Bardzo interesująca i porządkująca wiele kwestii o rozwoju duchowym rozmowa. Bardzo za nią dziękuję. Noszę w sobie wiele przekonań wpojonych mi przez religię, że ciało jest złe i grzeszne. Stoją one w sprzeczności z poczuciem, że ciało jest narzędziem poznania, integralną częścią mnie, a życie przez ciało (również moje) może doświadczać tego kim jest i jakie jest. Jeżeli zauważa, że coś mu nie służy, to w świecie materii może to rozpoznać, nazwać i dokonać korekty świadomości. Doświadczanie życia takim jakie jest z odrobiną dystansu do siebie i poczuciem humoru daje wiele radości i satysfakcji. W drodze duchowej pojawiają się gadżety zwane supermocami, jeżeli stają się celem samym w sobie, to jest to droga na manowce. Moje doświadczenie życiowe mówi, że supermoce powinny być na końcu drogi ludzkiego poznania, gdy jesteśmy gotowi zobaczyć we wszystkim i wszystkich siebie i na każdą cząsteczkę siebie spojrzeć z miłością, życzliwością i współczuciem. Supermoce są częścią drogi, ale nie mogą stać się celem samym w sobie, bo obrócą się przeciwko nam. Celem drogi jest rozwój, a z niego płynie wniosek, że opłaca się moralnie i duchowo być przyzwoitym i dobrym człowiekiem. Życie w prawdzie, łagodności i życzliwości wprowadza pokój i harmonię w ludzkie istnienie, pozwala budować relacje, które sprawiają, że czujemy się szczęśliwi i inni z nami czują się bezpieczni i szczęśliwi. Kosmos, Wszechświat, Bóg ( nazwa nie ma znaczenia) pozwala nam służyć życiu tam, gdzie nasza posługa jest potrzebna. Odkrywamy wówczas w sobie prawdziwe supermoce takie jak: pokorę, cierpliwość, prawość, łagodność, życzliwość, współczucie, dojrzałość, mądrość ..., z których płynie zdolność do pokonania w sobie, chciwości, pychy, warcholstwa, egoizmu, żądzy władzy, chęci wyzysku itp. Uważam, że to są prawdziwe supermoce i prawdziwe diamenty, o które powinniśmy zabiegać. Gdy jesteśmy zdolni do etycznych, moralnych zachowań wprowadzamy pokój i harmonię w nasz świat. Wówczas uzdrawiają się nasze myśli, a wraz z tym leczy się nasza dusza i ciało. Jesteśmy zdolni tworzyć piękno i miłość w sobie i wokół siebie wykorzystując do tego narzędzie jakim jest ciało. A to największa moc jaką życie dało człowiekowi i nic się z nią mierzyć nie może.. Jeszcze raz dziękuję za rozmowę i zmobilizowanie mnie do przemyślenia tych kwestii.🌹🌹🌹

Dziękuję za rozmowę 🙏✨❤️

Uczta , dziękuję 🙏

Witam Wydaje mi się że duchowość bez odlotów to trochę tak jak by kupić bilet na samolot i zamiast gdzieś lecieć tylko jeździć po lotnisku. ;) Pozdrawiam serdecznie i chętnie posłucham tej rozmowy 🍀🙏💚

@mariusztakeoff2622

11 ай бұрын

Zajebiste😂😂😂😂😂

@annak6398

11 ай бұрын

Dziękuję bardzo!

Dużo słów. Moim zdaniem wszystko jest niezwykle proste i logiczne. Tak naprawdę istnieje tylko jeden problem w filozofii. Hard problem of consciousness. Czy to materia generuje świadomość, czy w świadomości pojawia się doświadczenie tzw. materii. Czyli materializm ,a po drugiej stronie idealizm. Mamy wybór. Mamy pewien zbiór danych do przeanalizowania. Dane naukowe, nasze doświadczenia ,doświadczenia innych itd. Co do nauki, to nie chciałbym się tu za bardzo rozpisywać bo mało miejsca, ale nauka bazująca właściwie na materializmie praktycznym udowadnia jednocześnie, że materia nie istnieje, a czasoprzestrzeń nie jest fundamentem. Czyli materializm jest błędem. Jeśli nie, to duchowość ograniczy się jedynie do psychologii. Potem czapa i tyle. Jeśli jednak materia nie istnieje, to wszystko jest duchowością. Nie ma też ciała. Nie ma więc sensu praktykować cokolwiek i przesadnie dbać o zdrowie ,bo to zwykły hedonizm i materializm😁 Brak OSOBY to całkiem przypadkowo ostateczne doświadczenie każdego porządnego mistyka od wieków ,jak i teraz. Jak i moje całkiem przypadkiem 😁I powiem tak.....JEST TO CAŁKIEM NIEZŁY ODLOT 😁😁😁😁😁

@mariogee8840

9 ай бұрын

Za dużo słów.

@mariusztakeoff2622

9 ай бұрын

@@mariogee8840 Oczywiście 😁Brawo👍