Co za POGARDA... czyli NIEGODNE pożegnanie Wiedźmina | Recenzja Sezonu 3 cz. II
3. sezon Wiedźmina od Netflix pozostawił mnie z niesmakiem.
🔥Tu znajdziesz moją recenzję cz. I S03 ► • Jaki NETFLIX, taki WIE...
🔥Tu znajdziesz dyskusję o 3. sezonie ► • POBITY, POŁAMANY, PONI...
🎁 Podobało się? Wesprzyj mnie na Patronite ► patronite.pl/BezSchematu
❤️ Możesz też postawić mi kawę ► buycoffee.to/bezschematu
👨👨👧👧 Tu możesz dołączyć do dyskusji na Discordzie ► / discord
👀 Śledź B/S na Instagramie ► / bezschematu
#witcher #wiedźmin #netflix
Пікірлер: 542
Chciałem, aby to była recenzja bez spoilerów i emocji. Ale będzie i jedno i drugie. Bo wciskano mi kit. 🔥Tu znajdziecie moją recenzję cz. I S03 ► kzread.info/dash/bejne/o6x9mKZ8mdK1g9I.html 🔥A tu będzie nasza dyskusja/roast o 3. sezonie ► kzread.info/dash/bejne/f6yhr9ymdKW-Zqw.html
@chujcinaimie
11 ай бұрын
Komentując ten serial nie da sie mówić o tym co w nim nie gra, można tylko mówić co jest na plus.
@moglo8615
11 ай бұрын
ty wiesz ze tymi recenzjami promujesz serial prawda?
@bananabrown3724
11 ай бұрын
@@moglo8615 W myślazasady nie ważne co mówią byleb mówili, tak ale nie do końca. Po takiej dawce recenzji i opinii na przełomie ostatnich miesięcy żaden myślący fan uniwersum Sapkowskiego nie odbierze tego jako pozytywna promocja. Wyświetlenia i monotematyka dot tego serialu która jest z gruntu ubogacona wadami niż zaletami (bo tych malutko) tej żałosnej adaptacji nie przyczyni się do zwiększenia jego średniej oceny na imdb czy filmweb.
@radpl35
11 ай бұрын
@@bananabrown3724 Myślę że jednak mimo wszystko im zależy na odtworzeniach głównie, a wręcz bardziej na rejestracji nowych użytkowników. I po recenzjach/miniaturkach/tytułach recenzji kanałów takich jak BezSchematu pewnie część osób powie nie, nie obejrzę tego, ale jednak chyba więcej będzie takich którzy powiedzą "a obejrzę, zobaczę sama/sam". Warto też mieć na uwadze że to tylko Polska. Nie wiem na ile głośno krzyczy reszta świata, ale gdzieś słyszałem że dużo mniej niż my, a my głównym targetem tego serialu nie jesteśmy.
Kiedy zacząłeś Filipie mówić dlaczego robisz tą recenzje i wypowiedziałeś słowa "Z szacunku dla człowieka który kocha postać Geralta i kocha Wiedźmina", od razu przyszło mi na myśl, że tą osobą powinien być Bagiński... Kiedy dowiedziałem się kilka lat temu, że Tomasz Bagiński będzie czuwał nad zgodnością Netflixowego Wiedźmina z książkowym kanonem, byłem spokojny. Ok, być może budżet nie będzie na początku powalający, być może pierwsze sezony nie będą wyglądały fantastycznie pomyślałem, ale przynajmniej zobaczę w tym serialu mojego Geralta, moja Yennefer, zobaczę tą smutna historię o trudnej miłości jaka była między nimi, zobaczę ten nieoczywisty konflikt elfów z ludźmi, w którym okrucieństwo i wzajemna pogarda jest cechą obu ras, zobaczę historię w której w absolutnie okrutnym świecie każdy, chociaż na pierwszy rzut oka nieczuły mutant który za cholerę nie chce tego przyznać i udaję że jest inaczej, potrzebuje miłości, rodziny i przyjaciół. I dla mnie to właśnie Tomasz Bagiński jest największym rozczarowaniem Netflixowego Wiedźmina. Okazało się że ten człowiek za nic ma tą wspaniałą historię i liczą się dla niego tylko i wyłącznie dolary, a z fanów niestrudzenie stara się zrobić idiotów. Ten człowiek o ile jeszcze kilka lat temu ważny dla świata wiedźmińskiego, powinien zostać zapomniany. Nie potrafię się pogodzić z tym jak zmarnowano potencjał Wiedźmina, jak z uśmiechem na ustach showrunnerka udzielała tych wszystkich kuriozalnych wywiadów, po których zastanawiałem się czy ona oby na pewno żyje w tym samym świecie co widzowie. Nic nie opisuje tej sytuacji lepiej niż tytuł jednego z tomów sagi - Czas Pogardy.
@itsgonnabeokay9341
11 ай бұрын
trochę racja ale dużo Bagiński tam do powiedzenia raczej nie miał.
@killaz325
11 ай бұрын
@@itsgonnabeokay9341 ale tu chodzi o "kolejność rozwiązywania zadań", że tak powiem. Bagiński musiał mieć przed oczami jakiś papier, który potem podpisał swoim nazwiskiem, więc jeśli szumnie zapowiadał, że będzie tym strażnikiem wiedźmińskiego ducha na planie netfliksowego serialu, a wiedział, że nie będzie miał takiej mocy (prawnie, bo koniec końców zawsze tylko to się liczy, a nie łądne oczy i obietnice), to, cytując klasyka, na chuj się tam wpierdalał. To jakim nierzetelnym okazał się człowiekiem Tomasz Bagiński, przeszło oczekiwania wszystkich, a piszę to jako jego dawny zagorzały fan. Jak się najmujesz na strażnika, a nie umiesz robić mieczem albo w ogóle go nie masz, to nie możesz potem wybronić się zwykłym "no co ja mogłem, oni byli silniejsi i było ich więcej".
@kvassinc
11 ай бұрын
@@itsgonnabeokay9341 Ale na jego wypowiedzi np o tym, że przez tiktoka widzowie ogłupieli to chyba się zgodzisz, że ten wpływ miał?
@Freeman1000000
11 ай бұрын
@@itsgonnabeokay9341 Z perspektywy jego wypowiedzi przez te kilka lat, to jeszcze gorzej o nim świadczy. Gdybym spotkał go na ulicy, to splunąłbym mu w twarz, bo można uczestniczyć w produkcji słabego serialu, ale jeżeli jednocześnie jest się jego adwokatem w tak czynny sposób, bez żadnego skrępowania i przyzwoitości, wprowadza się fanów i odbiorców serialu w błąd, okazuje się im brak szacunku, a nawet wprost oskarża się o bycie "mało mądrymi", to granica zostaje przekroczona, teraz powinien nadejść czas na poniesienie konsekwencji. Bagiński (przynajmniej w moich oczach) jest skończony do końca życia, bo to między innymi przez niego prawdopodobnie nie doczekam się już w moim życiu ponownej, tyle że tym razem takiej adaptacji dzieł Sapkowskiego, na jakie one naprawdę zasługują.
@GoodNightWroclaw
11 ай бұрын
Bagiński dał odpowiedź na wydawałoby się jedno z najgłupszych a może najtrudniejszych pytań: co to znaczy być mitycznym "prawdziwym artystą". Otóż dzisiejszy Bagiński nigdy nie nakręciłby "Katedry" ani "Sztuki spadania"... natomiast poszedłby na kolację z Blanką Lipińska.
Mnie najbardziej irytuje w tym serialu jeden z najgorszych przypadków "Mów nie pokazuj". W książkach to, że Geralt i Ciri są dla siebie jak rodzina i on traktuje ją jak córkę, a ona jego jak ojca nie jest na każdym kroku kładzione nam łopatą do głowy, wiemy to, bo wszystko co robią nam to pokazuje. To samo z Yen i Ciri. W serialu natomiast oni nic nie robią tylko mówią o tym jak to nie są rodziną, a Yen kocha Ciri, i mówi do niej moja córko, ale jednocześnie nic co widzieliśmy w tym czy wcześniejszym sezonie nie pokazuje nam tej relacji, nie uwiarygadnia więzi. Najgorszy przypadek traktowania widza jak idioty, zamiast pokazać nam rzeczy i pozwolić nam samemu się "domyślić" to oni stawiają wyjebany w kosmos billboard z napisem "RODZINA", bo nie potrafią zbudować wiarygodnej relacji między bohaterami, no ja pierdolę.
@Nienormalny
11 ай бұрын
O dżizas, dokładnie!! "Show, don't tell", pierwsza zasada porządnej narracji. To cholerstwo to nie był film, ale słuchowisko. Przez 3 sezony twórcy nie dali rady zbudować wiarygodnej więzi między głównymi bohaterami, więc próbowali "wmówić" co ma widz widzieć. Sumarycznie wyszło tak, że w ogóle mnie nie zaangażowali emocjonalnie.
@marcinsobala3231
11 ай бұрын
Przepraszam, ale do słuchowisk sprzed kilku lat to dalej nie ma startu jeśli chodzi o klimacik. I tam była zgodność na 100 procent ;)
@aniapolkoszek4495
11 ай бұрын
Odcinek 7 to najlepszy przyklad teho, Ciri musiala mowic ze jest glodna i spragniona i zmeczona bo przeciez widz jest za glupi zeby sie domyslic. W pewnym momencie mowi so siebie o! Woda! 😂
Uuuu, chyba pierwszy raz widzę Filipa tak rozsierdzonego, aż się nie mogę doczekać jutra 😈
@morphdracyul
11 ай бұрын
Będzie się działo 😂
@zenonzenkowski1465
11 ай бұрын
Dlatego że my Polacy jesteśmy romantykami i nasze dobra narodów tak traktujemy.
