Uwielbiam zakończenia odcinków i to niemalże tradycyjne: "NO" na końcu. Pozdrawiam serdecznie.

No dobra, ale skoro ktoś kto tkwi w związku nie ma świadomości, że kieruję się pożądaniem nie miłością, to ma klapki na oczach i to pożądanie też może go doprowadzić do ołtarza. Taka osoba spędzi z drugą parę lat w związku oswoi się z ciałem a potem nagle skok w bok albo stwierdzi "eee... to jednak nie to.... rozwiodę się". Moim zdaniem problem tkwi w psychice czlowieka i żadne rady tu nie pomogą. Może jedynie nastolatkom, którzy mają problem z odróżnieniem zauroczenia od zakochania a o miłości już nie wspominając. Jak ktoś ma za zamiar brać ślub to już powinien być dojrzały psychicznie i mentalnie, skoro masz zamiar wiązać się z drugą osobą na całe życie to trzeba być pewnym swoichu czuć a już na pewno potrafić odróżnić seksualność od miłości.

Kiedyś czytałem w książce "Kochaj mnie za nic" fajną sytuację z życia pary opowiedzianą. Nazwali pozycję do spania wspólnego, chyba "pozycja na wyjca". Polegało to, na tym, że kładli się razem i w momencie, gdy jedno chciało się bardziej "zbliżyć". jedno wyło drugie wyło. Uważam, że bliskość w łóżku jest bardzo cienką granicą przed ślubem. Jeśli tę granicę przekroczysz i nie wycofasz się w czas. To czasem i to nawet po latach pewnego dnia się obudzisz, może nie że żałując, bo wstyd się nawet przyznać do błędu, ale błędem było poszerzanie relacji opartej wyłącznie, albo głównie na zadowalaniu siebie inną osobą. Pocałunek powinien być z oddaniem. Każdy gest powinien być wyważony i stonowany. Nie musi być zwierzęcy. Chcę być człowiekiem, to znaczy liczyć się ze Stwórcą. Chyba kupię śpiworek dla mojej lubej. Zamkniemy się w takich workach zamkniętych żeby tylko nosek wystawał. I może wtedy dowiemy się jak całowali się Eskimosi w Grenlandii. Dziwne.... Z Bogiem.

Piękne, niezwykle rzeczowe i uczciwe podejście do tego trudnego tematu. Dziękuję.

Jestem Katoliczka, tak zostane dziewica az do slubu. Tak bylam wychowana, jest ogromna presja w tej kulturze nowoczesnej na zachodzie (i teraz w Polsce). Teraz moja wiara sie nawet bardziej wzmocniala ...i wiecej sie nauczylam o swiecie odkad jestem na YT... jestem taka sciesliwa ze czekalam i zaufalam babcie/mame i kosciolowi itd. ^_^

@mihal811

2 ай бұрын

I jak udało się?

Daje do myślenia !!! przekonujące :)

Gorzej jak ktoś ze sobą chodzi 6 lat np... Wtedy ciężko z tym czekaniem... Tym bardziej jak wiesz, że to ten jedyny i nigdy nie mieliscie nikogo innego

@oliwiazie5546

7 жыл бұрын

ja mana właśnie mam podobna sytuacje..to trudne 5lat razem hm

@oliwiazie5546

7 жыл бұрын

ja mana chciałbyś porozmawiać o tym?

@Ricz7701

5 жыл бұрын

To czemu nie weźmiesz ślubu skoro jesteś pewny co do tej osoby...?

@martabaszczyk4421

4 жыл бұрын

Ridge YT może nie chcą ślubu. Czekanie z seksem do nocy poślubnej jest bezsensu

@dobrawodazoteciekawostki8161

2 жыл бұрын

Jak ktoś chodzi aż 6 lat, to nie chce się żenić.

Darzę Ojca Adama wielkim szacunkiem. Nie słyszałam wszystkich wypowiedzi i wszystkich wyrażanych przez Ojca poglądów, ale jestem w stanie w ciemno stwierdzić, że utożsamiam się z tymi treściami w 99,9%. W tym jednak filmie pewien szczegół wywołał moją wewnętrzną burzę. Chodzi mi o fragment, w którym Ojciec otwarcie tłumaczy/usprawiedliwia mężczyzn jako tych, którzy "tak są skonstruowani, że - (kolokwialnie, delikatnie i możliwie najprościej ujmując) - mają narządy płciowe zamiast mózgu" i to nimi myślą. Moje przemyślenie jest wobec tego takie - jak to możliwe, że człowiek, jako istota "stworzona na obraz i podobieństwo Boże", może być właśnie w ten sposób "skonstruowana"? Ojciec wyraźnie odradza rozmaitych złych postaw, uczuć, konkretnego postępowania itd., aż tu nagle pojawia się usprawiedliwienie mężczyzn, jako tak a nie inaczej skonstruowanych... "samców"; pojawia się nijak nie skomentowane najprostsze na świecie stwierdzenie faktu. Spodziewałabym się tego typu zdań po biologach, badaczach procesów ewolucyjnych i innych, ale nie po osobie duchownej, która ma głosić światu, że to Bóg stworzył człowieka NA SWÓJ OBRAZ I PODOBIEŃSTWO. Jakże bolesna jest ta myśl, że MÓJ BÓG - ten, w którego wierzę, chcę wierzyć i z wszelkich środowisk wyznawców mojej wiary słyszę, że MAM wierzyć - jest pod względem swojej "natury" tak... "prymitywnie skonstruowany"? Jak to możliwe, że to Najwyższy i Wszechmogący Bóg stworzył takie... kolejne, nieco bardziej inteligentne zwierzę? To jest obraz i podobieństwo mojego Boga...?:( To dla mnie niestety bardzo mocny argument za tym, by bardziej wierzyć darwinistom, niż biblijnej teorii stworzenia człowieka przez Boga... Bóg nie stworzyłby człowieka, jako gatunku, u którego na piedestale wciąż pozostają najbardziej prymitywne potrzeby cielesne i instynkty... A jeśli takiego człowieka stworzył na "Swój obraz", to jaki jest mój Bóg...?

Ale urocze łóżeczko:) aż by się do niego wskoczyło. Z Mężem oczywiście;):) p.s. fajna seria i potrzebna.

W samo sedno, dziękuję.

Witam, strasznie fajna i mądra jest cała ta seria. Mimo że nie jestem wierzący to przekaz który można tu zobaczyć jest bardzo pozytywny i uniwersalny. Niestety, dopiero w tym odcinku znalazłem jedno "ale", statystyki które Ojciec przytacza: Kobiety z jednym partnerem - 5 % rozwodów, z dwoma - 20% a z trzema - 50%. Teraz pytanie, jak zrobiono takie badanie? Rozumiem że zapytano się, najpierw: Ilu partnerów Pani miała w życiu? a potem Czy związek się rozpadł? Przecież zupełnie logicznym jest że osoby które miały jednego partnera, najprawdopodobniej są w związku, bo jedyną inną opcją jest sytuacja w której po rozwodzie, ta osoba nie zainteresowała się już drugim partnerem (to pewnie jest te 5%). To jest bardzo wygodna statystyka, bo każda osoba, która była w pierwszej grupie, gdy się rozwiedzie i znajdzie ponownie partnera, wpada do grupy z 20% statystyką, automatycznie poprawiając statystykę pierwszej grupy. Druga sprawa jest taka, że bardzo chciałbym poznać odpowiedź na pytanie, jak wyłączyć w sobie pożądanie drugiej osoby? Mamy się widzieć przez szybę, nie dotykać, nie czuć zapachu? Masturbacja jak mniemam jest niewskazana, więc jak? Moim zdaniem, właśnie wstrzymywanie się dużo bardziej przyćmiewa umysł i pogląd sytuacji niż spędzenie wspólnej nocy. Oczywiście, trzeba szanować się na wzajem i poznać się zanim się człowiek zbliży fizycznie, dzisiejsze standardy w tej materii są dość kiepskie, bo jak nazwać seks na drugiej czy trzeciej randce. Ale w sytuacji, gdy naprawdę widzę wspólną przyszłość z tą osobą i tak jak Ojciec wspominał we wcześniejszym odcinku, widzę w niej potencjalną żonę, to im dłużej będę się sztucznie wstrzymywał z bliskością fizyczną, tym bardziej będę miał zaciemniony obraz tej osoby i siebie. Pozdrawiam Serdecznie i bardzo dziękuję za bardzo fajną serię :) Konrad.

