11 zdrowych i tanich potraw z PRL, do których warto wracać

Zdrowe odżywianie, zdrowa dieta nie oznacza, że trzeba dużo wydawać. Tanie i zdrowe jedzenie - te określenia się nie wykluczają. W tym odcinku Przedstawię Państwu zdrowe potrawy z PRL-u, a raczej charakterystyczne dla tego okresu, do których to warto wracać. Dania z PRL bazowały na zasadzie zrobić coś z niczego, ale nie oznacza to, że były mało wartościowe. Jeśli temat, jakim są zdrowe obiady, czy nawet najzdrowsze obiady i ogólnie potrawy, jest dla Państwa ciekawy, to zapraszam do oglądania. Pozdrawiam, dietetyk dr Bartek Kulczyński.
✔️ Mój newsletter w formie porannego dziennika zdrowia:
drbartek.pl/dziennik/
✔️ Mój krótki kanał:
‪@drbartek-krocej‬
✔️ Zasubskrybuj mój kanał i kliknij ikonę dzwonka, aby być na bieżąco:
bit.ly/subskrybuj_moj_kanal
✔️ MÓJ E-MAIL:
kontakt@drbartek.pl
✔️ MÓJ INSTAGRAM:
drbartekpl
✔️ MÓJ FANPAGE:
drbartekpl
✔️ MÓJ BLOG:
www.drbartek.pl
✔️ KRÓTKO O MNIE:
W dorobku mam 67 publikacji naukowych o zasięgu krajowym i międzynarodowym, opublikowanych przez wydawnictwo Elsevier, Springer, Taylor & Francis i inne. W latach 2015-2019 byłem redaktorem czasopisma naukowego „Postępy Dietetyki w Geriatrii i Gerontologii”. Od lat współpracuję z czasopismami, dla których piszę artykuły popularno-naukowe o dietetyce. Napisałem ich około 300. Od 2018 roku jestem zatrudniony przez Uniwersytet Przyrodniczy, gdzie prowadzę zajęcia ze studentami dietetyki i technologii żywności. Od 2012 roku do dziś prowadzę własną praktykę dietetyczną, w ramach której opracowuję pacjentom indywidualne plany żywieniowe. Stopień doktora mam z technologii żywności i żywienia.

Пікірлер: 1 200

  • @drbartekpl
    @drbartekpl Жыл бұрын

    drbartek.pl/dziennik/ - mój darmowy newsletter o zdrowiu do porannej kawy lub herbaty.

  • @annaaszczewska3709

    @annaaszczewska3709

    Жыл бұрын

    Tak- jestem oczywiscie odbiorca tiwarzyszy mi Pan codziennie przy kawce 😂. Pozdrawiam

  • @halusiah898

    @halusiah898

    Жыл бұрын

    TE POTRAWY JEMY DZISIAJ ROWNIEZ TO ZADNE ODKRYCIE TYLKO TERAZ SA DOKLADANA CHEMIA W WIEKSZEJ ILOSCI KIEDYS BYLO MALO MIESA A WIEC I CHEMIA NIE BYLA TAK WSZECHSTRONNNA !!!

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    Watrobke robie psu, ktory ma anemie. Wyniki krwi sie polepszaja. Zadnych lekarstw, podroby i czerwone miesko ( oczywiscie z odpadow), tak kazal weterynarz.

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    @Ijon Adm wyobraz sobie ze lekarz zalecil czerwone mieso mojemu dziecku kiedy mialo anemie. Glownie konine( modna i droga we Francji, ktorej nie jadam wcale ale kupowalam corce trzy razy w tygodniu). I po anemii. A lekarstwa niewiele dawaly, organizm nieraz nienajlepiej je przyswaja.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    @@halusiah898 Nie było chemii he? To przecież w PRL zaczęli stosować nawozy sztuczne na masową skalę (szczególnie w PGR-ach, które zaopatrywały państwowy handel). Do tego dochodził ołów z peerelowskiej benzyny, siarka z peerelowskiego przemysłu i cała reszta tablicy Mendelejewa, jeżeli coś blisko jakiejś fabryki lub elektrowni produkowali (np. ówczesne cukrownie strasznie zanieczyszczały cieki wodne). Dzisiaj są atesty, więc można znaleźć zdrową żywność, lecz w peerelu takie pojęcie było nieznane - człowiek najpierw ustawiał się w kolejce, gdzie się dowiadywał za czym stoi.

  • @zenonpalkajzenon
    @zenonpalkajzenon Жыл бұрын

    Bar Mleczne które w większości zostały zlikwidowane to błąd!

  • @barbarakietlinska1922

    @barbarakietlinska1922

    Жыл бұрын

    Bary mleczne musiały ustąpić sieciowemu jedzeniu z KFC i McDonald

  • @zenonpalkajzenon

    @zenonpalkajzenon

    Жыл бұрын

    @@barbarakietlinska1922 Przyczyniło się do tego państwo i samorządy,sieci wspomniane same się nie zasiały!

  • @malgorzatamakowska9910

    @malgorzatamakowska9910

    Жыл бұрын

    ​@@zenonpalkajzenon sieci moga byc te ze jest ich za duzo powiedzmy o 50%

  • @irydka22

    @irydka22

    Жыл бұрын

    @@zenonpalkajzenon

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Szczególnie żal po tych barach ekologicznych, w których najzdrowszą żywność sprzedawali... Buu ha-ha!

  • @WkurzonaWrona
    @WkurzonaWrona Жыл бұрын

    Fasolka po bretońsku, uwielbiam🤩 Śledź w śmietanie podobnie.

  • @iwonamarkiewicz4095
    @iwonamarkiewicz4095 Жыл бұрын

    Moje żelazne menu na " imieniny u cioci " to śledzie w 2 postaciach ( olej i śmietana ), zimne nóżki, jajka z majonezem i sałatka jarzynowa. Od pewnego czasu wprowadzam modyfikacje (np. oliwa i jogurt w śledziach, brokuł w sałatce, warzywny farsz do jajek ). A na "tatarka " u cioci to sobie wszyscy ostrzą zęby cały rok. Mięsko otoczone cebulką, korniszonami i marynowanymi grzybkami jest podawane jako honorowe danie i znika błyskawicznie 🙃

  • @ReginKa54
    @ReginKa54 Жыл бұрын

    Obiad złożony z ziemniaków z koperkiem i zsiadłego mleka był najlepszy podczas upałów...Czasem jeszcze jajko sadzone..😋

  • @annateresa9814

    @annateresa9814

    Жыл бұрын

    O to to ! Ziemniaczki smazone z cebulka, kwasne mleko i sama radosc !

  • @TodayTomorrowMusick

    @TodayTomorrowMusick

    Жыл бұрын

    i mizeria 😍

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    Ja lubie tylko na twardo! A mam szczescie bo sasiad ma kury!

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    ​@@annateresa9814 takie cos sobie jem w wielkopostne piatki. Tylko kwasne mleko nie to samo!

  • @annateresa9814

    @annateresa9814

    Жыл бұрын

    @@alicjabednarska6590 W dawnych czasach kupowalismy mleko od gospodarza, swiezutkie, jeszcze cieple , niepasteryzowane i takie sie stawialo na kwasne. Eh, co ja sie naszukalam w USA aby niepasteryzowane mleko kupic. Ale i tak krowy nie pasa sie na lace, tylko sa sucha karma odzywiane. Jedyne co mi sie udalo znalesc to Lifeway Kefir, full milk 3,25 % tluszczu. Napilabym sie tak dobrego kwasnego mleczka , lub maslanki od wiejskiej gospodyni... byly czasy byly ale sie minely, i my sie miniemy po maluckiej chwili...

  • @bako9562
    @bako9562 Жыл бұрын

    Rosół, zupa pomidorowa, fasolowa i krupnik, pierogi z nadzieniem różnym, naleśniki, kotlety mielone były bardzo popularne w PRLu, ale.. co do jakości, to wtedy SANEPID zajmował się kontrolami w zakładach produkujących żywność , w mleczarniach i zakładach produkujących paprykarz z pewnością też.

  • @agataczeszejko4860

    @agataczeszejko4860

    Жыл бұрын

    Dziś na obiad miałam krupnik 😁

  • @mariabacherowicz8877

    @mariabacherowicz8877

    Жыл бұрын

    Szczęść Boże

  • @mrteges4082

    @mrteges4082

    Жыл бұрын

    Nawet w magazynach w których przetrzymywano żywność był dział jakości i pobierano próbki.

  • @lidkarad8741

    @lidkarad8741

    Жыл бұрын

    U mnie do dzisiaj tak się je.

  • @malgorzatamakowska9910

    @malgorzatamakowska9910

    Жыл бұрын

    Bary mleczne gdzie podziały się bary mleczne! Za to mamy kuchnie molekularna, fusion, paleolityczna i takie różne wspaniałości

  • @schizofrenik595
    @schizofrenik595 Жыл бұрын

    Uwielbiam wszystkie te potrawy z PRL-u, które Pan Dr Bartek wymienił. Do dziś bardzo często je gotuję. Smaki mojego dzieciństwa

  • @Trojden100

    @Trojden100

    Жыл бұрын

    A ja nie jem pierwszej, trzeciej, czwartej, piątej, szóstej ani jedenastej pozycji z tej listy - to zupełnie nie mój gust. Wolę gotowanego śledzia z warzywami, nawet jeśli to rzadko spotykane danie. Natomiast mam awersję do jajek na twardo, a także do czegokolwiek w occie spirytusowym czy w majonezie - IMHO to po prostu cuchnące świństwa. No ale to rzecz gustu. Jajka jadam tylko na miękko, mógłbym też zjeść omlet lub jajecznicę ze szczypiorkiem. Do podrobów też mam awersję. Ogólnie, zdecydowanie wolę kuchnię śródziemnomorską. A z sałatek mających swoją nazwę jadam tylko grecką. I sałatkę własnej roboty ze szpinaku, pomidora, bazylii i oliwy z oliwek. Kaszę gryczaną jadam z oliwą z oliwek, a jako przystawkę do niej lubię marchewkę, buraka i jarmuż. Paprykarza szczecińskiego ani awanturki nie próbowałem. O tej ostatniej usłyszałem dopiero teraz.

  • @maciekczechura1078

    @maciekczechura1078

    Жыл бұрын

    @Klitor tyś je cały jag nagi chok !