Myślałam, że już nie wrócę do Sagi... Bo przeczytałam ją tyle razy od podstawówki, że chyba nie zliczę. Z głodu wizulanego rysowałam ukochane postacie dla siebie i dla znajomych zanim jeszcze ktoś myślał o grach. Myślałam, że już nie wrócę do Sagi... bo jestem starsza, jestem mamą i mam za miękkie serce. Przemoc wykręca mi trzewia i potem nie mogę długo dojść do siebie. Myślałam, że już nie wrócę do Sagi bo będzie serial, który spełni oczekiwania i od czasu do czasu będzie można zanurzyć się w tym świecie...tak na chwilkę...jak we wspomnienia z podstawówki i liceum. Za chwilę odpalę audiobooka i postaram się zobaczyć historię na nowo w środkach wyrazu jakie ostatnio pokazał mi Spiderman Poprzez Multiversum i totalnie mnie rozwalił. Postaram się zobzaczyć na nowo walki z potworami narysowane kreską oddającą ich specyfikę, charakter, opis z Bestiariusza. Zobaczę animowanego Geralta, którego ruchy sprawiają, że poczuję wszystkie swoje mięśnie. Zobaczę jego rozterki i relację ze światem. A każde tło będzie dziełem sztuki, malowane w wielu technikach i klimatach, podkreślając dynamikę i liryczność. Będę ochłonąć opisy, dialogi, poczucie humoru i dylematy moralne. To będzie moja Biała Mewa.
"Każdy ma jakiś plan, dopóki nie dostanie w twarz" - odnosi się to do widzów, którzy mieli plan obejrzeć cały sezon 3, ale po odcinku piątym dostali od Lauren i spółki w twarz (ponownie) i zmienili zdanie.
Są też po części dobre wiadomości. Nagrania do 4 sezonu miały ruszyć we wrześniu tego roku, jednak jak donosi Redanian Intelligence w związku ze strajkiem scenarzystów zostały wstępnie przesunięte na 2024 rok, ale jeśli strajk się przeciągnie to sezon trzeci może być ostatnim, poczekamy zobaczymy, bo pewnie i tak skończy się tylko na opóźnieniu i mniejszym budżecie.
Nie jestem w stanie przypomnieć sobie innej sytuacji w której tak bardzo straciłbym do kogoś szacunek jak do Bagińskiego. W czasach, kiedy robił trailery dla CDP dałbym sobie za niego rękę uciąć i wiecie co? Bym teraz kurwa nie miał ręki.
@RascalV666
11 ай бұрын
i bylbys jednorekim bandyta
@pervysage5465
11 ай бұрын
I jakbyś teraz wyglądał? Przynajmniej niesymetrycznie
Dla kontrastu - pochłonęłam wczoraj cały drugi sezon Dobrego Omena. TAK powinno się robić serial, nad którym czuwa też autor książki. Trzyma mnie do dzisiaj. Wieśka wyłączyłąm z takim "aha... koniec mordęgi". Chyba najbardziej mi w tym wszystkim szkoda Cavilla. Większość z nas była fanami Wieśka, czy to growego, czy to filmowego, ale on faktycznie był podekscytowany, mogąc grać tę postać. Jak się go porówna przed pierwszym sezonem, a teraz wygląda jak człowiek, z którego uszło życie. Strasznie to boli.
Od niedawna zacząłem czytać książki, więc teraz mogę na własne oczy zobaczyć jak cholernie inteligentny i dobry materiał Netflix zarżnął, a miał co. Bo jest masa scen kompletnie wyjęta z kontekstu lub z dialogów które tworzyły te sceny. Wiadomo nie wszystko można przenieść z jednego z medium do drugiego, ale na tym polega rola twórców by dać coś odpowiedniego co nam to zastąpi, zmodyfiķować to, ale Oni dosłownie wywalają wszystko co dobre i nie dają nic w zamian. Bo żadna ze scen/dialogów w całym serialu nie zapada w pamięć. Za te kilka lat będę jedynie pamiętał, że Cavilll się tam starał, ale reszta... Lecąc już klasykiem, szkoda że HBO nie zrobiło tego serialu 😥
@SMFLDZtv
11 ай бұрын
Cieszę się,że ktoś to czyta.Dzięki.Chomik
Moja siostra była świadkiem, jak przewracam oczami, wzdycham, klnę przez zęby i sama się siebie pytam "Dlaczego się tak męczę?" w kolejnym sezonie. W końcu zapytała "Po co to w ogóle oglądasz, skoro to Cię tak wnerwia?". No właśnie, dlaczego? Raczej dla kogo - dla Henryka. I czekałam, na jakiś ukłon w jego stronę, pożegnanie. I co? I gówno.
Jedna z lepszych recenzji, elegancka, kulturalna, a gdy było to potrzebne bez zahamowań dopie*doliłeś twórcom, czyli taka jakbym słyszał własne myśli XD
Tyle facepalmów i ciężkich wdechów nie miałam chyba nigdy, jak podczas oglądania tego sezonu. 🥲
Problem jest w tym, że pan Sapkowski to geniusz. (nie mam na myśli umiejętności interpersonalnych, lecz umiejętności literackie). Gdy grupa beztroskich, młodych ludzi uważających się za scenarzystów bierze się za dzieło geniusza, nie może z tego wyjść nic dobrego. Ale tutaj sytuacja jest poważniejsza - tym młodym ludziom brakuje pokory, by zagłębić się w materiał źródłowy i przekazać choć ułamek tego geniuszu dalej. Nawet piękny cytat o pomyleniu nieba z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu stracił swój wydźwięk - w sadze cytat pojawiał się już wcześniej, jako przepiękny foreshadowing. Gdy Triss roztaczała nad Ciri opiekę widzialną i niewidzialną w Kaer Morhen, starła się z czarodziejem, którego nie zdołała zidentyfikować. Ten czarodziej nazwał ją Czternastą ze Wzgórza i powiedział, że pomyliła się. Pomyliła niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu. Przed przewrotem na Thanned słyszymy te słowa ponownie, tym razem już od Vilgefortza w rozmowie z Geraltem, po balu, ale jeszcze nie podczas finałowej walki. Pan Sapkowski pozwala nam się domyślić, kto stoi za koszmarami Ciri za pomocą tego jednego zdania. U Netflixa to tylko easter egg. Smutne. Łączę się w bólu i bezsilnej złości na niekompetencję ekipy tworzącej tego potworka. A mogli być legendą - moim zdaniem większość fanów książek wybaczyłaby CGI, tanie efekty, żenujące kostiumy, nietrafione castingi, niczym się nie wyróżniającą muzykę, amatorskie ujęcia, bezsensowne dawkowanie odcinków, nawet przeraźliwie kretyńskie wstawki z jakąś Voleth Meir i menhirami, pod jednym warunkiem. Należało zostawić oryginalne dialogi. Ten błąd popełnili zarówno nasi rodzimi twórcy starego filmu i serialu z panem Żebrowskim i oczywiście Netflix. Ten serial to mógł być kamień milowy, arcydzieło, epicki zwrot w sztuce robienia seriali. Z mściwą satysfakcją obserwuję teraz, jak zachodni recenzenci jadą po tym serialu jak po burej suce. Trochę to spóźnione, ale lepiej późno niż wcale. I pragnę podziękować Henry'emu Cavillowi - to jego odejście sprawiło, że show zapadło się pod własnym ciężarem. Życzę mu wszystkiego dobrego i z pewnością obejrzę jego wersję Warhammera. Ale cóż, życie toczy się dalej. Menhir w oko scenarzystom.
@janmos5178
11 ай бұрын
To nie brak pokory tylko model biznesowy Netflixa.
Przypomina mi się jak moja babcia oglądała mode na sukces i kiedy podmieniono aktora grającego jedną z postaci to na początku odcinka rozbrzmiewał głos narratora "w roli postaci X witamy [imię aktora]. Tak samo będzie z Geraltem zapewne .
@AC-jl7hb
11 ай бұрын
Ale najśmieszniejsze jest to, że biorąc pod uwagę jak bardzo w dupę dostaje Geralt pod koniec sezonu to mieli idealną okazję by tę podmianę uzasadnić, mógł przecież dostać kulą ognia w twarz czy coś, byłoby to przynajmniej jakieś wyjaśnienie dlaczego tak wypiękniał w następnym sezonie
@MrUmanyar
11 ай бұрын
@@AC-jl7hb A czy aby przypadkiem Cavill nie ogłosił odejścia z serialu już długo po zakończeniu zdjęć do 3 sezonu?
@kvassinc
11 ай бұрын
@@AC-jl7hb Nie widzę powodu dla takich zagrywek, moim zdaniem to traktowania widza jak debila. Czyli w sumie by pasowało :)
@AC-jl7hb
11 ай бұрын
@@kvassinc Jest to tandetne, ale prawdziwe traktowanie widzą jak idioty to podstawienie nowego aktora i udawanie, że on zawsze tam był xd
@kvassinc
11 ай бұрын
@@AC-jl7hb W jaki sposób udają?