@michaferet1563

9 жыл бұрын

+mashex Nie mam pojęcia jak wyglądało to badanie, ale gdybym ja je przeprowadzał, to zapytałbym nie "Ilu partnerów miała Pani w życiu?", a "Ilu partnerów miała Pani do momentu ślubu?". Ewentualnie najpierw "czy jest Pani po rozwodzie?", jeżeli odpowiedź brzmi NIE to: "ilu miała pani partnerów w życiu?" jeżeli brzmi TAK: "to ilu miała Pani partnerów do momentu rozmowy?". Gdybym chciał potwierdzać lub obalać tezę z filmiku wybrałbym sposób pierwszy, ponieważ sposób drugi uwzględnia zdrady, a nie o zdrady w tezie postawionej przez o. Szustaka chodziło, ani nie o partnerów już po rozwodzie (a to uwzględnia metoda zaproponowana przez Ciebie). Jak wyglądało badanie - trzeba by poszukać.

@nickjuzzajety

9 жыл бұрын

+MasterMarshallMcMonstrosity "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."__Mt5 Wąska brama, poprzeczka zawieszona na niebotycznym poziomie, świętość, DOSKONAŁOŚĆ... Tego wymaga od Nas Ewangelia (dążenia do Tego), a słowa Chrystusa są dzisiaj aktualne jak nigdy przedtem. Niqab, hidżab, czador... proszę się przypatrzeć tym ubiorom, proszę się przypatrzeć „modzie” zakonnej... wszystko to nie powstało z przypadku... Jezus mówi: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę”..., a kiedy tak patrzy? Kiedy owa niewiasta jest skromnie ubrana, czy kiedy epatuje wyuzdaniem i seksualnością? Czy jesteście ignorantami czy głupcami? Czy nie widzicie co się dzieje na wszystkich mainstremowych portalach, w tv, muzyce itp.? A co robi KK... taki Dziwisz np. święci serwery grupy ITI i Onetu - portalu gdzie wątki w stylu „pokazała dekolt”, „zaliczyła wpadkę” etc. są na porządku dziennym, a w kościele cotygodniowa rewia mody... Ślepcy prowadzą ślepców... Mają Wam pomagać, a na manowce wodzą... Czy zapomnieli, że: „Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.”__Mt18... Jak wyłączyć pożądanie? Oczywiście, że to nie jest łatwe (możliwe?), a bój toczymy do śmierci... Na pocieszenie warto pamiętać, że nawet Chrystus był kuszony, a na Jego widok były wystawiane wszystkie ziemskie pokusy: „«Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.”__Mt4....Należy odrzucić wszystkie śmieci, zrezygnować z durnych programów i rozrywek, stawiać na pierwszym miejscu Boga, a w „tyle głowy” mieć prostą zależność: pożądliwość >>> grzech >>> śmierć... Pozdrawiam

@MMaaddeelleeiinnee

9 жыл бұрын

+Paweł Misiaszek Paweł, wszelkie nakazy i zakazy są puste i mogą się wydawać opresyjne i bezduszne jeśli oderwie się od tego Boga. Wyliczanie ich nie zmieni niczyjego nastawienia. Właśnie jeśli zaprosimy Go do związku pozwoli nam wyzwalać się ze złych skłonności, z egoizmu. One pochodzą z serca, a serce ludzkie jest pokrzywione. Bóg je prostuje, by człowiek był zdolny do miłości do jakiej został powołany i przeżywał największą miłość. Ten akt powierzenia związku Bogu zwany małżeństwem na to pozwala. Nikt nie każe tłumić pożądania, ale warto je puścić strumieniem o mocno zarysowanym korycie (czyli dyscyplina i praca) a nie pozwolić mu rozlać się po równinie w niezamierzonym kierunku by z czasem stracił moc i kierunek (już całkowicie), jeśli wolno mi użyć błysku poetyckiej metafory :P:)

@Zibit21

9 жыл бұрын

+MasterMarshallMcMonstrosity Pożądania nie da się i nie należy wyłączać. Nie da się - nie robiąc sobie przy okazji krzywdy, pozbawiając zdolności odczuwania jakichkolwiek uczuć. Można natomiast unikać "niebezpiecznych sytuacji" - i to słyszałem już od kilku małżeństw, które wytrwały w czystości do ślubu. Jest to oczywiście trudniejsze od "ulżenia sobie" w taki czy inny sposób, wymaga sporej kreatywności, gotowości do poświęceń, a nawet odporności na absurd... ale podobno warto :)

@nickjuzzajety

9 жыл бұрын

+Zibit21 „Kiedy ogarnie nas jakieś nadmierne pragnienie, budzi się niepokój. Człowiek pyszny i chciwy nigdy nie zazna spokoju; ubogi i pokorny chodzi jakby w osłonie pokoju. Kto jeszcze w pełni nie umarł dla siebie, szybko poddaje się pokusom i ulega władzy małych i pospolitych rzeczy. Człowiek słabego ducha, jeszcze choć trochę cielesny i skłonny do zmysłowości, z trudem uwalnia się od ziemskich pożądań. I dlatego często pogrąża się w smutku, gdy usiłuje opanować swoje popędy, i łatwo popada w złość, gdy ktoś mu się sprzeciwi. Jeśli zaś osiągnie to, czego pragnął, natychmiast zaczynają go dręczyć wyrzutysumienia, że uległ, a przecież nie znalazł spokoju, którego szukał. Prawdziwy pokój serca może uzyskać ten, kto opanowuje popędy, nie kto im służy. Nie ma bowiem pokoju w sercu człowieka cielesnego, zwróconego na zewnątrz, lecz tylko w sercu człowieka żarliwego i uduchowionego. (…) Człowiek nie może być bezpieczny od pokus, dopóki żyje, ponieważ to w nas samych tkwi źródło pokusy, jako że urodziliśmy się z pożądania. Ledwo odrzucimy jedną pokusę i udrękę, a już nadciąga druga i ciągle mamy powód do cierpienia, bo utraciliśmy zdolność prawdziwego szczęścia. Niektórzy, uciekając od pokus, wpadają w nie jeszcze głębiej. Ucieczka nie prowadzi do zwycięstwa; tylko cierpliwością i pokorą możemy okazać się silniejsi od tych naszych wrogów. Przyczyną tych wszystkich złych pokus jest chwiejność ducha i mała ufność do Boga. Bo jak okręt bez sternika fale ciskają to tu, to tam, tak człowiek słaby i niestały w swoich postanowieniach miota się pośród pożądań. Ogień hartuje żelazo, a pokusa człowieka sprawiedliwego.”___O naśladowaniuChrystusa

Hej:) czy ktoś się orienatuje jaki jest tytuł tego utworu w tle na poczatku i na końcu??? strasznie mi się podoba, (oczywiście same konferencje również ) :)

miejsce do Nagrań ♡ i samo Nagranie - Cudne

Fajnie by było gdyby przytaczane badania miały odnośniki w opisie filmu - dlaczego? Bo ja wierzę że Bóg chce dla nas dobra, a mój narzeczony wierzy badaniom naukowym... i ja potem przeszukuję Internet w poszukiwaniu tych badań, żeby nie słuchać że ksiądz naciąga fakty, opium dla mas itd...

