam po rżysku, a wcześniej robiłam korytarze w zbożu ( za co jedyny raz dostałam burę od babci, po chlebie się nie biega). Niestety w wydaniu tym nie było przypisów, ale raczej wszystko intuicyjnie zrozumiałam. 3. Film nieco zahacza o wiejski realizm magiczny, zwłaszcza pierwsze sceny, kiedy to bogi wędrują po tych ziemiach. Z drugiej strony zrezygnowano z wątku śmierci niemowlaka, jego quasi- pochówku i radzenia sobie ze stratą (Marcin coś zaczął mówić, ale nie rozwinął myśli), to już był za poważny temat, w książce wpisywał się w groteskę sytuacji, rodzi się cielsko- źrebię, a umiera dziecko, Handzia chce znów zaciążyć ( bo nie radzi sobie ze stratą), ale Uczycielka mówi, że trójka dzieci wystarczy - w filmie chyba trudniej byłoby to oddać. Też miałam takie wrażenie, że wpisuje się ten w film w estetykę Kolskiego, do tego z jego aktorami. 4. Bonusowy grosz, gorąco polecam odsłuchanie audiobooka, jest dostępny na KZread, czyta chyba Jacek Braciak ( pewności nie mam), świetnie oddaje brzmienie gwary, powiedziałbym nawet, że robi to lepiej niż niektórzy aktorzy w filmie. Uff, to tyle.

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    @@malwinaw5027 TY to masz przygody z tymi komentarzami u mnie, kiedyś Ci się jeden skopiował kilkanaście razy 😂 no ale jak już napiszesz.....Ps. ja o tym wątku dziecka umarłego pamiętałam że go nie ma w filmie, ale tyle spraw chcieliśmy omówić (a książka to cienizna, dooobre). Zwróciłam uwagę na jedną zamianę: w filmie nie ma dziecka umarłego a pojawia się nagła ciąża Handzi, czego w książce brak (ta scena, gdy Anna Seniuk mówi zdenerwowana "Kaziuk ja znów zaciążyła" - nie mam jasnej odpowiedzi dlaczego tak to rozwiązano 🤔🤔🤔 Ps. Dziękuję 💚

  • @WKolejcePoKsiazke
    @WKolejcePoKsiazke4 ай бұрын

    A co to za pokaz przed/bez premierowy?!😂

  • @literatura-ze-srodka-Europy

    @literatura-ze-srodka-Europy

    4 ай бұрын

    Naaarooodzila się nooowa świecka traaa-dy-cha 🤣

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    A tak to....no jakoś tak 🤷 chwilowo 😊

  • @bozenas.6830
    @bozenas.68304 ай бұрын

    Pozwolę sobie wyrazić swoją opinię, pewnie bardzo niepopularną. Za dużo emocji kosztowała mnie ta książka. Przeczytana pierwszy raz, nie miałam więc żadnego sentymentu, ale słyszałam wszechobecne zachwyty. Ja jednak mam bardzo ambiwalentny stosunek do tej książki. I na pewno nie tęsknię za takim światem. Oczywiście autor niczego nie obśmiewa, przedstawia określone realia. I moim zdaniem największym problemem jest, że większość osób koncentruje się na aspekcie humorystycznym. Dla mnie to obraz bardziej przerażający niż śmieszny. Jeżeli już chwilami coś wywoływało mój uśmiech, to jednocześnie towarzyszyło temu poczucie zażenowania i niechęci do takiego sposobu widzenia świata, jaką prezentują mieszkańcy Taplar. Ogrom zacofania, głupoty, przemocy, zabobonów, zamknięcia na jakiekolwiek zmiany na jakby nie było XX-wiecznej wsi (akcja dzieje się po II wojnie) jest niewyobrażalny. I nie uważam, żeby to był powód do dobrej czytelniczej zabawy, ale do refleksji, jak tkwiące w takich środowiskach przekonania miały i mają wpływ na to jaki dzisiaj jest nasz kraj, jak bardzo są one utrwalone w świadomości społecznej i jak blokują nasz rozwój. Lekko przedstawiane opisy przemocy wobec kobiet, zwierząt, dzieci jako coś normalnego jeszcze do niedawna nie wzbudzały w naszym społeczeństwie silnego sprzeciwu. A te postawy właśnie stamtąd pochodzą. Negowanie edukacji, opisywanie świata na poziomie średniowiecza (Ziemia jest płaska, a drzewa to ludzie ukarani przez boga), niechęć do wprowadzania nowości, bo każda zmiana to podszepty szatana. Najwyższą wartością jest by wszystko było tak jak za ojców, dziadów i po wsze czasy. Jednocześnie ta lektura pozwoliła mi trochę lepiej zrozumieć, dlaczego taką popularnością cieszą się w Polsce w określonych regionach i grupach społecznych tak zaściankowe (delikatnie mówiąc) poglądy, skąd współczesna homofobia, rasizm, mizoginia, fanatyzm religijny i wszystkie te szkodliwe zjawiska. Literacko to dobra książka, ale uważam, że trzeba patrzeć na nią nie poprzez śmiech, a poprzez analizę poziomu społecznej świadomości, której pokłosie odczuwamy do dzisiaj. I nie ma się z czego cieszyć.