  • @piecka2308

    @piecka2308

    Жыл бұрын

    ​@@Trojden100 A ja jadam tylko kraby królewskie, balerony i marcepany. Wino sprowadzam z Australii, a owoce tylko te najdroższe na rynku. Na deser tylko Crème brûléee jeszcze ciepły sprowadzany z Francji śmigłowcem, ewentualnie Tiramisu robione przez Włocha, z restauracji w Warszawie. Polskiego kisielu i schabowego nie jadam, bo już zapomniałem co to jest, a poza tym jaka komuna, udaję, że nie wiem co to takiego, by się nie ośmieszyć przed moimi bogatymi znajomymi.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    @Amareno No i najzdrowsze, bo najzdrowiej wtedy było nie jeść nic 😉

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Chyba że z zaprzyjaźnionej Kuby zdążył statek przypłynąć przed świętami. Wtedy na sklepy rzucali pomarańcze albo banany... Normalnie też były ale w Pewexach, albo w specjalnych sklepach 'za żółtymi firankami'. Stąd określenie - 'bananowa młodzież', bo nie każdego było stać, żeby z bananem wyjść na ulicę (a nawet nieładnie było tak..)

  • @bartek8757
    @bartek8757 Жыл бұрын

    Zaczął bym od tego że w PRL każde jedzenie było zdrowsze.... Od mięsa po warzywa owoce itp. ludzie byli zdrowsi FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE i nie narzekali na byle co...

  • @bartek8757

    @bartek8757

    Жыл бұрын

    ​​@@PomidorowaArmata nic się nie zaczyna tylko taka prawda....dodam tak na boku mówiąc DZIŚ RODZICE NA SIŁĘ WYGANIAJĄ DZIECI Z DOMU ZA MOICH CZASÓW W DOMU TYLKO SPAŁEM...

  • @juliandolina5570

    @juliandolina5570

    Жыл бұрын

    W PRL jedzenie było deficytowe i z tego powodu nie jedli tyle słodkiego i tłuszczu mięso i cukier były na kartki

  • @damianmaciej3814

    @damianmaciej3814

    Жыл бұрын

    To, że kiedyś żywność była zdrowsza, to nie zasługa PRL. Zasługą PRLu było, to, że ludzie musieli kombinować, by mieć co do garnka włożyć.

  • @bartek8757

    @bartek8757

    Жыл бұрын

    @@damianmaciej3814 pochodzę ze wsi.... Doskonale wiem o tym 🙂 tak czy inaczej WSZYSTKO BYŁO BARDZIEJ NATURALNE

  • @pubuzdzicha

    @pubuzdzicha

    Жыл бұрын

    ​@@juliandolina5570 Cukier od 1976, mięso zdecydowanie później. Z łatwością można było kupić mięso i wędliny od rolnika. Ale żywność była zdrowa.

  • @waldemargruenenberg6351
    @waldemargruenenberg6351 Жыл бұрын

    Wtedy śledź był śledziem i nikt nie dociekał, czy był atlantycki czy nie.

  • @bako9562

    @bako9562

    Жыл бұрын

    Śledź to ryba morska, więc zdrowa z każdego morza.

  • @waldemargruenenberg6351

    @waldemargruenenberg6351

    Жыл бұрын

    @@PomidorowaArmata Jadło się co było, a prawie wszystko było zdrowe i bez zanieczyszczeń (o wiele mniej)

  • @ania2057

    @ania2057

    Жыл бұрын

    ​@@PomidorowaArmata Jak wtedy było byle co , to teraz wielki szit

  • @bako9562

    @bako9562

    Жыл бұрын

    @@PomidorowaArmata jedli prosto i zdrowo, taka prawda.

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    @@waldemargruenenberg6351 Dokładnie Tak dobrych śledzi (z beczki,często także korzennych),jak w czasach PRL-u,to potem już nigdy nie miałam okazji spożywać . Pozdrawiam serdecznie.

  • @kasiakasia5333
    @kasiakasia5333 Жыл бұрын

    Te czasy charakteryzowały się brakiem chemii,która szkodzi naszemu zdrowiu,ale za to ludzie strasznie palili papierosy.Jako dziecko pamiętam w każdym urzędzie, ,pokoju nauczycielskim,pociągu i autobusie ,na każdym kroku dym...

  • @paulinakokott5560

    @paulinakokott5560

    Жыл бұрын

    Sluszna uwaga👍

  • @lia3133

    @lia3133

    Жыл бұрын

    To prawda,od dziecka nienawidziłam tego smrodu.

  • @robertzec2487

    @robertzec2487

    Жыл бұрын

    Owszem, tylko te papierosy także miały znacznie, znacznie mniej chemii i przefermentowany tytoń.

  • @kasiakasia5333

    @kasiakasia5333

    Жыл бұрын

    @@robertzec2487 Ale my dzieci , byliśmy biernymi palaczami, chowaliśmy się w dymie.Niestety w domu też, każde imprezy rodzinne za mgłą, siekierę mozna było postawić i nikt się z dziećmi nie liczył

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    Kiedys to byl problem w calej Europie. To samo bylo we Francji w latach 80tych. Az palenia w miejscach pracy zakazali powoli wszedzie

  • @annatom1313
    @annatom1313 Жыл бұрын

    Gdy byłam u cioci na wsi robiłam masło i twaróg z prawdziwego mleka... rewelacja,do tego pomidory z ogrodu

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Dzisiaj żadna ciocia nie ma pomidorów? Masła i mleka też nie może wyrabiać?

  • @longinapiwonska5456
    @longinapiwonska5456 Жыл бұрын

    Wsztdkie potrawy jadlam w PRL I niektore z nich cigle goszcza w moim domu... a sledzie pyszne zawsze. Dziekuje za filmik i pozdrawiam .

  • @katarzynagarstecka6788
    @katarzynagarstecka6788 Жыл бұрын

    W moim domu gościła jeszcze zwykła kromka chleba polana śmietaną i posypana cukrem...., rewelacja, co nie ? ;) Pozdrawiam Panie Bartku

  • @paulinakokott5560

    @paulinakokott5560

    Жыл бұрын

    To bylo naprawde pyszne😋😋👍

  • @aleksanderrzepka5648

    @aleksanderrzepka5648

    Жыл бұрын

    Najlepszy deser.

  • @ThomasMikstacki

    @ThomasMikstacki

    Жыл бұрын

    Znam to z dzieciństwa, pycha! Tak jak pajda chleba ze smalcem, ze skwarkami i ze szczyptą soli - rarytasy!

  • @Maks-td3tx

    @Maks-td3tx

    Жыл бұрын

    Jeszcze w połowie lat 90 moje dziewczyny częstowane u rodziny mówiły , że zjadły chlebek z białą szyneczką, a był to chlebek pieczony w piecu chlebowy i śmietaną z z mleka prosto od krowy.

  • @beatastaron
    @beatastaron Жыл бұрын

    Wychowałam się na tych potrawach i na stałe goszczą one na moim stole.

  • @iwonamotylek1291
    @iwonamotylek1291 Жыл бұрын

    Kasza gryczana z kefirem na upały dobra Jeszcze była taka metoda gotowania-tylko zagotować kaszę, wyłaczyć, zawinąć garnek w gazety, w reklamówkę i w koc albo kołderkę, człek wracał do domu-kasza gotowa i cieplutka. Ryż też z koca 🙂

  • @marinapyzynska9480

    @marinapyzynska9480

    Жыл бұрын

    do dzisiaj tak robie .rowniez z ryzem .

  • @irenakwiecien8084

    @irenakwiecien8084

    Жыл бұрын

    Ja tak robiłam często i teraz robię oszczędzając gaz zagotowuje wodę z solą czasem z masłem rzucam kaszę gryczaną zagotowuje owijaj w gazetę i kocyk lub duży ręcznik kąpielowy i zostawiam w południe mam ciepła sparowana kaszę robię surówkę jakie mięso i mam obiad.w upały to smakuje tylko z zimnym zsiadłym mlekiem teraz trudno o dobre mleko nawet na wsi bo zaniechano hodowli a jak ktoś ma oborę na kilkadziesiąt krowvto nie bawi się w detaliczna sprzedaż chyba że ma się dobrego znajomego to wtedy raz na jakiś czas kupuje się 5 litrowa butle i jest pyszne swojskie mleko zsiadłe.i dodatkowo smaczny serek.

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    To się nazywało dogotowywacz...karton wyścielony zgniecionymi gazetami, wstawiano garnek z gorącą potrawą, koc na wierzch.

  • @lia3133

    @lia3133

    Жыл бұрын

    U nas mama rano przed pracą nastawiała tak kaszę,owijała w koc a całość wkładała pod stertę poduszek które świetnie trzymały ciepło. I na obiad było gotowe.

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    @@marinapyzynska9480 do ryzu sa aparaty, super ryz, sypki , nie klejacy. Polacy nie sa specjalistami od ryzu, ogolnie rzecz biorac. Ryz musi " dochodzic" na parle, podgotowany. Gruby garnek i nakrywka wystarczaja

  • @zofiakwasiborska338
    @zofiakwasiborska338 Жыл бұрын

    Doktor Bartek ale dajesz “czadu” z tymi sledziami i tym jedzeniem z PRL-u az mnie glowa rozbolala..z tesknoty za tym jedzeniem..mialam zdrowe dziecinstwo..Dziekuje Ci bardzo za wspaniala wiedze jaka nas wszystkich darzysz..❤️❤️💐💐❤️❤️zostawiam lapke i subscription..

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Dzieciństwo jest zawsze zdrowsze od starości, lecz statystyki są nieubłagane - w czasach PRL ludzie żyli krócej niż w latach późniejszych i szybciej zapadali na choroby cywilizacyjne. Natomiast zachorowanie na nowotwór oznaczało w PRL wyrok śmierci nawet dla osoby młodej. W peerelowskich aptekach brakowało nawet aspiryny, a leczenie za granicą było niewykonalne z uwagi na powszechny brak paszportów.

  • @zofiakwasiborska338

    @zofiakwasiborska338

    Жыл бұрын

    Smutne to bylo🥲

  • @240252
    @240252 Жыл бұрын

    pochodzę z Pomorza i popularna była u nas w domu zupa eintopf zamiast obiadu. Była nas czwórka małych głodomorów i takie danie napychało nam żołądki na resztę dnia. Ziemniaki, warzywa, kawałki mięsa jakie akurat były w domu, trochę boczku i gotowany ryż albo kasza. Było to trochę takie jak gulasz ,bardzo pożywne. A pamięta ktoś z Pomorza lub Wielkopolski fantastyczną zupę z młodej kapusty z ziemniakami, o nazwie parzybroda? W Warszawie tego nie znali. Jakie to były delicje||||||||||! Do tego warzywa, boczek i przyprawy - majeranek, listek bobkowy. A w gorsze dni, gdy nasza biedna mama nie miała pomysłu jak nas napchać, robiła zupę nic: mleko gotowane z żółtkami i laseczką wanilii, na to ubita pianka. Byliśmy chudzi jak szczapy i zdrowi, spadaliśmy z drzew i biegaliśmy boso po kałużach i nie pamiętam, żebyśmy w ogóle widywali doktora. Jak któreś kichnęło albo zagorączkowało to mama oklepywała plecy terpentyną z żółtkiem, na to tabletka piramidonu na poty i zawinąć w koc, rano zdrowy i do szkoły. Były tez szklane bańki w szufladzie na cięższe przeziębienie, ale to już musiałoby być nie wiadomo co.

