Czy presja zabija pasję? | Justyna Święty-Ersetic

Спорт

Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie nagranie odcinka o presji. Wydaje mi się to temat szalenie ciekawy, szczególnie z punktu widzenia amatorskiego sportu. Gdyby się nad tym zastanowić, to uprawiając sport z pasji jako hobby, jak robi to większość z nas, teoretycznie takie zjawisko jak presja nie powinno mieć miejsca. Robimy to przecież dla siebie.
Jednak w praktyce ona pojawia się wśród wielu biegaczy, bez względu na poziom sportowy. Presja w sporcie, jest więc z tego punktu widzenia, bardzo demokratyczna.
Gościem odcinka jest Justyna Święty-Ersetic - jedna z najbardziej utytułowanych aktywnych biegaczek w kraju, podwójna medalistka olimpijska z Tokio, która przez lata jest na świeczniku i w ogniu oczekiwań kibiców, sponsorów oraz koleżanek ze sztafety. Kto może więc znać ciężar presji lepiej niż ona?
***
Partnerem odcinka jest marka adidas [reklama]

Пікірлер: 3

  • @SPe1520
    @SPe15203 ай бұрын

    Justyna jest świetną rozmówczynią i ma poukładane w głowie. Oby biegała dla Polski jak najdłużej ❤💪🏼

  • @romanticcyclist
    @romanticcyclist3 ай бұрын

    potwierdzam, napinanie na wyniki, presja otoczenia zabija pasje. Ja dalem sie uwiesc calej tej otoczce wynikowo sprzetowo gadzeciarskiej gdy zaczynalem swoja amatorska przygode z kolarstwem i bieganiem 45 kg temu i naprawde tracilem motywacje az w koncu rzucilem to w chol...... cały ten szpej pomiarowy, gadzeciarstwo i porownywanie swoich wynikow siebie do innych napinanie na czasy coraz lepsze itd. to droga do nikąd. Poza tym z biegiem lat im czlowiek starszy te wyniki beda sila reczy coraz gorsze i co wtedy, z czego wtedy czerpac motywacje do dalszego uprawiania sportu ? .... no właśnie ..... dlatego ja biegam, jezdze na rowerze przygodowo, romantycznie mozna by powiedziec, czerpie przyjemnosc od pierwszego kroku, od pierwszego przekrecenia korbą w mojejcudownej szosie czy na MTB. Niestety ktos kto uprawia sport wynikowo te przyjemnosc (lub jej brak) czerpie dopiero na mecie, na końcu. Jak dla mnie to fatalna motywacja do uprawiania sportu, to kierat, to ciagla frustracja, stres, horror nie wuobrazam sobie uprawiania sportu w taki sposob, po co ... dla kogo ????? Nie jestesmy zawodowcami, nie żyjemy z tego. Czerpcie przyjemnosc z faktu ze to robicie cyklicznie ze macie sile wstac z fotela codziennie i wyjsc na zewnatrz pouprawiac ten sport jestescie w elicie bo wiekszosci na to nie stać, juz to wystarczy. Powiem wam, wiem, puste ale daje taka drobna malutka przyjemnosc czlowiekowi, wybiegam zdomu na 12 km pętle i mam kilka miejsc w miescie gdzie musze sie zatrzymac na swiatlach bo przecinam dosc ruchliwe arterie (: jestem bardzo szczuply i wysportowany dzis (kiedys toczylem po tych samych chodnikach swoje blisko 130 kg cielsko a to i tak jak wogole mialem na to siły ....) dzis dobiegam sobie lub doskakuje jak pasikonik do tych swiatel zatrzymuje sie i widze, ten wzrok wszystkich ktorzy stoja na swiatlach oni w tych samochodach, jada gdzies, nie maja najczesciej czasu na sport albo motywacji zeby wywlec sie z domu przed praca czesto sa bardzo otyli i widza mnie kogos komu sie udalo wyrwac z tego go... otylosci z usimiechem na ustach ,fit i mysle sobie wtedy, zawdzieczasz to tylko sobie, nie da sie tego kupic za zadne pieniadze, to tylko twoja ciezka praca, cos do czego wiekszosc ludzi nie ma wystarczajaco duzo motywacji, sily, jesli po 20 latach bycia grubym tego dokonales i utrzymujesz to nie ma rzeczy niemozliwych - nie uwierzycie jaka sile napedowa daje mi to dodzialania kazdego dnia. Naprawde, polecam przestawic swoj sposob myslenia o sporcie z wynikowego na bardziej romantyczny a nigdy nie zabraknie wam na niego ochoty. Mnie po prostu nosi gdy zbliza sie weekend i wiem ze bedzie pogoda i bede mogl zrobic na szosie 100 km lub wiecej, albo utyrac sie w lesie na MTB jak wół czy przebiec np. 20 km, bo radosc daje mi juz samo to ze "jestem w stanie to robić". Bylem kaleką fizycznym i mentalnym ktoremu wydawalo sie ze sie nie da przez wiekszosc mojego zycia ..... Naprawde warto jak sie juz zacznie miec odpowiedni mindset zeby nie przrwac bo sport uprawiany w ten sposob to cos cudownego, ze nie wspomne o lekarstwie na wiele przypadlosci, dzieki niemu wyleczylem sie z nadcisnienia, tachykardii, ryzyka zawału/udaru , a nie dalej jak 2 lata temu w sensie doslownym Rka wiozla mnie w nocy w stanie krytycznym do szpitala - dziś jestem okazem zdrowia. Polecam wam refleksje nad tym dlaczego uprawiacie sport, po co i czy jest sens sie napinać ponad miare.

  • @romanticcyclist

    @romanticcyclist

    3 ай бұрын

    by the way .... pojutrze polmaraton warszawski biegne, jestem tak podekscytowany ze po prostu nie moge usiedziec na miejscu, nie, nie dla wynikow, dla samego faktu uczestnictwa w tej cudownej imprezie (: nie jest to moj pierwszy polmaraton (: po prostu sport daje mi na codzien taka radosc ze taka impreza jest jak dlugo wyczekiwana uroczystosc rodzinna w gronie najblizszych. Dla tych ktorzy być może biegną pozdrowienia - i nie przejmujcie sie wynikiem na mecie, ważne zebyscie sie zmiescili w limicie czasu i nie nabawili sie kontuzji po drodze (:

Келесі