Najwyższa forma kochania. o maj gasz X) ile ta miłość ma w końcu tych poziomów!? 2,3,10? Powiem Ci tak, na początku jest zauroczenie, a potem rozwija się przywiązanie. Nie zakochałam się jeszcze w osobie, której nie pożądałam. No ale może niektórzy, nie mają wybóru.

Jeśli chodzi o seksualność i jej rolę w małżeństwie, to serdecznie polecam, szczególnie młodym, książkę Cristophera Westa "Teologia ciała", w której przybliża nauczanie św. Jana Pawła II na ten temat. Piękne rzeczy! :)

@magdalenamadej7114

4 жыл бұрын

Czytałam. polecam :)

Pięknie ubrane w słowa to, co zawsze w tym temacie myślałam.

A czy jesli przekroczylo sie juz ta bariere a potem jednak sie chce zachowac czystosc, czy to ma sens ?

@DzikiFotograf

3 жыл бұрын

Ma! kzread.info/dash/bejne/mG1hzpqRfZS_ndY.html

+Langusta na palmie Ważny odcinek, można prosić o English subtitles?

mega mądre!!! prawdziwe

Mam pytanie mam nadzieję że jakoś uda się że ktoś mi Na nie odpowie bo mnie dręczy a mianowicie czy gdy chłopak z dziewczyną są razem i się całują to mogą się dotykać? Czy może ona z nim być w takiej jakby bliskości seksualnej ale bez podniecenia się? To znaczy oni są razem że sobą bardzo bliski intymne ale nigdy nie wchodzi do tego podniecenie dlatego że ich granicą jest to żeby się nie podniecic bo postrzegają to za grzech. Postrzegają to za grzech dlatego że wtedy wchodzi właśnie ten popęd seksualny i to się staje całkowicie inną bliskością niż bliskość bez podniecania i właśnie o to głównie pytam czy to jest coś złego w takim przeżywaniu związku czy nie ma nic w tym złego?

Przecież tylko dziewczyny z tych 5% można nazywać Kobietami. Osoby pozbawione Honoru i tak nie zrozumieją czym jest Miłość, bo to przecież zwyczajnie nie jest dla nich. Śmieszne jest to stwierdzenie "Zamiast seksu, można się całować", przecież uczucie to nie schemat... Później przez takie gadanie najlepsze co można znaleźć u dziewczyny to dziewictwo, bo intensywnie "absorbuję" pociąg w inny sposób. Mam do Ojca ogromny szacunek, ale chyba największym darzę Miłość, a takie stwierdzenia chyba toszkę Ją krzywdzą. Rozumiem, że jest Ojciec nastawiony na słowo Boże, ale chyba w tym wszystkim nie wolno nam zapominać o zwykłym szanowaniu uczucia, które przecież w takiej sytuacji może zwyczajnie zostać skrzywdzone, a skoro skrzywdzone zostanie czyjeś serce to, to samo stanie się z Bogiem, prawda? :) Może po prostu myślmy empatyczniej i przestańmy sprawiać innym ból, bo chyba dawanie szcześcia i służba Miłosci jest zadaniem każdego- tak Ojca, jak i moim.

Super.mądrze mówisz

A co w przypadku osób które czekają do ślubu i później okazują się być niezgrane? Cała seksualność rozczarowuje obywdwoch?

@inmyhead6206

Жыл бұрын

Można szukać pomocy u specjalistów.

fajny wykład podoba mi się........

Przydatny film. Przydaly by sie angielskie napisy

Do niedawna miałam problem z czystością i współzylam z chłopakiem ale strasznie źle się z tym czułam . Jutro idę do spowiedzi a dziś wyjaśniłam chłopakowi że nie chce grzeszyć i że jak mnie kocha to zrozumie to a jak nie to znaczy że nie jest warty mojej miłości

@Maria-xg3dz

6 ай бұрын

Siemka, jak poszło? Bo mam ten sam problem tylko, że teraz i dzisiaj będę musiała z nim pogadać. Mam w planie puścić mu ten filmik, bo mam wrażenie, że jakbym ja chciała to ubrać w słowa to bym jakoś była nieprzekonywująca dla niego, a tak to puszczę ten filmik, zapytam co myśli i powiem mu, że ja nie chcę żyć w grzechu, bo relacja z Panem Jezusem musi być ważniejsza. Czasem czuję się przez to trochę egoistycznie, bo ja wiem, że on chce tego, czego ja nie i stawiam na moje i tu nie może być kompromisu, ale chcę postawić tę granicę, bo boję się, że inaczej to co jest pomiędzy nami nie będzie dobre i nie będzie nam Bóg błogosławił i to wszystko runie jak domei z kart.

@naturalnepiekno617

6 ай бұрын

@@Maria-xg3dz zrozumiał i również chce żyć w czystości . Pamiętaj że jak cię kocha to nie będzie chciał cię namawiać do złego ❤️

@Maria-xg3dz

6 ай бұрын

Dziękuję za szybką odpowiedź

💖💖💖

"No" :D

Ultra mądre

łózko już jest, ciekawe czy testowane

To ja trochę rozwinę temat biorąc pod uwagę biologię a dokładniej fizjologię człowieka. Tutaj się kłania to co mówił np. pan Pulikowski o tym, że kobiety bardziej czują a mężczyźni bardziej myślą. Otóż po stosunku u obojga pojawia się hormon - oksytocyna, to ona jest odpowiedzialna za wyniki badań które wskazują na znacznie zwiększoną liczbę rozpadów par jeśli kobieta miała więcej niż jednego partnera seksualnego. U kobiet oksytocyna w połączeniu z kobiecymi hormonami powoduje silną reakcje przywiązania do danej osoby - dlatego zachowanie czystości z punktu widzenia biologi jest ważniejsze dla kobiet. To uczucie przywiązania zostaje już na całe życie, kolejni partnerzy seksualni również spowodują powstanie przywiązania ale już znacznie słabsze i nigdy nie negujące tego pierwszego. O tym fakcie prawie nigdzie się nie mówi, a już na pewno nie w mainstreamowych mediach. Natomiast u mężczyzn ta sama oksytocyna w połączeniu z testosteronem wywołuje... senność, po prostu senność. Jednak z uwagi na to, że kobieca seksualność wygląda tak jak opisałem wcześniej, prawdziwemu mężczyźnie również należałoby zachować czystość. Nie tylko dla idei ale ze względu na kobietę i to do czego mogłoby doprowadzić w jej przyszłości.

Witam :) Mam pytanie odnośnie małżeństwa : jeżeli się okaże że pod tym wszystkim nic nie ma już po ślubie, to czy na prawdę ksiądz uważa, że trzeba ciągnąć ten związek do końca życia, czy jeżeli znajdzie się prawdziwą miłość (już po ślubie), która wynika z relacji bez sexu (wiadomo różne rzeczy się zdarzają i niekiedy podejmuje się pochopne decyzje) to czy uważa ksiądz, że rozwód i życie z tamtą drugą osobą jest w porządku wobec Boga? Pozdrawiam

@martabaszczyk4421

4 жыл бұрын

Moim zdaniem jest. Dlaczego męczyć się całe życie z kimś kogo się nie kocha.

@inmyhead6206

Жыл бұрын

Jedynym wyznacznikiem jest tu Jezus, Bóg. Jezus mówi wyraźnie, że kto bierze oddaloną za żonę popełnia cudzołóstwo, tak samo ten, kto zostawia małżonka, jeżeli to był związek sakramentalny. Bóg stworzył ich jednym ciałem. Jak przysięgało się kochać tą osobę, to się kocha, a jeśli jest trudno - mamy pomoc Boga, dary Ducha Świętego, pomoc świętych (pomijam patologię, gdy możliwa jest separacja). Jeśli chce się mieć relację z Jezusem, Przyjacielem i Panem to się stara żyć tak, jak On tego dla nas chce. Więc nie, to NIE jest w porządku wobec Boga, zignorować co mówi i żyć wbrew Niemu.