Panie Filipie, pierwszy sezon sprawił, że czułem się rozczarowany, drugi mnie strasznie wynudził i okazało się, że przespałem 2 środkowe odcinki... Pierwszą część trzeciego sezonu sobie podarowałem, ale zaryzykowałem i obejrzałem 3 ostatnie odcinki. Z ciekawości, bo chciałem się pożegnać z Heniem, bo chciałem zobaczyć jak się nim Twórcy pożegnają, czy to będzie godne pożegnanie, bo chciałem zobaczyć domniemaną podmianę aktorów. o której wszyscy plotkowali. Książki i komiksy czytałem, w gry grałem, moja Małżonka oglądała tylko serial i jej odbiór był inny niż mój ale ogólne wrażenia i poczucie rozczarowania mamy podobne... Ja bardzo czekałem na ten serial, czytałem plotki / przecieki, kibicowałem, bardzo ale to bardzo chciałem żeby wszystko się udało... Ja nadal nie rozumiem dla kogo jest ten serial? Dla tych co czytali książki, czy dla graczy, czy dla nowych odbiorców? Podczas wspólnego oglądania z Asią ta pytała często "o co chodzi, co się dzieje, kto to jest i dlaczego nam tę postać pokazują". Na tłumaczeniu jak to było w książce się przejechałem, bo wątki są inaczej opowiedziane, fabuła idzie "swoją" drogą, a przeskoki czasowe w 1 sezonie sprawiały, że można było się pogubić... Na pewnym etapie wkurzaliśmy się razem. Ja dlatego, że są odstępstwa od książki, a Asia bo nie rozumie co się dzieje. Skończyło się na tym, że wzięła z półki "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia"... I była zła. Na mnie, na serial, na Sapkowskiego, na wszystkich. Ja jestem graczem i czytaczem, Asia najpierw oglądała a później czytała, a wkurzamy się nadal razem... Czy czujemy się oszukani? Człowiek niby wiedział, niby wierzył, a wyszło jak wyszło... Ja rozumiem porównywanie tego serialu do Xeny i Herkulesa za przaśność, rozumiem konieczność amerykanizacji, rozumiem prawa adaptacji, bo chyba każdy wiedział, że to będzie adaptacja, bliższa bądź dalsza oryginałowi. Dałem szansę i na starcie i po pierwszym sezonie, ale tu chodzi o jakość wykonania tego serialu, o budowanie tej historii, układanie świata, tkania polityki, głupiego szynku w karczmie, żeby nie wyglądał jak wystawka w IKEA itd. Że scenarzyści odeszli od książek? Trudno, takie są prawa adaptacji, ale niech to zrobią dobrze! Sapkowski pisał historię, Wiedźmin dialogami stoi, o budowaniu świata cegła po cegle autor raczej nie myślał, nadrobiły to gry CDPR, ale i tak jest mnóstwo miejsca do popisu, bardzo dużo tego tortu zostało do zagospodarowania... Książki Sapkowskiego są o rasizmie, gdzie on jest? Gdzie są jego przejawy? Gdzie ten Geralt, mutant, potwór, wynaturzeniec, którego kmiotki i królowie stawiają w jednym rzędzie z nieludźmi, a odbierają wszystkim prawo bycia traktowanym jak człowiek. Ja tego w tym serialu nie czułem. Zamiast polityki, wojny, mnóstwa bohaterów pobocznych chciałbym zobaczyć całą tę historię w perspektywy Geralta. Od początku do końca. Poznawać świat jego oczami, patrzeć na jego relacje z innymi ludźmi, jak mu w te relacje nie idzie, jak nie chce i nie umie grać w różne gierki. Jak próbuje być neutralny, jak stara się unikać wyborów, konfliktów, krzywdzenia myślących istot. Od komunikacji i PR ma Tris, Yen, Jaskra i innych. "Wiedźmin", to nie jest "Gra o tron". Argumentacje o tym jak wszyscy hejtują ten serial z powodu koloru skóry aktorów, że serial jest tworzony przez kobiety, że za dużo czasu poświęcono kobiecym postaciom, że cała ta krytyka jest z powodu pokazywania mniejszości odkładam na półkę, bo piewcy tych argumentów chyba nie bardzo rozumieją o co chodziło w historii (książkowego) Geralta. Twórcy mogli nam pokazać zróżnicowany i wielobarwny (niestety przez podbój innych krain) Nilfgaard. Każda kraina mogła być zróżnicowana etnicznie, kulturowo, religijnie, od projektu strojów, poprzez budynki, czy wystrój wnętrz, karczm, straganów kupiecki, a tu cholipka nawet elfy wyglądają jak ludzie i zachowują się jak ludzie z tylko tą różnicą, że mają lekko szpiczaste uszy. Jak nie mieli pomysłu, to zawsze można było zerżnąć design świata z gier, nie obraziłbym się za piękne zbroje żołnierzy Nilfgaardu z Wieśka 3. Gdyby Samuel L. Jackson był Vesemirem brałbym w ciemno, bo to jest super aktor. Gdyby Geralta miał zagrać Mahershala Ali byłbym zachwycony. Gdyby Yennefer albo Triss zagrała Kirby Howell-Baptiste to sikałbym ze szczęścia. Henry Cavill którego szanuję za jego wszystkie starania i że dał tyle serducha postaci Geralta, to jednak nie jest mój wymarzony Wiedźmin. No nie pasuje mi, bo bardziej bym tu widział Madsa Mikkelsena z tą jego zmęczoną, zamyśloną twarzą... To że Ciri nie została Anya Taylor-Joy to zbrodnia. Po tym co pokazała w Czarownicy uważam, że rewelacyjnie by się odnalazła w tej roli. A tak przy okazji dla mnie jedyną i prawdziwą Yennefer zawsze będzie Cher z czasów gdy grała w Syrenach, bo tak sobie ją wyobrażałem czytając książki ;) Żałuję też, że Jared Leto nie został Jaskrem, bo śpiewać to on umie, a że potrafi być tak kolorowym, barwnym ptakiem, to tylko na plus dla niego! To, że komuś się ten serial podoba, to nie powód żeby go hejtować. Przypominam, że polskiego "Wiedźmina", czy to serial czy film, też wszyscy mieszali z błotem, a teraz mamy falę nostalgicznych powrotów do niego i zachwytów. O Panie Boziu jakie to było klimatyczne i dobre, jaki nieoszlifowany diament. Może też tak będzie z tym serialem po 20 latach? Po grach CDPR populacja czytaczy "Wieśka" zwiększyła się, może teraz też tak będzie? Im więcej osób sięgnie po materiał źródłowy tym lepiej. Ja nadal czekam na animowaną wersję opowiadań którą by upichcił nam Genndy Tartakovsky. Jeżeli zrobiłby nam taką kreskówkę jak Primal, to niech nawet Geralt tylko mruczy pod nosem i chrząka ;) Pozdrawiam i czekam na poniedziełakowy live :)
@BezSchematu
11 ай бұрын
Ale ja nie hejtują nikogo, komu podoba się ten serial. Wręcz brałem wielokrotnie takie osoby w obronę i ich prawo do wyrażania zgoła odmiennej opinii
@julianwaszak
11 ай бұрын
@@BezSchematu Panie Filipie, ja nie piję do Pana, więc spokojnie, Bez Schematu :) Mnie już po prostu męczy ta wojenka o Wiedźmina, są w przestrzeni KZreadrzy, którzy walcem jadą po ludziach, którym ten serial się podoba, albo biorą Twórców w obronę. Pamiętam jaki syf się wylał na Pana Michała z Ponarzekajmy o Filmach, że mu się podobały 2 pierwsze odcinki Pierścieni Władzy... Doceniam, że coraz częściej pojawia się na kanale Pan Julian z Bród z Kosmosu, nie zgadzam się ze wszystkimi co mówi ale uważam, że to ważne że mamy inne punkty widzenia i za to serdecznie dziękuję :) Jakieś spoilery kto będzie gościł w poniedziałek na live? Pozdrawiam!
@yosar6107
11 ай бұрын
@@julianwaszak Pitolisz. Jeśli zabierasz w jakiejś sprawie głos publicznie to nie tylko masz prawo, ale musisz się spodziewać że ta opinia będzie podlegała ocenie innych. Takie samo ich prawo, jak twoje prawo zabierać głos. A jeśli opinii sprzecznych z twoją jest więcej nie stanowi to żadnego hejtu. Lekceważenie krytyki (tym bardziej masowej) jako hejtu kończy się właśnie na takich gniotach jak Wiedźmin czy Pierścienie Władzy. Ale łatwiej zwalić winę na 'hejt', niż stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie prosto w twarz, że mam kiepski gust bo podobają mi się takie gnioty, i nie potrafię odróżnić dobrego serialu (i czym się wyróżnia) od złego. Podobać ci się może cokolwiek, ale nie czyni to automatycznie niczego dobrym. A masowa krytyka to żaden hejt, to po prostu świadectwo, że zapewne większości dana rzecz się nie podoba.
Filipie, jako iż cierpię na poważną przypadłość doszukiwania się przynajmniej jednego najmniejszego pozytywu w serialach i markach, które straciły "to coś", ale nadal potrafię to zrobić i takowe pozytywy znaleźć, np. w Star Wars, RWBY (wym. Ruby ), czy filmach DC/Marvela, jest mi bardzo przykro, że nie mogę żadnej takiej rzeczy znaleźć w tym czymś, a moje białowilcze serce krwawi. Pani Fisstech ewidentnie należy do szkoły cechu kota, bo wzięła kasę za robotę i bez skrupułów i bardzo brutalnie, wręcz niczym psychopata z tejże szkoły, zarżnęła wiedźmina . Oby pan Cavill zaznał szczęścia i spokoju ducha podczas pracy nad Warhammerem. P.S. Ten serial jest tak zły, że można chyba stawiać go na podium jedynie z fimowym Percym Jacksonem i filmowym Ostatnim Władcą Wiatru.