  • @slawomirRobert

    @slawomirRobert

    Жыл бұрын

    Miło przeczytać.Pozdrawiam.

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    @@slawomirRobert U nas na Śląsku mówi się na taką zupę podobnie tzn wymawia sie ańtopf. Pyszna zupa. Do dzisiaj ją gotuję. Pozdrawiam baaardzo serdecznie z Górnego Śląska. Bańki szklane też były i mleczko z żółtkiem na siłę i odporność.

  • @papillon9666

    @papillon9666

    Жыл бұрын

    Takiej zupy nie znam,bo ja z Małopolski. Ale chętnie zrobię bo nie mam pomysłów i czasu na gotowanie. Dużo pracuję. U nas był kapuśniak z kiszonej kap.,krupnik, pomidorowa, bigos . A na kolację często chleb z cebulą i mlekiem albo obsmażany z czosnkiem ,gulasz dziadowski( duszona cebula na smalcu ). Skromnie było ale głodni nie byliśmy.

  • @agnieszka6786

    @agnieszka6786

    Жыл бұрын

    Jest mnóstwo potraw tamtych czasów , tylko brak nam czasu by było to wymienić 🙂🙄 Dziękuję Panie Doktorze. Mów głośno o tych pozywieniach, bo one były wtedy smaczne i pożywne , niż co teraz wymyślają 🙄🥰

  • @krystynam.8223
    @krystynam.8223 Жыл бұрын

    Wielkie dzięki za chwilę wspomnień, powrotu do przeszłości. Wczoraj wspominałam z kuzynką mieszkającą na wsi czasy pieczonego chleba w piecu, masła swojej roboty, swoich ziemniaków maślanka do popicia. Propozycje Pana oczywiście były obowiązkowym menu. Dziękuję za profesjonalne połączenie przeszłości z jakże aktualnymi zaleceniami dietetyczno-zywnosciowymi. Super Panie Doktorze 👍👍👍

  • @drbartekpl

    @drbartekpl

    Жыл бұрын

    Cieszę się, że film bym ciekawy, pozdrawiam.

  • @krystynam.8223

    @krystynam.8223

    Жыл бұрын

    ​@@drbartekpl Panie Doktorze cenię sobie poziom i klasę. Pan sobą i swoją wiedzą prezentuje jedno i drugie. Życzę powodzenia. 💯

  • @jolantamsk3894

    @jolantamsk3894

    Жыл бұрын

    Doskonale pamietam te potrawy! Dziękuje za przypomnienie🤞Oh narobił mi Pan smaku!

  • @basiaskowronskaelif6496

    @basiaskowronskaelif6496

    Жыл бұрын

    Mirtol

  • @Oliwka.Fran.123

    @Oliwka.Fran.123

    Жыл бұрын

    @@drbartekpl dziekuję ,zawsze jest z Panem ciekawie.

  • @filipmaj7287
    @filipmaj7287 Жыл бұрын

    Czar wspomnień kulinarnych , aż się człowiek wzruszył . Smaczne , proste , zdrowe.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Młodość jest zawsze zdrowsza od starości, lecz statystyki są nieubłagane - w czasach PRL ludzie żyli krócej niż w latach późniejszych i szybciej zapadali na choroby cywilizacyjne. Natomiast zachorowanie na nowotwór oznaczało w PRL wyrok śmierci nawet dla osoby młodej. W peerelowskich aptekach brakowało nawet aspiryny, a leczenie za granicą było niewykonalne z uwagi na powszechny brak paszportów.

  • @therightman2031
    @therightman2031 Жыл бұрын

    Tyle, że dorsze i śledzie za PRL, to kosztwały 1/3 tego co teraz, bo nasze "polskie rządy" są nawet bardziej patriotyczne niż PZPR i polskich rub praktycznie nie ma.

  • @ThomasMikstacki

    @ThomasMikstacki

    Жыл бұрын

    Czy pamiętacie Państwo " Jedzcie dorsze, gówno gorsze"? Jakże niesprawiedliwe powiedzonko... to szlachetna ryba, podstawa w kuchni na przykład portugalskiej. Pamiętam jak uwielbiałem smażonego dorsza w czasach PRL-u, sprzedawanego przez rybaków na Pomorzu - w kawałku papieru z gazety!

  • @zofiakwasiborska338

    @zofiakwasiborska338

    Жыл бұрын

    @@ThomasMikstacki w kawalku papieru z gazety … ale jaja!!🤣🤣🤣🤣🤣

  • @therightman2031

    @therightman2031

    Жыл бұрын

    @@ThomasMikstacki Z tego co wiem, to mają np. bardzo dużo naturalnej kreatyny.

  • @joannaeiman8358

    @joannaeiman8358

    Жыл бұрын

    Nieznana istoto, dorsz jest towarem luksusowym. W Niemczech, gdzie mieszkam, na dorsza mogą sobie pozwolić niektorz, o grubszych portfelach, porcje i ceny są "aptekarskie". Śledzi są, tzw matiasy. Dobre sledzie, z dziecinstwa, widziałam tylko w Polsce. Nie narzekaj,ciesz się zycirm i tym, ze jeszcze nie masz w swojej diecie tylko szczawiu i mirabelek, mirabelek, bo tak może tez być! Koniec Życzę zdrowia.

  • @danutarynkiewicz843

    @danutarynkiewicz843

    Жыл бұрын

    @@joannaeiman8358 Niesiołowski odkopany, szczaw i mirabelki murowane!

  • @margaretk2114
    @margaretk2114 Жыл бұрын

    Pasta z makreli z ogórkiem kiszonym , cebulką , jajkiem , majonezem .

  • @irenak3840

    @irenak3840

    Жыл бұрын

    Po co majonez makrela ma dużo tłuszczu

  • @Ania-gj6ki

    @Ania-gj6ki

    9 ай бұрын

    Pychotka zdecydowanie

  • @tomaszb3745
    @tomaszb3745 Жыл бұрын

    pamiętam ,jak w lokalach gastronomicznych na dworcach PKS albo PKP można było zamówić kieliszek wódki ale tylko do konsumpcji. I wtedy powstało powiedzenie ......no to seta i galareta

  • @papillon9666

    @papillon9666

    Жыл бұрын

    Meduza i lornetka 😉

  • @Krzysztof-Wasik

    @Krzysztof-Wasik

    Жыл бұрын

    dobrze ze te czasy sie skonczyly

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    A w galarecie można było nawet znaleźć peta, bo każdy wiedział, 'konsumpcja' jest wielokrotnego użytku 😜

  • @Ewcialuba.
    @Ewcialuba. Жыл бұрын

    Gdy mam ochotę na to by zrobić sobie przyjemność dla mojego podniebienia to przygotowuje sobie jedną z potraw przedstawionych przez doktora Bartka. Wtedy wiem co jem.

  • @monaliza121
    @monaliza121 Жыл бұрын

    Zwyczajna kiełbasa nigdy się nie zasmrodzila tylko uschła na kabanosa Ryby były tanie i dużo się jadło W modzie polskiej czy domach centrum ubierałam się w cudne wartościowe ubranka Była praca były zakłady produkcyjne teraz są cudze banki z kredytami supermarkety i kupa g.......a

  • @katarzynams51

    @katarzynams51

    Жыл бұрын

    Ja rozumiem, ze mlodosc sie milo wspomina, ale moze bez przesady. Mialam plaszcz z Mody Polskiej, kosztowal wiecej niz moja miesieczna pensja, akurat ja moglam sobie na to pozwolic, ale przypuszczam, ze ze bylam w zdecydowanej mniejszosci.

  • @monaliza121

    @monaliza121

    Жыл бұрын

    @@katarzynams51 mniejszość bez kredytów !!!mam wiele Prawdę napisałam kim jesteś że cię ta prawda boli?

  • @monaliza121

    @monaliza121

    Жыл бұрын

    @@katarzynams51 starość też powinna być miła a tu popatrz żeby dostać się do specjalistów masz wyznaczane długie terminy ?twoje składki zdrowotne nie pracują na naszych osobistych kontach opieki medycznej profilaktyki brak właściwie ...,.plasze zimowe kupuje które nie przepuszczają powietrza spodnie są z lajkra szynkę na drugi dzień wyjmuje z lodówki obślizgłą kiedy zwrócę uwage tym co mi sprzedawali mówią z to niemożliwe Będąc za granicą kupię płaszcz z kaszmiru i cieszę się jak głupia

  • @katarzynams51

    @katarzynams51

    Жыл бұрын

    @@monaliza121 , nic mnie nie boli, tylko to sa Twoje, jednostkowe doswiadczenia, nie wszyscy w PRLu mieli tak dobrze.

  • @monaliza121

    @monaliza121

    Жыл бұрын

    Brukuj drogę do piekła

  • @darekkaczmarek4457
    @darekkaczmarek4457 Жыл бұрын

    Paprykarz szczeciński powstał w celu zagospodarowania ścinków dorsza. Wykorzystano danie o afrykańskiej proweniencji i pierwotnie podawano go na ciepło z umieszczanym w puszce plasterkiem kiszonego ogórka. Dopiero później zrobił karierę kanapkowego smarowidła. Ja paprykarz lubię na chlebie z masłem i posiekaną cebulą.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    @@grazynawasowicz4751 Nie była radioaktywna?

  • @mirosawzareba6777
    @mirosawzareba6777 Жыл бұрын

    Potrawa nr 1 w PRL-u w piątek to dorsz smażony!!! Były sprzedawane całe tusze nie tak jak teraz. Kroiło się go w tzw. dzwonka i na patelnię, do tego surówka z kiszonej kapusty i gotowane ziemniaczki z koperkiem. pycha, nigdy nie zapomnę smaku tego dorsza, teraz te polędwiczki z dorsza to jakieś badziewie. Oczywiście przed smażeniem obowiązkowo był myty, skropiony octem i poprzekładany pokrojoną cebulką w piórka. Oj, aż mi ślinka poleciała, mniam.

  • @danuta6598
    @danuta6598 Жыл бұрын

    w moim domu na parterze mieścił się bar mleczny i często schodziłam na dół, aby zjeść coś pysznego, najczęściej były to naleśniki z serem albo pierogi "leniwe" polane masełkiem i posypane cukrem - pychota!

  • @nickeywilson7883

    @nickeywilson7883

    Жыл бұрын

    Albo łowickie z sosem pieczarkowym:)

  • @justynapado8394

    @justynapado8394

    Жыл бұрын

    Albo pampuchy z sosem

  • @danuta6598

    @danuta6598

    Жыл бұрын

    @@justynapado8394 sos ze śmietany z truskawkami!!!