@mambo19911

Жыл бұрын

@@inmyhead6206 Zależy co uznasz za patologie. Jezeli malzenstwo powoduje zaburzenia psychiczne z powodu braku dowartosciowania jednej osoby w zwiazku pomijania jej emocjonalności i poczucia ważności a druga nie chce wykonac pracy żeby to poprawić to takie małżeństwo wedlug mnie nie jest małżeństwem w oczach Boga. Nie jest istotne to czy zlozyli przysiege czy nie. Po prostu do siebie nie pasują. Wedlug mnie kontynuowanie takiego zwiazku jest patologia która wplywa negatywnie na dzieci i na dalsza przyszłość rodzi tylko kolejne problemy ktory z czasem sie zrzuca na innych w takim kregu nie rośnie miłość tylko negatywne emocje. Mozesz powiedzieć że separacja to super pomysł, ale spróbuj żyć w separacji gdy kochasz kogos innego przy kim czujesz sie wyjatkowo kto dba o Ciebie i Twoje potrzeby ze wzajemnością

@inmyhead6206

Жыл бұрын

@@mambo19911 Czy ty widzisz co piszesz? Według mnie według Boga to ok - tak można sparafrazować. Po co pytasz co sądzi o tym Jezus skoro ważniejsza jest dla ciebie twoja opinia i zastępujesz przykazania Boże swoją opinią? Jak się pojawiają problemy to szuka się pomocy, a jeśli ktoś wchodzi w związek i jest niedojrzały do tego to nwm czy nie jest to podstawa to uznania nieważności małżeństwa. Ale to nie ma znaczenia. Jeśli nie spotkałeś Jezusa i nie poznałeś miłości Bożej to nie zrozumiesz i nie będziesz miał powodu żeby wybrać separację, a nie rozwód. I nie zrozumiesz, że jeśli wybierasz życie z Bogiem to idziesz z Nim i masz Jego błogosławieństwo i pomoc i Jego samego. Nawet jeśli nie jest łatwo. I żadna miłość ludzka nie zapełni pustki, którą każdy ma, bo tylko Bóg ja zapełnia naprawdę.

@mambo19911

Жыл бұрын

@@inmyhead6206 Chcesz skreślić życie komus kto podjął pochopną decyzje ktora wtedy wydawala sie sluszna albo decyzję która byla wynikiem zlego wychowania przez rodziców w dziecinstwie ktore nalezaloby zwalczac u psychologa, ale w naszym kraju nie ma profilaktyki w tym zakresie i prawie nikt tego nie robi.Takie rzeczy są bardziej złożone niż Ci sie wydaje. Można czuć Boga i byc z nim blisko czujac jego obecnosc w swoim życiu nawet w drugim związku małżeńskim. Można go nawet znaleźć wybierajac inną drogę niż kościół katolicki. Każdy może go szukać na swoj sposób. Nawet w innej wierze.

Czy ktos moglby dodac napisy en français? Prosze...🙏🏽

💙🙏

a tym czasem 6.9.2015 - referendum, 3 razy tak

@need_barber97

9 жыл бұрын

Dla czego? Chciałbym zauważyć że sprawa referendum ucichła zaraz po zakończeniu wyborów prezydenckich. A propo czy wiedziałaś że mamy teraz referendum?

@WojtekSmuga

9 жыл бұрын

+Marcin Roman Referendum byłoby spoko gdyby nie to, że było bez sensu... A właściwie sposób w jaki pytania zostały postawione.

Czy ktos wie w ktorym filmiku O. Szustak mowi o tym co zrobic jak kobieta przed malzenstwem uprawiala seks i zeby potraktowac ja jak dziewice?

@syli7536

8 ай бұрын

Czystość z odzysku?:)

A co jeśli mężczyzna miał wiele kobiet? Co z procentem udanych związków?

@nolbex

6 жыл бұрын

A co to za różnica. Osobiście zastanawiam się na czym opierały się te badania, bo przecież rozwodów jest obecnie duzo więcej niż np 15 lat temu i wynika to z połączenia wielu czynnikow począwszy od ekonomicznych, przez społeczne, ideologiczne a ilość partnerów ma tu chyba mało do rzeczy i sadze, ze nie można tego łączyć tylko z seksualnością

@vla179

6 жыл бұрын

Takie laski się nie rozwodza, bo nie mają żadnego porównania!!!! Haha jedzą jedno i to samo jabłko całe życie i wmawiaja sobie i innym, że ten jeden konkretny owoc jest najlepszy na świecie, podczas gdy skoro nigdy innego nie jadly to skąd niby to wiedzą?! No i oczywiście, kobieta z jednym partnerem, a o panach i ich partnerkach cisza hahaha robienie ludziom wody z mózgu....

E' proprio vero.

Opowiada o głębokich partiach naszej psychiki..... gdzie później zastanawiamy się dlaczego na początku było tak ładnie a po paru latach spotykamy się w sądzie na rozprawie rozwodowej!!!! i się zastanawiasz co poszło nie tak......a zaliczyć laske to nie problem w dzisiejszych czasach, albo zaciągnąć faceta do łoża...... chodzi o głębie....

@hanias8352

7 жыл бұрын

Jestem za czystością przed ślubem,bo jeśli jest brak, potem podczas nocy poślubnej się ziewa..

To nie ważne czy sex przed ślubem czy po, jeśli facet jest słaby i ma złe intencje to i tak będzie lipa. Ważne żeby mężczyzna wziął odpowiedzialność za kobietę z którą sypia i zaoferował jej małżeństwo Mam na myśli że jak mężczyzna jest dobry i ma dobre intencje to się ożeni z kobietą która mu zaufała i z nim poszła przed ślubem do łóżka a jeżeli jej nie poślubi to świadczy tylko o nim ... źle świadczy....A to znaczy że ma problem...że sobą ma problem skoro wykorzystuje to i żonę będzie wykorzystywał na różne sposoby więc lepiej niech taki spada A Czekanie z sexem do ślubu to moim zdaniem manipulacja ....coś nienaturalnego

Czy małżeństwo osoby niewierzącej i wierzącej może sie udać?

Bardzo chciałabym doświadczyć tej poprawności miłości, o której ojciec mówi.

@gosiaska1

4 жыл бұрын

przyjdzie Twoj czas ! ufaj badz otwarty na znajomosci sprobuj obracac sie w kregu osob podobnie myslacych. Powodzenia :-)

no bo wiecie facet uprawia seks tylko jak juz kogos kocha

przed 301

kzread.info/dash/bejne/pqCbkpmembqeoqg.html "Wyobraź Sobie"..

