Czy boisz się porodu? Zobacz jak oswoić lęk przed porodem

Lęk przed porodem czyli... przed czym właściwie❓ To może być lęk przed nieznanym, przed bólem, przed komplikacjami, powikłaniami, niemiłym traktowaniem, a nawet lęk przed swoją fizjologią. Ten lęk ma wiele przyczyn ale na szczęście da się go oswoić.
Pracuję od wielu lat z pacjentkami, które z różnych powodów mają obawy związane z porodem. Oczywiście nie na wszystko mamy wpływ, ale wiedza i próba rozwiązania problemów czy rozwiania wątpliwości jeszcze w czasie ciąży, pozwolą spokojniej spojrzeć na zbliżający się poród. Zawsze warto zawalczyć o swój komfort psychiczny❗
👉 Jeśli potrzebujesz indywidualnej rozmowy, konsultacji, zapraszam Cię do kontaktu przez moją stronę: marialepucka.pl/konsultacje/
Do zobaczenia!
__________________________________________________________
INSTAGRAM ► / maria.lepucka.polozna
FANPAGE ► / maria.lepucka.polozna
STRONA ► marialepucka.pl/
__________________________________________________________
#poród #lękprzedporodem #bólporodowy #porodówka #szpitalpołożniczy #położna #vlog

Пікірлер: 112

  • @MariaLepucka
    @MariaLepucka2 жыл бұрын

    A Ty czego się boisz w porodzie? A jeśli już urodziłaś - czego się obawiałaś i czy te porady okazały się słuszne?

  • @elizabres8904

    @elizabres8904

    2 жыл бұрын

    Rodzę już 'zaraz' i najbardziej boję się tego, że zostaną mi wykonane niepotrzebne, wymuszone zabiegi, głównie chodzi o wywoływanie i/lub nacięcie. Że personel będzie chciał ułatwić sobie pracę (np. z powodu kończącej się zmiany). Że komuś będzie 'wygodniej' żebym rodziła na leżąco a chciałabym rodzić w pionie. I ogólnie boję się tej jazdy bez trzymanki - jak każdy control freak :)

  • @zabawylogopedycznepaniani

    @zabawylogopedycznepaniani

    2 жыл бұрын

    Nie boję się porodu jako tako. Pomaga mi w tym wiedza i otaczanie się dobrymi ludźmi. Złymi historiami pod względem statycznym ludzie się częściej dzielą, dlatego myślimy, że częściej się zdarzają. Boję się jednak sytuacji w służbie zdrowia, braków kadrowych. Wiem, że sytuacja we Wrocławiu jest ciężka, a muszę rodzić w szpitalu 3 stopnia. Co zrobić, gdy szpital odsyła pacjentkę? Od razu zaznaczę, że strajk pracowników całym sercem popieram i ich o tę sytuację nie obwiniam.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    @@elizabres8904 a masz jakiś wybór porodówek w swojej okolicy? Napisałaś plan porodu? Masz możliwość porodu rodzinnego? To wszystko pomoże ochronić Cię przed tym, czego tak się obawiasz.

  • @katenice

    @katenice

    2 жыл бұрын

    @@zabawylogopedycznepaniani ale skads sie te historie biora, ja mam panike

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    @@zabawylogopedycznepaniani pacjentce rodzącej trzeba znaleźć miejsce do porodu. We Wrocławiu mamy rzeczywiście bardzo trudną sytuację, ale nie zdarza się, by nie było gdzie urodzić, nikt nie odsyła pacjentek rodzących do domu.

  • @TheOlololcia
    @TheOlololcia2 жыл бұрын

    Ja urodziłam 5 miesięcy temu. Od kiedy się dowiedziałam, że jestem w ciąży bałam się tylko bólu porodowego, dlatego starałam się jak najlepiej poznać swojego wroga i czytałam wszystko co mi wpadło w ręce na ten temat. Do szpitala pojechałam pozytywnie nastawiona. Kiedy nadeszły silniejsze skurcze bylam w stanie myslec tylko o dwóch rzeczach: zeby oddychać i ze nic złego się nie dzieje to tylko szyjka macicy się rozszerza. Odmowilam nawet znieczulenia. Niestety nie udało mi się urodzić naturalnie z powodu odklejenia się łożyska, ale uważam, że walkę z bólem wygrałam :)

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Takie historie są bardzo częste! Wiele kobiet tak okropnie boi się bólu, a na końcu okazuje się, że wyobrażenia jednak były gorsze niż rzeczywistość. Uważam, że wygrałaś walkę. Takiego pecha jak odklejanie łożyska niestety nie da się przewidzieć.

  • @katarzynakrzywicka4928
    @katarzynakrzywicka49282 жыл бұрын

    Bardzo ciekawy film, dziękuję🙂

  • @edytamays1331
    @edytamays13315 ай бұрын

    Grunt to pozytywnie się nastawić i nie słuchać opowieści innych. Bardzo ważna jest wiedza. Naprawdę można iść na pierwszy poród bez strachu. Trzeba uświadomić sobie że kazdy poród jest inny i nie musi być straszny. Ból porodowy naprawdę jest do przeżycia. Ja mam bardzo dobre wspomnienia. Wszystkim polecam poród naturalny jesli nie ma przeciwwskazań do takiego porodu.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    5 ай бұрын

    Niestety w Polsce przekaz społeczny na temat porodu jest zły. Aż dziwne, że ludzkość przetrwała, zwłaszcza, że higieniczne warunki oraz jakąkolwiek wiedzę położniczą mamy stosunkowo od niedawna. Ale to nie wina kobiet, że nawet mimowolnie tego straszenia słuchają. Jeśli ktoś ma tendencje lękowe, to będzie wręcz podświadomie wyłapywał wszystkie najgorsze wiadomości.