  • @romakorneluk8005
    @romakorneluk8005 Жыл бұрын

    Po dziś dzień te posiłki goszczą na moim stole i wiele innych z tamtych czasów . Dziękuję bardzo Panie Doktorze za kolejną ciekawą relacje .

  • @tamarah2796
    @tamarah2796 Жыл бұрын

    Jadlam te potrawy, co Pan Doktor wymienił, oprócz tatara, nigdy nie lubiłam surowego mięsa i jajka. Popularny był kogel-mogel, dużo tego jadłam, pierogi z serem i jagodami i zupy mleczne na kolację, mniam, mniam. Dziękuję za wspaniały wykład. Pozdrawiam 🕊️

  • @jurabielyj
    @jurabielyj Жыл бұрын

    Ha, ja miałem to szczęście, że wyrosłem na peerelowskim jedzeniu! Mówić o nim dzisiaj, to jak tłumaczyć ślepemu kolory! Nie ma już tego bogactwa smaków... Zlikwidowano normy branżowe, warzywa i owoce są zmienione genetycznie do produkcji przemysłowej! To samo dotyczy zwierząt hodowlanych i procesu samej hodowli...

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    Dokładnie Ja też miałam to szczęście (rocznik 1961) I zgadzam się w 100 % z komentarzem. Owszem,były kartki,ale w okresie stanu wojennego i trochę później. A wcześniej było normalnie w sklepach. Nigdy nie cierpiałam głodu,zimna. A później często tak,z powodu bezrobocia (tzn. pozamykanych zakładów itp.) Pozdrawiam baaardzo serdecznie

  • @jurabielyj

    @jurabielyj

    Жыл бұрын

    @@dorotamusio No to jesteśmy prawie rówieśnikami!😀 Moja mama świetnie gotowała, więc w tamtych czasach wyrastaliśmy jak pączki w maśle! Niedawno zebrało nas z siostrą na wspominki... Lista zapamiętanych pyszności była bardzo dłuuuuuga! Przetwory z owoców, dżemy, soki. Niedzielny rosół z domowym makaronem i swoim kurczakiem. Zupy, moja ulubiona dyniowa z kluskami, grzybowa, krupniki, zacierki na mleku. Mięso wekowane, pieczone, wędzone, swojskie kiełbasy, (Tata był specem od wyrobów), mój ulubiony swojski salceson. Wypieki gównie "prodziżowe" pierogi z różnym nadzieniem, makowce, rolady, no i niezapomniane torty! Warstwowe, nasączane zapachami, z kremami tartymi ręcznie w glinianej donicy! Mleko, masło, sery, śmietana w każdej postaci, ze szczypiorkiem, rzodkiewką... Nawet wspomniana w filmie galareta była pyszna! A pewnie i tak coś pominąłem... 😊

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    @@jurabielyj Super Też to wszystko pamiętam. Mój tata też był,jak to się u nas mówi "masarzem" (ale zawodowo pracował jako robotnik w naszej byłej już papierni). Każdego roku swojski wieprzek (swojskie krupnioki,żymloki-jestem ze Śląska). Na niedzielę mama lub babcia piekły tzw. kołocz z różnymi owocami (z dynią mi bardzo smakował). Chlebek z "tłustym" (topioną sloniną). Pycha. Może jeszcze dodam,że w latach 1980-1984 w Ustroniu prowadziłam akcję letnią dla pracowników i ich dzieci. Prawie każdy,kto był na koloniach czy wczasach w tych to latach to przytył kilka kilogramów. Ja też hahahahahahaha. Miło powspominać. Ja osobiście miałam piękne dzieciństwo i młodość w PRL-u. Pozdrawiam.

  • @tomaszb3745

    @tomaszb3745

    Жыл бұрын

    @@dorotamusio u mnie tak samo, także rocznik 1961 i pamiętam szklane butelki z mlekiem dostarczane pod drzwi domu o 6.oo rano

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    @@tomaszb3745 Właśnie Jeszcze mleko i śmietana w szklanych butelkach. Mleko czasem trochę "postało" i zrobiło się pyszne zsiadłe mleko (np. do ziemniaczków odsmażanych). A dzisiejsze mleko w kartonie ? Z tego zsiadłego mleka nie będzie,tylko gorzka ciecz,która nie ma nic wspólnego z mlekiem. Czasem miło powspominać.... Pozdrawiam serdecznie.

  • @marmax9831
    @marmax9831 Жыл бұрын

    Lubiłam i lubię obecnie te potrawy które Pan prezentuje. Często je przyrządzam i moi domownicy również je lubią. Sałatka jarzynowa tzw. "betoniara" jest obecna na stole na każde święta i nie tylko. A tzw. Śmieciowe jedzenie, którym zajadają się głównie młodzi ludzie jest bezwartościowe i bardzo niezdrowe.

  • @ReginKa54
    @ReginKa54 Жыл бұрын

    W latach 60, 70, ryby były dostępne i tanie. Lubiłam bardzo wędzonego dorsza, piklinga, flądrę i...halibuta, który wcale nie był na wagę złota....

  • @ps6211

    @ps6211

    Жыл бұрын

    Zgadza się kiedyś ryba czy to świeża czy to wędzona oraz żółty ser to było najtańsze jedzenie, teraz potrafi być droższe od mięsa czy wędliny.

  • @agataprzyborowska3296
    @agataprzyborowska3296 Жыл бұрын

    Ja skorzystałam prawie ze wszystkich oprócz tatara, jestem uprzedzeń do surowych mięs ,większość tych potraw jest u mnie do dziś , uwielbiam placki ziemiaczane ,które u mnie są smażone na smalcu gęsim, często w okresie letnim robię zupę szczawiową z jajkiem i botwinę, pozdrawiam serdecznie i do następnego filmu❤❤❤❤

  • @utahdan231

    @utahdan231

    Жыл бұрын

    A my robimy tatara z łososia na wigilie. Jest bardzo dobry. Ja zjem wszystko , nawet robaczki w Azji, kotlecik z aligatora , placuszki z grzechotnika , filet z rekina ale zupy z krwi bym nie zjadł.

  • @agnieszka6786

    @agnieszka6786

    Жыл бұрын

    Moja rodzinka dawno temu była zdziwiona jak im podałam śledzie do ziemniaczków na postny obiad🙄💖🥰

  • @lechud77
    @lechud77 Жыл бұрын

    Awanturka może być dla mnie hitem posiłków. Uwielbiam twaróg i ryby. Bardzo zdrowe składniki potrawy. Niebawem spróbuję. To musi być dobre 😋

  • @jadwigach949
    @jadwigach949 Жыл бұрын

    Ja pamiętam jeszcze klops z mielonego mięsa, nadziewany gotowanymi jajkami pieczony w prodiżu lub piekarniku. Robiło się go najczęściej na jakąś okazję, ładnie wyglądał pokrojony na półmisku.

  • @JoanneFi

    @JoanneFi

    Жыл бұрын

    Przekaski z mojego dzieñstwa

  • @bl6772

    @bl6772

    Жыл бұрын

    Pamiętam! To się nazywało pieczeń rzymska , najlepsze kanapki do szkoły to właśnie z nią.

  • @toline2021

    @toline2021

    Жыл бұрын

    Piękne wspomnienia.

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    Ale tego to nie znam. A nie robi pani juz tych dan? Bo to co babcia mnie nauczyla w wieku 13 lat to do dzis robie!

  • @peteroz7332

    @peteroz7332

    Жыл бұрын

    to u mnie zamiast mielonego był schab... też nadziewany jajkami i po przekrojeniu wyglądał świetnie... a jeszcze lepiej smakował... 😁

  • @janinajaniak4432
    @janinajaniak4432 Жыл бұрын

    Z przyjemniscia posluchalam Ja znam wszystkie potrawy wymnienione przez Pana i stosowalam je bardzo czesto w tych PRL-owskich czasach. , ktore chyba tak mocno zakodowaly sie w mojej pamieci , ze stale jeszcze dzisiaj je stosuje ( oprocz tatara) wszystkie wymnienione potrawy , nie mysla o czasach wPRL Smakuja one nie tylko mnie ale i mojej rodzinie . Jestem zwolennikiem przygotowywania potraw wlasnorecznie, Zdrowe to i wiem co jem Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za dobry program

  • @jadwiga_mon
    @jadwiga_mon Жыл бұрын

    Wszystkie potrawy wymienione przez pana doktora były dla mnie smaczne i niektóre z nich obecnie też przygotowuję, tylko produkty obecnie są gorszej jakości.

  • @martadudek1792
    @martadudek1792 Жыл бұрын

    Przede wszystkim dawniej nie było przetworzonej żywności.

  • @waldemargruenenberg6351

    @waldemargruenenberg6351

    Жыл бұрын

    No chyba tylko,że się ręcznie przemielilo mięso na kotlety.

  • @martadudek1792

    @martadudek1792

    Жыл бұрын

    @@waldemargruenenberg6351 O właśnie 😁

  • @ka_1234

    @ka_1234

    Жыл бұрын

    No chyba że papier toaletowy w pasztetówce. Jedno trzeba przyznać - trujące nie było. A co do niezdrowej obecnie żywności - nie twierdzę, że świetna, ale liczba zachorowań na raka żołądka w Polsce mocno spadła od czasów PRL. Raka płuc również.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Następny mit, że w PRL była żywność wyłącznie naturalna. Oczywiście były wypieki, garmażeria, konserwy, parówki i makarony, czyli żywność na której najłatwiej oszukiwać. Odbija się to na jakości produktu, lecz jakość w PRL była ostatnią rzeczą, na której komukolwiek zależało! W PRL liczyła się przede wszystkim ilość, ponieważ była to gospodarka planowa. Jeżeli państwowy zakład nie wyrobił planu, to dyrekcja mogła stracić premie. A trudności w zaopatrzeniu były powszechne, dlatego młynarze dosypywali suchy chleb do ziarna, do paprykarzy czy parówek dodawano jakieś ścinki, odpadki, a na każdej peerelowskiej kopalni pracowała kruszarka kamienia, który dosypywali do węgla. Każdy wtedy wiedział jakie jest życie, dlatego wszelkie kontrole czy inspekcje to była lipa, która lubiła 'poczęstunek' albo do łapy brać. Karano tylko większe przekręty i wtedy na postrach wyciągano kozłów ofiarnych. Powszechną sztuką było oszukiwać, ale z umiarem.. Jednak te drobne oszustwa odbijały się na jakości wyrobów głównie przetworzonych, bo w takich najlepiej je ukryć. Oczywiście i dzisiaj są wyroby seropodobne, czekoladopodobne, trujące parówki, czy nawet piwo zalatujące octem. Tyle że są to produkty bardzo tanie, gdyż swoją jakością nie mogą konkurować z normalnym pożywieniem. Jednak w komuniźmie konkurencja nie istniała (przynajmniej na rynku detalicznym). Ceny detaliczne były ustalane urzędowo na terenie całego kraju, więc nie miały one żadnego związku z jakością towaru. Oprócz octu na półkach sprzedać dało się wszystko w hurcie i w detalu. Kto się oglądał na jakość, budził uśmiech politowania - taka była kultura handlu w PRL.