Odpal audiobook wiedzmina i idz na spacer mi to pomoglo :) co do serialu nwm czy ktos policzyl wszystkie slowa ktore powiedzial Geralt on nic nie mowi nie ma tu nic z Geralta zrobili z niego wydmuszke maszynke do zabijania a przeciez on tak czesto nie walczyl a szkoda tez sie wkurwilem odpalam sluchowisko i gram w Wieska3 pozdrawiam
@BezSchematu
11 ай бұрын
Zamierzam
Ten serial przypomina mi troche reaktywacje spice girls sprzed paru lat. Patrzysz na to z nutka zażenowania i zastanawiasz sie - Po co?
Polecam wszystkim Audiobooki od fonopolis pokazuja jak powinno sie przenosić ksiazke na inne medium , gry cdpr ktore sa swietne ale to troszkę coś innego bo tam jest jakby ukazana kontynuacja książek
Bawi mnie ze pierwsze 4 sezony gry o tron BŁYSZCZAŁY przez konflikty polityczne, spokojne dialogi i właśnie to, co netflix desperacko próbował zrobić po swojemu a co wychodzi kurwa żałośnie Jak kocham wiedźmina, czytałem, grałem, niedawno nawet oglądałem fanfilma i nasz własny serial, tak ten serial mnie naprawde zniechęcia i dosłownie żenuje
Nawet nie zabieram się za oglądanie… zrezygnowałam w połowie drugiego odcinka, a widząc recenzje drugiej części chyba odpuszczę całkowicie… dzięki Filip za Twoją ciężką pracę!
@jorkan_22
11 ай бұрын
Ja nawet nie zacząłem oglądać. Szkoda czasu
@RascalV666
11 ай бұрын
bardzo rozsadnie:)
@dustandbones6389
11 ай бұрын
To jest aż nie do pomyślenia. Jestem pojebany jeśli chodzi o uniwersum wiedźmina xD i nie sądziłem że jest cokolwiek czego mógłbym nie obejrzeć, jednak zwyczajnie nie jestem w stanie oglądać tego gniotu. Jednak nie jest mi wcale żal bo to zwyczajnie nie jest wiedźmin. A jeśli chodzi o Cavila to bez przesady, był ok ale nie był jakiś super fenomenalny, a to co robią z amerykanie z głosem Geralta to jest jakaś abominacja i zwyczajnie po kilku zdaniach drażni mnie to mruczenie.
Wiecie co jest najlepsze? Że nikt, dosłownie nikt (ja wiedziałam wcześniej, bo to moja ulubiona postać z książek 😭) nie skapnął się, że ta driada co chodzi i męczy Gercia, to to nie jest driada, a Milwa 🤣🤣 Tak dobre jest przedstawienie postaci w tym serialu. Krzysztof M. Maj oglądał to dwa razy, a mu na czatach dopiero to uświadomili. Xd Porażka... Dla wszystkich jeszcze nie skapnietych, bo tu trzeba tak robić, to nie to, że ludzie są głupi. To błąd serialu. UwAGA, UwAgAaaa azjatka to Milwa!!! 🤣🤣🤣
@rafamuniak
11 ай бұрын
Przecież nazwali ją Milwa w pewnym momencie. A jak ktoś czytał książki to było to w miarę oczywiste.
Co by nie mówić, to Vilgefortz wyciąga wnioski. W pierwszym sezonie obskoczył wypierdol od Cahira, bo walczył magicznymi mieczami i skończyła mu się mana. Wiedział, że mieczem nie pokona Geralta więc zażył Maxon i jego drag stał się magicznie twardy.
@deagostinochanell9344
11 ай бұрын
Ale przecież powiedzial że musiał udawać słabszego xD
9:04 - "mixed bag, tj. mieszana torba", ja bym się pokusił o przetłumaczenie tego jako "kręcony wór", po prostu zatyka cię i mimowolnie płaczesz... z cringu jaki wywiewa z ekranu.
Dziękuję, że obejrzałeś to za mnie! Ja odpadłam na 1 sezonie i rozwiązałam Netflixa.
@marekuryga4500
11 ай бұрын
Mnie wykręciło po polowaniu na Złotego Smoka, jak Eyck z Densele poszedł się wysrać w krzaki i pożarł go potwór. Już nie będzie lepiej, pomyślałem, może tylko śmiech z puszki dodać.
Przyznam że odbijałam się od książek z Wiedźminem przez kilka lat. Potem wszedł serial i jeszcze pierwszy sezon był dla mnie ok. Po pierwszym sezonie poraz kolejny miałam podejście do książek i znowu nic. Obejrzałam drugi sezon i już miałam problemy z nim. Przed trzecim sezonem postanowiłam postawić na audiobook i to był strzał w dziesiątkę, o ile czytać nie byłam w stanie bo styl pisania nie bardzo mi siadał, o tyle audiobook w którym aktorzy głosowi wcielali się w rolę dosłownie. Ułatwił proces całkowicie. Trzeci sezon obejrzałam tylko dla Cavila. Dopiero teraz widzę jakie to gówno, kiedy w głowie odtwarza mi się wszystko to co było w książce, a czego nie ma w serialu. Żal mi chyba najbardziej Cavila, bo starał się jak mógł, ale z gówna nie stworzysz wróżki.
Podam dwa przykłady, które jak zobaczyłem czy usłyszałem, to parsknąłem śmiechem w niebogłosy: 1. Geralt po walce zostaje mocno poturbowany, elfy zaczęły go opatrywać w swym obozie. Jedna z nich mówi: "Uważajcie, on jest bardzo ranny", na to inna oznajmia po chwili: "Powiem więcej ... on umiera". 2. Ciri przenosi się w pustynną przestrzeń, słychać jak coś mówi, lecz usta w ogóle się jej nie poruszają. I to nie są głosy myśli czy coś w ten deseń.
Dziękujemy Henry - byłeś wspaniałym Geraltem ♥️
@Pingwinho
11 ай бұрын
Meh. Drewniak bez emocji, z wiecznie zmarszczonym czołem, który potrafi jedynie mruczeć i mówić "fuck". #niemojwiedzmin
@AC-jl7hb
11 ай бұрын
Najgorszym możliwym wyborem, kompletnie nie pasował na tę postać. Plus przydrożny kamień ma bogatsza mimikę niz Henry.
@pjakguwno
11 ай бұрын
@@AC-jl7hbco kurwa
@pjakguwno
11 ай бұрын
@@AC-jl7hbnaprawde paskudny troll
Najlepsze co mi dał ten sezon, to chęci przeczytania ponownie sagi i przeżycia tych wszystkich epickich wydarzeń po prostu godnie, tak jak pięknie kreślił je materiał źródłowy.
@marta3033
11 ай бұрын
Dokladnie tak samo poczulam
Ja odpadłam po 1 sezonie. Nie spodobał mi się. Drugi podchodziłam jak do jeża i przez recenzje nie zmarnowałam czasu na to. Tak samo mam z 3 sezonem.
@glaucus2155
11 ай бұрын
I dobrze, lepiej podejdź do słownika ortograficznego, niż do seriali.
@karolinad9978
11 ай бұрын
@@glaucus2155 ok, ok. Wiesz niektórzy mają dysleksję. Poprawie kom w wolnej chwili jak cie to tak boli w oczy.
To nie driada zrzędzi, to Milva. Akurat ta postać bardzo mi się spodobała, chociaż nie była zbytnio jak Milva.
Serio jedynom rzeczom wartom do obejrzenia w 3 sezonie jest walka Geralda z Vilgeforcem i to na yutubie a nie na netfliksie żeby oglądalności temu chłamowi nie nabijać
Jak określiłeś Henry'ego jako dobrego człowieka i świetnego aktora, to aż mi się ciepło na serduchu zrobiło. Zbyt wiele osób mówi, że to aktor jednej miny
@BezSchematu
11 ай бұрын
Grzeszą to mówiąc. Trzeba go posłuchać w wywiadach i obejrzeć w filmie man from the UNKLE, Town Creek, Enola Holmes
@bartoszgamrat4848
11 ай бұрын
@@BezSchematu no ja właśnie widziałem Enolę i Kryptonim Uncle i stąd wiem, że chłop gra znakomicie
@model84
11 ай бұрын
@@bartoszgamrat4848 Tudorowie, Sand Castle, mial kilka fajnych rol, w Mission Imposible ktoryms tez zagral
@nikodesz
10 ай бұрын
e tam aktor jednej miny to Sylvester Stallone a nie Henry🤣🤣
"Z dupy wylatuje sowa!". Zbyt dosłownie zrozumiałem te słowa, a co gorsza wyobraziłem sobie tą sytuację.
@lazik711
11 ай бұрын
nie jesteś jedyny w tej kwestii ;)
@BezSchematu
11 ай бұрын
Właśnie dlatego od razu zabiła randoma
Piękne odpalenie się na koniec. Szanuję, doceniam i pożądam(kolejność wedle uznania)😍 Jeśli chodzi o podzielenie tego serialu na 2 części to myślę, że Netflix chciał sobie zapewnić jakiś ruch w tym okresie gdyż chyba nie wypuścił/ wypuszcza czegoś równie dużego/głośnego. Mogę się mylić i po prostu nie zdążyli z montażem na czas😂
No i git... wyrzuciłeś to z siebie... i bardzo dobrze. Sięgnij do źródła, jak mówisz... do kanonu. Cykl pana Sapkowskiego to kapitalna odtrutka po całym tym nieporozumieniu jakie zgotował nam netflix. I jeszcze na marginesie to inny, równie a momentami lepszy cykl tegoż pana który może pomóc jako antidotum na mielizny netflixowe to trylogia husycka... także... tego... polecam.