  • @erzengelchenn
    @erzengelchenn Жыл бұрын

    Dzisiaj trafiłam na ten kanał i mimo, że nie byłam jeszcze w ciąży, ani nie planuję tego w najbliższym czasie, razem z mężem przygotowujemy się do tego psychicznie i pod kątem zdobywania wiedzy. Zaznaczę tutaj, że nie jest to ,,nakręcanie się" tylko po prostu ciekawość świata i wykorzystanie czasu, gdy jeszcze jesteśmy sami. Moim zdaniem jest to ogromnie ważne. Dużo dał mi przykład siostry, która kilka lat temu przywitała na świecie swoją córeczkę i od początku miała do mnie zaufanie, więc mogłam jej pomagać przy opiece na różnych etapach rozwoju mojej siostrzenicy. Lubię czerpać z doświadczeń innych i cieszę się, że obecnie można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o nas kobietach, np. z tego kanału i nie być całkiem ,,zieloną". Mogłabym jeszcze bardziej rozpisać się na ten temat, ale skończę na tym, że serce rośnie jak kobiety pomagają sobie nawzajem! ;) Pozdrawiam!

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Fantastyczny pomysł, by szukać wiedzy nie będąc jeszcze w ciąży. Dzięki temu podejmując tę decyzję będziesz już wiedziała czego mniej więcej się spodziewać. Na kanale jest też trochę nie typowo "dzieciowych" filmów.

  • @kikim0ra823
    @kikim0ra823 Жыл бұрын

    Ja boję się do tego stopnia, że jak tylko o tym mówię wpadam w płacz. Potrafię nazwać ten strach bo konkretnie boję się pęknięcia krocza, braku znieczulenia podczas szycia krocza, boję się igieł, więc każdy zastrzyk czy nawet pobieranie krwi powoduje omdlenia, boję się, że coś pójdzie nie tak przez to, że nie będę potrafiła współpracować z położną z tego strachu co będzie miało wpływ na poród. Panicznie boję się wymiotów, od dziecka i etap oczyszczania mnie przeraża albo wymioty podczas porodu. Boję się, że coś stanie się dziecku, no i na samym końcu boję się szpitala. Sprawy fizjologiczne zepchnęłam na dalszy plan i ich się nie obawiam, bo wiem jak organizm może sam sobie z tym poradzić lub można mu pomóc lewatywą. Nie wiem co robić, zaczęłam spotkania z położną, rozmawiam ze swoim lekarzem regularnie, ale przekonywanie, że kobiety są stworzone do porodu, że to natura itd w ogóle do mnie nie przemawiają.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Jeśli masz jeszcze trochę czasu warto spotkać się z psychoterapeutą, który ma doświadczenie w pracy z kobietami w ciąży. Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli nie ma takiego specjalisty w Twojej okolicy, napisz do mnie, polecę kogoś kto pomoże online. Koniecznie trzeba coś z tym lękiem zrobić, bo on jest tak szeroko zakrojony, że nie da się uniknąć sytuacji, których się obawiasz. Boisz się urazów w czasie porodu (nacięcia lub pęknięcia się nie czuje a potem można dobrze znieczulic do szycia, szybko się goi itp...), ale boisz się tez igieł i wymiotów (znieczulenie do cesarki to nakłucie kręgosłupa, a zarówno przy porodzie naturalnym jak i po znieczuleniu do cesarki mogą wystąpić wymioty). Do tego połóg jest rzeczą, której nie da sie uniknąć, "oczyszczanie" występuje zawsz (jest to coś na kształt intensywnej miesiączki). Dużo jest tematów do przepracowania z psychologiem i DOBRĄ położną.

  • @martakabanos1020

    @martakabanos1020

    Ай бұрын

    Mam to samo.. rodze we wrzesniu pierwsze dziecko, mam 36 lat. Myślałam, że nigdy nie bede musiała stawić czoła tej panice, ale ... poznając swojego męża automatycznie wiedziałam, że ten czas właśnie nadszedl. Szpital kojarzy mi się z bólem i śmiercią w okropnych okolicznościach. Rodze w niemczech I mam nadzieje na dobrą opiekę. W czerwcu również zobacze się z terapeutka I pokladam wielkie nadzieje w tym krotkim czasie z nią bo strach jest tak wielki, że obawiam się nieciekawych zagrażających życiu komplikacji podczas porodu w wynikunataku paniki

  • @kikim0ra823

    @kikim0ra823

    Ай бұрын

    @@martakabanos1020 spokojnie. Mój pierwszy poród był przedwczesny. W momencie kiedy pisałam pierwszy komentarz, nie wiedziałam z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Niestety dziecko umarło w 8 miesiącu ciąży, mój stan był dramatyczny. Chodziłam do lekarki prywatnie a i tak zaniedbała ciążę do tego stopnia, że mały włos mnie nie zabiła. W szpitalu mnie uratowali, musiałam urodzić naturalnie, bo nie przeżyłabym cesarki. Pomijając traumę związana ze śmiercią dziecka, sam poród przebiegł bardzo sprawnie. Najgorsze były skurcze krzyżowe, zero postępu w porodzie a boli tak, że masz ochotę kogoś zabić gołymi rękami. Nie będę czarować, że nie boli, boli, ale nie jest to ból którego nie wytrzymasz. Ja potraktowałam to jako zadanie, które muszę wykonać i tak się zawzięłam, że od regularnych skurczy do urodzenia dziecka minęło zaledwie 1.5h. Miesiąc później, moja siostra miała trzecia cesarkę, za nic w świecie nie chce tak cierpieć, jak ona po operacji. Ja 2h po porodzie poszłam się umyć i funkcjonowałam w miarę normalnie, ona wstawała do toalety 15 minut. Teraz jestem w kolejnej ciąży i o ile nie będzie wskazań do cesarskiego cięcia, chce rodzic naturalnie. Przy pierwszym porodzie nie miałam znieczulenia, gazu rozweselającego ani innych możliwości łagodzenia bólu i dałam rade. Ty na pewno też sobie poradzisz. Trzymam za was kciuki ❤️

  • @edyta6332
    @edyta6332 Жыл бұрын

    Jestem w 9 miesiącu ciąży i ten stres jest coraz większy. Tym bardziej, że jestem osobą analityczną i zadaniową a wiem że w porodzie może być różnie i nie będę miała do końca nad tym kontroli. Natomiast mam wrażenie, że inne kobiety celowo straszą mnie tym że będzie źle, że się nie uda itp. bo same miały jakieś przeżycie podczas porodu i nie chcą żeby ktoś miał lepiej - to jest straszne. Ogólnie obracam się w takim towarzystwie gdzie prawie wszystkie kobiety opłacają cesarkę i mnie do tego namawiają jednak chce spróbować naturalnie..

