Cenzurowanie starych produkcji jest głupie!
Ostatnio coraz częściej słyszymy o przypadkach cenzury starszych produkcji, niekiedy w elementach zupełnie kuriozalnych.
---
✔ Facebook TvFilmy: / filmomaniakpl-10432094...
✔ Instagram TvFilmy: / tvfilmy.yt
✔ Nasz główny kanał: / tvgrypl
Пікірлер: 370
Cenzuruje się nawet mikroskopijne przejawy nagości, papierosy czy broń a jednocześnie promuje się muzyków na których teledyskach pokazuje się ową nagość, erotyzm, śpiewanie o gangsterce i innych rzeczach które w filmach by nie przeszły. Logika XXI wieku.
A "najzabawniejsze" jest, że Internet, który miał być ostoja wolności słowa i wolności w ogóle, jest dziś głównym ogniskiem cenzury. Oczywiście jak zawsze "dla dobra ludzi" oraz aby "spełniać standardy społeczności". Cóż, śpiewali "Komuno wróć" no i wróciła.
*cenzurowanie jakiejkolwiek produkcji jest głupie!
cenzura ogolnie jest glupia, dajmy ludziom myslec samodzielnie. Ludzie mylnie sadza, ze ukazywanie danej postawy w dziele bedzie mialo na odbiorce zly wplyw, ale to kontekts sie liczy, np. przemoc domowa w detroit chociaz byla ukazana w negatywnym swietle, to i tak doczekala sie paru kontrowersji.
Końcowy cytat Orwella świetnie oddaje to co się dzieje odnośnie cezury w filmie i ogólnie przestrzeni publicznej. Bardzo fajny materiał Panie Mateuszu.
Wiecie co, filmy to ciekawy przypadek.
Jakich my czasow dozylismy ze stare klasyki sa cenzurowane a nowosci na maxa przesadzone w aspekcie np sexualnym.
Cenzurowanie sztuki powinno być zbrodnią przeciwko ludzkości.
Mi się przypomniało kilka odcinków z 13 Posterunku, gdzie obrażano czarnych, ah piękne czasy :)
Przerażające jest to, jak wygląda cenzura, "Przeminęło z wiatrem" usunięte z HBO, absurd to najłagodniejsze określenie a takie zachowanie zasługuje na najwyższe potępienie a nie poklask.
Świetny odcinek - ten cytat z Orwella pasuje tutaj idealnie. W pogoni z "family firendly" i bezsensowną poprawnością polityczną wiele cennych dzieł będących notabene świadectwem tamtych czasów jest cenzurowane, niedługo dojdziemy do absurdu gdzie westerny z lat 50 tych będą musiały mieć czarnoskórych Indian by nie urazić rdzennych Amerykanów
Oczywiście jestem przeciwnikiem cenzury, ale jeśli chodzi o "13 Powodów" to w sumie jestem rozdarty. Sam po obejrzeniu serialu i TEJ sceny czułem się bardzo smutno i nie mogłem się na niczym skupić. I trwało to około tygodnia, było źle ze mną. Chociaż i tak wolałbym ostrzeżenie tekstowe na początku odcinka niż cenzurę
Nienawidzę cenzurowania filmów i seriali. Absolutnie.
W moich oczach, każda forma cenzury jest zbrodnią równą wykastrowaniu renesansowej rzeźby, bo film czy gra komputerowa to takie samo dzieło sztuki jak obraz czy rzeźba. To efekt pasji i ciężkiej pracy ludzi wiernych swojej wizji artystycznej. I współczuję każdemu takiemu artyście, który dożywa dnia, kiedy jego dzieło jest bezczeszczone bo kilkusekundowe ujęcie wielce obraża grupę, nazywajmy to po imieniu, debili. I używam tego słowa w pełni celowo, gdyż różnica poglądów nie usprawiedliwia wandalizmu. A ukrywając rzekome "zło" w dziełach fikcji nie sprawimy, że prawdziwe zło zniknie z tego świata. Jedynie odbierzemy dzieciom możliwość lepszego poznania świata nim przyjdzie im się z nim zetknąć.
Idealnie pasuje "kiedyś to było, teraz to nie ma" :)
Dzięki Panie Mateuszu za polecenie "Zwierzogrodu". Obejrzałem i naprawdę cudo.
Jak oglądałem pierwszy sezon 13 reasons why to powiedziałem właśnie pod nosem „oho tą scenę na pewno ktoś oskarży o makabrę i usunie”. Po prostu wiedziałem że jest zbyt realistyczna ukazując dokładnie jak rozcina sobie żyły, ale miałem cicha nadzieje że zostanie, bo jest zrealizowana perfekcyjnie. To wyglada jak by ktoś nagrywał prawdziwe samobójstwo, a nie CGI. Scena to według mnie majstersztyk i właśnie dlatego że była tak realistyczna to ja usunęli.
Twórcy jasno powinni zastrzegać, że nie pozwalają na cenzurowanie swoich dzieł. Tyle, że kasa ważniejsza od twórczości artystycznej.
W pewnym okresie masowo dodawano starożytnym posągom listki figowe w drażliwych miejscach, więc nie pierwszyzna. Mało znany temat to cenzurowanie książek podczas tłumaczenia (np. lekturą szkolną jest u nas Robinson Cruzoe będący kiepskiej jakości parafrazą oryginału robioną z myślą o dzieciach; z oryginalnej powieści wyleciało około 1/4 przygód w tym prawie wszystkie odniesienia do religii).
poprawność polityczna i chorobliwe cenzurowanie tego co wychodzi po za norme "panów z dolarami" niszczy kino , ja wychowywałem sie na świecie wg bundych , na 13 posterunku i na innych produkcjach które za nic miały jakie kolwiek normy i generalnie nabijały sie ze wszystkiego i wszystkich ... choć czasy tandetne to były to tego dziś mi brakuje jak nigdy.