Ciekawe, że tylko faceci się tu wypowiadają. Cieszy mnie to, jako kobietę, bo widzę, że to dla Was nie tylko fizjologia. Ale Dziewczyny! Zabierzcie głos! Powiedzcie Chłopakom, jak to widzimy/czujemy. Teraz będzie tylko do niektórych - tych "funowo-wolnościowo-fizjologicznych". Bo ja może jestem out of date, ale gdy "daję", to DAJĘ. To jest DAR, coś, co mam cennego, a nie jednorazówka - naczynko na ejakulat - więc nie dla każdego, jak pudełeczka w sklepie obuwniczym na zużyte "stopki" po przymierzeniu butów. W taki sposób, Panowie Przedmówcy, to sobie możecie sobie próbować/przymierzać egzemplarze ze sklepów, ze sprzedażą usług wszelakich włącznie. Czy chodzi o buty, czy marynarki bądź o vaginy, what's the difference? Spróbuję, nie pasi - odstawiam. O to kaman? Naprawdę? Nie robi Wam, ile penisów było TAM przed Wami? 5-10-15??? I czy wszyscy ich właściciele byli tak samo/mniej/bardziej ważni dla Niej emocjonalnie niż Wy teraz? A kto zaręczy, jak szybko nadejdzie następca, skoro to tylko seks? A gdy wy się zaangażujecie? Zakochacie? Zapragniecie być tatą? Chcecie, by to była Matka Waszego Dziecka? By je wychowywała, uczyła, przekazywała pierwsze życiowe wartości? By Wasza córka - wybaczcie - tak łatwo dawała d*py każdemu chętnemu do imprezowej zabawy na jeden wieczór? Jestem pewna, że wiekszość z Was, Panowie, takim zalotnikom obiłaby mordę i zafundowalaby szybką jazdę ze schodów, nawet ze wspomaganiem. Żeby nie było: nie jestem "oazową dziewicą". Jestem eks żoną (separacja), matką 2 doroslych dzieci; klasycznym przykładem małżeństwa z zakochania i przemocy psychicznej z" obowiązku".

@KuroiJim

9 жыл бұрын

+Piaskowa Wiedźma Seks jest ważnym elementem związku i w zależności od charakteru ludzi może być bardziej lub mniej ważny. Ale zawsze ma swoją wagę. Po, rozsądnie powiedzmy, 3 latach wspólnych relacji okazuje się, że w łóżku tragedia, problem zostaje dodany do innych i nagle okazuje się, że ta pozornie niewielka rzecz, najsłabsze ogniwo, powoduje pęknięcie całego łańcucha. Nie bezpośrednio, nie "jesteś słaby w łóżku, lecę szukać ogiera, który mnie zaspokoi", tylko efekt domina. Jeśli już ludzie się poznają na setkach różnych poziomów to nie wykluczajmy poziomu seksu. Czy nam facetom przeszkadza to, że przed nami ktoś był? Zależy od osobnika, jeden machnie ręką, drugi da sobie chwilę na zastanowienie, a trzeci (rzadki przypadek) będzie w tym widział problem. Ale żaden nie będzie cierpiał na bezsenność zastanawiając się, co Cię łączyło z poprzednikami, przeszłość nas nie obchodzi. To, że było "tam" 20 próbek DNA od różnych dawców to też nie problem, higiena osobista jest powszechna, organizm zresztą też ma sposoby na pozbywanie się tego, co niepotrzebne. Nie mówię, żeby dawać na lewo i prawo jak leci. Ale weryfikacja przyjdzie wcześniej czy później. Warto ją zrobić w odpowiednim momencie, tak, żeby mieć klarowny obraz wszystkiego, bez niewiadomych. I o to właśnie chodzi w tym, by nie kupować kota w worku.

@MusicGirl9595

6 жыл бұрын

Namówiłaś mnie! :) Więc jako dziewczyna zabiorę głos. Po 1. Kochani mężczyźni - uwierzcie, że to nie jest tak, że katolicka dziewica uważa seks za coś złego. Wręcz przeciwnie, myślę że to niesamowita i wręcz nieziemska sprawa! I co was może zdziwić - tak, my również tego pragniemy, a zachowanie dla nas czystości to jedno z najtrudniejszych wyzwań życiowych. po 2. Mam wrażenie, że dla nas kobiet seks (a nawet każde zbliżenie które jest czymś więcej niż pocałunkiem) jest czymś innym. To nie jest tylko zbliżenie, to zbudowanie więzi. Oczywiście nie mogę generalizować i wypowiadać się w imieniu wszystkich, ale jeśli jestem z kimś i poszłabym z nim do łóżka, to chociażbym nie wiem jak chciała - nie potrafiłabym oddzielić seksu od uczuć i emocji (tak jak wypowiadają się mężczyźni, że to dla nich tylko zabawa, przyjemność). To właśnie jest wyrażenie emocji, nie tylko fizyczne zbliżenie, ale jakaś totalnie niezrozumiała psychiczna więź i przyjemność. po 3. Dlaczego więc na to się decydujemy by z tym czekać, skoro tego pragniemy? Powodów jest kilka - jeden z nich to ten, o którym mówił o.Adam - kiedy wchodzi seks para myśli "przecież my się kochamy" - nic dziwnego że tak myślą, skoro to tak silne uczucie; może więc warto najpierw nauczyć się kochać bez tego (bo co będzie za kilkadziesiąt lat?); - żebym totalnie otworzyła się przez mężczyzną, musiałabym mieć pewność, że on jest i będzie; a taką pewność (oczywiście nie 100%, ale największą) daje jedynie ślub - ściśle wiąże się z poprzednim punktem kwestia możliwej ciąży; nie oszukujmy się, ale nawet jeśli tego nie chcemy, to nieplanowane ciąże są na porządku dziennym; więc skoro idę z kimś do łóżka = jesteśmy gotowi na to, że może pojawić się dziecko; - mam wrażenie, że wy faceci tego nie rozumiecie, ale dla mnie jako kobiety moja czystość to największy i najpiękniejszy prezent jaki dam jedynie swojemu mężowi; to, że całe życie z tym walczyłam, że było ciężko, ale moje że moje ciało jest tylko dla niego; - jeśli teraz para potrafi zachować czystość, to uważam, że to super sprawdzian przed zachowaniem wierności w małżeństwie; że nawet gdy kogoś pragniemy, to nie ulegamy temu; - dla mnie jako kobiety ciężko byłoby znieść fakt, że rozstałam się z kimś, z kim łączyła mnie taka więź; - seks przed ślubem to grzech (ale jak widać jest mnóstwo innych argumentów, które dowodzą, że to nie chodzi o to, że "nie bo nie" po 4. Nawet dla osoby, która dostrzega tyle argumentów mówiąc o tym, żeby poczekać do ślubu, ta sprawa wciąż jest baaardzo trudna. Ale po prostu chcę kierować się rozumem, a nie chwilowym pragnieniem Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie! :) I proszę o modlitwę, aby i mi samej ta walka się udała.

@wojti1234mistrz

6 жыл бұрын

Music.Girl Brawo!

Jak najbardziej popieram czystość przedmalzenska i jej przestrzegam. Nie rozumiem rodziców, którzy pozwalają się puszczać synowi lub córce, a potem płacz, bo ciąża, choroba, aborcja lub alimenty. Współżyjące piętnastolatki powinny robić sobie raz w roku cytologię i sprawdzić czy nie rozwija im się rak szyjki macicy. Moje rówieśniczki aktywne seksualnie od 10 lat mają już powycinane macice. Nie jest to problem dziewic w dużym uproszczeniu. Polecam ten styl życia. :) O raka piersi też nie muszę się zbytnio martwić, nie przyjmowałam nigdy pigułek. Dwudziestopięciolatki bywają nieraz już 10 lat na hormonach. Dodam, że antykoncepcja hormonalna zwiększa 3 razy ryzyko poczec się dzieci z zespołem Downa w momencie ich odstawiania, a także słabszej ciąży bliźniaczej.

Ale ty głupoty gadasz, statystyki z dupy

Ciekaw jestem, jak się Ojciec Adam odniesie do takiej kwestii. Otóż, czy kiedyś dawno temu była instytucja małżeństwa? Oczywiście, że nie. Zatem chcąc, nie chcąc, mężczyzna uprawiał seks z kobietą przed małżeństwem. Co więcej uprawiał seks bez małżeństwa, ponieważ po prostu kiedyś czegoś takiego nie było. Nawet Biblia mówi, że ktoś tam wziął kobietę do namiotu i "stała się jego". Ośmielam się zatem postawić tezę, że seks => małżeństwo. Seks jednoczy kobietę i mężczyznę - on staje się jej, a ona jego. Z tego z kolei wynika, że seks przedmałżeński nie jest niczym złym. Instytucję małżeństwa ustanowili ludzie (m. in. Kościół), a nie Bóg.