  • @Kate-Kate91

    @Kate-Kate91

    Жыл бұрын

    Też jestem w 9 miesiącu, za niecałe 2tyg mam termin. Też pełna obaw i strachu jak to wszystko się potoczy. Ale myślę, że damy radę 🙂 nie słuchaj tych "kobiet" ja Ci mówię, że wszystko będzie dobrze 😁 powodzenia 💚🍀

  • @edyta6332

    @edyta6332

    Жыл бұрын

    @@Kate-Kate91 dziękuję i życzę wszystkiego dobrego 💜

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Straszenie innych kobiet jest zwyczajnie podłe. Każdy poród przebiega inaczej, ale to jak odbieramy ból porodowy, jakie emocje będą nam towarzyszyć w dużej mierze zależy od nas. A ma to wpływ na cały przebieg porodu. Jeśli masz typowo zadaniowe, analityczne, konkretne myślenie, wtedy warto odpowiedzieć sobie konkretnie na pytania: czego dokładnie się boisz, jakich sytuacji, zdarzeń - czego konkretnie. Wtedy będziesz miała szansę znaleźć rozwiązania tych wątpliwości i obaw.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Poród to wielkie wydarzenie, więc normalne, że powoduje stres. Ważne, by nie dać się mu pokonać. Ostatecznie i tak każda matka da radę urodzić. Powodzenia!

  • @oleksandranamiak3574

    @oleksandranamiak3574

    2 ай бұрын

    Często cc jest gorsze od porodu sn. Miałam też pierwszą cc i dopiero po miesiącu pełzania po ścianach potrafiłam wyjść na podwórko. Toż nie każda skacze jak sarna po tej operacji. Dodam, że jeszcze pół roku musiała chodzić do fizioterapewty.

  • @sylwiaruno8748
    @sylwiaruno8748 Жыл бұрын

    Jestem w połowie pierwszej ciąży i na razie jakoś szczególnie się nie boję. Raczej nam takie podejście że przecież większość kobiet na świecie rodzi, czasem wiele razy więc to musi być do przeżycia 😅 wiadomo że będzie bolało i nie wiadomo czego się spodziewać, ale ten ból wiecznie przecież nie trwa. Mam nadzieję że z takim nastawieniem wytrwam do końca ciąży 😁

  • @manka3300

    @manka3300

    Жыл бұрын

    O to witam w klubie🤗też jestem na półmetku i mam podobne odczucia ☺️😊😊😊

  • @martynaszpila9858

    @martynaszpila9858

    Жыл бұрын

    Ja przed pierwszym porodem też się nie bałam, teraz czekam na drugi i jest już inaczej 😆

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    @@martynaszpila9858 a co się wydarzyło za pierwszym razem? Może da się tego teraz uniknąć?

  • @aleksandraboron-filek5171
    @aleksandraboron-filek5171 Жыл бұрын

    Ja aktualnie jestem pod koniec 1 trymestru, w pierwszej ciazy. Jeszcze nie mysle zbyt wiele o porodzie, ale poki co jestem pozytywnie nastawiona. Co do opowiesci rodzinnych to moja babcia akurat twierdzi, ze wolalaby rodzić niz miec wyrywanego zęba :D na mnie chyba dosc mocno dziala racjonalny moim zdaniem argument, ze przez cale wieki kobiety rodzily, niektore po kilkanascie razy w zyciu, bez znieczulenia, w iiepskich warunkach higienicznych, a jednak nasz gatunek przetrwal ;) przeciez jakby na to nie patrzec jestesmy zwierzetami i to czesc naszej natury. Duzo bardziej boje sie pozniejszej opieki nad noworodkiem, ze nie bede potrafila dobrze zrozumiec jego potrzeb, albo przegapie cos co bedzie nie tak

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Z opieką nad dzieckiem z całą pewnością też dasz sobie radę. Rodzice mają świetną intuicję. Warto też zadbać o opiekę dobrej, mądrej położnej.

  • @mag6629

    @mag6629

    11 ай бұрын

    Rodziłam dwa razy,będę trzeci. Też zawsze mówiłam, że wyrywanie zębów jest gorsze od porodu. Pozdrowienia dla babci!

  • @jestemsuuuuper
    @jestemsuuuuper2 жыл бұрын

    Ciężko się bać nacięcia krocza skoro większość personelu okołoporodowego w Polsce traktuje to jako profilaktykę, często w ogóle nie pytając o zgodę.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Położne mają obowiązek uzyskać zgodę rodzącej na taki zabieg jak nacięcie krocza, a rutynowo w ogóle nie powinien on być wykonywany. Swoją drogą, prawidłowo wykonanego nacięcia krocza w czasie porodu kobieta nie czuje, a rana zwykle goi się dość szybko. To tak na wszelki wypadek, gdyby jednak uraz sie pojawił.

  • @PawelJurdeczka
    @PawelJurdeczka4 ай бұрын

    Dzięki za materiał. Chciałem wnieść tutaj przez chwilę perspektywę mężczyzny i tego, że bardzo mało mówi się o perspektywie partnera wspierającego lub towarzyszącego kobiecie podczas porodu. My, mam na myśli mężczyźni, też się boimy i przeżywamy różne emocje wokół porodu, a w zasadzie ciągle w dużej mierze jesteśmy pozostawieni na marginesie. Chciałbym się odnieść jeszcze do obawy przed tym, że personel medyczny będzie nieuprzejmy. Uważam, że jest to bardzo uzasadniona obawa. Jesteśmy w Polsce, w kraju w którym zgodnie z trendem światowym porody zostały zmedykalizowane, a to co było naturalne, dziś jest ciągle niszą. To pokazują rankingi fundacji rodzić po ludzku i opinie kobiet. Komu bardziej zaufać położnej czy kobietom, które mają te doświadczenia? Poród szpitalu ciągle może być dobrym doświadczeniem, natomiast na poziomie systemowym mamy duże problemy w Polsce i standardem ciągle jest wykorzystywanie pozycji władzy w szpitalach.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    4 ай бұрын