Co jest?! Nigdy nie widziałem tak agresywnej recenzji na tym kanale! 😮
Mnie tak wciągnęła część druga trzeciego sezonu, że gdzieś w połowie poszłam ... się uczesać, a nieszczególnie lubię się czesać, jest parę bardziej zajmujących rzeczy Naprawdę współczuję prawdziwym gikom, którzy przeczytali książki, grali w Wiedźmina on czy offline UNSUB Netflix
Dziękuje za ostrzeżenie!
Mega recenzja ja nie oglądam od S1 ale wywołałes swoją rozkminą więcej emocji i zastanowienia niż sam serial nawet w trailerach a co dopiero w odcinkach
Nie będę oglądała ani jednego sezonu, odcinka, części Wiedzmina od Netflixa ponieważ tego chcą by ludzie poświęcili swój czas, pieniądze aby obejrzeć tą wielką pomyłkę. Zamiast tego posłucham, pooglądam recenzje, streamy, dyskusje podkreślające baranizm który powstał. To zasługuje na like, komentarze oraz wyświetlenia
Wychodzi na to że Ciri zabiła więcej potworów niż którykolwiek wiedźmin od netflixa:) Mnie odrzuca od dawno że nie ma absolutnie nic odnośnie fachu wiedźmińskiego... Wyskakuje randomowy potwór ciach bach Ciri wyprowadza ostateczny cios lecimy dalej. zero przygotowań żadnego śledztwa żadnego polowania nic.
Bardzo się cieszę że skończyłem wiedźmina na 1 sezonie, tyle czasu zaoszczędzonego, a w między czasie znalazłem o wiele lepszy serial w podobnym typie, last kingdom>>>wiedźmin
Bardzo dobra wyważona recenzja ♥. Świetnie się tego słuchało. Niewiele punktów gdzie mógłbym się nie zgodzić, a i te to kwestia w jakimś stopniu gustu, czy indywidualnych preferencji. Pozdrawiam
Jak się generalnie zgadzam i chędożyć scenariusz oraz ten serial, to tylko czy live nie miał mieć nazwy w stylu "czas podagry?" :D
Bardzo mi się podoba dobór gości do nadchodzącej dyskusji
Myślę, że najbardziej ordynarnym kłamstwem L.H. było twierdzenie, że jej serial opowiada o "Wiedźminie" Sapkowskiego.
Sytuacja, w której loren hisriś dałaby możliwość godnego pożegnania kreacji Henrego prowadziłaby do paradoksu, bo pokazałaby, że rozumie zarówno postać Geralta, oczekiwania fanów, jak i potrzeby aktorskie samego Henrego. Gdyby to rozumiała, to odejście Henrego by nie miało miejsca, bo nie miałby powodów żeby uciekać od tej kaszany, bo kaszana nie byłaby kaszanom, a on grałby takiego Geralta jakiego chce(my).
Z wywiadów pamietam ze Henry się tak spieszył i napalił na role Geralta ze podpisał ze zagra w tej hrysze zanim jeszcze zobaczył skrypt .. No i potem się zdziwił..
Fajna recenzja, nie mogę się doczekać dyskusji ^^. Jestem fanem zarówno prozy Sapkowskiego jak i Henrego Cavilla i też boli mnie serducho jak bardzo ci przygłupi scenarzyści opluli pracę obu panów.
Dziękuję za ten materiał. Z tego co oglądałem pojawiły się dwa niepokojące trendy związane z kilkoma produkcjami. Pierwszy, to obwinianie fanów i graczy (czyli osób, które są przywiązane do materiału źródłowego o chciałyby żeby serial czy film się go trzymał) o fiasko niektórych seriali (np. Pierścienie władzy i Wiedźmin). Pojawiają się takie określenia jak toxic gamer itp. Czyli, według twórców, fani mają bezkrytycznie podchodzić do ich produkcji i nie kręcić nosem. Drugi trend, związany już z samym Cavillem, to zarzucanie mizoginii i trudnej współpracy. W przypadku Wiedźmina pojawiały się w sieci wpisy, które mają być przeciekiem z Netflix, o tym, że Henry stał się bardzo złym współpracownikiem, że jest mizoginem, który lekceważy kobiety w zespole i że wymuszał nieuzgodnione zmiany. Jest to trochę powiązane z tymi toksycznymi gejmerami, bo Cavill teraz idealnie pasuje do tej szufladki. Podobne zarzuty o trudną współpracę pojawiły się tez pod adresem Jenny Ortegi po zakończeniu sezony Wednesdey. Wychodzi na to, że jak ktoś (np. Henry Cavill) nie zgadza się z wizją serialu, to należy go oczernić i spróbować poddać cancel culture.
Ja się tylko tak zapytam, bo sezon olałem i obejrze może w wigilie, ale jak w trzecim sezonie poradziła sobie córoa Jaszczura czy Olszańskiego?
Piekna końcowka materialu ❤
Jako milosnik wiedźmina, uwazam ze ta parodia wciaz jest parodią, i nic kompletnie nie zmienilo sie w tej kwestii, jak osobiście broniłem 1 sezonu bo sam uwazalem go jako otwarcie, wybadanie terenu czy serial sie przyjmie, dałem mu potezny kredyt zaufania, i dałbym sobie za niego rękę uciac... Tak teraz kur... nie mial bym reki. Ten sezon mimo iz faktycznie cos tam bierze z ksiazek, robi to w tak nieporadny sposob, w tak miałki i płaski, ze nawet cytowanie tekstów wprost z nich, wychodziło wręcz żałośnie a nie świetnie. Sezon 3 to wszędobylska nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nawet walka z żagnicą, nie dosc ze kiepsko zrobiona, to wygladala tak jak by sam Henry juz chcial uciec stamtąd. Cgi cholernie nie równe, momentami nawet okej, a pozniej jest scena jak Chilli jedzie na koniu i widać chamski green screen 🤦. O castingowych miss castach nie będę wspominal, bo czarodziejki zamiast byc seks bombami którymi były, wyglądają jaj zgrupowanie taboru cyganów. Szkoda mi Henrego, bo chłop staral sie niesamowicie, jeszcze bronił fanów którzy slusznie jadą po tej padace, i został w taki sposob potraktowany ze musiał zrezygnować z grania jednej z ukochanych postaci. Życzę Lauren i jej wesołemu kołu spierdolenia żeby przez strajk scenarzystów zjebflix usunął tą padake, i żeby jedyne co będą mogli w przyszłości dotknąć, to szczota do kibla na stacji benzynowej. A Tomcio Baggins, lepiej niech przymknie ten łysy łeb, i zajmie sie parzeniem kawy. A osobom ktore nie czytaly książek, a chciały by zagłębić sie w świat wiedzmina polecam gorąco audiobook od fonopolis, oraz oczywiście same książki oraz gry.
Świetna recenzja. Mam dokładnie takie same emocje i podpisałabym się pod każdym Twoim słowem. Nic dodać nic ująć 💪 zostawiam subskrypcję ❤
Relacja Jenefer Ciri to zwykla zazdrosc o prawo do lancy Geralta Bo napewno nie jest to relacja typy corka-matka
Wreszcie recenzja która nie trwa godzinę czy półtorej... Biorę kafej, bułę do ręki i oglądam ❤
Za to że przeczytasz wiedźmina to szacun! Na pewno omówienie kolejnego sezonu zyska.
Książka ma tę przewagę nad filmem, że pozwala nam tworzyć własne wizje i wyobrażenia - czy to miejsc, czy postaci. Film pozbawia nas tej kreatywności, każąc oglądać cudze wizje. Dobrze to, czy źle? Lubię oglądać świat stworzony przez Petera Jacksona, ale przesłonił on moje wyobrażenia z czasów, gdy istniały tylko książki. A one były tylko MOJE... Nauczony tym i podobnymi doświadczeniami, staram się nie wykraczać poza literaturę drukowaną, bo nawet audiobooki zniekształcają "czysty" odbiór słowa pisanego.