  • @waldemargruenenberg6351

    @waldemargruenenberg6351

    Жыл бұрын

    @@jacekbialy6105 Tak,zupełnie się z Panem zgadzam,chociaż to było moje dzieciństwo (rocznik71),to wiele pamiętam, a że czasy były wyjątkowe-to tego się nie zapomina.

  • @grazynacabaj-olejnik1051
    @grazynacabaj-olejnik1051 Жыл бұрын

    Dziękuję Panie doktorze, warto wracać do prostych potraw, a czy one są z minionego PRL to w istocie nie ma znaczenia. Ważne, że były zdrowe, pełne wartości odżywczych. Powrót do tradycji polskiej kuchni bezcenny. Pozdrawiam serdecznie

  • @jolantamsk3894
    @jolantamsk3894 Жыл бұрын

    Pamietam zapach potraw jajecznych, śledzi, i nawet ogórka w Święta Wielkanocne. Polki przygotowywały pyszności, a przecież wiele składników trzeba było zdobywać!

  • @alicjabednarska6590

    @alicjabednarska6590

    Жыл бұрын

    Zdobywanie ograniczalo sie do szynki lub kielbasy ( chyba ze miales forse n'a zielony rynek)

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    @@alicjabednarska6590sobie zobaczy, jak wyglądały kartki na cukier, kaszę i wyroby czekoladopodobne. I niech nie myśli, że jak miała kartki, to mogła w sklepie kupić. Bo tam stał ocet na półkach, a inne rzeczy były, gdy towar 'rzucili'.

  • @annajaga7863
    @annajaga7863 Жыл бұрын

    Mięso wołowe w PRL-u było w przystępnej cenie, często kupowałam spory kawałek bez kości, marynowałam w wodzie z octem + przyprawy ,a potem smażyłam, sos doprawiałam śmietaną(to była śmietana nie to co dzisiaj!) mama mówiła ,że to pieczeń na "dziko" oczywiście do niej pasował gruby makaron tzw. wstążki. Niestety ,obecne ceny wołowiny - nie dla emeryta tylko się 😪😪😪.babcia Ania

  • @bartosztomaszewski7813
    @bartosztomaszewski7813 Жыл бұрын

    Ja miałem okazję jeść wszystkie z tych dań. A śledź w śmietanie, fasolka po bretońsku, jajka w sosie chrzanowym, wątróbka czy sałatka warzywna (na całym świecie znana pod inną nieco nazwą) goszczą na mym stole często, bo wszystkie te dania wprost uwielbiam!

  • @ThomasMikstacki

    @ThomasMikstacki

    Жыл бұрын

    Ja podobnie, jem dzisiaj wszystkie te dania, czasem w niewiele odmiennej formie. Kocham sałatkę jarzynową, ale nie bardzo lubię jej nazwę międzynarodową! 😄

  • @magnolia8835

    @magnolia8835

    Жыл бұрын

    ​@@ThomasMikstacki 🤣

  • @danos1066
    @danos1066 Жыл бұрын

    Gościły jeszcze placki ziemniaczane, racuchy z jabłkami, kluski leniwe, pierogi, bigos i wiele innych. Dzięki Panu wiem jak wybierać te zdrowe. Teraz zostały śledzie, które uwielbiam, fasolka po bretońsku, sałatka jarzynowa. Ma ten komfort, że mam własne warzywa i owoce na działce, także dzięki Panu również uprawiam warzywa, które przez Pana są polecane jako najzdrowsze. Cała rodzina na tym skorzystała. Pozdrawiam serdecznie.

  • @utahdan231

    @utahdan231

    Жыл бұрын

    Ach , kluski leniwe…❤️

  • @krystynaolszewska616
    @krystynaolszewska616 Жыл бұрын

    Dziękuję PANIE DOKTORZE. Przypomniał mi Pan o wielu zapomnianych potrawach To prawda że odzywialismy się zdrowo.❤😊🥰😀

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Pan doktor nigdzie nie powiedział, że w PRL odżywialiśmy się bardziej zdrowo niż dzisiaj. Pan doktor podał tylko przepisy na dania z dostępnych wówczas produktów (a to nie zawsze i wszędzie)

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Młodość jest zawsze zdrowsza od starości, lecz statystyki są nieubłagane - w czasach PRL ludzie żyli krócej niż w latach późniejszych i szybciej zapadali na choroby cywilizacyjne. Natomiast zachorowanie na nowotwór oznaczało w PRL wyrok śmierci nawet dla osoby młodej. W peerelowskich aptekach brakowało nawet aspiryny, a leczenie za granicą było niewykonalne z uwagi na powszechny brak paszportów.

  • @elzbietakruk2801
    @elzbietakruk2801 Жыл бұрын

    Serdecznie Pana pozdrawiam i dziękuję za wyjątkowo mądre wykłady. Panu naprawdę zależy na zdrowiu Polaków.

  • @teresawojcik9486

    @teresawojcik9486

    Жыл бұрын

    Tajemnica tkwi w tym by lubić to co się robi.

  • @elzbietabrzozak6894
    @elzbietabrzozak6894 Жыл бұрын

    Sałatkę jarzynową często robię na bazie warzyw z rosołu ... dziękuję za uzupełnienie przepisów z PRL-u o najnowszą wiedzę z zakresu żywienia. Pana filmy są rewelacyjne. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

  • @saragrant3667
    @saragrant3667 Жыл бұрын

    Zupa ogórkowa, kapuśniak, szczawiowa, żurki i białe barszcze oraz czerwone, grochówka i fasolówka (te dokonały przewrotu w wielu zaprzyjaźnionych rodzinach brytyjskich i irlandzkich i teraz - sami je gotują!). Kotlety schabowe, zrazy (po staropolsku, te z anchois), bryzole, rumsztyki, rostbefy czy pieczeń po flamandzku, goloneczka, mielone, gulasz, nadziewane papryki, gołąbki, kołduny, placki węgierskie, ryba faszerowana i w galarecie (szczupak, sandacz lub miętus), dorsz po grecku i setki dań ze śledzi! Żadna kuchnia nie posiada takiego bogactwa i zarazem - różnorodności smaków!

  • @utahdan231

    @utahdan231

    Жыл бұрын

    Każda ma bogactwo. A wiele tym potraw jest z innych kuchni.

  • @saragrant3667

    @saragrant3667

    Жыл бұрын

    @@utahdan231 / NIE. Właśnie, że NIE każda. I dlatego hołduję polskim kuchniom regionalnym bo te inne w pewnym momencie dochodzą "do ściany" i zaczynają być monotonne. Albo za dużo węglowodanów, albo za dużo tłuszczu, albo za mało białka! A polska kuchnia (jako konglomerat wielu kuchni - w tym także państw, które z nami sąsiadowały lub leżały dawniej w naszych granicach) - ma niesamowite bogactwo smaków! I o tym świadczy zawsze pełen dom ludzi chcących znowu spróbować "prawdziwego jedzenia" (bo tak to nazywają) i polskich zup, które wszyscy, nawet najbardziej marudni - uwielbiają! Pani Nela Młynarska, żona A.Rubinsteina miała zawsze dom pełen gości - tak w Paryżu jak i w Nowym Jorku czy w Marbelli, (w tym - szefów kuchni najlepszych restauracji!) z tego samego powodu. Aczkolwiek moja wiedza w kulinariach nie może się porównywać z Jej kunsztem, nie mniej jednak korzystam też z Jej przepisów gdy mam czas bo moi przyjaciele pamiętają moje polskie potrawy i zawsze chcą je powtórzyć na nowo. I to niezależnie gdzie na świecie się obracam. Więc proszę nie mówić, że "wszystkie kuchnie są bogate", bo nie są. Wręcz niektóre są niezwykle ubogie. Powód główny? Lenistwo procesowania produktów i umiejętnego łączenia składników. Kuchnia - to chemia i pasja, zamiłowanie. Nie tylko nauka i obowiązek.

  • @utahdan231

    @utahdan231

    Жыл бұрын

    to tak jak dla mnie kuchnia polska , dochodzi do pewnego momentu i sie powtarza. Pani Nela gotowała z nudów , kiedy mąż zostawał u innych kobiet , których była masa. Jako starszy mężczyzna nie rozumiem , jak mogła przymykać na to oko. Chyba miłość do pieniędzy. Jak można wspierać kogos , kto zdradzał co tydzień z inna , narażając ja na kpiny.

  • @ERRYKA09
    @ERRYKA09 Жыл бұрын

    Prawie każdy miał rodzinę na wsi i zdrową żywność właśnie stamtąd. A teraz wieś jest systematycznie niszczona, a w sklepach importowane świństwa, zwane górnolotnie jedzeniem.

  • @irenabiernacka2256

    @irenabiernacka2256

    Жыл бұрын

    Prawie wszystkie robię. Paste z wedzonej makreli ,cebula szatkowana drobno, koncentrat i , olej nawet lniany ,wszystko dobrze wymieszam i gotowe a z tej pasty też po dodaniu ugotowaneo ryżu jest paprykarz.

  • @elakostanecka4908
    @elakostanecka4908 Жыл бұрын

    Panie doktorze, w tym filmie powinien pan także wspomnieć o tym, że w większości polskich domów gotowało się codziennie, nie było takiego czegoś jak fast food i innego badziewia, którym producenci żywności w obecnych czasach zasypujà sklepy. Mieszkam od wielu lat za granicami polski i preferujà polskà kuchnię, a w szczególności zupy, które moje wnuki urodzone poza Polskà uwielbiajà. Dziękuję serdecznie za wszystkie profesjonalne informacje i proszę o więcej. Pozdrawiam.