    Oczywiście są w Polsce regiony, gdzie nie za bardzo można wybrać szpital do porodu, bo niewiele ich jest w okolicy. Natomiast w dużych miastach standardy są już naprawdę przyzwoite. Jeśli chodzi o medykalizację porodu (i ciąży), to ten kij ma niestety dwa końce - to nie tylko wina personelu medycznego ale i samych pacjentek, które bardzo często i coraz częściej na medykalizację wręcz naciskają. Pierwsze z brzegu przykłady: żądanie USG na każdej wizycie w ciąży, zwolnienie chorobowe przez całą ciążę, wymuszanie cięć cesarskich, a niekiedy także indukcji porodu. Oczywiście personel medyczny nie musi ulegać presji, ale to się wiąże z niezadowoleniem, negatywnymi opiniami i np w placówce prywatnej nie bardzo jest na to miejsce.

  • @katarzynapucienniczak2941
    @katarzynapucienniczak29419 ай бұрын

    @Maria Lepucka - czy istnieje filmik na Pani kanale, który omawia jak rozpoznać poród, czestotliwość skurczy, kiedy udać się do szpitala, jak oddychać itp? Ogladałam Pani filmy o porodzie naturalnym, ale nie widze zadnego, ktory by odpowiadał na te pytania. Pozdrawiam serdecznie ❤

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    9 ай бұрын

    Filmów typowo o tym jeszcze nie ma, ale z pewnością kiedyś się pojawią. Te tematy mogły się "przy okazji" przewijać w innych odcinkach.

  • @Perelka166
    @Perelka1662 жыл бұрын

    Ja nie tyle się boję bólu co nacięcia, a dokładniej tego jak długo potem mogę dochodzić do siebie. Miałam 2 razy nacięcie, szwy bolały mnie jeszcze kilka lat.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Blizny po nacięciach krocza tak długo dokuczały? To nie jest normalne, absolutnie! te rany zwykle bardzo szybko się goją. Być może poród był skomplikowany i wymagał sporego nacięcia, ale i tak nie jest normalne, by dolegliwości utrzymywały się tak długo. czy korzystałaś z rehabilitacji blizny i w ogó≥le pomocy fizjoterapeutki uroginekologicznej?

  • @Perelka166

    @Perelka166

    2 жыл бұрын

    @@MariaLepucka tak dokuczały mi mocno, przy pierwszym porodzie dziecko 3450kg zostałam nacięta aż na 5 szwów z których pierwsze 2 się nie zrosły, rana bardzo długo się goiła, nie mogłam siedzieć, współżyć, normalnie chodzić prawie rok. Zrobił mi się gruby i bolesny zrost. Drugi poród znów naciecie, z tymże uzasadnione bo dzidziuś 4320kg, ale położna młoda, sympatyczna i mądra bo zrobiła delikatne nacięcie po starym szwie, ale tylko na 2 szwy. Rana się zagoiła. Porod był wywoływany bo ciąża przenoszona 41 tydzień. Potem problemy z nietrzymaniem moczu do dziś. Nikt mi nie doradził ze można coś z tą blizna zrobić, że to się da naprawić, że w ogóle są jacyś fizjoterapeuci którzy się tym zajmują. Teraz spodziewam się 3 dzidziusia, 26tydzien c. i boję się że historia znów się powtórzy. Wiem że nie ominie mnie to i coś mi staje w gardle jak myślę o tym.

  • @user-ug5dd3er1f
    @user-ug5dd3er1f Жыл бұрын

    Jestem 18 dni przed terminem porodu. Ciesze się że trafiłam na ten kanał. Mnie każdy straszy, że będzie to najgorszy ból w moim życiu, 😢😢.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Proszę porozmawiać z kobietami, które miały np kolkę nerkowa i poród. Zwykle mówią, że poród to łaskotki 🙃 Zależy co kogo jak bolało dotychczas.

  • @monika-1315

    @monika-1315

    Жыл бұрын

    Mi koleżanka powiedziała, że to jak okres, tylko trochę gorszy, ale że jak miałam bolesne miesiączki, to poród nie będzie aż tak straszny bo jestem bardziej przyzwyczajona 😅🙈 Nie wiem, ile w tym prawdy, ale trzymam się tego, że podczas porodu ten ból jest "po coś" (nie to co przy miesiączce 😒), że czemuś to służy i że na końcu będzie nasze dziecko ❤ Boję się tylko, że może się skończyć cesarką...

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    @@monika-1315 ból miesiączkowy nijak ma się do porodowego. I to w obie strony, czyli bolesne miesiączki nie powodują, ani że poród odbierany jest gorzej ani lepiej. po prostu jest inaczej. Niemniej jednak jakoś każda kobieta na Ziemi radzi sobie ostatecznie z porodem. Będzie dobrze.

  • @magdalenanowak9660

    @magdalenanowak9660

    10 ай бұрын

    ​@@MariaLepuckano właśnie ja miałam kolkę nerkowa kamień uwalniał się z kielicha nerki i przechodził w przewodzie do cewki moczowej potem wpadł do pęcherza a następnie "urodziłam go". Kółka była straszna i nigdy więcej nie chciałabym tego mieć. Teraz czeka mnie poród i bardI się boje mimo że jedna kobieta mi powiedziała że woli rodzic pięć razy pod rząd jak rodzic jeden kamień. Mimo wszystko bardzo się boje bulu i nacięcia.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    10 ай бұрын

    @@magdalenanowak9660 potwierdzam, że kobiety, które miały kolkę nerkową odbierają ból porodowy jako znacznie mniej dokuczliwe. Przynajmniej w przypadku moich pacjentek tak właśnie było.

  • @korneliachudzik4570
    @korneliachudzik45702 жыл бұрын

    Boje się strony psychicznej. Jest to moja 1 ciąża, nastawiam się na poród naturalny i czuję,że natura wie co robi, więc jakoś strona fizyczności mnie nie rusza szczególnie. 🤔 Bardziej myślę,żeby zdążyć dojechać do szpitala, żeby mąż mógł być ze mną i ten świadomości,że ten młody człowiek zostaje już z nami na zawsze 😅

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Jeśli chodzi o dojazd do szpitala, to mogę uspokoić, gdyż niemal każdy pierwszy poród trwa wiele godzin i na pewno zdążycie. Gwałtowne porody zdarzają się niezmiernie rzadko i zawsze jest jakaś przyczyna.