@nickjuzzajety

9 жыл бұрын

+Mentalista Formalista „Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę, złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!” [Mk 10,2-16]. Jak czytamy w Piśmie, pojęcie małżeństwa pojawia się już za czasów Mojżesza, jednak należy pamiętać, że nawet w średniowieczu nie było to takie samo małżeństwo jak dzisiaj. Tzn. nie była konieczna celebra, świadkowie, osoba duchowna etc.. Można było ślubować przed samym Bogiem - tak było w przypadku Adama i Ewy. „Co więc BÓG złączył” - nie ksiądz, świadkowie itp., a SAM BÓG. No i proszę nie próbować szukać luk w Prawie Bożym - niczym faryzeusze, czy uczniowie, którzy kombinują: „Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić”... Zdajecie się mówić: Wolny seks jest Ok, ponieważ: Uprawianie seksu przed ślubem trudno porównywać do zdrady małżeńskiej, bo niby kogo człowiek miałby wówczas zdradzać... Zatem wracamy do początku: Prawo mojżeszowe mówi tak: „Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej GWAŁT zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie.” [Pwt 22,28-29] . Biblia seks przed ślubem nazywa zadaniem gwałtu kobiecie!!! Inne przekłady oddają to jako znieważenie kobiety. Z pewnością jest to określenie negatywne, mówiące, żeby tak nie postępować. Zresztą proszę sobie przypomnieć słowa apostoła Pawła: „Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża.” [1 Kor 7,2] Czyli zarówno ST jak NT wskazują jasno: Seks poza małżeński to ROZPUSTA, a jak wiemy: „Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.”[1 Kor, 9-10]. Tak jak mamy ciąg: pożądliwość=>grzech=>śmierć, tak samo może być Bóg=>małżeństwo=>seks, a ksiądz nie ma nic do tego. Pozdrawiam

@MMaaddeelleeiinnee

9 жыл бұрын

+Mentalista Formalista Mam wrażenie, że eliminujesz rzeczywistość grzechu pierworodnego. Tak, było małżeństwo, od samego początku. Czym ono w ogóle jest? Bóg tak stworzył świat, że kobieta i mężczyzna mają być jednym. Nasze ciała dają w tym względzie niepodważany argument:). Jednak zdarzył się grzech pierworodny i zaburzył pierwotny stan nagości bez wstydu. W tym stanie jedno patrzyło na drugie bez chęci użycia go w jakimkolwiek celu, a jedynie parząc widziało wielką tajemnicę Boga, który jest miłością (zdolną do poświęcenia, całkowicie niesamolubną) oraz zaproszenie to całkowitego oddania się w miłości, i to w stopniu, w jaki Chrystus oddał się za swoją Oblubienicę. Związek kobiety i mężczyzny był oczywistym znakiem tego, co czeka nas u końcu czasów, czyli zaślubin z Bogiem (odsyłam do Księgi Apokalipsy). Dziś ciągle jest, tylko nie jest już tak oczywisty. Żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym i takie nieskażone patrzenie nie jest w naszym zasięgu. Stąd małżeństwo, jakie znamy - "instytucja", akt społeczny, akt publicznego opowiedzenia się, że jesteśmy ze sobą związani. W Kościele jest to natomiast sakrament, czyli najlepsze co może być - zapraszamy Boga i On z tego robi jedność z Nim (do czego jesteśmy powołani i co jedynie zaspokoi wszelkie nasze pragnienia), znak przyszłej jedności, która przekracza nasze wyobrażenia teraz. To jedyny sposób by przywrócić ten pierwotny zamysł sprzed grzechu, bo jedynie Bóg pokonuje grzech. Daje siłę i łaskę do tego, by doświadczać tu na ziemi największej miłości. A do tego jesteśmy powołani. To jest w naszej naturze - właśnie taka miłość sprzed grzechu, taka była "bardzo dobra" - jak czytamy w Księdze Rodzaju (Rdz 1, 31). Dlatego, gdy próbujemy na własną rękę tego zjednoczenia, nie dajemy rady i sprzeniewierzamy się sobie. Grzech z greckiego znaczy "nie trafić do celu". Próbując bez Boga nie trafimy do celu, to jest przyszłej wiecznej rozkoszy, której znakiem jest małżeństwo. Zatem człowiek jest powołany do małżeństwa, do zjednoczenia - to istniało od początku świata i to Bóg tak urządził.

@mentalistaformalista1321

9 жыл бұрын

+Paweł Misiaszek Mam wrażenie, że nie do końca zostałem zrozumiany. Dlaczego? Z powodu różnych definicji małżeństwa, którymi się posłużyliśmy. Małżeństwo (moja def.) - PUBLICZNE wyznanie, że chce się spędzić z daną osobą resztę życia; zatwierdzone prawnie i społecznie Małżeństwo (Twoja def.) - powołanie do jedności mężczyzny i kobiety [?] (o ile dobrze zrozumiałem) "Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - POCHWYCI ją i śpi z nią" - podobną definicję gwałtu mamy i dziś. Słowo pochwyci sugeruje zmuszanie do czynności seksualnych. Gdyby jednak ten sam mężczyzna tylko ZNALAZŁ daną kobietę i zaczęliby się spotykać (nie wiem jak to wyglądało dawniej, więc porównuję do dziś). A po pewnym czasie lepiej by się poznali i zdecydowali spędzić razem resztę życia, a w związku z tym uprawiać też seks, to co w tym złego? Biblia wyraźnie podkreśla, że seks pozamałżeński to grzech. Co do tego nie ma wątpliwości. Nikt z nas nie chciałby być przecież zdradzany. Warto zwrócić jednak uwagę na etymologię słowa "żona" i "mąż" (Wikipedia) Według Starego Testamentu, mąż to mężczyzna żyjący z kobietą w związku małżeńskim. W Biblii odpowiedniki tego słowa - hebrajski (’isz) i grecki (anér) - oznaczają "człowieka; mężczyznę". W odniesieniu do męża używane są także inne słowa hebrajskie: ’adòn ("pan"), bá‛al ("właściciel; pan") oraz réa‛ ("towarzysz; przyjaciel"). W Izraelu "mężem" nazywano również mężczyznę zaręczonego, a jego narzeczoną określano mianem "żony". Według Biblii, żoną jest kobieta pozostająca z mężczyzną w związku małżeńskim. Hebrajski wyraz ’iszszáh (dosł. "żeński człowiek") odnosi się zarówno do "kobiety", jak i do "żony", którą nazywano też "własnością męża". Greckie słowo γυνή (gyné) także może oznaczać "żonę" oraz ogólnie "kobietę". Która kobieta zatem może być "moją własnością"? Ta z którą sypiam. Z którą chciałbym sypiać? Z tą, z którą mam zamiar spędzić resztę mojego życia, na dobre i na złe. Nie jestem zwolennikiem żadnej rozpusty, którą serwują nam na co dzień w mediach, o czym wspomniałeś w innym komentarzu. Zachęcam jednak do refleksji nad kolejnością seks i małżeństwo (patrz moja def). Czy decyzja o wspólnym mierzeniu się z trudami dnia aż do śmierci zapada w dniu założenia sobie obrączek, czy wcześniej, w naszych sercach? Według KK powinno być tak: 1. Randkowanie 2. Decyzja o wzięciu ślubu czyli o spędzeniu ze sobą reszty życia 3. Narzeczeństwo (Dogłębne poznanie siebie nawzajem) 4. Małżeństwo 5. Seks Dodam, że między 4 a 5 jest jakieś 24h różnicy (noc poślubna). Co by sugerowało małżeństwo=seks, czyli małżeństwo=>seks ORAZ seks=>małżeństwo A co sądzicie o takim modelu? 1. Randkowanie (Dogłębne poznanie siebie nawzajem) 2. Decyzja o spędzeniu ze sobą reszty życia=>seks 3. Małżeństwo