  • @miriamzajfman4305
    @miriamzajfman4305 Жыл бұрын

    Wszystkie te potrawy do tej pory goszcza na moim stole 😋💪! w Montrealu 🙋‍♀💌

  • @magdam3968

    @magdam3968

    Жыл бұрын

    Na moim też ale w Katowicach 🙂

  • @miriamzajfman4305

    @miriamzajfman4305

    Жыл бұрын

    @@magdam3968 Gdzie by to nie bylo , aby smacznie i zdrowo 👍 dla mnie to jeszcze nostalgia bo to smaki a dziecinstwa w Polsce 💖

  • @dorotamusio

    @dorotamusio

    Жыл бұрын

    @@magdam3968 Pozdrawiam z Górnego Śląska

  • @maja8924

    @maja8924

    Жыл бұрын

    Na moim tez ale w Toronto a zakupy robie w polskim sklepie 😊

  • @miriamzajfman4305

    @miriamzajfman4305

    Жыл бұрын

    @@maja8924 Wiekszosc produktow zakupuje w kazdym ze sklepow ,no ale kiedy chce kaszanke lub paczki 😊 wtedy ide do polskich . Mmo ze juz 53 lata jak wyjechalam z kraju , ( nie zawsze ale dosyc czesto ) gotuje zdrowe polskie dania 😘Cheers 🍷

  • @ewakoniuszko9388
    @ewakoniuszko9388 Жыл бұрын

    Jeszcze gołąbki z kapusty nadziewane kaszą albo ryżem (albo ziemniaczane)... A kaszę gryczaną można ugotować z dowolnymi warzywami, dodać rumianą cebulkę i kleksa śmietany :)

  • @saragrant3667
    @saragrant3667 Жыл бұрын

    Moja praca obligowała mnie do podróżowania po całym świecie, także żyliśmy w wielu różnych zakątkach świata. Wypróbowałam i nauczyłam się wielu kuchni świata, czasem coś rzucam z tego repertuaru na stół, gwoli przypomnienia.Ale gotuję zawsze - i to gdziekolwiek jestem! - polskie dania bo proszą mnie o to moi dawni sąsiedzi i przyjaciele z tych dalekich stron! I zawsze zajadają się polskimi potrawami - do ostatniego kęska!

  • @magdabogart6592

    @magdabogart6592

    Жыл бұрын

    Można wiedzieć jakimi ( poza pierogami )? Co najbardziej smakuje ludziom przyzwyczajonym do innych smaków, bo smaków też się uczymy (najłatwiej słodkiego niestety). Z góry dziękuję za odpowiedź.

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    W czasach PRL Szwedzi przyjeżdżali tutaj pić gorzałę, Arabowie na dziwki, ale nigdy nie słyszałem, żeby komuś zza granicy szczególnie przypadła peerelowska kuchnia. Jedyne artykuły jakie z PRL opłacało się wywieźć, to była wódka i duża owalna puszka szynki 'Krakus'. Ale taką szynkę można było kupić spod lady, gdy miało się znajomości. Był to towar eksportowy dostępny też w Pewexach, a gdy jakieś wybraki rzucili na sklepy, to od razu rozchodziło się na boki. Z polskich papierosów smakowały na Zachodzie tylko 'Carmeny' (Marlboro pojawiło się za późnego Gierka, ale szybko się zepsuły)

  • @saragrant3667

    @saragrant3667

    Жыл бұрын

    @@magdabogart6592 / Pierogami to akurat najmniej bo ja nie przepadam za nimi i w sumie bardzo rzadko je jadam. A jeśli już to tylko owocowe. Kuchnia staropolska - to ogromne bogactwo, ale niektórzy nie mają o niej zielonego pojęcia (tak jak ten pan piszący tylko o Szwedach i Arabach!🙈)albo wręcz mylą ją z daniami z PRL-u, a może jeszcze i ze stanu wojennego!🙈 Polska kuchnia istniała na bardzo długo PRZED PRL-em, a sam fakt, że ktoś jej nie zna mówi wiele o pochodzeniu oraz o tym CO w tym domu jadano. W Warszawie istniał nie tylko hotel Forum, do którego zwalali (pijani) Szwedzi czy Arabowie, na dziwki. Był jeszcze Europejski i Bristol, (potem dołączyła jeszcze Victoria, choć tam kuchnia była raczej pośledniejsza)na które już zwykłej gawiedzi skandynawskiej stać nie było, ale za to bywali tam sławni świata tamtejszych czasów, którzy wręcz zachwycali się naszą kuchnią staropolską, co nieraz osobiście miałam okazję słyszeć mając z tymi ludźmi kontakt. Słynne i znane jest wychwalanie smaku polskiego chleba żytniego przez lidera z Rolling Stone'sów czy potraw polskiego stołu przez inne gwiazdy przybywające do PRL-u na różne festiwale czy imprezy filmowe, teatralne. Hotel Polski i Francuski w Krakowie i Grand Hotel w Sopocie serwowali takie dania, że wielu żyjącym w PRL-u nigdy się to nie śniło! Kuchnia staropolska to amalgamat kuchni z krajów rozbiorów i podróżników, handlarzy, którzy przywozili tu towary kolonialne z Turcji i Bliskiego Wschodu. Pierogi i pielmienie przyciągnęły do Polski z Rusi i zadomowiły się jako danie tanie choć dość pracochłonne. Ja akurat za nimi nie przepadam bo nie mam czasu na ich wyrabianie w domu, a gotowe - rzadko mi smakują, stąd też i rzadko je jadam. Dania starej polskiej kuchni to pieczone mięsa, dziczyzna, pasztety, wędliny, wspaniałe ryby rzeczne, raki, grzyby, bogactwo zup (poza poularnymi dziś tylko kilkoma!), przystawek oraz ciasta i desery. Moja księga kucharska po Babci i Prababci ma 1200 stron, ale są inne mniej obszerne, np.ta żony Artura Rubinsteina, Pani Neli Młynarskiej (prywatnie - cioci śp.Wojciecha Młynarskiego). To dzisiejsze "wspólne gotowanie" często bardzo mało ma wspólnego z kuchnią staropolską. Gesslerowa stara się ją ratować, ale ilu innych kucharzy- po prostu partaczy w kuchni, albo stara się ją (całkiem niepotrzebnie!) "umiędzynarodowić". A tak a propos kuchni w PRL-u: tyle przystawek ze śledzi, tatarów, ryb i pasztetów, ile można było wtedy spróbować w polskich restauracjach - darmo by dzisiaj szukać! A restauracji dziś jest po kilka na jednym rogu, kiedyś było ich dużo mniej, ale nawet za PRL-u oferta menu była lepsza. Mam tu na myśli SPATiF czy inne podobne mu miejsca gdzie przez lata był ten sam chef kuchni i jedzenie było znakomite. Tak zjeść jak tam się jadło dziś można tylko w domu, kto potrafi tak dobrze ugotować. Dzisiaj mamy wszędzie ilość - nie jakość, niestety. Ale większości to smakuje bo ludzie albo nie mają czasu albo im się nie chce robić samemu. Poza tym każdy wchodzi w życie z jakimś "bagażem smaku" który otrzymał w swoim rodzinnym domu -"na mieście"jednak wszystkiego się człowiek nie nauczy. A ten pan piszący o Szwedach i Arabach - no cóż, każdy ma swoich znajomych...😉 Ja znam ich kuchnie, mają niektóre dobre rzeczy, które przyrządzam, ale bogactwa smaków to akurat tam nie ma...

  • @saragrant3667

    @saragrant3667

    Жыл бұрын

    @@magdabogart6592 / Zapomniałam napisać pani jakie dania najczęściej smakują. Zajadają się zupami, zwłaszcza jarzynową i kalafiorową, grzybową, flaczkami cielęcymi, ale też dobrym rosołem z mieszanego mięsa i domowym makaronem lub z polentą (do rosołu - idzie koniecznie surowe żółtko lub kieliszeczek sherry), przystawki że śledzika lub pasztet z zająca + borówki, dobrego tatara z wołowej polędwicy, szczupak faszerowany lub w galarecie, szynka wieprzowa wolno-pieczona lub zrazy staropolskie z wołowej polędwicy (niestety teraz bardzo droga!)z prawdziwymi anchois lub schab ze śliwkami i maderą, gicze cielęce.Ja lubię polędwiczki z grzybami lub w sosie własnym, kurczaki po wiedeńsku (pieczone) z mizerią, prawdziwe schabowe usmażone nie na oleju, z młodą kapustą z koperkiem, pieczeń wołowa, pół-surowy rostbef czy ozorki cielęce w sosie chrzanowym lub kaparowym, gulasz wieprzowy z prawdziwkami, rydze z patelni lub w śmietanie, pieczony zając, mnóstwo tego jest! Niestety, nie są to produkty które dziś młodzi ludzie nabywają w supermarketach więc ich osiągalność jest raczej znikoma, jeśli nie ma się w rodzinie leśniczego czy autoryzowanego myśliwego z koła łowieckiego😉.

  • @saragrant3667

    @saragrant3667

    Жыл бұрын

    @@jacekbialy6105 / Kuchnia PRL-owska, proszę pana, ma bardzo niewiele wspólnego z kuchnią staroplską, a hotel Forum gdzie owi Szwedzi i Arabowie tak masowo zjeżdżali promował raczej inne kuchnie niż staropolska.Wiem, bo byłam tam raz z rodziną na balu sylwestrowym po połowie lat 70-tych. Było przyzwoicie, nawet bardzo, ale nie za bardzo po polsku. Tak, czy inaczej było to zbyt wyrafinowane jak na podniebienie robotników szwedzkich, przyzwyczajonych do smaku sfermentowanego śledzia. Ani jednego Araba ani pijanego Szweda wtedy nie zauważyłam, ale słyszałam, od kuzynki pracującej w rezerwacjach w recepcji, różne smutne opowieści o tych nacjach. No cóż, każdy ma swoich znajomych i o których pisze lub opowiada. Ja o swoich już napisałam. Pozdrawiam.

  • @patrykmn5729
    @patrykmn5729 Жыл бұрын

    👍 za wykład dziękujemy serdecznie

  • @annakaczynska5655
    @annakaczynska5655 Жыл бұрын

    Nie uznaję żadnych diet,bo one wszystkie są do kitu.. jadłam i jem to co mój organizm ma ochotę...

  • @solaris362
    @solaris362 Жыл бұрын

    Ja uwielbiam jajka w sosie chrzanowym.Wszystkie te potrawy wymienione w tym filmie mi smakują. Jedzenie było zdrowsze o ile udało się je zdobyć.

  • @malgorzatamakowska9910

    @malgorzatamakowska9910

    Жыл бұрын

    Mieliśmy zaufana pania ze wsi ktora co 2 tygodnie przywoziła kopę jaj, kilo śmietany, masło a co pewien czas kulkę cielęca kaczkę czy kurę albo kilka kilo marchwi z czesci warzywnika uprawianego na naturalnych dodatkach.reszta pola byla wg dyrektyw odgórnych na obowiązkowo wykupywanych nawozach sztucznych

  • @toline2021

    @toline2021

    Жыл бұрын

    ​@@malgorzatamakowska9910 właśnie. Już niektórzy ludzie zaczynali mieć podwójną moralność. Dla siebie zdrowa żywność, a na sprzedaż nawozów i dziwnych, kupnych pasz, ile się da. Podobnie też było z karmieniem zwierząt. W moim rodzinnym domu, nawoziliśmy pola tylko naturalnymi nawozami - pozyskiwowanymi w gospodarstwie. Zwierzęta też jadły tylko naturalną, zdrową i swoją paszę i żywność - z pola i rośliny z łąki. Nasze Zwierzęta były szczupłe i zdrowe i szczęśliwe. Szczęśliwie mieszkaliśmy na kolonii, wśród pól, łąk i lasów. Jedliśmy tylko zdrową, swoją żywność. Dużo nabiału, swoich roślin i owoce ( jagody grzyby itd. z okolicznych lasów ). Zawsze pełna spiżarnia na zimę swoich przetworów. Byliśmy zdrowi i nie chorowaliśmy. To co tutaj Pan Bartek wymienił, było w naszym menu. Też ziemniaki w koszulkach np.ze swoim masłem i popijane mlekiem zsiadłym.Gdy któreś z rodzeństwa się przeziębiło to bańki ogniowe, mleko z masłem i czosnkiem, herbata z lipy, tabletka na poty i do łóżka. Max. 5 dni i było się zdrowym. Tęsknię za tamtymi czasami.