  • @martafejnik7470
    @martafejnik74702 жыл бұрын

    Ja się boję, że się wypróżnie w trakcie😅 czy poleca Pani czopki glicerynowe, kiedy zaczną się skurcze?

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Jeśli przed wyjazdem do szpitala nie pojawi się "oczyszczanie", to można w szpitalu poprosić o lewatywę. To da spokój psychiczny.

  • @martafejnik7470

    @martafejnik7470

    2 жыл бұрын

    @@MariaLepucka to muszę porozmawiać o tym z moją położna🙂 bo rodzimy w domku(holenderskie standardy🙈) Dziekuje za odpowiedź❤️

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    @@martafejnik7470 poród w domu to też zupełnie inny poziom komfortu. Jednak to nie to samo co obce środowisko szpitala.

  • @evaku8632
    @evaku86325 ай бұрын

    Ja się boję, że zostanę nacięta a potem źle zszyta i będę miała przez to problemy podczas stosunku, teraz bardzo silnie wszystko odczuwam i mam nawet częste kobiece wytryski i boje się że mi to zepsują.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    5 ай бұрын

    Ewentualne nacięcia czy pęknięcia są najczęściej na kroczu. Goją się zwykle dobrze i nie mają wpływu na jakość seksu po porodzie.

  • @magdalena8948
    @magdalena8948 Жыл бұрын

    Jestem przed pierwszym porodem i najbardziej boję się bólu bo zwykły okres bez silnych tabletek jest dla mnie nie do zniesienia a co dopiero poród. Dlatego będę załatwiać badania które mój szpital wymaga żeby dostać znieczulenie zewnątrzoponowe a dodatkowo będę korzystać ze wszystkich innych dostępnych silnych znieczuleń poza opioidami dożylnymi. Kompletnie mnie nie interesują naturalne metody bo one na mnie nie działają w trakcie okresu więc przy porodzie też nie będą. A jestem za tym że skoro są dostępne takie znieczulenia to będę z nich korzystać, tym bardziej jestem za tym żeby 1 fazy porodu gdzie tylko rozwiera się szyjka nie czuć bo moim zdaniem to nie potrzebne uczucie bólu. Mi wystarczy że będę czuć parte skurcze. Rozwierających nie muszę i nie chcę czuć w ogóle albo bardzo niewiele. Do tego chcę rodzic do samego końca tak jak mi będzie wygodnie i napewno nie na tym stole porodowym a tym bardziej nie na leżąco. Ale najbardziej boję się bólu.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Jeśli największa jest obawa przed bólem, to w zasadzie też najprościej sobie z tym poradzić - wybierając szpital, który ma znieczulenie zewnątrzoponowe. Idealnie gdyby miał też gaz rozweselający (na temat zzo są już dwa inne filmy na moim kanale).

  • @katenice
    @katenice2 жыл бұрын

    Ja panikuje. Ogromnie. Przerazona jestem wywolania porodu oksytocyną a tak bede miec. Boje sie ze mi macica peknie i sie wykrwawie, ze zostawie dziecko i umre. A walczylam o nie wiele lat. :(

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 жыл бұрын

    Dziwne, że założono od razu, że poród będzie indukowany. Oczywiście być może są do tego wskazania ale to niezwykle rzadka sytuacja. Znacznie częściej zdarza się indukcja "na wszelki wypadek" np w przypadku cukrzycy ciążowej regulowanej dietą. Jeśli bardzo obawiasz się takiego porodu, to może warto upewnić się, czy w Twoim przypadku to naprawdę niezbędne.

  • @katenice

    @katenice

    2 жыл бұрын

    @@MariaLepucka Tak mam cukrzyce i lekarz mowil ze bedzie wywolanie w 39 tyg. Biore insulune 10j na noc ale niewazne ile biore wazne, ze biore. W dzieb cukry sa super w nocy 90. 95 wiec po to biore insuline. Lekarz mowil ze przeplywy i lozysko super jak narazie 32 tydz i czekamy ale znajac zycie wywolamy bo to cukrzyca. Czy takie wywolanie to naprawde kosmos czy sie udaje?

  • @Naora92
    @Naora92 Жыл бұрын

    Ja właśnie bardziej od bólu boję się parcia i "wpadki" podczas. Dla mnie to ultra intymna czynność i nawet nie dopuszczam męża by widział mnie podczas tzw. dwójki. Tym bardziej nie chcę tego w szpitalu. Teoretycznie personel zachowa się pewnie profesjonalnie, ale mam lęk z tyłu głowy "co sobie o mnie położna pomyśli, przecież to obrzydliwe". Należę jednak do rzadkiej jak sądzę grupy kobiet, która nie chce zdecydować się na zabieg typu lewatywa (czopki glicerynowe od biedy ale też nie zakładam tego specjalnie), ponieważ wiem,że i ona nie chroni przed "wpadką" więc dla mnie to żaden komfort (pomijam aspekt nieprzyjemności zabiegu). Ponadto słyszałam,że na ten zabieg nie ma dobrego momentu de facto, bo poród może mega przyśpieszyć (to słowa lekarki) i dyskomfort psychiczny jeszcze większy. Staram się walczyć z tym lękiem, ma Pani jakąś metodę?

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Myślę, że warto wyjaśnić kilka kwestii, może to pomoże: 1. Rzeczywiście dla położnych to normalna sytuacja, ale jak najbardziej rozumiem Twoje obawy i skrępowanie. 2. Dobra wiadomość jest taka, że jednak lewatywa w znacznym stopniu ogranicza ryzyko "wpadki" lub chociaż jej rozmiar. 3. Lewatywa nie boli i nie jest niczym strasznym. Może nie jest to przyjemny zabieg ale też nie ma dramatu ;-) 4. Fakt, czasem poród przyspiesza po lewatywie ale przecież to zaleta! Każda kobieta chce urodzić jak najszybciej i to bez leków. Oczywiście poród nie następuje w ciagu kilku minut, a raczej godzin. Więc skrócenie tego czasu jak najbardziej jest na plus. Mam nadzieję, że te parę wskazówek jakoś pomoże.