Mam wrażenie, że to pożegnanie Cavilla (brak pożegnania w samym serialu, jak i pożegnanie w rzeczywistości) miało wpływ na całe wideo. Mi akurat takie pożegnanie Cavilla nie przeszkadza, choć też po słowach Lauren Fistech liczyłem na coś innego. W sumie te 3 odcinki nie były aż tak złe, jak przyzwyczaili nas wcześniej twórcy. No dobra, 8 był zły, nie pamiętam z niego praktycznie nic a to niby season closer :) 6tka była kwintesencją randomowości scen w tym serialu i głupoty writerów. "Postacie szły i robiły gdzieś coś nie wiadomo po co" - tak można by określić większość 2 i 3 sezonu Wiedzmina. Przykładem jest Yennefer wchodząca do tunelu idąc nim nie wiadomo gdzie i po co, nagle pojawia się czarodziejka nie wiadomo skąd i po co, następuje kompletnie nieciekawe i zbędne starcie i potem idzie dalej wyjść z tego tunelu nie wiadomo gdzie i po co. Stregobor który chyba z drzemki się obudził i nagle postanowił się spalić z resztą towarzystwa. Czemu Ciri pobiegła do Tor Lara, kiedy mogła pobiec z prawo z dala od zagrożenia? To pytanie zada sobie chyba każdy widz tego serialu. 7 odcinek podobał mi się chyba najbardziej z wszystkich, bo może przynudzał, ale jako jedyny oddawał ducha książek. Ten pomysł z wizjami innych przedstawicieli dawnej krwi był jednym z lepszych twórców, mogli dzięki temu pokazać, że wewnątrz Ciri rzeczywiście dzieje się jakiś konflikt i ona reaguje emocjonalnie na to co się dzieję wokół niej. Co do książek, skoro już wspomniałeś, że do nich wrócisz. Wszyscy chcą Geralta z książek, Yennefer z książek, Ciri z książek (ona akurat jest w miarę dobrze oddawana w serialu) i relacji pomiędzy nimi. Ale bądźmy szczerzy: czy relacja Geralta i Yennefer jest przedstawiona w książkach czytelnie i wiarygodnie? Nie, tam większość trzeba sobie dopowiedzieć poza stronami. To samo można powiedzieć o relacji Yen z Ciri. Ja ich kompletnie nie kupiłem w książce, tak samo jak w serialu. Jedynie relacja Geralta i Ciri była przedstawiona w sposób znaczący, i powiedzmy, że trochę tego w serialu widać. I najważniejsze: czy Geralt jest ciekawą postacią w książkach? Mającą wielki "character development"? Dla mnie on był troszkę nudnawy, widać, że wzorowany na Conanie i Kane. Oczywiście, przechodzi on pewien rozwój ale dość powolny i nieoczywisty, a wykonanie pozostawia wiele do życzenia (ciekawe co powiesz na mini depresję Geralta w Chrzeście Ognia). Książki nie są aż tak dobre jeśli chodzi o opowiedzianą historię, jak niektórzy je malują (choć oczywiście stylowo i dialogowo są majstersztykiem) i są bardzo ciężkie w adaptacji. Nie zmienia to faktu, że można z tego było zrobić znacznie lepszy serial, może nawet poprawić mankamenty książek, zamiast zmieniać to, czego nie trzeba. 1 sezon jeszcze dawał nadzieję, choć wtedy wybory artystyczne co do oprawy audiowizualnej (osobiście postawiłbym na surową oprawę oddającą lepiej beznadziejność tego świata, a nie cukierkowatość jaką dostaliśmy) jak i zarżnięcie genezy relacji Geralta z Ciri wzbudziły moje poważne wątpliwości. Sezon 2 to było jedno wielkie WTF, po którym było wiadomo, że Netflix idzie w serial, o którym mówił whistleblower którego przytaczałeś na poprzednim streamie. Wciąż jednak czekałem z ciekawością jak pociągną te dziwne wątki w sezonie 3. Okazało się, że już w 1 odcinku wywiesili białą flagę i wyrzucili CAŁY 2 sezon do kosza. To nie było śmieszne i udowodniło, że ten serial robią amatorzy. Myślę, że poświęcamy temu serialowi więcej czasu na dyskusje niż jest on wart, niestety.
Gorąco pozdrawiam. I z całego serducha serdecznie polecam. Najlepiej w tej kolejności :J ak więc powinniśmy czytać książki o wiedźminie, aby poznać wydarzenia według kanonicznej chronologii? Najlepiej zrobimy, jeśli skorzystamy z tej listy: „Droga, z której się nie wraca” - opowiadanie „Ziarno prawdy” - opowiadanie „Mniejsze zło” - opowiadanie „Kraniec świata” - opowiadanie „Ostatnie życzenie” - opowiadanie „Sezon burz” (bez epilogu) „Kwestia ceny” - opowiadanie „Wiedźmin” - opowiadanie „Głos rozsądku” - opowiadanie „Granica możliwości” - opowiadanie „Okruch lodu” - opowiadanie „Wieczny ogień” - opowiadanie „Trochę poświęcenia” - opowiadanie „Miecz przeznaczenia” - opowiadanie „Coś więcej” - opowiadanie „Krew elfów” - tom I sagi „Czas pogardy” - tom II sagi „Chrzest ognia” - tom III sagi „Wieża Jaskółki” - tom IV sagi „Pani Jeziora” - tom V sagi „Coś się kończy, coś się zaczyna” - opowiadanie „Sezon burz” (sam epilog). Lista jest zapożyczona z portalu Lubimy Czytać / Konrad Wrzesiński
@bananabrown3724
11 ай бұрын
Tak smakuje najlepiej 🙂 Do tego słuchowiska, superprodukcje od fonopolis, audioteki
Oczywiście. Chodzi o to, aby ludzie suskrybowali netflixa przez dwa miesiące;) Ja nie uległem pokusie i odsuskrybowałem po 3 odcinku :P
Recenzja od serca, rozumu i wkurwu jednocześnie, super Ci wyszło... gdybym nie oglądała Waszych materiałów, w których mówicie co gadają twórcy serialu i jak się zachowują mogłabym pomyśleć, że ten tytuł to ich help naszyty na metce, oni mieli plany ale netflix strzelił im w mordę... albo może ktoś w ten sposób chciał powiedzieć, że to właśnie zrobiono Cavillowi... nie znam książek tym bardziej gier i tak myślę, że to błogosławieństwo bo moja wyobraźnia może sobie zrobić z tym serialem co chce, złożyć w każdy sposób w całość, która dla mnie będzie działać, bo nie mam żadnych oczekiwań i wyobrażeń, płynę z tym co jest, wygląda to czasem chaotycznie i na chybił trafił ale płyniemy sobie razem... jednak wiem jakie to uczucie jak się spieprzy ekranizację ukochanej książki więc współczuję, łącząc się w bólu i przykro mi, że nie dostaniecie już chyba szansy na naprawę, którą ja na szczęście będę miała... ogólnie dla mnie słuchanie Waszych recenzji to jest cudowny eksperyment dotyczący podłoża odbioru... poczekam aż netflix sobie wydoi do końca i wtedy pewnie sięgnę po książki żeby potem wrócić do tych Waszych materiałów... teorie przejścia świetne, te które mogą jeszcze się zdarzyć też niezłe, ale w sumie czy zmiany aktorów w końcu powinny czy nie odbywać się bez niczego, bo czasem ktoś się czepia, że aktora się po prostu podmienia bądź nie, potem ktoś rzuca, że czemu kogoś uśmiercają zamiast po prostu obsadzić kogoś innego, czasem twórcy podmieniają ot tak, czasem coś temu towarzyszy, można się zgubić, zwłaszcza jak się dorzuci do tego elementy zewnętrzne ale widać każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie... szkoda Cavilla bo dla niego powołanie Geralta do życia było pewnie jak spełnienie marzeń a okazało się, że lepiej by mu wyszło jakby zrobił zrzutkę i poszukał takich jak on do jego realizacji i tak jakoś kojarzy mi się z Oppenhaimerem system ci obieca, sfinansuje ale przeżuje, wypluje bez skrupułów i sentymentów, tak mi się skojarzyło... na jutrzejszą dyskusję czekam z niecierpliwością 🙂
Sapkowski dostał szmal i ma jeszcze gry i książki. On może mieć wywalone. Ale to że Bagiński na to wszystko pozwolił, to jest to jego osobista porażka. Nie tak to miało wyglądać.
@janmos5178
11 ай бұрын
Bagiński ma 47 lat tez już woli kasę.
Akurat właśnie dobrze że w żaden sposób nie tłumaczą zmiany aktora. To jest męczące że dzisiaj nie można przejść spokojnie obok recastu. Po prostu dali innego aktora, to dalej kompletnie ta sama postać, tylko my - widzowie - widzimy ją trochę inaczej ale nie bohaterowie w tym fikcyjnym świecie. Kiedyś to było normalne, w kolejnej części robiono recast danej postaci i tyle, o czym tu więcej gadać. Dlatego z takim podejściem mamy CGI Skywalkera, bo przecież jak to tak żeby taka kultowa postać, nagle wyglądała chociaż troszkę inaczej niż Mark Hamill. Kij z tym że jeden z lepszych castingów w SW to recast innej kultowej postaci.