  • @jankos3446

    @jankos3446

    Жыл бұрын

    @@toline2021 Tęsknisz za tamtymi czasami? To w czym masz problem, ziemia stoi odłogiem, bierz się do roboty, hoduj zwierzęta, produkuj obornik, będziesz miał zdrową żywność....

  • @mirekb.8548
    @mirekb.8548 Жыл бұрын

    z czasów prl - pamiętam lane kluski z mlekiem (to raczej na śniadanie) lub z rosołem, kiszka i kaszanka (jedno i drugie miało to samo w środku tylko kiszka miała flak cienki a kaszanka gruby), czarnina, makaron prawie zawsze był własnego wyrobu, ziemniaki ze skwarkami i/lub z sadzonym jajkiem + zsiadłe mleko

  • @danielczaczyk7422

    @danielczaczyk7422

    Жыл бұрын

    Kiszka jest ziemniaczana a kaszanka to co innego mirku

  • @mirekb.8548

    @mirekb.8548

    Жыл бұрын

    @@danielczaczyk7422 Ja miałem na myśli to że tam gdzie mieszkali moi dziadkowie tj. okolice Sochaczewa wyrób pod nazwą kiszka miał to samo nadzienie co kaszanka, tylko był w cienkim jelicie, a kaszanka w grubym, kiszki ziemniaczanej nie pamiętam

  • @willisobiegraj6611
    @willisobiegraj66114 ай бұрын

    Klaniam sie Panie Bartku, tutaj Grzegorz z RPA. Od pewnego czasu sledze Panskie wyklady i przyznam ze bardzo mnie inspiruja i pomagaja w przyswojaniu sobie zdrowego trybu zycia. Ah ten PRL i jego potrawy. No z lezka nostalgi musze przyznac ze kuchnia swojska byla znakomita. Pozdrawiam

  • @bernadetabb884
    @bernadetabb884 Жыл бұрын

    W PRL śledzie były sprzedawane z beczki, z solanki, bez E konserwantów. Obecnie tak wszyscy trują nas, że nawet do śledzi w solance dodają konserwanty, co jest totalnym absurdem, gdyż sama sól to wystarczający i zdrowy konserwant.

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    Z beczki, całe, z głowami i tylko solanka...Pewnie, że więcej pracy, ale prównać to z "filetem a La matias"...

  • @elzbietagorska8131
    @elzbietagorska8131 Жыл бұрын

    Sałatka jarzynowa, śledzie, paprykarz, galaretki, sałatka śledziowa, kasza jako dodatek, makrela są nadal w moim menu. Dziękuję za interesujący filmik i pozdrawiam serdecznie.

  • @annaaszczewska3709
    @annaaszczewska3709 Жыл бұрын

    Kocham takie filmy... Praktyczne, przydatne, konkretne to jest nam właśnie potrzebne wiedza skondensowana w pigułce podana prosto do wdrożenia. Dziekuje i czekam na nastepne 😉 moze sniadania lub przekąski na przerwy szkolne... 🤔

  • @karolnawroz568
    @karolnawroz568 Жыл бұрын

    Pana programy sa rzetelne i bardzo przystepne w sympatycznej formie .W praktyce daja na kazdy temat pelna wiedze do uzycia ma ,,juz i teraz,, Dziekuje.

  • @ellaryterska5687
    @ellaryterska5687 Жыл бұрын

    Panie Bartku, to coś z niczego było wartościowsze niż obecny pański stół. Pozdrawiam serdecznie ze Szczecina 🤗😁

  • @hedwigstenka1948
    @hedwigstenka1948 Жыл бұрын

    Pychotki z PRLu😋😋😋dziękuję ❤️

  • @magorzatabrzezinska9380
    @magorzatabrzezinska9380 Жыл бұрын

    Dzień dobry.Jedliśmy wszystkie takie potrawy, jesteśmy duzi, w miarę zdrowi i mamy (oprócz paprykarza szczecińskiego) bardzo dobre wspomnienia. Co najmniej połowę z wymienionych przez Pana potraw jadamy też dzisiaj. Śledź jest moim faworytem w każdej postaci; mąż i córka są mistrzami sałatki ziemniaczanej, synowie zaś wyrastając na wspomnianej tradycyjnej kuchni zdążyli odkryć, co im smakuje naprawdę Wszyscy dobrze radzą sobie w kuchni, liczy się baza czyli to, co poznawali w babcinych i rodzinnych kuchniach. Z przyjemnością obejrzałam ten wykład. Pozdrawiam smakoszy choćby i z PRLu.

  • @lojalnajola2524
    @lojalnajola2524 Жыл бұрын

    Często robię bigos z własnej kapusty czy to ze słodkiej czy z kiszonej ..myślę, że za czasów PRL też często gościł w domowej kuchni czy też barowej.

  • @monikabochenska5738
    @monikabochenska5738 Жыл бұрын

    blok czekoladowy, na mleku z proszku

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    😁😁😁😁Robiliśmy to w podstawówce na tzw. pracach ręcznych😁

  • @soniaxxx7262
    @soniaxxx7262 Жыл бұрын

    Galart! Jak to dobrze, że są regionalne nazwy różnych potraw!

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    ..inaczej zwany zylc (przypuszczam, że to spolszczone Sülze)

  • @usiamaleska2999
    @usiamaleska2999 Жыл бұрын

    Witam panie doktorze nie ma juz tego bogactwa smaku co bylo pozdrawiam

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Młodość zawsze lepiej smakuje od starości, lecz statystyki są nieubłagane - w czasach PRL ludzie żyli krócej niż w latach późniejszych i szybciej zapadali na choroby. Wynika to z wysokiego zanieczyczyszczenia środowiska naturalnego w czasach PRL, oraz z ubóstwa dostępnych wówczas produktów spożywczych.

  • @mariuszgronki9976
    @mariuszgronki9976 Жыл бұрын

    Przypominają mi się barszcz biały lub żurek (żur domowy, liście laurowe, pieprz czarny kulki i czosnek) a z ziemniakami i kleksem śmietany to już biały barszcz) oraz kluski kopytka z cebulą, niezdrowe smażone ziemniaki z jajkami , cebulą/szczypiorem, parówki z musztardą, chleb pieczony na patelni z masłem i cukrem, chleb ze śmietaną...

  • @patrycjamirkowska3509
    @patrycjamirkowska3509 Жыл бұрын

    Bardzo dobra powtórka z historii 👍😊

  • @almirin_

    @almirin_

    Жыл бұрын

    Biotad Plus? jakie recenzje?💪💪💪

  • @aleksanderrzepka5648
    @aleksanderrzepka5648 Жыл бұрын

    Dzięki . Pracowałem na PKP w czasach PRL-u i mieliśmy bony żywieniowe jako posiłki regeneracyjne i wszystko co Pan omawiał a jest tego o wiele więcej zjadaliśmy ze smakiem i było bardzo dobre. Na dworcu w Lesznie wszystko było świeże i raczej szybko znikało łącznie z kaliką dla niewtajemniczonych tatar z jednym jajem. Obecnie, że sam gotuję te potrawy w moim menu występują a jak są imprezki to te proste potrawy są najlepsze. Na marginesie polecam kuchnię Tomka Strzelczyka prosta i smaczna jak za PRL-u. Pozdrawiam.

  • @paulinakokott5560

    @paulinakokott5560

    Жыл бұрын

    To prawda👍👍pan Tomasz jest genialny☺️

  • @moniakowal6017
    @moniakowal6017 Жыл бұрын

    Wszystkie te potrawy jadłam i smakowały mi ale tylko żle wspominam paprykarz szczeciński. Przypominam sobie jeszcze cynaderki z kaszą jęczmienną, które bardzo mi smakowały. I oczywiście kompoty zamiast wszelakich soczków z kartoników. Oj, smaczne te wspomnienia. Dziękuję I pozdrawiam serdecznie

  • @zofiapiatkowska3030

    @zofiapiatkowska3030

    Жыл бұрын

    Akurat to wszystko u mnie się jadą do dziś ale chleba z cukrem lub margaryna nigdy nie jadłam. Mam64 lata i to co bardzo lubiłam jadąc jako dziecko to mięso z nutri ,zupę czerninę, smażone borówki czerwone na chlebie a nie przepadałam za kasza pęczak bo ciągle ja musieliśmy jeść a dziś uwielbiam.

  • @ar-la
    @ar-la Жыл бұрын

    Dokładnie tak,nawet ziemniaki miały inny smak ,nie mówiąc o wodzie ze studni ...ech ...dobre czasy😌

  • @jacekbialy6105

    @jacekbialy6105

    Жыл бұрын

    Młodość zawsze smakuje lepiej od starości, lecz statystyki są nieubłagane - w czasach PRL ludzie żyli krócej niż w latach późniejszych i szybciej zapadali na choroby cywilizacyjne. Natomiast zachorowanie na nowotwór oznaczało w PRL wyrok śmierci nawet dla osoby młodej. W peerelowskich aptekach brakowało nawet aspiryny, a leczenie za granicą było niewykonalne z uwagi na powszechny brak paszportów.

  • @Scully14
    @Scully14 Жыл бұрын

    My z meżem pamietamy te potrawy. Smaczne i dzisiaj robie fasolke po bretonsku, śledzie. Smutną prawdą jest że wszystko jest modyfikowane. Kiedys pisało GMO przy owocach i warzywach teraz takiego obowiazku nie ma,bo chyba wszystko wpada pod te literki. 😢😢

  • @WilliAlexanderson
    @WilliAlexanderson Жыл бұрын

    Kartacze lub inaczej cepeliny. Pychotka.

  • @Baryla1978th
    @Baryla1978th Жыл бұрын

    Spróbowałem wszystkich i każdy z powyższych posiłków wywołuje u mnie ślinotok... dziękuję za przypomnienie starych dań. Teraz jadę do sklepu a zaraz po tym gotowanko!

  • @gotar4002
    @gotar4002 Жыл бұрын

    ...a naleśniki z twarogiem, kluski leniwe, gulasz z warzywami i kaszą - typowe dania z baru mlecznego...och wspomnienia ....