  • @smoczydlo2
    @smoczydlo210 ай бұрын

    Pani Marysiu, a panią spytam - bała się pani swojego pierwszego przyjętego porodu? :) Ile już ma pani porodów za sobą?

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    10 ай бұрын

    Nie bałam się. Czułam potęgę tej chwili i swoje maksymalne skupienie. Praca położnej (każda) jest piękna ale ogromnie odpowiedzialna, a co za tym idzie później jest ogromne zmęczenie psychiczne. Ale nie zamieniłabym tego na nic innego.

  • @paulaszpinda5272
    @paulaszpinda5272 Жыл бұрын

    Mając takofobie i hemofobie, najbardziej się boje że poród zacznie się przed CC, a jedyna opcja dla mnie to cesarka,(choć i jej się boje przez znieczulenie igle i bol po -rana) ale i tak wole planowane cięcie, mniej się boje.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    W przypadku tokofobii rzeczywiście jest tak, że cc wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Hemofobia jest rzadszym zjawiskiem ale pierwszy raz spotykam się z tym, by w takim wypadku uważać rozległą operację za lepsze rozwiązanie. W przypadku porodu naturalnego - brak krwi lub minimalne plamienie, często brak jakichkolwiek ran. W przypadku cc - ogromna rana i spora utrata krwi. I wszystkie zabiegi związane z operacją - wenflon, znieczulenie epiduralne, cewnik itp. Zwróciłabym dodatkowo uwagę na to jak zadbać o siebie w okresie połogu (jak radzisz sobie np w czasie miesiączki?), bo w połogu jest obfite krwawienie.

  • @agnieszkarekawek2155
    @agnieszkarekawek2155Ай бұрын

    Z całym szacunkiem, ale spłyca Pani historie porodowe kobiet, które ciężko to zniosły. Przykro się tego słucha z perspektywy kobiety po wywoływanym trudnym SN zakończonym nagłym cc po 12 h. Od położnej czyli medyka wymagałabym jednak większej empatii. Bardzo się cieszę; że wybrałam szpital, w którym szybko podjęto decyzję o nagłym cięciu nie doprowadzając do niedotlenienia dziecka. Mam dobrą znajomą u której właśnie to się wydarzyło a jej córka jest przez to niepełnosprawna. Przed 1 porodem byłam wręcz zaślepiona położnymi, które opisywały te wszystkie korzyści z porodu naturalnego. Szkoda, że nikt nie wspomina o wszystkich możliwych komplikacjach porodu SN włącznie z niepełnosprawnością dziecka z powodu niedotlenienia lub jego zgonem. W Polsce edukacja porodowa kobiet działa tylko w jedną stronę - strasznie cięciem i wszystkimi jego komplikacjami i gloryfikowanie porodu naturalnego przedstawiając same jego zalety. Trochę to jednak przykre. Przez takie wywody, po nagłym cc czułam, że totalnie nawaliłam jako kobieta skoro nie mogłam dać dziecku tego co ,,najlepsze” czyli porodu naturalnego. Żadne położne czy szkoły rodzenia nie uczą jak Poradzić sobie w takiej sytuacji.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Ай бұрын

    Straszenie porodem nie ma nic wspólnego z empatią. Z całą pewnością też empatii brakuje kobiecie, która swojej ciężarnej koleżance opowiada o tym jak straszny jest poród. Absolutnie nie umniejszam odczuć kobiet, jej doświadczeń czy reakcji. Ale od tego jest gabinet psychologa, by taką traumę leczyć. A nie kosztem kobiety oczekującej narodzin dziecka. Nie jest też prawdą, że "nikt nie wspomina o możliwych komplikacjach porodu naturalnego". Sama nagrałam o tym odrębny odcinek. Należy mówić tak samo o powikłaniach porodu naturalnego, jak i o powikłaniach cięcia cesarskiego. Jednak należy pamiętać, że zabieg operacyjny NIE będzie nigdy alternatywą dla naturalnego procesu fizjologicznego. Cięcie cesarskie ma za zadanie ratować matkę i/lub dziecko, gdy poród naturalny nie jest możliwy w bezpieczny sposób. Jeśli cesarka wykonana była w sytuacji zagrożenia, to najwidoczniej nie było innej możliwości. I tu bardzo ważne jest, aby nie definiować swojej kobiecości poprzez sposób porodu. Pomyśl, że to "nawaliłam jako kobieta" jest równie bezsensowne jak "nawaliłam jako pracownik bo mam grypę". To są losowe sytuacje medyczne, a nie niczyja "wina".

  • @agnieszkarekawek2155

    @agnieszkarekawek2155

    Ай бұрын

    @@MariaLepucka poród naturalny ma więcej korzyści niż operacja to oczywiste. Jest tylko jeden kluczowy warunek. Wszystko musi przebiegać PRAWIDŁOWO i fizjologicznie, przecież są kobiety które rodzą w domu same, nawet bez udziału położnej. Problem jest taki, nikt nie zagwarantuje, że poród danej kobiety przebiegnie idealnie i bez komplikacji. To wspaniale że u większości się udaje, ale cóż z tego skoro ja akurat mogę w tej większości nie być. Ja jestem za wyborem rodzaju porodu, tak jak i za wyborem w kwestii karmienia. Przed operacją dostaję dokumenty do podpisania z możliwymi powikłaniami, może przed naturalnym też powinno się taki dokument otrzymywać? Z konsekwencjami nieudanego SN cała rodzina jak i dziecko będą zmagać się do końca życia. Powikłania typu pęknięcie krocza wymieniane jako wada podczas porodu naturalnego są dość błahe w porównaniu z tym jak potem po takim nieudanym porodzie będzie się rozwijać dziecko. Najczęściej wskazuje się właśnie dość mało istotne powikłania po porodzie naturalnym , a nie mówi się o tych najpoważniejszych. W Polsce jest ogromne parcie na poród naturalny, karmienie piersią a często rodząca nie ma nawet dostępu do zzo na życzenie. Tak samo z poradą laktacyjną w szpitalu. Takie są u nas realia. Nie dziwi mnie fakt, że większość kobiet się boi, mają do tego prawo tak samo, jak mają prawo do złego wspominania porodu i pobytu w szpitalu. Moja znajoma nie musiała mnie niczym straszyć, znamy się długo, odwiedzając ich sama delikatnie spytałam co jest powodem problemów u jej córki. Ona była po prostu szczera - poród w jednym z warszawskich szpitali, gdzie za długo czekali z cięciem podczas gdy dziecko się dusiło. Największe wsparcie dla ciężarnej to moim zdaniem realne przedstawienie faktów, nie faworyzowanie żadnej możliwości porodu i danie wyboru. Ocenę konsekwencji i ryzyk jakie wiążą się z każdym porodzie powinna podejmować już sama zainteresowana. Takie jest moje zdanie.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Ай бұрын