@MMaaddeelleeiinnee

9 жыл бұрын

Myślę, że nie jest tu jasne czym jest sam sakrament. To coś więcej niż publiczna decyzja wobec innych ludzi czy nawet siebie. Bardzo siedzisz w tym Starym Testamencie, ale właśnie z takim prawem starotestamentowym przychodzą do Jezusa saduceusze. A On im mówi "nie tak było od początku". Z resztą popatrzmy na historię z samarytanką u studni u św Mateusza: "Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem." Czyli akt seksualny nie równa się małżeństwu. Małżeństwo to rzeczywiście seks (ale przecież nie tylko), ale seks to nie małżeństwo. To nie działa w obie strony - jak kwadrat i prostokąt. Seks wyraża cieleśnie to, co człowiek przysięga te 24 godziny wcześniej. Tylko co on przysięga? Co się tam wydarza? Decyzja o miłości, która się nie złamie, całkowicie oblubieńczej, do jakiej jesteśmy powołani, o której w głębi każdy pragnie jest możliwa tylko dzięki łasce Boga (przecież przysięga małżeńska to naprawdę hardkor, tak na ludzkie siły biorąc), którą się dostaje wraz z podjęciem tej decyzji wobec Niego. I taką wyraża ciało w akcie miłosnym - oddajemy drugiemu całkowicie swoje ciało. Jeśli ciałem mówię to, czego nie jestem w stanie spełnić w innych wymiarach życia (bo sam, bez Boga, nie jestem), to bardziej przypomina kłamstwo, i może narobić między ludźmi więcej szkody niż pozornego pożytku. Sakrament, czyli obrzęd religijny to nie tylko suche gesty i formalność. To widzialny znak i sposób przekazania łaski Bożej, czyli wszystkiego, czego trzeba, by kochać tak, jak On to zaprojektował, i kochać tak mimo grzechu. Bo przecież nie chodzi o to, by człowieka unieszczęśliwić, ale wręcz odwrotnie. No i małżeństwo, ma dać zadatek tego, co czeka nas w wieczności z Bogiem, bo zgodne z pierwotnym zamysłem, w każdym względzie (też cielesnym) - to znak tego, co nas czeka:)

@MMaaddeelleeiinnee

9 жыл бұрын

To jak z innymi sakramentami - mogę przyjąć Jezusa w sercu, podjąć decyzję, ale łaskę by żyć tym, jak On pokazuje, do bycia z Nim w jedności dostanę, gdy przyjmę Komunię. Mogę wyznać grzechy w sercu, ale akt pójścia do konfesjonału i dostania rozgrzeszenia wyzwala taką moc i łaskę, jakiej nigdzie nie dostaniemy. Itd...

Wspolzycie seksualne przed slubem to wykorzystywanie kobiet, ktore sa strona bardziej zalezna, o krotszym czasie mlodosci.

Szkoda ze u mnie w klasie uważają mnie za dziwaka że chce czekać tym do ślubu

@gosiaska1

4 жыл бұрын

przyjdzie Twoj czas ! ufaj badz otwarty na znajomosci sprobuj obracac sie w kregu osob podobnie myslacych. Powodzenia :-)

@karolkurzydem6479

4 жыл бұрын

mam tak samo

@martabaszczyk4421

4 жыл бұрын

bo jesteś dziwakiem

Omówiona została tylko część duchowa i emocjonalna - a nic o biologii.Zwłaszcza mężczyznom powinno zależeć na NIE-seksie bez ślubu: *www.google.com/search?q=man+DNA+in+wonam+brain*

To dlaczego mężczyzna z czasem traci pożądanie do partnerki? Człowiek jest stworzony do poligamii

Hahahahahhahahaha No po prostu rykne. Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce, co nie? Czasy się zmieniają, ludzie zrozumcie to. Dla każdego przychodzi w życiu czas dla niektórych przed ślubem, dla innego po ślubie. To w głównej muszę zależy od naszej woli i psychiki. A jak ktoś jest niestały w uczucia i zmienia partnera jak rękawiczki no to no cóż

@martabaszczyk4421

4 жыл бұрын

Catherine_ No własnie. Można mieć 1 partnera przez całe życie, ale nie czekać do ślubu.

Mhm...trafiłem tu w sumie przez przypadek, i z nudów sobie do końca posłuchałem. Fajne gadanie, ale nie do końca zgodne z rzeczywistością - nie chcę powiedzieć, że bzdury, bo wy, chrześcijanie, może i tak to odczuwacie, i w takim kontekście(chrześcijańskim) mówi O. Szustak. Ale jest również świat poza murami kościoła, z ludźmi o innych poglądach, innych charakterach, innej osobowości, innej religii itd. Po pierwsze - z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to, czy seks "zwiąże" dwójkę ludzi uczuciami, zależy od nich samych - ja miałem 11 partnerek seksualnych, i choć sam mam tylko 23 lata, to pierwszy raz miałem w wieku lat prawie 16, a 7 lat to dość sporo czasu na rozmyślanie. Z niektórymi wiązały mnie uczucia, z innymi nie. Haczyk polega na tym, czy ktoś umie rozdzielić seks od miłości. Ja jednego z drugim nie wiąże - miłość miłością, objawia się ono pewnymi uczuciami m.in. zakochaniem, potrzebą siebie itd. i tutaj w seks te uczucia wchodzą. Ale ogólnie seks? Ja traktuje jako dobrą zabawę, fajną rozrywkę, przyjemność. Nic więcej. Z połową tych partnerek żadne poważne uczucia mnie nie łączyły - poznaliśmy się na imprezie, fajnie się gadało, wylądowaliśmy w łóżku, więc i nie łączyłem tutaj seksu z uczuciami. To był po prostu czysty seks, nic więcej. A więc i pomiędzy nami żadne "związanie", o którym ksiądz mówi, nie nastąpiło. Co innego z drugą połową, które były moimi partnerkami przez pewien okres czasu. Ale jak powiedziałem - tam uczucia w seks nie wchodziły, tu natomiast tak. Po drugie - wbrew opinii księdza, że mężczyznę pociąga tylko kobieta jak najbardziej "czysta"(w sensie - dziewica) - też nie jest do końca prawdą. Być może jak ktoś jest chrześcijaninem, to może to go pociąga, ale niekoniecznie innych. Dla mnie ma zerowe znaczenie, z iloma facetami moja dziewczyna spała - jest wolnym człowiekiem, jej ciało należy do niej i miała prawo spać z kim chciała, z iloma chciała i gdzie chciała. Tak samo jak ja. Cytując Zielińskiego - "Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr" ;) Zresztą, ja sam nie mógłbym się ożenić z dziewicą - po prostu źle mi się kojarzy, z dziecinadą i przesadną słodkością. Nie mógłbym się też ożenić z kimś, z kim wcześniej nie mieszkałem i nie spałem. Seks to nie wszystko, ale ważna część życia, i nie zamierzam kupować "kota w worku" :) Nie uważam też, aby to było coś złego - bądź co bądź, seks jest naturalną potrzebą człowieka, nieważne czy przed, czy po ślubie, bo natura nie zna czegoś takiego jak małżeństwo.