  • @krysogro7111
    @krysogro7111 Жыл бұрын

    Wspaniałe jedzenie PRL.... Dzięki wielkie za wspaniały filmik 👏👏👏🇵🇱

  • @agataczeszejko4860
    @agataczeszejko4860 Жыл бұрын

    Do dziś sama w domu przygotowuje galaretki, sałatkę jarzynowa, pastę na kanapki z wędzonej makreli i pastę jajeczna. Fasolkę jem zbyt rzadko a najlepszy tatar robi mój tato. Z resztą robie wiele smacznych potraw samodzielnie. Śledzik i wątróbka tez jest bywalcem na nomim talerzu. 😊

  • @zofiakluczynska1578
    @zofiakluczynska1578 Жыл бұрын

    Dzieki panie Bartku za przypomnienie,oczwiscie wszystkie te potrawy bywaly w moim rodzinnym domu.Czesto je robie/gotuje teraz,ale nie moge wydobyc tego smaku z dziecinstwa.Dla mnie jednak najbardziej niezapomniany smak to barszcz z mleczy sledzi zgotowanymi w calosci ziemniakami.Tata dokladal sobie dzwonko sledzia,ja moglam go pic calymi kubkami.Taki przysmak byl tylko raz w roku w Wielki Piatek.Acha parzybrode tez pamietam,choc mieszkalam w okolicach W-wy.

  • @roberthalny403
    @roberthalny403 Жыл бұрын

    Nie zgadzam się co do opinii o Galarcie. Słynny Japoński Ramen to nic innego jak płynna forma naszych Nóżek w galarecie. Dodał bym też Żurek, Barszcz Czerwony, Rosół, Zupę Ogórkową i Pomidorową. Byłbym wdzięczny w jakiej postaci jest najzdrowszy Śledź i z jakimi dodatkami przypraw czy warzyw, bo ziemniaki to dla mnie raczej zapychacz. Super program jak zwykle. Pozdrawiam!👍

  • @romandebiec2414
    @romandebiec2414 Жыл бұрын

    Pamiętam te smaki ,to co mamy dzisiaj nie zasługuje na miano jedzenia - to beznadziejna pasza !

  • @wiolettak915
    @wiolettak915 Жыл бұрын

    Pamietam jeszcze ser topiony swojej roboty albo smalec s kiszonym ogorkiem tez swojej roboty. Pozdrawiam 😊

  • @jolantakubajek1064

    @jolantakubajek1064

    Жыл бұрын

    Wczoraj właśnie robiłam serek topiony, mmm....pycha😋

  • @elizabethbacon6151
    @elizabethbacon6151 Жыл бұрын

    Ja nie mieszkam w Polsce tak ze nie wiem jakie potrawy są obecnie popularne. Chciałam jednak powiedzieć ze wiele z tych dan np z galaretka lub żelatyna spożywam obecnie i uważam ze są dużo zdrowsze niż mięsa lub tez drób smażony . Ogólnie wiemy również o tym ze obecnie nasze rośliny jak i mięsa maja bardzo dużo pestycydów oraz wiele innych składników które są szkodliwe dla utrzymania zdrowego organizmu. Bardzo dziękuję za pełen informacji odcinek na temat zdrowych posiłków o których zapomnieliśmy. Serdecznie pozdrawiam.

  • @beztroskipasikonik8562
    @beztroskipasikonik8562 Жыл бұрын

    Ależ mi się przypomniało dzieciństwo i dom rodzinny.dziekuje 😊

  • @Annahafanna
    @Annahafanna Жыл бұрын

    Tak , tak… jadało się sezonowo i lokalnie , kiełbasa od Wojtka … witamy rzodkiewki pierwsze witaminy wiosny … chleb od Gamusa i od Mendyka . Na śniadanie czerstwa bułka na mleku . Na obiad kasza jęczmienna ze słoninką . Jesienią stadne szatkowanie kapusty do kwaszenia i słoikowanie przetworów. Jadło się i ciężko pracowało . Małe radości były ogromne .

  • @jolantakusza8256
    @jolantakusza8256 Жыл бұрын

    Chętnie jadłabym śledzie, ale niestety po sprawdzeniu składów, w każdej zalewie jest cukier, wzmacniacz smaku, dekstroza, itd....

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    Kup takie w całości/bez głów , mocno solone, tzw. z beczki. Trzeba wymoczyć i oczyścić, ale smakują zupełnie inaczej niż "wymoczki a la matias"

  • @magorzatatarnoruda8777
    @magorzatatarnoruda8777 Жыл бұрын

    Oprócz wiedzy to najlepsze dla mnie sa przepisy, które od razu przepisuję i robię zrzut ekranu i mam gotowiec na zakupy. Bardzo, bardzo Panu Dziękuję

  • @mirkakubiak7872
    @mirkakubiak7872 Жыл бұрын

    Witam. Pamiętam te posiłki. Mama często robiła nam śledzia w śmietanie z ziemniakami. Dużo potraw z wymienionych staram się jeść w jakiejś tam postaci. Sałatkę warzywna też mama robiła z przepisem powiązanym z tym o którym pan mówi. Potrawy były i są smaczne nadal. Uwielbiam galart i od czasu do czasu go robię. Dziękuję za wspomnienia i przypomnienie. Pozdrawiam pana.

  • @wandakatarzyna649
    @wandakatarzyna649 Жыл бұрын

    Za czasów PRL ludzie byli szczupli ,nie było tych trucizn z zachodu gotowców i gleba nie była zatruta chemia .

  • @ReginKa54

    @ReginKa54

    Жыл бұрын

    Dzieci z nadwagą były prawdziwą rzadkością...

  • @katarzynams51

    @katarzynams51

    Жыл бұрын

    Co do tej gleby to bym polemizowala, nawozy sztuczne byly w uzyciu.

  • @malgorzatamakowska9910

    @malgorzatamakowska9910

    Жыл бұрын

    ​@@katarzynams51 rolnik byl zmuszony do używania ich ,a wśród rolników których znalam ,dawano nawóz "obowiązkowy " na części pola skad dostaczalo sie dla państwa. Na reszcie madry rolnik mial uprawę dla siebie i znajomych na nawozach naturalnych. Dzisiaj nawet nawozy naturalne sa wątpliwe bo zwierzętom daje sie antybiotyki ,hormony...

  • @jurabielyj

    @jurabielyj

    Жыл бұрын

    @@katarzynams51 Nawozy jako takie nie są szkodliwe! Kwestia dawki i terminu! Problemem są opryski...

  • @mariaschabek5561

    @mariaschabek5561

    Жыл бұрын

    Właśnie tak.Toksyny po odpryskach i nie przestrzegana karencja.

  • @saragrant3667
    @saragrant3667 Жыл бұрын

    Super program, BARDZO dziękuję, Panie Bartku! To były tak zdrowe i jakże smaczne potrawy! Narobił Pan nam apetytu na tyle, że już narobiłam cały słoik śledzi - pycha! Właśnie dałam jogurt zamiast śmietany. I zajadamy się! Szacunek!

  • @Sara21363
    @Sara21363 Жыл бұрын

    Koniecznie trzeba wspomnieć o pierogach z jagodami , gołąbkach, zupie jabłczance i wielu innych smacznych potrawach. Mam całą kuchnię polską wydaną w grubej księdze, więc trudno tu wymienić wszystkie przysmaki

  • @mariaschabek5561

    @mariaschabek5561

    Жыл бұрын

    …..” i te pyzy,gorące pyzy…”nadziewane kapustą z grzybami lub mięsem. Wszystkie podobne potrawy wymagały dużo pracy.Nasze mamy a potem my nie mieliśmy lekko,ale nie chorowaliśmy.Kąpaliśmy się razem ze stadem gęsi w sadzawce😀 Kto wtedy słyszał o alergii…..

  • @krystynarakowiecki2558
    @krystynarakowiecki2558 Жыл бұрын

    Oprócz tej awanturki wszystkie te potrawy robię do dzisiaj i bardzo je lubię..Gotuje też barszcz tzw ukraiński, choć wolę go.nazywac barszczem buraczanym. A co z pierogami ? Z naleśnikami? Z pyzami, że śląskimi kluskami ? Czy to były tylko zapychacze ?

  • @Zwariowny
    @Zwariowny Жыл бұрын

    Myślę, że wiele osób dalej jada te potrawy bo są smaczne. Pomijając wątróbkę, której nie lubię (jadam wyłącznie w pasztecie, pierogach czy kaszance) , tatara którego nie jadam w ogóle to pozostałe potrawy jadam i chyba śledzia w różnych formach najczęściej a po nim fasolkę po bretońsku.

  • @Valma49

    @Valma49

    Жыл бұрын

    Nie wiem czy znasz wątróbkę drobiową w sosie śmietanowo-czosnkowym z odrobiną soku z cytryny, pieprz, sól. Warto spróbować.

  • @Zwariowny

    @Zwariowny

    Жыл бұрын

    @@Valma49 nie znam ale mi metaliczny posmak jej przeszkadza

  • @Goryczka51
    @Goryczka51 Жыл бұрын

    Powrót do dzieciństwa. Dziękuję 😺

  • @iwonaszafraniec3824
    @iwonaszafraniec3824 Жыл бұрын

    Wspaniałe smaki! Jeszcze jak pracowałam przynosiłam od znajomych nowe przepisy na dania i sałatki, teraz na emeryturze wracam do dawnych dań. Z dzieciństwa pamiętam pastę do pieczywa mojej Mamy: masło utarte z koncentratem pomidorowym, do tego drobniutko pokrojone jajka na twardo i przyprawy. Na wierzch szczypiorek, pycha. Pozdrawiam serdecznie 👍😀

  • @michalk.4990
    @michalk.4990 Жыл бұрын

    Czy może Pan przygotować odcinek na temat oleju z pestek winogron?

  • @danusiazenitufajnieitakdal1357
    @danusiazenitufajnieitakdal1357 Жыл бұрын

    Napewno żywność była zdrowsza , warzywa nie zawierały glifosatu. Ja pamiętam polewkę mojej babci , która mieszkała na wsi . To była pychotka , niestety mnie nie wychodzi Dziękuję bardzo za wszystkie informacje.😀👍👍💗

  • @ewa.walachowska
    @ewa.walachowska Жыл бұрын

    Galaretka, śledzie, jajka i pasty jajeczne, domowy chrzan bez cukru, sałatka warzywna i oczywiście ziemniaki z siadłym mlekiem 😋 smaki z dzieciństwa. Uwielbiam ❤ muszę teraz wypróbować jajka w sosie chrzanowym. Super materiał!

  • @katarzynakaczor9007
    @katarzynakaczor9007 Жыл бұрын

    Uwielbiam wiekszosc tych potraw, to smaki dziecinstwa i Polski. 😊 sledz, zimne nozki, tatar, twarog i makrela to lista obowiazkowa, kiedy mam okazje przyjechac do domu 😊

Келесі