Co do Geralta złamanej nogi to także mnie bawiło jak długo leżał z kością wystająca.. aż się przytoczył Jaskier ;) Albo jak Cahir poszedł pieszo na konnych ;) grengolanda.. blah.. I najlepsze jaki kadr ma Cyri na tle Końskiego przyrodzenia;) Plus taki ze przynajmniej Jednorożca zagrał samiec co zaskakuje w przypadku Netflixa;)
Jest taki cytat "No Plan Survives First Contact With the Enemy" i jest dużo starszy niż Mike Tyson :)
@BezSchematu
11 ай бұрын
Zgadza się. Ale Tyson dorzucił „twarz” ;)
Ten kanał to złoto powiadam wam , wyjaśnione wszystko jak należy
Fajna recenzja i przy okazji gratulacje wbicia 50 tyś. subskrybcji
nie widziałam serialu poza pierwszym odcinkiem, może kiedys dokoncze, tak z pustej ciekawości :) czy naprawde jest aż tak skopany, jak mówią (np irytujacy jest widok przekreconych relacji miedzy postaciami - np Ciri i Yen), ksiazki czytalam pare razy i byly swietne (zwlaszcza ten soczysty jezyk polski ,który chyba cieżko przełożyć na angielski?), ale czytalam dosc dawno i mało pamietam. choc ostatnio z powodu ogladania recek i komentarzy serialu wiele mi sie przypomniało i po tych reckach sądząc to niezgodności z ksiazkami była cała ulewa. :( ale, cholibka ciagle zastanawia mnie coś - otóż po pierwsze wlasciwie przy, kazdej produkcji serialowej, ktora jest szeroko reklamowana, jako adaptacja znanej ksiazki (Sapkowski, Tolkien, Jordan, pewnie niedługo skopią nową wersje Narnii) to potem okazuje sie, że z ksiazek zostawili 10% albo i tego nie. wiec wlasciwie po co ? Po co zabierac sie za adaptacje, ktora już w założeniach scenariuszowych ma NIE byc adaptacją ? Po co męczyć się z trzymaniem się (lub udawaniem że sie trzymamy) treści ksiazki, skoro i tak od poczatku nie chcemy (nie mozemy z dowolnych przyczyn - komercyjnych, artystycznych, politycznych, beztalenciowych :D ) sie jej trzymać, a nie łatwiej darować sobie ramy ksiazkowego uniwersum i po prostu zrobic zupelnie nową historie we wlasnym uniwersum (z deczka inspirowanym tym i owym oczywiscie, ale jednak oryginalnym). Przecież, jak pisze się fanfika to główna trudność polega na tym, że trzeba sie trzymać wytycznych, jakie dał nam autor utworu pierwotnego co do opisu swego swiata i swych postaci (pisanie fanfika to praca twórcza ale wymagająca dyscypliny, pokory i sporego riserczu, tworcza dyscyplina i pokora to nie są cechy spotykane u twórców seriali mi sie wydaje ? :D ) - oczywiscie wydarzenia możemy sobie stworzyc jakie chcemy (osobiście najbardziej lubie fanfiki, które są gapfillerami, czyli wypełniaczami luk pomiedzy 2 znanymi scenami ksiazkowego oryginalu - co wiele tłumaczy w kwestii mej nietolerancji wobec tworzenia tych "10% adaptacji" :D Ja naprawde wolę "wysokoprocentowe" adaptacje :D IMO np. stara trylogia Jacksona to bylo co najmniej 70 w porywach nawet 80% mocy, przy nowej trylogii moc spada, ale nadal z pewnoscia przekracza 50% ), ale nawet i nowe wydarzenia musza byc wykonalne, możliwe do wykonania w uniwersum, w jakim piszemy fanfika (np. mieszkancy Shire nie poleca w kosmos, ale już niesmiertelny elf ma szanse dożyć do 7 ery i poleciec) :) A wiec IMO skoro taką trudnośc sprawia twórcom (przez duże tfu) :D trzymanie się ksiazki, tak by ich dzieło miało prawo sie nazywać adaptacją to po co robic te niby-adaptacje, nie łatwiej, gdy nie musimy trzymac sie, jakichś ram od innego autora i możemy wszystko sami zmyslac ? :D A drugie pytanie jest o to z czym czasem sie stykam na forach filmowych (ale nie moderowanych forach tematycznych poszczególnych fandomów tylko na forach ogólnych o adaptacjach), gdzie rozmawia sie na temat adaptacji filmowych. I tu troche muszę wyjasnic jaki jest mój poglad na fantastyke ogółem. Otóż poważam oba pod-gatunki (SF i fantasy), wydaje mi się, że są równoprawne tyle, że mają inną funkcję, inne zalety, i zwykle mówią o czymś innym. Otóż czasem trafiam na dość agresywnych użytkowników, którzy poważają SF mając ją za tą lepszą (choc nie potrafia wskazac czemu), a fantasy mają za bzdurki dla młodszych, i mało czytających lub wcale nie czytajacych. Niedawno wlasnie napatoczyl sie taki użyszkodnik :) na wiedzminskim forum filmwebu, który czasem obrażał innych elokwentnie, a czasem zwyczajnie wyzywając grubymi słowy. Wyobrażał sobie, bowiem że jak ktoś lubi powiesci Sapkowskiego to nie czytał nic lepszego albo w ogóle niewiele czytał. Co jest kuriozalnym założeniem tak w ogóle nie majacym podstaw logicznych zwlaszcza, że nie znamy innych userów wiec skąd mozemy wiedziec co czytali a co nie. Zakladamy że ich poziom czytelnictwa jest podobny do naszego, a przynajmniej że czytali ten utwór o którym rozmawiamy na forum - mnie to wystarczy. Jesli czytali coś innego niż ja (zapewne) to jak mi cos polecą- fajnie. Jeśli ja im coś polecę - też fajnie. Po co zakładać jakas "niższość" czytelniczą u wielu nieznanych sobie fanów Sapkowskiego ? (ksiazki mi sie podobały, ale nie jestem aż takim fanem, który zagłębia sie w to uniwersum). Oczywiscie robia to chyba tylko po to, by miec sie na kim po wyżywać tak po szczeniacku. :D I nabijac ogladalność portalowi jak filmweb. Ale pomijajac ich zachowanie, zastanawia mnie ogólne zjawisko pogardy jaka niektorzy fani SF posiadaja wobec fantasy. Od razu zakłądają że ktoś taki, jak fan Tolkiena (jak ja) nic innego nie czyta. Akurat tutaj mieliby sporo racji, ponieważ mało czytam powieści, wlasciwie poza jakims szkolnym zestawem klasyki 19 - 20 w. to mnie nie interesuja powiesci, wole non-fiction (jak eseje, kroniki, wykłady, traktaty, listy, wywiady) oraz poezje. Jedynym wyjatkiem od nie czytania powiesci dla mnie jest fantastyka (obu rodzajów). Moim zdaniem oba gatunki mają swoje arcydzieła (fantasy może mniej), i oba gatunki mają wiekszość przecietnej produkcji i zwyklej chały. Ale ci fani SF robia taki podzial na lepszych i gorszych. Ja widzę te gatunki jako rownie wartościowe a nawet wspolzalezne, wymieniajace sie swymi elementami (na ile potrafie to ocenic bez szerokiego zakresu lektur gatunku). Jeszcze przy okazji jedna rzecz mnie zastanawia u "pogardzajacych" sagą wiedzminską, jak ja to mówię "ą, ę, literaturoznawców" (fakt, że mało ogarniam z nomenklatury ogolnoliterackiej, ale rozmawiając z grupą userów z innej niż moja profesji zwykle nastawiam się na to, że _czegoś się od nich nauczę_ a nie na to, że beda mnie wyzywali od zwierząt i od małp, które przypadkowo waląc w klawiature napisały posta - czy naprawde takie są zaawansowane kulturowo nasze elity literackiej krytyki ? znawcy ambitnej (nie fandomiarskiej) literatury ? :) prawde mówiąc, jeśli ktoś by chciał odstreczyc "plebs" od kontaktu z literaturoznawcami i fanami powiesci wspolczesnych (nie fantastyki) to naprawde nie mógł lepiej utrafić jak z tego typu trollami, oni robą swietną robotę jeśli idzie o odstreczanie ludzi od czytania i interesowania sie literatura (poza fandomową), jesli tak chcą wprowadzac idiokracje to przegenialny sposob :) Sprawic by ci, którzy powinni byc nauczycielami wskazujac dobrej jakości dziela stali sie przesladowcami i inni od nich uciekali jako od toksycznych. Co jest takiego w literaturze wspolczesnej, że produkuje snobów ? Osobiscie wole sie do nich nie zbliżać i zostanę wsrod fanów Tolkiena. A i jeszcze coś ciekawego - otóż wspomniany user uwaza, że Tolkien i Sapkowski to takie same proste "bialo - czarne" schematyczne postacie. Hm... chyba bym sie nie zgodziła. IMO to raczej jest tak, że jakby zrobic spektrum "biało-czarnosci" lub "szarości" to Tolkien bylby na jednym koncu, GoT bylby na drugim a Sapkowski gdzies posrodku :) Nie tak "biało-czarny" jak Tolkien ale i nie tak "szary" i nihilistycznyc jak GoT, ale postacie Sapkowskiego są bardziej "szare" aniżeli po prostu "dobre i złe". Są postacie dobre walczace o złą sprawe, postacie złe walczące o dobra sprawe, postacie ułomne, postacie bezbronne, postacie zawodne, postacie egoistyczne, postacie ideolistyczne, przeróżne postacie. Podam przyklad - gdybysmy mieli Ciri i Cahira u Tolkiena to Cahir bylby dokladnie tym czym sie wydawal Ciri, złym, czarnym rycerzem. Ale u Sapkowskiego okazuje sie kims innym niż sie wydawał 8 letniej uciekinierce wojennej. Zakładam, że w GoT Cahir okazałby sie kims dobrym dla Ciri, ale tylko po to, by ją jakoś wykorzystac do celów imperium, albo raczej dopuki imperium by mu za nią placilo. Bo w swiecie GoT nie ma wlasciwych i niewlasciwych panów/wodzów/imperatorów, niemal kazdy z nich jest bandziorem, jak to mówi Ogar? the world is build by killers.
Podzielili tak, bo pewnie chcieli jak najdłużej trzymać na ekranie Henrego Cavilla, by jeszcze ludzie wrócili do 3 sezonu, właśnie z jego powodu.