@milczypiotr

9 жыл бұрын

+TomusXAMV Ciekawie piszesz, i dobrze, ze masz swoje przekonania, lecz pozwol, ze przedstawie ci druga strone medalu :) Tak, jak Ty, istotnie wiele ludzi podchodzi do seksu, traktujac go nie wiecej jak przyjemnosc, rozrywke. Przez to seks traci na znaczeniu, i zostaje zepchniety do jednak niskiego poziomu, ktory sluzy - nie oszukujmy sie - wylacznie dogadzaniu wlasnym zadzom. Przez rozpowszechnienie liberalnego spolzycia seksualnego kochankowi nie chodzi juz o dobro swojej kochanki lub ewentualnie rodziny, czemu dowodzi chodzby twoje - tez popularne - zdanie, ze nie chcialbys kupowac kota w worku. Zreszta jak czlowiek jest wierny wylacznie swej jedynej zonie, czy potrawil by rozroznic, czy jest ona "dobra w lozku" czy nie? :) W wierze katolickiej chodzi z seksem o zupelnie co innego. Wznoszac seks na ten taki pedestal, przeznaczony do "konsumowania" wylacznie miedzy mezem a zona, staje sie on zarazem wazny duchowo, jako ze laczy on kobiete z meszczyzna emocjonalnie i fizycznie w taki sposob, w taka spojnosc, jaka z nikim innym nie doznaja. Maz i zona staja sie wtedy, jak to okresla biblia, "jednym cialem" na wieki. To jest jakoby pieczec na ich milosci, podkreslajaca ich milosc, nie fizyczna, lecz ta, ktora dusze laczy z dusza. Wychowawszy sie w rodzinie, ktora stawiala Boga na pierwszym miejscu, mialem okazje cale moje zycie obserwowac skutek nauki Kosciola wedle wiernosci malzenskiej. Mialem sposobnosc porownac moje dziecinstwo do tego dzieci z rodzin rozbitych, ze zwiazkow partnerskich, itp. i jednak dla mnie to jest bardzo widoczne, ze takie malzenstwo, jak moich rodzicow, jest o wiele piekniejsze niz takie, gdzie seks jest uprawiany "dla zabawy". Chodzby z tego powodu to wole juz nasza, chrzescijanska rzeczywistosc, od waszej :) Owszem, fajnie byloby sobie pohulac, to jest niewatpliwe. Ale ze wzgledu na wyzej wspomniane argumenty, nie byloby to dla mnie moralne sie tego dopuscic. P.S.: Rzeczywiscie byc moze, ze natura nie zna czegos takiego, jak malzenstwo. Ale pamietaj, ze natura tez nie zna czegos takiego, jak kondomy :P

@TomusXAMV

9 жыл бұрын

***** Ja zawsze jasno stawiam sprawę, czego chcę. Jeśli jest to przygoda na jedną noc, to jasno informuję, że nie wiąże z tym uczuć. Jeśli jest to w związku - nigdy nie zmuszałem partnerki do seksu - nie jestem "z tych" co żebrzą o to ;) Tak więc - nie mam sobie nic do zarzucenia, jestem wobec moich partnerek uczciwy. To, że ona ma wyrzuty sumienia, o ile je ma - to jej problem, ja nic przed nią nie ukrywałem.

@TomusXAMV

9 жыл бұрын

milczypiotr Jak powiedziałem - każdy postrzega to inaczej. Dlatego nie chcę, aby ktoś kazania O. Szustaka traktował jako uniwersalne. Dla Ciebie jest to niemoralne - okej, nie uważam, że twój pogląd jest..."głupi", bo dobrze wiem, że moralność to pojęcie relatywne i tyko kilka zasad jest uniwersalnych. Dla Ciebie seks jest "pieczęcią" związku, tak samo jak zapewne dla większości chrześcijan, i to też złe nie jest - ale to nie jedyny słuszny pogląd ;)

@milczypiotr

9 жыл бұрын

TomusXAMV Nie do konca sie z Toba zgadzam. Prawda jest tylko jedna, wiec nie wierze, zeby byly w takich sprawach dwie prawidlowe odpowiedzi. Oczywiscie jako ze uwazam, ze czlowiek powinien trzymac sie swoich pogladow, jak dlugo nie ma slusznego powodu do ich zmiany, do niczego Cie tu nie namawiam - ale fakt pozostaje faktem, ze nie jest mozliwe, zeby w tej kwestii zarowno Ty, jak i ja mielismy tu racje :) Zauwaz jednak, w czym sie roznia nasze poglady. U ciebie chodzi o zaspokojenie naturalnych potrzeb. U mnie chodzi o dobro potomkow. pozdro

@TomusXAMV

9 жыл бұрын

***** Nigdy nie schlałem się tak, żeby nie pamiętać, co robiłem. To, że byłem na imprezie, nie oznacza, że chlałem na umór aż do "zgonu". Zwykle powyżej czterech piw nie piję, więc jestem jedynie podchmielony, a nie pijany. Jak powiedziałem - ja zawsze gram w otwarte karty. Wynika to z szacunku do kobiet, choć zapewne ty inaczej to postrzegasz. Albo się zgadza albo nie, nie jestem gwałcicielem aby kogoś zmuszać do seksu. To dobrowolna decyzja z jej strony. Jeśli ma po tym wyrzuty sumienia - to jej problem, a nie mój. Powtórzę - ja nie mam sobie nic do zarzucenia ;)

Ksiądz nie ma żony ani partnerki, więc nie uprawia seksu, dlaczego więc się o nim wypowiada. Co ksiądz ma do seksu i rodziny której nie ma!!!

ciemnota hej

Prawdziwy specjalista od seksu... Czytał o nim w tzw. piśmie świętym :D

@Dorota.666

8 жыл бұрын

I to jest argument na wszystko... "Bo tak jest napisane w Piśmie Świętym".

@kreciryjzatracony

8 жыл бұрын

+Wojciech Imielski o. Szustak i inni księża mają dobrze rozwinięty zmysł obserwacji i wysłuchiwania ludzi, którzy do nich z problemami przychodzą i naprawdę nie trzeba mieć własnego doświadczenia, by widzieć różne zależności, jakimi się świat rządzi.

@krecikowi

8 жыл бұрын

+Wojciech Imielski A Tobie się wydaje, że wszyscy katolicy żyją w celibacie? :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

@sunnysunny6648

8 жыл бұрын

+Wojciech Imielski no tak, sam mówił kiedyś, że on zanim był w zakonie, to uprawiał seks.

@krecikowi

8 жыл бұрын

Equalize Entropy Żonaci i Mężate też katolikami są...

Ja pierdole trafiłem na koniec internetu.

@maciurex9838

9 жыл бұрын

+Kropka Blend Może będzie dla Ciebie nowym początkiem - gorąco zachęcam :)

@tadeksznuk8441

9 жыл бұрын

+Kropka Blend mało widziałeś

@pawedabrowski2320

9 жыл бұрын

No, bardzo mało widziałeś

@ukasznowocien6511

8 жыл бұрын

+Kropka Blend Ostatni będą pierwszymi, a koniec stanie się początkiem;)

@kropkablend3073

8 жыл бұрын

Co wy kurwa pierdolicie tak to je jak pizdy na zdjęciach trzeba oglądac

a ja z żoną żyjemy w otwartym związku, chodzimy do Swingers klubów i bawimy się nieźle... zabezpieczamy sie i regularnie badamy... i co katole mi zrobią?? :P

@LoveEquestrianxx

8 жыл бұрын

pomodlą się za Ciebie ;)

@TheScorpion0321

8 жыл бұрын

+fhugrest Cwaniactwo się skończy po śmierci...

@fhugrest

8 жыл бұрын

Khaalim U przynajmniej będe miał co opowiadac w piekle;)

@TheScorpion0321

8 жыл бұрын

Obyś tam nie trafił...

@Gemma12396

6 жыл бұрын

Agrest Studio jesteś biednym zagubionym człowiekiem

Dziadku co ty gadasz ?

kzread.info/dash/bejne/pqCbkpmembqeoqg.html "Wyobraź Sobie"..