    @@agnieszkarekawek2155 jak najbardziej zgadzam się, że to kobieta powinna wybrać jak chce rodzić, w końcu to ona i jej dziecko ponoszą tego konsekwencje. A przy świadomej zgodzie, lekarz wykonujący zabieg jest zabezpieczony przed ewentualnymi roszczeniami w przypadku powikłań (o ile oczywiście nie wynikały z błędu medycznego). Oczywiście nikt nie zagwarantuje jak będzie przebiegał poród, ale jest to zjawisko fizjologiczne. Dlatego nie podpisujemy na to zgody, bo przecież i tak go nei powstrzymamy ani nie jest wynikiem niczyjej ingerencji. I oczywistym jest, że poród naturalny jest bezpieczny tylko wtedy, gdy nie ma do niego przeciwwskazań, bo jak wspomniałam po to są cesarki, aby ratować sytuację, gdy poród naturalny wiaże się z zagrożeniem. Wspaniale, że w Polsce promuje się zdrowie, bo właśnie promocją zdrowia jest naturalne karmienie i rodzenie, zwiększające szanse dziecka na optymalny rozwój. Tego się nie da niczym zastąpić, chociaż są rozwiązania awaryjne. Moją rolą jest edukować, a nie podejmować za kogokolwiek decyzje.

  • @katarzynagrzeda3670
    @katarzynagrzeda3670 Жыл бұрын

    Niech mi Pani w takim razie wytłumaczy co komu złego zrobiliśmy , ze kobiety musza cierpieć takie katusze ?

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Myślę, że przede wszystkim jest to kwestia podejścia do tematu i zrozumienia go. Poród nie jest zaplanowanym przez nikogo procesem ("karą za grzechy"), a efektem ewolucji. W krajach rozwiniętych jest, a przynajmniej powinien być to skutek naszej świadomej decyzji. Uciążliwość porodu jest ceną, jaką człowiek płaci za rozwój mózgu (większa głowa) i postawę stojącą. Nadal jednak wymiary matki i zdrowego płodu pozwalają na bezpieczny poród. Nie jest to wydarzenie łatwe, co też poniekąd podkreśla jego wartość. Jakby nie patrzeć jednak poród jest czymś co da się przejść - niemal każdej kobiecie na świecie się to udaje ;-) Może warto spojrzeć na to od tej strony?

  • @dariacholewa274
    @dariacholewa274 Жыл бұрын

    lęk przed niewyobrażalny bólem, poniżeniem i brakiem znieczuleń (bo tak często wyglądała poród w Polsce...) nie jest nieracjonalny. wręcz przeciwnie - jeśli ktoś każe mi to zaakceptować, to uważam, że sam powinien się nad sobą zastanowić... a wciskanie bajek, że inne kobiety "dramatyzują" i "straszą" jest po prostu śmieszne, bo te kobiety cierpiały realnie i nikt nie kłamałby dla żartu.. jakoś nikt nie mówi tak o wizytach u dentysty, laryngologa, czy dermatologa... czasy się zmieniły? dostanę znieczulenie? ŻART! w polskich szpitalach znieczuleń nie ma! a to że gdzieś kiedyś jakieś dają w szpitalu w warszawce to przypomnę, że jest trochę więcej miast... brak kontroli? a kto by chciał wydalac przy całej sali porodowej? lęk przed tym też uważam za uzasadniony... nikt nie ma prawa mówić, że mamy się tego nie bać albo mamy się tym nie przejmować... chore jest to, że każe się kobietom rodzić w tak potwornym cierpieniu w XXI wieku... gdyby faceci rodzili, to znieczulenie byłoby obowiązkowe... film w moim odczuciu nie jest pocieszający i sugeruje wręcz, że to, że boimy się porodów to NASZA WINA, a wina leży w chorym systemie i podejściu lekarzy i rządzących. ciekawa jestem czy facet ze złamaną ręką który nie dostałby znieczulenia też uspokoiłby się gdyby usłyszał, że ms się nie bać i z tym oswoić albo dokształcić i ma nie słuchać tych wszystkich strasznych opowieści o tym jak to ich ojców bolały złamane ręce...