Nie oglądałem Wiedźmina, wyłączyłem po połowie pierwszego odcinka. Nie wciągnęło mnie - więc odpuściłem. Czytałem wszystkie części od Sapkowskiego więc nie chciałem, by serial "nie dowiózł" i stało się u mnie to samo co z Grą o Tron. I w chwili obecnej notuję trzy plusy - dalej mam piękne wspomnienia z Wiedźmina książkowego, oszczędziłem sobie frustracji, no i posłuchałem pięknego rantu, który mnie utwierdził w dobrym wyborze :D pozdrawiam ekipę BS!
Będzie jakieś podsumowanie całego sezonu z ekipą Napisy koncowe i K.M.Majem ?
@BezSchematu
11 ай бұрын
Obejrzyj ten odcinek uważnie
Dosłownie wychowałam się na Tolkienie i Sapkowskim, od nich zaczęła się moja przygoda z fantasy w dzieciństwie - oni tworzyli światy, do których wtedy uciekałam. Możesz więc sobie wyobrazić, jakie nadzieje pokładałam w serialach RoP i Wiedźmin, i jak bardzo moje serducho krwawi jak widzę co zrobili (i robią) ze światami, które wpłynęły na moje życie, na mój gust czytelniczy, ale też pozwalały przetrwać w trudnych chwilach, a teraz są po prostu deptane.
Filip oglądam Twoje materiały dla obserwowania twoich emocji :)
Rozwalił mnie casting Milvy!!!
Podobało się, sub :) A co do serialu to wymiękłem po 2 czy 3 odcinkach 2 sezonu a najlepszą postacią była dla mnie Renfri w pierwszych 2 odcinkach.
Gdzie jest live z omówienia całego sezonu?
Na pustyni były dwie bestie. Jedna to ten krab, ale wcześniej był gwiezdnowojenny sarlac (kałuża śliny na pustyni, okazała się paszczą sarlaca) 😁 Pozdrawiam.
Vilgefortz powiedział: "Do you like my staff?". Dosłownie to samo mógłby powiedzieć Radowid do Jaskra :)
@JolantaEliza
11 ай бұрын
Fajny tytuł na pornosa hehehe.
@LingwistycznyPunktWidzenia
11 ай бұрын
Raczej "stuff".
Dla nefliksa Geralt to barbarzyńca z Diablo a nie Wiedźmin od A.Sapkowskiwgo.
Teraz to już będę uważał na mieszankę studencką, kto by pomyślał... Królicze bobki. Pozdro Filipie :)
W pierwszej części 3 sezonu były rzeczy, które mogły się podobać - większość z nich dotyczą oczywiście Canvila... Ale to co się odpierdziela w drugiej części to ja nie mam pytań. No skonalem jak pół odcinka to ładowanie super uber ostatecznego zaklęcia i pierdzenie piorunkami, gdzie ostatecznie i tak większość ludzi na dole przeżyła. Gerald, który kona na plaży, nagle opada na dno, po to aby być wyciągany za chwilę z wody do kostki. Fikołków w tej części niż w całym pierwszym sezonie...
A może pani showrunnerka dostała najnormalniej w świecie kosza od Henia i postanowiła się zemścić. Jak dla mnie to fanka Seksu w wielkim mieście i Pełnej chaty postanowiła nakręcić mroczne fantasy.
Wiesz, jak dla pani Fisstech całokształt jest magnificent, to zaciepanie kilku nilfgardczyków może być heroic. Co do podmiany, miałam teorię z multiwersum właśnie, no ale tym brakiem wytłumaczenia normalnie mnie rozjebali. Nikt się nie spodziewał.
Najbardziej mi żal ludzi którym się ten serial podoba , ponieważ nie wiedzą co naprawde stracili ...
Podzielili 3 sezon na 2 czesci po to zeby ludzie ktorzy chca obejrzec calosc musieli zapalcic za 2 miesiace subskrypcji 🙄
@BezSchematu
11 ай бұрын
True
Sezon został podzielony żeby przeciągnąć jak się tylko da atencje widzów i być może zwiększyć oglądalność, lub raczej ograniczyć maksymalnie spadek oglądalności. Z atencją na pewno się udało - bo miesiąc później dalej o tym rozmawiamy, z oglądalnością - to się jeszcze okaże... ale podejrzewam że wątpię.
Moja przygoda z netflixowym "Wiedźminem". 1) Dowiaduję się, że proza Sapkowskiego będzie ekranizowana przez Netflix - jest radość, ale wkrada się małe zaniepokojenie, Netflix to nie HBO, może zepsuć to, co lubię. Uspokajam się jednak szybko, przecież oni mają na koncie również fajne seriale. Może więc nie będzie tak źle. 2) Dowiaduję się, kto będzie odpowiedzialny za scenariusz. Sprawdzam w internecie, kim jest owa pani. I pojawia mi się w głowie dzwonek alarmowy. Szału nie ma, jeśli chodzi o dokonania. 3) Pierwszy sezon serialu. Nie wyrywam sobie włosów z powodu doboru aktorów, odstępstw od książkowej fabuły. Myślę sobie, że przecież adaptacja nie równa się ekranizacji. Może zaproponują inne spojrzenie. I o dziwo podoba mi się rozbudowany wątek Yennefer, nieliniowy sposób prowadzenia fabuły. Niestety zaczynają się również netflixowe bzdury, nielogiczności, skróty, marne scenografia i kostiumy. Dzwonek w mojej głowie dzwoni głośniej. Ale tłumaczę sobie naiwnie, że to pierwszy sezon. Może w drugim będzie lepiej. 4) Kolejny sezon. Dzwonek zamienia się w dzwon i bije na alarm. Aktorzy snują się po planie, dialogi są drętwe i po prostu nudne ( o głupocie nie wspomnę). Mam ochotę powiedzieć realizatorom: " Kończcie waszmościowie, wstydu oszczędźcie". 5) Sezon trzeci. Dowiaduję się, że Heniek rezygnuje z grania w serialu. Nie mam już niestety żadnych złudzeń. Wiem, że jeśli on z niego rezygnuje, to ma ku temu poważne powody. Mimo to siadam przed telewizorem i oglądam... ze smutkiem, jak można tak zmasakrować praktycznie każdą postać w tym serialu. Ja tych postaci po prostu nie lubię. Żadnej. Nawet Jaskra, którego polubiłam po pierwszym sezonie. Nic mnie nie zmusi do obejrzenia kolejnej części. Siadam do ponownej lektury książek, żeby zapomnieć o tym niesmaku po serialu i przypomnieć sobie, za co pokochałam świat Sapkowskiego.
12:30 W opowiadaniach Geralt faktycznie często walczył z potworami, ale w powieściach może raz albo dwa... W powieściach główną bohaterką jest Ciri i nazwa "Saga o Wiedźminie" to chyba tylko chwyt marketingowy. Ciri jest cały czas w centrum zainteresowania, ma jakieś przygody, przechodzi przemianę, dorasta, itp. A Geralt przez większość czasu gdzieś idzie i na coś narzeka - postać drugoplanowa. Dlatego opowiadanie tej historii z perspektywy Ciri to dobry pomysł, tylko słabo zrealizowany, jak wiele innych w tym serialu.
Mówiłem sobie że kolejnego sezonu nie obejrzę bo kaleczy to moje wyobrażenia po czytaniu książek. Ale dalej oglądam :) i pewnie następny też obejrzę bo mam nadzieje ze chociaż jedna scena jakakolwiek będzie odwzorowana i poczujemy tego wiedźmina takiego jak z książek
Żeby sparafrazować Jaskra, Wiedźmin 3 - Pożegnanie Cavilla nie było łatwe Swoją drugą, dawno nie widziałem Filipa tak rozsierdzonego w recenzji xd No widać że rozczarowanie tym sezonem musi być wyjątkowo dotkliwe. Szkoda, cały czas twórcy mogli się jeszcze przyłożyć, a jest jak jest jak widać. No ale być może dyskusja o Wiedźminie będzie chociaż czymś przyjemnym co wyniknie z końca tego sezonu
Ze wszystkim się zgadzam poza jazdą po zmianie aktora. Jak dla mnie nie ma sensu wyjaśniać czemu Geralt będzie wyglądał inaczej bo on będzie inny dla widzów, ale dla postaci żyjących w uniwersum to będzie ten sam człowiek.
Ja za to cały ten sezon zastanawiałam się, czy oni w końcu dobrną do tego przewrotu na Thanedd. Cały ten film jest koszmarny. Ale racja, należy go oglądać, aby go tępić. Leci sub!
Filip co do książek polecam Ci słuchowisko! Z całego serducha cudowna rzecz najlepsza forma zapoznania się z sagą Sapkowskiego 👌
A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej. (A. Sapkowski). Żegnaj Henry. Do zobaczenia w innej produkcji z Twoim udziałem.🍻
Ja dla Cavilla obejrzałem cały sezon 3. Tylko i wyłącznie ze względu na jego osobę…
Serial oglądam ponieważ kocham uniwersum wiedźmina i mimo ze to gniot, czuje potrzebę śledzenia tego gówna, ale odbieranie mi scen z książki, które były opisywane w sposób poetycko filmowy przelewa czarę goryczy. Dalej nie dowierzam ze epicką scenę na lodzie, w której Ciri dosłownie rozgramia kolejno przeciwników i finalnie rozprawia się z Riencem, zamienili na tandetną dekapitacje z rąk Gerwazego. Tragedia, a najgorzej że kolejna szansa na ekranizacje będzie chuj wie kiedy
10:02 ten skok Jacka ma swoją nazwę - superman punch 😁
@BezSchematu
11 ай бұрын
To czemu nie zrobił go Cavill?