  • @Joanna55.

    @Joanna55.

    4 ай бұрын

    No to pojechałaś Bożenko z recenzją, a właściwie z osobistymi refleksjami. Talent Redlińskiego sprawił, że wielu moich przyjaciół odbierało "Konopielkę: jako krytykę tamtych czasów, ale tam żadnej krytyki nie ma, jest tylko opis straszliwej rzeczywistości.Tylko nazwa wsi, podobnie jak Obrzydłówek, wywołuje odpowiednie konotacje. Niestety tak było, ale jak miało być, w tym zapomnianym przez Boga , a raczej decydentów skrawku Polski?Dzisiaj przyjmuję "Konopielkę" z dobrodziejstwem inwentarza. Czy coś w tym zakątku uległo zmianie, nie chodzi o komfort życia, ale o mentalność, z której tak łatwo nie można się wyzwolić. Piękny komentarz.

  • @bozenas.6830

    @bozenas.6830

    4 ай бұрын

    @@Joanna55. Dziękuję za Twój komentarz. Dla mnie też nie ma w książce krytyki, a tym bardziej obśmiewania - to pewien obraz rzeczywistości. Oczywiście, że to efekt niewyobrażalnych zaniedbań. Dlatego ta dość częsta gloryfikacja dwudziestolecia międzywojennego jest dla mnie tak irytująca - nic przez ten czas nie zrobiono dla wsi i takie tego skutki. Chociażby brak poczucia bycia Polakiem - "my tutejsi".

  • @ZnalezionePrzeczytane

    @ZnalezionePrzeczytane

    4 ай бұрын

    Nigdy nie mam takich oczekiwań od literatury, to jest gdzieś zawsze obok. Oczywiście inaczej jest, gdy wyczuwalne są intencje szowinistyczne autora czy coś podobnego. Ale opis bolesnych realiów świata jest jakąś immanentną częścią całości. Patrzę jak autor to postrzega, patrzę na konwencję, na to ile mam miejsca na interpretację. Może mi się nie podobać (de gustibus, wiadomo), mogę krytykować świat przedstawiony - a książką się zachwycać. I tak mam z Konopielką. Jest po pierwsze inna na tle tamtej epoki i w tym nurcie wsi (np proza Nowaka), a po drugie czytając to dziś widzimy progres stosunków społecznych, mimo wszystko. Poza tym książka daje możliwość dyskutowania szeroko takich tematów jak: życie na wsi, życie prostych ludzi vs przemoc, akceptacja dla krzywdy ludzkiej, wrażliwość itp. Jak najbardziej rozumiem jednak, że można mieć dystans do tego lub nie podziwiać zachwytu, albo podzielać tylko zachwyt nad formą i literackością. Dzięki Bożena ❤ zawsze potrafisz skomentować szeroko 😘

  • @bozenas.6830

    @bozenas.6830

    4 ай бұрын

    @@ZnalezionePrzeczytane I to jest na pewno książka do dyskutowania, a takie są dla mnie zawsze wartością nawet jak wzbudzają ambiwalentne emocje. A może szczególnie wtedy, gdy wzbudzają emocje😀