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    Nie wiem czy jesteś już po czy jeszcze przed porodem, ale zdecydowanie widzę mnóstwo emocji, które warto przepracować. Dla siebie samej i swojej rodziny. Już w pierwszym zdaniu powiedziałam, że lęk przed porodem jest ZJAWISKIEM NATURALNYM , a nie irracjonalnym. To nie to samo ;-) Kobiety, które opisują swoje historie porodowe mówią o swoim subiektywnym odczuciu i często bardzo wyolbrzymiają pewne rzeczy. Być może tak właśnie czuły ale pytanie - po co raczyć taką historią kobietę w ciąży? Przecież ona musi urodzić i absolutnie w niczym jej nie pomoże dodatkowy stres i wyobrażanie sobie wszystkich tych scen, które nawet w ogóle nie muszą się wydarzyć! Często matki po porodzie, który był trudny lub nei były na niego gotowe, muszą się "wygadać", potrzebują współczucia a kto wysłucha chętniej jak ciężarna? Tylko odbiorcy tych historii też warto jest pomyśleć. W wielu polskich szpitalach są znieczulenia, zazwyczaj można wybrać taki szpital nawet jeśli jest dalej, chyba ze mamy wyjątkowo trudną sytuację - brak auta i finansów. Wtedy rozumiem, że wybór jest ograniczony. Jednak większość kobieta nadal ŚWIADOMIE REZYGNUJE ze znieczulenia porodu. Coraz więcej kobiet wybiera też poród domowy, aby urodzić bez znieczulenia ale w swoim otoczeniu i poczuciu spokoju. Dlatego tu możesz mówić tylko o swoich oczekiwaniach - dla Ciebie poród bez znieczulenia jest nie do przyjęcia. Jak najbardziej zgadzam sie z tym, że powinnaś mieć dostęp do znieczulenia jakiego chcesz i kiedy chcesz. Bo to Twój wybór. Jak wspomniałam "wydalanie na sali porodowej" nie jest dla personelu zaskoczeniem a jeśli kobieta sie tego obawia, może skorzystać z lewatywy. Oczywiście nigdy nie powiedziałam, że lęk to "wina kobiety", wręcz przeciwnie - od początku do końca mówię o tym, ze te emocje są normalne a o lęku trzeba rozmawiać, rozwiązać problemy, które sie da aby zapewnić sobie maksymalny spokój. Naprawdę zamiast wmawiać sobie, ze sytuacja jest beznadziejna, zdecydowanie warto poszukać rozwiązań.

  • @olcac9

    @olcac9

    Жыл бұрын

    Uważam dokładnie tak samo :) U dentysty nikt nie mówi pacjentowi żeby się skupił jaki zaraz będzie miał piękny uśmiech jeśli tylko przetrzyma ten ból .. (i że spoko bo ludzie przez setki lat na żywca sobie wyrywali zęby i nikt nie narzekał) To jest śmieszne! Wmawia się kobietom jakieś szamańskie metody zamiast pomagać w sposób rzeczywisty. To jest wszystko fajne jeśli kobieta ma realną możliwość wyboru sposobu porodu, tego czy chce znieczulenie, w jakiej pozycji będzie chciała rodzić etc. Tak nie jest - przynajmniej nie w mniejszych miejscowościach. Nie każda kobieta ma możliwość dojechać ileś godzin do świetnej placówki. Dopóki godne warunki porodu nie będą ZAGWARANTOWANE (w sposób rzeczywisty, a nie teoretyczny) dla wszystkich kobiet to NIE MOŻNA mydlić kobietom oczu jak to będzie super i fajnie i poczują jakieś nie wiadomo super moce - To nieetyczne.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    @@olcac9 popsuty ząb jest zjawiskiem chorobowym, a jego leczenie zabiegiem medycznym. Poród to zjawisko naturalne, fizjologiczne, nie ma nic wspólnego z chorobą - wręcz przeciwnie! I jeśli przebiega prawidłowo NIE wymaga ingerencji medycznej. Jednak poród jak i rola rodzica wymagają bardzo dobrego przygotowania na poziomie wiedzy i emocji. To przygotowanie nie polega na wmawianiu sobie, że będzie super, łatwo i poczujemy "super moce". Większość kobiet jest w stanie urodzić bezpiecznie, samodzielnie, bez pomocy i ingerencji medycznej. Kobieta, która ma odpowiednie przygotowanie, a później wsparcie w trakcie porodu, zwykle nie potrzebuje znieczuleń. Ale jak najbardziej uważam, ze powinny być ode dostępne absolutnie wszędzie. Często sama świadomość, że można po nie siegnąć w każdej chwili juz wystarczy. A jeśli jednak matka nie radzi sobie z bólem - lepiej jest podać zzo. Oczywiście pow wykorzystaniu wszystkich nieinwazyjnych metod. Świadomość, że "w razie czego - będę mieć dostęp do znieczulenia" sama w sobie zmniejsza lęk przed porodem i bólem.

  • @olcac9

    @olcac9

    Жыл бұрын

    @@MariaLepucka Ok, w takim razie skoro samo dobre przygotowanie wystarcza po co nam szpitale, otoczenie położnych i lekarzy? Skoro poród i ciąża to nie choroba to niech zdycha z bólu, bo wszystko jest naturalne :) Dopóki takie podejście króluje dopóty dzietność niestety będzie spadać... Jak zawsze najmniej się myśli o kobiecie, ale w tym kraju to już chyba standard. Ja sama jestem po doświadczeniu poronienia, a w tej chwili w 39tc - i jak czytam takie opinie to faktycznie już wolałabym rodzić całkowicie sama w domu z godnością niż w otoczeniu ludzi, którzy są biernymi świadkami mojego cierpienia.

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    Жыл бұрын

    @@olcac9 no właśnie- szpital nie jest potrzebny jeśli ciąża przebiega prawidłowo. Coraz więcej jest porodów w domu- z wyboru i pod opieką dobrej położnej. W Polsce temat dalej jest niszowy, bo mamy mentalność jaka mamy. Tymczasem Holandia ma ok 30% porodów domowych- z wyboru i bez znieczulenia. Czy tam kobiety są jakieś inne?

  • @czowiek1623
    @czowiek16232 ай бұрын

    Strach przed porodem jest natrutalny tak samo jak strach przed bólem, szpitalem. W tym kołtuńskim kraju juz nawet bać się bólu i szpitala nie wolno, bo jesteś kobietą i Bóg tak chciał, dlatego w Pl nie ma dostępu do znieczulenia... Strach przed bólem przy porodzie i szpitalem nie wynika z niewiedzy...

  • @MariaLepucka

    @MariaLepucka

    2 ай бұрын

    Absolutnie zgadzam się z tym, że znieczulenie powinno być dostępne dla każdej kobiety, bez wyjątku. Czasem mamy jakiś wybór szpitala, w okolicy zwykle jest ich kilka i może któryś akurat ma dostęp do znieczulenia. Natomiast chęć korzystania z ZZO jest bardzo indywidualna. Wiele kobiet w ogóle nie bierze tego pod uwagę i wybierają np poród w domu czy domu narodzin. Ale te, które chcą mieć dostęp do zzo, powinny go mieć wszędzie.